Nie ma co...takiego pierwszego dnia wiosny dawno nie było. U mnie za oknem biało i ciągle pada :D Niebawem święta...no właśnie, ale jakie święta? Bo coraz mocniej łapię się na tym, że uruchamiając radio wyczekuję dwóch pieśni...Mariah Carey i jej świątecznej zachcianki, a także nieśmiertelnego Georga Michela i jego "ostatnich świąt". Zima to czy wiosna? Żeby się nie pogubić do reszty postanowiłam przywołać wiosnę kolorem na pazurkach. Oto i są kolorowanki na paznokciach, w roli głównej miniaturki HM i Orly :)