Skip to main content

Posts

Showing posts with the label Tilda

Zielonooka / Green-eyed angel

Anielica miała być w złotej sukni. I nawet dobrze się złożyło, bo kiedyś zaplanowałam złotą lalę do uszycia "w przyszłości". Uznałam, że zielone oczy będą do złota pasowały więc oto Zielonooka. Zdjęcia średnie, ale w taki mróz na dwór pstrykać fotek nie idę ;) Mam nadzieję że do wyzwania w Szufladzie jeszcze się załapie :) It supposed to be an angel in gold dress. I decided that green eyes will be good for her so she got the name Green-eyed. It's so frosty that I did the pictures at home so they are not perfect.  i pod suknią / under the dress Dziękuję Wam za przemiłe komentarze i za to, że zapisujecie się na candy! Dzięki wpisom pod postami poznałam już wiele interesujących osób, a z kilkoma mam przyjemność sobie pomailować :) Thank you for your lovely comments. I've met many interesting people in this way! Jeśli macie ochotę to będzie mi bardzo miło jeśli zagłosujecie na moją gwiezdną narzutę (głosowanie trwa od dziś do niedzieli wieczorem) na stronie quil...

Różowa Anielica na wyzwanie

Na początek bardzo Wam dziękuję, za tak Wiele komentarzy pod narzutą! Jesteście przemili (bo dwóch Panów w komentarzach też się pojawiło :)! Dzięki temu poznałam kilka nowych blogów i mam dodatkową motywację do szycia - na tapecie kolejna narzuta :) A dzisiaj druga Anielica - ta miała być różowa. Jeśli się spodoba, to razem z "lawendową" pojedzie do Gosi. Myślę, że nada się do wyzwania Kitshy Pink w Szufladzie Jest cudnie kiczowata ;) koronek u niej w nadmiarze, róż jest słodki (choć nie jaskrawy). Jeszcze przydałby się jej jakiś Jelonek, wtedy by idealnie pasowała do Wyzwania :) Z lawendową bliźniaczką: Trochę ciężej mi się ostatnio szyje lale, bo o wiele więcej przyjemności dają mi jednak patchworki. Ale cicho sza, Lale też jeszcze się będą pojawiały dla odmiany od patchworkowych tworów :)

Pierwszy Anioł / First Angel

Miałam uszyć lalę taką jak Zmysłowa Pani tylko w lawendowej sukni. No i wyszła zupełnie inna, ale równie piękna lala. Miała być aniołem więc otrzymała skrzydła i duuuużo koronkowych detali. It supposed to be a doll like Sensual Lady but in a lavender dress. However she is completely different she is also beautiful. She is an angel so I gave her wings and lace ornaments. Sznurowane buty/ Shoes Na głowie kok/ Hair in a bun Pod suknią majtasy i rajstopy / Under the dress: pants and pantyhose Skrzydła/ Wings Dziękuję za sympatyczne komentarze i wracam do pozaczynanych patchworków :)/ Thank you for lovely comments. I'm going back to my quilts :)

Zmysłowa Pani

Wykonanie takiej lalki chodziło mi po głowie od dłuższego czasu, ale musiała nadejść jeszcze wena na zrobienie. Lala inspirowana po trosze westernowymi Saloon Girl po trosze tancerkami z Mouling Rouge. Celowo nie nazywam moich lalek Tildami, bo moje wariacje "na temat" dość daleko odbiegają od Tildowych aniołów- tylko "ciała" są z tildowego wzoru. A więc Lala Zmysłowa, myślę że najlepiej się odnajdzie w nastrojowej sypialni. Siedząc ukrywa co nieco pod suknią, ale stojąc kusi wdziękami ... Pobawiłam się też detalami - powstały buty w odpowiednim klimacie Sesja odbyła się na wietrze i dzięki temu powstały zdjęcia z rozwianymi włosami Jej suknia składa się z trzech warstw, więc tradycyjnie siedzi bez podparcia. Na koniec zbliżenia. To na razie tyle! Pracuję nad kilkoma rzeczami jednocześnie i szybkich efektów niestety nie będzie. Myślę, że to już ostatni post przed urlopem - chociaż wyjeżdżamy dopiero w sobotę więc kto wie? :)Wybieramy się do Duszn...

