Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Katarzyna Puzyńska
Joseph Murphy
Penn Cole
Chris van Tulleken
Marcin Giełzak
Anna H. Niemczynow
Kate Quinn
Krzysztof P. Czyżewski
Elizabeth Jane Howard
Jack Vance
Dwóch terminatorów przenosi się w czasie do 1984 roku:Pierwszy do Los Angeles, żeby zabić Sarę Connor. Drugi do Nowego Jorku, by wziąć na celownik posterunkową Lucy Castro, młodą policjantkę służącą w najgorszej części miasta. Odosobniona i niezdolna do wezwania wsparcia, Castro staje twarzą w twarz z nieustępliwym T800. Chcąc przetrwać do świtu, musi skorzystać z pomocy wątpliwych sojuszników.Autorem scenariusza jest Brian Wood, autor bestsellerowych komiksów: Aliens: Bunt, The Massive, Briggs Land. Ilustracje stworzył Jeff Stokely, znany m.in. z The Spire i Six-Gun Gorilla.
Wszyscy znamy doskonale kultową, filmową opowieść z 1984 roku pt. „Terminator”, która na trwałe wpisała się już w historię kina. I to właśnie do tej opowieści nawiązuje w pewnym stopniu intrygujący komiks pt. „The Terminator. Sector War”, która rzuca nieco inne światło na znane nam, filmowe wydarzenia. Tytuł ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Scream Comics. Nowy Jork, rok 1984. Do miasta przybywają z przyszłości dwaj zabójcy, Terminatorzy. Pierwszy z nich ma za zadanie zabić Sarę Conor..., drugi zaś rozpoczyna polowanie na młodą policjantkę, Lucy Castro. I to właśnie jej losy, walka o przetrwanie i konfrontacja z cyborgiem zabójcą, staną się treścią niniejszej relacji, w której padnie również najważniejsze z pytań - dlaczego to właśnie ta młoda kobiet stała się celem Terminatora...? Odpowiedź okaże się niezwykle zaskakującą... Brian Wood - to właśnie te doświadczony autor stoi za scenariuszem niniejszej opowieści. I pierwszą myślą, jaka przychodzi do głowy po lekturze tego komiksu jest ta, że postanowił on sięgnąć do źródeł Uniwersum Terminatora, osadzając tę historię w czasach akcji pierwszego filmu o zabójcach z przyszłości i wojnie ludzkości z SI. I trzeba przyznać, że na tym polu jest naprawdę udanie, ciekawie i niezwykle klimatycznie. Drugim wnioskiem jest zaś to, że autor ten postawił przede wszystkim na akcję, przygodę i dynamiczne sceny walki, co oczywiście ma swój niewątpliwie urok, ale też i wydaje się pewnym pójściem na skróty... Jak już wspomniałam, fabułę opowieści wypełniają kolejne losy głównej bohaterki - policjantki Lucy Castro. I tak też poznajemy jej codzienność pracy, sytuację osobistą oraz pierwszy kontakt z Terminatorem, po którym rozpocznie się już tylko walka o przetrwanie, m.in. z pomocą pewnego podstępnego gangstera... Z drugiej strony mamy tu także wątek ukazujący przybycie zabójczej maszyn w ciele człowieka, która rusza w pościg za młodą policjantką. I jest to niewątpliwie bardzo dynamiczna, efektowna i w głównej mierze oparta na ilustracjach, relacja. I potrafi nas ona zaciekawić, zaintrygować, a czasami i mocno zaskoczyć. Bohaterowie są barwni - na czele z niepozorną pod względem wzrostu, ale za to jakże charakterną, odważną i twardą Lucy, czy też jej zaskakującym sprzymierzeńcem w osobie miejscowego gangstera - Papy Oso. Dobrze jawi się również sam Terminator, który jest bezlitosnym, niemalże niezniszczalnym i zaprogramowanym na jeden cel zabójcą, aczkolwiek kilkukrotnie zaskoczy nas on swoimi wypowiedziami. I jest jeszcze jeden ważny bohater tej opowieści - Nowy Jork z lat 80-tych, który oczarowuje nas swoim klimatem, niekoniecznie najpiękniejszą postacią oraz codziennością życia już niemalże sprzed półwiecza... Przyjemnie przedstawia się również ilustracyjna szata tego komiksu, która jest dziełem Jeffa Stokely oraz Trione Farrel. To właśnie ci artyści zaoferowali nam klimatyczne, malownicze i zarazem poprowadzone mocno surową kreską, rysunki. I to właśnie ta kreska, ale też i tuszowanie oraz kadrowanie, nawiązują w wyśmienity sposób do filmu z 1984 roku, co ma swój niewątpliwy urok i zarazem wielki sentyment. Do tego dochodzą ładne i dobrze dobrane kolory, które obrazują mroczne oblicze Nowego Jorku sprzed lat. To bardzo dobra, stricte rozrywkowa i przede wszystkim nostalgiczna dla fanów filmów o Terminatorze, komiksowa opowieść. Ciekawie odkrywa się nam kolejne losy głównej bohaterki, poznaje odpowiedzi na padające tu najważniejsze pytania oraz cieszy oczy akcją i przygodą, której jest tu mnóstwo. Oczywiście można mieć pewne uwagi co do zbyt wąsko rozbudowanej fabuły, ale taki był widocznie zamysł twórcy tego tytułu i trzeba to po prostu zaakceptować..., jak i cieszyć się świetną rozrywką, emocjami i bardzo mile spędzonym czasem przy tej lekturze. Komiksowa opowieść pt. „The Terminator. Sector War”, to z pewnością pozycja naprawdę ciekawa, dobrze wykonana i mająca wiele dobrego do zaoferowania. Oczywiście jej największym plusem jest sentymentalne nawiązanie do filmu Jamesa Camerona z 1984 roku, które przywołuje wspomnienia, tamten dawny zachwyt, a nawet i wzruszenia. Jeśli zatem lubicie Uniwersum Terminatora – czy to na polu filmu, czy też komiksu właśnie, to bez najmniejszego wahania sięgajcie po ten tytuł. Polecam.
