Gdybym miała w skrócie opisać miniony rok, użyłabym określeń: pracowity, nieprzewidywalny, pełen wyzwań. Ale powiedziałabym również, że bardzo udany. Nie zawsze było łatwo, ale w większości udało się zrealizować to, co zaplanowałam. Siadając do podsumowań cieszę się z założenia tego bloga, dziś czarno na białym mam dowód na zasadność mojej pisaniny, hehe. Zerknijmy zatem.
31 grudnia 2014
30 grudnia 2014
jego anielska wysokość
Jak już się zorientowaliście miewam od czasu do czasu taką chęć, aby własnoręcznie coś wykonać. Czasem potrzebuję ku temu specjalnej okazji, a czasem po prostu siadam i tworzę. Tym razem nadarzyła się niewątpliwie okazja. W okolicy świąt wypadają bowiem urodzino-imieniny kilku osób z dość bliskiej rodziny (w tym mojej Mami). Zawzięłam się więc i uparłam, że coś wymyślę :) I tak pojawiła się koncepcja aniołów.
29 grudnia 2014
I jak tu nie wierzyć w Mikołaja?
Święta,święta i po świętach. Dobrze, że mamy jeszcze tydzień wolnego, to zdążymy odpocząć (o ile przy Pisklętach można mówić o odpoczynku, hehe). Póki co całymi dniami snujemy się w piżamach po mieszkaniu (uwielbiamy to, hehe). Gdyby jeszcze moje Miski nie miały kataru do pasa i niespożytych pokładów energii, którą trudno rozładować, byłoby idealnie (oczywiście gdyby rzeczywiście były spokojne, to martwiłabym się, że są chore, hehe).
20 grudnia 2014
Święta,Święta...
Choć za oknem raczej listopad, to w kalendarzu niezaprzeczalnie grudzień. I to niemal koniec roku. Kto by pomyślał? Trzeba zwołać małą armię zmyślnych elfików, aby zabrały się za przygotowanie podarków dla dalszych i bliższych. A że lubimy obdarowywać własnoręcznie przygotowanymi drobiazgami, toteż skrzaty są wskazane (inaczej musimy zgodzić się ze stwierdzeniem, że sen jest dla słabych, hehe).
16 grudnia 2014
11 grudnia 2014
zakręcone imiesłowy
Zmagam się ostatnio z imiesłowami. Przymiotnikowymi. Rzecz jasna sprawa nie byłaby skomplikowana, gdyby nie to, że się pięknie dzielą na dwie grupy: czynne i bierne. Ponieważ, jak wiecie, jestem fanką różnego typu wariacji lekcyjnych, pomyślałam, że może dzięki skojarzeniom łatwiej nam będzie tę wiedzę posiąść i utrwalić. Żeby specjalnie nie przedłużać wstępu, zamieszczam poniżej opis mojej lekcji.
8 grudnia 2014
czas na czasownik
źródło: gazeta.pl |
Ostatnimi czasy często urządzam <tańce na piłce>. Kierują mną różne pobudki. Jedną z nich jest ciekawość. Po pierwsze tego, jak długo jeszcze nie zmęczy mnie ta szalona kreatywność (mam nadzieję, że niezbyt prędko, hehe). Po drugie, jaki wpływ na wiedzę moich uczniów będą miały wszelkie moje lekcyjne wygibasy (jak działają "normalne" lekcję już przecież wiem).
4 grudnia 2014
3 grudnia 2014
Kwestia priorytetów
Moja klasa wychowawcza powiększyła się ostatnimi czasy. Przybyło nam sympatyczne dziewczę, sprawiające na dodatek wrażenie istoty myślącej. Cud, miód i orzeszki (kto tak dziś mówi?!). A, że nie przywiązuję specjalnie wagi do wyglądu moich wychowanków, nie zrobił na mnie większego wrażenia fakt posiadania przez owe dziewczę: kolczyków w różnych częściach twarzy, naszywek Iron Maiden na częściach garderoby (lubię! ot, co) oraz blond ombre na rudych (czy raczej wiśniowych) włosach. Nie moje włosy, kolczyki i naszywki. Nie będę się wtrącać (co innego, gdyby przyszła w dresie, hehe).
