Back to the vintage

Po długiej przerwie, ostatnimi czasy powróciłam do zdjęć. Nareszcie! Nie dziwię się wcale, że na całym świecie istnieją zajęcia nazywane "fototerapią", które pozwalają ludziom spojrzeć na siebie z innej niż dotychczas strony i podbudować ego. Tak faktycznie jest - w momentach dołków, stresu, niskiej samooceny, etapów ale-jestem-gruba i włosy-mam-do-bani, znalezienie się przed obiektywem czyni cuda :). Fotografie odczarowują (a może zaczarowują) te nastroje.
Dziś - sesja z Wanilianną - zdjęcia robił Marcin "Dobermann" Pflanz. Sesja była wspaniałą zabawą, uśmialiśmy się wszyscy, uwielbiam takie sobotnie poranki.

It's been a long time since my last photo shoot. But I'm back in business again, yey! :) It doesn't surprise me at all there's a form of self-esteem therapy that's based on photography. Pictures really may help you to look at yourself with another eye. They are excellent cure for low days of I-am-so-fat and my-hair-is-disaster. I felt that low last days but now I  recovered.
I give you a quick photo shoot by Marcin Pflanz.

Na koniec coś co bardzo lubię - zdjęcia z zaplecza, czyli "backstage" zrobiony przez Waniliannę :)

And two backstage photos, you know I just love backstage :)

Z autorem sesji, nastroje weekendowe :)

.