pdf-01 3001 0012 2327

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 228

PRACA

SOCJALNA

1
PS
WYDAWNICTWO AKADEMII PEDAGOGIKI SPECJALNEJ
IM. MARII GRZEGORZEWSKIEJ
STYCZEŃ–LUTY 2017
RADA REDAKCYJNA
Prof. dr hab. Barbara Smolińska-Theiss, Instytut Pedagogiki, APS, przewodnicząca
Prof. dr hab. Piotr Błędowski, Instytut Gospodarstwa Społecznego, SGH
Prof. dr hab. Czesław Czabała, Instytut Psychologii Stosowanej, APS
Dr Ewa Flaszyńska, Instytut Profilaktyki Społecznej i Pracy Socjalnej, APS,
Dyrektor OPS dzielnicy Bielany, m. st. Warszawy
Doc. Paed Dr Peter Jusko, PhD, Pedagogická Fakulta, Univerzita Mateja Bela
v Banskej Bystrici
Prof. dr hab. Barbara Kromolicka, Instytut Pedagogiki, US
Prof. dr hab. Maria Mendel, Instytut Pedagogiki, UG
Dr hab. Barbara Pasamonik, prof. APS, Instytut Filozofii i Socjologii, APS
Dr Marek Perlinski, Department of Social Work, Umeå University
Dr hab. Jaroslaw R. Romaniuk, Mandel School of Applied Sciences, Case Western
Reserve University, Cleveland, OH
Mgr Dorota Rybarska-Jarosz, Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Szczecinie
Prof. dr Nadia Skotna, Ivan Franko State Pedagogical University, Drohobych
Dr Joanna Staręga-Piasek, inicjatorka i redaktor naczelna „Pracy Socjalnej”
w latach 1991–2016

REDAKCJA
Redaktor naczelny dr hab. prof. APS Jerzy Szmagalski
Sekretarz redakcji dr Marta Mikołajczyk, APS
Członek redakcji mgr Monika Bielska-Łach, APS

Redaktor językowy (język polski) Monika Bielska-Łach


Redaktor statystyczny Mariusz Fila
Tłumaczenie na język angielski Renata Wójtowicz

Wersja papierowa jest wersją pierwotną (referencyjną)

Czasopismo posiada punktację MNiSW 8 punktów w kategorii B

© Copyright by Wydawnictwo Akademii Pedagogiki Specjalnej


im. Marii Grzegorzewskiej, Warszawa 2017

ISSN 0860-3480

Adres redakcji
Redakcja czasopisma „Praca Socjalna”
Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej
ul. Szczęśliwicka 40
02-353 Warszawa
[email protected]
www.aps.edu.pl/uczelnia/wydawnictwo/czasopisma/praca-socjalna.aspx
Spis treści

Od Wydawcy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4
Między teorią a praktyką
Arkadiusz Żukiewicz, Triada determinant bezpieczeństwa pracowników służb
społecznych: determinanty systemowe . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7
Norbert G. Pikuła, Wybrane zagadnienia polityki społecznej w kontekście starzejącego
się społeczeństwa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17
Ryszard Necel, Marta Zaręba, Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań
pomocowych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 33
Grzegorz Piekarski, Teoretyczne podstawy wolontariatu (w polu pracy socjalnej)
w koncepcjach działania społecznego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 57
Monika Oliwa-Ciesielska, Edukacja dzieci socjalizowanych w kulturze ubóstwa jako
wyzwanie dla pracy socjalnej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 75
Jakub Niedbalski, Wybrane instytucjonalne oraz prawno-administracyjne instrumenty
wsparcia osób niepełnosprawnych intelektualnie w Polsce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 95
Badania
Marta Czechowska-Bieluga, Ewa Domarecka, Wartości preferowane przez asystentów
rodzin a cechy społeczno-demograficzne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 113
Justyna Cherchowska, Mój drugi dom… – jakość życia w domu pomocy społecznej
z perspektywy seniorów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 123
Marzena Ruszkowska, Kontakty z rodzicami generacyjnymi podopiecznych rodzin
zastępczych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 136
Praktyka
Anna Mróz, Barbara Pietryga-Szkarłat, Studium przypadku w pracy diagnostyczno­
‑terapeutycznej pracownika socjalnego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 145
Barbara Chojnacka, Profilaktyczny potencjał placówek wsparcia dziennego na
przykładzie Świetlicy Środowiskowej „Promyczek” w Szczecinie . . . . . . . . . . . . . . . . 158
Informacje – zagranica
Edyta Januszewska, Uchodźcy/imigranci we Francji – wyzwania, szanse, zagrożenia 177
Do dyskusji
Kazimierz Pospiszyl, Penalizacyjna pułapka wadliwej polityki społecznej . . . . . . . . . 199
Półka z książkami
Beata Szluz (rec.), Małgorzata Ciczkowska-Giedziun, „Praca socjalno-wychowawcza
z rodziną. Od teorii do praktyki” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 207
Tomasz Różański (rec.), Artur Fabiś, Marcin Muszyński, Łukasz Tomczyk, Maria
Zrałek, „Starość w Polsce. Aspekty społeczne i edukacyjne” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 212
Rafał Pląsek (rec.), Piotr Binder, „Młodzi a bieda. Strategie radzenia sobie
w doświadczeniu młodego pokolenia wsi pokołchozowych i popegeerowskich” . . . . . . . 215
Spis treści rocznika 2016 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 219

Praca Socjalna nr 1(32) 2017 3


Contents
Between theory and practice
Arkadiusz Żukiewicz, Triad of determinants of social workers’ safety: System
determinants . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7
Norbert G. Pikuła, Selected issues concerning social policy in the context of an aging
society . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17
Ryszard Necel, Marta Zaręba, Social services – Between the theory and practice of
social action . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 33
Grzegorz Piekarski, Theoretical basis of volunteering (in the field of social work) in the
concepts of social action . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 57
Monika Oliwa-Ciesielska, Education of children socialized in the culture of poverty as
a challenge to social work . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 75
Jakub Niedbalski, Selected institutional, legal and administrative instruments for the
support of people with intellectual disabilities in Poland . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 95
Research
Marta Czechowska-Bieluga, Ewa Domarecka, Value system in relation to
sociodemographic determinants among family assistants . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 113
Justyna Cherchowska, My second home... – The quality of life in a residential home
from the perspective of seniors . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 123
Marzena Ruszkowska, Relations with natural parents of children in foster families . . 136
Practice
Anna Mróz, Barbara Pietryga-Szkarłat, Case study in social workers’ assessment and
therapeutic work . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 145
Barbara Chojnacka, Preventive potential of day care centers with the example of
“Promyczek” Community Center in Szczecin . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 158
International news
Edyta Januszewska, Refugees/immigrants in France – Challenges, opportunities and
threats . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 177
For discussion
Kazimierz Pospiszyl, Penalization trap of a flawed social policy . . . . . . . . . . . . . . . . 199
Bookshelf
Beata Szluz (Reviewer), Małgorzata Ciczkowska-Giedziun, „Praca socjalno-
wychowawcza z rodziną. Od teorii do praktyki” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 207
Tomasz Różański (Reviewer), Artur Fabiś, Marcin Muszyński, Łukasz Tomczyk,
Maria Zrałek, „Starość w Polsce. Aspekty społeczne i edukacyjne” . . . . . . . . . . . . . . . 212
Rafał Pląsek (Reviewer), Piotr Binder, „Młodzi a bieda. Strategie radzenia sobie
w doświadczeniu młodego pokolenia wsi pokołchozowych i popegeerowskich” . . . . . . . 215

2016 Annual bound volume – Contents . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 219

4 Praca Socjalna nr 1(32)


Od redakcji

P ublikowanie wychodzącej od ponad trzydziestu lat „Pracy Socjalnej”


(prosimy zajrzeć na drugą i trzecią stronę okładki), Akademia Peda-
gogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej przejmuje z gotowością kon-
tynuowania misji podjętej w jej pierwszym numerze: Chcemy, by „Praca
Socjalna” była pismem wyrażającym kierunki rozwoju pomocy społecznej i po-
dejmującym próby usytuowania w niej pracownika socjalnego. Zakładamy, że
kwartalnik będzie nie tylko pismem dla pracowników socjalnych, ale i pismem
pracowników socjalnych, podejmujących dialog na temat ich roli, zadań, po-
winności, tych na dziś i tych na jutro.
„Praca Socjalna” od początku stała się forum debaty nad teorią i prak-
tyką pracy socjalnej. Na jej stronach pojawiły się zarówno odwołania do
dziedzictwa Heleny Radlińskiej, jej uczniów i następców, jak i do zagra-
nicznych wkładów w rozwój pracy socjalnej, jedne i drugie jakże przydatne
wobec wyzwań, które zaczęły stawać przed tą dziedziną w naszym kraju.
Wśród tych drugich szczególnie cenna była seria artykułów nieodżałowa-
nej, przedwcześnie zmarłej Ireny Sieńko. W 1990 roku „Praca Socjalna”
włączyła się w debatę o społecznych aspektach transformacji ustrojowej,
przedstawiając piórem Kazimiery Wódz dylematy, jakie stanęły przed po-
mocą społeczną. Otworzyła także swoje łamy dla zainicjowanej przez Ewę
Marynowicz-Hetkę międzynarodowej debaty o kształceniu pracowników
socjalnych na poziomie wyższym, zanim w tymże roku ustawowo przy-
pisano pracy socjalnej status zawodu otwartego dla absolwentów studiów
wyższych na wielu kierunkach nauk społecznych.
Autorki i Autorzy z wciąż poszerzającej się społeczności badaczy i re-
fleksyjnych praktyków, rozwijali wątki definiowania tożsamości zawodo-
wej, zobowiązań etycznych, zagrożeń stresem i wypaleniem zawodowym,
historii, doświadczeń zagranicznych pracy socjalnej, analizowali zjawisko
przemocy w rodzinie, dopiero w końcu lat dziewięćdziesiątych ustawo-
wo uznane za problem do rozwiązywania w domenie publicznej pomocy
społecznej. Naświetlali, zaniedbywane w polityce społecznej, zagadnienia
gerontologiczne oraz integracji społecznej osób niepełnosprawnych. Czę-
sto podnosili kwestie wolontariatu i organizacji pozarządowych w pomo-
cy społecznej, ostatnio wzbogacane o wątek ekonomii społecznej. Zarów-
no badacze, jak i praktycy pracy socjalnej opisywali innowacyjne modele
praktyki. Nieraz rozpatrywali także zagadnienie kształcenia pracowników

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 5–6 5


Od redakcji

socjalnych. Jeszcze przed sprowadzeniem tego kształcenia na studiach wyż-


szych do kierunku praca socjalna, zostały opublikowane Globalne standardy
edukacji i szkolenia w zakresie pracy socjalnej rekomendowane przez między-
narodowe organizacje pracy socjalnej oraz analiza procesów rozwojowych
pracy socjalnej jako zawodu i dziedziny kształcenia akademickiego. Nie-
stety, te propozycje przeszły niezauważone przez reformatorów kształcenia
i praktyki pracy socjalnej owładniętych wprowadzaniem Krajowych Ram
Kwalifikacji oraz projektowaniem standaryzacji zawodu, jak się zdaje ze
stratami dla obu dziedzin. Należy dziękować za bezinteresowną służbę oso-
bom, które recenzowały nowe książki z rosnącego zasobu pozycji godnych
zainteresowania czytelników „Pracy Socjalnej”. (Jak wiadomo, ta praca nie
jest nagradzana punktami za publikacje.)
Wszystkie te wątki nadal mają swe społeczne znaczenie, dlatego wierzy-
my, że będziemy mogli kontynuować je dzięki Autorkom i Autorom wy-
wodzącym się ze społeczności, do których ten periodyk jest adresowany.
Marzymy zwłaszcza, aby przybywało w nim publikacji dowodzących, że
daje się twórczo rozszerzać możliwości szerszego łączenia akademickiego
kształcenia pracowników socjalnych z praktyką. Marzymy też, by pojawi-
ły się sprawozdania z praktycznych prób realizacji postulatów oddzielenia
w pomocy społecznej pracy socjalnej od postępowań administracyjnych.
Przejmując obowiązek kontynuowania misji „Pracy Socjalnej”, zaprasza-
my na jej strony P.T. Autorki i Autorów, dotychczasowych i nowych, ze
społeczności badaczy, nauczycieli i praktyków pracy socjalnej oraz organi-
zatorów publicznej i pozarządowej pomocy społecznej z nadzieją na owocną
współpracę.

6 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 5–6


M i ędz y teorią a pr ak t yk ą

Dr hab. A rkadiusz Żukiewicz


Uniwersytet Łódzki
Katedra Pedagogiki Społecznej

Triada determinant bezpieczeństwa


pracowników służb społecznych:
Determinanty systemowe
A bstrakt
Bezpieczeństwo jest jedną z podstawowych potrzeb człowieka. W kontekście
zawodowym bezpieczeństwo warunkuje jakość wykonywanej pracy. Pracowni-
cy służb społecznych są jedną z grup zawodowych pełniących służbę społeczną
wśród zróżnicowanych grup użytkowników systemu. Wiążą się z tym różnego
typu ryzyka i zagrożenia dla bezpieczeństwa. Determinanty systemowe obejmu-
ją pięć zasadniczych czynników. Należą do nich: polityka bezpieczeństwa, sys-
tem prawny, zabezpieczenie finansowe i materialne, organizacja pracy i wsparcie
technologiczne, stabilizacja zawodowa. Każdy z czynników jest równie istotny
w tworzeniu kultury bezpieczeństwa pracowników służb społecznych.

P omijając zagadnienia perspektywy dyscyplinarnej, założeń teoretycz-


nych i metodologicznych oraz znaczenia podstawowych kategorii sta-
nowiących fundament języka podjętych rozważań1), można przystąpić do
omówienia koncepcji determinant bezpieczeństwa pracowników ekspono-
wanej grupy zawodowej – reprezentantów służb społecznych. W tej części
rozważań analiza obejmuje zagadnienie determinant systemowych, które sta-
nowią jeden z trzech zasadniczych filarów przedstawianej koncepcji.
Szczegółowa analiza zakreślonej tu problematyki pozwala wyznaczyć
triadę determinant2), które obejmują jednostkowe czynniki warunkujące
bezpieczeństwo pracowników służb społecznych. Propozycja, która będzie

1) Zagadnienia te były prezentowane w tekście wprowadzającym, stanowiącym pierw-


szą część przedmiotowych rozważań: Żukiewicz (2016).
2) Zastosowane w rozważaniach pojęcie determinanty jest rozumiane w sposób inter-

pretatywny, co ze względów metodologicznych pozwala stosować pojęcie czynniki warun-


kujące jako elementy wewnętrzne i wypełniające szerszą kategorię determinant.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 7–16 7


Arkadiusz Żukiewicz

przedmiotem niniejszych rozważań ma charakter otwarty. Może podlegać


zmianom zgodnie z postępującymi przeobrażeniami w sferze stosunków
społecznych, kulturowych, gospodarczych, a także politycznych (modelo-
wych). Jest wynikiem namysłu nad rzeczywistością początku XXI w. i to-
warzyszących temu tendencji w sferze bezpieczeństwa publicznego. Wiąże
się z poszukiwaniem odpowiedzi na istotne pytania dotyczące możliwości
działań prowadzących do stałego wzrostu kultury życia codziennego, w tym
kultury bezpieczeństwa człowieka w życiu prywatnym i publicznym (także
zawodowym). Ogranicza się jednak do specyfiki polskiej, reprezentatywnej
dla obszarów podlegających procesom przyspieszonych zmian systemowych
inicjowanych przemianami 1989 roku. W szczególności dotyczy zagadnień
bezpieczeństwa w kontekście zawodowego funkcjonowania pracowników
służb społecznych, którzy pełnią role wspierające i wspomagające osoby, ro-
dziny, grupy społeczne i całe społeczności w adaptacji do zmieniających się
warunków życia gospodarczego, społecznego i kulturowego (Kleer, 1996;
Rymsza, 2000). Proponowana triada determinant bezpieczeństwa pracow-
ników służb społecznych obejmuje trzy zasadnicze grupy czynników wy-
znaczających poziom i jakość bezpieczeństwa realizatorów zadań polskiego
systemu pomocy i integracji społecznej3). Kluczowym obszarem objętym
niniejszą analizą są czynniki wpisujące się w katalog determinant syste-
mowych. Granice zakreślające przestrzenie poszczególnych determinant
zostały wyznaczone dla potrzeb analitycznych. W istocie są one płynne,
a poszczególne czynniki stanowią częściowo wspólne obszary zachodząc na
siebie podmiotowo lub przedmiotowo.

Determinanty systemowe
Pierwsza grupa czynników warunkujących bezpieczeństwo pracowników
służb społecznych wspomagających ludzi zagrożonych wykluczeniem spo-
łecznym lub pozostających na marginesie życia publicznego i/lub prywatnego
tworzy katalog determinant systemowych. Łącznie wypełnia go pięć czynni-

3) Katalog zadań systemowych przeznaczonych do realizacji przez odpowiednie insty-

tucje i wspomagające je organizacje systemu pomocy i integracji społecznej określa Ustawa


z dnia 12 marca 2004 roku o pomocy społecznej, rozdział 2, art. 15–25 (Dz.U. z 2015 r.
poz. 163, 693, 1045, 1240, 1310, 1359, 1607 i 1616, 1830, 1893, z 2016 r. poz. 753 z późn.
zm.) oraz inne ustawy, w tym Ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i sys-
temie pieczy zastępczej, dział VI, art. 176–190a (Dz.U. z 2013 r. poz. 135, z 2012 r. poz.
1519, z 2013 r. poz. 154, 866, 1650, z 2014 r. poz. 619, 1188, 1198 z późn. zm.).

8 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 7–16


Triada determinant bezpieczeństwa pracowników…

ków, do których zaliczyć można politykę bezpieczeństwa, system prawny, sys-


tem zabezpieczenia finansowego i materialnego, organizację pracy i wsparcie
technologiczne oraz stabilizację zawodową postrzeganą jako czynnik o pod-
łożu psychologicznym. Warunkuje on poziom identyfikacji z pełnioną służbą
i jest znaczący w kontekście przynależności do określonej grupy zawodowej.
Jest także swoistym pomostem łączącym przestrzeń determinant systemo-
wych i osobowych, które współtworzą przedmiotową triadę4).
Polityka bezpieczeństwa jest czynnikiem, który postrzega się jako wyznacz-
nik kierunków działań zorientowanych na wspomaganie służb społecznych
w realizacji zadań ustawowych. Określa on ogólne ramy funkcjonowania in-
stytucji i organizacji tworzonych do realizacji celów pomocy i integracji spo-
łecznej (Auleytner, 1997, s. 87 i nast.; Dziewięcka-Bokun, Mielecki, 1997,
s. 96 i nast.; Olszewski, 1993). Wyznacza typy i formy działań służących
podnoszeniu poziomu bezpieczeństwa określonych grup społecznych, w tym
zawodowych. Przykładem może być aktywność odpowiednich instytucji
w zakresie przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Inną egzem-
plifikacją są centra zarządzania kryzysowego działające w strukturach admi-
nistracji rządowej i samorządowej. Ich aktywność dotyczy m.in. monitoringu
stanu faktycznego w zakresie bezpieczeństwa oraz kreowania polityki bezpie-
czeństwa, tworzenia konkretnych procedur służących obywatelom w sytu-
acjach zagrożenia zdrowia, mienia lub życia.
Cele wyznaczone w toku działań politycznych implikują rozwiązania mo-
delowe oraz sposoby ich urzeczywistniania. Tworzone są zatem odpowiednie
instrumenty oddziaływania, które wymagają uruchamiania stosownych stru-
mieni środków umożliwiających ich racjonalne wykorzystanie w działaniach

4) Prowadzone rozważanie opiera się na metodzie analizy czynnikowej wybranego

fragmentu rzeczywistości. W tym konkretnym ujęciu dotyczy sfery bezpieczeństwa pra-


cowników służb społecznych. Warto jednak podkreślić, że analityczne podejście do zagad-
nienia pozostaje w związki z całościową perspektywą postrzegania zagadnień kluczowych
dla zakreślonej tu problematyki. Chodzi w szczególności o rozpatrywanie analizowanych
czynników jako naczynia połączonego. Odpowiednie determinanty i wpisujące się w ich
zakres czynniki są komponentami wzajemnie uzupełniającymi się. Ich przyporządko-
wanie do konkretnej grupy nie należy odczytywać w kategoriach samoistnych bytów.
Wzajemność oznacza tym samym silny związek między poszczególnymi determinantami
i odpowiednimi dla nich czynnikami. Uwaga ta może być pomocna w odczytaniu i dal-
szej analizie proponowanej tu koncepcji determinant bezpieczeństwa pracowników służb
społecznych. Zagadnienie to zasługuje bowiem na całościowe i komplementarne podejście
w toku aktywności teoriotwórczej, jak i na poziomie budowania rozwiązań służących pod-
noszeniu poziomu bezpieczeństwa wybranej grupy zawodowej.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 7–16 9


Arkadiusz Żukiewicz

Rysunek. Graficzna prezentacja koncepcji determinant bezpieczeństwa


pracowników służb społecznych – komponent determinant systemowych
Źródło: opracowanie własne.

praktycznych. Z perspektywy efektywności zamierzonych działań można do-


dać, że kluczowa wydaje się odpowiednia kalkulacja celów, zadań i możliwości
ich realnego wykonania. Szczególnie istotne jest tu rozpatrywanie zagadnień
bezpieczeństwa pracowników służb społecznych jako jednego z komponen-
tów bezpieczeństwa publicznego. Polityka bezpieczeństwa jest bowiem bytem
przekraczającym sumę przymiotnikowych polityk bezpieczeństwa danych
grup społecznych, zawodowych itp. Holizm zdaje się tu być kardynalnym
wskaźnikiem zarówno na etapach planowania, jak i wdrażania odpowiednich
planów działań wpisujących się w strategie polityki bezpieczeństwa.
System prawny jest w tym rozważaniu postrzegany jako zbiór instytu-
cji i instrumentów prawnych umożliwiających skuteczną służbę społeczną
orientowaną na kompensację, interwencję, opiekę, pomoc, (re)integrację, jak
również wsparcie w rozwoju osób, rodzin i grup społecznych (Sylwestrzak,
1995). W kontekście tworzenia odpowiednich narzędzi prawnych służących

10 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 7–16


Triada determinant bezpieczeństwa pracowników…

bezpiecznej działalności społecznej podejmowanej przez pracowników służb


społecznych ważna jest również inna kwestia. Wiąże się ona z bezpieczeń-
stwem środowiska rodzinnego wskazanej grupy zawodowej. Tu na pierwszy
plan wysuwa się zagadnienie gwarancji systemu zabezpieczenia socjalnego
(Kolasiński, 1990), gwarancja stabilizacji zatrudnienia, ochrona w razie utra-
ty zdolności do wykonywania pracy zawodowej (Sosenko, 1997, s. 19 i nast.).
Zdawać się może, że pracownicy służb społecznych w przeciwieństwie do
służb mundurowych nie ponoszą ryzyka utraty zdrowia czy życia w trakcie
realizacji obowiązków zawodowych. Jednakże w praktyce służby społecznej
niejednokrotnie pracownicy terenowi są narażeni na niebezpieczeństwa po-
wodowane zaburzeniami psychicznymi, patologiami czy wręcz agresją ze stro-
ny podopiecznych. Użytkownicy systemu pomocy i integracji społecznej są
niejednokrotnie sprawcami przemocy domowej, cierpią na uzależnienia, które
prowadzą do zaniku kontroli zachowania. W tego typu sytuacjach pracowni-
cy służb społecznych są bez wątpienia narażeni na skutki niekontrolowanych
działań wymierzonych w ich godność osobistą, zdrowie, a nawet życie. Skutki
napięć emocjonalnych i społecznych mogą rozszerzać się na środowisko życia
prywatnego pracownika. Szczególnie tam, gdzie bliskość zamieszkania lub
identyfikacja personalna ułatwia potencjalne działania wymierzone przeciw
pracownikowi lub członkom jego rodziny, warto rozwijać system ochrony
prawnej dający realne wsparcie przedmiotowej grupie zawodowej.
Zabezpieczenie finansowe i materialne to dualny czynnik, nabierający
szczególnego znaczenia w kontekście przeciwdziałania patologiom nie-
uczciwości i nadużywania posiadanej władzy. Odnosi się to do każdej
grupy zawodowej, której reprezentanci decydują o wydatkowaniu środków
publicznych (pomoc finansowa, materialna itp.). Nie może on być jednak
rozpatrywany bezkontekstowo. Stosunkowo często korupcję i finansowe
nieprawidłowości próbuje się usprawiedliwiać niskimi dochodami określo-
nych grup zawodowych. W świetle faktów nie wydaje się to jednak uprawo-
mocnione. W polskiej rzeczywistości występują grupy zawodowe należące
do sfery budżetowej, które w minionych latach uzyskały znaczące dowarto-
ściowanie finansowe. Mimo zmian w finansowaniu ich pracy zjawisko nie-
rzetelności w rozliczeniach finansowych potwierdza się w toku postępowań
śledczych i sprawach sądowych. Przykłady płyną nawet z parlamentu, gdzie
nieprawidłowości w rozliczeniach podróży służbowych stanowią przesłankę
do nakładania kar dyscyplinarnych na „reprezentantów narodu”. Stąd moż-
na przyjąć, że nie ma prostego związku przyczynowo-skutkowego między
niskimi zarobkami a nieuczciwością czy korupcją. W grupie pracowników

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 7–16 11


Arkadiusz Żukiewicz

służb społecznych zjawiska korupcji czy przywłaszczania mienia publiczne-


go są marginalne i sprawa zdaje się być mało znacząca. Jednakże kategoria
godnej płacy, szczególnie tam, gdzie życie zawodowe wiąże się z pełnieniem
służby przekraczającej granice instytucji, kodeksu pracy czy formalnych
godzin urzędowania, zasługuje na uznanie w dyskursie publicznym.
Niezależnie od aspektów przywołanej korelacji wsparcia materialno-fi-
nansowego z nieuczciwością i korupcją, odnosząc się do fundamentów teorii
zarządzania jakością można przywołać tezę, że za wysokimi wymaganiami
wobec pracowników służb społecznych musi podążać skuteczny system mo-
tywacyjny, którego jednym z elementów jest instrument finansowej graty-
fikacji za uzyskiwane wyniki pracy (Hamrol, Mantura, 1998; Iwasiewicz,
1999). W szerszym kontekście wiąże się to ze zdolnością do zaspokajania
potrzeb własnych i środowiska rodzinnego pracowników służb społecznych.
Organizacja pracy i wsparcie technologiczne to kolejny dualny czynnik
ściśle powiązany z instytucją i jednostką zatrudnienia. Właściwa konstruk-
cja zakresu obowiązków adekwatnych do stanowiska pracy oraz możliwości
zatrudnionego, zgodnych z jego wykształceniem i predyspozycjami osobo-
wościowymi (Lachiewicz, 1994) to istotny element warunkujący w anali-
zowanym kontekście bezpieczeństwo pracowników służb społecznych. Zła
organizacja pracy, powierzanie konkretnych obowiązków osobom niezdol-
nym lub tylko częściowo zdolnym do ich wykonywania obniża efektyw-
ność działania. To zaś w konsekwencji może stanowić słabą stronę systemu
pomocy i integracji społecznej. Będzie zatem obniżać efektywność funk-
cjonowania służb społecznych w skali mikro, mezo i makro. Postulowa-
nym rozwiązaniem byłoby powierzanie zadań zawodowych w sferze opie-
ki, pomocy czy wsparcia społecznego osobom bezwzględnie przekonanym
o słuszności podejmowanych zadań. Identyfikacja z misją służby poparta
kompetencjami merytorycznymi stanowi jeden z kluczowych komponen-
tów uzasadniających miejsce w szeregu służb społecznych. Psychiczne na-
stawienie oparte na merytorycznym przygotowaniu potęguje efektywność
działań. Przekonanie o działaniu w słusznej sprawie dodaje czegoś, co moż-
na nazwać dodatkowym pokładem energii niezbędnej do pokonywania
wszelkich trudności, które pojawiają się w toku realizacji odpowiednich
zadań. Jest to tzw. heroizm i optymizm zawodowy. Pomaga osiągać zwy-
cięstwo w walce z przeciwnościami systemowymi i osobowymi. Zderzenie
intencji i zamierzeń opartych na ideałach służby i dobra z postawami rosz-
czeniowości, bierności, nieuczciwości itp. wymaga siły wewnętrznej, którą
Helena Radlińska (1961, s. 32 i nast.) określała mianem sił duchowych.

12 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 7–16


Triada determinant bezpieczeństwa pracowników…

Pomocne i wskazane wydaje się konfrontowanie regulaminów pracy


z rzeczywistością codziennej służby. Cenne w tym aspekcie jest zbieranie
i analiza informacji zwrotnych od wykonawców poszczególnych zadań ope-
racyjnych. Taki monitoring pozwala weryfikować ewentualne niedostatki
rozwiązań konceptualnych. Aktualizacja stanu zakładanego z rzeczywisto-
ścią jest wymuszona dynamiką zmian, której podlegają wszelkie przestrze-
nie życia ludzkiego, w tym zawodowego.
Wsparcie technologiczne pracowników służb społecznych, szczególnie
jego metodyczny komponent, powinna poprzedzać odpowiednia faza przy-
gotowania użytkowników do odbioru i pełnego wykorzystania nowych
narzędzi pracy. Potwierdzeniem tej tezy może być zastosowanie w pomocy
społecznej programów statystycznych, które nie zawsze są wykorzystywane
w pracy operacyjnej. Obowiązek generowania danych sprawozdawczych i ich
przesyłanie do placówek centralnych ma zabarwienie pejoratywne. Można
jednak przywoływać walory takich programów jak SPSS w pracy służb spo-
łecznych (Blanksby, Barber, 2006). Ich zaletą jest nie tylko łatwości groma-
dzenia odpowiednich danych, ale przede wszystkim możliwość poszerzania
perspektywy, zwiększania pola widzenia zjawisk i procesów, które towarzyszą
codziennej służbie. Na tej podstawie można umiejscowić konkretny przypa-
dek w szerszej przestrzeni systemu, łatwiej dobrać odpowiednie narzędzia od-
działywania bezpośredniego i strukturyzować je w odpowiedniej kolejności.
Stosowanie dobrane środki techniczne (metodyczne) podnoszą szan-
sę efektywności służby, co w dłuższej perspektywie warunkuje pozycję
społeczną określonej profesji. Szacunek i prestiż zawodowy są bowiem
w znacznej mierze zależne od skuteczności podejmowanych działań. To
zaś determinuje nie tylko satysfakcję z pełnionej służby, ale wpływa także
na poziom jej bezpieczeństwa, co będzie wykazane w kolejnych częściach
przedmiotowych rozważań.
Stabilizacja zawodowa to jeden z koniecznych czynników o charakterze
psychologicznym, który warunkuje maksymalizację zaangażowania w służ-
bę, bez obaw o utratę zatrudnienia z powodów pozamerytorycznych. W przy-
padku pracowników służb społecznych można jednoznacznie stwierdzić, że
ich sytuacja zawodowa wymaga pewności i stabilności zatrudnienia. Zróżni-
cowanie relacji interpersonalnych tworzonych w toku podejmowanych dzia-
łań zawodowych wiąże się z licznymi ryzykami. Frustracje, roszczeniowość
czy postawy braku zainteresowania współdziałaniem w procesach usamo-
dzielnienia po stronie podopiecznych systemu pomocy i integracji społecznej
mogą skutkować różnego typu pomówieniami, oskarżeniami czy zarzutami

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 7–16 13


Arkadiusz Żukiewicz

o nadużycia formułowanymi pod adresem pracowników służb społecznych.


Poza sytuacjami faktycznych i udokumentowanych błędów w sztuce, wszel-
kie działania niezgodne z prawdą mogą prowadzić do nieuzasadnionego wy-
kluczenia z zawodu wartościowych i kompetentnych przedstawicieli profesji.
Pamiętać warto, że osoby, których celem jest pomoc i wspomaganie Innych
są bezbronne w zderzeniu z niemoralnym oskarżeniem o działanie intencjo-
nalnie szkodliwe, nieprawne itp. Pomówienia, fałszywe oskarżenia czy ma-
nipulacje stosowane przez nieuczciwych podopiecznych są dla pracowników
służb społecznych obciążeniem emocjonalnym i powodują napięcia, które
paraliżują ich w działalności zawodowej. Stąd tak istotne jest tworzenie wa-
runków sprzyjających stabilizacji zawodowej, włącznie z kreowaniem kultury
organizacji, w której pracownik będzie miał wsparcie i merytoryczną pomoc
w chwilach kryzysu. Niejednokrotnie nagonki medialne na pracowników
różnych grup zawodowych wyzwalały tzw. mechanizm poszukiwania kozła
ofiarnego. Fakty były drugorzędne wobec działań na rzecz wyciszenia sprawy
lub zażegnania sensacyjnej sytuacji medialnej. Odbywało się to kosztem kon-
kretnego pracownika, któremu odmawiano wsparcia i prawa do obrony. Kary
dyscyplinarne czy nawet zwolnienia z pracy za cenę „spokoju medialnego” to
działanie, które zdaje się być wygodne z perspektywy osoby pełniącej funkcję
kierowniczą i odpowiedzialnej za funkcjonowanie danej instytucji lub orga-
nizacji. Jednakże stosowanie kary bez rzetelnego zbadania sprawy pod wzglę-
dem merytorycznym i formalnym nie służy rozwiązaniu problem. Uleganie
presji medialnej lub odgrywanie tzw. dobrego gliniarza przed oskarżycielem,
który w manipulatywny i zarazem nieuczciwy sposób pragnie udowodnić
swoje racje prowadzi do obniżenia morale zawodowego wśród pracowników.
W konsekwencji mogą oni przyjmować w przyszłości postawy zachowawcze,
starając się unikać sytuacji, w których będą potencjalną ofiarą pomówień,
oszczerstw itp. W kontekście efektów działania służb społecznych można tu
mówić o marnowaniu szans na zmianę i rozwój ludzki. W przestrzeni służby
społecznej pracownicy operacyjni są bowiem permanentnymi uczestnikami
relacji, w których zderzają się odmienne interesy. Podopieczny z zasady pra-
gnie osiągnąć określone korzyści, które definiuje jako należne mu prawo, pra-
cownik zaś dąży do aktywizacji sił ludzkich we współdziałaniu. Zakładanym
celem profesjonalisty pomocy i integracji społecznej będzie współtworzenie
określonych dóbr, które w długiej perspektywie doprowadzą do uniezależ-
nienia podopiecznego od systemu i instytucji pomocowych. O ile dobra są
definiowane jako tożsame dla obu stron interakcji, o tyle oczekiwania co do
wysiłku oraz form aktywności są nierzadko postrzegane odmiennie. Różni-

14 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 7–16


Triada determinant bezpieczeństwa pracowników…

ce te skutkują napięciami w relacjach interpersonalnych i mogą prowadzić


do sporów, a nawet konfliktów. Wynikają bowiem z rozbieżności interesów
i zdają się być naturalnym wynikiem odmiennych dążeń, wyobrażeń i ocze-
kiwań wobec strony przeciwnej. Ważna jest zatem kompetencja i profesjonal-
ność w działaniu po stronie pracownika służby społecznej. Jednakże w sy-
tuacjach wymagających wsparcia ze strony pracodawcy ważne jest również,
aby mógł on liczyć na pomoc i rzetelne rozstrzyganie sporów wpisujących się
w specyfikę służby społecznej.

Podsumowanie
Przedstawiona analiza determinant systemowych otwiera szczegółową pre-
zentację koncepcji determinant bezpieczeństwa pracowników służb społecz-
nych. Jest zarazem nawiązaniem do pierwszej części rozważań poświęconych
przedmiotowej problematyce przedstawionej w numerze 2/2016 „Pracy
Socjalnej”. Przypominając koncepcję potrzeb Abrahama Maslowa można
stwierdzić, że zarówno namysł, jak i działania praktyczne w sferze poprawy
poziomu bezpieczeństwa profesjonalistów realizujących zadania wpisujące się
w przestrzeń i misję służby społecznej są sprawą istotną, choć niejednokrot-
nie pomijaną w dyskursie publicznym. Temat ten ożywa za sprawą nagła-
śnianych medialnie przypadków tragedii, których ofiarami są przedstawiciele
służb społecznych. Zdaje się, że warto w tym kontekście pamiętać, iż poziom
i jakość wykonywanych zadań zawodowych jest warunkowany licznymi
zmiennymi, wśród których bezpieczeństwo należy do podstawowych. Stąd
rozważania prowadzone na poziomie akademickim zasługują na kontynu-
ację w toku tworzenia strategii i programów działań służących podnoszeniu
kultury bezpieczeństwa i jego poziomu w instytucjach oraz organizacjach
systemu pomocy i integracji społecznej. Wysokie oczekiwanie wobec jakości
oferowanych usług systemowych jest słuszne, ale towarzyszyć temu musi re-
fleksja i działania stanowiące zabezpieczenie podstawowych potrzeb realiza-
torów zadań systemowych – w tym potrzeb związanych z bezpieczeństwem.

Bibliografia
Auleytner, J. (1997). Polityka społeczna: teoria a praktyka. Warszawa: WSP TWP.
Blanksby, P.E., Barber, J.G. (2006). SPSS for Social Workers. An Introductory
Workbook. Boston: Pearson Education & AB.
Dziewięcka-Bokun, L. Mielecki, J. (1997). Wybrane problemy polityki społecznej.
Wrocław: Wydawnictwo UWr.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 7–16 15


Arkadiusz Żukiewicz

Hamrol, A. Mantura, W. (1998). Zarządzanie jakością: Teoria i praktyka. Warsza-


wa–Poznań: WN PWN.
Iwasiewicz, A. (1999). Zarządzanie jakością: podstawowe problemy i metody. War-
szawa: WN PWN.
Kleer, J. (1996). Modele transformacji: Niemcy Wschodnie, Polska, Rosja. W:
S. Lis (red.), Transformacja gospodarki polskiej. Doświadczenia i wyzwania
(s. 11–28). Kraków: Secesja.
Kolasiński, K. (1990). Modele i funkcje ubezpieczeń społecznych. Toruń: UMK.
Lachiewicz, S. (red.). (1994). Organizacja pracy kierowniczej: wybrane zagadnienia.
Łódź: Absolwent.
Olszewski, H. (1993). Historia doktryn politycznych i prawnych. Poznań: Ars Bonit
Aequi.
Radlińska, H. (1961). Pedagogika społeczna. Wrocław–Warszawa–Kraków: Zakład
Narodowy im. Ossolińskich.
Rymsza, M. (2000). Polityka społeczna państwa w procesie przebudowy ustroju
i systemu społeczno-gospodarczego, Polityka Społeczna, 23–28.
Sosenko, B. (1997). Polityczne uwarunkowania reformy systemu zabezpieczenia
społecznego. Polityka Społeczna, 9, 19 i nast.
Sylwestrzak, A. (1995). Historia doktryn politycznych i prawnych. Warszawa: WP
PWN.
Ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej, rozdział 2, art. 15–25
(Dz.U. z 2015 r. poz. 163, 693, 1045, 1240, 1310, 1359, 1607 i 1616, 1830,
1893, z 2016 r. poz. 753 z późn. zm.).
Ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej,
dział VI, art. 176–190a (Dz.U. z 2013 r. poz. 135, z 2012 r. poz. 1519, z 2013 r.
poz. 154, 866, 1650, z 2014 r. poz. 619, 1188, 1198 z późn. zm.).
Żukiewicz, A. (2016). Bezpieczeństwo pracowników służb społecznych, Praca So-
cjalna, 2, 35–44.

Triad of determinants of social workers’ safety:


System determinants
A bstract
Safety is one of the basic human needs. In the occupational context, safety
determines the quality of one’s work. Social service workers are one of the
professions that provide social services to diversified groups of the system’s
users. This involves various risks and threats to safety. System determinants
include five main factors: security policy, legal system, financial and mate-
rial security, work organization and technological support, and professional
stability. Each of the factors is equally essential in creating the culture of social
workers’ safety.

16 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 7–16


Dr hab., prof. UP Norbert G. Pikuła
Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie

Wybrane zagadnienia polityki


społecznej w kontekście
starzejącego się społeczeństwa

A bstrakt
Artykuł odnosi się do wyzwań stojących przed polityką społeczną w kon-
tekście zmian społecznych w Polsce. Potrzeby najstarszych pokoleń są we-
wnętrznie zróżnicowane i dlatego skuteczna polityka musi dokonać rzetel-
nych diagnoz. W artykule omówiono główne cechy polskiego społeczeństwa
oraz analizę dwóch aspektów polityki społecznej wobec osób starszych i sta-
rości.

