Dawno nie widziałam mojego listonosza. Ostatnio doskwiera mi brak szczęścia i trochę też czasu, żeby móc się cieszyć dużą ilością paczuszek. Niemniej jednak dziś odebrałam paczuszkę z paczkomatu Inpost. Do tej pory omijałam ten rodzaj odbierania przesyłek - wszystko co nowe wydaje się być groźne. Ale po dzisiejszym debiucie stwierdzam, paczkomaty to genialne przedsięwzięcie i od tej pory jeśli tylko się da będę z nich korzystać! :) A co w paczuszce...pewnie wszyscy się domyślają ;)