Cieni MAC nie trzeba chyba nikomu przedstawiać:) Firma MAC zyskała wielu zwolenników na całym świecie, a ich cienie do powiek uznawane są za jedne z najlepszych na rynku. Ja nie należę do osób, które bez końca zachwycają się tymi cieniami, aczkolwiek bardzo je lubię:) Przede wszystkim za kolory. Niektórych odcieni zdecydowanie nie znajdziemy w ofercie innych marek. Kolejną zaletą jest różnorodność wykończeń, od matowych, przez satynowe i perłowe, do metalicznych. Konsystencja cieni różni się w zależności od formuły i tutaj, moim zdaniem, najsłabiej wypadają cienie satynowe - są twarde, ciężko nakłada się je na pędzel. Cienie perłowe i matowe są z to mięciutkie (ale nie nazbyt- nie kruszą się przy nakładaniu) i mocno napigmentowane. Najbardziej lubię cienie MAC za "wielowymiarowość" - mienią się różnymi odcieniami, przez to kolor nie jest płaski, pięknie prezentuje się na powiece.
Moja dotychczasowa kolekcja składa się z:
- sushi flower (satin) - ciepły róż
- expensive pink (veluxe pearl) - brzoskwiniowy róż ze złotym połyskiem, powiedziałabym, że brat bliźniak paradisco (podobny kolor wypuściła ostatnio firma KOBO - u nich to golden rose)
- rule (matte) - piękny pomarańcz
- woodwinked (veluxe pearl) - ciepły odcień starego złota, idealny do codziennego makijażu:)
- satin taupe (frost) - wielokolorowy:) brązowo-fioletowy ze srebrnym połyskiem
- shale (satin) - fiolet z delikatnym srebrno-różowym połyskiem
- sumptuous olive (veluxe pearl) - oliwka ze złotym połyskiem - mój ulubiony:)
- flourishing (matte2) - matowa oliwka - chyba już niedostępny w sprzedaży.
Moim kolejnym zakupem będzie patina - piękny brąz w odcieniu starego złota, kolor identyczny jak mój ulubiony brąz z paletki Diora, który już się niestety kończy :)
A Wy posiadacie jakieś MACowe cienie? Które należą do Waszych ulubionych?:)
piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńOho, już wiem, że w mojej kolekcji następny będzie sumptuous olive :) Jak narazie faworytem i codziennym toważyszem mojego make up'u jest satin taupe :)
OdpowiedzUsuńSprawdzanko, ja dziś wykonałam sobie makijaż na satin taupe i jakoś nie jestem zadowolona:( być może dlatego, że nałożyłam go na całą powiekę. Mam nadzieję, że w innej konfiguracji sprawdzi się lepiej:)
OdpowiedzUsuńZ MACa mam tylko Satin taupe i Knight Divine :) Satin już prawie wykończyłam, a chyba nigdy nie zdarzyło mi się, żebym zużyła calutki cień. Uwielbiam ten kolor w zewnętrznym V - musisz wypróbować. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie mogę odżałować, że w Trójmieście nie ma dostępu do MACa :/
OdpowiedzUsuńLipstick, ja choruję teraz na patine, żałuję, że jej ostatnio nie kupiłam (zwłaszcza, że od miesiąca szukałam takiego koloru:D) a do satin taupe muszę się przekonać:)
OdpowiedzUsuńKatalina, ja również nie mam łatwego dostępu do MACa, na śląsku też nie mają salonu... Na szczęście do Krakowa nie mam, aż tak daleko:)