Już dawno nie było tarty, prawda? A ktoś mi kiedyś powiedział, że tartami ten blog stoi więc czas wrócić do tradycji. Dzisiaj Quiche Lorraine. Zawiera boczek, dużo boczku. Oprócz tego mamy tutaj cebulę, ser, pomidory, oliwki i śmietanę. ALE TO BYŁO DOBRE! Polecam szczerze na obiad lub kolację.
Kisze kojarzą mi się z rodzinnymi wycieczkami do Torunia, tam, niedaleko starówki była (a może i jest nadal) urocza knajpka o nazwie Prowansja. Wtedy raz pierwszy ich posmakowałam, w trochę innej formie, ale na quiche jest masa pomysłów.
Pierwszy raz postanowiłam do robienia tarty użyć tortownicy i stwierdzam, że to bardzo dobry pomysł, szczególnie na te wytrawne opcje. Przepis inspirowany tym z
BBC Food.
Potrzebujemy:
ciasto kruche:
250 g mąki
125 g masła
2 jajka
szczypta soli
nadzienie:
300 g boczku
2 duże cebule
śmietana 18% - duży kubek
3 jajka
15 zielonych oliwek
2 pomidory
150 g żółtego sera (startego, ja użyłam mozzarelli)
natka pietruszki
zioła prowansalskie
gałka muszkatołowa
pieprz, sól
1. Najpierw przygotowujemy ciasto kruche: mąkę miksujemy z masłem i jajkami, doprawiamy solą i ugniatamy ręcznie do czasu utworzenia kuli, którą zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 2 godziny.
2. Potem wykładamy ciastem tortownicę (wcześniej wyłożoną papierem do pieczenia), ugniatamy, dziurawimy widelcem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na około 15 minut.
3. Boczek pokrojony w paski wrzucamy na patelnię i smażymy około 10 minut na średnim ogniu (do wytopienia tłuszczu), po czym dodajemy cebulę i szklimy ją razem z boczkiem.
4. Śmietanę mieszamy z jajkami za pomocą trzepaczki, dodajemy do niej posiekaną natkę pietruszki, zioła prowansalskie, gałkę muszkatołową, pieprz i sól.
5. Pomidory i oliwki kroimy na małe kawałki.
6. Wyjęte z piekarnika ciasto pod tartę przykrywamy pokolei (jak powyżej): boczkiem z cebulą, oliwkami, pomidorami, serem, po czym zalewamy śmietaną z jajkami.
7. Mieszamy aby równomiernie pokryła ona tartę.
8. Wkładamy do piekarnika (nagrzanego do 200 stopni z termoobiegiem) na około 25-30 minut. Tak, aby masa się ścięła.
Kisz podany na zimno jest równie dobry.
Smacznego! :)