Ciasto Daim
Znacie Daimy? Karmelowe batoniki/cukierki w mlecznej czekoladzie, słodkie, zaklejające buzie. Pamiętam, gdy posmakowałam ich po raz pierwszy kilka lat temu i potem wypatrywałam ich wszędzie. Na szczęście zawsze można kupić je w Ikei, ale akurat te podrzuciła mi moja siostra, która posiada niesamowity dar chowania słodyczy i niejedzenia ich. Kupiła je w wakacje, które spędziła w Hiszpanii. I od tego czasu nie zjadła! Wow. Polecam Wam to ciasto, gdyż ma niesamowitą strukturę, jest ciężkie, słodkie, mokre. Mąkę zastępujemy mielonymi migdałami (ja po prostu mielę płatki migdałów w blenderze). Nie pożałujecie :-)
Potrzebujemy:
3 batoniki Daim / 100g cukierków
100g mlecznej czekolady
50g masła
200g zmielonych (płatków) migdałów
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 jajka
120g cukru pudru
1 kropla aromatu waniliowego
polewa:
100g czekolady mlecznej
2 batoniki/65g cukierków Daim.
1. Batoniki/cukierki Daim siekamy. Mleczną czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy do niej masło i posiekane batoniki. Podgrzewamy w kąpieli jeszcze chwilę, mieszamy i zdejmujemy z gazu.
2. Mieszamy ze sobą suche składniki (zmielone migdały, kakao, proszek do pieczenia i sól).
3. Jajka ubijamy z cukrem na najwyższych obrotach miksera. Dodajemy kroplę aromatu. Do ubitej masy jajecznej dodajemy przestudzoną czekoladę, miksujemy dalej. Następnie wsypujemy powoli suche składniki i dokładnie mieszamy.
4. Tortownicę (16cm) wykładamy papierem do pieczenia, a boki smarujemy masłem. Przelewamy do niej ciasto. Uwaga: aby ciasto nie opadło nam po wyjęciu z piekarnika, porządnie kilka razy "rzuciłam" je o blat stołu. Dzięki temu zbędne pęcherzyki powietrza wyleciały.
5. Pieczemy około 50 minut w temperaturze 180 stopni. Jeśli po tym czasie jeszcze sprawia wrażenie płynnego przykrywamy górę papierem do pieczenia i pieczemy dalej :)
6. Wyciągamy ciasto z piekarnika, studzimy.
7. Polewa: Batoniki Daim siekamy drobno. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Delikatnie (łyżką) polewamy nią górę ciasta, a następnie wykładamy posiekane batoniki.
Przepis od niezastąpionej Doroty z Moich Wypieków.
Jeju, jakie to ciasto musiało być pyszne! <3
OdpowiedzUsuńWYGLĄDA OBŁĘDNIE. Serio, jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam, Zosia
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować to zrobić, może już w wolny czwartek... tylko najpierw wycieczka do IKEA! :)
OdpowiedzUsuńta polewa mnie zauroczyła <3
OdpowiedzUsuńkocham DAIM!! <3 a powiedz mi proszę, czy zamiast okrągłej tortownicy mogę użyć keksówki?
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak :-) Tylko trzeba uważać na ilość ciasta, nie może być go za dużo, bo wtedy nie udźwignie własnego ciężaru i nie wyrośnie :-)
Usuńdziękuję za odpowiedź! wypróbuję przepis w najbliższej przyszłości!
Usuńniesamowicie wygląda:) nić tylko zajadać!
OdpowiedzUsuńwspaniałe! :)
OdpowiedzUsuńboskie ciacho! składniki powaliły mnie bo to moje ulubione zestawienie smaków :)
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie woła i krzyczy : "Zjedz mnie!". Kiedyś byłam autentycznie uzależniona od Daim. Pamiętam to jak dziś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Wygląda fenomenalnie! Te batoniki lubię tylko w ciastach, więc przepis jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńCUDO!
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda <3
OdpowiedzUsuńpysznosci!!!
OdpowiedzUsuń