We wcześniejszych postach pisałam, że zakupiłam trochę kordonka nowosolskiego. Niezbyt dobrze mi się z niego dzierga, więc powstają drobne rzeczy. Tym razem zrobiłam niewielką serwetkę na komodę.
Wzorowałam się na serwetce, którą znalazłam w necie.
Do przełamania fioletu użyłam wąskiej wstążki, dzięki czemu serwetka bardzo się ożywiła.
A wkrótce zrobi się nieco bożonarodzeniowo - część frywolitkowych ozdób już jest gotowa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz