Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Thomas Erikson
Waldemar Cichoń
Andrzej Sapkowski
Marta Niedźwiecka
Ichirō Kishimi
Jakub Bączykowski
Katarzyna Puzyńska
Jakub Ćwiek
John Wyndham
Sam Wasson
Powieść `Niekochana` to pisane w konwencji dziennika refleksje siedemnastoletniej Perły Sch.-prostytutki w getcie w czeskim Terezinie. Jednym z jej kochanków jest przedstawiciel Rady Starszych. On usuwa jej nazwisko z listy więźniów do transportu, ona daje mu w zamian swą niewinność i zaufanie. Autor przedstawia niezwykły obraz wojennego świata, w którym piękno, młodość i pragnienie życia istnieją i mają swoje miejsce. Jedynie ich czas jest krótszy.
"Mam do pewnych ludzi szczęście. Powiedziałbym, że to coś, co w nich jest dobrego, nigdy nie zniknie, nawet w tych najokropniejszych warunkach. Wręcz odwrotnie w takich warunkach uwypukla się." (s.101)W "Niekochanej" Arnošt Lustig eksploruje podobny temat jak w "Pięknych zielonych oczach". Gwałt na ciele staje się tym razem udziałem siedemnastoletniej Perły Sch.- prostytutki w obozie w Terezinie. Kolejny raz okazuje się, że wszelkie wartości i poczucie moralność zostały poza murami obozu, że wojna wyzwala wiele granicznych zachowań.Książka przybiera formę dziennikowych zapisków Perły. To opowieść o codziennej walce, o strachu, śmierci i o okrutnej samotności. Perła opisuje to, co jej się przytrafia, skrupulatnie wylicza przedmioty, które dostaje w zamian za seks. Uderzająca jest zwyczajność z jaką patrzy na otoczenie. Nie ma nic nadzywczajnego w tym, że rano na wozie przewozi się zmarłych, by za chwilę transportować nim chleb. Tak samo jak nie dziwi, że w ramach zapłaty otrzymuje wałek do ciasta, kolekcję widokówek czy podróżny zestaw do manicure. Dni upływają jej na obserwacji i oczekiwaniu. Perła tak jak inni czeka na transport na wschód...to kwestia czasu...tylko szczęśliwy traf sprawił, że nieuniknione może być na jakiś czas odroczone. Lustig jako były więzień obozów w Terezinie i w Auschwitz doświadczył grozy Holocaustu, którą próbuje przepracować w swoich książkach. W "Niekochanej" otrzymujemy przenikliwy obraz obozowego życia, ale również studium człowieczeństwa.Lustig zadaje pytanie o to, czy w tym świecie możliwe jest bycie człowiekiem przyzwoitym, czy walka o przetrwanie nie przesuwa granic naszej moralności i czy takie pytania są w ogóle zasadne.
"Mam do pewnych ludzi szczęście. Powiedziałbym, że to coś, co w nich jest dobrego, nigdy nie zniknie, nawet w tych najokropniejszych warunkach. Wręcz odwrotnie w takich warunkach uwypukla się." (s.101)W "Niekochanej" Arnošt Lustig eksploruje podobny temat jak w "Pięknych zielonych oczach". Gwałt na ciele staje się tym razem udziałem siedemnastoletniej Perły Sch.-...
Dziś opisana w książce sytuacja może wydać się nieprawdopodobna, wręcz wydumana, jednak autor przeżył Terezin (a potem Oświęcim i Buchenwald)...Gdy tam trafił, miał około 15 lat - tyle co jeden z chłopięcych jej bohaterów. Jestem przekonany, że jest w niej prawda czasu, aczkolwiek powieść - odczucia bohaterki - konsultował Lustig już wiele lat później ze swą dorastającą córką. Powieść świadczy o umiejętności wczucia się w kobiecą duszę, tu bardzo młodej dziewczyny, ale już w krańcowej sytuacji doświadczonej mądrością Gai - matki ziemi, która przytuli każdego potrzebującego. I powinna to być lektura obowiązkowa dla wielu w Niemczech. Jak i dla reprezentantów mikro-nazizmów wszelkiej maści, wynoszących jednych ludzi nad innych.
Dziś opisana w książce sytuacja może wydać się nieprawdopodobna, wręcz wydumana, jednak autor przeżył Terezin (a potem Oświęcim i Buchenwald)...Gdy tam trafił, miał około 15 lat - tyle co jeden z chłopięcych jej bohaterów. Jestem przekonany, że jest w niej prawda czasu, aczkolwiek powieść - odczucia bohaterki - konsultował Lustig już wiele lat później ze swą dorastającą...
