Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Nathan Thrall
Gabor Maté
Tomasz Stawiszyński
Walter Isaacson
Daniel Włodarski
Sam Sedgman
Rafał Kosik
Marcin Kozioł
Joanna Kuciel-Frydryszak
Przemysław Piotrowski
Harda Horda znów w natarciu!Trzynaście utalentowanych autorek, trzynaście niezwykłych historii, jedna wyjątkowa antologiaHarde Bestie to czwarta odsłona wspólnego projektu najważniejszych polskich pisarek fantastycznych. Tkają opowieści, tworzą światy, zachwycają dziką wyobraźnią. Tym razem w ich tekstach roi się od istot, które nazywamy bestiami. Niezwykłe i przerażające, zrodzone z żywiołów, lecz także niepokojąco ludzkie.Powrót w rodzinne strony zsyła sny, w których kłębi się mrok. Makabryczny dowcip daje początek krwawej serii. W pewnej wsi ktoś przed laty zatarł ślady zbrodni i liczył, że uniknie zemsty. Misja wojskowa w odległym kraju okazuje się mieć nieoczekiwany finał. Nawet na innej planecie nie sposób umknąć przeznaczeniu.Przekonajcie się, ile prawdy tkwi w plemiennych opowieściach. Poczytajcie, co przytrafiło się pewnej starszej pani, gdy zeszła do piwnicy. A jeśli macie nerwy ze stali, sprawdźcie, czym grozi zadarcie ze znudzoną miodożerką. Nostalgiczne, przewrotne, fantastycznie niepoprawne – harde autorki po raz kolejny dowodzą, że w grupie siła!Przygotujcie się na potężną dawkę rozrywki i podróż po fascynujących światach… w tym tych najmroczniejszych, które drzemią wewnątrz nas.Antologia, w której bestie i nieposkromiona wyobraźnia splatają się w opowieściach o zemście, tajemnicach i przeznaczeniu. Karolina Kozłowska, Karateusz
I oto w nasze ręce trafia już trzeci zbiór opowiadań stworzony przez autorki zrzeszone w grupie Harda Horda. Tym razem motywem przewodnim są bestie wszelkiego autoramentu: prawdziwe i fantastyczne, ludzkie i magiczne, dosłowne i metaforyczne.
Otwierający antologię tekst Marty Kisiel to historia, która mogła zdarzyć się wszędzie: o zbyt wczesnej śmierci, niezasłużonej obmowie i braku sprawiedliwości. Podobnie kolejne opowiadanie – Anny Kańtoch – przedstawia ciekawe spojrzenie na skutki społecznego wykluczenia i okrutnej ludzkiej bezmyślności. „Kikituk” Martyny Raduchowskiej pokazuje spektrum ludzkiego okrucieństwa, chciwości oraz strachu przed Innym. W „Miodożerce na wakacjach” Aneta Jadowska także ubiera bestię w ludzką, nierzucającą się w oczy skórę. W małej, niepozornej bohaterce „Kukułki” Aleksandry Zielińskiej siedzi bestia całkiem dosłowna, ale czy niebezpieczna i agresywna – to już inna kwestia. Są i cybernetyczne bestie stworzone z ludzi przez ludzi – superżołnierze walczący o niepodległość Kazachstanu w opowiadaniu „Jak strącić drona domowym sposobem” Krystyny Chodorowskiej. Mniejsze, ale nie mniej niebezpieczne, okazują się skrzaty mieszkające w piwnicy jednego z bloków w Brzegu – na szczęście urzęduje tam niezastąpiona Sabina Piechota, behape, więc i ludzie, i nie-ludzie muszą być bezpieczni. U Magdaleny Kubasiewicz bestią okazuje się zmora, która błąka się po świecie, szukając upragnionej zemsty. A w opowiadaniu Ewy Białołęckiej legendarny jednorożec, gatunek ściśle chroniony i krytycznie zagrożony wyginięciem, objawia się nie jako biały, świetlisty i piękny rumak, ale raczej jako kudłata bestia z piekła rodem.