W spółczesne tendencje demograficzne wskazują, że Polska, podob-


nie jak wiele państw Europy, będzie musiała sprostać wyzwaniom,
jakie niesie za sobą starzenie się społeczeństw. Spadek dzietności i umieral-
ności, wydłużenie ludzkiego życia to charakterystyczne komponenty tego
procesu. Starzenie się społeczeństw niesie za sobą konsekwencje (zarówno
negatywne, jak i pozytywne) w wielu obszarach, m.in. gospodarczym, eko-
nomicznym, demograficznym, kulturowym, społecznym, cywilizacyjnym.
Zmiany te mają wymiar nie tylko społeczny, lecz także indywidualny.
Wzrastająca liczba osób starszych wymaga podejmowania działań ma-
jących na celu wspieranie tej grupy, szczególnie ze względu na pojawiające
się trudności zdrowotne, socjalne, finansowe czy też mieszkaniowe. Nie
wszyscy seniorzy mogą liczyć na pomoc i wsparcie ze strony rodziny czy
też przyjaciół. Ważnym zadaniem polityki społecznej staje się rozróżnienie
oraz zdefiniowanie potrzeb najstarszej generacji w celu usprawnienia funk-
cjonowania tej grupy wiekowej na płaszczyźnie społecznej i indywidualnej.
Poprawa jakości życia najstarszej grupy wiekowej staje się priorytetem
w zmieniającej się rzeczywistości społeczno-demograficznej. Powiększają-
ca się populacja osób starszych stanowi wyzwanie dla polityki społecznej,
która w swych założeniach dąży do waloryzacji i optymalizacji warunków

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32 17


Norbert G. Pikuła

życia. Jak stwierdza Barbara Szatur-Jaworska (2002), wzrost liczebności


najstarszej populacji będzie wymagał od polityki społecznej znacznej zmia-
ny priorytetów, bowiem obok wzrostu populacji 60+, rośnie również liczba
osób 80+. Długie życie nie stanowi już celu samego w sobie, bowiem senio-
rzy chcą nie tylko żyć długo, lecz także w odpowiednich warunkach so-
cjalnych z możliwością zaspokajania potrzeb wyższego rzędu. Przemyślana
polityka senioralna może przynieść wymierne skutki społeczne, a korzyści
z konkretnych działań nakierowanych na seniorów, będą odczuwalne nie
tylko przez grupę najstarszych osób, lecz także pokoleń młodszych.

Cechy charakterystyczne starzenia się


społeczeństwa w Polsce
Polityka społeczna musi uwzględniać podstawowe cechy procesu starzenia
się społeczeństw. Według Raportu na temat sytuacji osób starszych w Polsce
(2012) istnieją cztery nadrzędne cechy charakteryzujące proces starzenia się
społeczeństwa, należą do nich:
• wewnętrzne zróżnicowanie starości;
• podwójne starzenie się;
• feminizacja starości;
• singularyzacja starości.
Wewnętrzne zróżnicowanie osób starszych odnosi się do podziału tej gru-
py ze względu na wykształcenie, status materialny, stan zdrowia, miejsce za-
mieszkania oraz wiek. „W 2035 r. najwyższy odsetek osób w wieku 65+ będzie
notowany w makroregionach wschodnich (24,3%) i południowo-zachodnim
(24,2%), natomiast największy udział osób w wieku 80 lat i więcej przypadnie
na makroregiony południowo-zachodni (7,6%) i centralny (7,4%)” (Błędow-
ski i in., 2012, s. 6). Ten wewnętrzny podział uwzględniający różne czynniki
będzie determinował zadania polityki społecznej wobec najstarszej generacji.
Poszczególne podgrupy różnią się bowiem potrzebami oraz sposobem
ich zaspokojenia, dlatego też zachodzi konieczność rzetelnej diagnozy,
uwzględniającej oczekiwania poszczególnych grup. Zróżnicowanie w po-
pulacji seniorów łączy się również ze zjawiskiem podwójnego starzenia, któ-
re dotyczy wzrostu odsetka osób powyżej 80. roku życia. Należy zaznaczyć,
że poziom samodzielność najstarszych przedstawicieli osób starszych znacz-
nie różni się od młodszych jednostek. Seniorzy, którzy przekroczyli 80. rok
życia, z racji wieku mają większe problemy zdrowotne niż osoby między 60.
a 65. rokiem życia.

18 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32


Wybrane zagadnienia polityki społecznej w kontekście…

Polimorficzność starości to cecha, która wymaga szczególnego zaintere-


sowania ze strony polityki społecznej bowiem oferowane działania i usługi
dla poszczególnych podgrup wiekowych, będą znacznie się od siebie róż-
niły. Elżbieta Trafiałek (2012, s. 147–148) wskazuje, że potrzeby seniorów
różnicują się w obrębie co najmniej trzech faz starości. „W odniesieniu do
grupy wczesnej starości dotyczą gwarancji aktywności społecznej, uczest-
nictwa w kulturze, oświacie, rekreacji, nierzadko wiążąc się też z potrzebą
dalszej aktywności zawodowej. Kolejna faza – pełnej starości – trwającej
do 89. roku życia, z uwagi na redukcję sprawności, mobilności, niesie za-
potrzebowanie na opiekę, pomoc medyczną i rehabilitację, a ostatnia, po
90. roku życia, określana mianem «długowieczności», wymaga stałej opie-
ki z zewnątrz, wsparcia medycznego, pielęgnacyjnego, często także opieki
klinicznej, paliatywnej lub hospicyjnej”. Każda faza starości związana jest
z zapotrzebowaniem na różne usługi i świadczenia z zakresu polityki spo-
łecznej. Wewnętrzne zróżnicowanie grupy osób starszych implikuje zakres
oddziaływań pomocowych ukierunkowanych na zaspokojenie potrzeb róż-
nych podgrup starości.
Trzecią cechą przypisywaną polskiej starości jest jej feminizacja, czy-
li zwiększający się udział liczby kobiet w ogólnej strukturze najstarszej
grupy wiekowej. „Udział mężczyzn w ogólnej liczbie osób w wieku 65
i więcej lat będzie się stopniowo zwiększał, ale nie należy oczekiwać spek-
takularnych zmian. W 2015 r. wynosiła 38,7%, by na zakończenie kolej-
nych pięcioletnich okresów osiągnąć 39,7%, 40,4%, 40,7%, a w 2045 r.
40,9%. W grupie osób w wieku 80 i więcej lat udział mężczyzn będzie
znacznie mniejszy – z poziomu 30,7% w 2015 r. podniesie się do 33,5%
w 2035 r.” (Błędowski i in., 2012, s. 8). Jak zauważono w Raporcie kwe-
stiami nadrzędnymi do rozwiązania dla polityki społecznej stają się eme-
rytury kobiet, które stosunkowo są niższe niż emerytury mężczyzn, oraz
sektor polityki zdrowotnej.
Singularyzacja starości charakteryzuje się wysokim odsetkiem osób po-
zostających w gospodarstwach jednoosobowych. „Według prognoz GUS,
w 2030 r. ogółem aż 53,3% gospodarstw jednoosobowych będzie prowa-
dzonych przez osoby w wieku co najmniej 65 lat, w tym 17,3% przez osoby
w wieku 80 i więcej lat (GUS, 2010). Oznacza to, że samotnie w swoich
gospodarstwach domowych pozostawać będzie odpowiednio 2740 tys.
osób w wieku 65 i więcej lat, w tym 887 tys. osób w wieku 80 lat i więcej.
Znacznie częściej w gospodarstwach jednoosobowych pozostają kobiety”
(tamże, s. 7).

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32 19


Norbert G. Pikuła

Cztery podstawowe cechy populacji osób starych mogą stanowić podsta-


wę dla działań i usług z zakresu polityki społecznej, która w sposób dyna-
miczny musi reagować na zachodzące przeobrażenia.

Wybrane dziedziny polityki społecznej a osoby starsze


Polityka społeczna „stanowi jeden z ważniejszych kierunków polityki pań-
stwa w ogóle, a jej skuteczność (zarówno w skali kraju, jak i na płaszczyź-
nie stosunków międzynarodowych) jest ważnym wskaźnikiem poziomu
rozwoju społeczno-gospodarczego społeczeństwa. Realizowana jest przez
instytucje i jednostki administracyjne wszystkich szczebli zarządzania,
co oznacza, że znajduje odniesienie do określonych obszarów działania”
(Trafiałek, 2012, s. 20). Według Założeń Długofalowej Polityki Senioralnej
w Polsce na lata 2014–2020 (2013, s. 8) polityka senioralna stanowi zadanie
wszystkich szczebli administracji rządowej, która koncentruje się na inicja-
tywach kształtujących aktywną i godną starość.
Do najważniejszych dziedzin polityki społecznej wobec osób starszych
zaliczane są:
a) polityka zabezpieczenia społecznego
Zabezpieczenie społeczne odnosi się do systemu usług i świadczeń socjal-
nych. Zakres tej dziedziny obejmuje łagodzenie skutków występujących
deficytów i sytuacji kryzysowych w życiu człowieka. Stanisława Golinow-
ska (2005, s. 2–3) słusznie zauważyła, że znaczący przyrost osób starszych
w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, stanowi istotne wyzwanie dla
zabezpieczenie społecznego szczególnie w aspekcie systemu emerytalnego.
Polski system emerytalny wymaga konstruktywnych zmian, dzięki którym
możliwym stanie się zabezpieczenie potrzeb osób starszych. Obecnie sytu-
acja emerytów, osób przechodzących na świadczenia nie jest do końca pre-
cyzyjnie określona. Brak stabilności tego systemu (zmiany dotyczące m.in.
wieku emerytalnego, bardzo niskie podwyżki emerytur i rent) wpływa na
fakt, że osoby mogące pracować, decydują się na wcześniejsze świadcze-
nia, co stanowi dodatkowe obciążenie dla budżetu państwa. Jednak, jak
zauważają Marek Góra i Joanna Rutecka (2013, s. 160), „system emerytal-
ny nie może funkcjonować bez dobrze działającego rynku pracy i mylnym
jest przekonanie, że podnoszenie wieku emerytalnego i wydłużanie okre-
su aktywności zawodowej powoduje pogorszenie sytuacji na rynku pracy.
W rzeczywistości jest jednak odwrotnie”.

20 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32


Wybrane zagadnienia polityki społecznej w kontekście…

Dzięki właściwej konstrukcji sytemu emerytalnego możliwe stanie się


przeciwdziałanie problemom polskich seniorów. Wśród głównych kwestii,
z którymi musi zmierzyć się osoba starsza należy wymienić:
• niskie emerytury;
• problemy mieszkaniowe;
• problemy zdrowotne, niepełnosprawność;
• samotność, poczucie osamotnienia;
• ubóstwo.
Zwiększająca się grupa osób starszych implikuje jednoczesne powięk-
szanie się problemów, z jakimi musi się zmierzyć zabezpieczenie społeczne
Polski. Przez odpowiednio zmodyfikowany system emerytalny oraz ubez-
pieczenia emerytalne możliwym stanie się konstruktywne wspomaganie
seniorów w kreowaniu optymalnych warunków ich życia.
b) polityka zdrowotna
Grażyna Magnuszewska-Otulak (2013, s. 202) wskazuje, że zdrowie w Pol-
sce stanowi istotny problem społeczny. Zły stan zdrowia Polaków, proble-
my z dostępnością do usług i świadczeń medycznych, niedostatek środków
publicznych na sektor ochrony zdrowia – to najważniejsze trudności po-
lityki zdrowotnej. Wzrost liczby osób starszych generuje zwiększające się
zapotrzebowanie na usługi medyczne – szczególnie te specjalistyczne, dla-
tego już teraz polityka społeczna i zdrowotna powinna się koncentrować na
zwiększeniu liczby lekarzy geriatrów oraz przygotowaniu całego personelu
medycznego do pracy z osobą starszą. Jak podaje Najwyższa Izba Kontroli
(2015, s. 7) w raporcie Opieka medyczna nad osobami w podeszłym wieku:
„Z założenia geriatria ma oferować pacjentowi holistyczną opiekę multidy-
scyplinarnego zespołu fachowców, aby zoptymalizować stan zdrowia osób
starszych, ich samodzielność, a także poprawić jakość życia. Takie efek-
ty można osiągnąć w ramach dedykowanego geriatrii systemu, na który
powinny składać się oddziały i poradnie geriatryczne, oddziały dzienne,
multidyscyplinarne zespoły szpitalne oraz zespoły zapewniające łączność
z instytucjami opieki społecznej i opieką domową”. Według kontroli NIK
w polskim systemie opieki medycznej brakuje wykwalifikowanej kadry
medycznej, która umiejętnie pracowałaby z seniorem chorym, niepełno-
sprawnym. Brak odpowiednio wyszkolonego personelu stanowi istotne
wyzwanie wobec zmian demograficznych. Jedna z cech polskiej starości
to podwójne starzenie. Jak wynika z prognoz demograficznych, „fenomen
podwójnego starzenia się” w Polsce będzie znaczący w 2050 r., kiedy osoby

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32 21


Norbert G. Pikuła

po 80. roku życia będą stanowić 29% ogólnej liczby osób po 60. roku życia
(NIK, 2015, s. 6). Dane te są również istotne dla systemu opieki medycz-
nej bowiem: „W późnej starości obserwuje się głównie choroby zależne od
wieku (zwyrodnieniowe, neurodegeneracyjne czy zapalne). Świadczy o tym
obserwowana na świecie od lat 90. zmiana struktury chorób i prognoza
na 2020 rok. Szacuje się, że o połowę mniejsza będzie zachorowalność na
choroby zakaźne, a wzrośnie liczba przypadków chorób neuropsychiatrycz-
nych i niezakaźnych przewlekłych” (tamże, s. 6). Wobec takich prognoz
i założeń, wyzwaniem dla opieki zdrowotnej stają się wyniki kontroli NIK,
które jasno wskazują, że: „Ustalenia w Polsce są takie, że nie ma systemu
geriatrycznej opieki medycznej nad osobami w podeszłym wieku. Dostęp-
ność opieki geriatrycznej jest niewystarczająca, brakuje powszechnych,
kompleksowych i wystandaryzowanych procedur postępowania w opiece
medycznej nad osobami w podeszłym wieku. Nierealizowane są Założenia
Długofalowej Polityki Senioralnej. Przygotowanie lekarzy do opieki nad
osobami w podeszłym wieku jest niedostateczne – brakuje lekarzy geria-
trów. Obecny system rozliczania przez NFZ świadczeń medycznych (JGP)
stanowi kolejną barierę w rozwoju oddziałów geriatrycznych” (tamże, s. 12).
Opieka nad osobą starszą powinna być nakierowana na holistyczne po-
dejście do seniora. Wyzwaniem staje się również edukacja zdrowotna i pro-
pagowanie zdrowego stylu życia, w tym rozpowszechnienie idei aktywności
fizycznej w okresie starości.
c) polityka zatrudnienia
Polityka rynku pracy analizuje indywidualny i społeczny aspekt pracy i bez-
robocia. Działania polityki rynku pracy koncentrują się przede wszystkim
na tworzeniu nowych miejsc pracy, zwalczaniu bezrobocia, podnoszeniu
kwalifikacji oraz optymalizacją bezpieczeństwa i higieny pracy (Trafiałek,
2012, s. 80–99). Starsi pracownicy, wyczuwając realne zagrożenia w utrzy-
maniu się na danym stanowisku, w miarę możliwości wybierają wcześniej-
sze świadczenia niż dalszą pracę. Sytuacja ta spowodowana jest niestabilną
pozycją osób 50+ na rynku pracy.
Do wyzwań polityki społecznej skoncentrowanej na zatrudnieniu wpi-
sują się osoby pracujące po 50. roku życia, ale i zachęcenie osób starszych do
pozostawaniu na rynku pracy. Obecnie w Polsce występuje deficyt szkoleń
i kursów dla starszych pracowników, co pozwoliłoby na lepsze funkcjono-
wanie tej grupy wiekowej na rynku pracy. „Występuje też duże zróżnicowa-
nie dostępu do oferty edukacyjnej w zależności od uwarunkowań lokalnych

22 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32


Wybrane zagadnienia polityki społecznej w kontekście…

(zwłaszcza występujący deficyt podaży usług edukacyjnych w mniejszych


miejscowościach oraz na obszarach wiejskich)” (Założenia Długofalowej Po-
lityki Senioralnej…, 2013, s. 30).
W polityce zatrudnieniowej istotne jest nakierowanie działań na wy-
korzystanie potencjału i doświadczenia zawodowego osób starszych. Eme-
rytura nie jest jedynym dobrym rozwiązaniem dla starszego pracownika.
Działania powinny się koncentrować na jak najdłuższym utrzymaniu pra-
cownika na rynku pracy. Wprowadzenie odpowiedniej opieki medycznej
w czasie aktywności zawodowej będzie miało wpływ na utrzymanie w lep-
szym zdrowiu pracownika a to przekładać się będzie na efektywność i eko-
nomię jego pracy.
W polskiej polityce zatrudnienia wyzwaniem staje się zastosowanie
koncepcji zarządzania wiekiem. Według Europejskiego Kodeksu Dobrych
Praktyk (ang. European Code od Good Practice) dotyczącego zarządzania
wiekiem, wypracowanego w 2000 r. przez Eurolink Age26, powinno ono
obejmować siedem obszarów:
1) rekrutację,
2) naukę, szkolenia, rozwój i awans zawodowy,
3) awans i wewnętrzne przesunięcia pomiędzy stanowiskami,
4) elastyczne formy zatrudnienia i modernizację pracy,
5) projektowanie stanowiska pracy i prewencję zdrowotną,
6) zakończenie zatrudnienia i odejście na emeryturę,
7) zmianę podejścia do starszych pracowników (Szcześniak, 2013, s. 20).
W koncepcji zarządzania wiekiem istotnym staje się podejście komplek-
sowe umożliwiające współdziałanie wszystkich wymienionych obszarów.
Tylko dzięki odpowiednim inicjatywom możliwe stanie się osiągnięcie
większej skuteczności wdrażanych rozwiązań.
W Polsce zarządzanie wiekiem jest pojęciem dość nowym. Wielu pra-
codawców nie interesuje się strukturą wiekową swoich pracowników, nie
monitoruje osób w wieku przedemerytalnym, nie wykorzystują potencjału
starszego pracownika wręcz odwrotnie (tamże, s. 22).
Polityka zatrudnienia w kontekście wzrastającej liczby osób starszych
ściśle powiązana jest z systemem zabezpieczenia społecznego. Konstruk-
tywne zarządzanie wiekiem stanowi podstawę do prawidłowego i efektyw-
nego funkcjonowania wszystkich grup wiekowych, co pozwoli na szeroko
definiowany rozwój zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społeczno-
-gospodarczym.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32 23


Norbert G. Pikuła

d) polityka mieszkaniowa
Nie tylko lokale mieszkalne, lecz także zabudowa i infrastruktura miast mu-
szą być stopniowo dostosowywane do potrzeb osób starszych. W codziennym
funkcjonowaniu osoby starsze doświadczają różnego rodzaju barier architek-
tonicznych, komunikacyjnych, ograniczeń w dostępie do placówek i instytucji
wspierających. Polityka mieszkaniowa powinna być dostosowana do potrzeb
osób starszych. Polityka społeczna powinna koncentrować się na pozostawie-
niu seniora jak najdłużej w miejscu jego zamieszkania, dlatego też działania
powinny być nakierowane na pomoc w utrzymaniu mieszkania, dostosowa-
niu go do potrzeb osób starszych (Pikuła, 2013, s. 146). „W dziedzinie poli-
tyki mieszkaniowej, wiąże się z dążeniem do zapewnienia starszym ludziom
funkcjonalnych mieszkań, do ułatwienia im zmiany miejsca zamieszkania,
adaptacji i zmiany lokali, z rozwojem infrastruktury umożliwiającej przed-
stawicielom najstarszej generacji pozostawanie w środowisku lokalnym nawet
w sytuacji ograniczeń sprawnościowych” (Trafiałek, 2012, s. 155).
O pozostawieniu seniora w środowisku lokalnym bardzo często decy-
duje jego stopień samodzielności oraz możliwości opieki nad nim. Waż-
ny czynnik stanowi tutaj zabezpieczenie społeczne oraz opieka zdrowotna
w miejscu zamieszkania.
e) polityka edukacyjna
Urszula Jeruszka (2003, s. 116) wskazuje, że: „Dawny podział życia ludz-
kiego na okres nauki oraz okres działalności zawodowej i aktywności spo-
łecznej przemija. Nadeszła era stałego i możliwie wszechstronnego ucze-
nia się”. Edukacja całożyciowa stanowi podstawę prawidłowego i pełnego
uczestnictwa w życiu społecznym. Edukacja jest podstawą rozwoju, który
może zachodzić we wszystkich fazach życia człowieka.
Edukacja osób starszych powinna koncentrować się na szeroko rozu-
mianej profilaktyce gerontologicznej. Polityka edukacyjna w dobie zacho-
dzących zmian demograficznych musi podejmować działania z zakresu
upowszechnienia idei uczenia całożyciowego oraz tworzenia placówek
sprzyjających edukacji seniorów.
Trafiałek (2016, s. 238) podkreśla, że „przyszłościowy model polskiej
edukacji powinien promować nie tyle edukację dorosłych, co edukację
ustawiczną, bowiem głównymi czynnikami, które ostatecznie określą po-
ziom konkurencyjności rynku pracy i atrakcyjności rodzimego kapitału
społecznego będą: ogólny poziom wykształcenia, uspołecznienie jednostek

24 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32


Wybrane zagadnienia polityki społecznej w kontekście…

i ich zdolność do samokształcenia, mobilność, kreatywność, elastyczność


w poszerzaniu, aktualizowaniu wiedzy, samodzielność życiowa i ekono-
miczna, zdolność do pełnego wykorzystywania w pracy i w codziennym
funkcjonowaniu technologii informatycznych oraz telekomunikacyjnych
(komputery, Internet, e-learning)”. Jest to słuszne spostrzeżenie.
Współczesny senior może nabywać te kompetencje, uczęszczając na zajęcia
organizowane przez Uniwersytety Trzeciego Wieku (UTW). Współczesny
senior jest też słabiej wykształcony aniżeli osoby z młodszego pokolenia, dla-
tego obecnie istotne jest prowadzenie działań edukacyjnych osób starszych,
umożliwianie im poszerzania wiedzy poprzez udział w zajęciach organizo-
wanych przez UTW oraz innych placówkach mających w założeniach swojej
działalności prowadzenie działań edukacyjnych na rzecz seniorów. Patrząc
jednak z perspektywy długofalowej polityki społecznej, powinno się zmienić
podejście do edukacji i skoncentrować się na edukacji ustawicznej.
Mimo że w Polsce liczba UTW oraz placówek upowszechniających
edukację i aktywność seniorów wzrasta, ma to miejsce tylko w dużych
miastach. Wyzwaniem dla polityki edukacyjnej staje się szerzenie i propa-
gowanie idei edukacji ustawicznej w małych miasteczkach i wsiach. Do-
stosowywanie placówek do możliwości i potrzeb najstarszej generacji oraz
zachęcanie seniorów do szeroko rozumianej aktywności.
f) polityka kulturalna
Dla osób starszych istotne staje się przystosowanie do ich możliwości fi-
zycznych placówek szerzących kulturę (np. kina, teatry, muzea, opery). Ni-
welowanie barier w dostępie, atrakcyjne ceny biletów sprzyjają aktywności
kulturowej seniorów. Poprzez konstruktywne wykorzystanie czasu wolne-
go osoby starsze lepiej funkcjonują w danym okresie życia, pozytywniej
postrzegają również swoją starość.
Szeroka paleta działań z zakresu różnych dziedzin polityki społecznej
sprzyja uspołecznianiu osób starszych. Poprzez zaangażowanie podmiotów
wykonawczych możliwym staje się waloryzacja starości jako fazy rozwojowej.
Jednak zakres podejmowanych przedsięwzięć jest wciąż niewystarczający.

Dwuaspektowość polityki społecznej w kontekście


starzenia się społeczeństw
Według Szatur-Jaworskiej (2006b, s. 291) polityka wobec ludzi starych
i polityka wobec starości to dwa aspekty polityki społecznej, które oscylują

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32 25


Norbert G. Pikuła

wokół problematyki najstarszej generacji. Polityka społeczna wobec ludzi


starszych to działalność „różnych podmiotów mająca na celu zaspokojenie
potrzeb tej zbiorowości oraz kształtowanie odpowiednich relacji pomiędzy
starszym pokoleniem”.
Polityka społeczna wobec osób starszych stanowi celowe działania ukie-
runkowane na zaspokajanie potrzeb i warunków bytowych seniorów (Pi-
kuła, 2013, s. 139). Polityka ta powinna uwzględniać najważniejsze prawa
osób starszych, ze szczególnym naciskiem na prawo do godności i szacunku.
Według Stanisława Niteckiego (2008, s. 114–115) poszanowanie godności
człowieka starszego w polityce społecznej przejawia się w zapewnieniu wa-
runków do odpowiedniego życia na pewnym poziomie. W Katalogu Praw
Seniora zaprezentowanym przez Organizację Narodów Zjednoczonych
w 1991 roku stwierdzono: „Osoby starsze powinny mieć możliwość życia
godnego, bezpiecznego i wolnego od wyzysku oraz fizycznej lub umysłowej
przemocy. Osoby starsze powinny być traktowane godnie niezależnie od
wieku, płci, rasowego lub etnicznego pochodzenia, ułomności lub innej
cechy i powinny być szanowane bez względu na ich ekonomiczną przydat-
ność”1). Kwestie produktywności osób starszych, oraz ich ekonomicznego
wkładu w gospodarkę państwową dość mocno są dyskutowane w kontek-
ście zmian wieku emerytalnego oraz obciążeń wynikających z prognoz, że
niepracująca większość będzie utrzymywana przez pracującą mniejszość2).
Zakres podejmowanych działań pomocowych musi być racjonalny
i adekwatny do zmian demograficzno-społecznych. Beata Ziębińska (2010,
s. 54) zauważa, że w dyskusjach dotyczących kwestii zabezpieczenia osób
starszych coraz częściej pojawiają się głosy, iż ciężar odpowiedzialności za
starość powinien zostać przesunięty z państwa na jednostkę. Lansowanie
takiej polityki ma dwie zasadnicze przyczyny: związaną z finansami oraz
ideami. Rosnąca populacja osób starszych równoznaczna jest ze zwiększa-
jącymi się kosztami na płaszczyźnie zdrowotnej, opiekuńczej i socjalnej.
Państwo nie może być całkowicie odpowiedzialne za najstarszą populację
bowiem, według Barbary Szatur-Jaworskiej (2002a, s. 112), każdy obywa-
tel powinien posiadać prawa i obowiązki niezależnie od wieku. Polityka

1) Organizacja Narodów Zjednoczonych, Zasady Działania ONZ na rzecz Osób Star-


szych. Dodać życia do lat, które zostały dodane do życia, http://www.unic.n.org.pl/rozwoj_
spoleczny/age1.pdf, dostęp: 23.04.2016.
2) Tematyka związana z pracą w życiu seniora została szeroko opisana w: Pikuła

(2015a, s. 55–116).

26 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32


Wybrane zagadnienia polityki społecznej w kontekście…

społeczna wobec osób starszych ma stanowić formę wsparcia i pomocy, nie


może prowadzić do wyuczonej bezradności i koncentrowaniu się wyłącznie
na aspekcie materialnym.
Zatem polityka społeczna w swych założeniach koncertuje się na pod-
noszeniu jakości życia najstarszej populacji. Wśród czynników determinu-
jących odczuwaną jakość życia wyróżnia się: dobrostan fizyczny, dobrostan
osobisty, dobrostan społeczny, satysfakcję życiową, cel życia, dobrostan
estetyczny, duchowość, dobrostan moralny, status socjoekonomiczny, po-
ziom prezentowanej aktywności. Jakość życia jest pojęciem wielowymiaro-
wym koncertującym się na różnych aspektach życia człowieka3). Polityka
społeczna swoim zasięgiem powinna odwoływać się do różnych obszarów
funkcjonowania człowieka nie koncentrując się tylko i wyłącznie na aspek-
cie finansowym. Piotr Błędowski (2003, s. 7) wskazuje, że za najważniejsze
cele polityki społecznej wobec osób starszych należałoby uznać zapewnie-
nie samodzielności oraz stworzenie warunków dla integracji starszego po-
kolenia z pozostałymi członkami społeczeństwa. Polityka społeczna wzglę-
dem osób starszych powinna stwarzać warunki do zaspokajania potrzeb
seniorów oraz kształtowania prawidłowych relacji z młodszym pokoleniem.
Pomocne w tym aspekcie może stać się niwelowanie uzależnienia starsze-
go pokolenia od młodszego, przeciwdziałanie marginalizacji oraz kształto-
wanie społeczeństwa spójności i solidarności. Według Leszka Bulińskiego
(2015, s. 17) w polskiej polityce społecznej dominuje wzmacnianie spójno-
ści, które ma chronić osoby starsze przed społecznym wykluczeniem.
Obok polityki wobec osób starszych, Szatur-Jaworska wskazuje na poli-
tykę wobec starości jako fazy życia. „Punktem wyjścia dla polityki wobec
starości jest natomiast ustalenie pewnych generalnych cech tej fazy życia,
związanych z nią zdarzeń krytycznych i zadań życiowych. Polityka wobec
starości powinna być traktowana jako składnik polityki wobec cyklu życia”
(tamże, s. 291). Polityka wobec starości jako fazy życia adresowa jest nie
tylko do seniorów, lecz także do młodszych pokoleń, które przygotowują się
do starości. Ten rodzaj polityki koncentruje się na wychowaniu i przygoto-
waniu do starości, kreowaniu pozytywnego wzorca finalnej fazy, zrównaniu
schyłkowego etapu z wcześniejszymi fazami życia człowieka. Osiągnięcie
zamierzonych celów w tym aspekcie wymaga przyszłościowych działań, na
których rezultaty będzie trzeba czekać kilka/kilkanaście lat, jednak w per-

3) Więcej na temat jakości życia, zob. Pikuła, 2015b, s. 27–35.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32 27


Norbert G. Pikuła

spektywie prognoz demograficznych, polityka społeczna musi uwzględniać


kontekst starości jako okresu rozwojowego w życiu człowieka.
Polityka społeczna wobec osób starszych i starości powinna kreować
przestrzeń przyjazną seniorom, uwzględniając wiele obszarów życia czło-
wieka. Podejmowane działania powinny koncentrować się na:
• przeciwdziałaniu ageizmowi, marginalizacji społecznej, ekonomicz-
nej i politycznej osób starszych;
• promowaniu idei całożyciowej edukacji ze szczególnym uwzględnie-
niem prewencji gerontologicznej;
• szeroko pojmowanej profilaktyce: zdrowotnej, edukacyjnej, geronto-
logicznej, geriatrycznej, ekonomicznej, propagowaniu działań proz-
drowotnych;
• poprawie jakości opieki medycznej, w szczególności poprawie jakości
opieki geriatrycznej i zwiększenie liczby lekarzy geriatrów;
• działaniach promujących zdrowy tryb życia;
• ulepszonym dostępie do usług opiekuńczych;
• wsparciu społecznym;
• promowaniu aktywnego starzenia się;
• budowie dialogu międzypokoleniowego;
• edukowaniu do wolontariatu mającego na celu aktywny udział senio-
rów w działaniach wolontariackich;
• wykorzystaniu potencjału zawodowego seniorów na rynku pracy;
• weryfikacji systemu zabezpieczeń społecznych;
• promocji edukacji gerontologicznej – wiedzy o starości i przygotowa-
nia do starości we wszystkich fazach życia;
• opiece, kompensacji i różnicowaniu deficytów życiowych przedstawi-
cieli trzeciego oraz czwartego pokolenia;
• profesjonalnym wsparciu instytucjonalnym i środowiskowym (Tra-
fiałek, 2016, s. 264).
Wypracowanie tych postulatów umożliwi seniorom aktywny udział
w życiu społecznym. Działania podejmowane przez polityków biorą pod
uwagę wymienione powyżej aspekty, jednak warto byłoby podejmować
bardziej skuteczne działania. Jedną z możliwości jest propagowanie kształ-
cenia osób młodych do pracy z osobami starszymi, przygotowanie wy-
kwalifikowanych pracowników socjalnych na specjalnościach związanych
z opieką nad osobami starszymi i niepełnosprawnymi, opiekunów osób
starszych, animatorów społeczności lokalnej w obszarze aktywizowania
osób starszych i niepełnosprawnych, gerontologów. Zadaniem tych osób

28 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32


Wybrane zagadnienia polityki społecznej w kontekście…

nie jest bowiem wyręczanie osób starszych w ich codziennych czynno-


ściach, ale takie organizowanie środowiska, w którym żyją oraz ich życia
domowego, które nastawione jest na aktywizowanie i edukowanie osób
starszych. W przypadku działań związanych z opieką nad osobami starszy-
mi i niepełnosprawnymi ważną rolę odgrywać może wolontariat osób star-
szych. Przygotowanie ludzi młodych do propagowania idei wolontariatu
poprzez przygotowanie działań mających na celu wyłonienie wśród senio-
rów liderów wolontariatu, opracowanie szeregu działań edukacyjnych ma-
jących na celu świadczenie wolontariatu, umiejętność pracowania w grupie
wolontariackiej itp. Idea pomocy świadczonej przez seniorów sprawnych
fizycznie na rzecz starszych, samotnych niepełnosprawnych powinna być
propagowana. Przygotowanie ludzi młodych do pracy z seniorami jest du-
żym wyzwaniem, jednakże może przynieść bardzo wymierne skutki. Za-
daniem pracownika socjalnego czy też gerontopedagoga nie będzie praca
z osobą starszą polegająca na wyręczaniu seniora w codziennych obowiąz-
kach, ale praca polegająca na aktywizowaniu osób starszych i edukowaniu
ich do samodzielnego organizowania czasu i przestrzeni życia. Istotną rolę
odgrywa również edukowanie seniorów do aktywnego udziału w życiu po-
litycznym i aktywnym działaniu na rzecz społeczności lokalnej. Działania
te powinny się skupiać na pokazaniu, jak duży wpływ na politykę lokal-
ną mają mieszkańcy społeczności lokalnych. Ważne jest również podjęcie
działań związanych z poprawą jakości opieki medycznej dla seniorów oraz
dostosowanie badań profilaktycznych do osób starszych. Zgodnie z opu-
blikowanym w 2014 roku raportem ONZ, opieka medyczna w Polsce jest
jedną z najgorszych na świecie. Polska jest pod tym względem najgorzej
ocenianym krajem w Europie4). Istotne wydaje się również zatrudnianie
większej liczby pracowników socjalnych w szpitalach czy też placówkach
opieki medycznej. Są to miejsca, gdzie osoby starsze często przychodzą.
W przypadku stwierdzenia pewnych zaniedbań, czy też stwierdzenia, że
osoba starsza potrzebuje wsparcia lekarze, także pracownicy służby zdrowia
mogliby przekazywać informacje do pracowników socjalnych, a ci mogliby
udzielać osobom starszym odpowiedniej pomocy i wsparcia. Taka koordy-
nacja działań w sektorze medycznym i opieki społecznej staje się istotnym
ogniwem omawianej polityki senioralnej.

4) Zob. http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/808939,onz-polska-nie-jest-przyjazna-s

eniorom-opieka-medyczna-jedna-z-najgorszych-na-swiecie.html, dostęp: 12.07.2016.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32 29


Norbert G. Pikuła

Podsumowanie
Zróżnicowanie w grupie osób starszych na „młodych-starych” oraz „sta-
rych-starych” (zob. Nowicka, 2006, s. 18; Trafiałek, 2003, s. 93; Szmaus-
-Jackowska, 2011, s. 11) wiąże się z koniecznością rozszerzenia celów poli-
tyki społecznej wobec najstarszej populacji. Działania skoncentrowane na
najstarszej grupie wiekowej powinny być realizowane przede wszystkim
w takich dziedzinach jak: zabezpieczenie społeczne, polityka zdrowotna,
polityka zatrudnienia, polityka mieszkaniowa, polityka edukacyjna oraz
kulturalna. Obecna sytuacja osób starszych w Polsce, nie jest zadowalająca.
Niski status społeczny, brak środków finansowych na zaspokojenie podsta-
wowych potrzeb, niskie emerytury, brak odpowiednio wykwalifikowanego
personelu medycznego wpływają na fakt, że seniorzy są grupą marginalizo-
waną na różnych płaszczyznach życia społecznego.
W kontekście zmian demograficznych polityka społeczna może być uj-
mowana dwutorowo jako działania skoncentrowane na ludziach starszych
i poprawie warunków socjalno-społecznych ich życia oraz jako przedsię-
wzięcia skupiające się na starości jako fazie życia. Oba rodzaje oddziaływań
są ze sobą kompatybilne.
Polityka wobec starości podejmuje szereg działań skoncentrowanych
zarówno na ludziach młodych, jak i starszych. Wiąże się ona z upo-
wszechnianiem wiedzy gerontologicznej, szeroko rozumianej edukacji,
wychowaniem i przygotowaniem do starości, integracji i współpracy mię-
dzypokoleniowej. Ważnym stają się tutaj przedsięwzięcia mające na celu
propagowanie oszczędzania kapitału na starość w celu zabezpieczenia
przyszłości. Istotne jest również wspieranie rodziny w jej funkcji opie-
kuńczej wobec osób starszych, jak również „wsparcie materialne i organi-
zacyjne rodzin sprawujących opiekę nad starszymi i niepełnosprawnymi
krewnymi” (Trafiałek, 2016, s. 267).
Polityka społeczna wobec osób starszych realizowana jest przez szereg in-
stytucji ukierunkowanych na optymalizację życia seniora i zapewnienia bez-
pieczeństwa socjalnego. Polityka ta „realizowana jest w obrębie wszystkich
dziedzin nauki i praktycznych działań państwa” (Trafiałek, 2012, s. 155).
Zabezpieczenie godnych warunków życia starzejącego się społeczeń-
stwa, stanowi priorytet polityki senioralnej. Nie tylko aspekt finansowy,
lecz także opieka medyczna, powszechność w dostępie do usług, instytu-
cje i placówki wspierające uspołecznianie najstarszej grupy, niwelowanie
negatywnego wpływu stereotypów na pozycję społeczną seniorów, two-

30 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32


Wybrane zagadnienia polityki społecznej w kontekście…

rzenie przestrzeni i środowisk sprzyjających samodzielnemu zaspakajaniu


potrzeb to najważniejsze wyzwania polityki społecznej wobec starości
i ludzi starych.

Bibliografia
Błędowski, P. (2003). Polityka społeczna wobec ludzi starych w Polsce a w Unii
Europejskiej. W: M. Szlązak (red.), Starzenie się populacji wyzwaniem dla polity-
ki społecznej. Materiały pokonferencyjne (s. 6–13). Kraków: Regionalny Ośrodek
Pomocy Społecznej w Krakowie.
Błędowski, P., Szatur-Jaworska, B., Szweda-Lewandowska, Z., Kubicki P. (red.).
(2012). Raport na temat sytuacji osób starszych w Polsce. Warszawa: IPiPS.
Buliński, L. (2015). Polityczne postrzeganie problematyki starzenia się obywateli.
Obraz życzeniowy. W: L. Buliński (red.), Realność złego starzenia się. Poza po-
lityczną i społeczną powinnością (s. 11–22). Toruń: Wydawnictwo Adam Mar-
szałek.
Golinowska, S. (2005). Przyszłość państwa opiekuńczego i systemu zabezpiecze-
nia społecznego, Polityka Społeczna, 11–12, 2–3.
Góra, M., Rutecka, J. (2013). System emerytalny. W: M. Kiełkowska (red.), Ze-
szyty demograficzne – rynek pracy wobec zmian demograficznych (s. 160–175).
Warszawa: Instytut Obywatelski.
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/808939,onz-polska-nie-jest-przyjazna-
seniorom-opieka-medyczna-jedna-z-najgorszych-na-swiecie.html, dostęp:
12.07.2016.
Jeruszka, U. (2003). Uczenie (się) – rozwijanie umiejętności – praca (w perspek-
tywie rozwoju GOW i procesów integracyjnych. W: B. Balcerzak-Paradowska
(red.), Praca i polityka społeczna wobec wyzwań integracji (s. 114–126). Warsza-
wa: IPiPS.
Magnuszewska-Otulak, G. (2013). Ochrona zdrowia w polityce społecznej. W:
G. Firlit-Fesnak, M. Szylko-Skoczny (red.), Polityka społeczna. Podręcznik aka-
demicki (s. 201–216). Warszawa: WN PWN.
Nitecki, S. (2008). Prawo do pomocy społecznej w polskim systemie prawnym. War-
szawa: Oficyna Wolters Kluwer Business.
Nowicka, A. (2006). Starość jako faza życia człowieka. W: A. Nowicka (red.), Wy-
brane problemy osób starszych (s. 17–26). Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls.
Opieka medyczna nad osobami w podeszłym wieku – informacje o wynikach kontroli
(2015). Warszawa: Departament Zdrowia NIK.
Organizacja Narodów Zjednoczonych, Zasady Działania ONZ na rzecz Osób
Starszych. Dodać życia do lat, które zostały dodane do życia, http://www.
unic.n.org.pl/rozwoj_spoleczny/age1.pdf, dostęp: 23.04.2016.
Pikuła, N. (2013). Senior w przestrzeni społecznej. Warszawa: Wydawnictwo Bor-
gis.
Pikuła, N.G. (red.). (2015a). Marginalizacja na rynku pracy. Teoria a implikacje
praktyczne, wyd. II. Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32 31


Norbert G. Pikuła

Pikuła, N.G. (2015b). Poczucie sensu życia osób starszych. Inspiracje do edukacji
w starości. Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls.
Szatur-Jaworska, B. (2002a). Ludzie starszy w polityce społecznej. Warszawa: Oficy-
na Wydawnicza ASPRA-JR.
Szatur-Jaworska, B. (2002b). Starzenie się ludności Polski – wyzwaniem dla poli-
tyki społecznej, Gerontologia Polska, 10(4), 199–206.
Szatur-Jaworska, B. (2006). Polityka społeczna wobec ludzi starych i starości. W:
B. Szatur-Jaworska, P. Błędowski, M. Dzięgielewska (red.), Podstawy gerontolo-
gii społecznej. Warszawa: Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR.
Szcześniak, A. (red.). (2013). Dobre praktyki w zarządzaniu wiekiem i zasobami
ludzkimi ze szczególnym uwzględnieniem pracowników 50+. Warszawa: Funda-
cja „Instytut Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym”.
Szmaus-Jackowska, A. (2011). Troska o siebie osób w starszym wieku. Bydgoszcz:
Wydawnictwo UKW.
Trafiałek, E. (2016). Innowacyjna polityka senioralna XXI wieku. Między ageizmem,
bezpieczeństwem socjalnym i active ageing. Toruń: Wydawnictwo Adam Mar-
szałek.
Trafiałek, E. (2003). Polska starość w dobie przemian. Katowice: Wydawnictwo
Naukowe „Śląsk”.
Trafiałek, E. (2012). Polityka społeczno-gospodarcza. Wybrane problemy i zadania,
Katowice: Wydawnictwo Naukowe „Śląsk”.
Założenia Długofalowej Polityki Senioralnej w Polsce na lata 2014–2020 w zarysie
(2013). Warszawa: Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Ziębińska, B. (2010). Uniwersytety Trzeciego Wieku jako instytucje przeciwdziała-
jące marginalizacji osób starszych. Katowice: Wydawnictwo Naukowe „Śląsk”.

