Brak asertywności rodziców na wymuszanie przez dziecko kształtuje w nim chciwość. Potęguje przyjemne uczucie związane z posiadaniem, buduje przekonanie, że wystarczy, że to „coś” mu się na przykład podoba i będzie to mieć. Takie myślenie z czasem
przekształca się w żądanie, gdyż jeśli do tej pory wszystkie jego prośby były
spełniane bez sprzeciwu, nie ma powodu, aby było inaczej. Kiedy dziecko jest
małe, chcemy dać mu wszystko, czego potrzebuje, bo traktujemy to jak zabawę, chcemy robić mu przyjemności, uważamy to za przejaw miłości rodzicielskiej lub
element nawiązywania relacji z dzieckiem. Jednak z miłością nie ma to wiele
wspólnego. Wręcz przeciwnie, kształtujemy nawyki, których ofiarą się stajemy się, bo
musielibyśmy konsekwentnie realizować wszystkie zachcianki dziecka, a to jest niemożliwe.
Drugim wyjściem jest w którymś momencie powiedzieć dziecku dosyć i
narazić się na sprzeciw. W pierwszym wypadku wychowamy
skoncentrowanego na sobie egoistę, roszczeniowego i bezwzględnego. W drugim,
jeśli jako rodzic będziemy spełniać zachcianki dziecka, a w którymś momencie
tego nie zrobimy (gdyż dojdzie do sytuacji, w której nie będziesz mogła czegoś
spełnić, np. nie będzie cię po prostu na to stać, by spełnić jego wymagania),
maluch zacznie się buntować i zmieni się w “niegrzeczne dziecko”. Po prostu
będzie protestować. Będzie zdziwione, dlaczego teraz nie chcemy spełnić jego
zachcianki, skoro do tej pory spełnialiśmy, Czy jest teraz gorsze, mniej je
kochasz, czy teraz zrobiło coś źle? Ono tego nie rozumie, dlaczego kolejny raz
nie robisz tego, co poprzednio. Dziecko nie rozumie, że teraz nie masz pieniędzy
albo nie możesz… To dla niego stanie się niezrozumiałe i niespójne. Dlatego
trzeba mu mówić wcześniej „NIE”, kiedy nie widzisz potrzeby zakupu kolejnej
zabawki albo są inne powody, dla których tego nie chcesz… Dziecko musi stopniowo
się uczyć tego, że nie wszystko, czego chce, możliwe jest do osiągnięcia. Wtedy
uczy się też dokonywania wyboru, a to, co otrzyma, ma dla niego większą wartość.
Zaczyna rozumieć, dlaczego coś otrzymuje, a dlaczego czegoś nie dostaje i uczy
się akceptować taką sytuację.
Rodzice muszą uświadomić sobie, że problemy z dziećmi starszymi
i dorosłymi zazwyczaj mają źródło w młodości. Kiedy rodzice ulegają zachciankom
dzieci, często robią to nieświadomie, starają się kupić miłość dziecka oraz chcą
zapewnić mu szczęście. To jednak źle pojęty model rodzicielstwa. Nie te dzieci
są szczęśliwe, które mają dużo zabawek, ale te, którym rodzice poświęcają
swój czas i uwagę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz