Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Kamil Janicki
Marek Aureliusz
Katarzyna Woźniak
Rafał Kosik
Gustaw Morcinek
Paweł Beręsewicz
Katarzyna Puzyńska
Michał Łuczyński
M.A. Kuzniar
Anthony Ryan
„Bestiariusz słowiański. Część pierwsza i druga” to wyjątkowe wydanie popularnych „Bestiariuszy”, w którym zebrane zostały dwie dotychczas osobne części tego tytułu, czyli „Rzecz o skrzatach, wodnikach i rusałkach” oraz „Rzecz o biziach, kadukach i samojadkach”. Dzięki temu niesamowite, pobudzające wyobraźnię historie o mitycznych stworzeniach, przekazywane z pokolenia na pokolenie przez naszych przodków, znajdziemy teraz w jednej, obszernej publikacji, którą uzupełniają jedyne w swoim rodzaju, piękne ilustracje autorstwa Pawła Zycha i Witolda Vargasa.
Bardzo rozbudowany leksykon stworów z mitologii słowiańskiej obejmujący takie kraje, jak Polska, Białoruś, Litwa, Ukraina czy Rosja i ich różne wierzenia na przestrzeni wieków.Część stworzeń opisana szczegółowo z przykładowymi historyjkami, a część tylko króciutko bez specjalnego wyjaśnienia.Na wielki plus jest rysunek KAŻDEGO z przedstawionych stworzeń, co bardzo wpływa na wyobrażenie sobie jak dana postać mogła wyglądać.Jeśli kogoś interesuje w co ludzie kiedyś wierzyli, a może nadal i wierzą to warto się przyjrzeć tej pozycji.7/10
Bardzo rozbudowany leksykon stworów z mitologii słowiańskiej obejmujący takie kraje, jak Polska, Białoruś, Litwa, Ukraina czy Rosja i ich różne wierzenia na przestrzeni wieków.Część stworzeń opisana szczegółowo z przykładowymi historyjkami, a część tylko króciutko bez specjalnego wyjaśnienia.Na wielki plus jest rysunek KAŻDEGO z przedstawionych stworzeń, co bardzo...
Moja opinia tym razem nieco na przekór powszechnej ocenie o tej książce. Dlaczego? Pozycja nie do końca trafiła w moje oczekiwania. Jeśli chodzi o warstwę graficzną to jest naprawdę pięknie. Fantazyjne szkice pobudzają naszą wyobraźnię i pozwalają lepiej wczuć się w klimat. Zupełnie jednak zawiodłem się na stronie merytorycznej pozycji. Opisy poszczególnych postaci, potworów czy demonów nie mogły być już chyba bardziej ubogie. W niektórych przypadkach to dosłownie kilka słów w stylu : ,,dziadek mróz to starszy dziad z siwą brodą z której zwisają sople i lagą którą się podpiera - zwiastuje mróz". Może trochę się teraz nabijam ale naprawdę nie jest o wiele lepiej. Jaka zatem konkluzja? Ten ,,kompletny" Bestiariusz Słowiański nada się z powodzeniem jeśli ktoś lubi pooglądać sobie obrazki niezbyt jednak zda egzamin jeśli ktoś już czytał różne pozycje mitologiczne o Słowianach i szuka materiałów do poszerzenia swojej wiedzy. Tak na marginesie dodam, że o wiele więcej dowiedziałem się o południcach, północnicach, porońcach i innych zjawach z książek i gier Sapkowskiego. 5/10.
Moja opinia tym razem nieco na przekór powszechnej ocenie o tej książce. Dlaczego? Pozycja nie do końca trafiła w moje oczekiwania. Jeśli chodzi o warstwę graficzną to jest naprawdę pięknie. Fantazyjne szkice pobudzają naszą wyobraźnię i pozwalają lepiej wczuć się w klimat. Zupełnie jednak zawiodłem się na stronie merytorycznej pozycji. Opisy poszczególnych postaci,...
