Witajcie.
Czas leci nieubłaganie i w piątek trzeba wrócić do pracy.
Wiem, wiem, nie mogę narzekać. Odpoczywałam przecież cały lipiec i sierpień. Każdy by tak chciał.
Udało mi się zrealizować kilka planów, resztę zostawiam na później. Mam jeszcze tydzień na naukę robienia na drutach i szycia na maszynie. :)))
Ale nie chciałam pisać o końcu wakacji. Wspominałam w poprzednim poście, że chcę się czymś pochwalić. A więc chwalę się.
Udało mi się zrealizować kilka planów, resztę zostawiam na później. Mam jeszcze tydzień na naukę robienia na drutach i szycia na maszynie. :)))
Ale nie chciałam pisać o końcu wakacji. Wspominałam w poprzednim poście, że chcę się czymś pochwalić. A więc chwalę się.
Stałam się szczęśliwą posiadaczką tego oto durszlaka. Szukałam , szukałam a był on na wyciągnięcie ręki. Na szczęście moja Teściowa nie pozbyła się tego cacka. Zdziwiona była kiedy zapytałam czy nie dałaby mi go.
"Przecież ten durszlak jest stary, poobijany" - powiedziała.
Ja na to odparłam "Właśnie dlatego chciałabym go mieć".
"Przecież ten durszlak jest stary, poobijany" - powiedziała.
Ja na to odparłam "Właśnie dlatego chciałabym go mieć".
I oto jest :))))))))))))))))))))))
Zebrało mi się dzisiaj na wspomnienia. i dlatego chciałam Wam jeszcze pokazać zdjęcia mojego pierwszego M, które kupiłam prawie 7 lat temu. Przeprowadziłam w nim kapitalny remont. Kuchnia, łazienka .... wszystko było projektowane przeze mnie.
Teraz wiele rzeczy zrobiłabym zupełnie inaczej. Na pewno wprowadziłabym więcej bieli.
Teraz wiele rzeczy zrobiłabym zupełnie inaczej. Na pewno wprowadziłabym więcej bieli.
(Jakość zdjęć kiepska bo robiłam je telefonem.)
Łezka się w oku kręci. Bardzo lubiłam to mieszkanie. Lokalizacja była idealna, 1 piętro (teraz wysokie 3, masakra)... Niestety dla 3 osób byłoby stanowczo za małe.
Najbardziej dumna byłam z łazienki. Była malutka ale bardzo wygodna. Udało mi się zamontować 2 szafki z lustrami, w których spokojnie przeglądałam się z przodu i z tyłu. Kuchnia nie była do końca taka jaką chciałam. Marzyły mi się meble z Ikei ale nie udało się ich dopasować. Musiałam postawić na BRW. Nie mieli wtedy zbyt dużego wyboru frontów w jasnych kolorach dlatego zdecydowałam się na odcień, który widzicie na fotkach, (to chyba była jabłoń).
Nie będę już Was zamęczać wspomnieniami o moim pierwszym M. Na koniec zdjęcie butelek, które nabyłam we Wrocławiu oczywiście w Ikei
i przepiękne gerbery
Sweet dreams Girls !!!