25 maj 2024

Dla przypomnienia

 

Tyle, ile mogę!

Wstępnie dogadałam się z synową i jeśli nic nie stanie w poprzek, to pojedziemy.

TO  PRZEDOSTATNIE BARDZO  WAŻNE  WYBORY!!!

Ma nas być dużo!

Mamy pokazać, że nam zależy!

Mamy wygrać te wybory!!

 

A po wykonaniu ostatniego kroku - po wybraniu mądrego, uczciwego, prodemokratycznego, ogólnie szanowanego prezydenta - zacznę wołać wielkim głosem: 4 czerwca- świętem narodowym Polski!! I  tak będzie! I będzie to wielkie radosne święto wszystkich obywateli!

 

Do zobaczenia na wiecu! :))

21 maj 2024

Podgryzanie koalicjanta

 Wiem, że jest wiele ważniejszych aktualnych spraw, które domagają się uwagi. Wiem a jednak znowu napiszę o tym, co mnie uwiera i co dla mnie jest ważne, nawet bardzo ważne.

Myślę, że uczciwi ludzie, skoro zawierają jakąś umowę, starają się jej dotrzymać. Są wobec siebie lojalni. W polityce się to jakoś dziwnie nie sprawdza, mało: podgryzanie koalicjanta zdaje się być czymś normalnym, tak jakby mogło ono podgryzającemu dawać jakieś profity.

Ostatnio prezydent Warszawy zarządził zdjęcie ze ścian krzyży w urzędzie miasta. Oczywiście podniósł się wrzask o prześladowaniu, o niszczeniu religii, nieszanowaniu spuścizny historycznej i tym podobne bzdety. Znając pozycję KK w Polsce, należało się tego spodziewać i nawet się temu jazgotowi nie dziwię- był do przewidzenia. Dziwi mnie i oburza co innego: że koalicjanci zamiast stanąć murem za- bo rozporządzenie jest sensowne, prowadzi do normalności i nikogo nie obraża ani nie dyskryminuje, doszukują się minusów i głośno komentują, a to że nie ta pora, a w ogóle to krzyż nikomu nie przeszkadza. A już, gdy podobne opinie wygłasza pani z Lewicy, normalnie dostaję szczękościsku!

Drugi przykład to Hołownia i jego hasło- kochajmy się!

Ostatnim spotem PO też nie byłam zachwycona, bynajmniej nie z racji ostrości wypowiedzi- bo zawarta tam była żywa prawda i takie pokazanie jej bez znieczulenia może być pożądane. Mnie przeszkadzało zbyt szybkie tempo relacji.

Do czego zmierzam?  Myślę, że nawet jeśli jakieś posunięcie koalicjanta nie budzi zachwytu, to można unikać krytycznego komentarza a już na pewno nie przyłączać się do chóru krytykantów!

Dalej: Hołownia krytycznie wypowiada się o komisji mającej badać wpływy rosyjskie, zakładając, że będzie to kolejna komisja sejmowa. Dziwne- wszyscy wiedzą, że nie będzie to komisja sejmowa a powołana przez rząd, Hołownia nie wie! I myśli, że to mu napuka punktów na ewentualną prezydenturę. Mam nieodparte przekonanie, że im dalej w las, tym szanse na ewentualną prezydenturę Hołowni maleją, bo dość jednego bufona przekonanego o własnej randze i wielkości. A kompletny brak autokrytycyzmu na zdrowie jednak nie wychodzi.

Krótko mówiąc: stawianie na siebie czy własną partię kosztem jedności koalicyjnej w ogólnym rozrachunku na zdrowie nie wyjdzie, o czym zapewne przekonamy się już przy eurowyborach.

--------------------------------------

A w ogóle to nadchodzące wybory do europarlamentu są bardzo ważne. WAŻNE DLA NAS WSZYSTKICH!

Zachód czy wschód? Demokracja czy autorytaryzm? Wolność czy bat? Warto odpowiedzieć sobie na te pytania i zagłosować mądrze i odpowiedzialnie- na piątkę!


Idźmy gremialnie na to głosowanie. Można tak zaplanować dzień, że znajdzie się czas na wszystko: na głosowanie, ale też na plażę, na grilla czy czytanie książki. Nie może zabraknąć przy urnie wyborczej nikogo z nas bez naprawdę ważnego powodu! Jesteśmy to winni swoim dzieciom i wnukom- nie wolno nam cofać ich na wschód!!

 

 


16 maj 2024

Trochę się martwię


 Ja już taka naiwna jestem!

Wyobrażałam sobie, że po tym wielkim narodowym zrywie   15 X, entuzjazm spowodowany rekordową frekwencją będzie trwał i obejmie zarówno wybory samorządowe jak i te do parlamentu europejskiego- a tu... rozczarowanie w całej rozciągłości!!

Ogromnie szanuję i podziwiam premiera Tuska, ale- naprawdę!- on za nas całej roboty nie wykona. A ma przeciwko sobie całkiem silne i obłowione finansowo pisowskie pozostałości w całkiem wielu resortach z jeszcze utrzymaną władzą, prezydenta, który każdą ustawę zamierza wetować albo wysyłać do znieprawionego TK,  mało tego- ma przeciw sobie nawet media, które w znacznej mierze zatraciły obiektywizm relacji... I gdy  pomyślę, że naszym zadaniem jest JEDYNIE IŚĆ I MĄDRZE ODDAĆ GŁOS  a i do tego jakoś się nie palimy, to chce mi się wyć!!

Z jednej strony wiem, że nie wolno jojczyć, bo to w niczym nie pomaga, z drugiej do hurra-optymizmu jakoś mi się trudno teraz dokopać.

