DIY: Robimy hydrolat z nagietka
Ostatnio bardzo polubiłam sama robić różne preparaty. Wiadomo, że to co zrobione samemu jest najlepsze i najbezpieczniejsze. Dzisiaj mam dla Was propozycję na wykonanie hydrolatu z nagietka. Zaczynamy!
Może zanim przejdę do poszczególnych kroków zacznijmy od tego czym w ogóle jest hydrolat, bo na pewno nie każda osoba to wie.
Hydrolat otrzymujemy poprzez destylację z parą wodną roślin lub ich części(suszonych). Substancja taka ma cenne właściwości i możemy używać jej do różnych celów. Świetnie sprawdzi się zamiast toniku, jak dodatek do rozrabiania maseczek, mgiełka do włosów czy nawet jako baza pod krem lub makijaż. Wykonanie takiego preparatu w domu jest dziecinnie proste, musicie mieć tylko kilka potrzebnych rzeczy.
Tym razem ja zdecydowałam się na hydrolat z nagietka. Zobaczcie, jak go wykonać!
CO POTRZEBUJECIE DO WYKONANIA DOWOLNEGO HYDROLATU?
- kawiarkę - najlepiej, żeby była przeznaczona tylko do tego konkretnego celu, raczej ciężko jest doczyścić taką po kawie. Takie kawiarki z reguły nie są drogie, ja swoją kupiłam za jakieś 20 pare złotych.
- wodę destylowaną - kupicie ją np, w aptece
- suszone rośliny lub ich części - kupicie je w sklepach zielarskich, na internecie, ja po prostu kupiłam w Auchan suszoną herbatkę z nagietka
- buteleczkę na hydrolat - najfajniejsze moim zdaniem są te z atomizerem, bo wtedy preparat jest bardziej wydajny
1. Odkręcamy kawiarkę i na sitko wykładamy troszkę suszonych roślin, a pod spód wlewamy wodę destylowaną. Zakręcamy.
2. Stawiamy na palnik, płytę indukcyjną czy co tam macie i zaparzamy. Spowoduje to powstanie hydrolatu w górnej części kawiarki.
3. Przelewamy do szklanki i czekamy, aż hydrolat wystygnie.
4. Kiedy wystygnie, przelewamy go do specjalnie przygotowanej buteleczki.
Taki hydrolat trzymamy w lodówce. Jest trwały nawet do 7 dni. Jeżeli chcemy, aby preparat był trwalszy, możemy dodać konserwant w postaci półproduktu. Jednak ja preferuję tą pierwszą opcję, bo jest to w 100% naturalne, a wykonywanie hydrolatu raz 2 tygodniu nie jest czasochłonne i kosztowne.
JAKIE WŁAŚCIWOŚCI MA HYDROLAT NAGIETKOWY?
- działa przeciwzapalnie i oczyszczająco
- leczy drobne uszkodzenia skóry
- dobrze działa w leczeniu chorób skóry, poparzeń słonecznych czy zadrapań
- pomaga w zaczerwienieniach
- świetnie nadaje się dla skóry trądzikowej, ale także naczynkowej(musicie zobaczyć, który hydrolat polubi się z Waszą cerą, u mnie świetnie zadziałał na zmiany alergiczne)
Polecam wszystkim wykonywanie samemu różnych preparatów, zrobione prawidłowo naprawdę działają świetnie!
Kochani! Z okazji Świąt chciałabym Wam życzyć wszystkiego co najlepsze, spełnienia najskrytszych marzeń i dużo prezentów pod choinką!
Czyli chyba polubił by się z moją cerą. Muszę wypróbować. Tobie również wesołych, rodzinnych, a przede wszystkim zdrowych Świąt Bożego Narodzenia :) Ja publikuję jeszcze dzisiaj i jutro, a w święta jak wszyscy robię sobie wolne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja postanowiłam jednak też zrobić przerwę, dlatego wracam we wtorek:)
UsuńZapamiętam :) Wesołych kochana :* przede wszystkim zdrowych Świąt i dużo miłych niespodzianek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ale super! Też muszę sama spróbować zrobić hydrolat :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie!:D
UsuńJa zawsze korzystam z gotowych :P
OdpowiedzUsuńJa szczerze mówiąc jeszcze nigdy nie kupowałam hydrolatu, ale wiem, że na pewno będę testować,bo mam kilka fajnych na oku :) Robione samemu wychodzą jednak taniej.