Bez wątpienia wszystkie opowiadania antologii łączy motyw przewodni, jednak autorki podeszły do tematu bardzo różnie. Większość postrzega ludzi raczej jako stworzenia okrutne, bezwzględne i niszczycielskie. Natomiast bestie rodem z bestiariuszy i legend często okazują się ofiarami systemu i produktem oczekiwań; bardziej ludzkie niż sam człowiek.
Jak to często w przypadku takich zbiorów bywa – nie każde opowiadanie przypadnie każdemu do gustu. Nie ukrywam, że mam wśród autorek swoje faworytki. Marta Kisiel i Martyna Raduchowska trochę mnie zaskoczyły klimatem swoich historii. Obie autorki uwielbiam ze względu na ich twórczość z gatunku humorystycznego urban fantasy. Tym razem zaprezentowały zupełnie inne przestrzenie swojej wyobraźni – przestrzenie pełne frustracji, bezsilności i przemocy. Chylę kapelusza, szanowne panie!
Opowiadania Anety Jadowskiej i Mileny Wójtowicz to dla mnie jak powrót do domu, do znajomych uniwersów: Thornu i Brzegu. Było zabawnie, przyjaźnie i bezpiecznie. Przecież nie można czuć się źle przy strzydze, której życiowym credo jest bezpieczeństwo, oraz mocarnej miodożerce, która powali napastnika jednym machnięciem pazurzastą łapą, a nad wszystkim w dodatku czuwa niezmordowana Namiestniczka.
Aleksandra Zielińska jak zwykle przyprawiła mnie o ciarki. Ta kobieta wie, jak budować napięcie i siać niepokój, przebiegle wykorzystując do tego celu narrację z perspektywy dziecka. „Kukułka” jest naprawdę przerażająca.
Wyjątkowo wciągnęły mnie jeszcze opowiadania Krystyny Chodorowskiej i Agnieszki Hałas. To pierwsze ze względu na odniesienia do wojny w Ukrainie oraz mnóstwo militarnych szczegółów. To drugie ze względu na ciekawe światotwórstwo, dynamiczną akcję i intrygujące postacie.
Antologie Hardej Hordy będę polecać zawsze i wszystkim, niezależnie od zainteresowań, ponieważ spektrum tematów i gatunków, które prezentują autorki, jest tak szerokie, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
Ewa Jemioł
Kurczę nie wiem czy kupię kolejną antologię Hardej Hordy. Zawiodłam się na tej serii. Po Hardych Bestiach spodziewałam się mega opowiadań, a zawiodła nawet...Marta Kisiel. Nawet jej opowiadanie było do bani (zresztą z tą autorką ostatnio jest bardzo różnie - w sensie z jej twórczością, nie jest już taka jak na początku, nie fascynuje, nie rozśmiesza, a nudzi, bo autorka szuka coraz więcej wątków kryminalnych, zamiast fantastycznych, tak jak położyła cykl Małego Licha - Brożkiem :( ). Tu w zasadzie jak zawsze wymiata Jadowska, która z każdą fantastyczną książką i opowiadaniem trzyma poziom i czytelnika przy swojej twórczości (ale dla jednego opowiadania? kupować całą antologię? ciągle?),fajna była też Raduchowska i Białołęcka (ta nie popisała się z kolei w pierwszej części antologii). Rozczarowała mnie bardzo Wójtowicz i Kubasiewicz. Cała reszta to pomyłka - znowu. Więc do wypożyczenia tak - do kupienia - nie. Lepiej, żeby Panie: Kisiel, Kubasiewicz, JADOWSKA OBOWIĄZKOWO, Wójtowicz wydawały zbiór własnych opowiadań w jednej książce, albo każda z osobna w swojej. Serio. Reszta zaniża poziom i po trzeciej antologii już mi się to znudziło.
