K: Stary... Gdzie ty mieszkasz?
P.: Przecież ci mówiłem... Na Ajschylosa...
K.:Nie ma takiej ulicy!
P.: Jak to nie ma??
K.:Wpisuję w GPS Icechylosa i nie ma!
Jak już przestałam krztusić się ze śmiechu, to pomyślałam, że to sumie bardzo smutne. Przypomniała mi się historia z księgarni o dwóch chłopcach, z których jeden przeczytał, że książka nominowana jest do Nagrody Nike, a drugi go poprawił, że wymawia się najki.
A tytuł posta pochodzi od (niezbyt udanego i dziś raczej obciachowego) kawałka:
1 komentarz:
smutne, ale prawdziwe...
Prześlij komentarz