Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Beata Biały
James Clear
J.H. Markert
Ewa Sobieniewska
Joanna Kuciel-Frydryszak
Cezary Harasimowicz
T. Kingfisher
Charles Casillo
Maria Paszyńska
Sam Sedgman
Czerwiec. Piąta rano. Plaża w Ustce. Cisza, spokój i… trup!Kiedy Magda Garstka wybierała się do Ustki, by odwiedzić babcię, nie spodziewała się, że czeka ją najbardziej ekscytujące lato w całym jej dotychczasowym życiu. Jest kelnerką. Teraz także znajdywaczką trupów. Dlaczego nie miałaby zostać również detektywem amatorem? Zwłaszcza że policja utknęła w martwym punkcie…Rodzinne sekrety, złowieszcze wąsy i czarne charaktery stają się codziennością Magdy. Ale nic nie powstrzyma jej przed wyśledzeniem, kim był denat, jak zginął i czego, u diaska, szukał w rodzinnym pensjonacie Garstków.A to dopiero wierzchołek góry tajemnic, które czekają na Magdę tego lata.Lato nad Bałtykiem – smażona rybka, szum morza i roje turystów. A także tajemnica, która aż prosi się o odkrycie! U Anety Jadowskiej tak bliska memu sercu Ustka to miasteczko pełne sekretów. Dajcie się porwać tej słodko-gorzkiej opowieści!Olga z Wielkiego Buka
Nazwisko Anety Jadowskiej fanom fantastyki powinno się kojarzyć z jej Cyklem Szamańskim, Heksalogią o Wiedźmie czy Cyklem o Nikicie. Tymczasem „Trup na plaży i inne sekrety rodzinne” to udany kryminalny debiut autorki, pozwalający spojrzeć na jej twórczość z zupełnie innej strony.
Magda Garstka rozpoczęła kolejny dzień swojego pobytu w Ustce w pięknej scenerii: pogodny poranek na plaży, ciastka owsiane i kawa z termosu - a wszystko to ze wzrokiem utkwionym w kołyszącym się na falach trupie. Żeby gdzieś nie zniknął przed przyjazdem policji. Po czymś takim Magda oczywiście nie może się powstrzymać przed prowadzeniem małego prywatnego śledztwa i wyruszeniem śladami trupa po Ustce. Co go łączy z pensjonatem babci dziewczyny? Z lokalnymi malarzami? I dlaczego babcia, która wydawała się ją odrzucić po śmierci rodziców, nagle zaprosiła ją do siebie?
Na okładce rzuca się w oczy pierwsza część tytułu: „Trup na plaży…”, ale to właśnie „…inne sekrety rodzinne” stanowią sedno tej powieści. Poza zagadką kryminalną dużą rolę odgrywa tu wątek obyczajowy, a zwłaszcza relacje rodzinne i skrywane od lat tajemnice. I mimo że poruszane w książce kwestie są ważne i mroczne, to książka Anety Jadowskiej okazuje się niespodziewanie ciepłym i słonecznym kryminałem. Dzieje się tak w dużej mierze za sprawą głównej bohaterki, która patrzy na świat z pewną rezerwą, dystansem do samej siebie i dużym poczuciem humoru. Chociaż Madzia Garstka wiele w życiu przeszła, pozostała otwartą, sympatyczną i inteligentną dziewczyną, która powraca do rodzinnej Ustki ze świeżo zdobytym licencjatem, aby wyjaśnić rodzinne sekrety i postanowić, co dalej zrobić ze swoim życiem.
Kolejną mocną stroną powieści są celne opisy postaci i miejsc, nie przesadnie drobiazgowe, ale żywe i trafiające w sedno. Dzięki temu każda postać jest inna i ciekawa, nie zlewają się w jednolitą szara masę nazwisk osób pozbawionych cech charakterystycznych. I oczywiście nie można nie wspomnieć o humorze, z jakim są przedstawiane kolejne wydarzenia. Może porównanie do Joanny Chmielewskiej na okładce jest pewną przesadą, ale Jadowska dobrze sobie radzi, a jej humor doskonale równoważy fragmenty o poważniejszej tematyce.
„Trup na plaży i inne sekrety rodzinne” to dobry, niesztampowy kryminał dla każdego, a już dla planujących urlop nad morzem (zwłaszcza w Ustce) pozycja obowiązkowa.
