Rok 2018 już za rogiem. Na pewno teraz przygotowujecie się gorączkowo (lub nie) do świąt, ogarniacie mieszkanie, prezenty, uroczystą kolację i obiady w pierwszy i drugi dzień Bożego Narodzenia. Z pewnością macie też już jakieś plany (siedzenie w domu to też plan!) na Sylwestra i Nowy Rok. No i oczywiście - myślicie już o noworocznych postanowieniach. Pozostało już niewiele dni 2017 roku, jak więc wykorzystać je najlepiej?
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Inne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Inne. Pokaż wszystkie posty
2017/12/22
2017/11/10
bullet journal na początek
Ostatnio bullet journal stał się bardzo popularny, co mnie w sumie nie dziwi. Ja sama korzystam z tego systemu i jego różnych form już od dłuższego czasu, dopiero niedawno jednak zaczęłam naprawdę tworzyć bullet journal. Istotą tego zeszytu jest to, że każdy z nas może go stworzyć na swój sposób, jak mu pasuje najbardziej. Niestety coraz częściej napotykam różnego rodzaju "rady" i "wymogi", które każdy musi spełnić, żeby nazwać swój zeszyt bullet journalem. Dzisiaj obalę te wszystkie mity i podpowiem wam, jak zacząć i jakich błędów uniknąć.
Zeszyt w kropki, dobry papier, drogie przybory, karteczki, zdjęcia, wycinki.
1. Bullet journal możesz tworzyć nawet w zeszycie w zebry i żyrafy. Jeśli tobie jest tak wygodnie, nie masz ochoty szukać dosyć drogich zeszytów w kropki - możesz mieć w kratkę. Ja swój bullet mam właśnie w kratkę i w ogóle mi to nie przeszkadza, a system kropek planuję wypróbować w następnym.
2. Jakoś papieru jest dosyć istotna, ale tylko wtedy kiedy masz zamiar używać brush penów, akwareli, dużo rysować. Dobrze, kiedy papier nie przebija, ale - jak już wspomniałam - to nie musi być zeszyt za miliony monet.
3. Do prowadzenia bullet journala wystarczy czy zwykły długopis. Jeśli chcesz, możesz zacząć zbierać fajne przybory, ale nie musisz kupować wszystkich naraz. Ja sama mam zwykłe kredki, zakreślacze i brush peny z Biedry i jedyną "markową" rzeczą są 3 cienkopisy ze Stabilo. Zamierzam dopiero zaopatrywać się w inne rzeczy, które wpadną mi w oko ;)
4. Wycinanie gazet, przyklejanie zdjęć i karteczek stick-in może bardzo urozmaicić nasz bullet journal. Tak samo rysunki, czyli tzw doodles. Aczkolwiek ja nie mam dużego talentu plastycznego, więc ograniczam się do malutkich rysunków, niewiele też tam przyklejam. Więcej rzeczy znajduje się w moim journalu, który jest swego rodzaju pamiętnikiem.
Systematyczność, różnego rodzaju listy
O ile w przypadku zwykłych kalendarzy książkowych niewypełnione miejsca rażą, o tyle w bullet journalu sami decydujemy, który tydzień czy miesiąc chcemy sobie rozplanować. To jest jego ogromna zaleta - można pomijać tygodnie bezczynności, kiedy np. będziemy na wakacjach. Można też zacząć w dowolnym momencie roku i skończyć nawet w połowie miesiąca.
Nie musicie też tworzyć tych wszystkich list, habit trackerów itd. Warto sobie wypróbować, ale po co się męczyć co miesiąc, skoro wiemy, że nam to nie pasuje? U mnie wiele rzeczy się nie sprawdza, bo np. nie mam do nich cierpliwości albo czasu.
Co na początek?
+ zeszyt - rozejrzyjcie się za czymś, co wam się spodoba i sprawdzi. Może być na spirali, w twardej, miękkiej oprawie, trochę porządniejszy lub zupełnie zwykły. Ja obecnie posiadam MyBook z Herlitz, a kiedy się skończy mam zamiar kupić Memo Book w kropki.