Selected issues concerning social policy in the context


of an aging society

A bstract
The subject of the article addresses the challenges faced by social policy in
the context of social changes in Poland. The needs of the oldest generations
are internally diverse and therefore an effective policy must make accurate
assessments. The article discusses the main characteristics of the Polish people
and the analysis of two aspects of social policy towards the elderly and old age.

32 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 17–32


Dr Ryszard Necel
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Instytut Socjologii
M arta Z aręba
Obserwatorium Integracji Społecznej – WROT

Usługi społeczne – między teorią


a praktyką działań pomocowych

A bstrakt
Autorzy artykułu podejmują problem kondycji usług społecznych realizowa-
nych przez instytucje pomocy społecznej na przykładzie województwa wielko-
polskiego. W pierwszej części opracowania opisany zostaje status usług w sys-
temie pomocy społecznej oraz ich rola w świadczeniu wsparcia społecznego.
Dalsza część rozważań ma charakter empiryczny i sprowadza się do analizy da-
nych zastanych. Na ich podstawie przedstawiony jest socjologiczno-demogra-
ficzny portret tych kategorii społecznych, które obecnie i w najbliższych latach
zgłaszać będą największe zapotrzebowanie na świadczenie usług. W dalszej
części ukazana jest podaż usług w kontekście dostępnych zasobów instytu-
cjonalnych i wybranych form pomocy świadczonej przez instytucje pomocy
społecznej.

P rezentowany artykuł jest propozycją analizy zasobów ośrodków po-


mocy społecznej z perspektywy ich potencjału w realizacji usług
społecznych. Wychodzimy z założenia, że jedną z kluczowych funkcji in-
stytucji pomocowych jest świadczenie wsparcia o charakterze aktywizacyj-
nym oraz środowiskowym, a więc podejmowanie działań zwiększających
możliwości adaptacyjne jednostek, rodzin, ale też społeczności lokalnych
w sytuacji doświadczania określonych problemów lub kryzysów socjalnych.
Przekonanie o priorytetach działań usługowych wynika z trzech poniż-
szych przesłanek. Pierwsza ma charakter ideologiczny i wyraża się w prze-
konaniu, że pomoc społeczna poza funkcjami osłonowymi ma wspierać
podmiotowość i społeczną zaradność zarówno jednostek, jak i rodzin oraz
społeczności lokalnych. W tym kontekście rozwijane są również współcze-
sne koncepcje polityki społecznej, na czele z aktywną polityką społeczną

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 33


Ryszard Necel, Marta Zaręba

stanowiącą propozycję całościowej zmiany w systemie pomocy społecznej,


jak piszą Arkadiusz Karwacki i Marek Rymsza (2011, s. 30): „APS opiera się
na wizji ładu zbiorowego, której fundamentem jest samorządność i odpo-
wiedzialność obywatelska”. Również inwestycyjna polityka społeczna wpi-
suje się w założenia rozwoju usług służących podnoszeniu kapitału w for-
mie jednostkowych kompetencji i umiejętności. Mimo różnych podejść
wspólnym mianownikiem niniejszej koncepcji jest postrzeganie polityki
społecznej jako inwestycji, a nie koniecznego kosztu (Morel, Palier, Palme,
2015). W rezultacie ma się ona opierać na rozwoju kapitału ludzkiego, jako
najefektywniejszego narzędzia przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu.
Poza współczesnymi teoriami pracy socjalnej, której pozwalają odtworzyć
ideowe podstawy przemian działań pomocowych, również w obszarze ra-
cjonalności biurokratycznej usługi stają się podstawą opracowywanych po-
lityk publicznych. Tytułem wstępu wspomnieć należy propozycje w formie
gotowych projektów zmian w systemie pomocy społecznej, które mimo że
wciąż są niespełnioną obietnicą systemowych reform to jednak pokazują
potencjalne kierunki, w których ma ewoluować system pomocy społecznej.
W projekcie zmian ustawy o pomocy społecznej zapisane jest wprost: „Prze-
formułowanie celów pomocy społecznej dla nadania priorytetu działaniom
profilaktycznym i aktywizującym oraz usługom socjalnym”1), które to przed-
sięwzięcie prowadzić ma do wzmocnienia bezpieczeństwa socjalnego obywa-
teli. Na prymat usług w działaniach pomocowych wskazuje również polity-
ka finansowa Unii Europejskiej. W ramach Wielkopolskiego Regionalnego
Programu Operacyjnego w latach 2014–2020 ponad 350 milionów złotych
przeznaczonych będzie na realizację usług społecznych i zdrowotnych.
Po trzecie rozwój usług w pomocy społecznej to nie tylko praktyczna
realizacja ideowych założeń, czy próba wpisania się w oczekiwania politycz-
nych reform, projektów, strategii. Usługi należy postrzegać przede wszyst-
kim jako remedium na niepokojące tendencje zmian demograficznych przy
ograniczonych środkach zaradczych w formie zabezpieczająco-kompensa-
cyjnej, które są zbyt kosztowne dla budżetu, ale co najważniejsze mało efek-
tywne, jeśli chodzi o aktywizacje społeczno-zawodową.
Celem prezentowanego artykułu jest zatem zarysowanie społeczno-de-
mograficznego portretu beneficjentów usług socjalnych, co pozwoli w dal-

1) Projekt założeń projektu ustawy o zmianie ustawy o pomocy społecznej oraz nie-

których innych ustaw – Wariant II – projekt na Stały Komitet Rady Ministrów z dnia
5 sierpnia 2014 r.

34 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań pomocowych

szej kolejności uchwycić podaż konkretnych form wsparcia organizowanych


przez instytucje pomocy społecznej. W prezentowanym artykule będziemy
odwoływać się do statystyk publicznych, które są użytecznym źródłem
danych służących diagnozie sektora usług społecznych. Źródłem infor-
macji będzie dla nas raport z badań „Diagnoza sektora usług społecznych
w województwie Wielkopolskim wraz z rekomendacjami” zrealizowanych
w 2015 r. przez Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Poznaniu. Ba-
danie wykonane zostało w ramach projektu „Koordynacja i współpraca na
rzecz integracji społecznej Wielkopolski” współfinansowanego przez Unię
Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. W przedsta-
wionym opracowaniu zdiagnozowano stan usług adresowanych do osób
starszych, rodzin generacyjnych przeżywających trudności oraz pieczy za-
stępczej, a także osób z niepełnosprawnością. Analiza społeczno-demogra-
ficznych cech, poczyniona w dalszej części artykułu, będzie dotyczyć trzech
badanych grup społecznych zamieszkujących województwo wielkopolskie.
Powyższy raport opracowano na podstawie Oceny Zasobów Pomocy Spo-
łecznej Województwa Wielkopolskiego, której opracowanie należy do za-
dań własnych samorządu wojewódzkiego, a do której również w tym arty-
kule znajdą się bezpośrednie odniesienia.
Na wstępie warto również wyjaśnić, dlaczego w swoich analizach ogra-
niczamy się do danych dotyczących województwa, nie biorąc pod uwagę
statystyk agregowanych na poziomie lokalnym lub ogólnopolskim. Po
pierwsze, dzięki Ocenie Zasobów Pomocy Społecznej, której zbiorczy ra-
port jest tworzony przez samorządy wojewódzkie, poziom regionalnych
statystyk jest najbogatszy, jeśli chodzi o informację na temat podaży usług
społecznych. Po drugie, ograniczenie podmiotowego zakresu analiz do jed-
nego województwa, wiąże się z koniecznością uwzględnienia specyficznego
kontekstu gospodarczo-społecznego oraz politycznego, co zawsze determi-
nuje poziom i jakość świadczonych usług. Zanim jednak przejdziemy do
empirycznego opisu opartego na danych zastanych w formie publicznych
statystyk, warto opisać istotę usług w pomocy społecznej.

Specyfika usług w pomocy społecznej


Usługi społeczne w obszarze pomocy społecznej wymykają się prostym
kategoryzacjom, ich niejednorodność ujawnia się w kilku zasadniczych
kontekstach będących pochodną ewolucji systemu wsparcia społecznego.
Po pierwsze, autorom artykułu bliska jest idea realizowania podmiotowej

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 35


Ryszard Necel, Marta Zaręba

polityki w rozumieniu Stanisławy Golinowskiej (2015, s. 39), która jej isto-


tę przedstawiła w następujący sposób: „Jednym ze sposobów adresowania
polityki społecznej jest ukierunkowanie jej działań na grupy ludności w cy-
klu życia. W każdej z tych grup: dzieci, młodzieży, osób dorosłych i osób
starszych, występują specyficzne problemy socjalne, wymagające wsparcia
w wyniku solidarnej redystrybucji dochodów całego społeczeństwa”. Sięga-
jąc do argumentacji Nicholasa Barra, Golinowska twierdzi, że interwencja
państwa adresowana do konkretnych grup o zdiagnozowanych potrze-
bach i deficytach jest bardziej efektywna niż instrumenty o charakterze
powszechnym dedykowane całej populacji. Koncepcja ta jest nam szcze-
gólnie bliska, gdyż to właśnie usługi społeczne są najlepszym przykładem
interwencji publicznej, która wpisuje się w założenia adresowanej polityki
społecznej. Ich świadczenie wymaga precyzyjnego określenia potencjalnego
beneficjenta wsparcia. Również w przypadku tego artykułu specyfikę usług
analizować będziemy z perspektywy oferty adresowanej dla konkretnych
kategorii osób.
Niejednorodność usług społecznych ujawnia się również w sytuacji, gdy
przeanalizujemy pełnione przez nie funkcje. W ostatnich kilku latach dość
powszechnie opisuje się je z perspektywy aktywnej polityki społecznej, któ-
ra w praktyce stawia na reintegrację zawodową, a kategorie defaworyzowane
– potencjalni, czy obecni klienci ośrodków pomocy społecznej – postrzega-
ni są przez pryzmat drzemiącego w nich kapitału społecznego, który należy
uchwycić, względnie rozwinąć i wykorzystać na chronionym, a najlepiej
otwartym rynku pracy. Głównym narzędziem interwencji są wtedy usługi
społeczne rozumiane jako usługi aktywizujące, które w przeciwieństwie do
świadczeń osłonowych, prowadzą do usamodzielnienia beneficjentów.
Ogólnie rzecz biorąc politycy społeczni coraz częściej postulują koniecz-
ność zmian systemowych, polegających na rozdziale aktywnej polityki
społecznej od działań osłonowych. Przykładem jest Tomasz Kaźmierczak
(2015), który rolę promocyjno-rozwojową polityki społecznej przeciwstawia
funkcji kompensacyjno-protekcyjnej. Celem tej ostatniej jest „zapewnienie
środków utrzymania niezbędnych dla zaspokojenia podstawowych potrzeb,
czy też umożliwiających „życie w warunkach odpowiadających godności
człowieka” (Kaźmierczak, 2015, s. 94). Pierwsza, a więc promocyjno-roz-
wojowa, ma wzmacniać, rozwijać kompetencje służące podnoszeniu jakości
życia. W ten proponowany rozdział form pomocy z jednej strony na sze-
roko pojętą aktywizację, z drugiej zaś na zabezpieczenie socjalne, wpisują
się również usługi społeczne przy zachowaniu jednego istotnego założenia.

36 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań pomocowych

Otóż interwencja publiczna nie może ograniczać się tylko i wyłącznie do


aktywizujących formach wsparcia, gdyż równie istotną formą pomocy są
usługi opiekuńcze, które pełnią funkcje osłonowe i zabezpieczające. Biorąc
pod uwagę wspomniane zastrzeżenie, dokonując przeglądu usług społecz-
nych, interesować będą nas zarówno formy aktywizujące, jak i pomocowe.
Problematyczna jest również kwestia podaży usług, politycy społeczni
często zadają pytanie, kto świadczyć ma wsparcie osobom doświadcza-
jącym różnych problemów społecznych? Czy ma to być pomoc bardziej
zinstytucjonalizowana, czy oparta na zasobach i potencjale środowiska lo-
kalnego? Z jednej strony rodzina, często zindywidualizowana, podlegająca
przemianom społeczno-obyczajowym nie może, często też nie chce sprostać
wymagającym funkcjom opiekuńczym wobec osób zależnych. Z drugiej
zaś strony instytucje pomocy społecznej, oferując tzw. pomoc stacjonarną,
stosując skrzynkę pojęciową Ervinga Goffmana (2011), postrzegane są jako
instytucje totalne wykorzeniające jednostkę z najbliższego otoczenia spo-
łecznego. Teoretycy pracy socjalnej starają się wyjść z tego impasu, propo-
nując środowiskowe formy wsparcia zorganizowane tak, aby z jednej strony
wykorzystać zasoby instytucji, z drugiej zaś drzemiący potencjał kręgów
nieformalnych. Jak pisze Kazimiera Wódz (1996, s. 174): „Funkcje pełnio-
ne przez oba typy struktur nie mogą się wzajemnie zastępować i dlatego na-
leży szukać „rozwiązań pośrednich, takich jak dzienne domy opieki, kluby
środowiskowe, które umożliwiają połączenie elementów fachowej pomocy
z emocjonalnym oparciem w grupach pierwotnych” – rodzinie, kręgu zna-
jomych czy przyjaciół”. Usługi społeczne powinny zatem podążać w stronę
środowiskowej pracy socjalnej, gdzie jednostka korzysta z zasobów insty-
tucji przy jednoczesnym wsparciu, oddziaływaniu kręgów nieformalnych:
rodzinnych, sąsiedzkich, koleżeńskich. W polskim systemie pomocy spo-
łecznej funkcję tę pełnią Środowiskowe Domy Samopomocy, czy Dzienne
Domy Pomocy Społecznej.
Próbując uchwycić specyfikę i istotę usług społecznych w kontekście
przemian polityki społecznej, nie należy pominąć zagadnienia zmieniającej
się roli państwa. Można przywołać w tym miejscu szerszy, makrosocjolo-
giczny kontekst ewolucji instytucji państwa i jego roli w dystrybucji dóbr
społecznie istotnych. Zygmunt Bauman (2006) dostrzega proces margi-
nalizacji tradycyjnego państwa dobrobytu. Wypiera je – zdaniem autora –
społeczeństwo konsumpcyjne, gdzie dominuje idea wolnego wyboru dóbr
i usług, tego zaś tradycyjne instytucje opieki zapewnić nie mogą. Do po-
dobnych konkluzji dochodzi Mirosława Marody (2014), twierdząc, że pań-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 37


Ryszard Necel, Marta Zaręba

stwo staje się jedną z wielu instytucji oferujących dobra, stąd też dochodzi
do załamania idei welfare state.
Przedstawione tu konstatacje to możliwe interpretacje roli państwa, któ-
re nie wyczerpują wszystkich możliwych scenariuszy. W Polsce sektor usług
społecznych, w tym szczególnie usług opiekuńczych, to wciąż obszar, gdzie
państwo jest głównym organizatorem pomocy. W ciągu ostatnich lat orga-
nizacja i świadczenie opieki dla osób doświadczających problemów społecz-
nych uległy znacznemu procesowi przewartościowania z problemu prywat-
nego w problem społeczno-polityczny (Naegele, 2013). Bernt-Otto Kuper
(2010), pisząc o usługach socjalnych, twierdzi, że wszyscy cierpiący niedo-
statek powinni mieć do nich zagwarantowany dostęp, jak dalej dowodzi au-
tor: „W konsekwencji prawo do pomocy dla każdego człowieka prowadzi do
konieczności przejęcia odpowiedzialności przez państwo, przede wszystkim
w przypadkach, w których dana osoba, jej rodzina, sąsiedztwo i otoczenie,
nie jest w stanie dać sobie rady samodzielnie. Przejęcie odpowiedzialności
przez władze państwowe możliwe jest jedynie przez publiczny system opieki
socjalnej”. Dieter Grunow (2013, s. 263) zauważa, że mimo wzrastającego na-
sycenia rynku usługami społecznymi, nie podlegają one mechanizmom ryn-
kowym, lecz znajdują się pod wpływem polityki i administracji publicznej,
w związku z czym zmieniają się w mniej lub bardziej „czyste dobra publicz-
ne”. Proces kształtowania się dóbr publicznych można opisać jako rozprze-
strzenianie i różnicowanie się usług społecznych od samopomocy poprzez
społeczne samoorganizowanie się, do publicznego/państwowego przejęcia
odpowiedzialności za świadczenie usług społecznych.
Podsumowując poczynione uwagi na temat specyfiki usług społecznych
w sektorze pomocy społecznej, można wyróżnić ich kilka zasadniczych wła-
ściwości. Po pierwsze, są to usługi adresowane do konkretnych grup spo-
łecznych doświadczających problemów w kolejnych cyklach życia. Stąd też
zachodzi konieczność: wyróżnienia konkretnego adresata, zdiagnozowania
jego potrzeb i deficytów oraz zaprojektowania interwencji uwzględniającej
jego biograficzne doświadczenia. Po drugie, usługi społeczne to działania
zarówno o charakterze aktywizującym dedykowane osobom zagrożonym
wykluczeniem społecznym i mające rozwijać ich społeczne i kulturowe
kapitały, jak również działania o charakterze osłonowym i opiekuńczym,
zaspokajające fizyczne potrzeby człowieka. Po trzecie, usługi w sektorze po-
mocy społecznej świadczone są przy dominującej roli sektora publicznego,
w tym kontekście rola państwo nie ogranicza się tylko do redystrybucji do-
chodów, jego zadaniem jest również organizacja wsparcia w sensie zarówno

38 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań pomocowych

finansowym, jak i administracyjnym. Wreszcie po czwarte, warto podkre-


ślić, że świadczenie usług społecznych powinno opierać się w głównej mie-
rze na środowiskowej pracy socjalnej, gdzie do budowy i rozwoju kapitału
ludzkiego (zaradności jednostkowej) zaangażowany jest kapitał społeczny
w formie samoorganizacji społecznej oraz kapitał lokalny, czyli zasoby in-
stytucjonalne podmiotów polityki społecznej (Krzyszkowski, 2005, s. 168).

Społeczno-demograficzne portrety wielkopolskich


odbiorców usług społecznych – seniorów, rodzin
z dysfunkcjami i osób z niepełnosprawnością

Osoby starsze
Analizując społeczno-demograficzny portret osób starszych, należy podkre-
ślić istotne wątki pojawiające się w literaturze przedmiotu, na które autorzy
zwracają szczególną uwagę, m.in. niejednorodność wewnętrzną grupy senio-
rów, a co za tym idzie zróżnicowanie potrzeb aktywizacji, opieki i wsparcia;
intensywny proces starzenia się ludności, który do 2050 r. wpłynie m.in. na
niekorzystne zmiany w podziale na ekonomiczne grupy wieku – zmniejszenie
potencjalnych zasobów pracy i wzrost liczby ludności w wieku emerytalnym;
singularyzację gospodarstw domowych prowadzonych przez seniorów oraz
zintensyfikowanie się zjawiska podwójnego starzenia się ludności.
W odniesieniu do niejednorodności wewnętrznej grupy seniorów bada-
cze często powołują się na podział dokonany przez ekspertów ze światowej
Organizacji Zdrowia, który wyróżnia w starości: III wiek, młodą starość
tzw. Young Old (60.–74. r.ż.), IV wiek, dojrzałą starość tzw. Old Old (75.–
89. r.ż.) oraz okres długowieczności – Oldest Old (90 lat i więcej). Wśród
reprezentantów poszczególnych etapów starości występują znaczne różnice
w sferze: aktywności społeczno-zawodowej, doświadczeń życiowych, stanu
zdrowia, statusu materialnego, a przede wszystkim potrzeb, w tym wsparcia
społecznego, socjalnego, opiekuńczego oraz pielęgnacyjnego. W demografii
stosuje się podział starości na młodszy (60–69 lat) i starszy (70–79 lat) wiek
poprodukcyjny oraz starość sędziwą (80 lat i więcej) i właśnie w taki spo-
sób problematyka starości jest prezentowana i poddawana analizom przez
Główny Urząd Statystyczny (Prognoza ludności…, 2014, s. 135).
Prognozy demograficzne w odniesieniu do populacji seniorów zamieszku-
jących województwo wielkopolskie wskazują na systematyczny wzrost odsetka
osób w wieku 60 lat i więcej z 21,4% w 2015 r. do 38,4% w 2050 r., przy jed-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 39


Ryszard Necel, Marta Zaręba

noczesnym spadku ogólnej liczby Wielkopolan w tych latach o 5% (188 294


osoby). Na wykresach 1–3 zaobserwować można zmiany wewnętrznej struk-
tury wiekowej wielkopolskich seniorów w 2015, 2035 oraz 2050 roku.

Wykresy 1–3. Odsetek Wielkopolan w poszczególnych kategoriach wiekowych


w grupie „60 plus” w latach 2015, 2035 oraz 2050
Źródło: opracowanie własne na podstawie Prognozy ludności na lata 2014–2050.

Na wykresach 1–3 jest dostrzegalny w latach 2015–2050 stopniowy spa-


dek odsetka osób w wieku 60–64 lat oraz jego wzrost wśród sędziwych
starców. Obok wyżów demograficznych zasilających subpopulację osób
starszych, istotną rolę w zwiększeniu liczby i odsetka osób w wieku co naj-
mniej 65 lat odegra też wydłużanie się dalszego trwania życia. Zgodnie
z założeniami prognozy – urodzony w 2050 r. mężczyzna będzie miał przed
sobą średnio 81,1 lat życia, a więc o 9 lat więcej niż np. w 2013 r., nato-
miast przeciętne trwanie życia kobiet wyniesie 87,5, czyli o 6,4 lat dłużej
(Sytuacja demograficzna osób starszych…, 2014). Zatem wydłuży się także
odpowiednio dalsze trwanie życia osób, które w 2050 r. będą w wieku 65
lat lub starszym. W latach 2015–2050 zintensyfikuje się zjawisko podwój-

40 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań pomocowych

nego starzenia się ludności, które charakteryzuje się wzrostem udziału osób
w wieku 80 i więcej lat w ogólnej liczbie mieszkańców z 3,5% w 2015 r. do
9,4% w roku 2050. Wzrost liczby seniorów i wewnętrzne zróżnicowanie
tej kategorii będzie wymagało dostosowania systemu usług społecznych,
w szczególności pielęgnacyjno-opiekuńczych, adresowanych do tej grupy.
Szczególnie dotkliwy problem społeczny, z którym w coraz większym
stopniu borykają się osoby starsze, to osamotnienie. Coraz częściej będziemy
mieli do czynienia z prowadzeniem pojedynczych gospodarstw domowych
przez osoby w wieku 80 lat i więcej. Singularyzacja, czyli pozostawanie
w jednoosobowym gospodarstwie domowym, współcześnie w przypad-
ku osób młodych traktowana raczej jako dobrowolny wybór, w przypad-
ku osób starszych coraz częściej staje się sytuacją przymusową, do której
dochodzi w wyniku śmierci współmałżonka. W 2011 r. 47% (107 862)
ze wszystkich wielkopolskich jednoosobowych gospodarstw domowych
(230 890) prowadzona była przez osoby w wieku 60 lat i więcej. Znacz-
nie częściej, jak wynika z danych statystycznych GUS, w jednoosobowych
gospodarstwach domowych pozostają kobiety (78% jednoosobowych go-
spodarstw prowadzonych przez seniorów) (Gospodarstwa domowe…, 2014).
Według prognoz GUS w 2030 r. ogółem 53,3% gospodarstw jednoosobo-
wych będzie prowadzonych przez osoby w wieku co najmniej 65 lat, w tym
17,3% przez osoby w wieku 80 i więcej lat (Błędowski, 2012, s. 17–18).
Fakt, że w 2011 r. przedstawiciele starszego wieku poprodukcyjnego oraz
sędziwi starcy prowadzili 51% jednoosobowych gospodarstw domowych
seniorów, a tendencja ta będzie wzrastać, niesie za sobą wiele implikacji dla
polityki społecznej, szczególnie w obszarze organizacji oparcia społecznego
przez jednostki samorządu lokalnego dla tej grupy społecznej.
Problem starości w wielu analizach z zakresu socjologii i polityki spo-
łecznej rozważany jest jako ryzyko socjalne. Jak zauważają autorki artykułu
„Usługi społeczne w opiece długoterminowej” (Szwałkiewicz, Więckowska,
2011, s. 118–119) coraz częściej do klasycznego katalogu ryzyk społecznych
dodawane jest ryzyko niedołęstwa starczego, rozumianego jako utrata zdolno-
ści do samodzielnego wykonywania czynności samoobsługowych, potrzebnych
w życiu codziennym takich jak: mycie się, ubieranie, załatwianie potrzeb fi-
zjologicznych, poruszanie się, samokontrola, odżywianie, a także działań któ-
rych wykonywanie jest konieczne do dalszego pozostawania w środowisku
domowym, instrumentalnych codziennych czynności, tj. pisanie, czytanie, cho-
dzenie po schodach, sprzątanie, przygotowanie posiłków, samodzielne wy-
chodzenie z domu, korzystanie ze środków transportu, przyjmowanie leków.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 41


Ryszard Necel, Marta Zaręba

Jak wynika ze sprawozdania Ocena Zasobów Pomocy Społecznej za rok


2012, osoby w wieku emerytalnym, które skorzystały z pomocy i wsparcia
w ramach systemu pomocy społecznej w 2012 r. stanowiły 11% (16 848)
wszystkich korzystających, to z kolei stanowiło 2% populacji Wielkopolan
w wieku 60 lat i więcej2). Wśród rodzin emerytów i rencistów korzystających
z pomocy społecznej, jednoosobowe gospodarstwa domowe stanowiły 53%.
Na jakość życia seniorów istotny wpływ ma wysokość świadczeń emery-
talnych. Budżety gospodarstw domowych prowadzonych przez emerytów,
mają wpływ na potencjalny poziom partycypacji finansowej w odpłatności za
usługi społeczne. Z ogólnopolskiej analizy danych o świadczeniach emerytal-
nych wypłacanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych3) wynika, że prze-
ciętne świadczenie emerytalne wypłacane kobietom jest o 783,09 zł niższe,
aniżeli to wypłacane mężczyznom. Połowa świadczeniobiorców otrzymywa-
ła świadczenie emerytalne w wysokości do 1807,98 zł, przy czym połowa
mężczyzn do 2263,71 zł, a połowa kobiet do 1569,75 zł, przy czym najwięcej
kobiet pobierało emeryturę w wysokości ok. 1400,00 zł, a mężczyzn – ok.
1946,00 zł. Nierówności emerytalne, ubóstwo emerytalne kobiet oraz zjawi-
sko zwiększania się liczby samotnie zamieszkujących seniorek również stano-
wi duże wyzwanie dla polityki społecznej w kontekście organizowania przez
jednostki samorządu terytorialnego lokalnych rynków usług.

Rodzina i piecza zastępcza


Według Spisu Powszechnego sporządzonego w 2011 r. większość (988 709)
spośród 1 129 000 gospodarstw domowych stanowiły gospodarstwa typu
rodzinnego. Nieco ponad 57% wielkopolskich rodzin posiadała dzieci
w wieku 0–24 lat (Gospodarstwa domowe…, 2014).
Z uwagi na fakt, że późniejsza analiza usług społecznych zostanie przed-
stawiona w odniesieniu do usług dla rodzin będących w kryzysie, dlatego
w rozważaniach w tej części artykułu autorzy omówią te zjawiska społeczne

2) Dane pochodzą ze sprawozdania Ocena Zasobów Pomocy Społecznej za 2012 rok,

analiza klientów pomocy społecznej w podziale na ich wiek nie wystąpiła w formularzu
OZPS za 2013 r.
3) Struktura wysokości emerytur i rent wypłacanych przez ZUS po waloryzacji w marcu

2015 roku. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Departament Statystyki i Prognoz Aktu-


arialnych, Warszawa 2015.

42 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań pomocowych

i cechy rodziny, które potencjalnie mogą wpłynąć na zaburzenie jej prawi-


dłowego funkcjonowania.
Maria Nowak (2012, s. 11–12) podkreśla, że intensywne zmiany spo-
łeczne oraz przeobrażenia obyczajowe wpływają na osłabienie więzi spo-
łecznych, a to z kolei silnie determinuje realizację podstawowych funkcji
rodziny oraz wpływa na sposoby radzenia sobie z kryzysami powstającymi
w rodzinie. Badacze życia rodzinnego jako czynniki, których występowa-
nie może skutkować podwyższonym prawdopodobieństwem konieczności
udzielenia pomocy wymieniają: rozpad więzi małżeńskich – separacje, roz-
wody; samotne rodzicielstwo; wielodzietność oraz problem uzależnień. Ka-
talog problemów wymieniony w art. 7 ustawy o pomocy społecznej, które
są przesłankami do udzielenia pomocy społecznej, również w istotny spo-
sób może zaburzyć realizację przez rodziny jej podstawowych funkcji, do
których – za Zbigniewem Tyszką – można zaliczyć m.in. materialno-eko-
nomiczną, opiekuńczo-zabezpieczającą czy socjalizacyjno-wychowawczą
(Pilch, 2006, s. 313).
Wielkopolskie rodziny w 76,7% stanowiły małżeństwa, w 18% były to
samotne matki z dziećmi, natomiast w 2,6% samotni ojcowie z dziećmi.
W świetle powyższych danych potencjalnie co piąta wielkopolska rodzina,
mogłaby ubiegać się o pomoc z tytułu samotnego rodzicielstwa.
Spośród wielkopolskich rodzin posiadających dzieci 13% było wielo-
dzietnych4). Natomiast 62% wszystkich rodzin wielodzietnych mieszkają-
cych w Wielkopolsce, zamieszkiwało obszary wiejskie.
Sytuacją, która bez wątpienia może być kryzysowa dla rodziny jako
systemu oraz dla poszczególnych jej członków, jest rozwód. Ogólnopol-
skim trendem, widocznym w ostatnich latach również w Wielkopolsce jest
wzrost liczby rozwodów (wykres 4).
Sytuacja zobrazowana na wykresie 4 może świadczyć o zwiększonym za-
potrzebowaniu na usługi poradnictwa i mediacji. Warto przyjrzeć się struktu-
rze rodzin, w których małżeństwa podejmują decyzję o rozwodzie (tabela 1).
Na przestrzeni ostatnich kilku lat najliczniejszą grupę wśród rozwodzą-
cych się małżeństw stanowią te bezdzietne oraz z jednym i z dwójką dzieci.
Rozwód w opinii psychologów jest wskazywany jako wydarzenie mogące
być niezwykle traumatycznym przeżyciem dla dziecka.
W roku 2014 co dziesiąta rodzina zamieszkująca Wielkopolskę korzysta-
ła z pomocy społecznej. Można zatem stwierdzić, że co dziesiąta wielkopol-

4) Rodzina posiadająca minimum troje dzieci.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 43


Ryszard Necel, Marta Zaręba

Wykres 4. Liczba rozwodów w Wielkopolsce


Źródło: opracowanie własne na podstawie Banku Danych Lokalnych GUS.

Tabela 1. Odsetek rozwodów w Wielkopolsce wg liczby małoletnich dzieci


Małżeństwa Małżeństwa
Małżeństwa Małżeństwa Małżeństwa
z1 z 4 dzieci
bez dzieci z 2 dzieci z 3 dzieci
dzieckiem i więcej
2011 39,8% 37,0% 19,0% 3,3% 0,9%
2012 38,4% 38,2% 19,0% 3,5% 1,0%
2013 38,7% 36,9% 19,8% 3,7% 0,9%
2014 38,0% 37,4% 20,8% 3,0% 0,8%

Źródło: opracowanie własne na podstawie Banku Danych Lokalnych GUS.

ska rodzina borykała się z sytuacją kryzysową spowodowaną najczęściej5):


ubóstwem (52 957 rodzin)6), bezrobociem (45 083), długotrwałą lub cięż-
ką chorobą (39 735), niepełnosprawnością (34 407), bezradnością w spra-
wach opiekuńczo-wychowawczych prowadzenia gospodarstwa domowego
(18 446), zwłaszcza w rodzinach niepełnych lub wielodzietnych oraz po-
trzebą ochrony macierzyństwa lub wielodzietności (12 101).
W latach 2011–2014 liczba rodzin korzystających z pomocy społecz-
nej była zmienna. Wpływ na zmienny trend wzrostów i spadków liczby

5) Są to powody, z tytułu których najczęściej przyznawano wsparcie w systemie pomo-

cy społecznej w 2014 roku.


6) Liczba rodzin, które w 2014 r. skorzystały z pomocy społecznej z tytułu poszczegól-

nych problemów.

44 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań pomocowych

Wykres 5. Liczba wielkopolskich rodzin korzystających z pomocy społecznej


w latach 2011–2014
Źródło: Sprawozdanie MPIPS-03 z udzielonych świadczeń pomocy społecznej – pieniężnych,
w naturze i usługach.

Tabela 2. Typy rodzin korzystających z pomocy społecznej w latach 2011–2014


wśród ogółu rodzin korzystających

Odsetek poszczególnych
typów rodzin które korzystały 2011 2012 2013 2014
z pomocy społecznej
Rodziny z dziećmi 46,1% 45,2% 44,2% 42,7%
Rodziny niepełne 14,2% 13,7% 13,8% 13,9%
Rodziny emerytów i rencistów 21,0% 20,2% 18,7% 19,0%
Źródło: Sprawozdanie MPIPS-03 z udzielonych świadczeń pomocy społecznej – pieniężnych,
w naturze i usługach.

korzystających w poszczególnych latach miały m.in. podwyższenie kryte-


rium dochodowego w pomocy społecznej w listopadzie 2012 r., stopnio-
wy wzrost minimalnego wynagrodzenia, które mogły wpłynąć na wzrost
liczby rodzin korzystających z pomocy. Z kolei emigracje zarobkowe oraz
zakończenie realizacji projektów systemowych przez Ośrodki Pomocy Spo-
łecznej w latach 2007–2013, mogły przyczynić się do spadku liczby klien-
tów pomocy społecznej. W tabeli 2 przedstawiono typy rodzin korzystają-
cych z pomocy społecznej w latach 2011–2014.
Odsetek rodzin z dziećmi korzystających z pomocy w latach 2011–2013
utrzymywał się na poziomie 44%–46%, jednak w ciągu czterech analizo-
wanych lat stopniowo się zmniejszał i w 2014 r. osiągnął wartość 42,7%.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 45


Ryszard Necel, Marta Zaręba

Co ciekawe odsetek rodzin niepełnych korzystających ze wsparcia w latach


2011–2014 oscylował na niskim poziomie, biorąc pod uwagę podwyższone
ryzyko wystąpienia kryzysu w tych rodzinach, i w latach 2012–2014 nie
przekraczał 14%.
Wśród ogółu rodzin korzystających z pomocy odsetek rodzin z jednym
i dwojgiem dzieci wyniósł w latach 2011–2014 ok. 30%.

Wykres 6. Odsetek rodzin posiadających dzieci według liczby dzieci w rodzinie


wśród ogółu rodzin korzystających z pomocy społecznej w Wielkopolsce
Źródło: opracowanie własne na podstawie sprawozdania MPIPS-03.

Rodziny wielodzietne, posiadające troje i więcej dzieci na utrzymaniu


w latach 2011–2014 stanowiły 13–14% ogółu rodzin korzystających z po-
mocy społecznej w Wielkopolsce. Mimo że wielodzietność może stanowić
istotne ryzyko socjalne, z powodu którego można ubiegać się o przyzna-
nie pomocy społecznej, odsetek rodzin wielodzietnych korzystających ze
wsparcia w latach 2011–2014 kształtował się na niskim poziomie.

Osoby z niepełnosprawnością
Na podstawie Spisu Powszechnego zrealizowanego w 2011 r. oszacowano li-
czebność populacji osób z niepełnoprawnością zamieszkującą Wielkopolskę
na 428 770 osób7), co stanowiło 12,4% wszystkich mieszkańców wojewódz-
twa. Grupę osób z niepełnosprawnością w 72% stanowiły osoby posiadające
orzeczenie o niepełnosprawności (z niepełnosprawnością prawną). Szacuje

7) Podana liczba uwzględnia osoby z niepełnosprawnością prawną i biologiczną.

46 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań pomocowych

się, że wśród ogółu osób z niepełnosprawnością ok. 3% to osoby z niepeł-


nosprawnością intelektualną. Badania porównawcze dotyczące jakości życia
osób z niepełnosprawnością wskazują, że obiektywny poziom jakości życia
tych osób jest niższy aniżeli ogółu społeczeństwa, szczególnie w obszarze ak-
tywności zawodowej, bytu materialnego oraz zdrowia. Według danych za-
wartych w Ocenie Zasobów Pomocy Społecznej w 2014 r. 34 707 rodzin
skorzystało z pomocy społecznej z tytułu niepełnosprawności. Odsetek osób
w wieku produkcyjnym wśród osób z niepełnosprawnością wynosił 52%.
Z analizy ogólnopolskiej sytuacji osób z niepełnosprawnością na ryn-
ku pracy wynika, że wskaźnik zatrudnienia tej grupy w I kwartale 2015 r.
kształtował się na poziomie 14%, dla ogółu populacji ten sam wskaźnik
wynosił 51%, natomiast stopa bezrobocia wynosiła prawie 15%, a dla ogółu
populacji 8,6%.
W ostatnich latach w literaturze przedmiotu niepełnosprawność pojawia
się w kontekście teorii normalizacji. W myśl tej teorii, normalizacja stano-
wi ramy dla inkluzji społecznej, wskazując, że osoby wymagające wsparcia
powinny mieć możliwość uczestniczenia w głównym nurcie życia społecz-
nego. Jest ona realizowana poprzez stworzenie szans osobom zależnym
do zamieszkania w społeczności, korzystania z edukacji, uczestniczenia
w podziale pracy oraz spędzania czasu wolnego w preferowany przez siebie
sposób, spotykając się w tych obszarach z innymi członkami społeczności
i budując z nimi relacje społeczne (Marciniak-Madejska, Stenka, Weiner,
2015, s. 15–16). Z analizy usług społecznych wynika, że rozwoju na tere-
nie Wielkopolski wymagają usługi środowiskowe, które stanowią narzędzia
wdrażania procesu normalizacji życia osób z niepełnosprawnością, w szcze-
gólności intelektualną.

System wsparcia społecznego


Na aktualny system oparcia społecznego w Polsce składają się nieformalne
sieci wsparcia (rodzina, przyjaciele, sąsiedzi) oraz wsparcie formalne, któ-
rego organizacja leży w kompetencji samorządu gminnego i powiatowego,
tj. usługi opiekuńcze w miejscu zamieszkania, dzienne ośrodki wsparcia,
mieszkania chronione, placówki całodobowego wsparcia.
Wszystkie usługi oraz instytucje wymienione na rycinie 1 są ogniwami
łańcucha wsparcia i w zależności od stopnia utraty sprawności lub zmiany
sytuacji zachodzącej w rodzinie, powinny być uruchamiane poszczegól-
ne jego ogniwa. Analiza aktualnej sytuacji w obszarze świadczenia usług

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 47


Ryszard Necel, Marta Zaręba

Rycina 1. Formalna sieć wsparcia w ramach systemu pomocy społecznej


Źródło: opracowanie własne.

społecznych wskazuje na duże zaangażowanie nieformalnych sieci wspar-


cia w świadczenie usług, dotyczy to wszystkich grup odbiorców usług.
Rodziny stanowią najliczniejszą grupę realizatorów funkcji opiekuńczej
i pielęgnacyjnej wobec niesamodzielnych członków rodziny. Na terenie
województwa wielkopolskiego widoczne są niedobory wsparcia środowi-
skowego w postaci dziennych ośrodków wsparcia, mieszkań chronionych,
specjalistycznych usług opiekuńczych, w tym dla osób z zaburzeniami psy-
chicznymi. Zdarzają się sytuacje, w których wobec osób starszych i z nie-
pełnosprawnością zbyt szybko uruchamia się ogniwo całodobowego, in-
stytucjonalnego wsparcia, pomijając wsparcie środowiskowe w postaci np.
usług opiekuńczych lub mieszkalnictwa chronionego. Jak wynika z analizy
sytuacji w wielkopolskich domach pomocy społecznej, tylko 12,4% miesz-
kańców DPS w 2014 r. nie opuszczała łóżek, natomiast większość była mo-
bilna (87,6%), zatem można domniemywać, że funkcjonowanie części osób
mobilnych, mogłoby z powodzeniem przy zapewnieniu usług środowisko-
wych, nadal odbywać się w środowisku zamieszkania.