Agnieszka Kruk
Jadowska znana jest szerszemu gronu czytelników jako autorka książek z dziedziny fantastyki. Teraz w nasze ręce przekazuje kryminał w lekkiej formie. Poznajemy pierwszą pozycję z nowego cyklu z Ustką w tle. Główna bohaterka – Magda Garstka – wraca nad polskie morze, do babci, by pomóc prowadzić jej pensjonat. Dziewczyna zaczyna też pracę jako kelnera. Wakacyjny wyjazd miał być formą oderwania się od dotychczasowej rzeczywistości oraz odnowieniem kontaktów z rodziną. Jednak podczas porannego spaceru po plaży Magda znajduje... trupa. Policyjne śledztwo utyka w martwym punkcie, a ona postanawia sama powęszyć i rozwiązać zagadkę.Lekka, łatwa forma, zabawne dialogi – to przepis na udaną powieść i na dobrze spędzony wieczór. Ale przy okazji zwariowanych przygód detektywistycznych Magdy autorka przemyciła ważne tematy społeczne. Czekam teraz na kolejną część.
Jadowska znana jest szerszemu gronu czytelników jako autorka książek z dziedziny fantastyki. Teraz w nasze ręce przekazuje kryminał w lekkiej formie. Poznajemy pierwszą pozycję z nowego cyklu z Ustką w tle. Główna bohaterka – Magda Garstka – wraca nad polskie morze, do babci, by pomóc prowadzić jej pensjonat. Dziewczyna zaczyna też pracę jako kelnera. Wakacyjny wyjazd miał...
Pierwszy tom "Garstka z Ustki" Anety Jadowskiej poleca się na każdą porę, pogodę, w długiej kolejce do Lekarza, do czytania w autobusie lub po prostu jako lektura do snu. Ja trafiłam na "Trupa na plaży" w momencie, gdy potrzebowałam czegoś lekkiego i przyjemnego do czytania, czegoś, przy czym zapomni się o problemach i zmartwieniach i będzie można się "odmóżdżyć". Od pierwszych stron polubiłam Mini-Garstkę i jej rodzinkę i już wiem, że zostanę z nimi na dłużej. Polecam bardzo 🙂
Pierwszy tom "Garstka z Ustki" Anety Jadowskiej poleca się na każdą porę, pogodę, w długiej kolejce do Lekarza, do czytania w autobusie lub po prostu jako lektura do snu. Ja trafiłam na "Trupa na plaży" w momencie, gdy potrzebowałam czegoś lekkiego i przyjemnego do czytania, czegoś, przy czym zapomni się o problemach i zmartwieniach i będzie można się "odmóżdżyć"....
Świetna komedia kryminalna. Magda Garstka wybiera się w odwiedziny do babci, która mieszka w Ustce. Pewnego ranka, podczas wizyty na plaży dziewczyna dostrzega w morzu ciało mężczyzny. Mała Garstka postanawia odkryć, kto jest zabójcą. W trakcie śledztwa na jaw wychodzą różne sekrety rodzinne…
Magda Garstka wraca po latach do swojej rodzinnej miejscowości pomóc Babci zw prowadzeniu pensjonatu i wziąść udział w weselu swojej kuzynki. Pech chce, że znajduje ona trupa na plaży, a jak na Garstkę przystało nie spocznie dopóki się nie dowie co się stało. I w ten sposób rozpoczyna swoje prywatne śledztwo. Całkiem przyjemna komedia kryminalna napisana przystępnym językiem dzięki czemu czyta się łatwo, prosto i przyjemnie. Jak na komedię przystało bywa zabawnie, a cala rodzina Garstków jest niezwykle sympatyczna. Z pewnością sięgnę po drugi tom. Jednak numerem jeden autorki dla mnie pozostaje ,,Cud miód malina "❤️
Magda Garstka wraca po latach do swojej rodzinnej miejscowości pomóc Babci zw prowadzeniu pensjonatu i wziąść udział w weselu swojej kuzynki. Pech chce, że znajduje ona trupa na plaży, a jak na Garstkę przystało nie spocznie dopóki się nie dowie co się stało. I w ten sposób rozpoczyna swoje prywatne śledztwo. Całkiem przyjemna komedia kryminalna napisana przystępnym...