No, dobrze! Przypominam, że grzebałam w starych papierzyskach, więc żeby choć trochę zmienić nastrój, przytoczę wierszyk /naprawdę nie pamiętam, skąd go wzięłam czy od kogo dostałam!/ z boju o prezydenturę między kaczorem a Komorowskim- po katastrofie smoleńskiej w 2010 roku.

Wierszyk jest dosyć wyrazisty, więc każdy- jeśli chce- czyta na własną odpowiedzialność! ;)

 

 

 Jako że wierszyk oddaje moje gorące uczucia wobec obecnego niemiłościwie nam panującego prezydenta, to zweryfikowałabym jedynie ostatni wers na:  niż mieć Adriana- prezydenta!

Trochę się wers wykoślawił, ale przynajmniej sobie ulżyłam!

-----------------------------------

A w czerwcowych wyborach idziemy WSZYSCY i głosujemy na piątkę!! :)

10 maj 2024

Odwaliłam kawał dobrej roboty!

 Nie  od dziś wiadomo, że jestem babcia -śmieciara i gromadzę różności, które mogą się w domu przydać- i zresztą na ogół się przydają. Dotyczy to też papierzysk, które - z takich czy innych powodów- wydawały mi ważne i warte przechowywania.

Ale... lat przybywa, papierzyska puchną, niby po co segregowanie i wartościowanie mam zostawić do wykonania dzieciom? Co one winne, że matka miała bzika na punkcie zbieractwa?!... Toteż ostro wzięłam się do roboty i wstępna selekcja jest za mną. 

Dowód rzeczowy:

 

Fragment GW z 2007 roku z hasłami czytelników, zachęcającymi do wzięcia udziału w głosowaniu.

 

Pomyślałam, że jakby co, to hasło pani Kurowskiej
z Jeleniej Góry jest całkiem, całkiem i da się je jeszcze, po 17-tu latach po raz kolejny wykorzystać. Chyba, że zaproponujecie bardziej chwytliwe!;)

W trakcie robienia porządków trafiłam też na list- życzenia na Dzień Matki od Córci, która pracowała wtedy za granicą i... wzruszyłam się. I pomyślałam, że dla takiego jednego listu warto było żyć!

I jeszcze coś znalazłam!!


Wstyd mi, ale nie pamiętam, od kogo ten drobiazg kiedyś dostałam- od któregoś z dzieci czy może już od któregoś wnuczka?...

Ciupy! Pamiętacie tę zabawę? Godzinami podrzucałyśmy w górę kamyki i chwytałyśmy je. Uwielbiałam tę zabawę. I były to najzwyklejsze kamyki zebrane na podwórku. I nie przerażały nas kolejne stopnie trudności. I bywało, że któraś grała i zbierała punkty tak długo, aż reszta zaczynała skandować: - Skuś, baba na dziada!

Oj, znalazłam się w krainie dzieciństwa i aż sapnęłam z zachwytu, jak się fajnie wtedy spędzało czas!

A może by tak spróbować znowu? Teraz? Teraz!!!

Rozłożyłam kocyk i rozsypałam kamyki. O , kurczę!! Nawet tego podrzuconego nie mogłam złapać, nie wspominając, że przed złapaniem należało podnieść kolejny z tych rozsypanych. Druga próba- fiasko! Trzecia próba- fiasko! Za którymś razem  udało mi się pochwycić kamyk podrzucony do góry. Dobre i to na początek!

Chociaż... czy da się tak łatwo z powrotem zanurzyć  czasy dzieciństwa?... One już bezpowrotnie minęły!

 

Ale ciupy zatrzymałam. Może kiedyś znowu potrenuję refleks i sprawność ręki?...

6 maj 2024

Fakt medialny


 Pewnie z godzinę temu słuchałam rozmowy red. Piaseckiego z Sasinem, w trakcie której ten drugi raczył był stwierdzić, że ogólnie dostępna wiedza na temat miliardowych przekrętów Obajtka, to jedynie FAKT MEDIALNY i z rzeczywistością nie ma nic wspólnego a półtora miliarda w plecy, to wina nowego rządu, bo za szybko wrzucił tę kwotę w straty.

Że szlag mnie na miejscu nie trafił, to jedynie zasługa mojej odporności psychicznej.

I niemal natychmiast przypomniała mi się ryba drugiej świeżości z "Mistrza i Małgorzaty". Bo ryba, proszę państwa, jest albo świeża, albo zepsuta! Ryby drugiej świeżości po prostu nie ma!!

I tak, panie Sasin, albo jest fakt, czyli coś, co się wydarzyło, albo jest kłamstwo- faktu medialnego zwyczajnie nie ma!! I warto to sobie wbić do głowy!

Druga rzecz, która mnie mocno poruszyła, to prognoza bodajże Flisa, że Obajtek ma wygraną w kieszeni w wyborach do europarlamentu, żeby nawet w tym celu palcem nie kiwnął!

Przerażające!!!

Jakie mamy społeczeństwo, skoro jednym się nie chce, drudzy nie przywiązują wagi a wreszcie są i tacy, do których w żaden sposób nie trafisz, że całe to 8-letnie rozkradanie i niszczenie  kraju to żywa prawda!!!

Jakie struny poruszyć, żeby był odzew?!...

Poproszę o propozycje haseł propagujących świadome uczestnictwo w tych kolejnych- tak ważnych wyborach.

Trochę skopiowałam z Tuska:

ZACHÓD jest tutaj! Dbajmy o nasze TUTAJ, żeby go nie stracić.
Idźmy na wybory! Głosujmy na PO!

-----------------------------

Warto mobilizować rodzinę, znajomych, nawet przypadkowych ludzi. Takich rodaków, jak poniżej, jest zdecydowanie zbyt dużo.