Kurczę nie wiem czy kupię kolejną antologię Hardej Hordy. Zawiodłam się na tej serii. Po Hardych Bestiach spodziewałam się mega opowiadań, a zawiodła nawet...Marta Kisiel. Nawet jej opowiadanie było do bani (zresztą z tą autorką ostatnio jest bardzo różnie - w sensie z jej twórczością, nie jest już taka jak na początku, nie fascynuje, nie rozśmiesza, a nudzi, bo autorka...
Bardzo różne, ale nieodmiennie interesujące.Przyjemna lektura, polecam.
Generalnie podobała mi się większość opowiadań. Lubię czytać opowiadania naszych polskich Autorek. Ostatnio stwierdziłam, że lubię krótką formę, ma swój klimat i moc.1."Hej, kolęda", Marta Kisiel. 7/10Opowiadanie o miłości, żałobie i zemście. 2. "Z owczarka wystawała stopa", Anna Kańtoch. 9/10Upiorne opowiadanie o bestii, która może kryć się w każdym z nas. Klasyczne opowiadanie grozy. Bardzo dobre.3. "Kikituk", Martyna Raduchowska. 8/10Rewelacyjne opowiadanie stylizowane na inuicką legendę.4. "Miodożerka na wakacjach", Aneta Jadowska. 8/10Opowiadanie z mojego ukochanegoThornu, wprawdzie Dora i Jemiła pojawiają się na chwilę, ale i tak była to przyjemność, zawitać tam:)5. "Srebrne łowy, czarne sidła", Agnieszka Hałas. 6/10Dynamiczne i dość wciągające opowiadanie, ale czegoś mi w nim brakło.6. "Kukułka", Aleksandra Zielińska. 8/10Upiorne opowiadanie o dziecku – osie, żerującym na swoim żywicielu. Klasyczne opowiadanie grozy.7. "Dlaczego nie ma klanu kruka", Aleksandra Janusz. 4/10Nie przemówiło do mnie opowiadanie, nie oczarowało mnie universum.8. "Panią Karwańską zjadły szczury", Milena Wójtowicz. 10/10Sabina z Żanetą muszą poradzić sobie ze stadem ludożerczych krasnoludków. Kolejna, rewelacyjna odsłona nienormatywnych z Brzegu. Uwielbiam to universum i łapczywie dopadam wszelkich historyjek o bohaterach z Brzega.9. "Jak strącić drona domowym sposobem", Krystyna Chodorowska. 5/10 Akcja dzieje się w przyszłości, na terenie Kazachstanu podczas działań wojennych. Odniesienia do obecnej wojny na Ukrainie. 10. "Demon wewnątrz mnie", Magdalena Kubasiewicz. 8/10Opowiadanie z lubianego przeze mnie universum Polanii. Studentka magii walczy z demonem ogarniętym żądzą zemsty, a stworzonym przez pragnienie zemsty.11. "G... jednorożca", Ewa Białołęcka 7/10Lekkie i zabawne opowiadanie. Jesienny jarmark dostarczył wielu emocji, ludzie prześcigali się, by wygrać konkurs na największy wyhodowany owoc. Ale to jednorożec stanowił największą niespodziankę.12. "Tropiciel", Anna Nieznaj. 7/10Ostatecznie dobre opowiadanie, dość niezwykłe i niezbyt pasujące do tego akurat zbioru opowiadań. Podczas czytania miałam skojarzenia, że opowiadanie łączy w sobie motywy z Gwiezdnych Wrót i Wspaniałego Stulecia, dwóch znanych seriali filmowych.13. "Złość piękności", Anna Hrycyszyn. 5/10Krótkie opowiadanie, nostalgiczne w klimacie marynistycznym.
Generalnie podobała mi się większość opowiadań. Lubię czytać opowiadania naszych polskich Autorek. Ostatnio stwierdziłam, że lubię krótką formę, ma swój klimat i moc.1."Hej, kolęda", Marta Kisiel. 7/10Opowiadanie o miłości, żałobie i zemście. 2. "Z owczarka wystawała stopa", Anna Kańtoch. 9/10Upiorne opowiadanie o bestii, która może kryć się w każdym z nas....
