Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Erin Doom
Robert M. Sapolsky
Adam Zadworny
Eckart Frahm
Kamil Janicki
Sam Sedgman
Jakub Ćwiek
Anthony Ryan
Rafał Junosza Piotrowski
Gry Kappel Jensen
- Musisz ocenić, czy bezpiecznie jest lecieć z uszkodzonym silnikiem. Jeśli nie – wyjdziecie, dokonacie oględzin, może potrzebnych napraw. Jeżeli statek może lądować bez tego silnika, to nalegam, abyście lądowali zgodnie z harmonogramem. Warunki tu na dole się pogarszają, a wy za moment zaczniecie mieć opóźnienie. - Towarzyszu generale, kurczę, ja to po prostu odetnę ten silnik i drugi na osi i mogę zejść z orbity na dwóch, to nie jest problem żaden. Ja to z orbity zejdę i na manewrowych, jak taki dostanę rozkaz, bo to jest wszystko do zrobienia. - Bardzo dobrze, ale muszę mieć pewność, że sprzęt jest bezpieczny, rozumiesz mnie? Musisz ty być pewien, że możecie… - długi, modulowany pisk zagłuszył słowa Niegłowicza. Na kilka minut w eterze słychać było tylko trzaski i odległe wycie. Wreszcie kosmonautka Zacharowa, obsługująca centralę łączności bazy Mir nawiązała ponownie połączenie z Ziemią. - Melduję się, towarzyszu dyrektorze – odpowiedział na wywołanie Zapaś. – Zrobię, jak karzecie. Tylko jak mam wylądować bez jednej retro? - Na separacji modułów – odparł spokojnie Niegłowicz. - O kurczę. Tego to jeszcze nie grali – bąknął pod nosem kosmonauta.
Celuj w księżyc, a nawet jeśli chybisz, wylądujesz wśród gwiazd.
Twoja strona powinna ładować się jak najszybciej - maksymalnie w ciągu kilku sekund, ponieważ właśnie tyle potrzebuje odwiedzający, aby zrezygnować i kliknąć przycisk "wstecz".
- W większości to nie byli piloci rzemieślnicy, to byli piloci artyści - słyszę od jednej ze stewardes, gdy pytam czy miała zaufanie do pilotów. - Człowiek się nie bał. Miałyśmy do nich pełne zaufanie. Pełne. Latanie to była sama przyjemność - to już inny głos. - Mieliśmy lądować, nie lądujemy, idziemy na drugi krąg, to znaczy, że widocznie tak trzeba - mówi kolejna. - Wysiadł jeden silnik, lądowało się na trzech, wysiadły dwa, to na dwóch. Raz lądowaliśmy w Rzymie bez śmigła. O tym się nie pisało, nie mówiło, ale tak się działo, a pilotom po prostu trzeba było zaufać.