Nie mam pojęcia dlaczego Jadowską traktuję jako lekarstwo na kaca książkowego, po przeczytaniu wcześniej czegoś fenomenalnego, co mnie sponiewierało emocjonalnie?!To już trzecia taka sytuacja kiedy sięgam po jej książkę w takich okolicznościach! Ale to może przez to, że nie wymagam od tych książek cudów, tylko po prostu chcę się jakoś ogarnąć po tej wcześniejszej lekturze...Tym razem zaczynałam 4 inne książki i odkładałam je po 40 stronach, więc w końcu wzięłam "Trupa na plaży" do ręki i zaczęłam czytać. I pochłonęłam 150 stron na raz ;)Zaczyna się bardzo ciekawie, napięcie się stopniuje, tajemnice nawarstwiają, a zagadka długo zostaje bez odpowiedzi.Sięgając po tę książkę, bałam się trochę, czy znowu nie będziemy mieć tutaj do czynienia z tzw. superwoman... Bo dotychczasowe bohaterki tej autorki właśnie tym się odznaczały. Więc bardzo się ucieszyłam, że tym razem główną bohaterką jest 23-letnia Madzia (jak sama o sobie mówi),o posturze małego dziecka i ogólnej aparycji bojaźliwej nastolatki. Na szczęście Aneta Jadowska nie popadła zupełnie ze skrajności w skrajność i jej Magda Garstka jest naprawdę inteligentną i dociekliwą dziewczyną o nieco ciętym humorze.Baaaaaaardzo spodobał mi się klimat tej książki. Sama miałam wrażenie, że słyszę szum morza, śpiew ptaków i że czuje wiatr bogaty w jod, targający moimi włosami i promienie słońca grzejące moją skórę... Nieczęsto mam takie 'totalne' odczucia, ale Anecie zupełnie udało się zagrać na mojej miłości do morza i czytając tę książkę było mi po prostu ciepło na serduchu ;)Podsumowując: zagadka kryminalna jak najbardziej na plus, nawiązania do sztuki - JESZCZE BARDZIEJ na plus, postacie - na plus, humor - na plus :) Jedyne do czego się mogę przyczepić, to sama końcówka z dosyć pobieżnym rozwiązaniem. Miałam wrażenie, że parę wątków zostało na siłę wepchniętych do tej końcówki. Nie chcę za dużo zdradzać, ale powiem, że nawiązania do świata sztuki to mój konik - i wiem, że da się to wpleść w książki o wiele lepiej. A tutaj pomysł był rewelacyjny, ale wykonanie już trochę nie wyszło.
Nie mam pojęcia dlaczego Jadowską traktuję jako lekarstwo na kaca książkowego, po przeczytaniu wcześniej czegoś fenomenalnego, co mnie sponiewierało emocjonalnie?!To już trzecia taka sytuacja kiedy sięgam po jej książkę w takich okolicznościach! Ale to może przez to, że nie wymagam od tych książek cudów, tylko po prostu chcę się jakoś ogarnąć po tej wcześniejszej...
Dobrze poproszona historia
To jest kolejna moja książka pani Jadowskiej i choć sympatyczna i lekka to widać tu pewnego rodzaju sztampowość i schemat budowania powieści. np. W każdej występuje mała ale pyskata i rzucająca sie na złych dużych bandytów główna postać. Za każdym razem efekt jest ten sam i choć to dziwne ta postać mała i nie znajaca sztuk walki zawsze wygrywa ? za pierwszą powieścią było to nawet śmieszne i fajne ale teraz po przeczytaniu kilku robi się nudne i przywidywalne. Tak samo zresztą jak fakt że policja jest bardziej niż nieudolna. Ale jeśli ktoś nie czytał do tej pory żadnej ksiązki Pani Anety to na wakacje żeby sie rozerwać prosze.
To jest kolejna moja książka pani Jadowskiej i choć sympatyczna i lekka to widać tu pewnego rodzaju sztampowość i schemat budowania powieści. np. W każdej występuje mała ale pyskata i rzucająca sie na złych dużych bandytów główna postać. Za każdym razem efekt jest ten sam i choć to dziwne ta postać mała i nie znajaca sztuk walki zawsze wygrywa ? za pierwszą...
