To cotygodniowa akcja mająca na celu zapoznać Was z innymi wersjami okładek tej samej książki, które czytaliśmy, czytamy lub chcemy po nie sięgnąć.
Za każdym razem w porównaniu weźmie udział okładka wydania polskiego, niemieckiego, brytyjskiego i amerykańskiego.
Często przeglądając różne wydania książki zastanawiam się, która okładka najbardziej mi się podoba, czym przykuwa moją uwagę i która lepiej nawiązuje do fabuły, stąd zrodził się pomysł "Bitwy okładek".
W ubiegłym rankingu najbardziej spodobały wam się okładki: niemiecka i portugalska .
W tym tygodniu :
"19 razy Katherine" John Green
PL/FR/UK/USA
Polskie wydania powieści Johna Greena są bardzo udane. Wszystkie części są zachowane w tym samym stylu (ta sama kreska, pomysł na drugi plan). Zdecydowanie oprawa graficzna jest w nich dopracowana, a seria świetnie prezentuje się na półce. Francuskie wydanie „19 razy Katherine” nawiązuje grafiką do fabuły książki, tak jak i wydanie amerykańskie. Obie książki posiadają okładkę już na pierwszy rzut oka pokazującą iż jest to książka dla młodzieży. Amerykańska jest jednak bardziej stonowana i ukazuje tylko fragmenty dziewczęcych głów. Brytyjskie wydanie tym razem nie zachwyca, ot takie rysunkowe i soczyście czerwone.
Zapraszam was do zabawy.
Swoje opinie możecie wyrażać w komentarzach.
Po tygodniu ogłoszę, która z okładek podobała wam się najbardziej:)
Pozostałe bitwy okładek:
Myślę, że nasza, polska, okładka najlepsza ^^ Inne jakoś nie zachęcają mnie do sięgnięcia po tą książkę :3
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się nasza, ale ta z UK, moim zdaniem, też nie jest zła. :) Zwróciłabym na nią uwagę w księgarni. ;)
OdpowiedzUsuńChyba polska okładka najlepsza :)
OdpowiedzUsuńFrancuska okładka wygrywa ze względu na pomysłowy zapis tytułu. ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że najładniejsza jest nasza, polska, ale na równi dałabym także angielską - uwielbiam jej minimalizm! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books
Jak dla mnie najładniejsza jest polska okładka :)
OdpowiedzUsuńPolska jest świetna, bo rzeczywiście - pasuje do pozostałych książek Greena Bukowego Lasu. :) Ale brytyjska też ładna. :)
OdpowiedzUsuń