Pewnie zauważyłyście, że wśród moich ostatnich kosmetycznych nowości, królowała marka Yves Rocher. Promocje kuszą tak bardzo, że czasami kupujemy coś, co w efekcie okazuje się niewypałem. Mimo, że zwykle staram się zachować zdrowy rozsądek i nie kupować rzeczy, które nie są mi potrzebne, tym razem ciekawość i wizja "piękniejszej mnie" zwyciężyła.
Już dawno pogodziłam się z faktem, że nie będę właścicielką burzy włosów. Z łezką w oku oglądam moje zdjęcia z okresu ciąży, kiedy to hormony "pilnowały" by mi włos z głowy nie spadł, a zaraz po porodzie dotkliwie mnie tych pięknych włosów pozbawiły. Teraz moje włosy są cienkie, rzadkie, przetłuszczające się, a ułożenie ich wymaga nie lada cierpliwości i tony utrwalaczy.
Jestem wkurzona, że nie jest tak jakbym chciała, ale staram się naturę odrobinę oszukać i z nadzieją, że mi się to uda, nabyłam Szampon zwiększający objętość włosów z kwiatem malwy bio Yves Rocher.
Już dawno pogodziłam się z faktem, że nie będę właścicielką burzy włosów. Z łezką w oku oglądam moje zdjęcia z okresu ciąży, kiedy to hormony "pilnowały" by mi włos z głowy nie spadł, a zaraz po porodzie dotkliwie mnie tych pięknych włosów pozbawiły. Teraz moje włosy są cienkie, rzadkie, przetłuszczające się, a ułożenie ich wymaga nie lada cierpliwości i tony utrwalaczy.
Jestem wkurzona, że nie jest tak jakbym chciała, ale staram się naturę odrobinę oszukać i z nadzieją, że mi się to uda, nabyłam Szampon zwiększający objętość włosów z kwiatem malwy bio Yves Rocher.