Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Clarissa Pinkola Estés
Marcin Giełzak
Jonathan Haidt
Stephanie Garber
Radek Kotarski
Rafał Kosik
Nele Neuhaus
Adrian Bednarek
John Scalzi
Charles Casillo
Historia, od której nie sposób się oderwać. Początek serii sprzedanej w blisko milionie egzemplarzy.Młoda kobieta w zaawansowanej ciąży opuszcza centrum handlowe w upalny dzień. Życie upływa jej na zakupach, dbaniu o rodzinę: ukochanego męża Richa oraz dwie córeczki, i oczekiwaniu narodzin trzeciego dziecka. Nagle zostaje ono brutalnie zakłócone przez zdesperowanego młodego człowieka, który porywa Didi. Jakie są jego motywy?Rozpoczyna się morderczy wyścig z czasem, z udziałem policji, FBI i zrozpaczonego Richa. W ciągu kolejnych jedenastu godzin Didi dociera do granic ludzkiej wytrzymałości, mierząc się z koszmarnym przeznaczeniem.W Jedenastu godzinach Simons stworzyła nowy gatunek thrillera, który prowadzi czytelnika do najmroczniejszych zakamarków ludzkiej duszy.
*SPOILER* tyle męczarni tylko po to, żeby urodzić rudego….
Książka zaczyna się naprawdę dobrze. Kobieta w zaawansowanej ciąży zostaje porwana przez młodego mężczyznę. Jest napięcie, odpowiednie tempo. Jednak z każdą kolejną stroną jest coraz słabiej. Nieco naiwne dialogi, przewidywalność fabuły i postacie nie budzące w sumie żadnych emocji. Przynajmniej narracja była dosyć lekka I szybko się mi czytało.
Książka wciągnęła mnie od samego początku. Akcja bardzo szybka. Koniec nawet doprowadza do łez. Polecam
Jako thriller, książka sprawdza się całkiem nieźle, chociaż każdy, kto przeczytał lub obejrzał cokolwiek z tego gatunku, już na samym początku będzie mógł się domyślić zakończenia. Gdybym wystawiając ocenę, brała pod uwagę tylko pomysł autorki na fabułę, to książka otrzymałaby solidne 7/10. Nic nadzwyczajnego, ale można przeczytać. Niestety, tym co dość mocno irytowało mnie, były ciągłe "modlitwy" Didi i to jak często to konwersacji wplatała Boga i jego wpływ na jej życie. Do tego te wszystkie pogadanki głównej bohaterki, które miały porywacza umoralnić, doprowadzały mnie do szału. Dodatkowo też nie wyobrażam sobie, żeby FBI pozwalało pierwszemu lepszemu mężczyźnie brać udział w akcjach, tylko dlatego, że mu żonę porwali. Także za ten brak realizmu odejmuję jedną gwiazdkę. Mimo wszystko polecam jako swojego rodzaju odmóżdżacz, jako że czyta się dość szybko i sprawnie
Jako thriller, książka sprawdza się całkiem nieźle, chociaż każdy, kto przeczytał lub obejrzał cokolwiek z tego gatunku, już na samym początku będzie mógł się domyślić zakończenia. Gdybym wystawiając ocenę, brała pod uwagę tylko pomysł autorki na fabułę, to książka otrzymałaby solidne 7/10. Nic nadzwyczajnego, ale można przeczytać. Niestety, tym co dość mocno irytowało...