Trudno napisać coś o książce, w której powiedziane zostało tak wiele. To opowieść, która zupełnie inaczej przedstawia życie w getcie. Tym razem opowiada to pogodzona ze swoim Perła. Mimo, że marzy o innej rzeczywistości, to wciąż pozostają to jedynie marzenia i ciężko szukać w niej gniewu czy żalu, którego pełno w jej przyjaciółce. Prostytucja dla Perły jest formą przeżycia, dzięki temu żyje odrobinę lepiej niż inni. Chociaż rzeczy, za które się oddaje nie zawsze są dla niej użyteczne. Ale Perła nie opowiada tylko o getcie. Bo mówi głównie o sobie, o tym jak postrzega świat i jak postrzegają go inni ludzie. Porusza ważne tematy w specyficzny dla niej styl opowiadania, mówi o wojnie, miłości, pożądaniu, śmierci, rodzinie, pięknie... Jest to jednak książka do której trzeba dorosnąć, i którą trzeba przyjmować porcjami aby móc ją w pełni docenić.
Trudno napisać coś o książce, w której powiedziane zostało tak wiele. To opowieść, która zupełnie inaczej przedstawia życie w getcie. Tym razem opowiada to pogodzona ze swoim Perła. Mimo, że marzy o innej rzeczywistości, to wciąż pozostają to jedynie marzenia i ciężko szukać w niej gniewu czy żalu, którego pełno w jej przyjaciółce. Prostytucja dla Perły jest formą...
Przeczytana po raz drugi i zupełnie inaczej odebrana.Perła Sch. ma siedemnaście lat i jest prostytutką w getcie w Terezinie. Przyjmuje zapłatę za swoje usługi w najrozmaitszej walucie - ubraniach, jedzeniu, pieniądzach, przedmiotach codziennego użytku. Swoje doświadczenia i przeżycia opisuje w dzienniku.Co jest najbardziej zaskakujące? Według mnie to, że Perła jest już praktycznie w pełni dojrzałą kobietą. Zdaje sobie sprawę ze swoich potrzeb i odznacza się niezwykłą mądrością oraz dystansem do świata. Nie rozpacza z powodu sytuacji, w jakiej się znajduje, ze spokojem przyjmuje to, co przynosi jej życie. Nawet wtedy, kiedy nadchodzi to, czego jej bracia w niedoli najbardziej się obawiali.Do tej książki trzeba trochę dorosnąć, poczytać wpierw o gettach i obozach koncentracyjnych. Będąc na drugim roku studiów, przysypiałam nad "Niekochaną", nie do końca ją rozumiejąc. Wróciłam do powieści na studiach magisterskich, mając za sobą stosy wręcz literatury o tematyce Holokaustu. I wydaje mi się, że dzięki temu lepiej i pełniej odebrałam dzieło Lustiga.Gorąco polecam.Dłuższa opinia tutaj: ----> http://czechozydek.wordpress.com/2013/12/16/arnost-lustig-niekochana/
Przeczytana po raz drugi i zupełnie inaczej odebrana.Perła Sch. ma siedemnaście lat i jest prostytutką w getcie w Terezinie. Przyjmuje zapłatę za swoje usługi w najrozmaitszej walucie - ubraniach, jedzeniu, pieniądzach, przedmiotach codziennego użytku. Swoje doświadczenia i przeżycia opisuje w dzienniku.Co jest najbardziej zaskakujące? Według mnie to, że Perła jest już...
Moja ocena mówi sama za siebie. Książka była nudna, a jej główna bohaterka tak infantylna, że nie mogłam dotrwać nawet do połowy. Konwencja oparta na pamiętniku może i jest ciekawa ale nie sprawdza się zbyt często. W tym przypadku nie było inaczej. Historia nie ma jakiegoś konkretnego wątku, luźne myśli wprowadzają chaos. Ogólnie nie polecam
Nie wiem,co takiego jest w tej narracji czeskich autorów,że absolutnie do mnie nie przemawia ; jest zawiła,niejasna,nudna,urywa się w najmniej spodziewanych momentach nie dając nic w zamian.Tak było i w tym przypadku.Nie jestem pewna,czy powinnam krytykować książkę byłego więźnia getta w Terezinie (czyli miejsca,w którym toczy się akcja opowieści)oraz obozu w Auschwitz...kto jak nie on mógłby dać nam prawdziwy obraz tamtych wydarzeń...jednak przeczytałam już tyle wspomnień ocalonych więźniów czy też relacji z drugiej ręki opowiadających o "życiu" w gettach czy obozach oraz o przeróżnych postawach,filozofii życiowej,psychice znękanych ofiar,że po prostu fikcyjne wspomnienia młodej,żydowskiej prostytutki w getcie wydają mi się...nieprawdopodobne i naciągane.Zanim na moją głowę spadną gromy słusznego gniewu,chciałabym wytłumaczyć,co mam na myśli.Autor w bardzo obrazowy i wiarygodny sposób przedstawił (chociaż w tle) życie codzienne w getcie,nieustanny strach o życie własne i swoich najbliższych,granice,jakie ludzie przekraczali w jego obronie,zachłanne pragnienie