Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Clarissa Pinkola Estés
Marcin Giełzak
Jonathan Haidt
Stephanie Garber
Radek Kotarski
Rafał Kosik
Nele Neuhaus
Adrian Bednarek
John Scalzi
Charles Casillo
Wystarczyło sześć dni, by świat się rozpadł.Co przyniesie następny tydzień?Dla Sydney i Paris to miały być wspaniałe rodzinne wakacje na Bali. Słońce, surfing i fale. W ułamku sekundy sielanka zmienia się w koszmar. Nadchodzi tsunami. Rozpoczyna się walka o przetrwanie.W normalnym świecie Sydney i Elvis nigdy by się nie dogadali. W warunkach, w których się znaleźli, nie mają wyjścia. Są na siebie skazani. Zarozumiały, bogaty i pewny siebie szesnastolatek wydaje się jedyną nadzieją na przeżycie.Co będzie trudniejsze: walka z żywiołem czy z budzącym się uczuciem? I jak daleko jest od nienawiści do miłości?
Książka świetnie napisana, ciekawa treść. Byłoby jednak lepiej, gdyby autorka nie używała wulgarnego słownictwa, oraz nie wtrącała niemoralnych tematów. Książka byłaby o wiele lepsza, gdyby nie to.
Ten produkt książkopodobny sprawił, że... EhhhŻal mi dzisiejszej młodzieży, która uważa, że ,,książki" (a raczej produkty) są ,,piękne". Zabrano im te książki. Te PRAWDZIWE książki, które powinno się czytać. Ostatnio moja kuzynka (jedenastoletnia ) porównała tą infliencerkę z Uwaga uwagaJane AustenWracając do naszej... Nie wiem jak nazwać tą ,,książkę"Jest to okropny, szkodliwy, żenujący, nielogiczny produkt, którego absolutnie nie powinno się czytac DNO
Ten produkt książkopodobny sprawił, że... EhhhŻal mi dzisiejszej młodzieży, która uważa, że ,,książki" (a raczej produkty) są ,,piękne". Zabrano im te książki. Te PRAWDZIWE książki, które powinno się czytać. Ostatnio moja kuzynka (jedenastoletnia ) porównała tą infliencerkę z Uwaga uwagaJane AustenWracając do naszej... Nie wiem jak nazwać tą ,,książkę"Jest to...
Pisarka, a raczej influencerka miała pomysł na fabułę, wiedzę o tym jakie produkty na rynku wydawniczym są dziś gładko łykane przez nastoletnie dziewczynki oraz zasięgi na social mediach. Zna się też na surfingu, zna Bali, podstawy chemii i biologii oraz slang, którym posługuje się młodzież. Czy to wystarczyło by napisać, wydać, wypromować i sprzedać to "dzieło". Na pewno. Czy wystarczyło by napisać wartościową, świeżą, jakościową i godną zapamiętania pozycję? Chyba nie. Czytało się to w miarę gładko i szybko, chociaż często przewracałam oczami i kilka razy odkładałam książkę poirytowana, przeklinając brak logiki, idiotyczne dialogi i to jak wykreowane zostały postacie. Książka raczej nieszkodliwa ale niewarta polecenia. Zgodnie z życzeniem wysyłam ją na święta chrześniaczce i dorzucam drugą pozycję - "Jutro" J.Mardsena. też w klimacie post apo, też o nastolatkach dla nastolatków ale o niebo lepsza jakość i przesłanie.
Pisarka, a raczej influencerka miała pomysł na fabułę, wiedzę o tym jakie produkty na rynku wydawniczym są dziś gładko łykane przez nastoletnie dziewczynki oraz zasięgi na social mediach. Zna się też na surfingu, zna Bali, podstawy chemii i biologii oraz slang, którym posługuje się młodzież. Czy to wystarczyło by napisać, wydać, wypromować i sprzedać to "dzieło"....
Przeczytałam „fale” i bardzo mi się spodobała już kupiłam 2 i 3 cześć serdecznie polecam
Nie najlepsza chociaż dobra. Na początku mnie wciągnęła ale jeszcze później trochę mi się znudziło czytać, więc czytałam ok. Dwóch- trzech tygodni. Ok. 30 stron przed końcem bardzo też wciąga. Jest to jednak najmniej ciekawa część z tego cyklu. Ale i tak polecam przeczytać bo w późniejszych częściach jest coraz lepiej i lepiej.
Fala to pierwsza część trylogii i według mnie była najmniej ciekawa. Autorka ukazuje dopiero początek historii Sydney, Paris i Elvisa, których trio pokochałem od pierwszych stron. 7/10!