29 listopada 2014
Świąteczne szaleństwo
źródło: polki.pl |
28 listopada 2014
w kontakcie
źródło: kryzysowo.pl |
Jadę spokojnie do pracy. Autobusem- jak zwykle. Sama, bo Panicz przeziębiony, więc został w domu. Na jednym z przystanków wsiada młody chłopak (druga-trzecia klasa ponadgimnazjalna). Przybija piątkę z kolegą, który jechał ze mną już wcześniej. Siada. Nie byłoby w tym pewnie niczego dziwnego, gdyby nie to, że obaj mają na uszach słuchawki i mimo tego, że siedzą obok siebie nadal słuchają muzyki.
24 listopada 2014
czym skorupka za młodu nasiąknie
Lubimy wspólnie spędzać czas. Robimy wtedy najrozmaitsze rzeczy. Wyciągamy gry planszowe (uwielbiane przez Panicza), wygłupiamy się, jeździmy rowerami lub po prostu jesteśmy ze sobą. Nie wiem, jak to wygląda w Waszych domach, ale u nas dzieciaki uczestniczą niemal we wszystkich możliwych czynnościach. Również w gotowaniu. Szczerze powiedziawszy, odkąd nasz starszak zaczął dobrze chodzić i interesować się zawartością kuchennych szafek (bardzo szybko, hehe), naturalnym stał się jego udział w przygotowaniu posiłków (choć nie ukrywam, że początkowo głównie robił śmietnik, sypiąc gdzie popadnie np. mąkę).
22 listopada 2014
Trudy wolontariatu
źródło: opiekun.kalisz.pl |
Od kilku lat (czwarty bodaj się zaczyna), wraz z dzieciakami ze szkoły odwiedzam Dom Małego Dziecka ( na potrzeby tego bloga nazwałam go Tęczowym, a więcej na jego temat przeczytacie <tu> ). Zajęcia odbywają się dosyć regularnie, oczywiście w ramach wolontariatu. Co robimy w Tęczowym? Najczęściej po prostu jesteśmy. Budujemy z klocków, bawimy się lalkami albo samochodami, czytamy książeczki. Niczego więcej nie trzeba.
21 listopada 2014
20 listopada 2014
Ratujemy w rytmie disco
źródło: http://jit.tim.pl/ |
Moje wychowawcze kotki są już dość dorosłe. Na tyle dorosłe, aby w maju pisać maturę. Doszłam więc do wniosku, że to ostatni moment, aby na nich zadziałać. Nie tyle wychowawczo (czasem mam wrażenie, że w kwestiach wychowania mam niewiele do powiedzenia, w sumie dobrze, ostatecznie to rodzice są od wychowywania), ile światopoglądowo, a raczej społecznie. Z pomocą Panterki, wyszkolonego ratownika, zorganizowałam lekcję dotyczącą pierwszej pomocy.
14 listopada 2014
13 listopada 2014
5 listopada 2014
29 października 2014
27 października 2014
Do domu
źródło: szkola.wp.pl |
Być może wetknę tym tekstem kij w mrowisko. Trudno. Bardzo mnie jednak poruszyła ostatnia dyskusja na jednym z forów nauczycielskich, dotycząca prac domowych. Że do domu zadaje się dużo i chętnie, niestety wiem. Że trudno nauczycielom wyobrazić sobie, że nie dadzą ćwiczeń do samodzielnego opracowania, też wiem.
16 października 2014
8 października 2014
A imię jego czterdzieści i cztery...
źródło: film.wp.pl |
Jestem osobą sentymentalną. Przywiązuje się do miejsc i ludzi, płaczę na filmach, (co bywa powodem żarcików mojej A, hehe), zbieram śmieci (czytaj kasztany, no co poradzę, lubię je zbierać i tyle). Idąc więc do kina oczekuję duchowego wstrząsu. Można powiedzieć, że liczę na katharsis (no może bez przesady, ale chcę wyjść z sali poruszona).
