poniedziałek, 27 maja 2013

25. Kostka - Iza Korsaj





wydawnictwo: Novae Res 
data wydania: 2013r.
ilość stron: 304
okładka: miękka ze skrzydełkami



Zastanawiałeś się kiedyś, co czuje osoba, która jest głodna? Budzi się w środku nocy, bo żołądek nie daje jej spać. Przecierając oczy, mimowolnie kieruje się do kuchni. Staje przed lodówką i z nadzieją otwiera drzwi. Po raz kolejny w ciągu tygodnia. Po raz kolejny wierzy, że coś się zmieniło. Kiedy jednak zapala się małe światełko, ona już widzi, że tam nic nie ma. Dalej będzie głodna. Wciąż stoi w ciemnościach przy lodówce i patrzy na puste półki. Nasyca się tym widokiem jak tylko może. Być może to pomoże jej przetrwać. Zastanowiłeś się kiedyś, ile jest takich osób? Być może przelotnie. Jednak teraz nad tym myślisz.

Udało mi się choć na chwilę zmanipulować Twój umysł? Jeśli tak to bardzo dobrze. Jeśli nie, cóż...

„Nadzieja umiera ostatnia, tak mówiła Emma. Nadzieja jest matką głupców, klarował mu ojciec. Nadzieja to kurwa. Pogódź się z tym. Ten aforyzm dopiero usłyszy. Od doktora Marvina.”

niedziela, 26 maja 2013

Spotkanie blogerów z Podlasia

Dużo wszędzie słychać o spotkania blogerów z różnych zakątków Polski, ale chyba nigdzie nie natknęłam się na wzmianki o Podlasiu (oprócz tematu na nakanapie.pl, który sama założyłam ;d). Tak więc blogerzy z Podlasia zrzeszajmy się! Na nakapie kilka osób wyraziło chęć spotkania w Białymstoku, może i tu jeszcze ktoś się znajdzie. Jak na razie debatujemy nad datą 8/9 czerwca, chociaż ja również myślałam o początku wakacji, aczkolwiek przy większej grupie osób, wolących 8/9 nie będę się już wyróżniać. ;] Tak więc czekam na odzew z Waszej strony - zgłaszajcie się, piszcie jakie dni Wam pasują. Mam nadzieję, że uzbiera nas się jakaś grupka. ;)

wtorek, 21 maja 2013

24. Błękitna krew - Harlan Coben





wydawnictwo: Albatros
data wydania: 2006r. (data owego wydania)
tytuł oryginalny: Back Spin
ilość stron: 320
okładka: miękka



Lubię czasami czytać książkę po dwa razy. Ciekawe są momenty, w których sięgam po daną pozycję, zupełnie nieświadoma, że kiedyś już miałam ją w ręku. Tak było z tą pozycją. Była to jedna z pierwszych powieści Cobena, jaką miałam okazję czytać, więc zdążyłam o niej zapomnieć. Kiedy zabrałam się za nią ponownie, już po pierwszej stronie tknęło mnie, że jednak ją znam. Ale przewracałam kartki dalej nieświadoma dalszych wydarzeń. Jak teraz oceniam "Błękitną krew"? Cóż... 

„Wybór idzie w parze z winą. Nie ma od niej ucieczki” 

Jack Coldren ma szanse znów wzbić się w górę.  Golf to jego życie. Nie może pozwolić na przegraną. Nie po tym, co przeszedł. Nie po tej nieudanej grze  sprzed dwudziestu trzech laty, która miała znaczący wpływ na jego dalsze losy. Teraz się uda. Musi się udać. Wygrać, choćby nie wiadomo co. Nic mu w tym nie przeszkodzi. Nawet porwanie syna... 
Linda Coldren jest przerażona. Boi się. Co z tego, że wcześniej często nie było jej w domu, przez co nieco zaniedbywała syna. Wciąż była jego matką. Wciąż się o niego martwiła. Racja, nie wierzyła w jakieś tam matczyny instynkt, ale wierzyła w miłość. Kochała Chada. A teraz nie miała pojęcia, gdzie się podziewa. 
Bucky Stone musiał wciąć sprawy w swoje ręce. Chodziło przecież o życie jego wnuczka - nie mógł tego tak po prostu zostawić. Ta, porywacze nie kazali kontaktować się  z policją, ale przecież Myron nie był policjantem. Dobra, zabronili mówić  o tym komukolwiek. Ale Myron potrafi być dyskretny. Jeśli tego chce. Dlatego musiał to zrobić. Chodziło o życie niewinnego szesnastolatka...
Chad Coldren - zaginął. 

sobota, 18 maja 2013

Filmowo #1

Witam Was serdecznie w sobotni ranek, kiedy to zamiast spać, publikuję owy post. W tygodniu codziennie powtarzałam sobie, że w sobotę w końcu się wyśpię i nie wstanę z łóżka do południa. I co? Mamy wczesną porę, a ja już na nogach... A potem w ciągu dnia będzie chciało mi się spać. Cóż za ironia, prawda?
Ale do rzeczy. Jakiś czas temu pomyślałam sobie, aby co dwa tygodnie robić małe zestawienie filmów, które obejrzałam w ciągu właśnie tych dwóch tygodni. Mogłoby się wydawać, że przez ogrom nauki nie mam wcale czasu na oglądnie, co nie sprawdza się w rzeczywistości. Na filmy zawsze znajdę czas. ;] Jako że dzisiaj jest sobota i dodaję ten pierwszy post, notki będą pojawiały się w sobotę co dwa tygodnie. I to chyba tyle z ogólnych informacji. Dodać mogę jeszcze, że czytanie idzie mi mozolnie, ale na dniach na pewno ukaże się jakaś recenzja. A teraz filmy...