48 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań pomocowych

Mieszkania chronione
Mieszkanie chronione jako forma wsparcia adresowana do osób starszych,
osób z niepełnosprawnością oraz usamodzielnianych wychowanków pieczy
zastępczej, pozwala im, przy niewielkim wsparciu, funkcjonować w środo-
wisku. Dla seniorów oraz osób z niepełnosprawnością mieszkanie chronio-
ne może stać się docelową formą zamieszkiwania w środowisku, alternaty-
wą dla DPS, dla usamodzielnianych wychowanków pieczy zastępczej takie
mieszkanie jest czasowym wsparciem oraz formą treningu samodzielności.
Udzielanie wsparcia środowiskowego w szczególności osobom w pode-
szłym wieku i osobom z niepełnosprawnością wpisuje się w następujące
założenie: polityka społeczna wobec osób wymagających wsparcia nie może
być wyłącznie polityką organizowania pomocy, ale powinna być polityką
pomocy w organizowaniu życia. W przypadku seniorów powyższe stwier-
dzenie oznacza to, że polityka społeczna nie może ograniczać się do inter-
wencji wobec najsłabszych seniorów, najbardziej potrzebujących pomocy,
ale powinna być nakierowana na wszystkie grupy seniorów, także tych,
którzy są w stanie w miarę samodzielnie organizować sobie życie. W tym
drugim przypadku ważne jest wsparcie sprzyjające możliwie najdłuższemu
zachowaniu samodzielności (Błędowski, 2002, s. 263).
W Wielkopolsce w 2014 r. funkcjonowało 65 mieszkań chronionych,
które dysponowało ok. 246 miejscami, jest to bardzo ubogi zasób wsparcia
i niewystarczający w stosunku do potrzeb. Fakt, że tego rozwiązania po-
zbawionych było 233 wielkopolskich jednostek samorządu terytorialnego,
czyni to rozwiązanie mało dostępnym, mieszkania chronione w większości
prowadzone są na terenie gmin miejskich i miejsko-wiejskich, w 2014 r. lud-
ność w wieku 60 lat i więcej zamieszkiwała w 41% w gminach miejskich,
w 37% w miejsko-wiejskich, natomiast w 22% w wiejskich. W raporcie
Diagnoza sektora usług społecznych w województwie wielkopolskim wraz z re-
komendacjami (2015) jako potencjalnych odbiorców usług mieszkalnictwa
chronionego, wskazano aktualnie oczekujących na przyjęcie do domów po-
mocy społecznej, których w skali województwa w 2014 r. było 600.

Opieka stacjonarna w domach pomocy społecznej


Przejdźmy do analizy ostatniego ogniwa łańcucha wsparcia w ramach sys-
temu pomocy społecznej, placówki całodobowego wsparcia jaką jest dom
pomocy społecznej. Jest to instytucja, która zaspokaja potrzeby osób wy-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 49


Ryszard Necel, Marta Zaręba

magających całodobowej opieki z powodu wieku, choroby lub niepełno-


sprawności, a których rodzina nie jest w stanie zapewnić. Dom pomocy
społecznej świadczy usługi bytowe, opiekuńcze, wspomagające i edukacyj-
ne (Diagnoza sektora usług społecznych…, 2015, s. 15). Usługi w DPS ho-
listycznie odpowiadają na potrzeby osób w podeszłym wieku, przewlekle
somatycznie chorych, przewlekle psychicznie chorych oraz niepełnospraw-
nych intelektualnie i fizycznie. W Wielkopolsce wsparcie świadczone jest
w 64 takich placówkach, które dysponują 6320 miejscami. Liczne analizy
socjologiczne skupiają się na opisie DPS, jako instytucjach totalnych i czę-
sto poruszają zagadnienia tj.: relacje mieszkańców z personelem, unifikację
mieszkańców i oferty, „instytucjonalnego sposobu zaspokajania potrzeb
mieszkańców” (Tarkowska, 1997, s. 127–129), lokalizacji i architektury
DPS jako czynnika izolacji i wykluczenia.
Zamieszkiwanie w DPS dla wielu osób staje się rozwiązaniem problemu
osamotnienia, szczególnie w odniesieniu do osób starszych, które prowa-
dziły gospodarstwa jednoosobowe. Co ciekawe mieszkańcy DPS, co zosta-
ło podkreślone w zrealizowanej diagnozie, są usatysfakcjonowani z pobytu
oraz z pracy personelu placówki. Mieszkańcy podkreślali w zrealizowanych
w ramach diagnozy zogniskowanych wywiadach grupowych, że w DPS
mają pewność otrzymania wsparcia określonej jakości, inaczej w ich mnie-
maniu byłoby w przypadku usług opiekuńczych. Niektórzy mieszkańcy
DPS podkreślali, że pobyt w DPS był pierwszą i zarazem jedyną, zaofero-
waną im przez pracowników pomocy społecznej formą wsparcia.
Ciekawą konstatację poczynili autorzy publikacji Podręcznik dobrych
praktyk w zakresie deinstytucjonalizacji. Rozwiązywanie problemu bezdom-
ności i wykluczenia mieszkaniowego w oparciu o usługi świadczone w lokalnej
społeczności (Marciniak-Madejska, Stenka, Weiner, 2015, s. 17), którzy za-
uważają, że systemy wsparcia oparte na funkcjonowaniu instytucji/zakła-
dów są silnym, wciąż dominującym nurtem pomocy społecznej w Polsce.
Domy pomocy społecznej, placówki opieki całodobowej, domy dziecka,
placówki zbiorowego zakwaterowania dla osób bezdomnych pierwotnie
miały być sposobem na łatwe i tanie zabezpieczanie potrzeb osób w kry-
zysie poprzez umiejscowienie w jednym, łatwo dostępnym miejscu szeregu
specjalistycznych usług, z jakich można skorzystać. Z czasem okazało się,
że posiadają cechy uzależniające klienta od danej instytucji, służą „pielę-
gnowaniu kultury instytucjonalnej”. Wypaczeniu uległo rozumienie pod-
miotu własnej działalności – podmiotem pracy zakładów zamiast klienta
pomocy społecznej stały się same instytucje.

50 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań pomocowych

W 2014 r. 61% spośród osób oczekujących miało zapewnione miejsce


w placówce. Z diagnozy usług wynika, że w najniższym stopniu zostały za-
spokojone potrzeby osób z zaburzeniami psychicznymi oraz przewlekle soma-
tycznie chorych, jednocześnie ta ostatnia grupa była najliczniej oczekującą.
Analiza wsparcia w DPS nie może pominąć kwestii kosztów tej usługi,
które są jednymi z najwyższych spośród wszystkich form wsparcia. Uśred-
niony koszt utrzymania 1 osoby w DPS to ok. 3000 zł, niewielu miesz-
kańców pokrywa całość kosztów utrzymania, również niewiele rodzin
zobowiązanych do alimentacji partycypuje w kosztach pobytu w DPS.
Koszty DPS z roku na rok stają się dużym obciążeniem finansowym dla
samorządów gminnych, które w 2014 r. za pobyt 3508 osób (55% wszyst-
kich mieszkańców DPS) poniosły odpłatność w wysokości 78 078 023 zł.
Warto w tym miejscu przywołać poruszaną już w artykule kwestię świad-
czeń emerytalnych. Połowa świadczeniobiorców w 2015 r. otrzymywała
świadczenie w wysokości do 1807,98 zł, natomiast zgodnie z art. 61 pkt. 2
ustawy o pomocy społecznej, mieszkaniec domu wnosi opłatę za swój pobyt
w DPS w kwocie nie większej niż 70% swojego dochodu, pozostałe 30%
małżonek, zstępnymi przed wstępnymi, natomiast w praktyce to gmina
z której osoba została skierowana do domu pomocy społecznej ponosi po-
zostałą część kosztów.

Dzienne Domy Pomocy oraz Środowiskowe Domy


Samopomocy – w stronę instytucji środowiskowych
W tym miejscu chcielibyśmy dokonać syntetycznego opisu wybranych in-
stytucjonalnych form wsparcia, które realizują usługi społeczne o charak-
terze środowiskowym. Analizie poddane zostaną Dzienne Domy Pomocy
(DDP) oraz Środowiskowe Domy Samopomocy (ŚDS) jako najpowszech-
niejsze instytucje o tym charakterze. Na wstępie warto jeszcze podkreślić,
że bliski jest nam sposób postrzegania pracy socjalnej przedstawiony przez
Kazimierę Wódz (1996, s. 33), która twierdzi, że jednym z jej głównych
zadań jest „kompensowanie braków środowiskowych”. Instytucje pomo-
cy społecznej związane są z lokalnym środowiskiem na dwa sposoby. Po
pierwsze, jest to związek administracyjno-terytorialny, gdyż mają wywo-
dzić się ze środowiska zamieszkania osoby potrzebującej, a więc być częścią
otoczenia społecznego składającego się na lokalną sieć wsparcia. Po drugie,
ich związek z otoczeniem polega na korzystaniu ze środowiskowych zaso-
bów zarówno tych instytucjonalnych (zasoby lokalowe, kadrowe, wsparcie

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 51


Ryszard Necel, Marta Zaręba

finansowe gminy), jak i zasobu w postaci kapitału społecznego osób, środo-


wisk zamieszkujących dane terytorium. Trudno zatem, aby ich funkcje re-
alizowały podobne instytucje, ale działające w ościennych gminach, a tym
bardziej powiatach, jak często ma to miejsce w przypadku Domów Pomocy
Społecznej.
W roku 2014 niecały procent (0,46%) Wielkopolan skorzystało z usług
oferowanych przez Dzienne Domy Pomocy. Podstawową przyczyną tak ni-
skiego zainteresowania jest ograniczona dostępność tych instytucji. Tylko
19 z 226 gmin miało w swoich zasobach dzienny dom pomocy, a łącznie na
terenie całego województwa funkcjonowały 23 tego typu ośrodki. Niewiele
po stronie podażowej zmienił Program Senior-Wigor uruchomiony przez
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w 2015 roku. Adresowany jest on
do osób niepracujących powyżej 60. r.ż., a główny jego cel to rozwój infra-
struktury Dziennych Domów Pomocy w postaci nowoczesnych i komfor-
towych placówek wsparcia dziennego. W Wielkopolsce z Programu sko-
rzysta 13 jednostek samorządu terytorialnego, należy jednak podkreślić, że
powstanie 10 nowych dziennych domów Senior-Wigor, natomiast trzy już
istniejące zostaną przekształcone w nową placówkę. Poza niewielką skalą
przedsięwzięcia w stosunku do potrzeb krytycznie ocenić można lokali-
zację Dziennych Domów Pomocy w ramach rządowego programu, gdyż
w województwie wielkopolskim jedynie dwa z nich ulokowane były w gmi-
nach wiejskich (gmina Skulsk i Babiak), a to właśnie na terenach wiejskich
obserwujemy największy deficyt instytucjonalnych form wsparcia.
Środowiskowe domy samopomocy realizują usługi dla osób z niepeł-
nosprawnością intelektualną8). Ich głównym zadaniem jest zwiększenie
zaradności i samodzielności życiowej, a także integracja społeczna pod-
opiecznych. Środowiskowe domy samopomocy dzielą się na kategorie ze
względu na określone typy niepełnosprawności. Domy typu A przezna-
czone są dla osób przewlekle psychicznie chorych, domy typu B dla osób
z niepełnosprawnością intelektualną, domy typu C dla osób wykazujących
inne przewlekłe zaburzenia czynności psychicznych. Występują również
typy mieszane (AB i ABC) świadczące usługi dla szerszych, czyli łączonych
kategorii beneficjentów. W 2014 r. w na terenie 204 gmin i powiatów nie
funkcjonował żaden środowiskowy dom samopomocy, pomoc tego typu
była organizowana na terenie 53 jednostek samorządu terytorialnego, gdzie

8) Art. 51a Ustawa o pomocy społecznej z dnia 12 marca 2004 r. Dz.U. 2004 nr 64,

poz. 593.

52 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań pomocowych

łącznie funkcjonowało 67 ŚDS. Przyglądając się terytorialnemu rozmiesz-


czeniu dostępnych form wsparcia, dostrzec można duże dysproporcje mię-
dzy poszczególnymi powiatami województwa wielkopolskiego. Deficyty
dostrzec można szczególnie w północnej i wschodniej części województwa
wielkopolskiego. Placówek brakuje w powiatach: złotowskim, czarnkow-
sko-trzcianeckim, chodzieskim, obornickim, szamotulskim, grodziskim
i wolsztyńskim. Natomiast najwięcej Środowiskowych Domów Samopo-
mocy występuje w Poznaniu (9) oraz w powiatach: tureckim (5), pleszew-
skim (4), ostrowskim (4).
Tytułem podsumowania warto zwrócić uwagę na fakt słabości statystyk
publicznych dotyczących popytu na usługi społeczne wobec osób z zabu-
rzeniami i chorych psychicznie. Otóż lokalni organizatorzy usług nie mają
dokładnego rozeznania w skali zapotrzebowania na tego typu wsparcie.
Wiemy jedynie, że w 2013 r. 110 608 Wielkopolan (3,2% populacji Wiel-
kopolan w 2013 r.) było leczonych w poradniach zdrowia psychicznego
z powodu zaburzeń psychicznych (lecznictwo ambulatoryjne) w tym 4494
dzieci i młodzieży9). Jednakże nie wiemy jaka jest liczba osób oczekujących
na instytucjonalną formę wsparcia, w tym przede wszystkim na miejsce
w ŚDS. Statystyki te prowadzone są jedynie w tych gminach, gdzie funk-
cjonują tego typu placówki.

Podsumowanie
Współczesna praca socjalna podlega ciągłemu procesowi profesjonalizacji,
którego egzemplifikacją jest między innymi, odpowiadająca na potrzeby
podaż usług społecznych. Odpowiedzialność za organizację wsparcia poza-
finansowego, akcentującego w szczególności rozwój kapitału społecznego
oraz jednostkowej zaradności, leży po stronie instytucji samorządowej po-
lityki społecznej, w tym głównie ośrodków pomocy społecznej. Mimo nie-
spełnionej obietnicy zmian w systemie pomocy społecznej, zgodnie z który-
mi gminne instytucje pomocowe miały stać się swoistymi centrami usług,
rzeczywistość wymusza na ośrodkach faktyczną realizację coraz większej
ilości działań usługowych. Nowe wyzwania pomocowe są skutkiem zmian
społeczno-demograficznych opisanych w pierwszej części artykułu, a więc

9) Informator liczbowy ochrony zdrowia województwa wielkopolskiego za 2013 rok,

http://www.poznan.uw.gov.pl/system/files/zalaczniki/informator_za_2013_rok_0.pdf,
dostęp: 20.11.2015.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 53


Ryszard Necel, Marta Zaręba

procesów starzenia się społeczeństwa, problemów opiekuńczo-wychowaw-


czych rodzin, które ulegają procesom destabilizacji, czy procesów wyklu-
czenia społecznego osób niepełnosprawnych.
Należy pamiętać, że poziom świadczonych usług społecznych, w tym
ich jakość oraz dostępność, w dużej mierze warunkowany jest dostępnością
zasobów, przede wszystkim ludzkich, ale też infrastrukturalnych. Zatem
punktem wyjścia w analizach dotyczących kondycji gmin w zakresie reali-
zacji działań pomocowych, powinna być pogłębiona diagnoza architektury
wsparcia społecznego. Autorzy uczynili te zagadnienie głównym celem pre-
zentowanego artykułu, z którego wynika jeden zasadniczy wniosek. Otóż
polski system pomocy społecznej, a więc również praktyka pracy socjalnej,
w pełni nie weszła na drogę rozwoju usług społecznych, których zasadni-
czą właściwością jest indywidualizacja oferty pomocy, a więc dostosowanie
jej do jednostkowych potrzeb poszczególnych beneficjentów. Problemem
jest przede wszystkim brak dziennych instytucji wsparcia, które świadczą
pomoc i podtrzymują więź osób korzystających ze wsparcia z otoczeniem
społecznym oraz niewystarczająca odpowiedź na zwiększający się popyt na
wsparcie świadczone w środowisku zamieszkania osób samotnych.
Reasumując, aktualnie podejmowana próba odpowiedzi na pytania
o kondycję pracy socjalnej wywołać może pewien dysonans. Z jednej stro-
ny odpowiedź powinna być nad wyraz satysfakcjonująca, otóż rozwijają się
paradygmaty teoretyczne w obszarze polityki społecznej, praktycy mają do-
stęp do innowacyjnych strategii działań pomocowych, mają również możli-
wość rozwoju swoich kompetencji i umiejętności w duchu wprowadzanych
standardów. Z drugiej jednak strony praca socjalna cierpi na brak środowi-
skowych form wsparcia, które stanowią clou działań pomocowych, co jest
w naszym przekonaniu główną barierą na drodze pełnej profesjonalizacji
pomocy społecznej.

Bibliografia
Bauman, Z. (2006). Płynna nowoczesność. Tłum. T. Kunz. Kraków: Wydawnic-
two Literackie.
Błędowski, P. (2002). Lokalna polityka społeczna wobec ludzi starych, Monogra-
fie i Opracowania 510. Warszawa: Szkoła Główna Handlowa.
Błędowski, P. (2012). Starzenie się jako problem społeczny. Perspektywy de-
mograficznego starzenia się ludności Polski do roku 2035. W: P. Błędowski,
M. Mossakowska, A. Więcek (red.), Aspekty medyczne, psychologiczne, socjolo-
giczne i ekonomiczne starzenia się ludzi w Polsce (s. 11–23). Poznań: Termedia
Wydawnictwa Medyczne.

54 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Usługi społeczne – między teorią a praktyką działań pomocowych

Diagnoza sektora usług społecznych w województwie wielkopolskim wraz z rekomen-


dacjami (2015). Poznań: ROPS.
Goffman, E. (2011). Instytucje totalne: o pacjentach szpitali psychiatrycznych i miesz-
kańcach innych instytucji totalnych. Tłum. O. Waśkiewicz. Gdańsk: GWP.
Golinowska, S. (2015). Polityka społeczna adresowana do grup ludności w cy-
klu życia. Wyzwania dla teorii i praktyki, Problemy Polityki Społecznej, Studia
i Dyskusje, 28(1), 15–43.
Gospodarstwa domowe i rodziny w województwie wielkopolskim. Charakterysty-
ka demograficzna. NSP Ludności i Mieszkań 2011 (2014). Warszawa: Główny
Urząd Statystyczny.
Grunow, D. (2013). Usługi społeczne jako dobro publiczne. W: A. Evers, R.G.
Heinze, T. Olk (red.), Podręcznik usług społecznych – przykład Niemiec (s. 257–
275). Warszawa: Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej TWP.
Informator liczbowy ochrony zdrowia województwa wielkopolskiego za 2013 rok,
http://www.poznan.uw.gov.pl/system/files/zalaczniki/informator_za_2013_
rok_0.pdf, dostęp: 20.11.2015.
Karwacki, A., Rymsza, M. (2011). Meandry upowszechniania koncepcji aktywnej
polityki społecznej w Polsce. W: M. Grewiński, M. Rymsza (red.), Polityka ak-
tywizacji w Polsce. Usługi reintegracji w sektorze gospodarki społecznej w Polsce
(s. 29–54), Warszawa: Wydawnictwo WSP im. Janusza Korczaka w Warszawie.
Kaźmierczak, T. (2014). O potrzebie końca pomocy społecznej, jaką znamy. Pro-
blemy Polityki Społecznej, Studia i Dyskusje, 27(4), 91–107.
Krzyszkowski, J. (2005). Między państwem opiekuńczym a opiekuńczym społeczeń-
stwem. Determinanty funkcjonowania środowiskowej pomocy społecznej na pozio-
mie lokalnym. Łódź: Wydawnictwo UŁ.
Kuper, B.-O. (2010). Przyszłość służb społecznych w Europie. W: A. Brandstaet-
ter, P. Herrmann, C. O’Connell (red.), Definiowanie usług socjalnych w kontek-
ście europejskim – od ogółu do szczegółu. Tłum. E. Jaroszewska, M. Witkowska,
Warszawa: Wydawnictwo WSP TWP.
Marciniak-Madejska, N., Stenka, R., Weiner, K. (2015). Podręcznik dobrych prak-
tyk w zakresie deinstytucjonalizacji. Rozwiązywanie problemu bezdomności i wy-
kluczenia mieszkaniowego w oparciu o usługi świadczone w lokalnej społeczności,
http://www.natak.pl/images/dokumenty/Publikacje/N._Marciniak-Madej-
ska_R._Stenka_K._Weiner_Dobre_praktyki_w_zakresie_deinstytucjonali-
zacji_Regionalny_O%C5%9Brodek_Polityki_Spo%C5%82ecznej_Pozna-
%C5%84_2015.pdf, dostęp: 20.11.2015.
Marody, M. (2014). Jednostka po nowoczesności. Perspektywa socjologiczna. Warsza-
wa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.
Morel, N., Palier, B., Palme, J. (red.). (2015). Polityka społeczna jako inwestycja.
Warszawa: Wydawnictwo WSP im. Janusza Korczaka w Warszawie.
Naegele, G. (2013). Usługi społeczne dla osób starszych. W: A. Evers, R.G. Hein-
ze, T. Olk (red.), Podręcznik usług społecznych – przykład Niemiec (s. 457–481).
Warszawa: Wydawnictwo WSP TWP.
Nowak, B.M. (2012) Rodzina w kryzysie Studium resocjalizacyjne. Warszawa: Wy-
dawnictwo Naukowe PWN.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56 55


Ryszard Necel, Marta Zaręba

Pilch, T. (red.), (2006). Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku. T. V. Warszawa:


Wydawnictwo Akademickie Żak.
Prognoza ludności na lata 2015–2050 (2014). Warszawa: Główny Urząd Staty-
styczny.
Projekt założeń projektu ustawy o zmianie ustawy o pomocy społecznej oraz nie-
których innych ustaw – Wariant II – projekt na Stały Komitet Rady Ministrów
z dnia 5 sierpnia 2014 r.
Struktura wysokości emerytur i rent wypłacanych przez ZUS po waloryzacji
w marcu 2015 roku (2015). Warszawa: Zakład Ubezpieczeń Społecznych De-
partament Statystyki i Prognoz Aktuarialnych.
Sytuacja demograficzna osób starszych i konsekwencje starzenia się ludności Polski
w świetle prognozy na lata 2014–2050. Warszawa: Główny Urząd Statystyczny.
Szwałkiewicz, E., Więckowska, B. (2011). Usługi społeczne w opiece długoter-
minowej. W: M. Grewiński, B. Więckowska (red.), Przeobrażenia sfery usług
w systemie zabezpieczenia społecznego w Polsce. Warszawa: Wydawnictwo WSP
TWP w Warszawie.
Tarkowska, E. (1997). Ludzie w instytucji totalnej. W: A. Gustavsson, E. Za-
krzewska-Manterys (red.), Upośledzenie w społecznym zwierciadle (s. 121–138).
Warszawa: Wydawnictwo Akademickie Żak.
Ustawa o pomocy społecznej z dnia 12 marca 2004 r. Dz.U. 2004 nr 64, poz. 593.
Wódz, K. (1996). Praca socjalna w środowisku zamieszkania. Warszawa: Wydaw-
nictwo Interart.

Social services – Between the theory and practice


of social action

A bstract
The article examines the issue of the condition of social services provided by
social welfare institutions with the example of Wielkopolska Province. The
first part of the study describes the status of services in the welfare system and
their role in the provision of social support. Next, the article focuses on empiri-
cal data and refers to desk research from public sources. This data is used to
present a socio-demographic portrait of the social categories that are currently
reporting (and will be reporting in the coming years) the highest demand for
services. Then, the article shows the supply of services in the context of avail-
able institutional resources and selected forms of assistance provided by social
welfare institutions.

56 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 33–56


Dr Grzegorz Piekarski
Akademia Pomorska w Słupsku
Instytut Pedagogiki i Pracy Socjalnej

Teoretyczne podstawy wolontariatu


(w polu pracy socjalnej) w koncepcjach
działania społecznego

A bstrakt
Celem prezentowanego tekstu jest ukazanie różnorodnych (choć ograniczo-
nych do wybranych tylko) koncepcji działania społecznego, a przez to możli-
wości odnalezienia takich teoretycznych podstaw, które mogą przyczynić się
do ponownej refleksji nad wolontarystycznymi działaniami wykonywanymi
w polu pracy socjalnej.

Z jawiska społeczne, w tym także wolontariat, dzieli się na czynności


i wartości społeczne, których przedmiotem tych pierwszych stają się
oddziaływania zarówno indywidualnych osób, jak i grup ludzkich, a te
jednocześnie czynią się reprezentantami wartości społecznych. Tak ujęte
założenie pozwala ukuć tezę, że każde zjawisko społeczne staje się układem
złożonym zawierającym w sobie czynności i wartości, które są w sposób nie-
rozerwalny ze sobą połączone. Dlatego wydaje się, że odpowiednim narzę-
dziem dla analiz problematyki wolontariatu w kategorii układów społecz-
nych, będą koncepcje działania społecznego ujmowanego przez pryzmat
czynności działającego podmiotu wraz z przynależnym dynamicznym sys-
temem wartości, wśród których dominująca jest wartość społeczna odno-
sząca się do czynu. W tym znaczeniu przez działanie społeczne wyrażające
się w strukturyzowaniu teraźniejszości przez przyszłość i nadawaniu sensu
antycypacji, rozumie się pewne wyobrażenie stanu finalnego danej sytuacji.
Stąd problematyka odkrywania sensu i znaczenia działania, a także jego
interpretowania i wyjaśniania czy to z punktu podjętej, czy zaniechanej
aktywności, analizowana w kategoriach ogólnej refleksji nad działaniem,
przygotowania do podjęcia działania, jego deskrypcji i eksplanacji, jest dla
pedagoga – zwłaszcza pedagoga społecznego i pedagoga pracy socjalnej

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74 57


Grzegorz Piekarski

warta uwagi – chociażby ze względu na pragmatyczny wymiar pedagogiki


społecznej jako dyscypliny stosowanej.
Teoretyczne refleksje dotyczące działania społecznego stanowić mogą, jak
się wydaje, znaczące uzupełnienie namysłu nad wolontarystyczną aktywno-
ścią podejmowaną w obszarze pracy socjalnej i pomocy społecznej1), jako że
właśnie to ta grupa teorii jest obecnie jednym z głównych nurtów pociągają-
cych za sobą rozwój naukowo uzasadnionych refleksji nad wiedzą, umiejęt-
nościami i motywacjami niezbędnymi przy praktycznym wykonywaniem tej
pracy. Teoretycznych podstaw wolontariatu (także realizowanego w obszarze
pracy socjalnej) szukać zatem można w koncepcjach działania społecznego
odnoszących się do procesów socjalizacyjno-wychowawczych, które dokonu-
ją się w obszarze pracy socjalnej oraz szeroko rozumianej edukacji. Wśród
nich warto wymienić choćby analizy Maxa Webera, Pierre Bordieu, Paula
Ricoeura czy na gruncie polskim – Floriana Znanieckiego, Heleny Radliń-
skiej, Tadeusza Kotarbińskiego, a współcześnie Ewy Marynowicz-Hetki.

Pionierska koncepcja Maxa Webera


Koncepcja Webera (2002, s. 6), uznawanego za pioniera teorii działania
społecznego, definiuje działanie społeczne jako te, „które wedle intencjo-
nalnego sensu działającego lub działających odnosi się do zachowań innych
ludzi i jest na nie zorientowane w swoim przebiegu”. Teoria ta uznawana
może być jako przejaw aktywności i społecznego uczestnictwa jednostki
w zbiorowości ludzkiej, gdzie jej działanie społeczne współokreślanie jest
przez nią w toku indywidualnego rozwoju.
Szczególne zainteresowanie Weber wyrażał w stosunku do postaw, war-
tości, przekonań, norm i zamiarów, które kierowały ludzkim zachowaniem.
Przywiązywał również wyjątkową uwagę do statusu społecznego (na który
składały się cechy indywidualne i odbiór społeczny) oraz do wielu indywi-
dualnych czynników (np. władza polityczna) mogących wpłynąć na dzia-
łania innych.
Działanie społeczne jednostki w ujęciu Webera jest głównym determi-
nantem powstawania wszelkich struktur społecznych takich jak chociażby
grupy statusowe, organizacje czy instytucje. W swoim rozróżnieniu wyod-
rębnił cztery typy działań:

1) O słuszności wpisania wolontariatu w realizację wartości, zadań, celów i funkcji

z zakresu pracy socjalnej pisałem w: Piekarski, 2014, s. 47–61.

58 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74


Teoretyczne podstawy wolontariatu…

• działania racjonalne ze względu na cel, w którym działający, kierując


się racjonalnością instrumentalną, gdzie ze zbioru wartości wybiera
cele i przy uwzględnieniu alternatywnych kosztów i korzyści dobiera
odpowiednie środki;
• działania racjonalne ze względu na wartości, w odróżnieniu od tych
pierwszych, działający podmiot nie kieruje się kalkulacją następstw
działania w myśl zasady cel uświęca środki;
• działania afektywne, odpowiadające aktualnym stanom uczucio-
wym;
• działania tradycjonalne, opierające się na nawyku (zob. Tuner, 2006,
s. 409–410; Giddens, 2006, s. 41–42).
Odnosząc koncepcję działania społecznego Webera do analiz działań
wolontarystycznych w polu pracy socjalnej, należy zwrócić uwagę na róż-
norodne przesłanki kierowania działaniem i jego kontrolowania, gdzie
w tej specyficznej interpersonalnej sytuacji muszą one być odniesione do
wyższych racji aniżeli doraźnych i egoistycznie definiowanych celów i efek-
tów. Kwestie te zwracają zatem naszą uwagę na kilka wręcz zasadniczych
aspektów, zwłaszcza na konieczność upominania się, by tworzona przez
wolontariuszy przestrzeń dobrowolnego i ochotniczego angażowania się
była widziana jako „rynek dóbr symbolicznych, niezdominowany troską
o zysk i interes” (Witkowski, 2010, s. 74).

Floriana Znanieckiego postulat aktywizacji


i przygotowania człowieka do działania
Działanie społeczne w koncepcji Znanieckiego, ujmowane jako dynamicz-
ny system doświadczeń i wartości kształtowanych przez działającego, po-
zwala na uwypuklenie jego społeczno-pedagogicznego wymiaru.
Dla Znanieckiego społeczeństwo jawiło się jako zbiór powiązanych ze
sobą indywidualnych działań ludzkich, regulowanych określonymi nor-
mami i powszechnie akceptowanymi wartościami. Poszukując czynników,
które ograniczyłyby procesy destrukcyjne w systemach kulturowych i spo-
łecznych, a równocześnie pobudziłyby procesy twórcze i konstruktywne
rozwoju, Znaniecki postuluje aktywizację i przygotowanie człowieka do
wyzwań związanych z przekształcaniem rzeczywistości społecznej (Żukie-
wicz, 2009, s. 214–215).
Specyfika pracy wolontariusza, podobnie zresztą jak specyfika pracy pra-
cownika socjalnego, wymaga odpowiedniego przygotowania. W wypadku

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74 59


Grzegorz Piekarski

wolontariuszy przygotowanie ma najczęściej jednak charakter dobrowolny.


Dlatego warto przy różnych okazjach podkreślać, mimo pojawiających się –
także w opracowaniach naukowych – sformułowaniach redukujących a nawet
pomijających tę kwestię, że do pełnienia roli wolontariusza nie wystarczą ani
głos serca, ani dobra wola czy najlepsze chęci, bowiem działanie w polu wolon-
tariatu okazać się może wówczas jedynie „szkodliwą i krzywdzącą ingerencją”
(Witkowski, 2010, s. 112). Stąd „konieczna jest określona wiedza i umiejętno-
ści w dziedzinie własnej profesji: na temat problemów, grup odbiorców form
i metod skutecznej pomocy własnych możliwości i ograniczeń” (Naumiuk,
2003, s. 150). Pomaga to nie tylko w zmniejszaniu barier i omijaniu potencjal-
nie istniejących w tej przestrzeni pułapek, ale także w uniknięciu zniechęcenia
i wypalenia wynikającego z trudności wypisanych w sytuacje wolontariatu.
Jednak wiedza ta, choć niewątpliwie jest konieczna, to wciąż wydaje się niewy-
starczająca. Nie gwarantuje ona przecież tego, że kompleks dobrych zachowań
w jednej sytuacji aktualizować będzie dobro w innej. W związku z tym, poza
typowymi ćwiczeniami przygotowującymi do pełnienia zadań, wolontariusze
powinni być zapoznawani z zagadnieniami ujmującymi działanie społeczne
znacznie szerzej. Nie licząc wiedzy specjalistycznej i bezpośrednio użytecznej,
wolontariuszom należy ukazać całokształt wywieranego przez nich wpływu
na rzeczywistość i związaną z tym odpowiedzialność oraz potrzebę dosko-
nalenia działań. Doskonalenie warsztatu pomocowego wolontariuszy poza
dostarczeniem im niezbędnych elementów wiedzy i umiejętności praktycz-
nych, oznaczać powinno także pogłębienie ich postawy duchowej i moralnej.
Niezbędne jest, co podkreśla Lech Witkowski (2010, s. 111), przygotowanie
w zakresie dyspozycji, zwłaszcza odnośnie do wyobraźni i wrażliwości, a nie
tylko umiejętności postępowania według ustalonego trybu2).

K ategoria habitusu Pierre'a Bourdieu jako schemat


orientujący działanie
Koncepcja, której nie można pominąć w wyjaśnianiu i interpretacji dzia-
łań społecznych, i która może być szczególnie użyteczna dla analiz działań
wolontarystycznych, to sformułowana przez Pierre’a Bourdieu (2007) ka-
tegoria habitusu, rozumianego w kategoriach punktu struktury społecz-
no-kulturowej oznaczającego schemat orientujący działanie. Definiowany

2) Szerzej o konieczności przygotowania wolontariuszy pisałem w: Piekarski, 2013,

s. 71–84.

60 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74


Teoretyczne podstawy wolontariatu…

jako system trwałych, nabytych i przekazywalnych dyspozycji myślenia


i zachowań habitus stanowi łączny rezultat internalizacji kultury i obiekty-
wizacji struktur społecznych poprzez doświadczenie zarówno na poziomie
indywidualnym, jak i grupowym (Bourdieu, 2007, s. 197). I mimo że istot-
nymi są doświadczenia wyniesione z socjalizacji pierwotnej, to wyraźnie
zaznaczyć należy, że habitus wykracza poza proste działania socjalizacyjne,
gdyż „obejmując wszystkie przeszłe doświadczenia, działa w każdej chwili
jak matryca postrzeżeń, ocen i działań i umożliwia wypełnianie nieskoń-
czenie zróżnicowanych zadań dzięki analogicznym transferom schematów
pozwalających rozwiązywać podobne problemy i dzięki stałemu korygowa-
niu osiągniętych wyników, dialektycznie wytwarzanemu przez te rezulta-
ty” (tamże, s. 197). Stąd to habitus właśnie dostarcza praktycznych narzędzi
i dyspozycji niezbędnych do działania w różnych obszarach i kieruje decy-
zjami podejmowanymi przez jednostkę (w tym niewątpliwie w działaniach
realizowanych na zasadach wolontariatu). W zależności od swej siły habi-
tus może bowiem ograniczać zasady dokonywania wyborów indywidual-
nej drogi życia, w tym działania, ponieważ jako czynnik sprawczy określa
zasady rozwiązań, a właściwie zamyka możliwości innych rozwiązań niż
zwyczajowo przyjęte w danej społeczności. Stąd koncepcja habitusu Bour-
dieu może być przydatna dla analiz zachowań podmiotu działającego i ich
lepszego zrozumienia, zwłaszcza poznania odniesień ukierunkowujących
działanie podmiotu oraz antycypacji możliwych nieprawidłowości. Wydaje
się, że siła bądź słabość habitusu w związku z dużą lub małą swobodą w wy-
borze wartości i orientowaniu działania, czyli silną lub słabą autonomią
jednostki, stać się może przydatną wiedzą w analizowaniu i wyjaśnianiu
podejmowanego przez jednostkę działania prospołecznego opartego na za-
sadach w pracy wolontariatu. Kategoryzacja związków między habitusem
a autonomią wyglądać może następująco:
• habitus silny, autonomia duża – indywidualny konflikt między sil-
nym habitusem a silną autonomią moralną powodować może za-
burzenia w orientacji postępowania w wyborach indywidualnych
i w orientacji działania społecznego;
• habitus silny, autonomia mała – charakterystyczne dla silnej repro-
dukcji społeczno-kulturowej, gdzie orientacja działania wpisana jest
tradycję oraz silny schemat działania;
• habitus słaby, autonomia duża – charakteryzować będzie działanie
pozbawione orientacji aksjologicznych nacechowane relatywizmem
moralnym;

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74 61


Grzegorz Piekarski

• habitus mały, autonomia mała – to działanie charakteryzujące się


brakiem autonomii, typowe dla działania zagubionego aksjologicz-
nie, co powodować może zagrożenie w postaci tyranii lub nadmiernej
lokalności (Marynowicz-Hetka, 2007, s. 105–106).
W tym kontekście (odniesionym także do działania wolontarystyczne-
go w polu pracy socjalnej) istotnym zagadnieniem jest zorientowanie pod-
miotów podejmujących działanie na wartości. To one są pewnego rodzaju
przekonaniami, odnoszącymi się do pożądanych celów ludzkiej egzystencji
lub działań. Shalom Schwartz (1992), wskazując na ich świadomy i ponad-
sytuacyjny charakter, akcentuje rolę wartości w kierowaniu procesem selek-
cji i oceny zdarzeń. Wartości, jak wynika z badań, pełnią również funkcję
kryteriów oceny wydarzeń i zachowania się. Warto także wspomnieć, że
zachodzi treściowe podobieństwo między wartościami wybieranymi przez
jednostki a formułowanymi i realizowanymi przez nie celami i zadaniami
życiowymi (Martynowicz, 2004, s. 55).
Dlatego nie ulega, wątpliwości, że „orientacja na wartości (value orienta-
tion) odnosi się do tych aspektów orientacji działającego (actor), które odsy-
łają go do przestrzegania określonych norm, standardów, kryteriów selekcji,
kiedykolwiek znajdzie się on w przypadkowej sytuacji pozwalającej na do-
konanie (i wymagającej dokonania) przez niego wyboru. Kiedy działający
jest zmuszony do wyboru spomiędzy rozmaitych środków, kiedy zmuszony
jest do wyboru spomiędzy rozmaitych celów […] – kiedykolwiek będzie
zmuszony do podjęcia jakiegokolwiek wyboru – jego orientacja na war-
tości odsyła go do określonych norm, które pokierują działającym w jego
wyborach. Orientacje na wartości, odsyłające człowieka do przestrzegania
pewnych zasad w wyborach podejmowanych spośród dostępnych alterna-
tyw, nie są przypadkowe, ale tworzą zwykle system, który odsyła jednostkę
do jakiegoś zorganizowanego zestawu reguł (tak, aby reguły nie przeczyły
sobie nawzajem)” (Parsons, Shils, Olds, 2006, s. 376).
Tym samym istotnego znaczenia nabiera solidna edukacja aksjologiczna
do świadomego i odpowiedzialnego wyboru wśród różnorodnych wartości,
tak, by identyfikacja z nimi oparta była na cnotach, które – pisał August
Comte Sponville (2000, s. 10) – są „szczytem pomiędzy dwiema ułom-
nościami, linią grzbietową pomiędzy dwiema przepaściami: jak odwaga
pomiędzy tchórzostwem i zuchwalstwem, godność pomiędzy życzliwością
a egoizmem czy czy łagodność pomiędzy złością a apatią”.

62 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74


Teoretyczne podstawy wolontariatu…

Człowiek zdolny do działania Paula Ricoeura


Analiza rozumienia działania społecznego oraz kształtowania jednostki i jej
środowiska wydaje się szczególnie interesująca nie tylko względem opty-
malizacji wiedzy teoretycznej, lecz także dla praktyki wolontariatu. Pomo-
cą w prowadzonych rozważaniach okazać się może przywołana przez Ewę
Marynowicz-Hetkę (2007, s. 557–559) koncepcja człowieka zdolnego do
działania Paula Ricoeura. Wydaje się, że odwołanie się do tej koncepcji jest
szczególnie istotne zwłaszcza w pryzmacie określających ją dwóch par pojęć:
zaangażowania i wierności, które Ricoeur zastosował do opisu współczesnego
człowieka: człowieka podatnego na zagrożenia (l’ homme faillible) i człowieka
odpornego na nie. To jego którego nazwał właśnie zdolnym do działania
(l’ homme capable).
Koncepcja człowieka zdolnego do działania obejmuje główne cztery
sfery zdolności, które są fundamentalnymi w uświadomieniu sobie swoich
możliwości, ale i słabości, bowiem człowiek zdolny to nie tylko przecież
człowiek wrażliwy, empatyczny, odczuwający siebie i innych, lecz także
człowiek, który zna swoje mocne i słabe strony. Ta świadomość osobistego
potencjału staje się niezwykle wartościowa w podejmowaniu działań wo-
luntarystycznych, gdzie wymienić należy:
• zdolność do mówienia, której świadomość stanowi punkt wyjścia do
podjęcia działania i w którym poprzez ocenę swych możliwości pod-
miot działający dokonuje identyfikacji siebie;
• zdolność siły sprawczej, dzięki której podmiot zdolny jest podjąć ini-
cjatywę i doświadczyć nowej aktywności;
• zdolność odpowiadania o sobie, umożliwiająca budowanie indywi-
dualnej tożsamości narracyjnej;
• zdolność do działania, która powoduje, że podmiot staje się osobą, na
której można polegać (Marynowicz-Hetka, 2007, s. 558).
Podstawą do określenia pojęcia zdolności do działania jest zatem swoista
aktywność w wyborach i decyzjach, która stanowi punkt wyjścia dla poję-
cia podejrzenia rozumianego jako akt uznania kogoś za odpowiedzialnego
a więc mogącego odpowiadać za coś. Tym samym człowiek jako podmiot
zdolny do działania, to ten, który potrafi być sobą, rozumie i porozumie-
wa się z innymi, działa, dotrzymuje obietnic, czy wreszcie odpowiada za
własne czyny i w swych wyborach oraz decyzjach odkrywa również swoją
sprawność (Ricoeur, 2004, s. 93). Nie jest już w związku z tym jedynie
narratorem pewnej opowieści ale sprawcą. A „określić samego siebie jako

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74 63


Grzegorz Piekarski

wykonawcę działań to uznać swoją zdolność do działania”, co jak podkre-


ślał Ricoeur (1992, s. 39), staje się warunkiem przyjęcia odpowiedzialności
za dokonywane wybory. Dlatego człowiek zdolny do działania, to osoba,
która będąc rzeczywistym sprawcą czynu przejawia określone właściwości
psychiczne, wśród których znajdują się:
• Poczucie podmiotowości czy inaczej poczucie sprawstwa.
• Świadomość aktywności zdolność do czucia się podmiotem, dla któ-
rej realizacji konieczne są nieugiętość, wierność odnoszenie trium-
fu nad bezwładnymi siłami przyzwyczajenia i wpływu środowiska
(Hessen, 1997).
• Zdolność do przewidywania skutków, rozumiana jako zespół umie-
jętności poznawczych zwanych potocznie wyobraźnią.
• Kontrola zachowania pojmowana jako zdolność do realizacji wyzna-
czonego celu działania.
• Rozeznanie w wartościach, co wymaga świadomości dobra i zła,
a także kompetencji instrumentalno-poznawczych, emocjonalno-po-
znawczych oraz moralnych (Piekarski, 2013, s. 78–79). Chodzi zatem
o mądrość działania, która jest warunkowana aksjologicznie, gdyż po-
siadanie nawet szerokiego zasobu umiejętności, które pozbawione są
kontekstu aksjologicznego nie determinuje przecież dobrego działania.
• Możliwość wyboru, a więc możność dysponowania działaniem, kie-
rowania nim. Szeroko na ten temat, rozróżniając zewnętrzną i we-
wnętrzną możność działania, pisał Tadeusz Kotarbiński (1934), we-
dług którego możność zewnętrzna odnosi się do sprawcy, któremu
nic poza nim samym nie udaremnia zrealizowania podjętego dzia-
łania. Możność wewnętrzność zaś utożsamiał z posiadanym przez
sprawcę dyspozycjami, umiejętnościami, które charakteryzował jako:
siłę, wolę, wiedzę i sprawność3).

