Zima nie należy do moich ulubionych pór roku. Staram się ją jednak jakoś przetrwać.
Dzisiaj lekka odwilż więc "przeprosiłam" mój kożuszek.
Prawdziwy kożuch był bardzo ciepły, sztuczny takim nie jest, przy większych mrozach nie daje rady.
To oczywiście moje odczucie, ja w moim marznę.
Moje zimowe Love to puchówka, kożuch, czapki i szaliki.
W puchówce chodziłam ostatnio prawie na okrągło zmieniając dodatki i to co pod spodem.Dzisiaj lekka odwilż więc "przeprosiłam" mój kożuszek.
Prawdziwy kożuch był bardzo ciepły, sztuczny takim nie jest, przy większych mrozach nie daje rady.
To oczywiście moje odczucie, ja w moim marznę.