Wszyscy znamy doskonale kultową, filmową opowieść z 1984 roku pt. „Terminator”, która na trwałe wpisała się już w historię kina. I to właśnie do tej opowieści nawiązuje w pewnym stopniu intrygujący komiks pt. „The Terminator. Sector War”, która rzuca nieco inne światło na znane nam, filmowe wydarzenia. Tytuł ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Scream...
Szczerze mówiąc przeciętny tytuł z tego "universum". Pozostaję w nadziei, że wydawnictwo zaserwuje nam jeszcze kilka innych, o wiele lepszych historii spod znaku Terminatora. Graficznie - nie jest źle (a na pewno o niebo lepiej, niż komiks "Terminator. Dzień Sądu" wydany u nas niegdyś przez TM-Semic). Na uwagę wg mnie zasługują całkiem niezłe okładki poszczególnych zeszytów.
Szczerze mówiąc przeciętny tytuł z tego "universum". Pozostaję w nadziei, że wydawnictwo zaserwuje nam jeszcze kilka innych, o wiele lepszych historii spod znaku Terminatora. Graficznie - nie jest źle (a na pewno o niebo lepiej, niż komiks "Terminator. Dzień Sądu" wydany u nas niegdyś przez TM-Semic). Na uwagę wg mnie zasługują całkiem niezłe okładki poszczególnych...
Takie se rysunki, taka se fabuła, ale to Terminator, więc czyta się całkiem przyjemnie i bardzo szybko.
Brian Wood to scenarzysta, który na swoim koncie ma naprawdę wiele świetnych pozycji komiksowych, jak chociażby Briggs Land, Ludzie Północy czy Aliens – Bunt. Nic więc dziwnego, że z każdym kolejnym jego komiksem oczekiwania rosną. Niestety o ile tegoroczne premiery – Saga europejska, Aliens – Resistance i Bunt #2 – były niezłe, tak najnowszy The Terminator. Sector War nie należy do pozycji udanych.Historia Briana Wooda to akcyjniak z niezajmującą fabułą i mało przekonującymi postaciami. Scenarzysta wrzuca nas w wir pościgu, nie wyjaśniając najważniejszych aspektów opowieści. Sytuacji nie poprawia mała ilość dialogów oraz zobojętniali współpracownicy Lucy Castro – głównej bohaterki, policjantki uciekającej przed androidem. Cały komiks skupia się na dwójce bohaterów, którzy po prostu gonią ulicami Nowego Jorku, demolując wszystko na swojej drodze. To śmiertelna zabawa w ciuciubabkę w amerykańskiej metropolii.Brakuje głębszego rysu poszczególnych bohaterów czy chociażby połączenia wydarzeń z Sarą Connor, o której dowiadujemy się z blurbu, ale nic więcej z tego nie wynika. Connor jest tu odległym “cieniem”, o której wspomnienie pojawia się dopiero po finałowych scenach. Podobnie Lucy, nie sprawia wrażenia jakby sytuacja – android z przyszłości – ją przerażała. Metalowemu przybyszowi nie szczędzi wybuchów, strzelanin i dramatycznych akcji. Nie oznacza to jednak, że akcja goni akcję, zwrotów fabularnych jest jak na lekarstwo, przy czym najciekawszy pojawia się na końcu, kiedy to pani Castro wywiązuje się z pewnego układu.Zapraszamy na Wypowiemsie.pl:http://wypowiemsie.pl/recenzja-the-terminator-sector-war/
Brian Wood to scenarzysta, który na swoim koncie ma naprawdę wiele świetnych pozycji komiksowych, jak chociażby Briggs Land, Ludzie Północy czy Aliens – Bunt. Nic więc dziwnego, że z każdym kolejnym jego komiksem oczekiwania rosną. Niestety o ile tegoroczne premiery – Saga europejska, Aliens – Resistance i Bunt #2 – były niezłe, tak najnowszy The Terminator. Sector War nie...
Udany komiks! Dobra historia, świetne ilustracje oraz nawiązania do filmu.
Nie taka zła, jak by się mogło wydawać. Do poduszki czytało się całkiem przyjemnie.
Dodaj cytat z książki Terminator. Sector War