7 października 2014
W labiryncie
źródło: ciechanowinaczej.pl |
Może to najprostsze i banalne skojarzenie, ale kiedy słyszę Dedal, myślę labirynt. Wszak to za sprawą tego genialnego wynalazku sprowadził na siebie kłopoty. A ponieważ właśnie omawialiśmy historię Ikara i jego ojca, pomyślałam, że najprościej będzie podsumować zajęcia szukając wyjścia z plątaniny ścieżek. Do tegoż wyjścia zaprowadzą nas wyłącznie prawdziwe informacje dotyczące mitu. Fałszywe wiodą w ślepy zaułek.
6 października 2014
Festiwal komiksu :)
źródło: e-sancti.net |
Jak atrakcyjnie przybliżyć uczniom tekst mitów? Jak sprawić, by wczuli się w sytuację bohaterów? Przed takim oto zadaniem stanęłam ostatnio. A, że chodziło o moją ulubioną, acz bardzo wymagającą klasę z przewagą dyslektyków, zatem postanowiłam pójść w rysowanie. Przez działanie do zrozumienia :)
28 września 2014
Jesień idzie, nie ma na to rady :)
Ostatni tydzień nie rozpieszczał nas pogodowo. Można nawet powiedzieć, że zafundował nam swoisty rollerkoster. Deszcz na przemian ze słońcem, a do tego jeszcze wiatry. No jakaś ma-sa-kra (jak powiedziałby Panicz). Do tego jeszcze, właśnie w minionym tygodniu, przypadł pierwszy dzień jesieni. Na pocieszenie chyba przypomniałam sobie słowa jednej wesołej piosenki z harcerskich czasów jeszcze, hehe. Znacie to?
24 września 2014
23 września 2014
Dziesięć pytań o bogów greckich
źródło:http://www.ddbradford.pl |
O bogowie! Graccy bogowie! Tyle już razy o was mówiliśmy. I co? Jakoś tak ułożone są treści w następujących po sobie etapach edukacyjnych, że mam wrażenie, iż co roku wracamy do tego samego (no może nie co roku i wiem, że tak musi być- układ spiralny, ech). Żeby sprawdzić ile pamiętają moi drodzy uczniowie zagraliśmy szybko w dziesięć pytań.
17 września 2014
Bajka o trzygłowym smoku (czyli: liryka, liryka i dramat w jednym)
źródło:www.liw-zamek.pl |
13 września 2014
tańce na piłce
źródło: http://pl.123rf.com |
11 września 2014
z Archiwum X
źródło:harcbook.info |
7 września 2014
Za krokiem krok
źródło:http://pl.dishonored.wikia.com/ |
Choć minął dopiero tydzień wiem już, że najbliższy rok będzie rokiem wyzwań. Pierwsze już za mną. Część z Was pamięta pewnie, że koniec wakacji łączył się dla mnie z egzaminem związanym z awansem zawodowym. Niby nic wielkiego, a jednak... Nerwy, nerwy, nerwy i... uśmiechnięta komisja. Pomimo wszelkich przygotowań najchętniej uciekłabym w ostatniej chwili sprzed drzwi sali egzaminacyjnej. A byłby to błąd :) Nie zazdroszczę wszystkim tym, którzy w najbliższym czasie będą musieli stanąć przed obliczem egzaminatorów (myślę szczególnie o moich wychowawczych maturzystach).
31 sierpnia 2014
29 sierpnia 2014
Sytuacja: stylizacja
Może trudno w to uwierzyć, ale belfer też czasem bywa kobietą (statystyki wskazują nawet, że w tym zawodzie występuje pewna dysproporcja na rzecz damskiej części populacji). I taki belfer wybiera się na ważną uroczystość (czytaj: wesele). A do tego wszystkiego nie cierpi sukienek (czyli zupełnie tak, jak ja). Klops gotowy.
18 sierpnia 2014
Najlepszym przyjacielem kobiety są...
