Ponieważ moje prawnusie dorosły już do przedszkola i żłobka babcia dostała zadanie do wykonania. I choć ostatnio wszelkie prace robótkowe musiałam odłożyć, ze względów na konieczność oszczędzania oczu, to jakże można odmówić.
Chodziło mianowicie o wykonanie kilku nietłukących się i bezpiecznych dla ciekawskich z natury maluszków zabawek na choinkę.
Musiałam więc uruchomić szydełko i co nieco popracować. Powstało kilka gwiazdek i bombek, które pokażę w następnym poście, ale też zapewne bardziej interesujące dla maluszków główki bałwanka i mikołajków.
Ponieważ bałwanek wpisuje się w zabawę u splocika o przysłowiach, więc go zgłaszam jako interpretację przysłowia pierwszego:
"Głowa warta kapelusza, a kapelusz wart niewiele"
Przy okazji pochwalę się mikołajkami. One wprawdzie nie mają kapelusza, ale mają ładne czerwone czapeczki.
Mam cichą nadzieję, że moje nietłukące się zabawki upiększą
choinkę, choć jak znam życie, to zapewne dla maluchów bardziej interesujące będzie to, co Mikołaj przyniósł dla nich w paczkach.