Deborah Rodriguez
Kawiarenka w Kabulu
Nasza Księgarnia, 2013
To byłaby ciepła opowieść o codzienności ludzi w różnym wieku, którzy pracują lub spędzają czas w kawiarni. Myślę, że wtedy książka miałaby marne szanse na zwrócenie mojej uwagi. Jednak miejsce, w którym autorka osadziła swą opowieść, sprawia, że nie możesz traktować "Kawiarenki w Kabulu" jak pierwszego z brzegu czytadła.
Ciepło pozostaje, ponieważ relacje międzyludzkie ogrzewają rzeczywistość, której składnikiem jest niepewność i strach.
Deborah Rodriguez splata losy emigrantów i rodzimej ludności, w subtelny sposób podejmując trudne tematy, nieodłącznie związane z kulturą islamską.
Akcja powieści toczy się spokojnie. Można poznać bohaterów, zaprzyjaźnić się z nimi, zaangażować się w codzienne życie mieszkańców Kabulu.
W kawiarni, prowadzonej przez 38 - letnią Amerykankę, pomimo toczącej się na zewnątrz wojny i częstych zamachów bombowych, udaje się utrzymać ciepłą i przyjazną atmosferę.
W tym miejscu niektórzy znajdują schronienie, inni miłość, kolejni przyjaciół. W kawiarence, podczas Bożego Narodzenia, mogą poczuć magię świąt, mimo że znajdują się daleko od domu i od dawna nie widzieli krewnych i najbliższych.
Deborah Rodriguez swą opowieść zbudowała na kanwie historii, których wysłuchała podczas pracy w kabulskim salonie fryzjerskim i w kawiarni. Dzięki temu przekazała w ręce czytelników nie tylko ciekawą książkę, ale również książkę wartościową, w której udało jej się przybliżyć kulturę, tak inną od europejskiej.