Na zakończenie letniego sezonu sięgnęłam po książkę, która wydawała mi się idealną lekturą na plażę. „Trup na plaży” to obyczajowy kryminał Anety Jadowskiej, który znajdował się na moim TBRze zdecydowanie za długo. Czy ostatecznie żałuję, że właśnie tę pozycję wybrałam na swój wakacyjny wyjazd?Magda Garstka po wielu latach wraca do Ustki, swojego rodzinnego miasta, gdzie spędziła wiele najlepszych chwil swojego życia, a które musiała opuścić po śmi3rci swojego taty. Jej codzienność jest podzielona między dwie prace- w lokalnej kawiarni i pensjonacie swojej babci. Wakacyjną sielankę przerywa jednak trup znaleziony podczas jednego z porannych spacerów. Magda, po kontakcie z miejscową policją, podejmuje decyzję o samodzielnym rozpoczęciu śledztwa. W jego toku odkryje także inne tajemnice, które w zanadrzu trzyma jej rodzina.Muszę przyznać, że do książki podchodziłam ze sporymi oczekiwaniami, bo jakiś czas temu miałam okazję sięgnąć po „Denata wieczorową porą”, czyli trzeci tom tej serii (można ją czytać jednak w dowolnej kolejności, przynajmniej ja nie odczułam żadnych niedogodności z tym związanych) i bardzo dobrze go wspominam. Dochodzę jednak do wniosku, że styl Anety Jadowskiej przez te lata po prostu się rozwinął, bo o tej pozycji nie mam wiele dobrego do powiedzenia. Jej największym minusem były nieistotne dla fabuły opisy, które kojarzyły mi się trochę z tekstami z platformy Wattpad. Mam tu na myśli dygresje dotyczące ubioru każdej kolejnej napotykanej postaci czy jej zakupów, co stanowiło element nieistotny dla reszty fabuły i sztucznie przedłużający treść. W ogóle, gdyby wyciąć z książki wszystkie zapychacze zostałoby naprawdę mało esencji. Kolejnym tego typu wątkiem był ten romantyczny. Jest bardzo pośpieszony i zwyczajnie niepotrzebny. Bohaterka po pięciominutowej rozmowie z mężczyzną zaprasza go jako osobę towarzyszącą na ślub kuzynki. W tamtym momencie wiedziałam już, że w jej zachowaniu próżno doszukiwać się logiki. Śledztwo w toku fabuły gubi się, przysypane tyloma niepotrzebnymi elementami.Wspominając jednak o pozytywach, mogę wskazać poruszone przez autorkę trudniejsze tematy dotyczące prz3mocy domowej. Były to fragmenty bardzo poruszające, podobnie jak opisanie żałoby bohaterki, która straciła oboje rodziców w młodym wieku.Nie wykluczam sięgnięcia po drugi tom serii w przyszłości, aby spoić dwie przeczytane już przeze mnie pozycje, aczkolwiek „Trup na plaży” nie zostanie na długo w mojej pamięci. Była to książka z mankamentami, chociaż jednocześnie nie żałuję, że zabrałam ją na plażę. To takie idealne czytadło na gorszy czas, ale sięgając po nią, należy mieć na uwadze obecność także tych cięższych tematów.
Na zakończenie letniego sezonu sięgnęłam po książkę, która wydawała mi się idealną lekturą na plażę. „Trup na plaży” to obyczajowy kryminał Anety Jadowskiej, który znajdował się na moim TBRze zdecydowanie za długo. Czy ostatecznie żałuję, że właśnie tę pozycję wybrałam na swój wakacyjny wyjazd?Magda Garstka po wielu latach wraca do Ustki, swojego rodzinnego miasta, gdzie...
Bardzo przyjemna lektura, wciągnęłam się od samego początku. Wątek obyczajowy jest pełen ciepła, taki typowy dla tej autorki. Wątek kryminalny jest interesujący i naturalnie poprowadzony, biorąc pod uwagę, że główna bohaterka nie jest żadną śledczą, tylko po prostu ciekawską córką policjanta. Po lekturze aż chce się odwiedzić znowu Ustkę i zajść na kawę i coś słodkiego do Cafe Mistral. W powieści są i zabawne momenty, i te bardziej gorzkie, jak to w życiu. Polecam.