Harda Horda powraca z nową antologią i tym razem skupia się na bestiach.Przy tej ilości autore, bo mamy ich aż trzynaście, nie sposób nie dostać zupełnie różnych opowiadań. Odmienne podejście do tematu i niepowtarzalny styl, ale przede wszystkim inny obszar twórczy. Dlatego trafiamy i w odległą przeszłość do ludów plemiennych, ale też w przyszłość na statki kosmiczne ! Dostajemy zwierzęta zupełnie zwyczajne i te magiczne, a nawet zmiennokształtych czy niecodziennego jednorożca.Spotykamy bohaterów zupełnie nowych i tych całkiem dobrze nam już znanych, jednak nie bójcie się, nawet jeśli ich nie znacie nic się nie stanie! Miodożerka Natasza, strzyga Sabina czy czarodziejka Lady to bohaterki, które znam bardzo dobrze i na których przygody czekałam. Jednak i inni bohaterowie przykuli moją uwagę. Wiadomo, nie wszystkie opowiadania były dla mnie strzałem z 10, jednak żadnemu nie wystawiłabym 1 i to jest dla mnie najważniejsze. W dodatku większość mi się podobała, a różnorodność legend podbiła moje serce. Co z tego, że dużo lepiej czuje się w urban fantasy, jeśli to z ludami pierwotnymi poznałam ciekawe wierzenia Eskimoskie? Właśnie takie odkrycia powodują, że nawet jeśli nie jestem fanką opowiadań to raz na jakiś czas, chętnie po nie sięgam. To też znakomita okazja by poznać autorki mniej znane lub zupełnie nieznane. Może właśnie w ten sposób odkryjemy kolejną, która trafi do grona naszych ulubionych? Tak, więc polecam wam tę książkę, szczególnie na te jesienne wieczory, bo otuli was niczym ciepły kocyk i rozbawi po ciężkim dniu! Gwarantuję, że każdy znajdzie choć jedno opowiadanie dla siebie ! Droga Harda Hordo dziękuję za wasze pomysły, które sprawiają, że na moją półkę trafiła kolejna książka do której chętnie będę wracać.
Harda Horda powraca z nową antologią i tym razem skupia się na bestiach.Przy tej ilości autore, bo mamy ich aż trzynaście, nie sposób nie dostać zupełnie różnych opowiadań. Odmienne podejście do tematu i niepowtarzalny styl, ale przede wszystkim inny obszar twórczy. Dlatego trafiamy i w odległą przeszłość do ludów plemiennych, ale też w przyszłość na statki kosmiczne !...
Harde bestie to zbiór opowiadań, który łączy motyw bestii – zarówno tych prawdziwych, jak i metaforycznych. Efekt współpracy autorek to różnorodne historii, które przeprowadzają czytelnika przez mrok, instynkty i dziką naturę człowieka.Książka niewątpliwie ma swoje mocne strony. Wiele opowiadań zaskakuje świeżością pomysłów, wciąga klimatem i trzyma w napięciu. Styl pisarski poszczególnych autorek sprawia, że każda historia ma swój indywidualny charakter, co jest zaletą, ale jednocześnie pewnym ryzykiem – nie każdemu wszystkie historie przypadną do gustu.Choć antologia zasługuje na solidne 7/10, nie wszystkie opowiadania wywarły na mnie jednakowe wrażenie. Na szczególną uwagę (i miejsce w serduszku) zasługuje Kikituk Martyny Raduchowskiej. Opowiadanie piękne, mroźne, nieco mroczne z cudnym arktycznym klimatem. Urzekające, pełne ludowej magii i zwyczajów. Część tekstów była bardziej przewidywalna lub zbyt eksperymentalna, przez co nie udało się w pełni zaangażować w każdą historię, przyznam, że trzy porzuciłam i nie dokończyłam. Niemniej, większość opowieści to prawdziwe perełki, które zostają z czytelnikiem na dłużej, tu wyróżnić chciałabym opowiadania Marty Kisiel, Mileny Wójtowicz i Magdaleny Kubasiewicz.Harde bestie to ciekawy wybór dla miłośników fantastyki, którzy lubią mroczne i nieoczywiste historie, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Mimo drobnych niedociągnięć, antologia broni się jako całość i warto po nią sięgnąć, by odkryć, jakie bestie kryją się na kolejnych stronach.