źródło: chouchoulikeme.pl |
13 sierpnia 2014
9 sierpnia 2014
zacieram rączki
O tym, że warto mieć pasję wiadomo nie od dziś. O tym, co jest moją pasją, również nie muszę chyba nikomu przypominać. Pisałam o tym już nie raz. Jak się okazuje, jest to temat rzeka i chyba nigdy się nie wyczerpie, hehe. Oczywiście mowa o szyciu. Dziś jednak z nieco innej strony. Nie będę Wam rzecz jasna opowiadać o tym , jaki ściegi stosuję, gdzie i dlaczego. Nic z tych rzeczy.
2 sierpnia 2014
29 lipca 2014
Jestem nudziarą
źródło: theplussizeblog.com |
Taka naszła mnie refleksja. I bynajmniej nie pod wpływem i za namową jednej pisarki Moniki, która książkę o tym samym tytule popełniła (znam, czytałam, lubię). Korzystając z tego, że mam więcej czasu, obserwowałam ostatnio ludzi. Wnioski, jak widać wyżej. Czemu tak drastycznie. Sami spójrzcie.
26 lipca 2014
...wędruj z nami lasami, górami...
Jesteśmy trochę dziwni. Nie żeby tak całkiem odstawać od normy, ale jednak. Skąd ten wniosek? A stąd, że w przeciwieństwie do większości znanych nam osób na wakacyjny wypoczynek wybraliśmy małą wioskę położoną w Górach Świętokrzyskich (bynajmniej nie w najbardziej popularnej ich części). Delikatnie mówiąc jest to dziura. Poza kościołem i strażą pożarną (ochotniczą rzecz jasna), właściwie nic tu nie ma. A nie, przepraszam, są jeszcze zwierzęta gospodarskie, malownicze widoki oraz wszechogarniający spokój, którego nam było trzeba.
24 lipca 2014
Od podwórka
Leje. Od samego rana. Siedzimy grzecznie w pokoju. Tylko ile można siedzieć? Nasza jedyna próba wyjścia poza podwórko została nagrodzona oberwaniem chmury. Także tego... Siedzimy i już. I tak wpadło mi do głowy, że właściwie mogę zaryzykować i spróbować skrobnąć kilka słów. Wybaczcie wyraźny brak estetyki tego wpisu. Pewych rzeczy bez komputera nie można zrobić, hehe.
20 lipca 2014
Cukiniowe love
źródło: kobieta.dlastudenta.pl |
17 lipca 2014
Smaki lata
Sezon owocowy w pełni.
Napisałam to zdanie i teraz zastanawiam się, czy taki początek będzie dobry. Ale właściwie, dlaczego nie? Toż to przecież najprawdziwsza prawda. Przekonałam się o tym niemal organoleptycznie odwiedzając na początku tygodnia pobliski ryneczek. U zaprzyjaźnionej Pani Gosi maliny, borówki, węgierki i inne doba niemal uśmiechały się ze straganu. A Panicz nie przepuści żadnej okazji, aby nas na te dobra naciągnąć. Niech mu na zdrowie idzie.
13 lipca 2014
Witajecie w naszej bajce
źródło: film.interia.pl |
Nie tak dawno, gdy zastanawiałam się nad listą moich wakacyjnych lektur, przyszedł do mnie Panicz i zakomunikował, że on też chce mieć swoją listę. Bajek do obejrzenia w wakacje, hehe. Pamiętając o tym, że zdecydowaliśmy się nie odstępować od dwóch bajkowych dni w tygodniu, spisaliśmy na kartce tytuły. I byłoby po sprawie, gdyby nie to, że dość zaskoczył mnie wybór pierworodnego. Właściwie wymienił same atrakcyjne i dla mnie animacje. Nie próbował przeforsować Spidermanów, czy innych brzydali-superbohaterów. Normalnie WOW.
10 lipca 2014
9 lipca 2014
Leśne harce
źródło: piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl |
W upalne dni, takie jak ostatnio mamy, lubię przymknąć oczy i odszukać w myślach obrazy nagrzanej słońcem leśnej polany. Poczuć znów pęd powietrza przelatującego przez nagrzany do niemożliwości namiot, czy chłód wody, w której przyszło się myć po dniu spiekoty. Tak, jestem entuzjastką obozów. Harcerskich. Nadal mam w pamięci niesamowite przygody i emocje z nimi związane.