Raymond Depardon - Kino na wolnym powietrzu. Obrazy, wszystko to co na filmie nie ma znaczenia a jest jedynie wypełniaczem. Kadry super, full profesjonalnie, ale naprawdę o niczym.
Takeshi Kitano (m.in. Zatoichi) - Pewnego pięknego dnia"
Jeden farmerski proszę". Wejść pogapić się i wyjść, Zero wrażeń. Super etiuda.
Theodoros Angelopoulos - Trzy minutyPozornie banał. Potęga!!! I bezduszność kina. Bomba emocjonalna.
Andrei Konchalovsky (m.in. Tango i Cash, Uciekający pociąg, Blask luksusu)- W ciemnościach8 i 1/2 Felliniego a na pustej widowni para kopuluje między krzsłami. Mogła by jeśc popcorn. Ten sam efekt. Ot taka sobie scenka. Zbyt wielki by się zniżyć i potraktować temat poważnie.
Nanni Moretti (Pokój syna) - Dziennik kinomanaSłabe strasznie, ale mi się bardzo podobało;))). Bezpośrednio i osobiście potraktował temat. Gdyby zrobił tak każdy była by ... wielka nuda.
Hsiao-hsien Hou (Podróż czerwonego balonika) - Kino elektrycznej księżniczkiMoże i jakieś przesłanie w tym było, ale ja się poczułem jakby ktoś raczej ze mnie zakpił.
Jean-Pierre Dardenne i Luc Dardenne - W mrokuSuper. Super. Super. Tak niewiele potrzeba. Geniusz. Chyba geniusze;))).
Alejandro González Inárritu (m.in Amores perros, 21 gramów)- AnnaTo mogła być najgenialniejsza etiuda jaką w życiu widziałem. To nieograniczenie można było uzyskać tylko dzięki temu że było to krótkie, ale powinno być jeszcze krótsze. Dlaczego potraktowano mnie jak gapia z multipleksu któremu trzeba wszystko pokazywać dwa razy. Aż chce się wyć;(((((((
Yimou Zhang (Hero) - Filmowa nocChwila oddechu, lekki uśmiech i wypisz wymaluj Niuńka na Hamlecie;)
Amos Gitai (czemu mnie nie dziwią tytuły jego filmów?) - Dybbuk z HajfyTego komentować nie będę. Zamiast sztuki kreowanie prawdy. Żenada.
Jane Campion (Fortepian, Święty dym, Tatuaż) - BiedronkaHm... no nie wiem. Lećmy dalej bo samo wymienienie dwóch nazwisk aktorów to nie koniecznie musi znaczyć że jesteśmy na temat.
Atom Egoyan (Gdzie leży prawda) - Podwójny seans ArtaudTego nie zrozumiałem. Coś mi uciekało. Pogubiłem się.
Aki Kaurismäki (m.in. Rocky VI, Leningrad Cowboys...) - OdlewniaJakiś pomysł. Nawet jako scenka w pełnometrażowym filmie mógłby zaistnieć. Bez wrażeń.
Olivier Assayas - NawrótNiezłe. Dobra dynamika i czuć prawdziwe kino;)
Youssef Chahine - 47 lat późniejEpizod autobiograficzny, można go opowiedzieć w wywiadzie moźna udokumentować filmowo;)
Ming-liang Tsai - To senZdecydowanie słabe. Jeśli ktoś myśli że trzyminutowe etiudy trudno zrobić by zanudziła widza to niech tą obejrzy.
Lars von Trier (każdy ma swoje ulubione;))) - dla mnie Przełamując fale) - ProfesjeTen to podszedł do tematu na luzie, ale upiekł kilka pieczeni naraz. Ukłony za pomysł i realizację. Nawet ta subtelna migawka z Wiliamem Dafoe. Smaczek;)
Raoul Ruiz - UpominekTo wg mnie przykład etiudy zrobionej na siłę.
Claude Lelouch - Kino tuż za rogiemTo prawdziwy film, a muzyka i narracja stworzyły ciepły klimat.
Gus Van Sant - Pierwszy pocałunek;))) Najpier profesjonalizmem tryskająca umiejętność doboru ujęć. Puste ale zrealizowane perfekcyjnie. A potem przesłanie zostaje dołączone ale tak amatorsko że aż boli.
Roman Polanski (nie obejrzałem tylko Tess) - Kino erotyczneTaki żart.
Michael Cimino (Łowca jeleni, Sycylijczyk) - Tłumaczenie nie potrzebneJa dodam że ta etiuda była nie potrzebna. A reżyser jak koniecznie chce wyglądać jak Tinto Bross to i niech kręci kiczowate atrapy porno (których nota bene jestem wielbicielem;))) ). mniam;) a to było nędzne.
David Cronenberg (dla przyzwoitości wymienię Muchę;) ) - Przy samobójstwie ostatniego Żyda w ostatnim kinie na świecieZ całym szacunkiem, ale jak dla mnie to jak takie badziewia chce robić to niech może lepiej nie obiecuje ale naprawdę popełni artystyczne samobójstwo.
Kar Wai Wong (m.in. 2046, Jagodowa miłość) - Przybyłem 9000 mil by Ci go daćPuste, ale to moja estetyka kina.
Abbas Kiarostami - Gdzie mój RomeoJak dla mnie zbyt prostackie. A ostatnie zdanie to klęska. Jeśli sami się zniżają do robienia filmów dla masy to tracą artyzm. I taka jest ta etiuda. Co z tego że tematyka. Prymityw i tyle.
Bille August (Dom dusz) - Spektakl ostatniej randkiPomijając fakt że S. Bullck nie grała w duńskim filmie to fajna opowieść powstała.
Elia Suleiman - NiezdarnyZ kocham kino czy nawet impresją na ten temat bardzo luźne powiązanie ale dla mnie bomba. Taki bzdet, Z przymrurzeniem oka. I fajnie;)))
Manoel de Oliveira - Jedyne spotkanieZnów tak odległa etiuda od tematu, że nie wiem czemu zostało w tym zbiorze. Żart z papieża. Ale bez obrazy.
Walter Salles (Dzienniki motocyklowe) - 8944 kilometry od CannesTo miała być z kolei kpina z Cannes. Merytorycznie trafienie w dziesiątkę, ale zrobione słabo.
Wim Wenders (m.in. Million Dollar Hotel, Buena Vista Social Club, Paryż, Teksas) - Wojna w pokojuMocna etiuda. Dobrze zrobiona. Poruszająca.
Kaige Chen (Urok mordercy) - Wioska w ZhanxiouRewelacja!!! Dla mnie bomba. Motyw końcowy dublujący się z jedną z wczęśniejsztcg etiud. Tutaj jest bardziej naturalny. Perfekcja we wszystkim.
BRAWO!!!
Ken Loach (Wiatr buszujący w jęczmieniu, Polak potrzebny od zaraz) - Szczęśliwe zakończenieTaki gag.
Jakim kluczem sie kierowano przy doborze reżyserów nie wiem, ale na pewno oprócz tych co zasłużyli swoim dorobkiem, tych co brali udział w podobnych wcześniejszych projektach (Lumiere i spółka czy Zakochany Paryż, który był pewnym rodzajem promocji francuskich rezyserów) znaleźli się "nieprzypadkowi".
Dorobek reżyserów sprawdzałem dopiero po obejrzeniu etiud i opisaniu wrażeń;), bez korekt;))).
Co na koniec?. Refleksja - kino bawi, ale też i urealnia proces przemijania.