Witam majowo :)
Tytuł wpisu wziął się stad , że muszę zacząć od przedswiat .Mianowicie 16. 04 przeszłam na druga stronę mocy , tzn ukończyłam 50 lat .Jakimś cudem wyczula to Janeczka i w przeddzień urodzin listonosz przyniósł mi to
Piękne czerwone kolczyki ,wykonane ,bardzo precyzyjnie , za które jeszcze raz dziękuję .
Od koleżanek w pracy dostałam książkę J Stawasza.Cieszę się nią ogromnie .Piękne prace , pięknie wykonane .Do kilku się przymierzam .Poza wzorami książka zawiera krotką szkółkę frywolitkowania , ale w/g mnie dla początkującego nie do nauczenia Zaskoczyło mnie , że większość prac jest wykonana z grubych nici .To mi się spodobało i mam zamiar zmierzyć się z nitką nr 10 .
Kolejna zaległość to wymianka na maranciakach .Ja robiłam dla Ciapary i popełniłam :
Zdjęcia ciemne ,zrobione w jakiś okrutnie ponury dzień .Naszyjnik , bransoletka z glowy , zakladka w/g Jon Yusoff, jajka przeważnie w/g Renulka . Dzisiaj wyjątkowo nie podaję linków , bo chce zdąrzyc z postem przed wyjściem do pracy .
Dla mnie niespodziankę wykonała Bogusia Krakowianka .
Na pierwszej fotce są filcowe podkładki pod kubek , obręcze na serwety , kwiatki do szpilek , piórkowe kolczyki , szydełkowe króliki i różne przydasie. Potem przepiękna broszka i spełnienie moich marzeń ,filcowa torba . Były jeszcze słodycze , kawki i herbatki , ale jak napisałam -były .
Bogusiu serdecznie dziękuję za tak wspaniały prezent .
Bardzo serdecznie witam nowe obserwatorki .
