Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hawana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hawana. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 11 marca 2018

Susana López Rubio "Wstąp do El Encanto"
[RECENZJA]




Pucybut bez najmniejszego talentu do zamszu i pasty. Nadrabiałem zaraźliwym uśmiechem i tupetem, które zjednały mi sporą grupę klientów.
- Jak by to panu powiedzieć... Czyściłem kiedyś buty Errolowi Flynnowi. Ależ biedak miał halluksy... Raz obsługiwałem też Clarka Gable'a, któremu nogi śmierdziały nawet przez założone buty. To nie były buty, raczej kopyta...
Ogólnie życie czyścibuta było męczące, ale warte zachodu. Przynajmniej tak sobie wtedy myślałem. Nie wiedziałem jeszcze, że może się okazać również bardzo niebezpieczne. Że za złe wypolerowanie obuwia niewłaściwej osobie można zarobić kulkę[1].

środa, 7 lutego 2018

Yasmina Khadra "Bóg nie mieszka w Hawanie"
[RECENZJA]



Świat nie musi być doskonały, do nas jednak należy znalezienie w nim sensu, który pomoże nam osiągnąć jakąś cząstkę szczęścia. Z każdej złej passy niezawodnie jest wyjście. Wystarczy w to wierzyć. Ja wierzę. Uprawiam ten swój optymizm we własnym ogródku[1].

czwartek, 21 września 2017

Armando Lucas Correa "Niemka"
[RECENZJA]

literatura kubańska


Byli razem pięć lat, ale nigdy nie udało jej się wyciągnąć z niego opowieści o latach na Kubie ani o rodzinie.
- Oni wszyscy już nie żyją - powiedział tylko.
Nawet teraz, po tylu latach, nie dawało to mamie spokoju.
- Twój ojciec to wielka zagadka, ale zagadka, która była moją wielką miłością.
Próba rozwiązania tej zagadki stała się jej sposobem, by ulżyć sobie w cierpieniu. Szukanie odpowiedzi stanowił karę[1].

czwartek, 20 kwietnia 2017

Filmowa Kuba: "Hawana - miasto utracone"




Kolejne poszukiwania Kuby w filmach doprowadziły mnie do produkcji, którą wyreżyserował Andy García, z urodzenia hawańczyk, choć od piątego roku życia mieszkaniec USA. Obraz Hawana - miasto utracone powstał na podstawie scenariusza kubańskiego powieściopisarza Guillermo Cabrera Infante (jakiś czas temu pisałam wam o jednej z jego książek  - Ona śpiewała bolera). W tle mamy kubańską rewolucję, na pierwszym planie historię trzech braci 

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

wtorek, 11 kwietnia 2017

Filmowa Kuba: "Dzień kwiatów"




Nie gustuję w lekkich komediach ani ckliwych dramatach, zwykle wolę cięższe klimaty. Ale czego się nie robi dla filmu z Hawaną w tle. Na wszelki wypadek pod ręką wylądowała butelka ze śliwkową nalewką, żeby łatwiej było przetrwać seans. Okazała się niepotrzebna (co nie znaczy, że pełną trzeba było odłożyć do barku - sobotnie seanse mają swoje prawa). Dzień kwiatów (reż. John Roberts) okazał się wprawdzie filmem dość płytkim i niezbyt zaskakującym, ale idealnie się sprawdził jako trochę zabawny, trochę ckliwy "odmóżdżacz".

czwartek, 23 marca 2017

Filmowa Kuba: "Buena Vista Social Club"



Moje pierwsze skojarzenia z Kubą? Rum, cygara i Buena Vista Social Club. Dopiero gdzieś dalej są stare samochody, salsa, sklepy z żywnością na kartki, Che, Fidel i Dirty Dancing 2 (który wcale na Kubie kręcony nie był!). 

A więc muzyka. 
A więc Buena Vista Social Club.
Muzyczna wizytówka Kuby. Zapomniana, odkurzona, bliska tym, którzy kochają kubańskie klimaty.

piątek, 17 marca 2017

Filmowa Kuba: "Dirty Dancing 2"




Dawno, dawno temu, zachęcona licznymi zachwytami, obejrzałam Dirty Dancing. Nie zaiskrzyło. Nudziłam się w trakcie seansu jak mops. Może teraz bardziej bym ten film doceniła, może nie. Faktem jest, że przez tamto rozczarowanie odpuściłam oglądanie drugiej części i pewnie długo bym tę produkcję omijała, gdyby nie moje poszukiwania kubańskich tropów w filmie.

poniedziałek, 13 marca 2017

Yoss "Siedem grzechów kubańskich"
[RECENZJA]



Ta książka nigdy nie została wydana na Kubie. Dlaczego? Chyba nikt, kto ją przeczytał, nie będzie miał wątpliwości, że treść nie spodobałaby się tamtejszej władzy, która nie doceniłaby ani zmysłu obserwacyjnego autora, ani jego poczucia humoru, ani umiejętności trafiania krótką formą w samo sedno kubańskich problemów.

środa, 22 lutego 2017

Filmowa Kuba: "Viva"



Szukałam czegoś z Hawaną w tle. Mój wybór padł na stosunkowo nową produkcję. Vivę w reżyserii Paddy'ego Breathnacha nakręcono w 2015 roku m.in. w stolicy Kuby (a częściowo także w Dublinie, skąd pochodzi reżyser).

środa, 4 maja 2016

Guillermo Cabrera Infante "Ona śpiewała bolera"
Kobiety, Hawana, obsesje

Guillermo Cabrera Infante
Ona śpiewała bolera
Wyd. Muza
2008
240 stron
Półki uginają się od książek, więc do biblioteki zaglądam niezbyt często, a jeśli już, to wpadam tam nie po to, by snuć się między regałami i dopiero na miejscu dać się zauroczyć któremuś ze znajdujących się tam tytułów (zdarzało się tak, oj, zdarzało), ale w jasno sprecyzowanym celu.

Celem ostatniej wizyty był powrót z książką kubańską. Najlepiej taką, która oprócz fabuły będzie też zawierała opisy miejsc.

Wróciłam z niewielką książeczką Guillermo Cabrera Infante, Ona śpiewała bolera.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...