Warto zapoznać się ze światem, w który wierzyli nasi przodkowie. W czasach dzieciństwa, na wsi u cioci, czasem słyszałam, niezrozumiałe dla mnie słowa. Teraz już wiem, skąd się wzięło powiedzenie "ty zmoro", czy "przyjdzie bobo i cię zje". Nie straszne mi są już wszelakie południce, czy strzygi.Książka pięknie wydana, zachęca do lektury.
„Obie części są próbą usystematyzowania słowiańskiej demonologii ludowej. Przyjęta forma ilustrowanego leksykonu w łatwy i przystępny sposób ukazuje różnorodność wierzeń naszych przodków - jednak z pewnością nie wyczerpuje tematu. Opisane i narysowane przez nas stwory występują w baśniach, opowieściach i legendach, spotykamy je w obrzędach, przesądach i rytuałach, często o bardzo lokalnym charakterze.” Mimo krótkich (a szkoda!) - choć często dowcipnych - opisów Autorzy bestiariusza w bardzo ciekawy sposób zaprosili czytelnika do powoli odchodzącego świata dawnych wierzeń. Witold Vargas i Paweł Zych poświęcili czas nie tylko na kwestię merytoryczną, ale i wizualną - każde stworzenie zostało przeniesione na papier, dzięki czemu zapoznajemy się z wizjami Autorów. In plus jest również to, że Panowie stworzyli stronę internetową Legendarz.pl, na której rozwijają zagadnienia brakujące w książce. Pozycja zdecydowanie do polecenia dla każdego, kogo interesują chociażby dawne powiedzonka, bajdurzenia babinek na wsiach czy chociażby elementy legend w sagach fantasy.
„Obie części są próbą usystematyzowania słowiańskiej demonologii ludowej. Przyjęta forma ilustrowanego leksykonu w łatwy i przystępny sposób ukazuje różnorodność wierzeń naszych przodków - jednak z pewnością nie wyczerpuje tematu. Opisane i narysowane przez nas stwory występują w baśniach, opowieściach i legendach, spotykamy je w obrzędach, przesądach i rytuałach, często o...
polecam
Książka pełna ciekawych informacji oraz pięknych ilustracji. Doprawiona również humorem. Czas poświęcony tej pozycji nie mogę uznać za stracony!
Tu wasza książkara . Dziś pomogę wam zapoznać się z tą książką . [ możecie mnie znać z innych opini ] . Ta książka to bardzo ciekawa encyklopedia słowiańskich besti i pomocników teraz wymienie kilka plusów tej książki . - piękne ilustrację - ciekawe opisy - twarda okładkaZapraszam do kupna książki [ mam nadzieję ze pomogłam ]
Kupiłam i przeczytałam kiedy zaczęłam interesować się legendami Słowiańskimi. Książka pięknie wydana a co najważniejsze - właśnie w takiej postaci chciałam mieć wszystko opisane :)
Dobra książka dla tych, co interesują się kulturą słowiańską. Bardzo spory zbiór wszystkich stworzeń, potworów, zjaw itp. w których dawniej wierzono. Opisy są dość krótkie a ilustracje zbyt 'mocne' (przerażające). mimo tego jest to piękne dzieło w pięknym wydaniu.
Powiem Wam, że palce lizać. Wydanie piękne, ilustrację (WOW),na minus trochę krótkie opisy. Ale za to treść. Już wiem, że jak za dużo wypije na imprezie, to na następny dzień, moje złe samopoczucie to przez demony/potwory ;). Żona nie ogarnie mieszkania.... dopadł ją jakiś duszek niemocy :))) ogólnie super sprawa i wiele wyjaśnia w codziennym życiu.
Lud wierzył, że anioły przybierają czasem postać skowronków, dlatego darzono te ptaki dużym szacunkiem i sympatią.
Za późno zrozumiał, że najmniejszy nawet uczynek niesie ze sobą konsekwencje, a każde życie ma swoją wartość.
Cóż, w końcu nie od dziś wiadomo, że zło sprzedaje się dużo lepiej niż dobro, a diabeł ma rewelacyjny "piar".