UsuńSama nic nie robię, wolę gotowe ;) Taki leniuch ze mnie
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt ;*
A czasami warto spróbować, to fajna zabawa :D Dziękuję :)
UsuńNagietek stosowałam w formie maści na oparzenia kiedy latem przesadziłam ze słońcem. Czynił cuda :)
OdpowiedzUsuńSuper, czyli faktycznie działa :)
UsuńŚwietny przepis, chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńCiekawy pomysł. Jak znajdę czas to chyba taki wykonam :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :)
A jaka satysfakcja, jak się samemu coś zrobi:D Dziękuję! :)
UsuńJa kupuję na Ecospa bo są tanie i bez konserwantów, ale na pewno sama zacznę robić. Warto dokupić konserwant naturalny i można trzymać dłużej �� na razie wybieram gotowe.
OdpowiedzUsuńJa na pewno kupię też kilka gotowych, ale lubię się bawić z takimi rzeczami :)
UsuńŚwietny pomysł z tym hydrolatem, może sama spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPróbuj próbuj :)
UsuńPodoba mi się ten przepis! Sama jeszcze nigdy nie używałam hydrolatu (ale planuję to zmienić),a przepis jest banalnie prosty. Tylko ciekawe, czy najpierw uda mi się kupić kawiarkę czy gotowy hydrolat :P
OdpowiedzUsuńWesołych świąt:)
Taką kawiarkę naprawdę warto mieć w domu :D Dziękuję :)
UsuńNigdy wcześniej nie używałam hydrolatuz ale wygląda to ciekawie. Wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńŚwietny pomysł, pierwszy raz słyszę o takim wykorzystaniu nagietka. Wesołych Świąt kochana.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Lubię takie DIY :) bardziej przekonują mnie takie wykonania, aniżeli kosmetyki kupione w drogeri
OdpowiedzUsuńMnie zdecydowanie też :)
UsuńNagietek lubie ;) więc może sama wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
Usuńchętnie wypróbuję :) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńChętnie kiedyś wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńCiekawy przepis! Ja kawiarkę kupuję już kilka miesięcy :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńObyś w końcu kupiła :D
UsuńA ja sobie robiłam macerat nagietkowy był super, i w dodatku z nagietka który sama uzbierałam i ususzyłam:) Hydrolatu też spróbuję:)
OdpowiedzUsuńO też ekstra :)
Usuńciekawy wpis i pomysł.
OdpowiedzUsuńZaczynam obserwować i również zapraszam do siebie :)
Dzięki ;)
UsuńNigdy nie używałam żadnego hydrolatu może się skuszę.
OdpowiedzUsuńPolecam, fajna sprawa :)
Usuńno prosze bardzo ciekawe ;D
OdpowiedzUsuńTak tak :D
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za link - świetny przepis :) Mam niemal nieużywaną kawiarkę, więc jeśli uda mi się ją dobrze doczyścić, to na pewno wypróbuję ten sposób. Mam chyba jeszcze w szafce trochę ziela rumianku, więc może coś mi z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńKombinuj, to fajna zabawa i satysfakcja, że coś się zrobiło samej :D
UsuńNo niestety nie jest to hydrolat,a herbata nagietkowa. Gdy do urządzenia damy kawę zaparzymy sobie pyszny napój, ale nie będzie to hydrolat kawowy :)
OdpowiedzUsuńTylko że kawę robimy ze zwykłą wodą, a nie wodą destylowaną ;) Tak zresztą uczono mnie na recepturze na studiach ;)
UsuńW kawiarence nie zachodzi proces destylacji, kawiarka nie działa w ten sposób.Ona wypycha gorącą wode pod wpływem ciśnienia wywołanego wrzeniem części wody. Ale nie zachodzi tam całkowita zmiana faz, z ciekłej na gazową, z gazowej na ciekłą
OdpowiedzUsuńA z destylowanej wody też otrzymamy kawę, tylko mniej smaczną
Nie będę się kłócić, przekazuję tylko to, czego samej mnie uczono. Oczywiście, że taka "woda" nie ma tak cennych właściwości, jak hydrolaty pozyskiwane innymi metodami, tym samym jest trwała tylko kilka dni co nie znaczy, że nie można jej używać w taki sposób.
UsuńPoza tym polecam wpisać sobie w wyszukiwarkę hydrolat w kawiarce, nie tylko ja podaję taki sposób. Pisze o nim chociażby Ada z lilinatura, która na wyrabianu kosmetyków zna się znacznie lepiej, jednak coś w tym musi być.
UsuńNie twierdzę, że taka woda nie ma cennych właściwości pielęgnacyjnych. Ale jest to napar. Hydrolat z nagietka jest praktycznie bezbarwny
OdpowiedzUsuń