W dniu premiery książki zobaczyłam ją. Ta mroczna, aczkolwiek piękna okładka zapierała mi dech w piersiach, gdy tylko na nią spojrzałam. Byłam gotowa ją kupić, jednak opis z tyłu nie przypadł mi do gustu i w końcu wybrałam coś innego. Przez wiele miesięcy czekałam w bibliotece, i gdy w końcu chwyciłam ją swoje ręce, byłam przeszczęśliwa i jak się później okazało, dobrze zrobiłam, że powstrzymałam się od zakupu.
Książka pt. "Upadli" opowiada o Luce, która trafia do poprawczaka Sword & Cros za to, że była w jakiś sposób powiązana ze śmiercią swojego kolegi Trevora. Już pierwszego dnia zyskuje sojuszników oraz wrogów. Można by pomyśleć, że główna bohaterka jest normalną nastolatką, ukaraną za coś czego nie zrobiła, jednak tak nie jest. Od zwykłych ludzi różni ją to, że ona widzi tajemnicze cienie i to praktycznie od dziecka.
W poprawczaku poznaje m.in dwóch chłopaków, którzy zupełnie się od siebie różnią. Cam, jest opiekuńczy, miły i stara się o względy Luce, natomiast Daniel, jest zmienny jak chorągiewka; raz jest troskliwy, a za innym razem odtrąca ją i chłodno się do niej odnosi. Mimo ciągłego odrzucania ze strony Daniela, coś ją do niego przyciąga, pojawiają się dziwne sny, będące przebłyskami wspomnień.
Historia została napisana okiem głównej bohaterki. Przez prawie całą książkę czytamy o tym, co myśli, jak podnieca się na widok Daniela, gdzie poszła, co robiła i z kim. Luce już mnie tak irytowała, że miałam ochotę rzucić książkę w kąt i jej nie tykać. Chłopak widocznie ją odrzuca, a ta za nim łazi, śledzi jego ruch i zachowuje się jak głupiutka dziewczynka, która myśli tylko o chłopakach. Najdziwniejsze, że po tym co się stało z jej kolegą, nie miałam wrażenia żeby jakoś bardzo była przerażona jego nagłą śmiercią. Jej myśli dotyczyły głównie dwóch chłopaków - Cama i Daniela.
Po książce spodziewałam się czegoś więcej. Z początku byłam podekscytowana myślą, że może trafiłam na coś innego, bo po raz pierwszy czytałam historię, gdzie wszystko dzieje się w poprawczaku, jednak po kilkudziesięciu stronach mój zapał zmniejszył się, a czytałam do końca tylko po to, aby poznać do końca tą historie. Akcja nabrała rozpędu dopiero pod koniec i niestety szybko się skończyła.
Podsumowując: książka nie zrobiła na mnie wrażenia, bohaterka mnie irytowała, a przez 3/4 książki nic takiego się nie działo. Po drugą część sięgnę, bo pomijając przepiękną okładkę, chcę dowiedzieć się co też autorka wymyśliła i czy będzie ciekawsza od tej pozycji. Mojego serca nie podbiła. Nie będę odradzała przeczytania książki, jednak uprzedzam, że nie jest ona rewelacyjną pozycją, a na rynku można znaleźć o niebo lepsze.
3 komentarzy:
Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.