nie mam szczególnych wspomnień dotyczących 6 grudnia, ani rodzinnych tradycji związanych z tym dniem. polubiłam Mikołajki i witam je z radością – to dla mnie początek okresu świątecznego…
dobre kilka lat temu w naszym domu wprowadziłam nową tradycję: trzypokoleniowe pierniczenie, czyli pieczenie pierniczków…three generation gingerbreading. . . a new tradition I introduced in our house several years ago. just gingerbread baking, together…
święta { dla mnie } to nie moment. to cały okres dwóch czy trzech tygodni, od przed Wigilią do około 10 stycznia. a właściwie również sporo czasu wcześniej… to przygotowania i świętowanie… no właśnie, przygotowania…
no… nie da się! nie da się przetrwać grudnia (a czasem również listopada) bez piernikowego smaku na języku i ciepła w sercu (i głowie)…
ile razy słyszymy to zdanie przed świętami? ale mówić to nie wszystko… można z tych słów zrobić coś ślicznego w kuchni!
moje ulubione przepisy grudniowe . . . na gwiazdkę, na tuż przed świętami, na tuż po . . . odświętne, sezonowe i nie zawsze tradycyjne . . .
grudzień oczywiście kojarzy się ze świętami oraz z przygotowaniami do nich. poza pomarańczami, goździkami i jodłą, grudzień pachnie ciasteczkami… domowymi, pieczonymi na długo przed świętami, skrzętnie skrywanymi przed ciekawskimi i łakomymi spojrzeniami domowników…
gwiazdkowe prezenty… gdybym miała Wam polecić co na prezenty >>> tu znajdziecie wszystkie prezentowe polecajki w jednym miejscu!
grudzień to czas dawania… obdarowujemy bliskie i ważne osoby, a uważnie dobrana książka to nadal cudowny prezent…
grudzień to magiczny czas… klimatyczne uprzyjemniacze pomogą poczuć świąteczną atmosferę, przystanąć, odetchnąć, zachwycić się… idealnie nadają się też na prezenty!
grudzień to dobry miesiąc : więcej myślimy o innych i chętniej się dzielimy… grudzień to czas dawania… ofiarowujemy dobre myśli, serdeczne życzenia… i prezenty! niech będą osobiste, charakterystyczne.
grudzień nadal pachnie cynamonem, ale dynie zostają powoli zastąpione przez pomarańcze i goździki, przez żurawinę… jesienne liście ustępują igliwiu i zawsze zielonym listkom bluszczy i golterii… grudzień u mnie jest czerwony { przynamniej zanim spadnie śnieg } .