Co się pod szlafroczkiem kryje :)

Zostałam poproszona o pokazanie co tam się u lali pod szlafrokiem kryje więc zrobiłam jej sesję w negliżu :) Słonecznego dnia! i dziękuję za wszystkie Wasze słoneczne słowa :)

Zielono mi

Lala łazienkowa nie ma imienia, ale została zrobiona na zamówienie i może przyszła właścicielka nada jej jakieś:) Pomysł zgodny z zamówieniem- lala ma trzy halki i zamieszka razem z uszytą wcześniej Anną. Dopieściłam każdy detal- ale warto było bo sama jestem zadowolona z efektu. Przy okazji szycia lalki powstała kolejna kosmetyczka - tym razem żywo-zielona :) I to na tyle zieleni choć ostatnio zakochałam się w tym kolorze! Życzę Wam miłego dnia!

Anna

I powstała moja lalka a'la Tilda. Tak sobie myślałam w czasie jej tworzenia jak ją nazwać i padło na Anna (od Anny Kareniny, bo z nią mi się kojarzy). Taką Annę sobie wymarzyłam- z suknią na halkach (ma cztery halki, jedną podszewkę i na to wierzch sukni) i włosami spiętymi w kok. I chociaż to nie jest to dokładnie styl jaki preferuję, ale taki przepych ubioru mnie w jakiś sposób pociąga. Anna ma 45 cm wysokości i można ją zawiesić lub posadzić (z racji tylu halek siedzi sama bez podparcia). Anna poszukuje nowego domu, bo u mnie trudno będzie jej się wpasować w otoczenie ;)

Tym razem mężczyzna

Do pani króliczycy dołączył mężczyzna Szkoda, że na stałe nie zostaną razem, ale w sumie ona taka bardziej wiosenna a on jesienny więc może dorobią się kiedyś nowych towarzyszy życia ;) Dziękuję tym, którzy zostawiają swoje komentarze - miło mi, że choć blog tak młody to już ktoś tu zagląda :) Szyciem zaraziłam się na forum szyjemy-po-godzinach.pl i nareszcie czuję że MAM SWOJĄ PASJĘ !

Tildowy królik

Mój pierwszy królik Tildowy, uszyłam go dla Mamy, a właśnie produkuję drugiego dla Teściowej :) takie zajączkowe prezenty na Święta. O dziwo szybko się je szyje więc w planach jest ich więcej. Najpierw "goły" królik- a raczej króliczyca w apaszce aby nie była całkiem naga(apaszka nie przetrwała ostatecznej oceny wyglądu i przeistoczyła się w kokardkę) A oto króliczyca w ostatecznej formie

Tilda z koszyczkiem i pudełkiem

Dziś skończyłam moją pierwszą Tildę w poncho- do kompletu do koszyczka i pudełka. Pudełko usztywnione kanwą plastikową, po drodze okazało się że pokrywka za mała- więc powstały ozdobne pasy :) Cały komplet pojedzie niedługo do Niemiec jako prezent dla moich przyjaciół. Po tej Tildzie mam apetyt i pomysły na następne- najtrudniejsze okazały się dla mnie ... buty i w następnej zrobię już inaczej. Nie mogłam się oprzeć sfotografowaniu "nagiej" Tildy- super to wygląda :) Moje narzędzia do wypychania: śrubokręt i "gwiazdka" i rozczłonkowana jeszcze Tildzia A tu Tilda z podkasaną spódniczką ;) w tle mój Łucznik- zawdzięczam mu to, że mam na czym szyć ale nie zostaliśmy przyjaciółmi z powodu jego humorów i powoli zapełniam skarbonkę na nową maszynę

Tilda z wymianki

Już pokazałam co zrobiłam na wymiankę walentynkową na forum szyjemy-po-godzinach.pl ale nie pokazałam co sama dostałam. A więc otrzymałam od Jujamy przecudna Tildę, która zresztą jest inspiracją do mojej pierwszej Tildy, która właśnie powstaje. Pierwszy raz miałam Tildę w ręku i się zakochałam :)  Inne przepiękne Tildy Anielice Jujamy można oglądać na blogu Jujamy A wkrótce moja Tilda- tylko jeszcze włosy "się robią" :)