+ długopisy - poszukiwanie ulubionego długopisu to niekończąca się podróż. Jest ich na rynku mnóstwo. Z tańszych polecam te z Pelikana i z Bica, droższe to np. popularne Muji albo Pilot Juice Pen ze średniej półki. Cienkopisy - Steadler, Stabilo, Easyliner = co wam wpadnie w ręce. Jaką macie kieszeń - takie przybory kupujecie
+ linijka - nie wyobrażam sobie rysowania tabelek bez niej
+ kolorowe długopisy, zakreślacze, kredki - jeśli chcecie w bujo mieć kolorowo, to są konieczne! Moje kredki mają minimum 5 lat, zakreślacze pochodzą z Kauflandu, brush peny z Biedronki. Rozglądam się za czymś pastelowym, ale jeszcze nie zamówiłam nic.
Warto zacząć od tego, co macie, zobaczyć czy to coś dla was i dopiero potem kupować inne przybory i akcesoria.
Nie popełniaj tych błędów!
- unikajcie planowania np. miesiąc do przodu. Ja raz popełniłam ten błąd i byłam zła, że nie mogę wypróbować nowych rzeczy, a rozpiska mi się nie sprawdza. Teraz praktycznie każdy tydzień rozpisuję inaczej, miesiące wyglądają dosyć podobnie, ale dokonuję pewnych modyfikacji w miarę swoich potrzeb. Jeśli jednak wiecie, że czeka was pracowity czas i nie będziecie mieć czasu na rysowanie w journalu, wtedy warto zaplanować do przodu.
- zanim zabierzecie się do rysowania, warto rozejrzeć się w sieci i zaplanować, co chcecie umieścić w journalu. Rozpiszcie sobie wszystko na kartce, sprawdźcie ciekawe motywy i rozpiski, a potem je wypróbujcie.
- nie bójcie się popełniać błędy np. w pisowni. To się zdarza. Możecie użyć korektora, albo zakleić jakąś ozdobą np. taśmą dekoracyjną.
- nie ulegajcie modzie i naciskom. Co roku pojawią się różne nowe trendy w tworzeniu bujo. Niektóre pewnie w ogóle się u was nie sprawdzą. Nie róbcie czegoś tylko dlatego, że inni tak mają.
Myślę, że to wszystko, co chciałam napisać w tym poście. Jeśli macie jakieś pytania - śmiało zadawajcie. Może chcecie jeszcze jakiś konkretny post o bullet journal albo ogólnie o journalingu? W jednym z kolejnych postów na pewno pokażę wam mój bullet journal.
2016/10/19
Blog jako praca?
Blogowanie może być pracą i jedynym źródłem zarobków – wie to chyba
każdy. Każdy też wie, że żeby móc utrzymywać się z blogowania trzeba mieć
naprawdę dużo wyświetleń, czytelników, komentarzy, itd. Ale nie trzeba utrzymywać
się z bloga żeby traktować go jak praca.
Jak tak robię i w niczym mi to nie przeszkadza, a nawet pomaga myśleć trochę
inaczej.
2016/10/09
Stosik 4|2016
Trochę czasu minęło od ostatniego stosiku, który był trochę przerośnięty, więc nauczona doświadczeniem postanowiłam zebrać zdobycze ostatnich miesięcy i pokazać Wam, zanim znów przestanie mi się to wszystko mieścić na jednym zdjęciu... Jeśli jesteście ciekawi, co ostatnio do mnie trafiło (a nie wszystko Wam pokazałam na blogu czy IG) - zapraszam!
2016/10/03
Podsumowanie września
Wrzesień, jak szybko się zaczął,
tak samo szybko się skończył. Pierwszy miesiąc szkoły już za nami. Liście
zaczynają już powoli opadać, poranki są już chłodne, choć popołudniami często
wygląda słońce. Robi się coraz ciemniej, zimniej. Nasze samopoczucie powoli
spada. Jak ja kocham jesień! To moja ulubiona pora roku, kiedy wszystko
przybiera te złoto-brązowe barwy, pada deszcz, słońce wstaje za poranną mgłą i
można nosić cieplutkie sweterki bez obaw, że za chwilę będziemy się rozbierać.