Sybil, 1976r. (druga ekranizacja - 2007r.)
Sybil nie jest do końca pewna, co dzieje się z jej umysłem. Miewa zaniki pamięci, nie pamięta ani zdarzeń ani osób. Coraz częściej przytłacza ją ta sytuacja, ponieważ nie może normalnie funkcjonować. Chce popełnić samobójstwo. Niestety, nie udaje jej się to. Po próbie samobójczej Sybil trafia na terapię do doktor Cornelii, która staje się nie tylko jej terapeutką, ale i przyjaciółką. Jest zafascynowana Sybil; wierzy, że jej przypadek jest czymś nowym, czymś, co jeszcze nie zostało odkryte. Z czasem odkrywa, co dzieje się z Sybil. Dziewczyna ma 16 osobowości, o których nic nie wie, za to te osobowości dobrze się znają.
Ogólnie rzecz biorąc podobał mi się ten film właśnie ze względu zaburzeń dysocjacyjnych osobowości. Od dawna interesuję się tym zagadnieniem, więc gdy tylko koleżanka powiedziała mi o tym filmie, jak najszybciej go obejrzałam. Co ciekawe jest to ekranizacja powieści pod tym samym tytule, która zaś została oparta na faktach. Zadziwiające, czyż nie? Jak dla mnie film dobrze wykonany, chociaż momentami drażniło mnie zachowanie głównej bohaterki, a racze jej ruchy i mimika. 5,5/6

sobota, 11 maja 2013

23. Człowiek nietoperz - Jo Nesbø







wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie 
data wydania: 17 października 2012r. 
tytuł oryginalny: Flaggermusmannen
ilość stron: 344 
okładka: miękka 



Mam dziwną tendencję do czytania serii od końca. Pierwszy raz zapoznałam się z Nesbø przy pozycji "Pierwszy śnieg". Książkę zauważyłam na półce bibliotecznej i od razu postanowiłam się z nią zapoznać. Dlaczego? Interesujący tytuł. okładka, opis... No i bliżej nieznany mi autor. Już po tej pozycji wręcz zakochałam się w twórczości tego autora, a skoro tak mi się spodobał, trzeba zapoznać się z jego wszystkimi powieściami. Długo czekałam na znalezienie "Człowieka nietoperza", aż w końcu się doczekałam. Czy było warto? 

- Przemoc jest jak coca-cola i Biblia. Należy do klasyki. 

Norweski policjant Harry Hole przybywa do Sydney, aby wyjaśnić sprawę zabójstwa swej rodaczki, Inger Holter, być może ofiary seryjnego mordercy. Z miejscowym funkcjonariuszem, Aborygenem Andrew Kensingtonem, Harry poznaje dzielnicę domów publicznych i podejrzanych lokali, w których handluje się narkotykami, wędruje ulicami, po których snują się dewianci seksualni. Przytłoczony nadmiarem obrazów i informacji początkowo nie łączy ich w logiczną całość. Zrozumienie przychodzi zbyt późno, a Harry za wyeliminowanie psychopatycznego zabójcy zapłaci wysoką cenę...

wtorek, 7 maja 2013

22. Przestrzeń samotności - Konrad Gonera





wydawnictwo: Novea Res 
data wydania: 2013r.
ilość stron: 264
okładka: miękka ze skrzydełkami 




W życiu bywają momenty, podczas których mamy ochotę usiąść i płakać do poduszki. Nie chcemy nikogo widzieć, pragniemy na jakiś czas pozostać sami, pogrążeni w swoich myślach. Bywają też takie momenty, że uśmiechamy się do każdej osoby napotkanej na ulicy, nawet jeśli jej nie znamy. Jesteśmy po prostu zadowoleni i chcemy to okazać. Miewamy różne humory. Raz jest dobrze, raz źle. Ale idziemy wciąż naprzód przez życie dzięki ludziom, których darzymy sympatią i zaufaniem. Lecz co wtedy, gdy tych ludzi brakuje?

