Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
John Milton
Bruce D. Perry
Marianna Kamila Gierszewska
Bill Perkins
Paweł J. Sochacki
Przemysław Piotrowski
Wojciech Chmielarz
Marcin Kozioł
Anthony Ryan
Jakub Ćwiek
Wielkie miasto, i ludzie, którzy codziennie zmagają się z nowymi wyzwaniami jakie stawia przed nimi życie…Ktoś szuka taksówki, żeby pojechać do pracy ale na Ursynowie, znajduje miłość, której trzeba powiedzieć „tak” zanim skończą się poranne korki. Ktoś inny nie ma kogo zapytać dlaczego sprawy między dziewczynami i chłopakami są takie trudne, bo tylko Sztuczna Inteligencja ma dla niego czas. Ktoś dźwiga na karku tajemnicę wojennej zbrodni w Ukrainie i może go to kosztować życie. Ktoś przyjeżdża z Niemiec z myślą, żeby nakręci tu może film i odkrywa, że to nowoczesne, dynamiczne miasto nie potrafi się uporać z pamięcią o wojennych szpitalach. Aktor celebryta oczekuje na dzień, w którym matka zostawi mu wreszcie majątek i spokój, ale stara wiedźma ma dla niego jeszcze jedną tajemnicę. Ktoś wraca do miasta tysiąc mil, żeby dziewczyna, którą kiedyś kochał mogła go okłamać jeszcze raz. Młodzi aktywiści blokują most, żeby powiedzieć stop tym, którzy nie szanują planety ale nie potrafią przewidzieć skutków swoich działań. A to wielkie miasto, w którym na pozór każdy jest tylko anonimową twarzą w obcym tłumie plącze wszystkim ich linie życia tak, żeby znaleźli wreszcie odpowiedź na pytanie: kim jestem?
Nie czytałam opisu więc nie wiedziałam jaki to gatunek literacki, na początku myślałam że to reportaż ale szybko wyjaśniło się że nie...Pan Grzegorz w subtelny sposób opisuje ludzkie losy jak zadziwiająco splatają się że sobą... końcówka mnie wzruszyła..bardzo...
Opowiadania skrajnie różne, opowiadające o przeróżnych problemach, troskach, trudnych sytuacjach, ale łączy je jedno miasto i pogoń za szczęściem. Ciekawe i nieoczywiste opowieści a przede wszystkim życiowe i bardzo realne. Każdy z bohaterów mieszka lub przybył do Warszawy w jakimś celu. Na początku każda z historii pędzi aby później zwolnić, zatrzymać się i odnaleźć miłość, szczęście i radość. Czy uda się bohaterom zrealizować plany, odnaleźć szczęście, poczuć spokój o tym dowiecie się podczas czytania powieści. Autor zabiera czytelnika w podróż po urokliwej Warszawie i oczyma bohaterów ukazuje jej piękno. Historia każdego z bohaterów jej inna i opowiada o innych trudnościach, problemach i troskach, każdy z bohaterów jest na innym etapie życia ale wspólnym dla wszystkich mianownikiem jest miasto i miłość. Interesująca lektura, która skłania do przemyśleń i refleksji.
Opowiadania skrajnie różne, opowiadające o przeróżnych problemach, troskach, trudnych sytuacjach, ale łączy je jedno miasto i pogoń za szczęściem. Ciekawe i nieoczywiste opowieści a przede wszystkim życiowe i bardzo realne. Każdy z bohaterów mieszka lub przybył do Warszawy w jakimś celu. Na początku każda z historii pędzi aby później zwolnić, zatrzymać się i odnaleźć...
Jednym z moich planów czytelniczych na ten rok, jest lektura książek, których autorów do tej pory nie znałam. Dlatego z zaciekawieniem sięgnęłam po książkę Grzegorza Kapli "Moje miasto a w nim..." Zauroczona tytułem, nie czytałam opisu. Mało kiedy to robię, bo nie chcę się nastawiać.To nie jest gatunek, po który sięgam zazwyczaj. Prawdę mówiąc, nie byłam pewna co mnie czeka, kiedy się zorientowałam, że należy do literatury pięknej.„Wielkie miasto, i ludzie, którzy codziennie zmagają się z nowymi wyzwaniami, jakie stawia przed nimi życie…”Kilka historii, pozornie niełączących się ze sobą. Zupełnie różni bohaterowie, inne sytuacje życiowe. Dramaty i radości. Nadzieja, strach, choroba, śmierć, życie, miłość. Szesnastu bohaterów i jedno miasto.Nie opowiem Wam o fabule, możecie przeczytać o niej w opisie książki.Czytając nie byłam pewna, w którą stronę idzie ta historia, co jest mianownikiem, który łączy tych wszystkich rozbitków życiowych.„Wielkie miasto, w którym na pozór każdy jest tylko anonimową twarzą w obcym tłumie plącze wszystkim ich linie życia tak, żeby znaleźli wreszcie odpowiedź na pytanie: kim jestem?”Chcę, żebyście wiedzieli, że czytając ostatnie zdania, byłam bardzo poruszona, miałam łzy w oczach i ciarki na całym ciele. Przysięgam, nie pamiętam, kiedy, i czy kiedykolwiek w ogóle tak zareagowałam.Czapki z głów Panie Kapla.