Książka z bardzo wciągającą akcją. Porwanie ciężarnej kobiety przez młodego mężczyznę. Jazda autem przez stan Teksas przy 40 stopniowym upale. Kobieta jest spragniona choćby kropli wody. Jedenaście godzin pościgu za szaleńcem. Emocji, które były we mnie to chyba najlepsze polecenie. Lubię analizować decyzje i czyny bohaterów. Ich traumy. Ta powieść to również kierunek w stronę Boga i wiary, która przewija się przez bohaterów. Lalye wierzy, że Bóg go ukarał, więc on teraz posuwa się do grzesznych czynów. Didi - katoliczka, która modli się o duszę swojego oprawcy. Ostatecznie też wkracza na ścieżkę do piekła. Rich prosi Boga aby skrócił jego cierpienie i pozwolił mu odnaleźć żonę. Dzięki niemu śledztwo rusza do przodu. Warto przeczytać - polecam
Książka z bardzo wciągającą akcją. Porwanie ciężarnej kobiety przez młodego mężczyznę. Jazda autem przez stan Teksas przy 40 stopniowym upale. Kobieta jest spragniona choćby kropli wody. Jedenaście godzin pościgu za szaleńcem. Emocji, które były we mnie to chyba najlepsze polecenie. Lubię analizować decyzje i czyny bohaterów. Ich traumy. Ta powieść to również kierunek w...
"Jedenaście godzin" to moje pierwsze spotkanie z twórczością urodzonej w Leningradzie Paulliny Simons, która w dzieciństwie wyemigrowała wraz z rodziną do USA. Teksas, upalny letni dzień... Didi Wood jest w dziewiątym miesiącu ciąży i wybiera się do centrum handlowego, by w oczekiwaniu na lunch z mężem zrobić zakupy. Jednak nie dociera na miejsce spotkania... W domu czekają na nią dwie córeczki... Tam też się nie pojawia...Z parkingu przed centrum handlowym zostaje tak po prostu porwana. Porywacz nie żąda okupu. Nie wyjawia w jakim celu ją porwał... Dlaczego ona? Po co mu kobieta w zaawansowanej ciąży? Gdzie ją zabierze?Od tej chwili rozpoczyna się tytułowe jedenaście godzin. Jedenaście długich godzin walki o życie. Swoje. Dziecka. Bez posiłku i bez wody. Z obcym i niebezpiecznym człowiekiem u boku, który kieruje się niezrozumiałymi pobudkami a cel jego jest nieznany. Czy Didi przeżyje? Czy uratuje swoje nienarodzone dziecko? Czy to kara?Naprzemiennie z losami Didi śledzimy poczynania jej męża Richa, który rusza szukać żony wraz z agentem FBI. Czy zdążą? Porywacz jest sprytny i wciąż jest krok przed nimi...Mocno emocjonalna książka, bardzo się cieszę, że po nią sięgnęłam, choć będąc w ciąży raczej bym się nie odważyła. Oczywiście są takie momenty, które były jak dla mnie mocno naciągane czy nierealne jak udział męża w akcji FBI - czy cywil może dostać broń? Ale pędząca fabuła wynagradza te drobiazgi. Zwłaszcza, że tak naprawdę do końca nie jest pewne jak zakończy się ta historia... Wielokrotnie mocno się denerwowałam wydarzeniami, tym bardziej że poznając powody, dla których porywacz "zabrał na wycieczkę" akurat Didi, można przypuszczać jaki ma plan...Gwarantuję Wam ból, gniew, strach, wściekłość, przerażenie, lęk o dziecko, poczucie winy, rozpacz i poczucie klęski. Poczujecie niepokój, zobaczycie co może zrobić z człowiekiem śmierć... Tak wygląda wyścig z czasem według Simons. A jakie są granice ludzkiej wytrzymałości u wykreowanych przez nią postaci? Gorąco Wam polecam!Ciekawa jestem czy inne książki autorki są równie dobre :)
"Jedenaście godzin" to moje pierwsze spotkanie z twórczością urodzonej w Leningradzie Paulliny Simons, która w dzieciństwie wyemigrowała wraz z rodziną do USA. Teksas, upalny letni dzień... Didi Wood jest w dziewiątym miesiącu ciąży i wybiera się do centrum handlowego, by w oczekiwaniu na lunch z mężem zrobić zakupy. Jednak nie dociera na miejsce spotkania... W domu...
