Dziś chciałam zaprezentować ogon pawia, jest to dość pracochłonne ciasto, raczej dla ambitnych( ja nie lubię robić kruchego ciasta), lecz warte zachodu. Kruche ciasto, dżem, masa i owoce, cóż chcieć więcej? Chyba już nic
Składniki:
- 4 szklanki mąki pszennej
- 2/3 szklanki cukru pudru
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 1 masło
- 1 szklanka kwaśnej śmietany
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki mielonych orzechów
- 1 słoik powideł śliwkowych
Krem:
- 3 jajka
- 1 masło
- 1 litr mleka
- 1 szklanka cukru
- 2 opakowania cukru waniliowego
- 4 łyżki mąki pszennej
- 4 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 galaretki zielone
- ok. 1,5 kg winogron zielonych
- 1 opakowanie podłużnych biszkoptów lub biszkopt z 4 jaj- ja użyłam biszkoptów okrągłych
Wykonanie:
Mąkę mieszamy z cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia, dodajemy miękkie masło, następnie jajko, żółtka i śmietanę. Zagniatamy elastyczne ciasto i schładzamy. Gotowe dzielimy na cztery części. Jedną część rozwałkowujemy na blachę i pieczemy ok 20 min w 200-220'C. pozostałe trzy części również rozwałkowujemy, każdą z nich smarujemy powidłami, posypujemy orzechami i zawijamy rolady. Rolady przekładamy do piekarnika nagrzanego do ok 220'C i pieczemy ok 20-30 min. Upieczone odstawiamy.
Odlewamy szklankę mleka i mieszamy go z oboma rodzajami mąki oraz z roztrzepanymi jajkami. Resztę mleka musimy zagotować z cukrem i wlewamy do niego przygotowany wcześniej budyń jajeczny. Gotowy budyń studzimy, masło ucieramy na puch i dodajemy do niego zimny budyń.
Na upieczony cały placek wykładamy połowę kremu, układamy rolady, jedna przy drugiej, wzdłuż dłuższego boku ciasta, wsypujemy pomiędzy przestrzenie rolad umyte zielone winogrona, całość zalewamy tężejącą galaretką i odstawiamy w chłodne miejsce, by stężała. Następnie wykładamy resztę masy, na wierzch układamy biszkopty, całość polewamy polewą i ponownie odstawiamy do stężenia
Ja użyłam winogron czerwonych i dodatkowo musiałam je ,,wypestkować", ale efekt już mnie tak nie zadowolił jak poprzedni. Polecam jednak winogrona zielone i muszą być w całości. Inaczej po prostu lipa.
Dziękuję :) I bardzo smaczne
OdpowiedzUsuńsuper nie wiem czy odważę się zrobić kiedyś taki ogon pawia
OdpowiedzUsuńNa pewno :) To tylko dwa razy więcej pracy niż przy każdym innym cieście :) A efekt .... trzeba samemu sprawdzić. Pozdrawiam i trzymam kciuki za odwagę.
UsuńŁooo ale paw-isko ma ogonisko :D
OdpowiedzUsuńA tak szczerze...piękne dzieło...skład mi się podoba, Tyle że ja nie mam cierpliwości do takich rzeczy...no chyba, że do jedzenia :))
Przyznam, że ciężko mi się zmobilizować do robienia tego ciasta, ale jak już się za niego wezmę to Cię zaproszę, byś nie musiała się trudzić :)
UsuńWow!!! Ależ to wygląda!! Pyszności!!
OdpowiedzUsuńWinogrono zawsze mi się kojarzy z rodzynkami, a tych jakoś nie mogę znieść, gdy jem ciasto, więc zdecydowanie jedynie z zielony winogronem bym próbowała.
OdpowiedzUsuń