Harde bestie to zbiór opowiadań, który łączy motyw bestii – zarówno tych prawdziwych, jak i metaforycznych. Efekt współpracy autorek to różnorodne historii, które przeprowadzają czytelnika przez mrok, instynkty i dziką naturę człowieka.Książka niewątpliwie ma swoje mocne strony. Wiele opowiadań zaskakuje świeżością pomysłów, wciąga klimatem i trzyma w napięciu. Styl...
Dobrze spędzony czas:)
🐲🦉 Zbiory opowiadań są dla mnie idealnym wyborem, kiedy czuje przemęczenie dłuższymi formami tekstu. Nie muszę się przy nich zbytnio śpieszyć. Mogę przeczytać interesujące mnie opowiadanie potem zaliczyć przerwę i wrócić po czasie kiedy na nowo najdzie mnie ochota. A kiedy wszystkie teksty w zbiorze mają fajny motyw przewodni ... to uważam, że naprawdę nie można trafić lepiej. Cykl Hardych powrócił tym razem z przyrostkiem Bestie i po raz kolejny dał przestrzeń trzynastu utalentowanym autorokom, aby mogły pokazać swój wachlarz umiejętności.🐉🦄 Ktoś wróci w rodzinne strony co sprawi że zacznie śnić snami których się nie spodziewał, ktoś następny, który popełnił kiedyś zbrodnię w końcu zostaje złapany przez sidła sprawiedliwości a wiecie co jest najgorze ? To, że nawet na odległej planecie nie da się uniknąć szponów przeznaczenia. Ciekawi cóż więcej skrywa w sobie ten niesamowity zbiór opowiadań ?🐸🦑 Jak to zawsze w zbiorach opowiadań bywa — nie jest równo. Nic wielce zaskakujacego wszak tak będzie zawsze kiedy kilkanaście osób próbuje interpretować ten sam temat. Lecz mimo faktu, że style opowiadań są przeróże ewidentnie przyświecała im idea mroku. Jest strasznie ba! Miejscami wręcz makabrycznie, ale to sprawiło, że naprawdę dobrze się bawiłam nad tym zbiorem. Bardzo podobały mi się teksty Anety Jadowskiej oraz Madzi Kubasiewicz, ale niestety muszę też wspomnieć o tym, że trochę rozczarował mnie tekst należący do Marty Kisiel. Po takim natężeniu emocji, które aż kipiały z jej opowiadania zakończenie wydało mi się nieco miałkie... ale to oczywiście moja subiektywna opinia. Czy warto spróbować? Jasne! Jak najbardziej. To zbiór, który na pewno chwilkę wam zajmie, ale ręczę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie bez większych
🐲🦉 Zbiory opowiadań są dla mnie idealnym wyborem, kiedy czuje przemęczenie dłuższymi formami tekstu. Nie muszę się przy nich zbytnio śpieszyć. Mogę przeczytać interesujące mnie opowiadanie potem zaliczyć przerwę i wrócić po czasie kiedy na nowo najdzie mnie ochota. A kiedy wszystkie teksty w zbiorze mają fajny motyw przewodni ... to uważam, że naprawdę nie można trafić...
