Witam Was bardzo cieplutko.
Bardzo długo mnie tu nie było - przepraszam Kochane .
Remont który miał trwać 10 dni przeciągnął się do 4 tygodni,
potem sprzątanie i brak wolnego w pracy.
W między czasie kiermasz i wyprawa z córcią do stolicy .
Same wiecie jak to jest -czas kurczy się do wielkości guziczka ;-)
Byłam na pierwszym w tym letnim sezonie kiermaszu
Dwa dni wraz z blogowymi koleżankami -
Ulencją - bez której nie wyobrażam sobie wyjazdu na kiermasze,
oraz po raz pierwszy dołączyła do nas
Kinga z Piecuchowa - i mam nadzieję że nie ostatni ;-)
Mieszkamy niedaleko siebie, blogosfera i pasja hand made
połączyła nasze drogi i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa -
nie ma to jak się spotkać z kimś nadającym na tych samych falach !!!!
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za te dwa dni !!!!
Szykując się na ten kiermasz przygotowałam ( co widać za foto powyżej )
sporo słoników.
Oto trzy z nich - Słoniki Ladys
W mojej pracowni monotonia - słoniki i myszki na przemian ...
A tak tęsknię do aniołów !!!
Pozdrawiam Was S.