2016/09/27
ZAPOWIEDŹ: Chłopak z sąsiedztwa - Kasie West
"Od śmierci mamy Charlie Reynolds przebywa głównie w męskim towarzystwie - ma trzech starszych braci i sąsiada, honorowego członka rodziny. Jest zdeklarowaną chłopczycą i woli grać z kumplami w kosza, niż bawić się w jakieś gierki i flirty. Jednak gdy musi sama zarobić na kolejny ze swoich mandatów za przekroczenie prędkości, nagle ląduje w butiku z eleganckimi ubraniami. I tam nie pozostaje jej nic innego, jak zachowywać się o wiele bardziej kobieco niż do tej pory. Co sprawia, że zaczyna się nią interesować pewien przystojny chłopak…
2016/09/25
2 największe problemy Internetu i blogosfery
Dzisiejszy post będzie krótki. A przynajmniej mam nadzieję, że znowu się nie rozpisze i nie wyjdzie z tego moja paplanina... Ponieważ mam nadzieję zaangażować Was w dyskusję, na temat dwóch największy problemów blogosfery i Internetu, które sama zauważyłam już jakiś czas temu, a o jakich postanowiłam z Wami trochę porozmawiać, ponieważ chyba nikt jeszcze nie napisał o tym otwarcie... Także zapraszam!
2016/09/21
Mój produktywny dzień
Pod koniec sierpnia pisałam na Facebooku, że testuję nowy sposób produktywnej pracy. Zapytaliście, czy się nim podzielę, a więc jestem. Sposób przetestowany, bardzo się mi sprawdził, dlaczego bym nie miała o nim co nieco napisać? Jeżeli szukacie sposobów na produktywność - zapraszam. Podaję niżej również kilka linków do artykułów na temat produktywności, które mnie osobiście bardzo inspirują.
2016/09/11
Jak się uczyć? 11 porad
Nie wiem, jak wy, ale ja do nauki
przywiązuję wielką wagę. Uwielbiam się też motywować do nauki, o czym pisałam
Wam trochę w tym poście, a także wyszukiwać najróżniejsze usprawnienia i
wszystko, co pomoże mi się szybciej i efektowniej uczyć. Wiem, że na takie
poszukiwania sposobów i porad trzeba poświęcić wiele czasu, więc przychodzę do
Was dziś ze zbiorem porad wypracowanych przeze mnie i sprawdzonych u mnie, które
ułatwią Wam naukę. Myślę, że połowa września jest najlepszym czasem na taki post.
2016/09/07
Małe cele i plany czytelnicze na wrzesień
Czy zetknęliście się kiedyś z metodą małych celów lub małych kroków? Jest to metoda, która ma na celu wykonywanie małych kroków, które po dłuższym czasie mają zaowocować osiągnięciem jakiegoś dużego celu. Metoda sprawdzona przez wielu, u mnie również się sprawdza. To taka jakby lista rzeczy do zrobienia na cały miesiąc. Mogą to być czynności powtarzane, coś co będziemy robić jeden dzień albo dłużej. A dlaczego się nią dzielę na blogu? Ponieważ już tak jest, że gdy podzielimy się z kimś jakimś zamiarem, głupio nam z niego zrezygnować i czujemy wewnętrzny nacisk żeby się go trzymać. Dlatego co miesiąc będą się pojawiać małe cele.
2016/09/05
Podsumowanie sierpnia
Wakacje minęły bardzo szybko,
musicie przyznać. O ile lipiec trochę się mi dłużył, o tyle sierpień gdzie mi
uciekł. Chociaż udało mi się łapać każdy dzień i odpocząć. Uważam te wakacje za udane, także sierpień,
chociaż mogłyby oczywiście być dużo lepsze, ale to już mój błąd… Zapraszam więc
na podsumowanie!
2016/09/03
#68 Ostatnio obejrzane
Dzisiaj miałam zamiar napisać o moich wrażeniach na temat trzech części Opowieści z Narnii, jednak kiedy już zaczęłam... wyszły z tego trzy zdania na krzyż i to zupełnie płytkie i bezsensowne. Nie chcę, żeby post kończył się na trzecim akapicie, a postanowiłam w tym miesiącu opublikować równe 15 postów, nie mogłam więc zrezygnować z dzisiejszego wpisu. Uznałam więc, że napiszę po prostu krótkie opinie na temat ostatnio obejrzanych przeze mnie filmów. Zapraszam!
2016/09/01
Zróbmy sobie... wagary
Znacie to uczucie, kiedy zadania zwalają się na Was jak lawina? Pracujecie na pełnych obrotach, bo inaczej się nie da. Nie robicie tego tylko dla innych - dla mamy, bo liczy na ładne oceny, dla szefa, który czeka na świetny projekt, dla klienta, który na Was polega. Robicie to dla siebie, dla własnej ambicji. Jeśli tak - macie świetne nastawienie. Ale czasem przychodzi taki moment, że już dłużej nie możecie. Albo przychodzą wakacje i nagle... nie macie co ze sobą począć. I właśnie wtedy musicie dostrzec słodkie piękno wagarów.
