Pokazywanie postów oznaczonych etykietą irlandzkie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą irlandzkie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 czerwca 2012

Aubrey Flegg SKRZYDŁA NAD DELFT


W „Skrzydłach nad Delft”, pierwszym tomie trylogii „Louise”, Aubrey Flegg przenosi czytelników do siedemnastowiecznej Holandii, proponując im spacer ulicami jednego z najstarszych niderlandzkich miast, przyglądanie się pracy malarza oraz obrazki z życia mieszczan. Wybrany przez autora okres przypada na lata twórczości pochodzącego z tego miasta Jana Vermeera oraz przebywającego w Delft w połowie siedemnastego wieku Pietera de Hooch. I choć żaden z tych malarzy nie został bohaterem opowiadanej przez Flegga historii, ich dzieła, zwłaszcza słynny „Widok Delft” Vermeera, stanowią świetne uzupełnienie lektury.   

Louise to szesnastoletnia jedynaczka i ukochana córka tatusia, projektanta porcelany. Inteligentna, oczytana i głodna wiedzy panna trafia do mistrza Jacoba Haitinka, by jej młodość, uroda i pozycja społeczna uwiecznione zostały na portrecie. Gdy pierwszy raz dziewczyna wspina się po stromych schodach do pracowni na poddaszu, jest przytłoczona i przestraszona krążącymi po mieście plotkami o jej rychłych zaręczynach z jej przyjacielem od czasów dzieciństwa, synem producenta ceramiki, i rozdarta między poczuciem obowiązku względem rodziny a głosem własnego serca. Dla starzejącego się Haitinka zlecenie stworzenia portretu kompletnie nieświadomej własnej urody Louise stanowi wyzwanie, z jakim od dawna bał się zmierzyć. Pojawienie się dziewczyny w pracowni odmienia także życie młodego, biednego i potwornie niezgrabnego czeladnika Haitinka – Pietera.  

środa, 29 lutego 2012

Ian McDonald DOM DERWISZY. DNI CYBERABADU

„Dom derwiszy. Dni Cyberabadu” Iana McDonalda to kolejne w serii Uczta Wyobraźni łączne wydanie zbioru opowiadań i powieści. Przedmowa Paula McAuleya do tego tomu zatytułowana jest bardzo znacząco - „Są planety inne niż Ameryka”. Dla znudzonych kolejnymi wizjami świata przyszłości, w którym z katastrof i wojen ocalała właśnie Ameryka,  dla ciekawych, jaki niezwykły efekt może dać połączenie fantastyki z egzotyczną wschodnią mistyką i dla niedowiarków, że można pisać science fiction nie zadręczając czytelnika skomplikowanym, specjalistycznym słownictwem to pozycja obowiązkowa. Satysfakcja gwarantowana. 

Dni Cyberabadu

„Dni Cyberabadu” to siedem opowiadań, których akcja rozgrywa się w Indiach w latach czterdziestych XXI wieku. Ta futurystyczna wizja przedstawiona została we wcześniejszej powieści McDonalda – „Rzece bogów”. Znajomość tej książki nie jest jednak konieczna, żeby rozkoszować się tym, co serwuje nam autor, bo teksty są ułożone w takiej kolejności, że bardzo płynnie wprowadzają czytelnika w świat, w którym wojny o wodę doprowadziły do podziału Indii na odrębne państwa, a rozwój technologii, zwłaszcza genetyki i sztucznej inteligencji znacząco wpłynął na zmianę obrazu społeczeństwa.

niedziela, 11 grudnia 2011

Casey Hill TABU

Jak złapać seryjnego mordercę? To proste. Trzeba wspomóc policję specjalistą z zewnątrz, który – choć niedoceniany i obarczony ciągnącymi się za nim problemami osobistymi – znajdzie wspólny mianownik w tym, co wydaje się zupełnie odmienne. Płacąc za to sporą cenę, wygra ostatecznie pojedynek intelektów i pomoże zwykłym funkcjonariuszom prawa zrozumieć, z kim mają do czynienia.

„Tabu” autorstwa duetu pisarskiego Kevina i Melissy Hill rozpoczyna serię thrillerów o śledczej Reilly Steel, która porzuciła słoneczne plaże Kalifornii, by odciąć się od tragicznej przeszłości, i wraz z ojcem próbuje zbudować nowe życie w Dublinie. Na miejscu otrzymuje zadanie uporządkowania irlandzkiego laboratorium kryminalistycznego i przygotowania go do wyzwań, jakie niesie ze sobą dwudziesty pierwszy wiek, ale jej uroda, blond włosy i sława świetnego specjalisty zza oceanu budzą wśród miejscowych policjantów nie mniejszą nieufność niż niecodzienne metody pracy. Pod nieobecność przełożonego odpowiedzialna za zespól Policyjnego Laboratorium Kryminalistycznego Reilly trafia na miejsce podwójnej zbrodni. I choć pozornie nic nie wskazuje na udział osoby trzeciej, coś w obrazie miejsca zdarzenia nie daje jej spokoju. Tymczasem w nudnym dotychczas Dublinie pojawiają się kolejne śmiertelne ofiary i Reilly jako pierwsza dostrzega, że nie jest to tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...