Jednym z moich planów czytelniczych na ten rok, jest lektura książek, których autorów do tej pory nie znałam. Dlatego z zaciekawieniem sięgnęłam po książkę Grzegorza Kapli "Moje miasto a w nim..." Zauroczona tytułem, nie czytałam opisu. Mało kiedy to robię, bo nie chcę się nastawiać.To nie jest gatunek, po który sięgam zazwyczaj. Prawdę mówiąc, nie byłam pewna co mnie...
Czytając książkę Grzegorza Kapli naprawdę poczułam się jakby Warszawa była moim miastem. Pokazało mi ją 16 różnych, wyrazistych postaci z problemami jakie serwuje życie. Zmagają się z chorobą, śmiercią, zdradą, kłamstwem. Ich sprawy nie przygnębiają zanadto. Raczej skłaniają do przemyśleń. Nadzieja i miłość przynoszą ukojenie. Na szczęście u Grzegorza Kapli jest dużo o miłości.Różnorodność wątków spłata się idealnie.Ta książka jest inna od pozostałych tego autora. Językowo, jak zwykle, bez zarzutu. Czyta się świetnie.Serdecznie polecam!
Czytając książkę Grzegorza Kapli naprawdę poczułam się jakby Warszawa była moim miastem. Pokazało mi ją 16 różnych, wyrazistych postaci z problemami jakie serwuje życie. Zmagają się z chorobą, śmiercią, zdradą, kłamstwem. Ich sprawy nie przygnębiają zanadto. Raczej skłaniają do przemyśleń. Nadzieja i miłość przynoszą ukojenie. Na szczęście u Grzegorza Kapli jest dużo o...
Rzadko zdarza się, by moje emocje tak bardzo ewoluowały podczas lektury. Zaczynałam z uśmiechniętym zadowoleniem, przemieszczając się po mieście z bardzo różnymi boharerami. Ten opowiadał o stolicy uboższej, imigranckiej, pozwalającej sklecić nieporadne, nowe gniazdo, tamta o korporacyjnym wyścigu lub dogorywającym świecie papierowej prasy. Tu opisano zmiany w życiu rodzinnym, tam szkolne problemy nastolatka. Ktoś jeszcze inny zszedł do nas z planu filmowego by pożegnać matkę i odnaleźć brata. Wszystko z Warszawą nie tyle w tle, co na głównym planie, przywodzącym historię, ale i prowadzącym do mniej i bardziej znanych miejsc. A potem weszłam za każdym z nich głębiej w wydarzenia sprzed opowieści i te, które wyrastają na bazie właśnie dziejącego się życia. I zapłakałam, i wzruszyłam się i wyszeptałam niezgodę na taki los. Zrobiło się intensywniej, zrobiło się piękniej. Każda część opowieści ma swojego bohatera i swój świat zamknięty w warszawskim życiu. Jest Oleh z Ukrainy, już niezdolny do służby wojskowej i jest Winfried, który patrzy okiem filmowca, ale przodków szuka sercem. Jest Marta ze snu, która oddała pasję za stabilizację, i którą miłość zdaje się omijać z ironicznym uśmiechem. Jest Stefan w sutanne i Artur z nimbem znanej gwiazdy. Sędzina, artystka, młody chłopak zamknięty z samotności i bezsilności wobec szkolnego sekowania. I jeszcze wiele postaci, które idą w miasto by się zakochać, spotkać z przyjaciółmi, zderzyć z wrogami, wołać o prawa zwierząt, wydawać wyroki. Otacza ich nowe i stare. Powstańcze, wojenne, aktywnie protestujące, przepite i przećpane, kolorowe i szare jak stanie w deszczu. Kiedyś na siebie wpadną, kiedyś połączą się ich nitki - na chwilę krótką jak przelotne spojrzenie albo na zawsze. Grzegorz Kapla lawiruje między prywatnymi sprawami - miłością, zauroczeniem, starą, wątpliwościami, a wielką historią, która składa się na przewodnik po mieście o niebywałej historii. Zagląda w politykę, miesza nazwiska z pierwszych stron gazet z innymi, które choć fikcyjne, z pewnością nasuną nam wiele skojarzeń. Ze świata filmu, rozpisanego w scenariusz, zabiera nas na spacer z przewodniczką, niosącą żal za dramatyczne życie przodków. Zmierza