Cześć. Jestem Harry. Harry Ambrose. Mam dwadzieścia trzy lata i jestem studentem literatury. Mieszkam sam w dużym domu, w którym raz na jakiś czas pojawiają się moi rodzice. Pracują przeważnie za granicą, więc prawie ich nie widuje. Nic nie szkodzi, zdążyłem przyzwyczaić się do zaistniałej sytuacji. Od lat przyjaźnię się z Evanem, który jest moim najlepszym przyjacielem. Jedynym przyjacielem, ściślej mówiąc. Teoretycznie rzecz biorąc, w ogóle nie spotykam się z ludźmi, nie licząc godzin spędzonych na uczelni pośród innych studentów. Do tej samotności również przywykłem, jednak Evan uparł się, iż muszę poznać jego znajomych. Mówił, że na pewno i ja się z nimi zaprzyjaźnię. Na początku stawiałem lekki opór, jednak wiedziałem, że moje gadanie i tak jest bez sensu, bo przyjaciel nie odpuści, więc uległem. Czy żałuję, że poznałem nowych ludzi? Raczej nie. Tak jak mówił Evan, zaprzyjaźniłem się z nimi. To oni sprawili, że moje życie nabrało kolorów. Byłem im za to wdzięczny. Związałem się z nimi silną więzią, której nic nie było w stanie przerwać. Przynajmniej tak sądziłem...

piątek, 3 maja 2013

21. Nevermore: Cienie - Kelly Creagh






wydawnictwo: Jaguar 
data wydania: 17 października 2012r. 
tytuł oryginalny: Nevermore: Enshadowed 
ilość stron: 385 
okładka: miękka z zagięciami 



Pisząc tą recenzję, mam nieopartą pokusę iść jeszcze spać. Wstałam jakiś czas temu i powinno już odechcieć mi się spać, ale powieki nadal mam ciężkie... Dzisiejszej nocy coś mi się śniło. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, prawda? Moje sny nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości. Sny Isobel również, jednak one są trochę inne... Pozwalają jej przenieść się do zupełnie innego świata, który istnieje. Nie tylko w głowie Isobel. Gdzieś jest. Nie wszyscy mają do niego dostęp. Nie wszyscy też mogą się z niego uwolnić...

„- Czy… Czy cokolwiek z tego jest rzeczywiste? – spytała. – Czy ty jesteś rzeczywisty? 
Podniósł dłoń do jej policzka, jego palce musnęły jej skórę.
 - Nawet jeśli to wszystko jest snem – szepnął – to ja nim nie jestem.”

czwartek, 2 maja 2013

Podsumowanie kwietnia + wyniki konkursu

   Od dwóch dni zapewne wszędzie czytacie podsumowania minionego miesiąca. Cóż, skoro na blogsferze panuje taki zwyczaj, trzeba się do tego przyzwyczaić. Szczerze powiedziawszy wcześniej nie przywiązywałam do tego większej wagi i sama nawet nie myślałam, aby utworzyć podobny post, jednak coś mnie tknęło. Sama w sumie lubię czytać, ile książek pochłonęli inni blogerzy i jakie pozycje udało im się zdobyć, więc sama też mogę się tym pochwalić. Ponadto nastąpi też rozwiązanie konkursu, ale o tym za chwilę..

  W kwietniu przeczytałam jedynie 6 książek. Według mnie jest to dosyć kiepski wynik, ale chyba wena na czytanie na jakiś czas mnie opuściła. Dzisiaj również nie mam wielkiej ochoty do skończenia pewnej powieści, ale mam nadzieję, iż jak tylko wyjdzie słońce, zapał do czytania powróci i maj będzie dobrym miesiącem.
Najgorszą książką w ubiegłym miesiącu była: "Profesor i pierwsza tajemnica zakonu", najlepszą: "Oko Kanaloa". Oprócz recenzji dodałam jeszcze 5 innych postów, czyli w sumie wyszło ich 11. Na chwilę obecną mam 74 obserwatorów i 3,400 odwiedzin. Jednak te informacje widać na stronie głównej, więc każdy może być na bieżąco. ;]

Plany na maj? Sięgnąć w końcu po pierwszą część serii z Harrym Hole, przeczytać dwie zalegające na półce książki Cobena, zrecenzować egzemplarze recenzenckie i zaznajomić się z ludzką psychiką opisaną w krótkich książkach psychologicznych. Ponadto chciałabym więcej pisać, ale brak weny mi to uniemożliwia... Jednak trzeba wreszcie wziąć się ze siebie i stworzyć jakieś opowiadanko. I poprawić oceny, to przede wszystkim.

A jeśli już o opowiadaniach mowa...Czas na wyniki konkursu. Przyznam szczerze, iż miałam nie lada problem z wyborem zwycięzcy. Biorących udział nie było aż tak wielu (około dwudziestu) i w sumie dobrze, bo miałabym jeszcze większy problem. Wszystkie Wasze pomysły były dobre i każdy w jakimś stopniu mnie urzekł. Jednak zwycięzca może być tylko jeden... A jest nim...








Gratuluję ujmującego pomysłu, który i mi zaczął zaprzątać głowę. ;]

Na dziś to tyle. Być może niedługo ukaże się recenzja, o ile skończę w końcu tą powieść... Miłego wieczoru, książkoholicy. ;)