Niezawodna Paullina Simons. Historia porwanej bohaterki i jej nienarodzonego dziecka może skończyć się na różne sposoby, dlatego czytasz z zapartym tchem.
Dziwię się, że książka ma tyle dobrych opinii. Dla mnie brzmiała jakby pisało ją dziecko z podstawówki. Infantylne dialogi głównej bohaterki z porywaczem, udział męża zaginionej w poszukiwaniach prowadzonych przez FBI.... Naiwna fabuła i przebieg wielu akcji. Jak dla mnie baaardzo słaba pozycja.
Tytuł orginalny:Eleven hoursTytuł polski: Jedenaście godzinWydawnictwo: Świat książkiTłumaczenie: Anna Maria NowakNa książkę Paulliny Simons skusiłam się za namową koleżanki. Potrzebowałam czegoś na szybko, czegoś lekkiego. Ta książka lekka jednak nie jest. Szczególnie nie polecam jej kobietom, które są akurat w ciąży. Książka mogła by wywołać zbyt wiele silnych emocji. Przez większą część czytania tej książki miałam osobiście pewien niedosyt spowodowany tym, że autorka wrzuca czytelnika od razu, jak dla mnie za szybko, na głęboką wodę: nie pozwala na bliższe poznanie bohaterów i ich życia, niemal od pierwszej strony rozpoczyna się dramatgłównej bohaterki i upiorny wyścig z czasem. Odniosłam wrażenie, że książka przed wydaniem została okrojona z co najmniej kilku stron. Jednak zakończenie wynagradza wcześniejsze niedostatki: dosłownie zapiera dech w piersi i człowiek prosi tylko, żeby wszystko wreszcie się dobrze skończyło.Co ciekawe pozycja Paulliny Simons nie jest podzielona na rozdziały, natomiast na godziny, a każda godzina stopniowo potęguje napięcie i prowadzi do zaskakującego zakończenia.
Tytuł orginalny:Eleven hoursTytuł polski: Jedenaście godzinWydawnictwo: Świat książkiTłumaczenie: Anna Maria NowakNa książkę Paulliny Simons skusiłam się za namową koleżanki. Potrzebowałam czegoś na szybko, czegoś lekkiego. Ta książka lekka jednak nie jest. Szczególnie nie polecam jej kobietom, które są akurat w ciąży. Książka mogła by wywołać zbyt wiele silnych...
Jedna z najsłabszych książek, jakie do tej pory miałem okazję przeczytać. O ile nie najsłabsza. Jest tak naiwna, że aż trudno uwierzyć że to książka dla dorosłego czytelnika. Słabe dialogi, fabuła niczym napisana przez dziecko, głupkowata główna bohaterka. Szkoda czasu.
- Całe życie człowiek jest dobry - zawodził, wykonując konwulsyjne skoki. - Nie kradnie, nie kłamie, nikomu nie robi krzywdy, aż pewnego dnia, kiedy modli się o pomoc, kiedy zwraca się o pomoc w zamian za wszystkie dobre uczynki, które spełnił... Raz w całym kurewskim życiu naprawdę potrzebuje pomocy, bo sytuacja go przerosła, to jej nie otrzymuje. A wiesz, dlaczego? Wiesz, dlaczego nikt wtedy ci nie pomaga, dada Didi? - Nie. - Sama nie słyszała własnego głosu. - Dlaczego? - Bo wszystkich gówno to obchodzi! Wszyscy mają cię gdzieś. Bo czasem dobrych ludzi spotykają złe rzeczy i nikt nawet nie ruszy palcem, żeby to naprawić.
- Całe życie człowiek jest dobry - zawodził, wykonując konwulsyjne skoki. - Nie kradnie, nie kłamie, nikomu nie robi krzywdy, aż pewnego dni...
Oto definicja szaleństwa [...] robisz całkowicie porąbane rzeczy i twierdzisz, że to zupełnie normalne.
Kiedy w nasze życie wkracza los, nie pozostaje nam nic innego, jak kuśtykać jego śladem.