Wkrada się....
... niepostrzeżenie jesienny spokój.... powoli rozciąga się wyciszenie jak poranne mgły...
ale jednocześnie toczy się walka z resztkami lata, tęsknoty za długim dniem, za żarem z nieba, ciepłem i jasnością z krótkimi godzinami, szarością, sennością i nostalgią...
przejmujące są takie przejścia... pór roku.... kolejnych etapów... nakładania się na siebie odmienności...
i te zaskoczenia.... 0 stopni na termometrze raniutko i pierwszy szron na trawie...
tymczasem balansuję sobie pomiędzy tym wszystkim...
i chłonę różne oblicza tego samego...
szczególnie takie - jak zgubione skrzydło motyla...
... i brak płatków...
... i dziury...
... i brązową słodycz - po pozbyciu się żółtej skórki ;-)
i oczywistą oznakę jesieni - zmieniające się kolorami liście...
ale jednocześnie toczy się walka z resztkami lata, tęsknoty za długim dniem, za żarem z nieba, ciepłem i jasnością z krótkimi godzinami, szarością, sennością i nostalgią...
przejmujące są takie przejścia... pór roku.... kolejnych etapów... nakładania się na siebie odmienności...
i te zaskoczenia.... 0 stopni na termometrze raniutko i pierwszy szron na trawie...
tymczasem balansuję sobie pomiędzy tym wszystkim...
szczególnie takie - jak zgubione skrzydło motyla...
i patrzę, przeważnie uważnie, na co zerka Mała Dziewczynka...
i tego samego wam życzę...
d.
Codziennie spoglądam na drzewa i patrzę jak gubią liście :( To w sumie smutne. Na dworze nie będzie już tak kolorowo. Trzeba, jak Ty, łapać ostatnie znaki lata, bo niedługo nadejdą chłodne, zimowe dni :)
OdpowiedzUsuńDroga mjut ! No może kolorowo nie będzie, ale za to inaczej, spokojniej i z jaką radochą wielką przywitamy potem wiosnę!
OdpowiedzUsuńA czas na odpoczynek i wyciszenie tez nam potrzebny ;-)
pozdrawiam
W moim przypadku czasu na odpoczynek i wyciszenie będzie mało, ale co do powitania wiosny, to zgadzam się w 100% :) W zasadzie, to już nie mogę się jej doczekać... Chociaż... po drodze jeszcze Gwiazdka.... ;)
OdpowiedzUsuńNo własnie, przed nami szara, ale też brązowo-złota, jesień i miejmy nadzieję biała zima, ale też Gwiazdka i dla mnie robienie kartek i ...też czekanie na wiosnę ;-)
OdpowiedzUsuńChociaż jak na razie to natchnienie i wena są tylko w głowie u mnie, ale czekam cierpliwie, żeby i w dłoniach coś się ruszyło... na razie przeglądam sterty wełny i układam szydełka... ;-)