Uh.. co za czas.. u mnie na pierwszym planie figurują gruntowne remonty domu i wszystko co do załatwiania w tym temacie. W międzyczasie praca, przedszkole, uczelnia ;p zakręcony okres ale ogarniam. W tym remontowym, kompletnym rozgardiaszu znalazłam trochę czasu na xxx ;) Dziś przedostatnia odsłona elficzki na orzechu :)
Orzech nabrał kształtów, trawka wyrosła i pojawiły się skrzydełka.
Na te skrzydła to przezywam pod nosem bo dają mi w pióra pięknie ;p Wyszywane półkrzyżykami i wszystko w podobnych odcieniach. Ale już kończę i zabieram się za ostatni etap czyli back stitches.
Mam już pomysł na zagospodarowanie haftu także ostatnia odsłona będzie już reprezentacyjna ;)
Dziękuje za Wasze ciepłe komentarze. Na prawdę motywujecie do pracy :)
Pozdrawiam gorąco :*
Trawka rośnie, skrzydła prawie rozpostarte, a i panienka dość skromnie odziana ;)) czyli wiosna jak nic! ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne i delikatne jak to skrzydełka:-)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńJuż prezentuje się cudownie, ale z niecierpliwością czekam na finał :)
OdpowiedzUsuń