Spektrum. Leonidy, Nanna Foss
Leonidy to pierwsza część serii ‘’Spektrum’’. Książka z pogranicza Young adult i science fiction, która już teraz może pochwalić siÄ™ dużą iloÅ›ciÄ… pozytywnych recenzji. Nastoletnia Emilia rysuje chÅ‚opaka ze swojego snu, który już nastÄ™pnego dnia zjawia siÄ™ w jej szkole. Wkrótce po tym wokół niej zaczynajÄ… dziać siÄ™ bardzo dziwne i niewytÅ‚umaczalne rzeczy. Za sprawÄ… maÅ‚ego przedmiotu życie Emilii i jej przyjaciół ulega caÅ‚kowitej zmianie.
Postacie to typowi nastolatkowie borykający się z problemami okresu dojrzewania, których spotkała niesamowita historia. Oczywiście jak przystało na Young adult styl tekstu jest prosty, tak aby był przystępny dla każdego. Wyjątkowo nie uważam tego za wadę, bo przecież o to tutaj chodzi. Lektura ma być i jest lekka, szybka i przyjemna. To co ją wyróżnia to otoczka science fiction, która ożywia fabułę, ciekawi i intryguje.
Pierwszy aspekt książki, który mnie zainteresowaÅ‚ byÅ‚ dość banalny, byÅ‚a to mianowicie okÅ‚adka. MyÅ›lÄ™, że warto jednak o niej wspomnieć, bo może siÄ™ ona zÅ‚ożyć na sukces Nanny Foss. W koÅ„cu zawsze ciÄ…gnie nas do Å‚adnych rzeczy. Przyznam szczerze, że przekonana doÅ›wiadczeniem nie spodziewaÅ‚am siÄ™ po "Leonidach’’ zbyt wiele i sÄ…dziÅ‚am, że bÄ™dzie to kolejna pÅ‚aska historia w Å‚adnej oprawie. Jakie wiÄ™c byÅ‚o moje zaskoczenie, kiedy wciÄ…gnęłam siÄ™ w fabuÅ‚Ä™ książki i pochÅ‚aniaÅ‚am po 100 stron jednego dnia. OkazaÅ‚o siÄ™, że autorka dobrze przemyÅ›laÅ‚a akcjÄ™ i sprawnie manipulowaÅ‚a jej przebiegiem, aby jak najbardziej skupić uwagÄ™ czytelnika. Nie ma obawy, że odbiorca zacznie siÄ™ nudzić przy tej lekturze - nudzić siÄ™, czytajÄ…c tÄ™ książkÄ™, zwyczajnie siÄ™ nie da. Powodem jest tutaj jej dynamiczność i ilość nowych informacji, które wraz z bohaterami poznajemy w każdym rozdziale.
Ale żeby nie było tak kolorowo mam również kilka uwag do autorki. Mianowicie mam pewien zarzut w stronę tłumaczki tekstu, którą jest Bogusława Sochańska. Pozostawiła ona w treści zbyt wiele angielskich zwrotów. Można je odnaleźć w połowie dialogów, co wywołuje efekt nienaturalności i wytrąca czytelnika ze skupienia. Rozumiem, że była to próba stylizacji tekstu na język nastolatków oraz, że ma to pewne podstawy w historii bohaterów, ale ich ilość jest dość przytłaczająca. Kolejnym moim małym zarzutem w stronę książki jest to, że momentami pojawiało się też trochę niepotrzebnego rozwodzenia się nad mało istotnymi sprawami, co w połączeniu z wolnym wprowadzeniem czytelnika do książki, dało skutek w postaci tak opasłego tomu. Ale poza tym piątka z plusem!
Pierwsza część "Spektrum" pozostawia w czytelniku wiele pytań bez odpowiedzi, więc jestem przekonana, że kolejna część również będzie wielkim wydawniczym hitem.
Dziękuję za komentarze. Każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny i motywuje mnie do dalszej pracy. ;)