Dziś post dotyczący pielęgnacji biustu. Ta kwestia jest dla mnie bardzo trudna ponieważ mam mega kompleksy związane z wyglądem moich piersi. Odkąd pamiętam używam różnych preparatów, środków aby poprawić ich wygląd.
Jesteście ciekawi jak się sprawdziło serum z Lirene to zapraszam na krótką recenzję.
Serum zamknięte jest w wygodną 150 m tubę którą stawiamy na zakrętce. Lubię takie rozwiązanie ponieważ bez problemu można zużyć produkt do końca. ładnie spływa na dno z otworem.
Serum jest bardzo rzadkie i to duży plus. Ładnie się wchłania, dobrze rozprowadza i nie jest "tłuste" jak w przypadku różnych ciężkich kremów.
Główne zadania serum to poprawa jędrności skóry oraz elastyczności.
Niestety moje piersi są już mocno wysłużone ;-) 3 ciąże prawie 5 lat karmienia oraz rozmiar duże C lub małe D (zależy od marki biustonoszy) spowodowało, że niestety grawitacja robi swoje.
Tak naprawdę ciężko jest mi znaleźć produkt który ujędrnia i poprawia elastyczność a przy tym nie powiększa piersi.
Jednak na pewno skóra jest bardziej miękka i przyjemniejsza w dotyku. Mam wrażenie, że jak stosuję serum rano i wieczorem to skóra ładnie się napina, niestety jak tylko przestaję je stosować znowu robi się oklapła. Szkoda, że efekt ten jest tak krótkotrwały.
O modelacji biustu nie ma mowy w przypadku tego produktu.
Ogólnie używanie jest dość przyjemne, zapach świeży i rześki. Produkt nie pozostawia tłustej warstwy szybko się wchłania i jest bardzo, bardzo wydajny. Cena też przyzwoita 12 zł a 150 ml produktu. Jednak na pewno nie kupię go po raz kolejny. Chyba wolę zainwestować w coś lepszego. Aktualnie jestem na etapie poszukiwań i liczę, że coś mi polecicie na moje wysłużone piersi ;-)
Nie używam tego typu produktów ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie używam, piękna sesja.
OdpowiedzUsuńObserwuje Cię :D
Nie używam tego typu produktów, ale muszę przyznać, że opakowanie ma bardzo ładne. :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra używała i nie planuje powrócić do tego serum
OdpowiedzUsuńMam jedno serum do biustu z Yves Rocher, ale stoi już prawie rok na półce i czeka na zużycie :-)
OdpowiedzUsuńja to bym mogła kupić jakieś serum Push Up :) ale za bardzo w nie nie wierzę. No, ale mam zamiar jakiś tego typu kosmetyk wypróbować, bo jak nie spróbuję to nie będę wiedzieć czy na mnie coś działa :)
OdpowiedzUsuńJa proponuję spróbować serii zabiegów z maską gipsową na biust - efekt znacznie lepszy.Można wykonać przy pomocy koleżanki czy siostry, ale jeszcze jeśli doda się zabieg z ultradźwiękami i dobrym serum tak wprowadzonym... efekt jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńPolecam - warto - japo dwóch zabiegach czułam różnicę.
Warto jeszcze co jakiś czas zrobić sobie peeling - wszystko lepiej się wchłania, przez co daje lepsze rezultaty.
O dzięki za podpowiedź, muszę poszukać takiej maski; a peeling robię dość często
UsuńJeżeli chodzi o tę okolice, to nie jestem zbyt systematyczna. A niestety, przydałoby się, i to bardzo...
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie używam takich produktów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwacji --> http://veneaa.blogspot.com/
Ja jakoś tez nie wierzyłam nigdy w działanie tego typu produktów :) Ja polecam olejki, np. kokosowy, ujędrnia pięknie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że żaden kosmetyk nic tam nam nie podniesie sam z siebie, bez naszej pomocy ;) Ważne, że dba o skórę aby piersi nie wyglądały gorzej :)
OdpowiedzUsuń