Dzisiaj słodkości dla podniebienia i ducha
Ciasteczka maślane z landrynkami piekłam na święta , moje wnuki rozsmakowały się w nich, więc powtórzyłam wypiek i wyślę paczuszkę.
Drugie ciasteczka oliwkowe upiekłam w/g przepisu Beaty Lipov
są, pyszne mają cudowny smak i rozpływają się w ustach.
Wnuki są radością i samą słodyczą.Kto je ma to wie o czym piszę .Zapomniałam pokazać ,co od nich dostałam na święta ,od Juleczki aniołka ,od Kubusia karteczkę z aniołkiem.
Dla Ducha mam dwie cudowne książki które przysłała mi Ania z Anglii, bo nie mogłam dostać w Polsce.
Rok rozpoczęłam od zakupu książek,najbardziej cieszą mnie biografie ,Amedeo Modiglianiego/ mój ulubiony malarz/ oraz nowa biografia Andy Warhola.
Kupiłam jeszcze kilka książek dziewiarskich.
Na koniec pochwalę się..w grudniowym numerze Czas na Wnętrze publikowano moją pracę" zegar z kogutkiem" ,bardzo ciekawy miesięcznik wnętrzarski.
W ostatnim numerze Kobieta i Życie znalazła się moja poducha.