Bardzo przyjemna lektura, wciągnęłam się od samego początku. Wątek obyczajowy jest pełen ciepła, taki typowy dla tej autorki. Wątek kryminalny jest interesujący i naturalnie poprowadzony, biorąc pod uwagę, że główna bohaterka nie jest żadną śledczą, tylko po prostu ciekawską córką policjanta. Po lekturze aż chce się odwiedzić znowu Ustkę i zajść na kawę i coś słodkiego do...
"Trup na plaży i inne sekrety rodzinne" to moje pierwsze spotkanie z Anetą Jadowską od tej nie-fantastycznej strony. Jest to komedia kryminalna i pierwszy tom z serii "Garstka z Ustki". Pora więc na najważniejsze pytanie dnia: jaki jest werdykt jednorożca? Warto czytać?Nie była to książka, w którą wsiąknęłam jak woda w gąbkę. Czegoś mi tu brakowało, czegoś... nieopisanego. Za mało śledztwa? Za dużo wątków? Za dużo obyczaju? Niemniej historia była przyjemna i napisana przystępnym językiem. Lubię styl Jadowskiej, przemawia do mnie i dzięki niemu książkę skończyłam słuchać w mgnieniu oka. Dodatkowo miło mi się słuchało głosu lektorki, dlatego mogę Wam polecić tę formę czytania.Od strony kryminalnej książka była w porządku, choć (jak wspomniałam) czegoś tu zabrakło. Szczególnie, iż cała sprawa szła głównej bohaterce trochę za łatwo. Znacznie bardziej od śledztwa interesowała mnie tajemnica, jaką skrywała babcia oraz tajemnicza postać czyhająca w cieniu. Sądzę że wątek babci Magdy jest najmnocniejszym atutem w tej książce i to ostatecznie on podniósł moją ocenę tej książki o jedną gwiazdkę. Autorka otrzymuje ode mnie dużego plusa za poruszenie w tej książce cięższych tematów, o których należy mówić głośno i nie zamiatać ich pod dywan.Od strony komediowej było w porządku. Może nie tarzałam się ze śmiechu po podłodze, ale zdarzyło mi się uśmiechnąć pod nosem. Szczególnie zapamiętałam "rozbrykane jednorożce" - ciekawe, dlaczego... Magda z kolei sama w sobie nie jest może wyjątkowo humorustyczną postacią, ale trzeba przyznać, że miewa zabawne przygody.Bawiłam się całkiem dobrze, choć jest tu trochę do poprawy. Sądzę, że dam szansę kolejnym częściom tej serii i mam nadzieję, że będą satysfakcjonujące. "Tr×p na plaży..." dostaje ode mnie 7/10w skali jednorożca. Osobiście całość poleciłabym osobom 15+, jednak możliwe, że będzie odpowiednia też dla młodszych odbiorców.TW: śmi€rć, prz€moc domowa, prz€moc
"Trup na plaży i inne sekrety rodzinne" to moje pierwsze spotkanie z Anetą Jadowską od tej nie-fantastycznej strony. Jest to komedia kryminalna i pierwszy tom z serii "Garstka z Ustki". Pora więc na najważniejsze pytanie dnia: jaki jest werdykt jednorożca? Warto czytać?Nie była to książka, w którą wsiąknęłam jak woda w gąbkę. Czegoś mi tu brakowało, czegoś......
Mówią, że czytanie rozwija empatię. Nie wspominają, że zwiększa też ryzyko powstania skłonności do dziwnych skojarzeń, nabawienia się niewyparzonego języka i otrzymania etykietki dziwaka. Cóż, wciąż warto.
Mówią, że czytanie rozwija empatię. Nie wspominają, że zwiększa też ryzyko powstania skłonności do dziwnych skojarzeń, nabawienia się niewyp...
[...] w obliczu śmierci życie dla równowagi musi być głośne i ekspansywne. Do mnie przemówiło burczeniem żołądka. Memento mori w czysto praktycznym wydaniu - jedz, póki możesz.
[...] w obliczu śmierci życie dla równowagi musi być głośne i ekspansywne. Do mnie przemówiło burczeniem żołądka. Memento mori w czysto prak...
To musiało być przeznaczenie. A po co siłować się z losem w nieudanych próbach uniknięcia jego wyroków? Chętnych los prowadzi, a niechętnych wlecze.
To musiało być przeznaczenie. A po co siłować się z losem w nieudanych próbach uniknięcia jego wyroków? Chętnych los prowadzi, a niechętnych...