ku modlitwie i powołaniu lub ku pięknu i brzydocie kolejnych, szybkich dni. Zmienia klimat, proste dialogi puentuje tak, że serce pęka. Kocha tę Warszawę miłością wielką i tak samo każe ją kochać bohaterom. Inne jest to miasto od tego, które znałam podczas studiów wiele lat temu, ale i bardzo podobne. Niezmiennie pełne dumy i walki, bardziej rytmiczne i głośne. Tak samo intymne w odkrywaniu i nowe w sposobie życia. W Warszawie Kapli trzeba biec, a potem się zatrzymać i zapatrzeć, wypić wino na Bulwarach, odkryć siebie na nowo, stanąć w tłumie w godzinie W. Znałam kiedyś Warszawę, ale teraz widzę jak nieporadnie, powierzchownie. Bo trzeba ją poznać taką, jaka jest w tej książce - ludzką, spisaną życiorysami, wielką lub ponurą historią, prawdą zapisaną w murach, zakamarkach i wspomnieniach. Bardzo się cieszę, że przeczytałam i przeżyłam ten niezwykły spacer i polecam go każdemu, bo jest tu więcej i piękniej, niż mogłam się spodziewać. Katarzyna we współpracy z Wydawnictwem Skarpa Warszawska
Rzadko zdarza się, by moje emocje tak bardzo ewoluowały podczas lektury. Zaczynałam z uśmiechniętym zadowoleniem, przemieszczając się po mieście z bardzo różnymi boharerami. Ten opowiadał o stolicy uboższej, imigranckiej, pozwalającej sklecić nieporadne, nowe gniazdo, tamta o korporacyjnym wyścigu lub dogorywającym świecie papierowej prasy. Tu opisano zmiany w życiu...
Dziś zapraszam na wycieczkę po Warszawie. W książce " Miasto moje a w nim.." Grzegorza Kapla obserwujemy życie codzienne mieszkańców stolicy. Każdy z nich ma inne problemy, zmaga się z nowymi wyzwaniami.Poznajemy zatem losy taksówkarza z Ukrainy platonicznie zakochanego w Polce, celebryty- aktora, który po śmierci matki poznaje brata, walczących młodych aktywistów czy wreszcie Niemca planującego w Warszawie nakręcić film.Losy niektórych bohaterów splatają się ze sobą.Książka napisana jest w bardzo ciekawy sposób.Wyczuwa się w niej miłość autora do Warszawy.Ja, początkowo, odbierałam tę lekturę jako reportaż.Z zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów, w wyobraźni widziałam opisywane miejsca stolicy.Uważam , że jest to bardzo interesująca propozycja nie tylko dla miłośników naszej stolicy Polecam, czytajcie.Dziękuję Wydawnictwu Skarpa Warszawska za egzemplarz do recenzji.Grzegorz Kapla Miasto moje a w nim...
Dziś zapraszam na wycieczkę po Warszawie. W książce " Miasto moje a w nim.." Grzegorza Kapla obserwujemy życie codzienne mieszkańców stolicy. Każdy z nich ma inne problemy, zmaga się z nowymi wyzwaniami.Poznajemy zatem losy taksówkarza z Ukrainy platonicznie zakochanego w Polce, celebryty- aktora, który po śmierci matki poznaje brata, walczących młodych aktywistów czy...
Pochłania nas codzienne życie - pilne sprawy, pośpiech, czasem chaos i zagubienie, czasem radości i smutki. Czy znajdziemy czas na chwilę zastanowienia i odkrycia, co jest dla nas ważne ?Książka "Miasto moje, a w nim" pozwoliła mi się zatrzymać. Na początku sprawiała wrażenie reportażu z życia mieszkańców Warszawy, a potem stawała się coraz ciekawsza i inspirująca.Dobra współczesna proza !
Pochłania nas codzienne życie - pilne sprawy, pośpiech, czasem chaos i zagubienie, czasem radości i smutki. Czy znajdziemy czas na chwilę zastanowienia i odkrycia, co jest dla nas ważne ?Książka "Miasto moje, a w nim" pozwoliła mi się zatrzymać. Na początku sprawiała wrażenie reportażu z życia mieszkańców Warszawy, a potem stawała się coraz ciekawsza i...
Dodaj cytat z książki Miasto moje, a w nim...