LO (digi) powstało spontanicznie, zamiast zrobić coś konkretnego np zupę, zrobiłam scrapa. A wszystko za sprawą pewnego zdjęcia, które wpadło mi w łapki gdy przeglądałam domowe archiwum.
W sumie jak się okazuje LO pasuje do wyzwania w Diabelskim Młynie.
Digi kocham za to, że można coś zmieniać bez końca, można przestawiać, usuwać, nic się nie zniszczy, nic nie zmarnuje. Tło w orginale było takie......