3) „Kto nie zna się na medycynie” – pisze Kotarbiński (1934, s. 17–18) – „bywa bez-

radny wobec choroby, a kto się nie ćwiczył, ten ze względu na brak sprawności, nie zagra
trudnego utworu muzycznego. Ale o to piłkarz zręcznym kopnięciem strzelił gola: zechciał
bowiem, a miał dość siły i wiedział, jak to się robi, i umiał odpowiednio nogą zawinąć. […].
Możność wewnętrzną działania posiada ten, kto umie i chce dany czyn wykonać, w dru-
gim znaczeniu natomiast – ten, kto umie wykonać i wykona, jeżeli zechce (przy tym umieć
wykonać, w tym kontekście, to nie tylko mieć dostateczną sprawność lecz mieć dostateczną
wiedzę, sprawność i siłę”. Myśl Kotarbińskiego doskonale obrazuje konieczność posiadania
przez wolontariuszy możności wewnętrznej działania, czyli zespołu trzech niezbędnych
uzdolnień: siły, wiedzy i sprawności.

64 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74


Teoretyczne podstawy wolontariatu…

Wydaje się, że te wymienione wcześniej specyficzne właściwości psy-


chiczne charakteryzować winny w stopniu optymalnym potencjalnego
wolontariusza. To dzięki nim staje się on zdolny do ponoszenia odpowie-
dzialności za swoje działanie, tak więc innymi słowy jest potencjalnie od-
powiedzialny. Natomiast odchylenia od optimum w obu kierunkach, czy
to nadmiaru, czy niedoboru wyrażać się będą w niepożądanych cechach
osobowości wolontariuszy i w zachowaniach wręcz szkodliwych, sprowa-
dzających się do estetyk generujących sytuacje dyskomfortu, stresu, które
mogą nie tylko zniechęcić do współpracy czy komunikacji, ale nawet skło-
nić zarówno samego wolontariusza, jak i osobę, której pomoc jest udzielana
do wycofania się z interakcji w ogóle.
Poszczególne przykłady funkcjonowania osobowościowego wolontariu-
szy po obu stronach przeciwległych biegunów (nadmiar lub niedobór) moż-
na zilustrować w sześciu wymiarach.
• Wymiar podmiotowości – niepożądane cechy osobowości dotyczą tu
z jednej strony ludzi nadmiernie posłusznych, uległych, zdających się
na innych i unikających osobistej odpowiedzialności, z drugiej – lu-
dzi przesadnie ambitnych, biorących wszystko w swoje ręce, dążą-
cych do kontroli nad otoczeniem i przejmowaniem odpowiedzialno-
ści za wszystko i wszystkich, co determinuje szereg pułapek, w które
wpadać mogą zarówno osoby korzystające z pomocy, jak i sami wo-
lontariusze tej pomocy udzielający (zob. Czerepaniak-Walczak, 2005,
s. 159–169).
• Wymiar świadomości – nieprawidłowości po jednej stronie polegają
tu na niedostatecznej uważności, bujaniu w chmurach, nie liczeniu
się z realiami. Po drugiej stronie lokują się zaś ci o stałej gotowości do
czujności, nieufni, podejrzliwi, węszący we wszystkim podstęp i za-
grożenie.
• Wymiar przewidywania skutków obejmuje po jednej stronie ludzi,
których określić można jako nieprzewidujących, niefrasobliwych,
niemyślących o skutkach, bezmyślnych czy bezrefleksyjnych (rzecz
niemająca nic wspólnego z głupotą), co uniemożliwia uświadomie-
nie sobie, że czyni się coś złego. Po przeciwległej stronie znajdują się
osoby nadmiernie rozważne, wszystko przewidujące, asekuranckie
a przez to uciekające od odpowiedzialności ze względu na strach
przed możliwością niepomyślnego splotu zdarzeń.
• Wymiar kontroli zachowań – po jednej stronie różnice w cechach
osobowości charakteryzują jednostki bez silnej woli, impulsywne,

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74 65


Grzegorz Piekarski

ulegające odruchom, podatne na nastroje, kierujące się zachcianka-


mi a przez to zmienne w dążeniach. Natomiast po drugiej stronie
umiejscowić należy ludzi, których najczęściej określa się mianem
żelaznego charakteru czy stalowej woli. Są to jednostki, które mimo
zmiany okoliczności pozostają usztywnione w dążeniu do raz wy-
tyczonego celu.
• Wymiar orientacji w wartościach – brak orientacji w wartościach
może dotyczyć norm i przepisów regulujących życie w określonej
grupie społecznej oraz wartości przyjętych w danym środowisku, ale
także odnosić się może do własnych wartości. W tym wypadku mó-
wimy o niedostatecznej znajomości siebie i kryteriów dokonywanych
wyborów.
• Wymiar zdolności do dokonywania wyborów zależy z jednej strony
od kompetencji decyzyjnych, a z drugiej od istnienia wartości, pomię-
dzy którymi można wybierać. Przy braku ustabilizowanego i dobrze
zhierarchizowanego systemu wartości występuje znaczna chwiejność
w wyborze celów ukierunkowujących aktywność i łatwość rezygnacji
z nich na rzecz innych, równie krótkotrwałych. Zaznaczyć jednak
należy, że także zbyt stabilna hierarchia wartości osłabia moc regula-
cji zachowania, prowadząc w konsekwencji do kształtowania się cech
składających się na fanatyzm czy przesadny rygoryzm (Kościelska,
2007, s. 38–42).
Przedstawiona klasyfikacja możliwych, jednak niepożądanych dla wo-
lontarystycznego działania, właściwości psychicznych, zwraca uwagę na
konieczność oscylowania potencjalnego wolontariusza między opisanymi
wariantami wymiarów, co stanowi warunek unikania pułapki zamknięcia
własnej postawy w którymś z wariantów.

K ategoria działania społecznego


w społeczno-pedagogicznych interpretacjach
Ewy Marynowicz-Hetki
Współczesne podejście do kategorii działania społecznego, biorąc pod uwa-
gę jego różnorodne wymiary i aspekty, odnajdujemy w analizach Maryno-
wicz-Hetki. Wyniki tych analiz wskazują, że kategoria ta jest niezwykle
kluczowa dla zrozumienia istoty podejmowanych form społecznych aktyw-
ności, a więc i działań opartych na zasadzie wolontariatu, ich interpretowa-
nia i uzasadniania, a także ich projektowania i jakości.

66 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74


Teoretyczne podstawy wolontariatu…

Autorka, ujmując działanie społeczne z punktu widzenia trzech różnych


perspektyw, uwzględnia następujące obszary analizy:
• Istota działania, nadawanie mu sensu i znaczenia w konkretnych sy-
tuacjach, gdzie szczególnie istotne dla rozważań społeczno-pedago-
gicznych staje się naznaczenie aksjologiczne oraz wyobrażenie działa-
nia w zakresie stanu istniejącego i stanu postulowanego. Ważny staje
się tu proces uświadamiania i pojmowalności znaczenia podejmowa-
nego działania i to co najmniej z trzech powodów:
–– poznania opisu, a zwłaszcza oceny czyjegoś działania w sferze spo-
łecznej;
–– orientowania działania;
–– kształtowania postaw do podejmowania działania.
• Metodyka działania, która wiąże się z przygotowaniem do działania
w różnych obszarach życia społecznego. Ważności w tym znaczeniu
nabiera analiza związków między samym działaniem a formowaniem
jednostki do działania.
• Metodologia poznania działania z perspektywy zewnętrznej wy-
jaśniającej zaobserwowane fakty i zdarzenia z przebiegu działania
oraz perspektywy wewnętrznej charakteryzującej się podejściem
interpretatywnym, zmierzającym do zrozumienia intencji podmio-
tu działającego. Perspektywa ta zwana podejściem transwersalnym,
opiera się na przypuszczeniu, że działanie można analizować z trzech
perspektyw określonych aksjologicznie. Po pierwsze – wyobrażenio-
wej (poznawczej, intelektualnej) odnoszącej się do posiadanych wy-
obrażeń o działaniu, wyobrażeń o sobie i swoich możliwościach; po
drugie – aktywnej, pozwalającej na samoocenę poczucia tożsamości
oraz poczucia kompetencji do działania; po trzecie – operacyjnej,
w której przebiega cały proces działania (Marynowicz-Hetka, 2007,
s. 95–96).
Takie rozumienie działania społecznego, którego celem jest przekształ-
cenie i transformacja rzeczywistości społecznej obejmuje kilka powiązanych
ze sobą elementów: Pierwszy z nich – definiowanie sytuacji – wydaje się tym
składnikiem, który przez określenie, opisanie, wyjaśnienie sytuacji pozwala
na odnalezienie sensu działania wolontarystycznego i stanowi niezbędny
impuls do jego podjęcia i ukierunkowania. Element drugi – orientowa-
nie działania – polega na próbie określenia celów i uzasadnienia działania,
co pozwala zrozumieć jego sens i znaczenie. Etap trzeci – podejmowanie
aktywności – wyraża się w samym podejmowaniu aktywności wolontary-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74 67


Grzegorz Piekarski

stycznej lub jej zaprojektowaniu czy wskazaniu konieczności jej podjęcia,


co wymaga uwzględnienia chociażby kompetencji podmiotu działającego
czy szerszego kontekstu społecznego (tamże, s. 100–106).

Heleny R adlińskiej działanie zorientowane


na zmianę rzeczywistości życia codziennego
Działanie społeczne jako pojęcie, poprzez które rozumie się aktywność sys-
tematyczną, ciągłą czy jak określa Helena Radlińska umiejętną, występuje
od początków kształtowania się tradycji polskiej pedagogiki społecznej. Po-
jęcie społeczny, społeczna stosuje się w co najmniej dwóch sensach. Pierwszy,
co do wyznaczeniu celu aktywności i drugi, co do określenia sposobu dzia-
łania. Zdaniem Radlińskiej (1961, s. 305) celem tym jest przebudowa życia
człowieka, co wymaga zaangażowania sił tkwiących w danym środowisku
oraz wspomagających proces dokonujących się zmian, sił zewnętrznych,
które aktywizują i potęgują potencjał sprawczy danego środowiska, wspie-
rając w tym zakresie siły wewnętrzne. Radlińska żywiła głębokie przeko-
nanie, że człowiek mimo tego, że jest zależny od sił zewnętrznych, to jest
również zdolny do kształtowania swego statusu w i wobec rzeczywistości.
Dlatego takie znaczenie miały dla niej siły ludzkie tkwiące w potencjale
każdego człowieka. Właśnie to ich wydobywanie, pomnażanie stanowiło
dla niej drogę do osiągnięcia tej zmiany.
Wprowadzenie w latach 30. ubiegłego wieku pojęcia sił ludzkich rozu-
mianego jako „zespół określonych czynników i wartości funkcjonujących
w środowisku, w postaci jednostkowych lub zbiorowych, jawnych lub
ukrytych uzdolnień wyrażających się w działaniu” (tamże, s. 33), stanowiło
zaczątek do dalszych badań nie tylko w dyscyplinach pokrewnych peda-
gogice, lecz także wewnątrz niej samej. Przyczyniło się to niewątpliwie do
rozwoju tej problematyki, uzupełniając i łącząc poczucie sił społecznych
z analizami dotyczącymi uwarunkowań przemian społecznych, zagadnień
społecznego uczestnictwa – obywatelskości, pojawiających się organizacji
ruchów społecznych, w tym wolontariatu, ich dynamiki, zasad funkcjo-
nowania. Teoria sił społecznych czy inaczej sił działania społecznego, jak
twierdzi Radlińska (tamże, s. 368), oparta jest na uzdolnieniach i cechach
jednostek oraz grup wyrażających się w działaniu w jakiejkolwiek dziedzi-
nie. Potencjał tych sił stwarza możliwości aktywnego udziału człowieka
i grup w przemianie warunków egzystencji osób, rodzin i społeczności
lokalnych tworzących określone środowiska życia codziennego Słusznym

68 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74


Teoretyczne podstawy wolontariatu…

wydaje się więc łączenie koncepcji wolontariatu z pojęciem sił ludzkich Ra-
dlińskiej, których przedmiot badań można postrzegać w dwóch ujęciach:
1) jako zmiennej niezależnej w relacji do środowiska wychowawczego (wo-
lontariat jako ruch społeczny oparty na siłach społecznych i aktualizują-
cym się w nim procesie wychowania); 2) jako zmiennej zależnej, gdzie siły
społeczne ukształtowane są przez inne zmienne: ekonomiczne, społeczne,
pedagogiczne, kulturowe, polityczne (wolontariat jako ruch, którego funk-
cjonowanie determinowane jest różnorodnymi czynnikami, w tym doty-
czącymi bezpośrednio wolontariuszy) (Olubiński, 2004, s. 142).
Wolontariat zrodził się jako reakcja na potrzeby osób będących w wy-
jątkowej dla nich, trudnej sytuacji. To wolontariusze, pełniąc w granicach
swojej kompetencji, pod kontrolą prawa lub sumienia służbę społeczną,
podejmują się działań polegających na pomaganiu jednostkom lub gru-
pom społecznym w odzyskiwaniu poczucia własnej wartości, unikania
następstw bezradności w usprawnianiu bądź odzyskiwaniu zdolności spo-
łecznego funkcjonowania przez odpowiednio dobrane czynności wspiera-
jące, ochraniające, rehabilitacyjne czy korekcyjne (Porowski, 1999, s. 270).
Podobnie z dwóch punktów widzenia postrzegać można kategorie sił ludz-
kich. Po pierwsze, co skonkretyzował Aleksander Kamiński, będzie to per-
spektywa braku pewnych cech, właściwości u jednostek, które zostały jej
pozbawione przez los, warunki społeczne lub historię (Szmagalski, 1999,
s. 269). Braki te można wypełnić przez budowanie sił, bądź właśnie kom-
pensując je zabiegami pomocy, wychowania, opieki przez wdrożenie tych
wartości i włączenie czy pobudzenie takich sił, które przeobrażają dotych-
czasowe, ekonomiczne, polityczne, biologiczne, społeczno-kulturowe pro-
cesy selekcji ograniczające możliwości życiowe jednostki. Po drugie, będą
to potencjalne możliwości i wartości indywidualnych osób i grup, które
posiadając zdolności krzewienia określonych idei, motywowane zdaniem,
uzyskują poprzez zorganizowane działanie moc sił aktywizujących i zmie-
niających środowisko. Celowi temu służyć powinny organizacje skupiające
siły czynne, a więc także organizacje skupiające wolontariuszy, których
rolą staje się poszukiwanie i wiązanie się sił działających czynnych, rozpro-
szonych w środowisku wraz z odnajdywaniem tych sił, które są uśpione,
które należy rozbudzić. Kategorię sił ludzkich ujmuje się zarówno w zna-
czeniu jednostkowym, jak i grupowym, rozumianym jako swoisty poten-
cjał energetyczny, jako rodzaj fizycznych i psychicznych (w tym moral-
nych), duchowych zasobów możliwości, zdolności działania. Przykładem
tak rozumianego potencjału jest właśnie ten, którego aktywacja przebiega

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74 69


Grzegorz Piekarski

w postaci działalności ochotniczej, wolontarystycznej. Jest to potencjał sił


ludzkich, które winny być oparte na konsekwencji postanowień i decyzji,
czynów, postaw i umiejętności sprostania często niełatwym wymaganiom.
Tak ujmowany wolontariat stając się środowiskiem silnie aktywizującym,
poprzez synchroniczne jego przekształcanie w znaczeniu wartościowo
pozytywnym oraz z jednoczesnym zmniejszaniem lub eliminowaniem
elementów niesprzyjających, jest współczesnym wymiarem budzenia sił
ludzkich zaproponowanych przez Radlińską, co wskazuje na ponadcza-
sowy charakter tej koncepcji. W tej perspektywie wolontariat, zarówno
w wymiarze indywidualnym, jak i strukturalnym wpisuje się także w idee
empowerment, o której Ole Peter Askheim (za: Szmagalski, 2007, s. 414)
pisał następująco: „empowerment obejmuje wymiar indywidualny i struk-
turalny. Wymiar indywidualny odnosi się do działań i procesów mających
na celu zwiększenie kontroli jednostki nad własnym życiem, wyposażenie
jej w większą wiarę w siebie, lepsze postrzeganie samej siebie, wzbogaconą
wiedzę i umiejętności. […] Wymiar strukturalny odnosi się do struktur
społecznych, barier i reakcji kontroli nad własnym życiem […]. Jest celem
samym w sobie, by grupy pozbawione możliwości sprawczych wydobyły
się z tego stanu, by były zdolne ustanowić czy odbudować swój status jako
równouprawnieni, kompetentni obywatele w społeczeństwie” . Anglosaska
idea epowermentu rozumiana jako wzmocnienie, ma na celu, jak dowo-
dzi Andrzej Olubiński (2004, s. 136), powiększenie siły (mocy) zarówno
jednostkowej, jak i zbiorowej. Natomiast wzmacnianie, jako proces ozna-
cza „ułatwienie, umożliwienie, sprzyjanie, czy też promowanie ukrytych
lub częściowo widocznych zdolności do optymalnego oraz kompetentne-
go funkcjonowania”. Dlatego aktywizacja, o której mowa, odniesiona do
działań wolontarystycznych wobec jednostek, opiera się na wzbudzaniu
swoistego rodzaju dyspozycji intelektualnych, wydobywaniu sił fizycznych
i psychicznych celem spożytkowania ich w działaniu społecznym. Nato-
miast w ujęciu zbiorowym wolontariat staje się wtedy przykładem jednej
z najważniejszych metod pracy socjalnej – metody organizacji środowiska
lokalnego.
Koncepcja sił społecznych oparta na zdolności do przeobrażenia istnieją-
cych warunków i budowania nowych realiów stanowić może podstawę tak-
że dla próby systemowego myślenia o działaniach wolontarystycznych ich
organizacji i funkcjonowania w co najmniej dwóch aspektach połączonych
wspólną klamrą: 1) szerszym – jako siły ruchu społecznego, który zdolny
jest do przeprowadzenia zasadniczych zmian w życiu społecznym i 2) węż-

70 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74


Teoretyczne podstawy wolontariatu…

szym – odnoszonym do pojedynczych osób, pojedynczych wolontariuszy,


którzy działają w środowisku lokalnym. Klamrą spinającą staje się tu proces
tworzenia się sił społecznych, który obejmuje strefę wartości, woli i działa-
nia (Theiss, 1996, s. 6–7). Stąd równie ważne jest zagadnienie odpowied-
niego przygotowania i uzupełnienia przed ich uaktywnieniem. Niezbędna
jest w związku z tym konieczność właściwej organizacji planowanego pro-
cesu, gdyż siły ludzkie jako potencjał stanowiący część składową posiada-
nych zasobów muszą być odpowiednio skanalizowane. Niezorganizowane
siły ludzkie jak wskazuje Arkadiusz Żukiewicz (2009, s. 87), mogą tracić
tę cenną energię niezbędną do spożytkowania w procesie konstruktywnego
tworzenia rzeczywistości sprzyjającej rozwojowi człowieka w jego środowi-
sku. Dlatego warto wymienić chociaż kilka ogólnych właściwości i zasad
posługiwania się siłami ludzkimi/społecznymi, które wydają się być przy-
datne do prawidłowego funkcjonowania wolontariatu zgodnie z jego istotą.
Ważnym zatem staje się:
• właściwe spożytkowanie istotnych wychowawczo komponentów
i składników środowiska do realizacji określonych celów działania
wolontarystycznego;
• uwypuklenie konieczności przestrzegania zasad etycznych w pracy
i działalności wolontarystycznej wraz z akcentowaniem wychowaw-
czej funkcji wolontariatu w intencjonalnym i planowym przekształ-
caniu środowiska oraz realizowaniu celów i zadań społecznych;
• odpowiednie poszukiwanie, a następnie rozwijanie i ukierunkowanie
potencjału wolontariuszy w celu optymalizacji wychowawczej funk-
cji wolontariatu opartego na określonych zasadach, metodach oraz
narzędziach pracy;
• wyposażenie wolontariusza w umiejętności odróżnienia przez nie-
go autonomii od wolności rozumianej jako niczym nieskrępowane
działanie skierowane na swobodną realizacje celów, które przyjmo-
wać mogą w konsekwencji wartość negatywną w efekcie czego rozwój
wolontariusza oraz jego zachowania w stosunku do innych, a zwłasz-
cza do osoby potrzebującej pomocy, mogą być w konflikcie z celami,
zasadami i wartościami wolontariatu;
• podkreślanie wagi systematyczności, odpowiedzialności, wiedzy
i kompetencji w podejmowaniu działań wolontarystycznych przez
dążenie do świadomego upodmiotowienia działań i ich sprawstwa,
co skutkować może postrzeganiem siebie samego (wolontariusza)
jako nie tylko elementu w otaczającej go rzeczywistości, ale przede

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74 71


Grzegorz Piekarski

wszystkim jako aktywnego w niej sprawcę zmian. Wiąże się to z bar-


dzo osobistym i twórczym podejściem do zadania, wewnętrzną mo-
tywacją do jego realizacji oraz poczuciem sensu wykonywanych przez
wolontariuszy działań, a przez to stwarza warunki do samowychowa-
nia i samorealizacji;
• zasada zdobywania i pogłębiania doświadczenia poprzez uczenie
się poznanie samego siebie, informacje o rzeczywistości i specyfice
obszaru, w którym przyjdzie wolontariuszowi działać o możliwych
relacjach ja – inni, o ich zachowaniach, o typowych ale i o niekon-
wencjonalnych sytuacjach z którymi przyjdzie się wolontariuszowi
spotkać podczas wykonywania zobowiązań woluntarystycznych,
o tym co ważne, o tym co złe. Szkolenia wolontariusza pozwalają nie
tylko na zdobycie przez niego wiedzy, ale też umożliwiają antycypa-
cję przyszłych sytuacji, chroniąc przed stwarzaniem pozornych celów
i nadawaniem im pseudowartości, również wyposażają go w prak-
tyczne umiejętności poradzenia sobie w niej, co tworzy podstawę
prospołecznej, wolontarystycznej aktywności człowieka (Olubiński,
2004, s. 144–154).
Stworzona przez Radlińską, a następnie rozwijana przez Kamińskiego,
Olubińskiego czy Marynowicz-Hetkę kategoria sił społecznych, stać się
może, pod warunkiem ich właściwego rozumienia, istotnym składnikiem
i narzędziem w organizowaniu i ukierunkowywaniu działalności wolon-
tarystycznej do intencjonalnego przekształcania środowiska w polu pracy
socjalnej, nadając im, co ważne, walorów społeczno-pedagogicznych.

Zakończenie
Nie ulega wątpliwości, że praca socjalna, praca społeczna oparta na kon-
takcie z innymi ludźmi i niejednolitych sposobach działania jest w swej
istocie szczególnie swoista. Z racji tego podjęte w tym opracowaniu
analizy w ramach poszczególnych teoretycznych koncepcji działania
społecznego nie miały charakteru kompatybilnego, lecz właśnie zgoła
heterogeniczny. Stało się to w myśl przyjętego celu, którym było ukaza-
nie różnorodnych (choć ograniczonych do wybranych tylko) koncepcji
działania społecznego, a przez to możliwości odnalezienia takich teo-
retycznych podstaw, które mogą przyczynić się do ponownej refleksji
nad wolontarystycznymi działaniami wykonywanymi w obszarze pracy
socjalnej.

72 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74


Teoretyczne podstawy wolontariatu…

Bibliografia
Bourdieu, P. (2007). Szkic teorii praktyki poprzedzony trzema studiami na temat
etnologii Kabylów. Tłum. W. Krokier. Kęty: Wydawnictwo Marek Derewiecki.
Comte-Sponville, A. (2000). Mały traktat o wielkich cnotach. Tłum. H. Lubicz-
-Trawkowska. Warszawa: Volumen.
Czerepaniak-Walczak, M. (2005). Od pomocy państwa do samopomocy – proce-
sy emancypacji w społeczeństwie obywatelskim (perspektywa pedagogiczna).
W: B. Kromolicka (red.), Wolontariat w obszarze humanistycznych wyzwań opie-
kuńczych (s. 159–169). Toruń: Wydawnictwo Akapit.
Giddens, A. (2006). Socjologia. Tłum. A. Szulżycka. Warszawa: WN PWN.
Hessen, S. (1997). Podstawy pedagogiki. Tłum. A Zieleńczyk. Warszawa: Wydaw-
nictwo Akademickie Żak.
Kościelska, M. (2007). Sens odpowiedzialności. Kraków: Oficyna Wydawnicza Im-
puls.
Kotarbiński, T. (1934). Czyn. Lwów: Polskie Towarzystwo Filozoficzne.
Martynowicz, E. (2004). Wartości oraz ich wpływ na działanie. W: E. Marty-
nowicz (red.), Motywy, cele, wartości. Przyczynek do zrozumienia stanu ducha
i stanu umysłu współczesnych Polaków (s. 54–81). Kraków: Oficyna Wydawni-
cza Impuls.
Marynowicz-Hetka, E. (2007). Kategoria działania społecznego w pedagogice
społecznej – sens i znaczenie działania społecznego. W: E. Marynowicz-Hetka
(red.), Pedagogika społeczna (t. 1, s. 77–110). Warszawa: WN PWN.
Naumiuk, A. (2003). Edukacja i aktywizacja społeczna w organizacjach pozarzą-
dowych. Przykład ruchu United Way. Warszawa: Wydawnictwo Edukacyjne
Orthos.
Olubiński, A. (2004). Praca socjalna. Aspekty humanistyczne i pedagogiczne. Toruń:
Wydawnictwo Edukacyjne Akapit.
Parsons, T., Shils, E.A., Olds, J. (2006). Kategorie orientacji i organizacji działania.
W: A. Jasińska-Kania, L. Nijakowski, J. Szacki, M. Ziółkowski (red.), Współ-
czesne teorie socjologiczne (s. 366–375). Warszawa: Wydawnictwo Naukowe
Scholar.
Piekarski, G. (2013). Edukacja do wolontariatu – wymysł czy potrzeba? W: I. Su-
rina (red.), Wieloaspektowość przemian współczesnej edukacji wyższej. Wybrane
ujęcia (s. 71–84). Poznań: Contact.
Piekarski, G. (2014). Gemilut chasadim – żydowskie tropy dla wolontariatu wpi-
sanego w zadania pracy socjalnej. W: M. Patalon (red.), Religijne uwarunkowa-
nia pracy socjalnej (s. 47–61). Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek.
Porowski, M. (1999). Hasło: Służba społeczna. W: D. Lalak, T. Pilch (red.), Ele-
mentarne pojęcia pedagogiki społecznej i pracy socjalnej (s. 270). Warszawa: Wy-
dawnictwo Akademickie Żak.
Radlińska, H. (1961). Pedagogika społeczna. Wrocław–Warszawa–Kraków: Zakład
Narodowy im. Ossolińskich.
Ricoeur, P. (1992). Filozofia osoby. Tłum. M. Frankiewicz. Kraków: PAT.
Ricoeur, P. (2004). Drogi rozpoznania. Tłum. J. Margański. Kraków: Znak.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74 73


Grzegorz Piekarski

Schwartz, S. (1992). Universals in the kontent and structure of values: Theoretical


advances and empirical tests in 20 countries, Edvances in Experimental Social
Psychology, 25, 1–65.
Szmagalski, J. (1999). Hasło: Siły ludzkie. W: D. Lalak, T. Pilch (red.), Elementar-
ne pojęcia pedagogiki społecznej i pracy socjalnej (s. 270). Warszawa: Wydawnic-
two Akademickie Żak.
Szmagalski, J. (2007). Metody pracy socjalnej w kontekście funkcji prakseolo-
gicznej pedagogiki społecznej. W: E. Marynowicz-Hetka, Pedagogika społeczna
(t. 1, s. 381–424). Warszawa: WN PWN.
Theiss, W. (1996). Edukacja środowiskowa. Zarys problematyki. Problemy Opie-
kuńczo-Wychowawcze, 10, 6–7.
Tuner, J. (2006). Struktura teorii socjologicznej. Tłum. J. Szmatka. Warszawa: WN
PWN.
Weber, M. (2002). Gospodarka i społeczeństwo. Tłum. D. Lachowska. Warszawa:
WN PWN.
Witkowski, L. (2010). Praca socjalna i profesjonalizm pedagogiczny. O zarządzaniu
humanistycznym między filozofią edukacji i pedagogiką społeczną. Łódź: Wydaw-
nictwo WSEZiNS.
Żukiewicz, A. (2009). Wprowadzenie do ontologii pracy społecznej. Odniesienia do
społeczno-pedagogicznej refleksji Heleny Radlińskiej. Kraków: Wydawnictwo
Naukowe UP.

Theoretical basis of volunteering ( in the field of social


work ) in the concepts of social action

A bstract
The purpose of the article is to show the variety (albeit limited to only some)
of social action concepts, and thus the possibility of finding such theoretical
foundations that can contribute to new reflection on activities performed on
a volunteer basis in the field of social work.

74 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 57–74


Dr hab., prof. UAM Monika Oliwa-Ciesielska
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Instytut Socjologii, Zakład Badań Problemów Społecznych i Pracy Socjalnej

Edukacja dzieci socjalizowanych


w kulturze ubóstwa
jako wyzwanie dla pracy socjalnej

A bstrakt
Artykuł podejmuje aspekty edukacji i socjalizowania dzieci żyjących w kultu-
rze ubóstwa, czyli w sytuacji, gdy doświadczane w rodzinie braki nie są jedynie
zbieżnością wielu epizodów, a stają się długotrwałym doświadczeniem, skut-
kując pokoleniowym obciążeniem. Konsekwencje tego widoczne są w wielu
sferach życia dzieci i młodzieży, głównie w przestrzeni funkcjonowania w ro-
dzinie, szkole, wśród rówieśników. Głównym celem artykułu jest wskazanie
na problemy edukacyjne dzieci żyjących w ubóstwie, przybliżenie obszarów
utrudniających działania socjalizacyjne, wychowawcze i edukacyjne. Artykuł
wskazuje na wartość edukacji, jako jednej z realnych szans na przerwanie krę-
gu pokoleniowej biedy, lokowanej w kulturze ubóstwa. Ukazuje także szkołę
jako instytucję wzmacniającą nierówności, a także rodzinę jako instytucję so-
cjalizującą do ubóstwa. Artykuł zawiera wskazania na pracę socjalną z dziećmi
z ubogich rodzin. Artykuł zawiera analizy badawcze prowadzone na źródłach,
jakimi są Pamiętniki bezrobotnych wydane w Polsce w latach 2003–2006 (5 to-
mów) i w roku 1933. Analizy podjęte w artykule odnoszone są do koncepcji
kultury ubóstwa Oscara Lewisa.

P roblem edukacji dzieci ubogich jest ciągle aktualny i znaczący, nie


tylko ze względu na dane GUS, ukazujące skalę ubóstwa w Polsce,
które jednoznacznie mówią, że w 2015 r. 6,5% gospodarstw domowych
doświadczało skrajnego ubóstwa, a 12,2% spośród nich dotknęło ubó-
stwo ustawowe. Ubóstwa doświadcza znaczna populacja dzieci. Skrajne
ubóstwo w Polsce dotyczy 9% gospodarstw domowych z trojgiem dzieci
i aż 18,1% gospodarstw mających czworo i więcej dzieci. Jak podaje GUS,
„Ze względu na typ gospodarstwa domowego, grupę najbardziej zagrożoną
ubóstwem stanowiły rodziny wielodzietne. W 2015 r. poniżej minimum

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94 75


Monika Oliwa-Ciesielska

egzystencji żyła co jedenasta osoba w gospodarstwach małżeństw z 3 dzieci


oraz co szósta osoba w gospodarstwach małżeństw z 4 lub większą liczbą
dzieci”. Według GUS „W 2015 r. zasięg ubóstwa skrajnego na wsi był pra-
wie trzykrotnie wyższy niż w miastach”1).
Prezentowane dane mówią o ubóstwie materialnym, jednak doświad-
czenie ubóstwa, które dotyka rodziny z dziećmi ukazywane są niezmiennie
przez osoby borykające się z nim nie w obszarze jedynie braku środków do
życia, a w obszarze relacji z innymi. Szkoła jest znaczącym miejscem życia
dla dzieci, jako nieunikniona przestrzeń, w której – jak ukazuje wiele badań
– dzieci nie tyle martwią się swoją biedą, co odmiennością funkcjonowania
na innych zasadach niż pozostali uczniowie, która ma początek w piętnowa-
niu ubogich, niedopuszczaniu do wspólnej przestrzeni. Nie jest to jedynie
szczególny znak współczesnych relacji, ale są to rodziny i dzieci ubogie, któ-
rych doświadczenia niezależnie od tła kulturowo-społecznego są podobne,
podobnie artykułowane i wywołują podobne środki zaradcze. Porównanie
doświadczeń ubogich badanych przez Oscara Lewisa, żyjących w kulturze
ubóstwa, z ubogimi w Polsce w latach 30. XX w. i ubogimi z lat 2000 poka-
zuje niezmienność wielu doświadczeń, a także tożsamość wielu czynników
powodujących te doświadczenia. Ta jednakowość „świata życia” dzieci ubo-
gich w różnych systemach edukacji powinna zwrócić uwagę na izolację ubo-
gich w obszarze, gdzie teoretycznie są „wyrównywane szanse” uczestnictwa.
Aktualność problemu edukacji dzieci żyjących w kulturze ubóstwa jest szcze-
gólnie ważna ze względu na wyzwania, jakie stawia to przed pracownikiem
socjalnym, dla którego zawarta w artykule analiza podobnych doświadczeń
ubogich mimo różnych okresów historycznych, może być znaczącą diagnozą,
która ułatwi zrozumienie trwałości problemów, budowanie rozwiązań pro-
blemów, lub choćby ograniczanie ich skutków.

Znaczenie procesu edukacji dla dzieci z rodzin


dotkniętych ubóstwem
Szkoła jako instytucja edukacyjna ma przygotować jednostki do akceptowa-
nego społecznie funkcjonowania, zgodnego z przyjętymi wzorami, norma-
mi i wartościami. Wyposażając jednostkę w wiedzę, kompetencje i umiejęt-
ności pozwala zatem na w miarę „bezkolizyjne” późniejsze odnalezienie się

1) Zob. http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/warunki-zycia/ubostwo-pomoc-spoleczna/

zasieg-ubostwa-ekonomicznego-w-polsce-w-2015-r-,14,3.html, dostęp: 20.07.2016.