Recenzja powstała w ramach współpracy z wydawnictwem. Warunki współpracy w żaden sposób nie wpływają na treść recenzji i niezależność myśli w niej zawartych.Jak zapewne już wiecie mam swoje ulubione osoby autorskie polskiej współczesnej fantastyki i zdecydowanie zaliczają się do nich: Aneta Jadowska, Magdalena Kubasiewicz, Marta Kisiel, Milena Wójtowicz, Marcin Mortka i Marcin Świątkowski. Cóż to za wspaniały zbieg okoliczności, że wszystkie wymienione autorki należą do Hardej Hordy, która powraca do nas z nowym zbiorem opowiadań „Harde bestie”. To zbiór dla mnie wyjątkowo nierówny. I tak, o ile nie przekonały mnie te opowiadania gdzie na zaledwie kilkunastu stronach autorki próbowałby stworzyć odrębny świat, którego poznanie po prostu męczyło i bardzo frustrowało to, że w chwili gdy zdążyłam już zrozumieć jego konstrukcję lub poznać licznych bohaterów to ono już się kończyło. O tyle te z opowiadań, które osadzone były w świecie mi już znanym (Pani Aneto, Panie Magdaleno, dziękuję!) lub tym, które miały nieskomplikowaną konstrukcję mnie zachwyciły i stanowiły doskonałą rozrywkę. Do moich top 5 zaliczam:1. „Z owczarka wystawała stopa” Anny Kantoch – niepokojące, mroczne społecznie, ukazujące patologie społeczne i skutek wykluczenia, bardzo mocne na wielu płaszczyznach, nie tylko zakończenia, które przyznaje wbiło mnie w ziemię i mocno zaskoczyło!2. „Kukułka” Aleksandra Zielińska – to opowiadanie jak mało co wcześniej sprawiło, że uczucie niepokoju towarzyszyło mi przez cały czas czytania i aż musiałam odłożyć książkę, żeby je przemyśleć. Doskonałe operowanie słowem, które sprawiło, że każdym zmysłem poczułam otaczający las.3. „Panią Karwańską zjadły szczury” Milena Wójtowicz – przezabawne, cudownie rozgrzewające opowiadanie w formie cozy fantasy, uwielbiam, chociaż trochę się będę teraz bała zejść do piwnicy po ozdoby świąteczne z obawie co w niej spotkam :D4. „Demon wewnątrz mnie” Magdalena Kubasiewicz – kocham serię o Lady i co tu dużo mówić, tęskniłam bardzo za tą bohaterką, a opowiadanie idealne na ten jesienny – przedświąteczny czas.5. „Tropiciel” Anna Nieznaj – to jedyne opowiadanie ze skomplikowanym światem z tej antologii, które mnie porwało, jednak nie można pominąć tego, że autorka miała wyjątkowo dużo, bo aż 70 stron, żeby nas w ten świat wprowadzić, moja feministyczna dusza się z wieloma rzeczami tu nie godziła, jedna świat nakreślony cudownie, jak dla mnie wręcz doskonałe na książkę, albo nawet całą serię książek, ja zdecydowanie bym czytała z wypiekami na twarzy.Zbiór oczywiście gorąco polecam! Doskonale się sprawdzi na te długie jesienne popołudnia.
Recenzja powstała w ramach współpracy z wydawnictwem. Warunki współpracy w żaden sposób nie wpływają na treść recenzji i niezależność myśli w niej zawartych.Jak zapewne już wiecie mam swoje ulubione osoby autorskie polskiej współczesnej fantastyki i zdecydowanie zaliczają się do nich: Aneta Jadowska, Magdalena Kubasiewicz, Marta Kisiel, Milena Wójtowicz, Marcin Mortka i...
