Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poduszki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poduszki. Pokaż wszystkie posty

25.01.2019

nigdy nie mów nigdy !!!

Po ostatnim starciu w szyciu tipi dla naszych pociech o którym więcej jest TU, powiedziałam NIGDY więcej !!! ale ale.... wiecie jak to jest jak chce się spełnić marzenie kogoś, no i po wymianie meili z Danusią, naszą koleżanką blogową, ekspertką od tipi i innych wspaniałych cudności.... stwierdziłam, że raz kozie śmierć, najwyżej będzie jak będzie. Pierwotnie miał to być prezent dla chrześniaka mojego M, ae on urodziny ma dopiero w maju, po drodze dwoje naszych chrześniaków jeszcze świętuje swoje Jubileusze więc wzięłam byka za roki, mąż wybrał materiał i jest !

najpierw hafcik z resztek mulin, stwierdziłam, ze dzięki temu że będzie na guziki to w przyszłości tipi będzie mogło powędrować dalej, niekoniecznie do kolejnej Helenki :)




Hela lubi róż stąd ta kolorystyka a szary w pokoju ma dywan więc dlatego też nie ma podłogi w tipi (przyznaję,  że nie miałam odpowiednich do uszycia jej materiałów no ale to już inna sprawa :))






do tipi jest kilka różnych poduszek, w podobnej kolorystyce.


a z rozpędu jeszcze powstało kilka poszewek dla innych dziewczynek :)


To jest obdarowana Jubilatka, Helenka :)


Danusiu Tobie dziękuję za mobilizację , bo satysfakcję mam ogromną, że poszło jakoś. Wiem już co źle zrobiłam, co mogłam inaczej więc wierzę, żę kolejne pójdzie lepiej :)

27.04.2017

podusia

Taka mieszanka robótkowa, bo po części wykonana na drutach, poszewka uszyta na maszynie
 i zakończenie z tyłu wykonane na szydełku :) oto ona:

 

Tył szydełkowy, mojego pomysłu  :)


Tu wzór wykonany na drutach po lewej z lampą, po prawej bez... 
w sumie bardziej realny kolor ten po lewej...

 


I jak Wam się podoba ? Pewnie powędruje w prezencie do kogoś, póki co czeka na swój czas schowana w szafie żeby nie uległa pobrudzeniu lub zakurzeniu :)

Ale szczerze powiem,że ta podusia długo czekała na ukończenie. Ten fragment na drutach powstawał w bólach, po odłożeniu go na moment zapomniałam jak robiłam ten wzór....
 Pomysł, że to będzie taka poszewka jakoś przyszedł szybko....Poszewkę uszyłam z podwójnego materiału żeby wkład nie przebijał, materiał w ogóle w spadku po babci wieloletnich zapasach. Ciekawe jest to, jak kiedyś starsi ludzie wszystko gromadzili w tak ogromnych ilościach, mimo, że zupełnie tego nie potrzebowali. Pewnie to pozostałość PRLu i pustek na półkach a w przypadku mojej babci też pobytu na Syberii...ale tym sposobem mam sporo materiałów i nie pozostaje mi nic innego jak szyć i szyć i szyć !!!! :)

Ściskam Was ciepło i życzę słonecznego dnia !