76 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94


Edukacja dzieci socjalizowanych w kulturze ubóstwa jako wyzwanie…

w świecie dorosłych. W założeniach jest ona instytucją wzmacniającą pra-


widłową socjalizację w rodzinie oraz korygującą odstępstwa od przyjętych
założeń. Dzieci z pokoleniowo ubogich rodzin, które z powodu ubóstwa
pozbawione są uczestnictwa w wielu sferach życia, doświadczają jednak so-
cjalizowania w innym, ograniczonym świecie. Pracownicy socjalni podob-
nie jak badacze problemu zwracają uwagę, że ich socjalizacja przebiega w ob-
szarze braków, a wymogi najbliższych skupione są na ograniczaniu potrzeb
bądź ukrywaniu ich. Poziom życia wyznaczony przez ubóstwo ukazuje brak
możliwości skupienia się szkoły jedynie na wzmacnianiu procesu socjalizacji
i wychowania, ponieważ w rodzinie jest wiele obszarów kwalifikowanych do
korygowania. Szkoła jako instytucja edukacyjna radzi sobie z przeciętnością
sytuacji problemowych, niekiedy dobrze funkcjonując w obszarze pomocy
potrzebującym niesystematycznego wsparcia (często zlecając wsparcie insty-
tucjom pomocy społecznej, pracownikom socjalnym), ale źle wypada w roli
przejmowania głównych zadań socjalizujących, opiekuńczych i wychowaw-
czych, koniecznych w przypadku skrajnego ubóstwa dzieci. Dzieje się tak
wtedy, gdy jako instytucja poprzestaje na roli wzmacniania wzorów, które
są obce rodzinom w kulturze ubóstwa, lub gdy przejmuje rolę kształtowania
ucznia na „nowego człowieka”, który ma zaprzeczyć wszystkiemu, co do tej
pory stanowiło jego cały świat życia. Takie działania kończą się poczuciem
wstydu za sytuację w domu i za piętnowanych rodziców. Wiąże się to z przej-
mowaniem powszechnie uznawanego stereotypu o zawinionym charakterze
biedy, jako skutku głównie lenistwa i niechęci do rozwoju. Pokazuje to za-
trzymanie się na tradycyjnym charakterze pomocy, która wymaga zmiany
i dostosowania jednostki do wymogów środowiska, porzucając zadanie do-
stosowania środowiska do jednostek. Jak wskazuje Anita Gulczyńska (2011,
s. 38–39), szkoła ma ekskluzywny z perspektywy ubogich charakter. Dla
żyjących w ubóstwie, czasem w enklawach skumulowanej biedy „szkoła jest
dla nich bytem kulturowo obcym. […] pracując nad sobą ileś lat w toku so-
cjalizacji dzielnicowej, nie mogą teraz zanegować całego związanego z tym
dorobku. Tymczasem szkoła wymaga od nich właśnie tego”. Dodatkowo
jako instytucja wzmacnia ona obraz człowieka ubogiego, ponieważ postrze-
ga biednych uczniów właśnie przez pryzmat ubóstwa, odkładając na dalszy
plan umiejętności, upór, cele, plany, marzenia uczniów, którzy mimo wspól-
noty doświadczeń biedy są zróżnicowani osobowościowo, na co zwracają
uwagę pracownicy socjalni.
Są to problemy doskonale rozumiane, choć ciągle zbyt mało nagłaśniane
przez pracowników socjalnych, którzy pracują z rodziną a nie wyłącznie

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94 77


Monika Oliwa-Ciesielska

z dziećmi. Problemem szkoły jest często brak współpracy z pracownikami


socjalnymi, a to oni najczęściej wiedzą o deficytach, które są w szkole ukry-
wane, albo celowo, wbrew racjonalności bagatelizowane przez samych ubo-
gich. Mimo tego skrajnie ubodzy mają świadomość, że edukacja jest jedyną
szansą na przełamanie kręgu biedy. Dlatego uczniom z kultury ubóstwa
zależy na szkole, nawet kosztem poniżenia (czasem nieświadomego) przez
nauczycieli i wykluczenia ich przez kręgi koleżeńskie. Często podtrzymują
oni swój status choćby słabego, ale wytrwałego ucznia, żeby nie zawieźć
rodziców, którzy chcieliby widzieć pokoleniową zmianę złego losu. Mimo
to chęci edukacyjne i realne możliwości uczniów ubogich nie są proporcjo-
nalne. Jak wskazuje Janina Petelczyc (2011, s. 45), w Polsce istnieją obszary
biedy, które są jednoznaczne z obszarami złych stopni.
Edukacja w kulturze ubóstwa jest traktowana jako środek do osiągania
korzyści materialnych. Jest ona traktowana jako środek do podniesienia sta-
tusu głównie w wymiarze ekonomicznym – konsumpcji. Badani niemający
doświadczeń skrajnego ubóstwa zauważają, że edukacja jest oprócz wartości
instrumentalnej, wartością autoteliczną. Jak wskazuje Katarzyna Ornacka
(2013, s. 173), według badanych „ta inwestycja zwróci nam się w przyszło-
ści w postaci dobrej pracy, zarobków oraz innych przywilejów, które umoż-
liwią nam zajęcie dogodnej pozycji w strukturze społecznej («bez nauki
nic nie osiągniemy»)”. Wartość autoteliczna edukacji wśród ubogich jest
zazwyczaj pomijana (być może z powodu przekonania, że nie mają czego
zainwestować) lub niedoceniana, ponieważ wymaga skupienia się na celu
długofalowym, a orientacja życia ubogich skupiona jest na otrzymaniu gra-
tyfikacji w krótkiej pespektywie czasowej. Nieumiejętność oczekiwania na
odroczone nagrody powoduje powierzchowne i chwilowe zaangażowanie
w obrane cele. Dlatego też praca socjalna z jednostkami nastawionymi
na szybkie profity najchętniej byłaby przez ubogich widziana jako doraź-
ne działanie, a nie jak widzą to pracownicy socjalni wielopłaszczyznowe
i długofalowe oddziaływanie. Mimo to, w pamiętnikarskich opisach osób
ubogich zawarta jest dbałość o przygotowanie dzieci do pójścia do szko-
ły. Bezdyskusyjny jest np. zakup potrzebnych przyborów szkolnych (często
kosztem zakupu żywności) – jako przedmiot szczególnej troski rodziców,
wyrażany w wielu Pamiętnikach bezrobotnych. Główna mobilizacja w tym
obszarze jest widoczna w sytuacji rozpoczynania przez dziecko edukacji,
a spadek zaangażowania rodziców w dopingowanie dzieci do nauki jest
obserwowany w krótkim czasie. Składa się na to właśnie długofalowość
celu edukacji, niechęć do szkolnych wymagań zaangażowania rodziców,

78 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94


Edukacja dzieci socjalizowanych w kulturze ubóstwa jako wyzwanie…

sprzeczne wymogi w domu i szkole, brak pozytywnych efektów w nauce,


lub przeciwnie efekty przekraczające oczekiwania rodziców, co budzi ich
zaniepokojenie o konieczność jeszcze większych nakładów i zaangażowa-
nia. W tak rozbieżnych sferach szczególne zadanie spoczywa na pracowni-
kach socjalnych, którzy powinni pomagać w ograniczaniu doświadczanego
dysonansu, niechęci, nierealnych oczekiwań wielu stron procesu edukacji.
Wątpienie w sens edukacji, jakim z rodzicami dzielą się dzieci jest waż-
nym wątkiem wypowiedzi. Zwykle w grę wchodzi powoływanie się na po-
rażki edukacyjne rodziców. Pamiętnikarze mówią również o konieczności
czasowego zaniechania lub trwałego przerwania nauki, np. z powodu straty
pracy przez głównego żywiciela rodziny. Podobne podejście do zdobywa-
nia wykształcenia obrazują analizowane przeze mnie wypowiedzi zawarte
w źródłach prezentujących badania Lewisa. Autor w wyjaśnieniach kłopo-
tów edukacyjnych w kulturze ubóstwa zawiera problem konfliktu między
rodzicami a dziećmi, szczególnie zaznaczany w odmiennych oczekiwa-
niach edukacyjnych Meksykanów, kształcących dzieci w szkołach amery-
kańskich, niesprzyjających według nich utrwalaniu ich rodzimej tradycji.
Ubodzy w badaniach Lewisa, żyjący w mieszkaniach socjalnych dla bie-
doty w Nowym Yorku ukazują konflikty opisywane przez innych bada-
czy, jako „problem drugiego pokolenia”, odrzucającego autorytet rodziców,
z powodu nabycia nowych umiejętności i kompetencji (np. językowych),
w amerykańskich szkołach. Takie problemy opisywali już w latach 20. i 30.
XX w. Emory Bogardus i Ernesto Galarza. Zauważyli oni, że młodzież
ocenia cynicznie ciężką pracę fizyczną rodziców, doceniając zabawowy styl
życia rówieśników amerykańskich. W latach 40. XX w. konflikt między
rodzicami a dziećmi Meksykanów na tym tle znacznie się pogłębił (Ka-
ganiec-Kamieńska, 2008, s. 133). W analizach współczesnych, na podob-
ne problemy zwracają także uwagę Maria Jacyno i Alina Szulżycka (1999,
s. 104), mówiąc, że szkoła zwłaszcza w przypadku rodzin z klas niższych
zapewnia sobie możliwość kontroli nie tylko ucznia, lecz także jego ro-
dziców lub opiekunów, zarzucając im wpajanie dzieciom złych nawyków.
Problem ten jest też podkreślany przez pracowników socjalnych, mających
długotrwały kontakt np. z gettoizowanymi osiedlami2). Brak oczekiwanego

2) Potwierdzają to wywiady, jakie prowadziłam z pracownikami socjalnymi w 2012 r.

w Poznaniu, na terenie osiedli mieszkań socjalnych. (Badania prowadzone przeze mnie nad
gettoizacją w Poznaniu w 2012 r. wraz z prof. Andrzejem Przymeńskim). Zob. Przymeński,
Oliwa-Ciesielska, 2014.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94 79


Monika Oliwa-Ciesielska

wsparcia instytucji edukacyjnych, które uwzględniałoby sytuację rodzinną


dziecka żyjącego w ubóstwie często powoduje zawstydzenie rodziców złą
sytuacją materialną i negatywne oceny systemu edukacji przy jednocześnie
pozytywnej ocenie wykształcenia. W wielu przypadkach ujawniane aspira-
cje życiowe o wykształceniu, konfrontowane z niską samooceną i brakiem
zdolności nie pozwalają na kontynuowanie nauki na wyższych szczeblach.
Jest to nie tylko kwestia ubóstwa materialnego, lecz także ograniczeń men-
talnych, wpojonych krytycznych ocen o bezwartościowości jednostki, które
są związane z kulturą ubóstwa.
W tym kontekście w wypowiedziach ubogich edukacja nie jest przed-
stawiana jednoznacznie. Często jest ona także synonimem straty (nie tylko
środków ekonomicznych, których brakuje, lecz także straty honoru, względ-
nie dobrej samooceny własnych możliwości). Ponieważ doświadczenia co-
dzienne wskazują, że osiąganie wartości aprobowanych społecznie pozo-
staje poza możliwościami ubogich, a zdobycie wykształcenia leży w sferze
marzeń. Podobne postawy odzwierciedlają badania Piotra Sikory (2004,
s. 174), które konfrontują podejście do edukacji dzieci ubogich z dziećmi
dobrze sytuowanych rodziców. Autor wskazuje, że: „Zdobycie wyższego wy-
kształcenia zakłada 42% dzieci z rodzin biednych w stosunku do 60% dzieci
z rodzin o wyższym statusie materialnym. Na poziomie podstawowym chce
ukończyć naukę 5% dzieci biednych, zaś 16% spośród nich na poziomie
zawodowym. W przypadku dzieci niebiednych wartości te wynoszą odpo-
wiednio 0% i 9%. […] Postawa ta znajduje odzwierciedlenie w planach do-
tyczących przyszłości po ukończeniu nauki na poziomie obowiązkowym,
czyli po ukończeniu gimnazjum. 47% dzieci biednych chce kontynuować
naukę, ale równocześnie 40% chce jak najszybciej podjąć pracę zarobkową.
W grupie dzieci niebiednych wartości te przedstawiały się następująco: 69%
dzieci chce kontynuować naukę, a 19% chce jak najszybciej podjąć pracę”.
Niezależnie od warunków ekonomicznych także w pamiętnikach lat 30.
podkreślane są marzenia o edukacji i osiągnięciu wykształcenia, choć rzad-
ko spełnione, pozostają jednak ważną wartością uznawaną. W postawach
wobec edukacji w pamiętnikach współczesnych pojawia się wiele sprzecz-
ności. Wiele wypowiedzi pamiętnikarzy pozwala sądzić, że wykształcenie
może być zarówno kapitałem, jak i antykapitałem w otrzymaniu pracy,
nawet wymagającej najniższych kwalifikacji. Takie problemy odnotowu-
je także Alina Zawistowska (2012, s. 46), która wskazuje: „Nie wszyscy
będą postrzegali szczególną wartość płynącą z wyższego wykształcenia,
a w niektórych przypadkach jego zdobycie może mieć nawet negatywne

80 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94


Edukacja dzieci socjalizowanych w kulturze ubóstwa jako wyzwanie…

konsekwencje. Na przykład dyplom ukończenia wyższej uczelni przez oso-


bę pochodzącą ze wsi często wiąże się z trwałym rozbiciem więzi łączącej
ją z niewykształconą częścią rodziny; skądinąd wiadomo też o dyskomfor-
cie psychologicznym towarzyszącym sytuacji awansu. Posiadanie wyższego
wykształcenia powoduje też czasem, że wchodzenie na rynek pracy poprze-
dzone jest dłuższym okresem bezrobocia, podczas którego poszukuje się
pracy odpowiadającej kompetencjom. Dla osób, które nie mogą liczyć na
wsparcie finansowe rodziny, może to mieć dotkliwe skutki”.
Wykształcenie jest traktowane jako jedno z osiągnięć, które dla ubogich
jest synonimem lepszego życia, czyli według nich wolnego od ubóstwa ma-
terialnego. W swych marzeniach o edukacji pomijają więc istotny aspekt,
który pozostaje ukryty dla uczestników procesu kształcenia, którym jest
przygotowywanie do przyszłych porażek i znoszenia trudów bycia w gor-
szej pozycji. W niewielu przypadkach przyjmowane za pewnik jest to, na
co wskazuje Flavio Felice (2011, s. 193), że wykształcenie służy przejmowa-
niu argumentacji, że poczucie sensu pracy, rozsądku, zasad postępowania
moralnego, motywacji, (czyli w sumie składowych sukcesu mogącego się
lokować w sferze pozaekonomicznej), ma nie mniejsze znaczenie. Trudno-
ści w przejmowaniu takiego myślenia wiążą się z mocno zaznaczanym prze-
konaniem, że „Łatwiej jest przekazać korzyści ekonomiczne, niż wyrobić
w człowieku cechy charakteru niezbędne również do osiągnięcia sukcesu
gospodarczego”. A właśnie na takim wypracowywaniu charakteru jednost-
ki, która będzie dążyć do indywidualnie określonego sukcesu, skupia się
profesjonalna praca socjalna.

Szkoła jako instytucja wzmacniająca nierówności


Istotnym wątkiem wypowiedzi pamiętnikarzy jest brak równych szans
edukacyjnych, w porównaniu do możliwości, jakie posiadają ludzie dobrze
sytuowani, których kapitał ekonomiczny i społeczny dzięki wykształceniu
umacnia się. Wówczas pojawiają się wskazania na dziedziczenie statusu,
które jest dobrze znanym pracownikom socjalnym problemem. Problem
biedy w pamiętnikach lat 30. i tych z lat 2000 pojawia się w kontekście
statusu przypisanego, niemożności, ale jednocześnie chęci wyrwania się ze
środowiska, w jakim jednostka się urodziła. Świadczy to o wysokiej świa-
domości własnej, trudnej sytuacji ekonomicznej i społecznej. Jak wskazuje
Janina Petelczyc (2011, s. 46): „Należy podkreślić, że bieda jest podsta-
wowym czynnikiem wpływającym na obniżenie zdolności edukacyjnych

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94 81


Monika Oliwa-Ciesielska

dzieci. Efektem wychowywania w rodzinach o niskich dochodach są


opóźnienia w rozwoju fizycznym, wynikające z niedożywienia lub nie-
odpowiednich posiłków, zaburzenia pamięci wywołane przez stres, brak
odpowiedniej opieki lekarskiej (doskwierający zwłaszcza teraz, gdy w za-
sadzie zlikwidowano medycynę szkolną), a także poczucie niższej wartości
i w efekcie spadek motywacji do nauki”. Wiele wskazań mówiących o po-
koleniowej biedzie skupia się na konieczności przerwania jej dziedziczenia
dzięki choćby symbolicznej izolacji dzieci od ich otoczenia, poprzez coraz
szersze angażowanie ich w sfery lokowane poza najbliższym środowiskiem.
Sprawia to też niemały dylemat pracownikom socjalnym, którzy mają świa-
domość, że teoretycznie najłatwiej pokonać biedę symbolicznie „wyrywa-
jąc” ubogie dzieci z ich otoczenia. Ta teoretycznie najłatwiejsza metoda nie
jest niestety skuteczna, pozbawia bowiem dzieci znacznej części ich tożsa-
mości, budzi poczucie winy wobec pozostających w biedzie, wpływa na ich
powtórną izolację, dając poczucie bycia obcym w zasadzie w każdym śro-
dowisku. Metoda symbolicznej izolacji daje zewnętrzne pozytywne skutki
(dzieci nie mają dzięki niej samych negatywnych doświadczeń), ale daje
też wewnętrzne spustoszenie (dzieci mają nowe problemy, np. wstyd z po-
wodu biednej rodziny, świadomość swoich ograniczeń, zderzenie z obcym
środowiskiem przy negowaniu dotychczasowej socjalizacji). Praca socjalna
z ubogimi dziećmi nie może być zatem zastępowaniem dotychczasowego
kapitału nowymi zasobami. Sensownie byłoby bazować na dotychczaso-
wych doświadczeniach dzieci i poszerzać zasoby. (Jedna z pracownic socjal-
nych, pracując z rodzinami w skrajnej biedzie, wskazała, że jest to swoisty
rodzaj „akulturacji”3)).
Istotnym wątkiem opisów osób doświadczających ubóstwa jest to, co
badacze uznają za charakterystyczne w edukacji wykluczonych biednych,
a mianowicie, że: „Szkoła poprzez treści swego nauczania odrywa dzieci,
potem młodzież od realnego świata i jego problemów, naucza o świecie
i o kulturze, które istniały na wiele lat przed urodzeniem się jej uczniów,
nie podejmuje prób objaśniania aktualnych problemów świata dalszego
i bliskiego, «kanibalizuje» jednocześnie ich przeszłość, teraźniejszość i przy-
szłość, nie potrafi ostrzec i pomóc przed wejściem na ścieżkę ubóstwa kul-
turowego, społecznego, zawodowego i materialnego” (Kwieciński, 2005,
s. 43). Szkoła w życiu ubogich pełni znaczące funkcje socjalizacyjne i wy-

3) Badania prowadzone przeze mnie nad gettoizacją w Poznaniu w 2012 r. wraz z prof.

Andrzejem Przymeńskim. Zob. Przymeński, Oliwa-Ciesielska, 2014.

82 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94


Edukacja dzieci socjalizowanych w kulturze ubóstwa jako wyzwanie…

chowawcze, jednak ukazywanie władzy i jej nadużycia upodabniają ją do


innych miejsc, w których na co dzień panuje surowa dyscyplina i przemoc.
W analizowanych pamiętnikach współczesnych mowa jest o przemocy
„niebezpośredniej”. Szkoła w wielu przekazach jawi się jako doświadczenie
sytuacji krytycznej dla dzieci, zatem z obecności w niej nie potrafią przy-
wołać pozytywnych wspomnień. Poddane edukacji ubogie dzieci rzadko
wskazują na uzyskanie konkretnej wiedzy, często natomiast odwołują się
do socjalizacji w grupie rówieśniczej, która dotyczy negatywnych zacho-
wań, poczucia bycia gorszym, czy też doświadczanej przemocy ze strony
rówieśników.
W tym aspekcie szkoła wzmacnia ubóstwo, jest obszarem, w którym
wbrew zabiegom wyrównywania szans, ujawnia się niedostosowanie spo-
łeczne jednostek. Badacze, wskazując na mechanizm naznaczania, podkre-
ślają reakcje wrogości uczniów wobec szkoły i nauczycieli, które są często
przenoszone na dorosłych w ogóle. Wykształcenie negatywnego obrazu
siebie wspomaganego przez szkołę, skutkuje też potrzebą rekompensowa-
nia niepowodzeń w zachowaniach godzących w normy i wzory społeczne
(Kossowska, 1992, s. 131). Według Marii Hirszowicz (1998, s. 116): „Szko-
ły w dzielnicach zamieszkałych przez biedotę mają do spełnienia zgoła inne
zadania niż szkoły, w których większość stanowią dzieci z klas średnich.
W tych pierwszych idzie o wdrożenie dzieci do dyscypliny, zachęcenie do
nauki, przeciwdziałanie w tym względzie demoralizującemu często wpły-
wowi środowiska czy nawet rodziców”. Poprzez to szkoła staje się złem ko-
niecznym, kolejnym miejscem doświadczania przemocy i miejscem gdzie
neguje się więzi z bliskimi, którzy niejednokrotnie nie mogli z powodu
biedy odpowiednio wypełniać ról opiekuńczych. Także w tym znaczeniu
szkoła jest instytucją marginalizującą, a jak wskazuje Jacyno (1997a, s. 117),
interpretując myśl Bourdieu „w doświadczeniu dzieci z rodzin klas niższych
jest więzieniem, z którego – jak pisze Bourdieu – starają się jak najszybciej
wydostać”.
W wielu sytuacjach zamiary nauki są niemożliwe do zrealizowania
z powodu analfabetyzmu uczniów, braku przychylności nauczycieli, od-
rzucenia przez rówieśników (Kowalska, 2011, s. 163–167). Problemy edu-
kacyjne i relacyjne powodują zaprzestanie uczęszczania do szkoły, która
jest miejscem „upublicznienia” swojej obecności, zatem również ujawnia-
nia swoich braków, a poprzez to braków, z jakimi boryka się rodzina. Dla
biednych, którzy nie mogą pokazać innym niczego, co jest godne uwagi,
szkoła staje się miejscem kolejnego zniewolenia, z perspektywy dzieci i ro-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94 83


Monika Oliwa-Ciesielska

dziców jawi się jako kolejna instytucja upokarzająca, która nie rzadko pod
pretekstem pomocy domaga się obnażania trudnego położenia uczniów
i ich rodzin. We współczesnych Pamiętnikach bezrobotnych…, t. 4 (2005,
s. 271) pojawiają się dosłowne wskazanie na szkołę jako instytucję repro-
dukującą nierówności społeczne, i wzmacniającą negatywny status. Ubo-
dzy w szkole doświadczają upokorzenia z powodu odmiennego wyglądu
i wielu innych braków, jak wskazuje wypowiedź w jednym z pamiętni-
ków: „Dziewczyny nielubiane przez uczniów ani przez nauczycieli. Kto
lubi ubogich?! Na ulicy po prostu się od nich odwracamy z niesmakiem.
W szkole, uczniowie mogą takie dzieci poniżać, obrażać, biorą zresztą
w tym przykład z nauczycieli”. Według Anny Kwatery (2005, s. 409) do-
strzeganie nierównego traktowania ludzi ubogich i ekonomicznie uprzy-
wilejowanych, którzy osiągają lepsze wyniki skutkuje często generalizowa-
nymi uprzedzeniami, niechęcią a nawet agresją ujawnianą w stosunku do
lepiej wykształconych i zamożnych.
Nauka dziecka w szkole budzi obawy ze względu na niemożność spro-
stania podstawowym wymogom instytucji, ale także z powodu ukazania
różnic statusu społecznego, które są podkreślane w Pamiętnikach bezrobot-
nych…, t. 3 (2005, s. 240): „Na razie te różnice w statusie materialnym nie
są tak widoczne, gdyż dziecko pozostaje w domu, ale gdy pójdzie do szkoły
co będzie, gdy dla zapewnienia dziecku lepszego startu trzeba będzie mu
opłacić lekcje angielskiego (zajęcia dodatkowe już w «zerówce» odpłatne)?
Skąd wziąć dodatkowe pieniądze, aby dziecko mogło pojechać z klasą na
upragnioną wycieczkę, w jaki sposób, przy ograniczonych funduszach, uda
się kupić komplet podręczników np. w klasach starszych za około 300 zł?”.
Pójście dziecka do szkoły to publiczne ukazanie sytuacji rodziny, także
wymiarze językowym, interakcyjnym, emocjonalnym. Dla wielu ubogich
jest to czas konfrontacji z wymogami, którym nie można sprostać, ale też
konfrontacji z innymi, lepiej sytuowanymi, jak wskazuje jedna z wypowie-
dzi: „I to był początek upokorzeń. Dziecko pierwszy raz nie miało podręcz-
nika do muzyki za 13 zł, bo mi po prostu zabrakło pieniędzy. Co lekcję na-
uczycielka pytała dziecko, dlaczego nie ma książki. Przestałam wpłacać na
Komitet Rodzicielski, omijałam składki jak mogłam. Ogrom upokorzenia
spadł wtedy na dzieci” (Pamiętniki bezrobotnych…, t. 2, 2003, s. 230). Sytu-
acja ubóstwa pozbawia możliwości obrony siebie przed wizerunkiem narzu-
conym przez innych. Ukazanie prawdy byłoby jednoznaczne z ukazaniem
hańby, stąd jedynym możliwym wyborem staje się milczenie – praktyka
obecna w wielu sytuacjach braku wyboru, na co wskazują pamiętnikarze:

84 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94


Edukacja dzieci socjalizowanych w kulturze ubóstwa jako wyzwanie…

„W szkole nauczyciele są niewyrozumiali i często upominają się o rzeczy czy


składki, czasem drwiąco: «zamiast kupić chrupki, daj na składkę». Dzie-
ci czują się gorsze od innych, poniżone” (Pamiętniki bezrobotnych…, t. 2,
2003, s. 234).
Naznaczanie społeczne w szkole z powodu ubóstwa jest dodatkowym
obciążeniem dla ubogich, co jest wprost wyrażane w opisie pamiętnikarzy:
„Będą miały ciężką przeprawę w szkole, bo sposób rozmowy nauczyciela
i ucznia na te delikatne tematy, również pozostawia wiele do życzenia. Nie-
stety, nie każdy przejawia zrozumienie, troskę i wyrozumiałość. W obecno-
ści całej klasy dziecko jest besztane za brak pieniędzy na kino, teatr czy inne
składki” (Pamiętniki bezrobotnych…, t. 1, 2003, s. 200). Takie doświadcze-
nia wskazują, że pracownik socjalny powinien oddziaływać nie tylko na
ubogich, ale także na ich otoczenie społeczne.
W ocenianiu szkoły w obszarze naznaczania pojawiają się sprzeczno-
ści, z jednej strony widoczne jest obarczanie szkoły jako instytucji, która
wspomaga eksponowanie dotkliwych różnic, a z drugiej strony następuje
usprawiedliwianie szkoły i obciążanie rodzin dobrze sytuowanych za uka-
zywanie lepszej pozycji ekonomicznej. Winowajcą stają się rodziny lepiej
sytuowane, które chcą eksponować różnice, podczas gdy upośledzeni spo-
łecznie dążą do zacierania różnic. Poszukiwanie możliwości ochrony przed
ukazywaniem piętna ubóstwa ukazane jest w oczekiwaniu uniformizacji
stroju uczniów. Wśród ubogich istnieje wysoka świadomość, że odzież jest
elementem komunikowania statusu, również w odniesieniu do dzieci. Zda-
ją sobie oni sprawę, że na podstawie wyglądu dzieci następuje określanie
stanu posiadania rodziców. W jednym z pamiętników współczesnych jest
to racjonalizowane następująco: „Naszą odzież przede wszystkim kupujemy
w tzw. ciuchlandach, ale gdy dziecko pójdzie do «zerówki» trzeba kupić mu
też nowe ubranka, aby z powodu stałego noszenia odzieży używanej nie
było wyśmiewane przez rówieśników i nie miało z tego powodu komplek-
sów” (Pamiętniki bezrobotnych…, t. 3, 2005, s. 238).
Przekonanie, że bariera w uzyskaniu szans na kształcenie tkwi w braku
pieniędzy, a nie w braku zdolności, utwierdza w myśleniu, że indywidu-
alne starania nie mają znaczenia: „Ola obroniła swoją pracę dyplomową
na piątkę. Niedługo matura. Co potem? Na studia nie pójdzie, nie ma
na to najmniejszych szans, ale pójdzie jakiś matoł, mający bogatego tatu-
sia” (Pamiętniki bezrobotnych…, t. 1, 2003, s. 296). Sama chęć uczenia się
w konfrontacji z brakiem środków jest według wielu skazaniem na poraż-
kę (Pamiętniki bezrobotnych…, t. 2, 2003, s. 296). W takich przypadkach

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94 85


Monika Oliwa-Ciesielska

znaczące wydaje się przekonanie ujawniane szczególnie przez ubogich, że


często młodzi ludzie przerywający naukę różnią się od rówieśników, po-
dejmujących kształcenie na poziomie wyższym, jedynie brakiem pieniędzy
(Drucker, 1999, s. 167). Ale w znacznej mierze również można stwierdzić,
że brak pieniędzy ogranicza szanse na rozwój jednostki i często nie jest już
ona w stanie nadrobić wytworzonych zaległości. Barierą w kształceniu jest
także organizacja systemu edukacji w znacznym stopniu szczelnie dopaso-
wana do wieku jednostki. W związku z tym, jak mówi Peter Drucker (tam-
że, s. 166), jeśli jednostka ominie któryś z etapów kształcenia, „na zawsze
wypada z systemu i rzadko pozwala mu się doń wrócić”.

Socjalizacja i wychowanie w rodzinie w kontekście


wymogów instytucji edukacyjnych
Socjalizacja jako proces aktywnego przyswajania przez jednostkę warun-
ków środowiska wskazuje, że zależna jest ona od możliwości jakie daje jej
otoczenie. Jeśli przyjąć, że socjalizacja jest potrzebna do realizacji potrzeb
jednostki, a także że dzięki niej jednostka przygotowuje się do pełnienia ról
społecznych (Kłoskowska, 1996, s. 108), można sądzić, że funkcjonowanie
w ubóstwie przygotowuje jednostkę głównie do ograniczania potrzeb i mi-
nimalizowania zakresu ról. Tymczasem zakres ról społecznych, których do-
świadcza jednostka w toku prawidłowego rozwoju powinien się poszerzać.
Przyjęcie socjalizacji jako „procesu powstawania i rozwoju osobowości
zachodzącego we wzajemnej zależności ze społecznie przekazywanym śro-
dowiskiem socjalnym i materialnym” (Tillmann, 1996, s. 6), może wska-
zywać na deficyty uspołecznienia osób skrajnie ubogich. Badacze problemu
podkreślają obok aspektów emocjonalnych także znaczenie niedostatku
materialnego, co „ma konsekwencje dla rozwoju dzieci i zagraża międzypo-
koleniową transmisją biedy” (Warzywoda-Kruszyńska, 2008). Analizując
sytuację osób żyjących w kulturze ubóstwa trudno jednoznacznie stwier-
dzić, że „ludzie nie są ofiarami swojej socjalizacji, ale mają wpływ na sa-
mych siebie i swoje otoczenie i w ten sposób stają się istotami zdolnymi do
działania” (Tillmann, 1996, s. 6).
Uwikłanie jednostki w brak dostępu do podstawowych środków mate-
rialnych i ograniczone bodźce emocjonalne skazują często jednostkę na rolę
ofiary. Dana jednostka może wyzwolić się z zaklętego kręgu, jednak splot
negatywnych wydarzeń ogranicza najczęściej pozytywne kontakty społecz-
ne, umożliwiające ten proces. Klaus Hurrelmann (1994, s. 59) podkreśla,

86 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94


Edukacja dzieci socjalizowanych w kulturze ubóstwa jako wyzwanie…

że „jednostka ludzka rozwija się nieprzerwanie w zależności od czynników


społecznych i kulturowych oraz że buduje swoją osobowość w trakcie pro-
cesów interakcji społecznych”. Regularne kontakty z osobami biernymi ży-
ciowo i charakteryzującymi się apatią dziedziczoną od pokoleń, stanowią
negatywny przykład postępowania. Według Hurrelmanna „dzieci wszyst-
kich grup społecznych ogółu populacji są przygotowywane do nabycia
tych społecznych, werbalnych, poznawczych i emocjonalnych kompetencji,
które są niezbędne do życia w subkulturze ich rodzinnego świata” (tamże,
s. 112). Zatem dzieci w kulturze ubóstwa z konieczności, a nie z powodu
wyboru, są socjalizowane właśnie do niej, a nie do niedostępnych obsza-
rów, w których i tak w większości nie mają szans zaistnieć. Z tego punktu
widzenia jest to racjonalne. Rolą pracownika socjalnego jednak jest do-
wartościowanie tych zasobów, które jednostka nabyła i odpowiednie ich
ukierunkowanie. Bagaż doświadczeń, jaki przyjmuje na siebie każda jed-
nostka w czasie życia jest wypadkową przeżyć własnych i zdarzeń, które
były udziałem innych. Mimo stanu długotrwałej skrajnej biedy (a taki jej
charakter w Polsce podkreślają badacze) (2005, s. 170), pracownik socjalny
obok dowartościowania tych własnych przeżyć jednostki, może ukazywać
ubogim doświadczenia innych, co stanowić może pozytywną egzemplifi-
kację do zmiany.
Bohaterowie badanych przeze mnie źródeł, to osoby, których życie
w znacznej części przebiegało w doświadczeniu ubóstwa, często nie tylko
materialnego, lecz także emocjonalnego. Atmosfera w jakiej przebiegał pro-
ces socjalizacji pierwotnej ma dla jednostek ogromne znaczenie. Jak wska-
zuje Danuta M. Piekut-Brodzka (2000, s. 122): „Na rozwój emocjonalny,
intelektualny, uspołecznienie dziecka wpływa atmosfera domu rodzinnego.
Życzliwa, ciepła sprzyja równowadze emocjonalnej, służy zaspokajaniu po-
trzeby czułości, bezpieczeństwa, poczucia własnej wartości i uznania. Nega-
tywna atmosfera utrudnia prawidłowe pełnie nie funkcji socjalizującej, opie-
kuńczej i wychowawczej”. Choć doświadczenie domu rodzinnego było dla
bohaterów źródeł obiektywnie różne, ujawniało wiele subiektywnie odbiera-
nych podobieństw. Niezależnie od czasu trwania w ubóstwie, w momencie
jego opisu przez osoby doświadczające go, oceniane ono było przez wszyst-
kich, jako ubóstwo skrajne, wyznaczające całokształt działań jednostki.
Ubóstwo jest dla rodziny szczególnie niebezpiecznym doświadczeniem,
„zwiększa ryzyko wystąpienia różnego rodzaju patologii i dysfunkcji życia ro-
dzinnego, a w ślad za nimi zaburzeń osobowościowych utrudniających nawią-
zanie satysfakcjonujących i trwałych więzi z innymi ludźmi, w tym rodzinnych,

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94 87


Monika Oliwa-Ciesielska

naraża na konieczność przedwczesnego usamodzielnienia przed osiągnięciem


życiowej dojrzałości” (Przymeński, 2001, s. 124). Rodzice mimo beznadziejno-
ści sytuacji i braku perspektyw, przekonują do konieczności nauki, jako jedynej
drogi przygotowującej młode pokolenie nie tyle do sukcesu, co do lepszego
radzenia sobie z późniejszymi problemami (Pamiętniki bezrobotnych…, t. 4,
2005, s. 139). Socjalizacja jest tu raczej nastawiona na podporządkowanie, a nie
na współzawodnictwo z innymi. W znacznej mierze przygotowywanie dzieci
do dorosłości jest skupieniem uwagi na wypracowaniu w nich umiejętności
czerpania satysfakcji z każdego zajęcia. W konkretnych przykładach Pamięt-
ników bezrobotnych…, t. 3 (2005, s. 121) współczesnych zawarta jest zależność
– edukacji jednego dziecka kosztem innych, wyborów między koniecznością
zarobkowania a nauką itp. We wszystkich analizowanych przeze mnie źró-
dłach, pojawiają się opisy przypadków porzucenia przez dziecko szkoły w celu
podjęcia pracy, pomagającej utrzymać rodzinę. Sprzyja temu przekonanie do-
rosłych, wpajane młodym ludziom, że wiedza teoretyczna jest zbędna, a praw-
dziwie istotne w życiu są praktyczne umiejętności (Mikiewicz, 2005, s. 116).
Świadomość ubóstwa wpływa na zmianę ocen osobistych doświadczeń. Te,
które w normalnych warunkach bytowych postrzegane są jako porażka, stają
się doceniane przez ubogich z powodu uniknięcia konieczności nakładów, jakie
wymuszałby sukces. Przykładem jest radość z niezdanych egzaminów dziecka,
gdyż jego edukacja w wybranej szkole pociągałaby wyższe niż gdzie indziej
koszty. Na drugi plan schodzą emocje dziecka, poczucie porażki, niemożność
zrealizowania jego marzeń (Pamiętniki bezrobotnych…, t. 1, 2003, s. 178).
Wypełnianie roli rodzicielskiej w zakresie zaspokajania podstawowych
potrzeb dzieci, znacznie utrudnione w sytuacji ubóstwa, uruchamia różne
sposoby radzenia sobie z napięciem w roli. Pamiętniki lat 30. podobnie
do współczesnych ukazują uznaną przez rodziców konieczność ukrywania
biedy, starania te ukazuje wypowiedź: „Bo wiele jest smutku i żalu w ży-
ciu naszych dzieci, my rodzice pragniemy ukryć przed naszymi dziećmi
ich niedolę, chcemy pozwolić im być dziećmi, staramy się sami weselić, by
rozweselić nasze dzieci – lecz na próżno, dziecko głodne, zziębnięte, widzi
w nas tę sztuczną wesołość, wesołość dla rozweselenia ich – nie przyjmuje
w siebie tej sztucznej wesołości, bo to dziecko nie jest nigdy dzieckiem…”
(Pamiętniki bezrobotnych, 1967, s. 271).
Życie z zaburzeniem okresu dzieciństwa jest przedmiotem refleksji nie
tylko dorosłych, lecz także nawet najmłodszych dzieci. Silnie eksponowana
wartość przydatności, mierzona ekonomicznym wkładem na rzecz rodziny
skutkuje wczesnym podejmowaniem ról dorosłych, skupionych na funk-

88 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94


Edukacja dzieci socjalizowanych w kulturze ubóstwa jako wyzwanie…

cjach zabezpieczających byt. Umiejętność zastępowania przez dzieci ról do-


rosłych nie skutkuje jednak poprawą sytuacji, nie tylko dlatego, że warunki
bytowe cechuje zbyt wiele deficytów, ale także dlatego, że dzięki podejmo-
wanym przez dzieci rolom, w rodzinie pojawiają się nowe deficyty w ob-
szarze pozamaterialnym. Jak wskazuje Jacyno (1997b, s. 109): „Ubóstwo
w prawomocnych reprezentacjach uchodzi za taki wymiar upośledzenia,
który zaburza typowy proces «społecznego starzenia się jednostki», odbie-
rając mu pierwszy etap, tj. dzieciństwo. […] Ubóstwo jako życie bez dzie-
ciństwa to także w swych prawomocnych reprezentacjach rodzaj piętna.
Wolność od ubóstwa to przecież wolność od pewnego typu demograficznie
wyobrażonej determinacji”.
W Pamiętnikach bezrobotnych…, t. 3 (2005, s. 382–383) są zawarte
wskazania, że dzieci oprócz wsparcia materialnego mają narzucone inne
istotne dla przetrwania rodziny role. W roli dorosłych zmuszone są przej-
mować kontrolę nad rodziną, podejmują ważne decyzje np. w sprawie za-
chowań przemocowych rodzica. W Pamiętnikach obecne są opisy głęboko
zaburzonych relacji rodzinnych, które nie są jedynie bezpośrednim skut-
kiem ubóstwa, ale przyczyniają się do jego utrwalania, jak np. przemoc,
alkoholizm, zaniedbywanie obowiązków rodzicielskich. W Pamiętnikach
współczesnych widoczne jest, że między rodzicami a dziećmi brak szcze-
rej komunikacji, ale także obecna jest obawa rodziców przed komuniko-
waniem dzieciom rad, oczekiwań, wartości, z powodu poczucia, że jeśli
własnym życiem nie daje się przykładu przedsiębiorczości, nie jest się dla
dzieci wiarygodnym. Stąd też zostawianie problemów własnemu biegowi
w sytuacji, gdy rzeczywistość odbierana jest jako niesterowalna (np. dziecko
samo ma wyciągnąć wnioski z własnych porażek edukacyjnych).
Odwołanie się do problemu socjalizowania do biedy i jej pokoleniowości
jest jasno zarysowanym aspektem w analizowanych przeze mnie źródłach.
Nie tylko zatem badacze, ale sami doświadczający biedy, niezależnie od tła
kulturowo-społecznego, mają przekonanie że ich żyjące w biedzie dzieci
wniosą biedę do swojej dorosłości, racjonalnie oceniając, nie mają podstaw
do twierdzenia, że na bazie znoszonych deprywacji ich życie ulegnie popra-
wie. W refleksjach wielu rodziców współczesnych Pamiętników bezrobot-
nych…, t. 4 (2005, s. 180) ukazana jest świadomość przekazywania biedy
kolejnym pokoleniom – odtwarzania struktury społecznej, zamykania krę-
gu ubóstwa. Znaczenie negatywnych czynników doświadczanych w ciągu
życia podkreślane jest w analizach ubóstwa, które uwzględniają czynni-
ki subiektywne (Zalewska, 1997, s. 114–123). Obraz osobistej przeszłości

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94 89


Monika Oliwa-Ciesielska

jest niebagatelny przy planowaniu przyszłych działań, o czym przekonują


Rachel Karniol i Michael Ross (1996, s. 594), mówiąc: „Jednostki często
reagują na teraźniejszość tak, jak gdyby była przywołaną do życia prze-
szłością”. Doświadczenia dzieciństwa ubogich ze względu na traumatyczny
charakter powodują poważne problemy w przyszłości. Szkoła we współpra-
cy z pracownikiem socjalnym może te problemy co najmniej ograniczać.

Rola pracownika socjalnego w procesie edukacji


dzieci ubogich
Analizując różnorodne doświadczenia członków rodziny żyjących w ubó-
stwie uwidacznia się wiele sprzeczności i odwrócenia porządku funkcjono-
wania społecznego uznawanego za stabilny, konstruktywny i normatywny.
Wynikiem drastycznych wydarzeń jest przekonanie, że dla wielu ubogich
zarówno szkoła, jak i rodzina nie jest środowiskiem bezpiecznym, a wręcz
staje się równie niebezpiecznym miejscem życia jak marginalizujące oto-
czenie. Odkrycie, że żyje się w innym, gorszym świecie nie pozostawia złu-
dzeń, że brak możliwości uczestnictwa na podobnych zasadach powoduje
wykluczenie. Mimo ukazywanej świadomości problemów znamienne jest
to, że ostatecznie na ich rejestrowaniu przez ubogich kończy się działanie.
Problemy stają się nieodłączną częścią codziennej egzystencji, jeśli są trzeba
je zdefiniować, nie po to aby je rozwiązywać, ale by z nimi żyć.
Wiedza o funkcjonowaniu dzieci ubogich w szkole skłania do refleksji
na temat tego, jak w takiej sytuacji powinien działać pracownik socjalny,
pedagog, wychowawca szkolny. Pracownik socjalny powinien mieć szcze-
gólne miejsce w pomocy w funkcjonowaniu dzieciom skrajnie ubogim
w systemie edukacji. Jako profesjonalista może pomóc identyfikować i de-
finiować problemy (pozaekonomiczne, choć mające podłoże w ubóstwie),
a także budować zindywidualizowane rozwiązania. Jego działania nie
mogą skupiać się na pomocy samemu dziecku, ale całemu otoczeniu, które
wpływa na to jak ubóstwo jest postrzegane, doświadczane i ograniczane.
Piętnowanie ubóstwa zaczyna się w najbliższym otoczeniu ubogich. Jeśli
ma miejsce w szkole, także ze strony nauczycieli, którzy w bezpośrednich
relacjach traktują ubogich jako „innych”, bądź przywalają na antagonizmy
wśród uczniów, wówczas praca socjalna musi brać pod uwagę szersze niż
rodzinne, oddziaływania środowiskowe.
Ponieważ ubóstwo jest doświadczane przez ubogich również jako bariera
interakcyjna, w programach pomocowych należy uwzględniać integracyjne

90 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94


Edukacja dzieci socjalizowanych w kulturze ubóstwa jako wyzwanie…

aspekty funkcjonowania grupy. Oczywiście ważnym działaniem pracow-


nika socjalnego (i innych osób mających zawodowe styczności z ubogimi
dziećmi i rodziną) jest ograniczanie ubóstwa. Ale w sytuacji kiedy jest ono
silnie ugruntowane nie jest to zadanie proste. Ważne jest, aby w czasie wy-
siłków zmierzających do zmniejszania ubóstwa, jednocześnie ograniczać
jego negatywne skutki, pojawiające się w obszarze interakcji. Dotkliwość
ubóstwa, jak zostało to wskazane w artykule, wzmagana jest poprzez rela-
cje z innymi, którzy piętnują i biedę i ubogich. Pracownik socjalny oprócz
zwalczania ekonomicznego podłoża ubóstwa ma możliwość podejmowania
wielu innych działań. Do takich należeć może np. tworzenie warunków
do powstawania grup odniesienia i grup rówieśniczych, a także stworzenie
miejsca w szkole, które dałoby szansę na interakcje rodzin o różnym statusie
(głównie rodzeństwa i rodziców dzieci). W tym obszarze zawierać się po-
winna praca na rzecz zmiany postrzegania ubóstwa, jako niezawinionego
i niepowiązanego jednoznacznie z patologią społeczną.
Ze względu na wyjątkowo niskie poczucie wartości uczniów ubogich,
warto w pomocy skupić się na wzmacnianiu ich zdolności, umiejętności
i tworzyć warunki „upubliczniania” ich osiągnięć. Jest to m.in. danie szan-
sy, aby dzieci miały pozytywne wspomnienia z okresu edukacji. Ważne
jest w tej kwestii stworzenie dzieciom możliwości dzielenia się własnymi
doświadczeniami i nie bagatelizowanie wiedzy, umiejętności, które są kon-
struowane także na tych doświadczeniach, które w biografiach dzieci wiążą
się z przedwczesnym przejmowaniem ról dorosłych.
Konieczne jest też wprowadzanie uczniów dobrze sytuowanych w pro-
blemy innych, także problemy związane z ubóstwem. Ważna w tym ob-
szarze jest także praca z nauczycielami, jako grupą często nieświadomie
wzmacniającą procesy wykluczenia, izolacji wzajemnej uczniów. Powodem
tego nie jest brak kompetencji pedagogicznych nauczycieli, ale brak wiedzy
o mechanizmach powstawania kultury ubóstwa. Pracownik socjalny może
dla nauczycieli stać się pomocny w roli konsultanta, potrafiącego wskazać
na prawidłowości funkcjonowania dzieci w kulturze ubóstwa.
Pracownik socjalny powinien pomagać w dowartościowaniu rodziny
dzieci ubogich, w dowartościowaniu silnych więzi rodzinnych, nawet je-
śli są one tworzone na bazie wspólnoty w znoszeniu trudności. Tego typu
więź jest zasobem budującym solidarność między najbliższymi, która może
być dobrze ukierunkowana na umiejętne podtrzymywanie więzi z innymi
w najbliższym otoczeniu społecznym. Na takie aspekty zwraca uwagę wie-
lu specjalistów pracujących z dziećmi. W wynikach badań odnoszących

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94 91


Monika Oliwa-Ciesielska

się do budowania odporności psychicznej opisywane są programy promu-


jące np. zdrowie psychiczne dzieci, zwłaszcza tych, które są ze środowisk
zagrożonych wykluczeniem (jak np. ubóstwo, niski status społeczny, dys-
funkcjonalność rodzin). Program Dzielne dzieci jest przykładem wzmac-
niania u dzieci wielu sfer rozwojowych. Głównie dotyczy on kształtowania
u dziecka pozytywnych postaw wobec samego siebie (akceptacja swoich
mocnych i słabych stron, adekwatna ocena własnych możliwości, wzbu-
dzanie umiejętności czerpania radości z codziennych prostych czynności,
umiejętności radzenia sobie z nadmiernym natężeniem emocji jak: gniew,
zazdrość, poczucie winy). W programie ważne jest też kształtowanie pozy-
tywnych postaw wobec innych ludzi, umiejętność wchodzenia w pozytyw-
ne interakcje z innymi, wyrażania pozytywnych uczuć, szacunku wobec
innych. Istotne są w tym programie także rozwijane umiejętności radze-
nia sobie z problemami, realistyczne planowanie swoich działań, otwartość
na nowe doświadczenia (Sikorska, 2016, s. 175–213). Wiele z tych zadań
z powodzeniem może realizować pracownik socjalny, pod warunkiem, że
szkoła zapewni mu możliwość wdrażania projektów socjalnych i podejmie
systematyczną współpracę. Takie oddziaływania wprowadzające zmiany
w społecznym funkcjonowaniu dzieci dotkniętych problemami związany-
mi z ubóstwem nie są bowiem łatwe do przeprowadzenia w krótkim czasie.
Warto zwrócić uwagę na konieczność dowartościowania dzieci ubogich
we własnych oczach i w oczach ich rodziców, którzy nierzadko mają świa-
domość wagi edukacji dziecka, lecz nie mają świadomości konieczności
motywowania dzieci, ponieważ sami nie wierzą w możliwy sukces. Pracow-
nik socjalny współpracujący systematycznie z rodziną może stać się dobrym
źródłem informacji i motywacji zarówno dla dzieci, jak i rodziców, którzy
często nie mają wątpliwości, że edukacja jest najlepszym oddziaływaniem
zapobiegającym ubóstwu, ale wątpią w sens edukacji ich własnych dzieci.