istnienia i chęci przeżywania wbrew wszystkiemu,permanentne uczucie grozy,pustki,braku nadziei...długo można by wymieniać.Nie można też potępiać poczynać nastoletniej ulicznicy Perły,która własnym ciałem próbuje wyżebrać od losu kolejny dzień życia,uzyskać nędzną choćby namiastkę uczucia...Nie wolno nam osądzać postępowaniaprzedstawiciela żydowskiej Rady Starszych,pana L.,który w zamian za jej usługi,odwleka los jej przeznaczony - usuwa nazwisko Perły z listy więźniów skierowanych do transportu wprost w objęcia obozowej śmierci.TO wszystko jest wiarygodne i prawdziwe,przemawia do wyobraźni i do uczuć wyższych czytelnika.Natomiast nie mogę się pogodzić ze sposobem,w jaki rozmawiają ze sobą bohaterowie.Autor całkiem niepotrzebnie próbuje nadać ich dialogom jakiś patetyczny i pseudo-filozoficzny,przeintelektualizowany ton,tak bardzo nie pasujący do ludzi z nizin społecznych (i absolutnie nie chodzi mi tu o narodowość!) ; każda,nawet najbłahsza rozmowa staje się pretekstem do uświadomienia czytelnikowi,że mieszkańcy getta żyli z głowami w chmurach i snuli różne filozoficzne rozważania na temat tego,co ich spotyka i dlaczego ; tak jakby autor chciał usprawiedliwić ich "pójście na rzeź",ich pogodzenie się z losem,całą gamę postaw moralnych - to w ogóle nie było konieczne! Co więcej - taki zabieg odebrał bohaterom całą wiarygodność,uczynił z nich jakieś sztuczne,drewniane postaci,kukły grające w kiepskiej sztuce.Autor skrzywdził swoich bohaterów próbując uwznioślić ich uczucia,wybielić motywy postępowania,nadać sens wszelkim poczynaniom nawet,jeśli sensu w nich nie było.I miało prawo go nie być!Być może dla autora był to sposób na zapamiętanie,na rozliczenie się z przeszłością,być może nie chodziło o to,by było wiarygodnie,ale by doszukać się sensu tam,gdzie go nie było.Stąd ta apoteoza każdego niemal przejawu życia tych skazanych na śmierć ludzkich cieni.W każdym razie do mnie taki niejasny zabieg nie przemawia ; bardziej przemawiają do mnie uderzająco proste,zwyczajne zapiski Perły typu:"1 sierpnia.Raz.Spinka do włosów i grzebyk" przewijające się przez całą opowieść-pamiętnik,które dużo więcej mówią o jej życiu,stanie psychiki,itp,niż wielkie słowa,które autor wkłada jej w usta.
Nie wiem,co takiego jest w tej narracji czeskich autorów,że absolutnie do mnie nie przemawia ; jest zawiła,niejasna,nudna,urywa się w najmniej spodziewanych momentach nie dając nic w zamian.Tak było i w tym przypadku.Nie jestem pewna,czy powinnam krytykować książkę byłego więźnia getta w Terezinie (czyli miejsca,w którym toczy się akcja opowieści)oraz obozu w...
To dla mnie dziwna książka i trudno mi coś o niej napisać. O tym, że życie jest wszędzie. To bardzo smutna książka. Choć muszę przyznać, sposób, w jaki bohaterka zakończyła relację z niemieckim, pięknym, ale okrutnym lotnikiem - dał mi satysfakcję (choć to w sumie straszne).
Fantazja jak sen, zboczenie jak kłamstwo, jak prawda. Pewnie mi nie uwierzysz kochana, ale czasami fantazja jest dla mnie jedyną rzeczywistością. Albo tym, co z rzeczywistości jest najbardziej do przyjęcia.
Fantazja jak sen, zboczenie jak kłamstwo, jak prawda. Pewnie mi nie uwierzysz kochana, ale czasami fantazja jest dla mnie jedyną rzeczywisto...
Największą zbrodnią naszych czasów nie jest, jeśli to w ogóle możliwe, zagłada starej cywilizacji albo całego narodu, grupy, rasy lub ras, ale zabicie niewinności i zaufania, że sprawy są dobre takimi, jakimi są.
Największą zbrodnią naszych czasów nie jest, jeśli to w ogóle możliwe, zagłada starej cywilizacji albo całego narodu, grupy, rasy lub ras, a...
Są na świecie trzy rodzaje ludzi. Arbitrzy, jak w futbolu, którzy pozują na bezstronnych i surowych i chcą, aby każda ich decyzja, nawet ta najgorsza,była bez sprzeciwu i przez wszystkich uważana za najwłaściwszą. Kolumbowie, którzy odkrywają coś, co już dawno istnieje, no i za każdym razem zamiast Indii,w poszukiwaniu których wyruszyli, odnajdują Amerykę, która tam już była od dawna. Trzeci rodzaj to Napoleonowie. Prowadzą Francję do wojen, żeby ją uratować, ale rezultatem jest klęska Francji.
Są na świecie trzy rodzaje ludzi. Arbitrzy, jak w futbolu, którzy pozują na bezstronnych i surowych i chcą, aby każda ich decyzja, nawet ta ...