„Harde bestie” to kolejna odsłona wyjątkowego projektu, skupiającego polskie pisarki fantasy, tym razem ukazuje czytelnikom opowieści pełne niesamowitych stworzeń, bestii, zarówno tych magicznych, jak i bardziej ludzkich.13 opowiadań. 13 autorek. 13 różnorodnych historii. Krótsze i dłuższe formy w przepięknym wydaniu.**„Harde bestie” zachwyciły mnie od pierwszego wejrzenia. Piękne wydanie, wyjątkowe grafiki, krótkie bio każdej z autorek na zakończenie jej opowiadania. Zaczęłam czytać…Antologia opowiadań zawsze ma to do siebie, że skupia w swym zbiorze lepsze i gorsze treści. Tutaj niestety tych gorszych było znacznie więcej, co czyni z tej książki pozycję słabą.Na pochwałę zasługują historie stworzone przez Anetę Jadowską, Aleksandrę Zielińską, Magdalenę Kubasiewicz oraz Martę Kisiel. Podobały mi się bardzo i sprawiły, że dzięki nim nie żałuję sięgnięcia po „Harde bestie”. Cała reszta mniej lub bardziej mnie zmęczyła, a nawet zdarzyło mi się, że kilka opowiadań przekartkowałam. Mimo wszystko, zachęcam Was do przeczytania tej antologii i wybrania swoich ulubionych opowiadań, bo zapewniam, że takie tam znajdziecie 😊
„Harde bestie” to kolejna odsłona wyjątkowego projektu, skupiającego polskie pisarki fantasy, tym razem ukazuje czytelnikom opowieści pełne niesamowitych stworzeń, bestii, zarówno tych magicznych, jak i bardziej ludzkich.13 opowiadań. 13 autorek. 13 różnorodnych historii. Krótsze i dłuższe formy w przepięknym wydaniu.**„Harde bestie” zachwyciły mnie od pierwszego...
Dziś opowiem Wam trochę o różnych bestiach. Bo właśnie to jest temat przewodni antologii opowiadań „Harde Bestie”. Właśnie tutaj siły połączyły polskie pisarki fantastyki (i nie tylko),by stworzyć coś na wskroś wyjątkowego.Mówię tutaj o wyjątkowości, ponieważ każde z opowiadań jest inne. Jedno mniej, drugie bardziej magiczne. Poważne, albo całkowicie sarkastyczne, wyśmiewające pewne schematy zachowań ludzkich. Jedne są bardziej Urban fantasy inne mniej, jedno ma mniej wątku kryminalnego, inne więcej.Spotkacie tutaj np. historię pisaną z perspektywy małej dziewczynki, dość mroczną i niepokojącą, jednak to dopiero jej zakończenie pokaże całą prawdę. Przekonacie się do czego może doprowadzić ponury żart. Dowiecie się jak „silne” mogą być Miodożerki. Zaczniecie się zastanawiać jak bardzo prawdziwa jest legenda o zjedzeniu kogoś przez myszy, lub szczury? Czy to aby na pewno były one? Dowiecie się jakie magiczne właściwości mają jednorożce.Każda z opowieści będzie bazowała na jakiegoś rodzaju bestii. I każda z autorek potraktowała ową bestię inaczej. I to jest świetne! Bo dzięki temu poznacie tak wiele perspektyw, a w takim jednym krótkim opowiadaniu odnajdziecie tematy ważne, historie o ludzkich słabościach, a dzięki niektórym z nich nie raz parskniecie ze śmiechu.I wiecie co? Taka antologia to też bardzo dobra okazja, by poznać pióro danego autora, jeśli się jeszcze go nie czytało ✨
Dziś opowiem Wam trochę o różnych bestiach. Bo właśnie to jest temat przewodni antologii opowiadań „Harde Bestie”. Właśnie tutaj siły połączyły polskie pisarki fantastyki (i nie tylko),by stworzyć coś na wskroś wyjątkowego.Mówię tutaj o wyjątkowości, ponieważ każde z opowiadań jest inne. Jedno mniej, drugie bardziej magiczne. Poważne, albo całkowicie sarkastyczne,...
Bycie dzieckiem świetnie mu szło, z byciem dorosłym miał już wyraźny problem.
Pycha to jedna z moich głównych cech. Lubię robić wrażenie, chociaż może to być niebezpieczne.
- (…). Taki owczarek może ważyć nawet czterdzieści kilo, jak się dobrze postarasz, wlezie do niego cała noga... Coś zbladłeś Będziesz rzygać? - Nie - zapewnił Mateusz słabo i całkowicie fałszywie, jednym spojrzeniem oceniając odległość dzielącą go od zasadzonych przez mamusię forsycji.
- (…). Taki owczarek może ważyć nawet czterdzieści kilo, jak się dobrze postarasz, wlezie do niego cała noga... Coś zbladłeś Będziesz rzygać...