Bibliografia
Drucker, P. (1999). Społeczeństwo prokapitalistyczne. Tłum. G. Kranas. Warszawa:
WN PWN.
Felice, F. (2011). Podmiotowa wartość pracy jako klucz do integralnego rozwoju.
Ethos, 96, 193–204.
Gulczyńska, A. (2011). Stygmaty i schematy. Nowy Obywatel, 4, 38–39.
Hirszowicz, M. (1998). Spory o przyszłość. Warszawa: IFiS PAN.
http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/warunki-zycia/ubostwo-pomoc-spoleczna/za-
sieg-ubostwa-ekonomicznego-w-polsce-w-2015-r-,14,3.html, dostęp: 20.07.2016.

92 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94


Edukacja dzieci socjalizowanych w kulturze ubóstwa jako wyzwanie…

Hurrelmann, K. (1994). Struktura społeczna a rozwój osobowości. Wprowadzenie do


teorii socjalizacji. Poznań: Wydawnictwo Naukowe UAM.
Jacyno, M. (1997a). Iluzje codzienności. O teorii socjologicznej Pierre’a Bourdieu.
Warszawa: IFiS PAN.
Jacyno, M. (1997b). Kontrkultura ubóstwa. Pierre’a Bourdieu koncepcja repro-
dukcji klas społecznych a problem reprodukcji otwartej. Studia Socjologiczne,
3, 109.
Jacyno, M., Szulżycka, A. (1999). Dzieciństwo. Doświadczenie bez świata. Warsza-
wa: Oficyna Naukowa.
Kaganiec-Kamieńska, A. (2008). Tożsamość na pograniczu kultur. Meksykańska
grupa etniczna w Stanach Zjednoczonych. Kraków: TAiWPN Universitas.
Karniol, M., Ross, R. (1996). The motivational impact of temporal focus: Thin-
king about the future and the past. Annual Review of Psychology, 47, 594.
Kłoskowska, A. (1996). Kultury narodowe u korzeni. Warszawa: Wydawnictwo
Naukowe PWN.
Kossowska, A. (1992). Funkcjonowanie kontroli społecznej. Analiza kryminologicz-
na, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.
Kowalska, K. (2011). Zaburzenia przystosowania społecznego wywołane brakiem
sukcesu szkolnego. W: K. Biel, J. Kusztal (red.), Dziecko zagrożone wyklucze-
niem. Elementy diagnozy, działania profilaktyczne i pomocowe (s. 163–167).
Kraków: WAM.
Kwatera, A. (2005). Od segregacji szkolnej do marginalizacji społecznej? Refleksje
na temat nowych uwarunkowań marginalizacji. W: Wł. Kubik SJ, B. Urban
(red.), Uwarunkowania i wzory marginalizacji społecznej współczesnej młodzieży
(s. 405–415). Kraków: WAM.
Kwieciński, Z. (2005). Szkoła a wykluczanie. W: K. Marzec-Holka (red.), Margi-
nalizacja w problematyce pedagogiki społecznej i pracy socjalnej (s. 35–45). Byd-
goszcz: Wydawnictwo UKW.
Mikiewicz, P. (2005). Społeczne światy szkół średnich. Od trajektorii marginesu do
trajektorii elit. Wrocław: Wydawnictwo Naukowe DSWE TWP we Wrocławiu.
Ornacka, K. (2013). Od socjologii do pracy socjalnej. Społeczny fenomen dzieciństwa.
Kraków: Wydawnictwo UJ.
Pamiętniki bezrobotnych, t. 1 (1967). Warszawa: PWE (Reedycja publikacji Insty-
tutu Gospodarstwa Społecznego z 1933 roku).
Pamiętniki bezrobotnych. Materiały konkursowe prace nagrodzone, t. 1 (2003).
Oprac. i wstęp A. Budzyński. Warszawa: SGH IGS.
Pamiętniki bezrobotnych. Materiały konkursowe prace nagrodzone i wyróżnione, t. 2
(2003). Oprac. i wstęp A. Budzyński. Warszawa: SGH IGS.
Pamiętniki bezrobotnych. Materiały konkursowe prace wyróżnione, t. 3 (2005).
Oprac. i wstęp A. Budzyński. Warszawa: SGH IGS.
Pamiętniki bezrobotnych. Materiały konkursowe prace wyróżnione, t. 4 (2005).
Oprac. i wstęp A. Budzyński. Warszawa SGH IGS.
Petelczyc, J. (2011). Równi i równiejsi. Nowy Obywatel, 4, 45–50.
Piekut-Brodzka, D.M. (2000). O bezdomnych i bezdomności. Aspekty fenomenolo-
giczne, etiologiczne i terapeutyczne. Warszawa: ChAT.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94 93


Monika Oliwa-Ciesielska

Przymeński, A. (2001). Bezdomność jako kwestia społeczna w Polsce współczesnej.


Poznań: Wydawnictwo AE.
Przymeński, A., Oliwa-Ciesielska, M. (2014). Publiczna pomoc mieszkaniowa a de-
marginalizacji społeczna ludności ubogiej. Poznań: Wydawnictwo UE.
Sikora, P. (2004). Międzygeneracyjna transmisja wartości podkultury biedy w ro-
dzinach dotkniętych ubóstwem. W: J. Brągiel, P. Sikora (red.), Praca socjalna
– wielość perspektyw. Rodzina – multikulturowość – edukacja. Opole: Wydaw-
nictwo UO.
Sikorska, I. (2016). Odporność psychiczna w okresie dzieciństwa. Kraków: Wydaw-
nictwo UJ.
Tarkowska, E. (2005). Bieda w Polsce w świetle badań jakościowych – próba pod-
sumowania. W: S. Golinowska, E. Tarkowska, I. Topińska (red.), Ubóstwo i wy-
kluczenie społeczne, Badania, metody, wyniki (s. 170–186). Warszawa: IPISS.
Tillmann, K.J. (1996). Teorie socjalizacji. Społeczność, instytucja, upodmiotowienie.
Warszawa: WN PWN.
Warzywoda-Kruszyńska, W. (2008). Dzieci żyjące w biedzie – dzieci krzywdzone.
Dziecko Krzywdzone, 23, 26–37.
Zalewska, D. (1997). Ubóstwo. Teorie, badania. Wrocław: Wydawnictwo UWr.
Zawistowska, A. (2012). Horyzontalne nierówności edukacyjne we współczesnej Pol-
sce. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.

Education of children socialized in the culture


of poverty as a challenge to social work

A bstract
The paper addresses the issues relating to the education and socialization of
children living in the culture of poverty, i.e. the situation when the priva-
tion affecting the family is not merely a convergence of many incidents, but it
becomes a long-lasting experience which results in generational encumbrance.
The consequences of such a situation are noticeable in many spheres of chil-
dren’s and adolescents’ lives, particularly at home, school and among peers.
The main purpose of the paper is to indicate educational problems of children
living in poverty and describe the areas which impede socialization and edu-
cational interventions. The paper highlights the value of education as a real
chance to break the cycle of generational poverty stemming from the culture of
privation. It also presents school as an institution which reinforces inequalities,
and family – as an institution which socializes to poverty. The article contains
indications on social work with children from poor families. The paper con-
tains research analyses performed based on such sources as “Memoirs of the
Unemployed,” published in Poland in 2003–2006 (5 volumes) and in 1933.
The analyses undertaken in the paper are referred to the concept of the culture
of poverty proposed by Oscar Lewis.

94 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 75–94


Dr Jakub Niedbalski
Uniwersytet Łódzki

Wybrane instytucjonalne oraz


prawno-administracyjne instrumenty
wsparcia osób niepełnosprawnych
intelektualnie w Polsce

A bstrakt
Artykuł ma charakter przeglądowy i dotyczy problematyki wybranych form
wsparcia osób niepełnosprawnych intelektualnie w Polsce. Celem artykułu
jest prezentacja i ocena zasadności oraz funkcjonalności podstawowych in-
strumentów wsparcia osób niepełnosprawnych intelektualnie w wymiarze
prawnym oraz społecznym, a także określenie pozycji tej kategorii mieszkań-
ców naszego kraju w ramach systemu edukacji, zatrudnienia oraz prowadzonej
wobec nich polityki aktywizacji zawodowej. Kwestie związane z sytuacją osób
niepełnosprawnych intelektualnie traktuję w sposób holistyczny, pokazując
tendencje dotyczące uwarunkowań systemowych nadających kształt idei nor-
malizacji oraz stanowiących fundament dla prowadzonej wobec nich polityki
integracji społecznej.

W spółcześnie o wartości człowieka decydują posiadane przez niego


cechy i przymioty, które są powszechnie pożądane przez innych
ludzi. A im więcej trudno osiągalnych przymiotów jest w zasięgu danej
osoby, tym wyższy jest jej status oraz pozycja społeczna. Takie wartości jak
dobra materialne, wykształcenie, dobrze płatna praca, sprawność fizyczna,
czy piękno itd., leżą u podstaw kryteriów oceny społecznej człowieka. Miej-
sce jednostki w życiu zbiorowości wyznacza też poziom szeroko rozumianej
sprawności. Hołduje się przede wszystkim tendencji wyróżnienia jednostek
pełnosprawnych, a w szczególności odznaczających się uzdolnieniami ko-
rzystnymi społecznie. W tym kontekście człowiek, który nie tylko nie po-
siada owych przymiotów, ale wręcz jest poniżej społecznej „normy”, ma
nikłe szanse, aby zaistnieć w świadomości innych jako osoba wartościowa.
Sytuacja taka dotyczy m.in. ludzi upośledzonych umysłowo. Osoby odchy-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112 95


Jakub Niedbalski

lone od normy, najczęściej z powodu niewłaściwego traktowania ich po-


trzeb ze strony ludzi normalnych, nie mają zapewnionego odpowiedniego
startu życiowego.
Wadliwy stosunek społeczeństwa stanowi więc barierę, którą trudno jest
pokonać własnymi siłami osobom niepełnosprawnym. Toteż ważne staje się
rozpoznanie i uaktywnienie różnorodnych mechanizmów, systemów wspar-
cia, warunkujących pomyślny przebieg rehabilitacji społecznej i zawodowej
osób z niepełnosprawnością intelektualną (Głodkowska, Giryński, 2006,
s. 5). Elementarnym czynnikiem w procesie dostosowania osób niepełno-
sprawnych do życia w społeczeństwie jest rehabilitacja społeczna, która ma
na celu integrację osoby niepełnosprawnej ze społeczeństwem (Gierba-Gro-
dzicka, 2006, s. 73). Wymaga to zaangażowania różnych służb społecznych
z koniecznością koordynowania działań na poziomie sektorów życia społecz-
no-politycznego i gospodarczego (Głodkowska, Giryński, 2006, s. 6). Nie-
zbędne jest zatem wsparcie tej kategorii obywateli przez instytucje państwo-
we, organizacje pozarządowe, a także odpowiednią konstrukcję przepisów
prawa gwarantującego z jednej strony ochronę z drugiej zaś określone przy-
wileje możliwie najlepiej „neutralizujące” nierówności wynikające z uszczerb-
ku fizycznego lub umysłowego osób niepełnosprawnych.
W związku z tym w artykule zaprezentuję działania rewalidacyjne or-
ganizowane przez profesjonalistów i instytucje państwowe oraz charakter
wsparcia dla osób upośledzonych umysłowo w polskim systemie prawa,
co sprzyjać ma indywidualnemu rozwojowi i wykorzystaniu posiadanych
przez jednostkę upośledzoną umysłowo zasobów psychofizycznych oraz
zmierzać ma do włączenia tej kategorii obywateli w nurt życia społecznego
(Żuraw, 2008, s. 32).

Społeczny wizerunek osoby niepełnosprawnej


intelektualnie
Osoby niepełnosprawne oceniane są bardzo często jako ludzie słabi, lękli-
wi, wycofani, nerwowi, niepewni siebie, niezadowoleni z życia itd. Cechy
te stanowią element stereotypu i uogólnionego obrazu osoby niepełno-
sprawnej w społeczeństwie (Ostrowska, 1997, s. 76). Poprzez przypisanie
etykiety słabości, czy lękliwości eliminuje się ich z wielu aktywności oraz
dziedzin życia społecznego. Z góry, taką osobę „skazuje się” niejako na
wykluczenie i marginalizację, a więc pozostawanie poza głównym nurtem
życia społecznego. Osoby niepełnosprawne postrzegane są jako zasługują-

96 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112


Wybrane instytucjonalne oraz prawno-administracyjne instrumenty…

ce na współczucie, a nie jako partnerzy różnych przedsięwzięć życiowych.


Jak podaje Antonina Ostrowska (1997, s. 77), „można wyróżnić dwie kate-
gorie czynników, które oddają społeczną charakterystykę osoby upośledzo-
nej. Są to mianowicie, koncentrowanie się na słabościach i ograniczeniach
psychicznych jednostki, a także wszystkie te cechy, które utrudniają jej
interakcje z otoczeniem”. Taki sposób ujmowania upośledzenia społecz-
nego i postrzegania osób niepełnosprawnych intelektualnie sprzyja pod-
trzymywaniu stereotypów a także ugruntowywaniu negatywnych etykiet
na temat ludzi z niedorozwojem umysłowym. W konsekwencji prowadzi
to do powstawania barier utrudniających bądź wręcz uniemożliwiających
w pewnych przypadkach funkcjonowanie osób z niepełnosprawnością
intelektualną w społeczeństwie, czego następstwem jest ich wykluczenie
i marginalizacja (Żółkowska, 2004, s. 281). Owe bariery pojawiają się na
wszystkich niemalże płaszczyznach życia i dotyczą m.in. systemu eduka-
cji, gdzie następuje podział i segregacja bowiem osoby upośledzone mają
gorszy start ze względu na niewielkie umiejętności, ale także brak możli-
wości ich nabycia w trakcie nauki szkolnej (Barnes, Mercer, 2008, s. 55).
Ponadto takie trudności obserwuje się w zakresie zatrudnienia na rynku
pracy, ponieważ osoby z upośledzeniem umysłowym są zazwyczaj trak-
towane jako „niepełnowartościowi” pracownicy (nawet w porównaniu
z grupą osób z niepełnosprawnością fizyczną), bądź w ogóle nie bierze się
ich pod uwagę nawet jako potencjalnych kandydatów do pracy (tamże,
s. 59–60). Ale kwestie barier i ograniczeń można potraktować szerzej i od-
nieść je do życia prywatnego i sfery intymnej. Nadal bowiem utrzymuje
się w społeczeństwie przekonanie o tym, że osoby upośledzone umysłowo
nie wykazują zainteresowania w tym zakresie lub po prostu bagatelizuje się
wszelkie związane z tym objawy, co de facto odbiera im prawo samodziel-
nego decydowania o sobie, niezależności oraz autonomii w zakresie tak
drażliwych sfer jak życie intymne i seksualne. Takie postępowanie jednych
ludzi w stosunku do drugich ma, zgodnie ze słowami Stanisława Kowalika
(1989, s. 160–161), „dyskryminujący charakter. Według tego autora, obja-
wia się on poprzez: odmawianiem osobom niepełnosprawnym intelektu-
alnie równego traktowania lub praw, które przysługują całej zbiorowości;
odmowa ta jest nieuzasadniona merytorycznie; opiera się na arbitralnym
zaliczeniu tych osób do określonej kategorii społecznej; wobec której for-
mułowane są uprzedzenia społeczne”.
Jednym z najważniejszych warunków przełamania krążących stereoty-
pów oraz nieuzasadnionych i niemających oparcia w rzeczywistości sądów,

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112 97


Jakub Niedbalski

a z drugiej strony możliwości stworzenia warunków pełnoprawnego uczest-


nictwa osób z niepełnosprawnością intelektualną w życiu społecznym, jest
świadomość otoczenia w zakresie możliwości funkcjonowania społecznego
tej kategorii osób, ich potrzeb i praw, a przede wszystkim wartości, jakie
mogą one wnieść w życie społeczne (Żółkowska, 2004, s. 269).
W literaturze przedmiotu podkreśla się, że postawy społeczeństwa wo-
bec osób niepełnosprawnych ewaluowały od „prawa naturalnej selekcji po-
przez dyskryminację, wyniszczenie, postawę izolacji, segregację do obecnie
propagowanej opieki oraz integracji” (Olszewski, 2005, s. 107). Proces włą-
czania osób niepełnosprawnych we wszelkie sfery życia ludzi sprawnych na
zasadach równouprawnienia i koegzystencji odbywa się współcześnie zgod-
nie z zasadami idei integracji i normalizacji (Krause, 2004, s. 40).
Społeczna integracja jako zjawisko dotyczące różnych ludzi, grup spo-
łecznych definiowana jest jako „zwartość społeczna, zespolenie i zharmoni-
zowanie elementów zbiorowości społecznej, rozumiane jako intensywność
i częstotliwość kontaktów między członkami danej zbiorowości oraz jako
akceptacja w jej obrębie wspólnych systemów wartości, norm, ocen” (Żół-
kowska, 2004, s. 282). Stworzenie warunków integracyjnych jest w dużym
stopniu konsekwencją procesu normalizacji, która jest działaniem pole-
gającym na posługiwaniu się standardowymi, uznawanymi za normalne
środkami, celem umożliwienia osobom niepełnosprawnym podejmowania
większości powszechnie występujących ról społecznych (Krause, 2004,
s. 47). Jednocześnie normalizacja łączy się z zapewnieniem doświadczenia
życiowego i warunków bytowych nie różniących się od uznanych za typo-
we i normalne w danej zbiorowości. Amadeusz Krause (tamże) wyróżnia
cztery kluczowe elementy zawarte w pojęciu normalizacji: prawo do bycia
akceptowanym jako pełnoprawny członek społeczeństwa; prawa do bycia
traktowanym godnie i z szacunkiem; prawo do dokonywania wyborów;
prawo do sprawowania kontroli nad swoim życiem.
W związku z powyższym w artykule zaprezentowane zostaną jedne
z najważniejszych form pomocy oraz wsparcia, jakie oferowane jest za
pośrednictwem instytucji państwowych, począwszy od specjalistycznego
systemu szkolnictwa, poprzez instrumenty wspomagające osoby niepełno-
sprawne intelektualnie na rynku pracy, a na narzędziach prawno-admini-
stracyjnej ochrony skończywszy.

98 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112


Wybrane instytucjonalne oraz prawno-administracyjne instrumenty…

Osoby niepełnosprawne intelektualnie wobec systemu


edukacji, zatrudnienia i aktywności zawodowej
Podążając w kierunku normalizacji życia osób niepełnosprawnych intelek-
tualnie, wyrównywania szans na płaszczyźnie społecznej, zawodowej i oso-
bistej, a także szeroko rozumianej integracji, wskazuje się często na potrzebę
przygotowania człowieka upośledzonego do pełnego uczestnictwa w życiu
społecznym. Proces przygotowania jednostki niepełnosprawnej intelektu-
alnie, zwany rewalidacją, ma na celu wyrobienie odpowiednich sprawności
fizycznych, psychicznych, społecznych i zawodowych, które takie uczest-
nictwo realnie umożliwią (Giryński, Przybylski, 1993, s. 7).
Od pewnego już czasu, jak pisze Janina Wyczesany (1998, s. 46), ob-
serwuje się wzrost znaczenia pracy rewalidacyjnej z osobami upośledzony-
mi umysłowo. Przyczyną tego stanu rzeczy był i jest obecnie, rozwój idei
humanitaryzmu oraz postęp naukowy (szczególnie osiągnięcia medycyny,
fizjologii, psychologii, nauk społecznych). Ponadto ważną rolę odgrywają
– o czym już wspominałem – względy społeczno-ekonomiczne i prawne.
W literaturze poświęconej problematyce uczestnictwa osób niepełno-
sprawnych w życiu społecznym, dużą wagę przywiązuje się do systemu
szkolnictwa. Instytucje edukacji są bowiem tym miejscem, w którym pro-
ces rewalidacji powinien być faktycznie realizowany (Giryński, Przybylski,
1993, s. 7). „Podstawowe cele kształcenia upośledzonych umysłowo zmie-
rzają do optymalnego ich rozwoju i pełnego przystosowania do życia spo-
łecznego w granicach indywidualnej wydolności każdej jednostki” (Wycze-
sany, 1998, s. 47).
Zdaniem Ottona Lipkowskiego (1977), do najważniejszych zasad rewa-
lidacji należą:
Po pierwsze, zasada akceptacji, która polega na kształtowaniu stosunku
społeczeństwa do jednostek upośledzonych umysłowo, aby uznając trudno-
ści rozwojowe tych osób, nie zaniedbywało wszelkich form opieki i pomocy
dla nich, czyli, „aby obowiązki społeczne były podejmowane w pełni goto-
wości w stosunku do potrzeb osób odchylonych od normy”;
Po drugie, to zasada pomocy, a więc dbałość o aktywizację sił biolo-
gicznych wychowanka, aby go usamodzielnić i wytworzyć odpowiednią
atmosferę w środowisku (nie dopuszczając jednak do przesadnej ochrony
szkodliwej dla rozwoju);
Po trzecie, to zasada indywidualizacji, czyli dostosowania nauczania do
indywidualnych właściwości dziecka oraz uwzględnienia jego własnego

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112 99


Jakub Niedbalski

celu kształcenia (uwarunkowanego przez różne czynniki np. uzdolnienia,


sprzyjające okoliczności materialne czy środowiskowe);
Po czwarte, autor wskazuje na zasadę terapii pedagogicznej, czyli
w pierwszej kolejności poznanie dziecka i opracowanie diagnozy, a następ-
nie wspólna praca ze środowiskiem tak, aby polepszyć sytuację dziecka
i stworzyć mu możliwie najlepsze warunki do pokonania trudności;
Wreszcie po piąte, to zasada współpracy z rodziną, dotycząca wspólnego,
uzgodnionego działania szkoły oraz domu, aby wspomagać wysiłek dziecka
na drodze ku usprawnieniu i rozwojowi (Wyczesany, 1998, s. 47).
Z kolei Maria Grzegorzewska (1968) wymieniała następujące zasady
pracy rewalidacyjnej:
• kompensacja – co oznacza zastąpienie zamkniętych, uszkodzonych
dróg kontaktów ze światem, innymi dostępnymi w danym przypad-
ku;
• korektura niesprawnie działających narządów upośledzonych, a więc
ich zaktywizowanie, uczynnienie i wykorzystanie w granicach moż-
liwości jednostki przy zastosowaniu sposobów dostępnych ówczesnej
nauce;
• usprawnienie możliwie wszystkich nietkniętych przez upośledzenie
czynności danego osobnika, czyli zasobu najsprawniej działających
funkcji, bez uszkodzeń i braków, które mają stanowić główną pod-
stawę dla przebiegu działalności rewalidacyjnej.
A zatem „zadania pracy rewalidacyjnej obejmują przywracanie zdrowia,
umożliwienie rozwoju fizycznego, kompensowanie braków i uszkodzeń,
akcję korygowania, usprawniania i dynamizowania, [a także] wykształce-
nie ogólne i zawodowe jednostki, [jej] rewalidację psychiczną […] i uspo-
łecznianie” (Wyczesany, 1998, s. 48).
Założenia dotyczące celów i zadań kształcenia dzieci upośledzonych
umysłowo wynikają z ogólnych zasad polityki oświatowej naszego kraju.
W interesie państwa leży zapewnienie każdemu człowiekowi prawa do na-
uki, wychowania i przygotowania do życia. Zadaniem systemu kształcenia
dzieci upośledzonych umysłowo jest stworzenie pełnych warunków dla ak-
tywizacji psychofizycznych zasobów poszczególnych jednostek i ich wszech-
stronnego rozwoju na miarę indywidualnych możliwości każdej osoby (Wy-
czesany, 1998, s. 84–85). Szkoła specjalna ma zatem na celu przywrócenie
osób niepełnosprawnych intelektualnie społeczeństwu jako jednostek moż-
liwie najbardziej autonomicznych, niezależnych i produktywnych. Innymi
słowy, szkoła specjalna przygotowuje dzieci upośledzone do życia w społe-

100 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112


Wybrane instytucjonalne oraz prawno-administracyjne instrumenty…

czeństwie. „A chociaż żadna pedagogika ze wszystkimi swoimi metodami


nie zdoła z dziecka upośledzonego umysłowo uczynić dziecka o normalnym
poziomie intelektualnym, to może spowodować, że osiągnie ono dobry po-
ziom przydatności społecznej” (Sękowska, 1982, s. 174).
Andrzej Giryński (1996, s. 163–164) podkreśla, że szkoła jest obok ro-
dziny środowiskiem wychowawczym, wywierającym w sposób bezpośredni
wpływ na rozwój dziecka. Działalność szkoły ma charakter planowy i zorga-
nizowany, w związku z czym staje się ona jednym z podstawowych środowisk
wychowawczych. Szkoła specjalna jako instytucjonalne środowisko wycho-
wawcze odgrywa wiodącą rolę w procesie rewalidacji, mającym na celu stwo-
rzenie optymalnych warunków do wywołania korzystnych zmian w rozwoju
psychofizycznym i społecznym dziecka upośledzonego umysłowo (Łaś, 1977,
s. 58). Dlatego w zakresie edukacji specjalnej istnieje podział uwzględniający
predyspozycje psychiczne i umysłowe poszczególnych jednostek, dzieląc pla-
cówki na te, które przeznaczone są dla dzieci z lekkim niedorozwojem i te,
które upośledzone są w stopniu umiarkowanym i głębokim1).
Niezależnie od poziomu oraz formy kształcenia specjalnego (dla lekkich,
umiarkowanych i głębokich upośledzeń), osiągniecie właściwych skutków
edukacyjnych i wychowawczych, będzie możliwe jedynie w przypadku włą-
czenia się w ów proces zarówno szkoły, rodziców, jak i zakładów pracy.
W tym ostatnim ogniwie, jakim jest możliwość aktywności zawodowej,
weryfikuje się wartość całego systemu szkolnego. „Stanowi on zatem waż-
ny element kształcenia i doskonalenia zawodowego, ponieważ jednostki
upośledzone umysłowo, przez uzyskanie możliwości podjęcia pracy stają
się w pełni przygotowane do życia społecznego” (Wyczesany, 1998, s. 87).
Jak podkreśla Aleksander Hulek (1988, s. 380), „jednym z podstawowych
celów rehabilitacji osób z odchyleniem od normy jest przygotowanie ich,
w miarę możliwości, do podjęcia pracy zarobkowej w warunkach normal-
nych bądź specjalnych, chronionych”. Ważnym etapem w przygotowaniu
zawodowym osób z odchyleniami od norm jest dobór pracy – kierunku
kształcenia i zatrudnienia. W doborze pracy istotne są czynniki fizyczne,
psychiczne i społeczne. Uwzględnić je należy zarówno jeśli chodzi o osobę
upośledzoną, jak i proponowany jej zawód. Na podstawie zestawienia wła-
ściwości i cech takiej osoby z warunkami proponowanego zawodu można
dopiero stwierdzić, czy jest ona dla niej odpowiednia, i czy w tym wybo-

1) O systemie kształcenia dzieci niepełnosprawnych intelektualnie szerzej piszą Janina

Wyczesany (1998) oraz Zofia Sękowska (1982).

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112 101


Jakub Niedbalski

rze uwzględnione zostały równocześnie potrzeby jednostki i potrzeby spo-


łeczne (Hulek, 1988, s. 380). Praca osób niepełnosprawnych jest bowiem
wyznacznikiem ich miejsca w hierarchii społecznej, ale też warunkiem roz-
woju społeczeństwa 2). Jak podkreśla Anna Organiściak-Krzykowska (2001,
s. 137), praca jest jednym z najbardziej podstawowych sposobów zakorze-
nienia człowieka w strukturze społecznej, umożliwiających dostęp do róż-
nych instytucji. Brak stałego zajęcia, niemożność znalezienia pracy, stanowi
dla osób niepełnosprawnych dodatkową barierę w kontaktach z otocze-
niem. Każdy człowiek, a tym bardziej upośledzony, wyrzucony poza rynek
pracy, traci poczucie bezpieczeństwa, nie uczestniczy w życiu publicznym
i zostaje zepchnięty na margines życia społecznego (tamże, s. 141).
Osoby upośledzone umysłowo mogą znaleźć zatrudnienie na otwartym
rynku pracy, czyli konkurować w tym zakresie z pełnosprawną resztą spo-
łeczeństwa. Taka „konkurencja”, byłaby jednak z góry skazana na niepo-
wodzenie, gdyby nie odpowiednie instrumenty prawne, które mają chronić
interesy osób niepełnosprawnych i w możliwie najlepszy sposób niwelować
ich braki oraz dysfunkcje3). Generalnie kwestie zatrudnieniowe osób niepeł-
nosprawnych (zarówno fizycznie, jak i intelektualnie) zostały uregulowane
w ustawie z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy4) oraz w ustawie z dnia
27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu
osób niepełnosprawnych5). Pierwszy akt prawny reguluje sprawy dotyczące
zatrudniania osób, bez względu na to, czy osoby te są pełnosprawne, czy też
niepełnosprawne. Natomiast ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej
oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych zawiera uregulowania dotyczące
tylko i wyłącznie tej grupy społecznej (Kamiński, 2006, s. 3). W ustawie
o rehabilitacji (z dnia 27 sierpnia 1997 o rehabilitacji zawodowej i społecznej

2) Zdaniem Elżbiety Zakrzewskiej-Manterys (2010, s. 39) osoby upośledzone umy-

słowo ze względu na swoje upośledzenie są wykluczone z systemu produkcji i dystrybucji


dóbr, a brak produktywności następuje u tych osób – jak pisze autorka – „«bez powodu»,
po prostu dlatego, że właśnie takie są”.
3) Elżbieta Zakrzewska-Manterys (2010, s. 92, 106) wskazuje na nikły udział osób

niepełnosprawnych intelektualnie na rynku, a działania aktywizujące ludzi upośledzonych


na tle zawodowym, jako nierzadko pozbawione jakichkolwiek empirycznych podstaw, bez-
refleksyjne powielanie schematów standardowego (indywidualistycznego) społeczeństwa
ryzyka.
4) Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U. 1974.24.141 z późn. zm.).
5) Ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrud-

nianiu osób niepełnosprawnych (Dz.U. 1997.123.776 z późn. zm.).

102 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112


Wybrane instytucjonalne oraz prawno-administracyjne instrumenty…

oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych), stwierdza się: rehabilitacja zawo-


dowa ma na celu ułatwienie osobie niepełnosprawnej uzyskania i utrzymania
odpowiedniego zatrudnienia awansu zawodowego przez umożliwienie jej ko-
rzystania z poradnictwa zawodowego, szkolenia zawodowego i pośrednictwa
pracy (Głodkowska, Giryński, 2006, s. 6).
Obok zatrudnienia na otwartym rynku pracy, osoby z niepełnospraw-
nością intelektualną mogą podjąć zatrudnienie na tzw. chronionym rynku
pracy. Jest to możliwe w dwóch formach, jako: zakład pracy chronionej
bądź zakład aktywności zawodowej.
Status zakładu pracy chronionej może uzyskać pracodawca spełniający
łącznie następujące warunki:
• prowadzący działalność gospodarczą przez okres co najmniej 12 mie-
sięcy;
• zatrudniający nie mniej niż 25 pracowników w przeliczeniu na pełny
wymiar czasu pracy;
• osiągający wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych w wyso-
kości co najmniej 40%, gdzie minimum 10% ogółu zatrudnionych
stanowią osoby zaliczone do umiarkowanego lub znacznego stop-
nia niepełnosprawności albo co najmniej 30% to osoby niewidome,
psychicznie chore lub niepełnosprawne intelektualnie zaliczone do
umiarkowanego lub znacznego stopnia niepełnosprawności (Kamiń-
ski, 2006, s. 13).
Z kolei zakład aktywności zawodowej może zostać utworzony przez po-
wiat, gminę oraz fundację, stowarzyszenie lub inną organizację społeczną,
której statutowym zadaniem jest rehabilitacja zawodowa i społeczna osób
niepełnosprawnych. Wyodrębniona przez powyższe podmioty organizacyj-
nie i finansowo jednostka może otrzymać status zakładu aktywności zawo-
dowej, jeżeli:
• koszty utworzenia i działalności zakładu aktywności zawodowej są
finansowane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób
Niepełnosprawnych, samorządu terytorialnego lub z innych źródeł;
• zakłady te nie prowadzą działalności polegającej na wytwarzaniu wy-
robów przemysłu paliwowego, tytoniowego, spirytusowego, winiar-
skiego, piwowarskiego, a także pozostałych wyrobów alkoholowych
o zawartości alkoholu powyżej 1,5% oraz wyrobów z metali szlachet-
nych (tamże).
Zadaniem wskazanych podmiotów jest wyrobienie u młodzieży upo-
śledzonej sprawności i nawyków niezbędnych do podjęcia pracy zawodo-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112 103


Jakub Niedbalski

wej (Wyczesany, 1998, s. 137). To miejsca pracy osób z ogólnie znacznie


obniżoną sprawnością lub zdolnością wysiłkową, wymagającą szczególnej
opieki i ułatwień w celu zaadaptowania ich do pracy, którą mogą podjąć
w przyszłości w zwykłych zakładach, bądź też stałego zatrudniania tych,
którzy nie mogą zarabiać na życie pracując zawodowo w normalnych wa-
runkach (tamże, s. 138–139). Niestety, co pokazują badania, osoby nie-
pełnosprawne wykazują się niskim poziomem wykształcenia oraz wyso-
kim wskaźnikiem bezrobocia. Janusz Kirenko (2006, s. 101) podkreśla, że
osoby niepełnosprawne (także umysłowo) pozostające poza rynkiem pracy,
bierne zawodowo podlegają silnym napięciom emocjonalnym, a trudności
dnia codziennego wydają im się nie do przezwyciężenia. Natomiast oso-
by niepełnosprawne aktywne zawodowo są bardziej zaradne, odporne na
przeciwności losu, pewne siebie i zdolne radzić sobie w różnych sytuacjach
życiowych (tamże, s. 100). Jednocześnie dzięki możliwości szerszego kon-
taktu z otoczeniem, także z osobami pełnosprawnymi, realizuje się idea
integracji tej kategorii osób, które swoim postępowaniem dają świadectwo
własnej wartości pozostałej, sprawnej części społeczeństwa. „Spełnienie za-
wodowe osób niepełnosprawnych intelektualnie ich poczucie przydatności
zawodowej, możliwość znaczenia prac i jej utrzymania to warunek tego, by
można było mówić o społecznym zbliżeniu, o faktycznym procesie integra-
cji” (Głodkowska, Giryński, 2006, s. 6).

Prawno-administracyjne uwarunkowania systemu


wsparcia osób niepełnosprawnych intelektualnie6)
Intensywne działania ukierunkowane na kompleksowe a zarazem wielora-
kie usprawnienie osób z niepełnosprawnością intelektualną podejmowane
są zarówno przez organizacje o zasięgu lokalnym, jak i międzynarodowym.
Docelowo działania te zmierzają do podniesienia jakości życia tych osób i ich
rodzin tak w wymiarze osobistym, jak i społecznym (tamże, s. 6). Jedno-
cześnie podkreślić należy, że wszelkie tego typu zmiany konieczności doty-
czą sfery prawno-instytucjonalnej państwa. Kardynalną zasadą jest równość
wszystkich obywateli wobec prawa. Wyraża się w niej dążenie, by procesom

6) Ten fragment artykułu nawiązuje do zawartości podpunktu 3.1. Polityka państwa

wobec osób niepełnosprawnych intelektualnie – rozwiązania systemowe, znajdującego się


w książce mojego autorstwa, Żyć i pracować w domu pomocy społecznej. Socjologiczne stu-
dium interakcji personelu z upośledzonymi umysłowo podopiecznymi (2013).

104 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112


Wybrane instytucjonalne oraz prawno-administracyjne instrumenty…

społecznym nadawać coraz bardziej realne cechy integracji osób sprawnych


i niepełnosprawnych intelektualnie. Integracja będzie możliwa wówczas, „je-
żeli u osoby niepełnosprawnej w toku intencjonalnych oddziaływań ukształ-
towane będą cechy i umiejętności ważne dla procesu regulowania przez nią
swoich stosunków z otoczeniem oraz podejmowania ról społecznych wynika-
jących z jej statusu w grupach społecznych” (Giryński, 2006, s. 43). Z drugiej
strony pełne i równoprawne uczestniczenie osoby niepełnosprawnej intelek-
tualnie w życiu społecznym uwarunkowane jest w dużej mierze posiadaniem
przez nią takich umiejętności interpersonalnych (zawodowych, społecznych),
które mogą stworzyć jej szansę zaistnienia społecznego (tamże, s. 43). W tym
wymiarze, celem działania państwa stało się zapewnienie osobom niepełno-
sprawnym warunków do możliwie samodzielnego i czynnego uczestnictwa
w życiu zawodowym i społecznym (Zakrzewska-Manterys, 2010, s. 104).
Natomiast zasadniczą „tezą wynikającą z dokonujących się zmian jest potrze-
ba troski o osoby niepełnosprawne jako pełnoprawnego członka społeczności
i jego podmiotowe i osobiste traktowanie na tle warunków życia” (Giryński,
2006, s. 43). Działania normalizacyjne państwa zmierzają do poprawy tych
warunków a zarazem traktowane są jako podstawowy obowiązek ludzi spraw-
nych wobec osób niepełnosprawnych. Natomiast sama idea integracji stano-
wi rodzaj oferty bądź stwarzanych możliwości dla tej właśnie kategorii ludzi.
Jak twierdzi Beata Nowak (2006, s. 127), „procesy integracyjne pozwalają na
znormalizowanie warunków życia osób upośledzonych umysłowo w takim
stopniu, aby nie dopuścić do ich wtórnego upośledzenia w wyniku izolacji
w życiu społecznym”. Działania podejmowane w tym zakresie obejmują po
pierwsze tworzenie spójnego systemu szeroko rozumianej rehabilitacji a także
opieki społecznej. Po drugie zaś sprowadzają się do modyfikowania środowi-
ska fizycznego i społecznego poprzez „likwidację barier architektonicznych,
udostępnienia transportu i komunikacji, wyposażenie w odpowiednie pomo-
ce techniczne ułatwiające uzyskanie niezależności, stwarzanie lub odpowied-
nie przystosowanie miejsc pracy i szkół, kształtowanie odpowiednich postaw
społecznych” (Żółkowska, 2004, s. 168).
Tego rodzaju rozwiązania systemowe zwiększają możliwość zaspokaja-
nia potrzeb osób niepełnosprawnych intelektualnie a jednocześnie sprzyjają
ich społecznej integracji. Przy czym działania takie, aby w ogóle mogły
być realizowane, muszą mieć ugruntowanie i legitymizację w normach oraz
przepisach prawa, które określają m.in. cele i kierunki działania państwa
oraz różnych podmiotów uczestniczących w rozwiązywaniu problemów
osób niepełnosprawnych (Przybysz, 1997).

