Jakiś czas temu pogoda nie dopisywała. Spacery były ograniczone, bo padało. I wtedy powstał pomysł na stworzenie na szybko tipi. Powstał ze sztalugi, prześcieradła :) Na szczycie zostały zamontowane światełka choinkowe. I tak przez kilka dni chłopaki mieli frajdę :) i nie tylko ;)
Zdjęcie to zgłaszam na wyzwanie "TEN MOMENT" na blogu Uli cudne są momenty gdy nasze dzieci bawią się bez wymyślnych zabawek i wysilają swoją wyobraźnię do tworzenia swojego dziecięcego świata - wciągając nas w to. Chociaż nie powiem czasami nam się nie chce, bo coś jest do zrobienia i chce się chwili spokoju a czasami trzeba zostawić wszystko i po prostu z nimi pobyć :) I nigdy się nie żałuje ,bo sobie uzmysławiamy że ten moment ta chwila już się nie powtórzy.
No i wreszcie nastała piękna pogoda :D Z racji że na wakacje nigdzie nie jedziemy ,to w ramach atrakcji dla dzieci i siebie rozłożyliśmy namiot na balkonie :)
I był w weekend plan wielki żeby spać w nim. Po części się udało bo dzieci zasnęły ,ale koło północy musieliśmy ich ewakuować bo przyplątała się burza...
Ale nie tracimy ducha i na pewno będzie nocka w namiocie na balkonie :)