niedziela, 25 sierpnia 2013

Chwalę się i ... wspomnienia.

Witajcie. 
Czas leci nieubłaganie i w piątek trzeba wrócić do pracy.
Wiem, wiem, nie mogę narzekać. Odpoczywałam przecież cały lipiec i sierpień. Każdy by tak chciał.
 Udało mi się zrealizować kilka planów, resztę zostawiam na później. Mam jeszcze tydzień na naukę robienia na drutach i szycia na maszynie.  :)))
 Ale nie chciałam pisać o końcu wakacji. Wspominałam w poprzednim poście, że chcę się czymś pochwalić. A więc chwalę się.

Stałam się szczęśliwą posiadaczką tego oto durszlaka. Szukałam , szukałam a był on na wyciągnięcie ręki. Na szczęście moja Teściowa nie pozbyła się tego cacka. Zdziwiona była kiedy zapytałam czy nie dałaby mi go.
 "Przecież ten durszlak jest stary, poobijany" - powiedziała.
Ja na to odparłam "Właśnie dlatego chciałabym go mieć".
I oto jest :))))))))))))))))))))))

Zebrało mi się dzisiaj na wspomnienia. i dlatego chciałam Wam jeszcze pokazać zdjęcia mojego pierwszego M, które kupiłam prawie 7 lat temu. Przeprowadziłam w nim kapitalny remont. Kuchnia, łazienka .... wszystko było projektowane przeze mnie.
Teraz wiele rzeczy zrobiłabym zupełnie inaczej. Na pewno wprowadziłabym więcej bieli.







(Jakość zdjęć kiepska bo robiłam je telefonem.)
Łezka się w oku kręci. Bardzo lubiłam to mieszkanie. Lokalizacja była idealna, 1 piętro (teraz wysokie 3, masakra)... Niestety dla 3 osób byłoby stanowczo za małe. 
 Najbardziej dumna byłam z łazienki. Była malutka ale bardzo wygodna. Udało mi się zamontować 2 szafki z lustrami, w których spokojnie przeglądałam się z przodu i z tyłu. Kuchnia nie była do końca taka jaką chciałam. Marzyły mi się meble z Ikei ale nie udało się ich dopasować. Musiałam postawić na BRW. Nie mieli wtedy zbyt dużego wyboru frontów w jasnych kolorach dlatego zdecydowałam się na odcień, który widzicie na fotkach, (to chyba była jabłoń).

Nie będę już Was zamęczać wspomnieniami o moim pierwszym M. Na koniec zdjęcie butelek, które nabyłam we Wrocławiu oczywiście w Ikei

i przepiękne gerbery


Sweet dreams Girls !!!



piątek, 16 sierpnia 2013

Najpiękniejsze miasto w Polsce ....

Witajcie!
 Ostatnie dwa tygodnie minęły bardzo szybko a to za sprawą dwóch wyjazdów.
 Pierwszy to jednodniowa wyprawa do zoo w Płocku. Liczyliśmy na to, że tym razem będzie to atrakcja nie tylko dla nas ale i dla naszego synka. Nie pomyliliśmy się. Filip przyglądał się z zaciekawieniem wszystkim zwierzątkom, naśladował dźwięki przez nie wydawane a mamusia pstrykała fotki:)









Oczywiście zahaczyliśmy też o galerię handlową, w której jest stoisko Nanu-Nana. Zawsze, gdy tam zaglądam, znajduję coś ciekawego. Tym razem w moje ręce wpadły lampiony, które powiesiłam w pokoju Filipka, kolorowe kubeczki dla Małego Kucharza i drewniana tabliczka z napisem "Garden".

Kolejny weekend spędziliśmy we Wrocławiu. Zakochałam się w tym mieście i chciałabym tam kiedyś zamieszkać. Niestety udało nam się zobaczyć tylko część z tego co zaplanowaliśmy, ale w związku z tym już myślimy o następnym wyjeździe do Wrocławia.




 

 




 Czyż to miasto nie jest piękne????

Następnym razem pochwalę Wam się co udało mi się zdobyć :)

Słonecznego weekendu Kochane !!!



sobota, 3 sierpnia 2013

Królestwo Małego Mężczyzny

Witajcie! 
Po powrocie z wakacji jestem pełna energii i w końcu realizuję moje plany. Od kilku miesięcy nosiłam się z zamiarem przemalowania szafy w pokoju Filipa farbą tablicową. Nareszcie znalazłam czas, aby to zrobić. Przy okazji drugą szafę obkleiłam białą folią samoprzylepną. 
Nie było to jednak największe wyzwanie. Znacznie więcej czasu pochłonęła kuchenka powstała ze starej szafki. Tak, tak kuchenka dla chłopca. A dlaczego by nie. Jak się znudzi zostanie przekształcona na warsztat majsterkowicza. Na razie to Kuchnia Małego Mężczyzny.





Jeszcze nie jest do końca taka, jak bym chciała. Myślę, że pojawi się reling na kuchenne przydasie, zasłonka w pasy, aby zasłonić garnki, kubki itp no i może jakaś mała półeczka .... zobaczymy.

A tak wygląda Królestwo Filipa w całej okazałości.







Spokojnego weekendu!!!