To moje pierwsze podejście do twórczości Marysi. Podczas czytania miałam wrażenie, że autorka włożyła między strony cząstkę siebie żebyśmy mogli ją bliżej poznać, a to było przeurocze. Długo się zbierałam żeby przeczytać "Falę", bo chciałam zaczekać aż będzie lato, żeby wpasować się w atmosferę słonecznej Bali. Idealnie trafiłam. Spodobał mi się motyw postapokaliptyczny, ponieważ dzięki temu ksiażka była bardziej tajemnicza, natomiast nie brakowało jej humoru. Wiadomo, było kilka niedoskonałości, ale klimat zrobił robotę.Akcja była dobrze rozwinięta, można było się wciągnąć już od pierwszych stron. Praktycznie bez przerwy coś się działo. Mogło by się wydawać, że wiadomo co się zaraz stanie a wtedy coś zaskakującego znów spotykało bohaterów. W świecie opanowanym przez żywioły trzeba być czujnym bez przerwy.Żałuję, że nie mam aktualnie pod ręką "Suszy" żeby od razu móc przekonać się co będzie dalej. Wiem, że ta seria jest dość kontrowersyjna, jednak według mnie jest to świetna propozycja żeby poprostu dobrze się bawić 🤍
To moje pierwsze podejście do twórczości Marysi. Podczas czytania miałam wrażenie, że autorka włożyła między strony cząstkę siebie żebyśmy mogli ją bliżej poznać, a to było przeurocze. Długo się zbierałam żeby przeczytać "Falę", bo chciałam zaczekać aż będzie lato, żeby wpasować się w atmosferę słonecznej Bali. Idealnie trafiłam. Spodobał mi się motyw postapokaliptyczny,...
Fajny enemys to lovers
To jest moje i tylko moje zdanie. Jestem zła na siebie, że wydałam kiedyś pieniądze na tą książkę ... będą spojlery więc jeśli macie treść przed sobą to nie czytajcie. I teraz dwa plusy zamysł może fajny i do połowy była fajna. Dwoje bohaterów na plus. Tylko mi nie piszcie, że płytko do niej podeszłam. Jestem starsza i akurat ta młodzieżówka sprawiła, że się zirytowałam. Mamy tutaj pomieszanie żywiołów, które nawiedziły Bali. Dwie siostry Paris i Sidney są na wakacjach i serfują. Elvis również był na plaży. Mieli małą potyczkę słowną z Sidney. Jednak jego rodzice są bogaci. Nagle nadeszło tsunami ... po Elvisa przyleciał helikopter. Zaś dziewczyny gdy go zobaczyły również do niego biegły. I tak zaczyna się przygoda w tej książce. Jednak Sidney i Elvis są tak irytujący ... Kiedy jednak Elvis musiał opiekować się Paris dał się trochę polubić ... po czym znowu pojawiła się Sidney. W całej książce to właśnie ośmiolatka Paris jest bardziej dojrzała niż ta dwójka .... Wayan jedyna postać, która ma sens. Kto w jednej książce stosuje tsunami, huragan i wybuch wulkanów? W pewnym momencie stało się to tak nudne, że moja empatia w stosunku do poszkodowanych sięgnęła zero ...
To jest moje i tylko moje zdanie. Jestem zła na siebie, że wydałam kiedyś pieniądze na tą książkę ... będą spojlery więc jeśli macie treść przed sobą to nie czytajcie. I teraz dwa plusy zamysł może fajny i do połowy była fajna. Dwoje bohaterów na plus. Tylko mi nie piszcie, że płytko do niej podeszłam. Jestem starsza i akurat ta młodzieżówka sprawiła, że się zirytowałam....
W sumie spoko ale pierwsze kilkanaście stron nudne.
Jestem oazą spokoju. Pierdolonym kwiatem lotosu na zajebiście spo- kojnej tafli jebanego jeziora. Jestem puszystym piórkiem delikatnie opada- jącym...
Jestem oazą spokoju. Pierdolonym kwiatem lotosu na zajebiście spo- kojnej tafli jebanego jeziora. Jestem puszystym piórkiem delikatnie opada...
[…] Zapomniałam, że masz alergię na słowo pisane. Czy ty kiedykolwiek przeczytałeś jakąkolwiek książkę? - Tak. - Czy to była owa instrukcja obsługi pralki? - Nieważne.
[…] Zapomniałam, że masz alergię na słowo pisane. Czy ty kiedykolwiek przeczytałeś jakąkolwiek książkę? - Tak. - Czy to była owa instrukcj...
- Podsumowując - wtrąciła Paris - nie znaleźliście niczyich rodziców, zostawiliście skuter, nie udało wam się załatwić działającego telefonu i prawie porwała was druga fala? Wayan i Elvis wymienili zawiedzione spojrzenia. - Nie narzekaj - upomniała dziewczynkę Sydney. - Załatwili tonę żarcia. To bardzo dużo. - Ja nie narzekam, ja podsumowuję. - A więc dobrze podsumowałaś - przyznał Elvis. - W nagrodę nie dostaniesz kolacji. - Super, a przy okazji mikrofalówka wybuchła.
- Podsumowując - wtrąciła Paris - nie znaleźliście niczyich rodziców, zostawiliście skuter, nie udało wam się załatwić działającego telefonu...