Każdej jesieni o tej porze wrzucam do kieszeni kurtki dwa trzy kasztany i potem noszę je cały rok, do następnych kasztanów :) Na szczęście? Nie, raczej nie. Po prostu tak lubię, tak mi dobrze z nimi, kiedy gdzieś człapię i trzymam je w ręce wsadzonej w kieszeń :)
Ja też tak robię :-) Lubię dotyk kasztanów w kieszeni. Choć z czasem robią się suche i nie takie gładkie, noszę je długo, aż czasem na wiosnę wysypuję je z kurtek.
Dziękuję :-) Pigwy tak pięknie pachną! Aż chyba jakąś ukradnę z klombu i też sobie wsadzę obok kasztanów do kieszeni. Wtedy już nie porwie mnie jesienny wiatr ;-)
Hah, ten kasztan wygląda jak oko - interpretacja? Jesień powoli otwiera swoje zaspane oko i zaczyna powoli na nas patrzeć :D Ładne zdjęcie, podoba mi się.
za sprwą Twego zdjęcia przeniosłam się w czasie i jestem w pierwszej klasie podstawówki i mam ochotę szukać kasztanów, tak tylko dla przyjemności, bo tu kiedy zbieram kasztany, to mam przed oczami długie godziny obierania, a to już nie jest takie przyjemne ;) Jak pięknie błyszczy się ten kasztanek.
znam miejsca, gdzie nie docierają tłumy dzieci, które do szkoły muszą przynieść kasztany i obieranie ich nie jest już takie nieprzyjemne, same wyskakują z łupinek :-)
Każdej jesieni o tej porze wrzucam do kieszeni kurtki dwa trzy kasztany i potem noszę je cały rok, do następnych kasztanów :) Na szczęście? Nie, raczej nie. Po prostu tak lubię, tak mi dobrze z nimi, kiedy gdzieś człapię i trzymam je w ręce wsadzonej w kieszeń :)
OdpowiedzUsuńJa też tak robię :-) Lubię dotyk kasztanów w kieszeni. Choć z czasem robią się suche i nie takie gładkie, noszę je długo, aż czasem na wiosnę wysypuję je z kurtek.
Usuńale piękny kadr, ja noszę i kasztany i owoce pigwowca ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Pigwy tak pięknie pachną! Aż chyba jakąś ukradnę z klombu i też sobie wsadzę obok kasztanów do kieszeni.
UsuńWtedy już nie porwie mnie jesienny wiatr ;-)
ten kasztan wygląda... jak dzielny,rumiany wojownik z podniesioną przyłbicą :)
OdpowiedzUsuń:-) można by z niego rzeczywiście tłustego żołnierzyka stworzyć
UsuńKasztany, cudo natury, do ogladania, fotografowania i jedzenia, i co najwazniejsze /dla mnie/ to Polska!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
A wiesz, że nie jadłam jeszcze w życiu kasztanów jadalnych. To rzecz, której muszę spróbować jak najszybciej ;-)
UsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Hah, ten kasztan wygląda jak oko - interpretacja? Jesień powoli otwiera swoje zaspane oko i zaczyna powoli na nas patrzeć :D
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcie, podoba mi się.
Trafiłeś w sedno z tą interpretacją! Jak opublikowałam tego posta pomyślałam, że tytuł powinien być "Jesień puszcza do nas oko".
UsuńDziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :-)
ładne jesienne kolory :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę Ci takiej pięknej, kolorowej jesieni :-)
Usuńza sprwą Twego zdjęcia przeniosłam się w czasie i jestem w pierwszej klasie podstawówki i mam ochotę szukać kasztanów, tak tylko dla przyjemności, bo tu kiedy zbieram kasztany, to mam przed oczami długie godziny obierania, a to już nie jest takie przyjemne ;)
OdpowiedzUsuńJak pięknie błyszczy się ten kasztanek.
znam miejsca, gdzie nie docierają tłumy dzieci, które do szkoły muszą przynieść kasztany i obieranie ich nie jest już takie nieprzyjemne, same wyskakują z łupinek :-)
Usuńpięknie!
OdpowiedzUsuńŚwietny kadr
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że Ci się podoba :-)
Usuńtaki jeszcze niewinny ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to zdjęcie, kolorystyka, deseń i klimat jesieni:)
OdpowiedzUsuń