Witajcie, nadrabiam blogowe zaległości i pokazuję dziś mój kwiecień w albumie Project Life. Trochę mnie tu nie było, ale kontuzja stopy uniemożliwiła mi kreatywne spędzanie czasu przy biurku. Karty tworzyłam w ślimaczym tempie głównie na kanapie i wybaczcie średnią jakość zdjęć, powoli znów się ogarniam i mam nadzieję, że w czerwcu trochę postów przybędzie.
Będzie trochę zdjęć, bo w kwietniu wiele się działo...
Tydzień 14 - to głównie prace w ogródku, moje ulubione zajęcie po zimie.
Tydzień 15 - nasz urlop w Irlandii, spotkaliśmy się z moim tatą i siostrami z rodzinami, taki mały rodzinny zjazd. Porobiłam mnóstwo zdjęć i miałam niemały dylemat z wyborem, w końcu wyszły 3 podwójne rozkładówki, reszta fotek pójdzie do albumu podróżniczego, do którego zabieram się od jakiegoś czasu.
Jeszcze przed kontuzją wyciągnęłam maszynę z szafy i co nieco sobie poprzeszywałam. W kwietniu odeszłam trochę od kolorów z kart Dreamy i poszalałam z kolorami morskimi, bo w końcu urlop spędziliśmy nad morzem.
Zazwyczaj nie ukrywam swoich zapisek, ale te były tym razem takie tylko dla mnie, więc zrobiłam małą skrytkę - kieszonkę.
Moje siostry
Czas spędzony z moimi siostrzeńcami - bezcenny!!!
Tydzień 16 i 17 umieściłam na podwójnej rozkładówce, zazwyczaj umieszczam jeden tydzień na dwóch sąsiednich stronach, ale jakoś po urlopie wena nie dopisywała. Podziałaliśmy za to trochę kulinarnie, R. upiekł nasze ulubione ciasto czereśniowe, a ja wypróbowałam nowy przepis na roladki z dorsza zawijane w cukini - przepis znalazłam na
Talerz pokus. Kto lubi ryby - polecam - pychotka!!!
Kto dotrwał do końca to gratuluję, ja dalej nadrabiam zaległości majowe, więc niedługo pewnie się odezwę, pozdrawiam!