2016/08/26
Powieści klasyczne, którym chcę stawić czoła
Jakiś czas temu Aliska na swoim blogu pisała o rewolucji czytelniczej.
Zainspirowana jej decyzją, postanowiłam również przeprowadzić rewolucję w tym,
co czytam. Koniec z czytaniem na siłę, nierozważnym dobieraniem lektur. Czytam
to, co lubię i co mnie wciąga. Zmieniło to też moje podejście do klasyków
literatury, m.in. również lektur szkolnych, na które ostatnio trochę
psioczyłam. Postanowiłam zmierzyć się z wybranymi przez siebie klasykami, a
dzisiaj prezentuję Wam Listę, którą mam zamiar uzupełniać.
2016/08/18
Pamiętnik z wakacji - WŁOCHY cz.3
Kompletnie nie mam pomysłu na wstęp do tego posta. Pisanie o pędzącym czasie już mi się zbrzydło, bo ileż można o tym wspominać? A jednak minął kolejny tydzień od mojego powrotu i nadszedł czas na opublikowanie trzeciej części Pamiętnika z wakacji. Dzisiaj zabieram Was do stolicy mody. Zapraszam!
2016/08/16
17 faktów na 17 urodziny
A więc nadszedł ten dzień... Kolejny rok mojego istnienia. Już 17 lat stąpam po tej ziemi... Jakieś refleksje? Żadnych. Wszelkie nauki, których doświadczyłam poznacie podczas podsumowania roku. A dzisiaj mam dla Was coś dużo lepszego i ciekawszego niż wynurzenia na temat tego, jak czas pędzi, człowiek się zmienia i dojrzewa oraz wspominki dawnych lat... Zachowam je dla znajomych ;) Zapraszam Was na 17 faktów o mnie! Jestem pewna, że jeszcze ich nie znacie.
2016/08/12
Pamiętnik z wakacji - WŁOCHY cz.2
Czas coraz bardziej oddala mnie od tygodnia spędzonego w słonecznej Toskanii, jednak nie jest w stanie zatrzeć moich wspomnień, dodatkowo pobudzanych do życia zrobionymi wówczas zdjęciami. Dziś kolejna część Pamiętnika z wakacji. Jesteście ciekawi, gdzie udałam się trzeciego dnia podróży? Zapraszam!
2016/08/04
Pamiętnik z wakacji - WŁOCHY cz.1
Minął już ponad tydzień od mojego powrotu ze słonecznej Toskanii. Już przed wyjazdem zaplanowałam sobie, że podzielę się z Wami wrażeniami z tego wyjazdu w kilku częściach Pamiętnika z wakacji. Dlaczego kilka? Do opowiadania mam trochę, choć będę się posiłkować Internetem, gdyż nikt chyba nie spamiętałby tych wszystkich informacji... Dzisiaj zapraszam Was na pierwszą część relacji z mojego wyjazdu wraz ze zdjęciami, które udało mi się zrobić.
2016/08/01
Podsumowanie LIPCA
Uwierzycie w to, że minęła już połowa wakacji? POŁOWA! Ani się
obejrzymy, pójdziemy znowu do szkoły i na uczelnię. Z każdym przemijającym
dniem coraz bardziej zdaję sobie sprawę z tego, jak szybko płynie czas. A
kiedyś, pamiętam, dni bardzo się mi dłużyły, ciężko było doczekać weekendu, chociaż
nie miałam zbyt wiele obowiązków i w zasadzie spędzałam godziny przed
komputerem lub telewizorem, a w wakacje – na dworze. To prawda: im jest się
starszym, tym szybciej umykają nam lata. Ktoś wie, jak je zatrzymać? Dajcie
znać, a w międzyczasie zapraszam na podsumowanie miesiąca!
2016/07/21
Huawei P8 Lite - moja luźna opinia + jak edytuję zdjęcia
Na początku roku pisałam Wam, że planuję zakup nowego telefonu. Najpierw miał być LG, potem HTC, w końcu padło na Huawei. Trafiłam go w bardzo korzystnej ofercie i jestem z tego powodu bardzo zadowolona, bo jest prześliczny i bardzo pomocny. Dzisiaj przedstawię Wam moją luźną opinię na temat tego technicznego urządzonka, a także pokażę pokrótce jak edytuję zdjęcia na Instagram. Zapraszam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)