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112 105


Jakub Niedbalski

W Polsce przepisy prawne dotyczące osób niepełnosprawnych intelek-


tualnie, reprezentowane są we wszystkich dziedzinach prawnych, i znajdują
się w aktach normatywnych różnej rangi, także ustawowej (Żółkowska,
2004, s. 173). Warto również wspomnieć, że powstało wiele, ale w znacz-
nym zakresie niewiążących, dokumentów w formie zaleceń, komunikatów,
wytycznych, dyrektyw, obligujących członków UE do przeciwdziałania
społecznemu wykluczeniu osób niepełnosprawnych, które przyjęła Polska
(Żuraw, 2008, s. 35). Jednak zasadnicze prawa osób niepełnosprawnych są
gwarantowane przez akty krajowe.
W systemie prawa polskiego aktem najwyższej rangi, z którego wy-
wieść można prawa osób niepełnosprawnych jest Konstytucja RP z dnia 2
kwietnia 1997 roku7). Zasady i normy konstytucyjne dotyczą wszystkich
kategorii obywateli, również upośledzonych umysłowo. Zgodnie z art. 30
Konstytucji „przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło
wolności i praw. Każdy człowiek, niezależnie od jego płci, rasy, wyznania,
poglądów, statusu materialnego, czy poziomu inteligencji, jest obdarzony
ową przyrodzoną godnością”. Innymi słowy równość wobec prawa, czyli
jednakowe traktowanie wszystkich osób, stanowi podstawową wartość pol-
skiego porządku prawnego (Guza, 2006b, s. 4). Z drugiej strony znajdują
się tutaj także zapisy zakazujące dyskryminacji, o czym stanowi art. 32
Konstytucji „[…] nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym,
społecznym, czy gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”. Z kolei artykuł
65 Konstytucji RP zapewnia każdemu obywatelowi wolność wyboru i wy-
konywania zawodu oraz miejsca pracy, a artykuł 69 wskazuje, że „osobom
niepełnosprawnym władze publiczne udzielają, zgodnie z ustawą o pomocy
w zabezpieczeniu egzystencji, przysposobieniu do pracy oraz komunikacji
społecznej”. Ustawa zasadnicza nakłada też na władze publiczne obowią-
zek zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej osobom niepełnosprawnym
(art. 6 i art. 8) (Żuraw, 2008, s. 35).
Jednym z pierwszych aktów rangi ustawowej, który regulował proble-
matykę szeroko pojętej opieki zdrowotnej i pomocy państwowej osobom
z zaburzeniami psychicznymi, a także kwestie ochrony ich praw obywatel-
skich, była Ustawa o Ochronie Zdrowia Psychicznego z dnia 19 sierpnia
1994 roku8). Z punktu widzenia interesów osób z upośledzeniem umysło-

7) Konstytucja RP z dnia 2 kwietnia 1997 roku (Dz.U. 1997.78.483).


8) Ustawa z dnia 19 sierpnia 1994 roku o ochronie zdrowia psychicznego (Dz.U.
1994.111.535).

106 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112


Wybrane instytucjonalne oraz prawno-administracyjne instrumenty…

wym, ustawa ta obejmuje kilka kluczowych zagadnień. Po pierwsze, okre-


śla działania zapobiegawcze w dziedzinie promocji zdrowia psychicznego
(art. 4). Dotyczy to m.in. dzieci i młodzieży z upośledzeniem umysłowym
pozbawionych odpowiedniej stymulacji i warunków rozwoju, w tym po-
czucia bezpieczeństwa i akceptacji, oraz osób przebywających w domach
pomocy społecznej w warunkach zagrażających ich zdrowiu psychicznemu.
Szczególnie istotne jest tworzenie placówek specjalistycznych zajmujących
się wczesnym rozpoznawaniem potrzeb dzieci z zaburzeniami rozwoju psy-
choruchowego (art. 4, ust. 2). Po drugie, opieka zdrowotna wykonywana
w ramach podstawowej specjalistycznej opieki zdrowotnej w formie do-
raźnej, ambulatoryjnej, dziennej, szpitalnej, środowiskowej oraz w domu
pomocy społecznej (art. 5) jest bezpłatna. Po trzecie, zapewniona ma być
nauka i zajęcia rewalidacyjne dla dzieci oraz młodzieży z upośledzeniem
umysłowym bez względu na stopień upośledzenia. Działania te organizuje
się w przedszkolach, szkołach, placówkach opiekuńczo-wychowawczych,
ośrodkach rehabilitacyjno-wychowawczych, domach pomocy społecznej,
zakładach opieki zdrowotnej, a także w domu rodzinnym (art. 7 ust.1).
Gałęzią prawa, która w najszerszym zakresie kształtuje stosunki społeczne
wszystkich obywateli jest prawo cywilne. W warstwie materialnej, obejmu-
je ono przede wszystkim przepisy regulujące stosunki majątkowe pomiędzy
dwoma podmiotami równorzędnymi, ale także zajmuje się tzw. dobrami oso-
bistymi, np. takimi jak: zdrowie, cześć, wolność, swoboda sumienia, tajemni-
ca korespondencji itp., a także, w warstwie formalnej, reguluje postępowanie
przed sądami powszechnymi (np. kwestie spadkowe, kwestie zatrudnienio-
we, czy kwestie rodzinne itp.) (Guza, 2006a, s. 3). Osoby niepełnosprawne
intelektualnie mogą więc m.in. prowadzić samodzielnie gospodarstwo domo-
we, zawierać umowy i zaciągać zobowiązania, a także wstępować w związki
małżeńskie oraz posiadać i wychowywać dzieci.
Każdy człowiek ma prawo do decydowania o swoim życiu osobistym
oraz do ochrony prawnej swojej prywatności. Oznacza to, że osoba niepeł-
nosprawna intelektualnie, która ukończyła 18 lat, ma prawo do decydo-
wania o swoim życiu seksualnym, osobistym i rodzinnym (Zima, 2007b,
s. 9). Nie można odbierać osobom niepełnosprawnym intelektualnie prawa
do bycia rodzicem, choć nie każdy niepełnosprawny intelektualnie może
nim być. Wykonywanie władzy rodzicielskiej zależy m.in. od predyspozy-
cji psychicznych a nie stopnia niepełnosprawności danej osoby. Ostatecz-
nie o władzy rodzicielskiej osoby niepełnosprawnej intelektualnie zadecy-
duje jednak sąd (Zima, 2007b, s. 9). Przy czym w prawie rodzinnym nie

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112 107


Jakub Niedbalski

wprowadzono zróżnicowania pozycji prawnej dzieci niepełnosprawnych


i sprawnych. Warto jednak wspomnieć, że w przypadku zawarcia małżeń-
stwa istnieją pewne, choć nieliczne zakazy związane z niepełnosprawnością
intelektualną, bowiem w uzasadnionych przypadkach to sąd zezwala na za-
warcie takie związku. Z drugiej strony osoby upośledzone umysłowo mogą
wyrazić swoją wolę za pomocą języka migowego albo na piśmie, a oświad-
czenie woli może nastąpić poza urzędem stanu cywilnego lub nawet przez
pełnomocnika (Żółkowska, 2004, s. 180). Jedną z najistotniejszych kwestii
regulowanych przez tę gałąź prawa jest także problematyka ubezwłasno-
wolniania. Zagadnienie to jest ściśle związane z pojęciami zdolności praw-
nej oraz zdolności do czynności prawnych9). Podkreśla się, że w wyniku
niepełnej sprawności psychicznej i (lub) intelektualnej może zostać orze-
czone ubezwłasnowolnienie tzw. całkowite lub częściowe (tamże, s. 178).
Ubezwłasnowolnienie to instrument prawa cywilnego, który ma służyć
ochronie prawnej osób uznanych za niezdolne do samodzielnego decydo-
wania o sobie. Polega ono na pozbawieniu lub ograniczeniu zdolności do
czynności prawnych i odebraniu tym samym możliwości wpływania na
swoje życie (Zima, 2007b, s. 3). Przyjęto, że podstawowym celem jest tutaj
dobro osoby niepełnosprawnej, często jednak, jak dowodzi praktyka, czyni
się to nierzadko w interesie osób trzecich. Orzeczenie przez sąd ubezwła-
snowolnienia osoby upośledzonej umysłowo ma daleko idące konsekwencje
w postaci ograniczenia wolności osobistej i możliwości samo decydowania
o sobie. Widać to m.in. w sytuacji umieszczenia jednostki niepełnosprawnej
intelektualnie na obserwacji w zakładzie leczniczym. Prawo nie przyznaje
bowiem osobie ubezwłasnowolnionej możliwości obrony poprzez wniesie-
nie wniosku o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia (Żółkowska,
2004, s. 179). Z kolei ubezwłasnowolnienie wprowadza ograniczenie od-

9) Zdolność prawna − to zdolność do bycia podmiotem praw i obowiązków praw-

nych. Według prawa polskiego zdolność prawną ma każdy człowiek od chwili urodzenia
do śmierci oraz osoby prawne (np. zdolność prawna dziecka umożliwia przekazanie mu
w spadku majątku, choć samodzielnie będzie mogło ono nim rozporządzać dopiero gdy
uzyska zdolność do czynności prawnych).
Zdolność do czynności prawnych − zdolność do dokonywania we własnym imieniu
czynności prawnych, czyli do przyjmowania i składania oświadczeń woli mających na celu
powstanie, zmianę lub ustanie stosunku prawnego (np. zdolność do zakupu samochodu,
zawarcia umowy o dzieło, świadczenia stosunku pracy, sporządzenia testamentu itp.). In-
nymi słowy to zdolność do tego, aby samodzielnie kształtować swoją sytuację prawną (na-
bywać prawa i zaciągać obowiązki).

108 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112


Wybrane instytucjonalne oraz prawno-administracyjne instrumenty…

powiedzialności człowieka upośledzonego, co ma stanowić swoistą ochro-


nę osobistą i majątkową. Prawo wprowadza zatem zakaz wyzysku strony
będącej niedołężną umysłowo oraz zwolnienie jej od odpowiedzialności,
jeśli z powodu choroby psychicznej lub zaburzeń intelektualnych znajduje
się ona w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji
i wyrażanie woli (tamże).
W przypadku regulacji prawno-finansowych, można na podstawie obo-
wiązujących przepisów stwierdzić, że osoba niepełnosprawna intelektualnie
może w dowolnym zakresie przedmiotowym podejmować działalność go-
spodarczą byleby nie było to sprzeczne z zasadami prawa (tamże, s. 184). Nie
ma bowiem norm uniemożliwiających bądź utrudniających jej podjęcie i pro-
wadzenie np. działalności gospodarczej. Z drugiej strony osoby z niepełno-
sprawnością mogą korzystać z wielu przywilejów, ulg i zwolnień przewidzia-
nych przepisami prawa. Część z nich przysługuje osobom niepełnosprawnym
bezpośrednio, część zaś podmiotom, które działają dla ich dobra. W pierw-
szym przypadku, za pomocą ulg i zwolnień zmierza się do usprawnienia osób
niepełnosprawnych. W drugim stymuluje się zarówno osoby fizyczne, jak
i prawne do działania na rzecz niepełnosprawnych (tamże, s. 259). Regulacje
prawne dotyczące kwestii finansowych odnoszą się także do pieniężnej formy
świadczeń przysługujących osobom niepełnosprawnym. Zazwyczaj świad-
czenia te są realizowane w postaci: przyznawania i wypłacania zasiłku stałe-
go, zasiłku okresowego, zasiłku celowego, renty socjalnej, gwarantowanego
zasiłku okresowego, specjalnego zasiłku okresowego, opłacania składek na
ubezpieczenie społeczne itd. (tamże, s. 255). System świadczeń na rzecz osób
niepełnosprawnych jest dość rozbudowany i obejmuje poza wspomnianymi
formami finansowymi również pomoc w postaci pracy socjalnej, usług opie-
kuńczych, w tym specjalistycznych, lokalnych ośrodków wsparcia, udziela-
nia informacji o prawach i uprawieniach, ośrodków interwencji kryzysowej,
świadczenia rzeczowego bądź w naturze, a także zasiłków (tamże, s. 254).
Szczególną formą usług udzielanych ludziom upośledzonym są specjalistycz-
ne usługi opiekuńcze, których cechą charakterystyczną jest ich dostosowanie
do szczególnych potrzeb osoby ubiegającej się o nie a wynikających ze scho-
rzenia lub niepełnosprawności. Innym jeszcze rodzajem pomocy skierowanej
do osób z dysfunkcjami psychicznymi i/bądź fizycznymi są środowiskowe
formy pomocy półstacjonarne (dziennej) służące utrzymaniu osoby w jej na-
turalnym środowisku i przeciwdziałaniu instytucjonalizacji, a w szczególno-
ści są to: środowiskowe domy samopomocy, dzienne domy pomocy, nocle-
gownie itd. (tamże, s. 255).

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112 109


Jakub Niedbalski

Podsumowanie
Pomoc dla osób z niepełnosprawnością intelektualną oraz ich ochrona
prawna, mają na celu umożliwienie im a także ich rodzinom przezwycię-
żenie trudnych sytuacji życiowych, których nie są w stanie pokonać wyko-
rzystując własne środki, możliwości i uprawnienia. Celem takiego wsparcia
jest zatem zaspokajanie niezbędnych potrzeb życiowych ludzi z dysfunkcja-
mi umysłowymi bądź fizycznymi oraz umożliwienie im bytowania w wa-
runkach odpowiadających godności człowieka (tamże, s. 250).
Bardzo istotną formą pomocy udzielanej osobom niepełnosprawnym
jest zapewnienie bezpieczeństwa osobistego. Ludzie ci spotykają się bo-
wiem z podobnymi zagrożeniami tak jak osoby pełnosprawne, lecz ich
możliwości unikania tych zagrożeń są o wiele mniejsze. Z tego względu
wymagają rozwiązań prawnych oraz instytucjonalnych, przyczyniających
się do zwiększenia osobistego bezpieczeństwa oraz poprawy jakości ich ży-
cia (tamże, s. 258).
Dokonany w artykule krótki przegląd najważniejszych form wsparcia
instytucjonalnego oraz prawno-administracyjnego realizowanych przez na-
sze państwo, pozwala stwierdzić, że rozwiązania te, stanowią istotny wkład
w zabezpieczanie sytuacji życiowej osób niepełnosprawnych. Tworzą one
warunki sprzyjające normalizacji, a także społecznej integracji tej kategorii
obywateli naszego kraju, otwierając możliwości pełniejszego ich uczestnic-
twa w życiu społecznym. Niemniej jednak są to jedynie pewne narzędzia,
czy też swoiste zasoby, które dla ich prawidłowego wykorzystania wymaga-
ją odpowiedniego zaangażowania ze strony całego społeczeństwa. Jedynie
w ten sposób możliwe stanie się faktyczne wcielenie w życie idei normaliza-
cji oraz integracji osób niepełnosprawnych.

Bibliografia
Barnes, C., Mercer, G. (2008). Niepełnosprawność. Tłum. P. Morawski. Warszawa:
Wydawnictwo „Sic!”.
Gierba-Grodzicka, A. (2006). Różnice w poziomie funkcjonowania i rozwoju
umiejętności społecznych osób z deficytem intelektualnym w stopniu umiar-
kowanym i znacznym po rehabilitacji prowadzonej na terenie WTZ. W:
J. Głodkowska, A. Giryński (red.), Rehabilitacja społeczna i zawodowa osób
z niepełnosprawnością intelektualną – od bierności do aktywności. Warszawa:
Wydawnictwo Naukowe Akapit.

110 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112


Wybrane instytucjonalne oraz prawno-administracyjne instrumenty…

Giryński, A., Przybylski, S. (1993). Integracja społeczna osób upośledzonych umysło-


wo w świetle ujawnianych do nich nastawień społecznych. Warszawa: WSPS im.
Marii Grzegorzewskiej.
Giryński, A. (1996). Wartości w świecie młodzieży niepełnosprawnej intelektualnie.
Białystok: Wydawnictwo eRBe.
Głodkowska, J., Giryński, A. (2006). Rehabilitacja społeczna i zawodowa osób
z niepełnosprawnością intelektualną – od bierności do aktywności. Warszawa:
Wydawnictwo Naukowe AKAPIT.
Grzegorzewska, M. (1968). Pedagogika specjalna. Warszawa: PIPS.
Guza, Ł. (2006a). Cywilnoprawne uwarunkowania sytuacji osób z niepełnosprawno-
ścią intelektualną. Seria „Sprawni w prawie”, 2, Warszawa: PSOUU.
Guza, Ł. (2006b). Konstytucyjnoprawne uwarunkowania sytuacji osób z niepeł-
nosprawnością intelektualną. Seria „Sprawni w prawie”, nr 1, Warszawa:
PSOUU.
Hulek, A. (1988). Pedagogika rewalidacyjna. Warszawa: PWN.
Kamiński, J. (2006). Zatrudnienie osób z niepełnosprawnością intelektualną. Seria
„Sprawni w prawie”. Warszawa: PSOUU.
Kirenko, J. (2006). Oblicza niepełnosprawności. Lublin: Wydawnictwo Akademic-
ki WSSP im. Wincentego Pola.
Konstytucja RP z dnia 2 kwietnia 1997 roku (Dz.U. 1997.78.483).
Kowalik, S. (1989). Upośledzenie umysłowe. Teoria i praktyka rehabilitacji. Warsza-
wa: PWN.
Krause, A. (2004). Normalizacyjne podłoże integracji. W: G. Dryżałowska,
H. Żuraw (red.), Integracja społeczna osób niepełnosprawnych (s. 145–161). War-
szawa: Wydawnictwo Akademickie Żak.
Lipkowski, O. (1977). Pedagogika specjalna. Warszawa: PWN.
Łaś, H. (1977). Proces społecznej rewalidacji uczniów szkół specjalnych dla upośledzo-
nych umysłowo. Szczecin: Wydawnictwo WSP.
Niedbalski, J. (2013). Żyć i pracować w domu pomocy społecznej. Socjologiczne stu-
dium interakcji personelu z upośledzonymi umysłowo podopiecznymi. Łódź: Wy-
dawnictwo UŁ.
Nowak, B. (2006). Kształcenie ustawiczne jako element działań normalizacyjnych.
W: J. Głodkowska, A. Giryński (red.), Rehabilitacja społeczna i zawodowa osób
z niepełnosprawnością intelektualną – od bierności do aktywności (s. 127–132).
Warszawa: Wydawnictwo Naukowe AKAPIT.
Olszewski, S. (2005). Postrzeganie przestrzeni życiowej przez młodzież niepełno-
sprawnością intelektualną w kontekście zachowań agresywnych. Kraków: Wydaw-
nictwo Akademii Pedagogicznej.
Organiściak-Krzykowska, A. (2001). Proces marginalizacji bezrobotnych. W:
W. Warzywoda-Kruszyńska (red.), Lokalne strategie przeciwdziałania bezrobo-
ciu i biedzie? (s. 135–143). Łódź: Instytut Socjologii UŁ.
Ostrowska, A. (1997). Postawy społeczeństwa polskiego w stosunku do osób nie-
pełnosprawnych. W: E. Zakrzewska-Manterys, G.A. Gustavsson (red.), Upo-
śledzenie w społecznym zwierciadle (s. 75–95). Warszawa: Wydawnictwo Aka-
demickie Żak.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112 111


Jakub Niedbalski

Przybysz, P. (1997). Prawa człowieka a prawa niepełnosprawnych. http://www.idn.


org.pl/sonnszz/prawa_niepelnosprawn1.htm, dostęp: 15.11.2015.
Sękowska, Z. (1982). Pedagogika specjalna. Zarys. Warszawa: PWN.
Ustawa z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego (Dz.U.
1994.111.535).
Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U. 1974.24.141 z późn. zm.).
Ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrud-
nianiu osób niepełnosprawnych (Dz.U. 1997.123.776 z późn. zm.).
Wyczesany, J. (1998). Oligofrenopedagogika. Kraków: Oficyna Wydawnicza Im-
puls.
Zakrzewska-Manterys, E. (2010). Upośledzeni umysłowo. Poza granicami człowie-
czeństwa. Warszawa: Wydawnictwa UW.
Zima, M. (2007a). Ubezwłasnowolnienie osoby z niepełnosprawnością intelektualną.
Seria „Sprawni w prawie”, 19/20. Warszawa: PSOUU.
Zima, M. (2007b). Władza rodzicielska a osoby z niepełnosprawnością intelektualną.
Seria „Sprawni w prawie”, 15. Warszawa: PSOUU.
Żółkowska, T. (2004). Wyrównywanie szans społecznych osób z niepełnosprawnością
intelektualną. Uwarunkowania i obszary. Szczecin: Oficyna IN PLUS.
Żuraw, H. (2008). Udział osób niepełnosprawnych w życiu społecznym. Warszawa:
Wydawnictwo Akademickie Żak.

Selected institutional, legal and administrative


instruments for the support of people with intellectual
disabilities in Poland
A bstract
The article is of a review nature and it is related to the problems of selected
forms of support provided to people with intellectual disabilities in Poland.
The purpose of the article is to present and evaluate the justifiability and func-
tionality of basic instruments of support for people with intellectual disabilities
in the legal and social dimension, and to specify the position of this category
of our country’s residents within the system of education, employment and
career development policies aimed at them. The issues related to the situa-
tion of people with intellectual disabilities are treated holistically, presenting
tendencies related to systemic factors that shape the normalization concept and
provide a foundation for social integration policy carried out for people with
intellectual disabilities.

112 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 95–112


Badania
Dr hab. M arta Czechowska-Bieluga
UMCS w Lublinie, Zakład Pracy Socjalnej
Ewa Domarecka
UMCS w Lublinie

Wartości preferowane
przez asystentów rodzin
a cechy społeczno-demograficzne

A bstrakt
W artykule omówiono system wartości asystentów rodzin jako osób profesjo-
nalnie pomagających. Podjęcie tematu wynika z coraz częstszego uczestnicze-
nia profesjonalistów w sieci wsparcia. Osoby te w większym stopniu narażone
są na wypalenie zawodowe. Spójny system wartości pomaga efektywniej wy-
pełniać codzienne obowiązki. Celem badań uczyniono poznanie związku mię-
dzy hierarchią wartości badanej grupy a cechami społeczno-demograficzny-
mi. W tym celu przebadano 40 asystentów rodzin przy użyciu Skali Wartości
M. Rokeacha. Nie wykazano związku pomiędzy preferowaniem określonych
wartości a cechami społeczno-demograficznymi.

W artości są ważnym czynnikiem determinującym jakość naszego życia


zarówno osobistego, jak i zawodowego. To, jak wykonujemy swoją
pracę, co jest w niej dla nas priorytetem, w dużej mierze zależy od naszego sys-
temu wartości. W przypadku przedstawicieli zawodów pomocowych wartości
stanowią ważne narzędzie pracy. Mogą sprzyjać, ale i utrudniać efektywną
realizację roli zawodowej. Hierarchia wartości asystentów rodzin, grupy za-
wodowej pozostającej w trakcie procesu profesjonalizacji wydaje się zmienną
wymagającą eksplorowania. Specjaliści od pomocy są szczególnie narażeni
na wypalenie zawodowe, poczucie stresu w pracy, różnorodne obciążenia
roli, aczkolwiek spójny system wartości może umożliwić im efektywniejsze
radzenie sobie z codziennymi zadaniami (Czechowska-Bieluga, 2013). Funk-
cjonowanie asystentów rodzin było analizowane w kontekście metodycznym
uwzględniającym jego cele i zadania, kompetencje, organizację pracy, nato-
miast niewiele jest opracowań ukierunkowanych na ich system wartości.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 113–122 113


Marta Czechowska-Bieluga, Ewa Domarecka

Rozumienie wartości w wybranych koncepcjach


teoretycznych
Wiedza o wartościach ma charakter interdyscyplinarny. Niejednoznacz-
ność pojęcia, prowadzi do wielu wątpliwości w procesie badawczym. Mogą
one być rozumiane ilościowo, przedmiotowo bądź aksjologicznie (Najder,
1971). Dawid Kreach i Richard S. Crutchfield ujmują wartości jako „szcze-
gólny rodzaj przekonań, podzielany przez członków społeczeństwa lub
przedstawicieli różnych pozycji w społeczeństwie, dotyczących tego, co jest
godne pożądania […] lub co powinno być” (Misztal, 1980, s. 37). Janusz
Homplewicz (2002, s. 60–61) wskazuje, że wartości posiadają podwójną
naturę: „posiadają one swą warstwę intelektualną, co rozum poznaje, a su-
mienie ocenia, oraz warstwę emocjonalną – co sprawia, że czytelne są one
także dla pożądań, emocji i uczuć, że się je pragnie i pożąda. Wartość musi
być rozumiana i doświadczana sama w sobie w swej transcendencji w sto-
sunku do wszystkiego, co wartość ma lub co jest wartością” (Stróżewski,
1992, s. 60). Janusz Mariański (1989, s. 163) podkreśla, że wartości są tylko
„subiektywnymi zjawiskami świadomości ludzkiej”.
Stanisław Kamiński (1986, s. 7–22) wyróżnia perspektywę: ontologiczną,
epistemologiczną, semiotyczną i humanistyczną badania wartości. Miesza-
nie tych perspektyw, według filozofów, prowadzi do chaosu (Brzozowski,
2007). Na potrzeby prowadzonych badań, na gruncie filozoficznym założo-
no za Józefem Tischnerem, że wartości istnieją obiektywnie i są obiektywnie
uporządkowane w hierarchię wartości (Brzozowski, 2007). Uporządkowanie
wartości w hierarchię porządkuje również zainteresowania i dążenia jednostki
(Michałowski, 1993, s. 53). Przedstawiciele nauk socjologicznych za wartość
przyjmują „silne, niemal niezmienne, podstawowe, niekiedy ukryte predys-
pozycje” (Marshall, 2005, s. 416). Nauki pedagogiczne, jak wskazuje Piotr
Oleś (1989), szerzej niż inne nauki poruszają ten temat, szukając odpowiedzi
na pytanie o sposób istnienia wartości, jako odkrywane przez człowieka jako-
ści obiektywne czy subiektywne skutki podejmowanych przez człowieka ak-
tywności o charakterze emocjonalno-poznawczym. Piotr Brzozowski (2007,
s. 9) rozważania na temat wartości w naukach psychologicznych umieszcza
na pograniczu psychologii społecznej i psychologii osobowości. Wyróżnia
on wartości podmiotowe, przedmiotowe oraz subiektywne. Gordon All-
port ujmuje wartości jako zainteresowania czy nastawienia (Cieciuch, 2013).
Według Shaloma H. Schwartza „wartości są konstruktem motywacyjnym.
Odnoszą się do pożądanych celów, do których osiągnięcia człowiek dąży”

114 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 113–122


Wartości preferowane przez asystentów rodzin a cechy…

(tamże, s. 40). Takie ujęcie podkreśla ich funkcję selekcyjną. Wskazuje on,
podobnie jak Milton Rokeach, że liczba wartości jest skończona.
Na potrzeby projektowanych badań jako koncepcję wiodącą przyjęto
teorię wartości Rokeacha. Teoria ta jest częścią ogólniejszej teorii dotyczą-
cej systemu przekonań (belief system). Koncentruje się ona na wartościach
podmiotowych, które jak zaznacza Brzozowski (2007, s. 49), są „bardziej
cechą człowieka, niż otaczającego go świata”. Rokeachowskie ujęcie war-
tości zawiera się w ramach teorii osobowości, w której osobowość to sys-
tem przekonań, który składa się z 10 podsystemów, od centralnych do
peryferyjnych. Przekonania na temat własnego ja stanowią system najbar-
dziej centralny. Kolejne podsystemy stanowią wartości (Cieciuch, 2013),
definiowane jako „trwałe przekonanie, że określony sposób postępowania
lub ostateczny stan egzystencji jest osobiście lub społecznie preferowany
w stosunku do alternatywnego sposobu postępowania lub ostatecznego
stanu egzystencji” (Brzozowski, 2007, s. 50). Rokeach zakładał, że „wszy-
scy ludzie cenią te same wartości […] Są to zawsze te same wartości nie-
zależnie od miejsca i czasu, w którym ludzie żyją” (tamże, s. 52). Wartości
te tworzą hierarchiczny system, który jest „trwałą organizacją przekonań
o preferowanych sposobach postępowania lub ostatecznych stanach egzy-
stencji wzdłuż kontinuum względnej ważności” (tamże, s. 50). Hierarchia
wartości „służy pełniejszemu rozwojowi tego, co w człowieku najbardziej
ludzkie” (Ostrowska, 2000, s. 9). Rokeach wskazał sześć grup wartości:
„wartości społeczne” – bezpieczeństwo narodowe, pokój na świecie i rów-
ność; „wartości osobiste” – bezpieczeństwo rodziny, dojrzała miłość, do-
statnie życie, mądrość, poczucie własnej godności, prawdziwa przyjaźń,
przyjemność, równowaga wewnętrzna, szczęście, zbawienie oraz życie
pełne wrażeń; „wartości społeczno-osobiste” – poczucie dokonania, świat
piękna, uznanie społeczne oraz wolność; „wartości moralne” – kochający,
odpowiedzialny, pomocny, posłuszny, uczciwy, uprzejmy oraz wybacza-
jący; „wartości kompetencyjne” – ambitny, intelektualista, logiczny, ob-
darzony wyobraźnią, o szerokich horyzontach oraz uzdolniony; „warto-
ści moralno-kompetencyjne” – czysty, niezależny, odważny, opanowany,
pogodny (Brzozowski, 1987, s. 80). Wartości te nie tworzą jednak klasy
równoległej. Można w ich obrębie wskazać wartości związane z najważ-
niejszymi celami ludzkiej egzystencji (wartości ostateczne) i te związane
z ogólnymi sposobami postępowania (wartości instrumentalne).
Zaliczenie systemu wartości do kompetencji osobistych może stanowić
uzasadnienie występowania związków pomiędzy cechami społeczno-de-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 113–122 115


Marta Czechowska-Bieluga, Ewa Domarecka

mograficznymi, a preferowanymi wartościami. Rozumiane są one wów-


czas jako takie, „które kształtują się w okresie całego życia jednostki i któ-
re wypływają z jego doświadczeń życiowych, stanowiąc niejako pryzmat,
przez który patrzy ona na dalsze życie i na możliwość kształtowania jego
jakości, także w odniesieniu do aktywności profesjonalnej oraz wiedzy
i umiejętności z zakresu kompetencji zawodowych” (Brzezińska, Appelt,
2000, s. 14).

Założenia metodologiczne badań własnych


Podjęte badania można zaliczyć do grupy badań nomotetycznych, gdyż za-
łożono, że badane osoby posiadają wiele wspólnych cech. Przedstawiona
tu analiza pozwala na wskazanie hierarchii wartości grupy, jaką stanowią
asystenci rodziny. Celem badań uczyniono poznanie związku między hie-
rarchią wartości badanych asystentów rodzin a ich cechami społeczno-de-
mograficznymi.
Badania zostały zrealizowane we wrześniu 2016 r. wśród 40 asysten-
tów rodzin reprezentujących wszystkie województwa, przy czym do anali-
zy włączone zostały wyniki 34 osób. Wśród badanych przeważały kobiety
(94,1%). 14,7% badanych asystentów rodziny pracowało na aktualnym
stanowisku ponad pięć lat i był to najdłuższy staż pracy w badanej grupie.
Najwięcej wśród badanych osób legitymowało się stażem do jednego roku
(23,5%). Średnia wieku wynosiła 35,6 lat. Wiek badanych był zróżnico-
wany, choć najliczniejsza grupa badanych miała od 31 do 40 lat (35,3%).
Nieznacznie mniej liczną grupę stanowiły osoby w wieku 24. do 30. roku
życia (29,4%). Wiek co piątej osoby badanej mieścił się w przedziale 41–50.
Jedynie 14,8% badanych ukończyło 50 lat. Większość badanych to osoby
zamężne (64,7%), co piąta była stanu wolnego. Co dziesiąty badany żył
w wolnym związku, a jedynie 2,9% osób rozwiodła się. Ponadto co trzeci
badany (35,3%) nie miał dzieci. Badani asystenci rodzin częściej pochodzi-
li z małych miast i wsi niż w nich zamieszkiwali. Natomiast duże miasta
częściej stanowiły ich miejsce zamieszkania w porównaniu z ich miejscem
pochodzenia. Jednakże najczęściej asystenci zamieszkiwali, jak i pochodzili
ze średniej wielkości miast. Zdecydowaną większość badanych stanowiły
osoby posiadające wykształcenie wyższe (w tym 85,3% – to osoby legi-
tymujące się tytułem magistra, a 11,8% – licencjata). Jedynie 2,9% osób
ukończyło edukację na poziomie średnim (Czechowska-Bieluga, Domarec-
ka, w druku).

116 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 113–122


Wartości preferowane przez asystentów rodzin a cechy…

Zastosowano metodę sondażu diagnostycznego a w jej ramach posłu-


żona się Skalą Wartości M. Rokeacha. Hierarchia wartości M. Rokeacha
– test Value Survey (VS) M. Rokeacha (polska adaptacja), w wersji E, tzw.
Skala Wartości. VS służy do pomiaru wartości podmiotowych, czyli tych,
które są bardziej cechą człowieka niż świata. M. Rokeach uwzględnił pod-
skalę do badania wartości ostatecznych (WO), tj. najważniejszych celów
życiowych oraz podskalę do badania wartości instrumentalnych (WI), czyli
najogólniejszych sposobów postępowania (Brzozowski, 1987, s. 80).
Wartości tworzą tutaj hierarchiczny system. M. Rokeach twierdził, że
systemy wartości umiejscowione są na centralnych pozycjach w systemie
przekonań, a zatem trudno je zmienić. Autor VS ciągle tworzył nowe,
zmodyfikowane wersje testu. W niniejszych badaniach zastosowano wer-
sję E–4, która cechuje się, w porównaniu z wcześniejszymi, naj­w yższym
wskaźnikiem stabilności.

Wyniki badań własnych


Spośród wartości ostatecznych badani najwyżej cenili wartości osobiste,
takie jak bezpieczeństwo rodziny (R = 1), dojrzałą miłość (R = 2), mądrość
(R = 3). Niżej w hierarchii znalazły się poczucie własnej godności, prawdzi-
wa przyjaźń, szczęście czy równowaga wewnętrzna, ujmowana jako brak
konfliktów wewnętrznych (R = 5,5). Wśród wartości społecznych, najwięk-
sze znaczenie dla badanej grupy miało bezpieczeństwo narodowe i pokój na
świecie (R = 11). W zakresie wartości społeczno-osobistych, którymi badani
kierują się najrzadziej, najwyżej cenioną wartością była wolność (R = 8).
Uznanie społeczne i poczucie dokonania, rozumiane jako wniesienie trwa-
łego wkładu uzyskały rangę 13,5. Najniższą rangę wśród wartości ostatecz-
nych uzyskał świat piękna (R = 17) oraz życie pełne wrażeń (R = 18).
Analizy ujawniły brak korelacji pomiędzy hierarchią wartości ostatecz-
nych a wiekiem (p = 0,448) czy stażem pracy (p = 0,754). Kolejnym etapem
badań było sprawdzenie, czy występuje związek pomiędzy innymi zmien-
nymi społeczno-demograficznymi. Nie ujawniono związku pomiędzy
wykształceniem a hierarchią wartości (p = 0,833). Zarówno w przypadku
miejsca zamieszkania (p = 0,456 ), jak i miejsca pochodzenia (p = 0,160)
zależność ta również nie wystąpiła.
W odniesieniu do wartości instrumentalnych najwyżej przez oso-
by badane cenione są takie cechy jak: odpowiedziany (R = 1), uczci-
wy (R = 2), kochający (R = 3) czy pomocny (R = 5), które zawierają się

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 113–122 117


Marta Czechowska-Bieluga, Ewa Domarecka

Tabela 1. Hierarchia wartości ostatecznych


Wartości ostateczne Mediana Ranga
Bezpieczeństwo rodziny 1 1
Dojrzała miłość 4,5 2
Mądrość 5 3
Poczucie własnej godności 7 5,5
Szczęście 7 5,5
Prawdziwa przyjaźń 7 5,5
Równowaga wewnętrzna 7 5,5
Wolność 8 8
Dostatnie życie 9 9
Przyjemność 11 11
Bezpieczeństwo narodowe 11 11
Pokój na świecie 11 11
Uznanie społeczne 12 13,5
Poczucie dokonania 12 13,5
Równość 13 15,5
Zbawienie 13 15,5
Świat piękna 14 17
Życie pełne wrażeń 15 18
Źródło: badania własne.

wśród wartości moralnych. Wysoko cenione przez asystentów rodziny


była również ambicja, opisywana jako pracowitość powiązana z aspira-
cjami (R = 4). Rangi pośrednie i niskie uzyskały zarówno wartości mo-
ralne, jak i moralno-kompetencyjne. Najmniejsze znaczenie dla badanej
grupy w zakresie wartości kompetencyjnych miały następujące cechy:
uzdolniony (R = 14,5) oraz obdarzony wyobraźnią (R = 16,5). Spośród
wartości moralno-kompetencyjnych, najniżej ocenione zostały: niezależ-
ność (R = 14,5) oraz odwaga (R = 16,5). Najmniej cenioną wartością było
posłuszeństwa (R = 18).
Kolejny etap analizy ujawnił brak korelacji pomiędzy hierarchią warto-
ści instrumentalnych a wiekiem (p = 0,448) czy stażem pracy (p = 0,151).
Związek ten również nie występuje w przypadku zmiennej, jaką jest wy-
kształcenie (p = 0,754). W toku analizy nie stwierdzono również zależności

118 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 113–122


Wartości preferowane przez asystentów rodzin a cechy…

Tabela 2. Hierarchia wartości instrumentalnych


Wartości instrumentalne Mediana Ranga
Odpowiedzialny 4,5 1
Uczciwy 5 2
Kochający 5,5 3
Ambitny 6,5 4
Pomocny 8 5
Intelektualista 9 7,5
Opanowany 9 7,5
Pogodny 9 7,5
Uprzejmy 9 7,5
O szerokich horyzontach 9,5 10
Logiczny 10 11
Czysty 11,5 12,5
Wybaczający 11,5 12,5
Uzdolniony 12 14,5
Niezależny 12 14,5
Obdarzony wyobraźnią 13 16,5
Odważny 13 16,5
Posłuszny 18 18
Źródło: badania własne.

pomiędzy miejscem pochodzenia (p = 0,622) czy zamieszkania (p = 0,328)


a hierarchią wartości instrumentalnych.
Rolę czynników społeczno-demograficznych w przypadku funkcjono-
wania przedstawicieli zawodów pomocowych (na przykładzie pracowników
socjalnych), ujawniły natomiast badania Beaty Mańkowskiej (2014). Oka-
zało się wówczas, że płeć oraz wykształcenie różnicują pracowników socjal-
nych pod względem częstości występowania oraz intensywności objawów
wypalenia zawodowego. Z kolei badania Teresy Zbyrad (2007) pozwoliły
na wskazanie różnic pomiędzy pracownikami socjalnymi ze względu na
obszar ich pracy. Jak wynika z badań, kontakt z klientem jest dwukrotnie
częściej postrzegany jako bardzo częste źródło stresu wśród pracowników
z miejskich ośrodków pomocy społecznej, w porównaniu do pracowników,
którzy pracują na terenach wiejskich. Spośród badanych przez Zbyrad,

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 113–122 119


Marta Czechowska-Bieluga, Ewa Domarecka

pracowników socjalnych pracujących w miejskich ośrodkach pomocy spo-


łecznej, 19% posiada również negatywne wspomnienia związane z kontak-
tami z klientami, podczas gdy na obszarach wiejskich, procent jest ponad
dwukrotnie niższy. Zatem pomimo istnienia pewnych związków czynni-
ków społeczno-demograficznych z jakością funkcjonowania pracowników
pomocowych, prezentowane analizy nie wykazały istotnego udziału ana-
lizowanych cech w obszarze wartości cenionych przez asystentów rodzin.
Ustalona, w toku analizy, hierarchia wartości wykazuje podobieństwa
z badaniami Anny Olech i Marty Łuczyńskiej, których celem było pozna-
nie wartości i cech cenionych przez pracowników socjalnych. Zarówno
dla pracowników socjalnych, jak i asystentów rodzin, wartości związane
z rodziną było oceniane jako najważniejsze (97,4% badanych uważa je za
ważne, w tym 90,0% za bardzo ważne, R = 1). Wysoko cenioną wartością
wśród przedstawicieli obu grup była również wolność (ważna dla 84,7%
badanych, a dla 37,9% bardzo ważna, R = 11). Zarówno pracownicy so-
cjalni, jak i asystenci rodzin określili „życie pełne wrażeń” jako mało cenne
(45% uznaje je z cenne, 9,5% za bardzo cenne, R = 18) (Olech, Łuczyńska,
2013, s. 51–58). W przypadku hierarchii cech cenionych przez pracowni-
ków socjalnych, również można wskazać podobieństwa z wynikami badań
własnych. W obu grupach, uczciwości (66%, R = 2) została wskazana, jako
cecha cenna dla badanych. Ocena ambicji również nie pozwoliła na zróżni-
cowanie obu grup (40%, R = 4).
Istnieje również dalsza konieczność rozszerzenia badań dotyczących asy-
stentów rodzin, gdyż dla pracownika profesjonalnie świadczącego pomoc
„nie jest jedynie ważna efektywność pracy […], ale i umiejętność właści-
wego rozwiązywania problemów społecznych, personalnych oraz radzenie
sobie z emocjami oraz przeżywanymi dylematami etycznymi”. Poziom wy-
palenia zawodowego wśród pracowników socjalnych miejskich ośrodków
pomocy społecznej (Szpunar, 2001, s. 64). W tym kontekście warte pod-
kreślenia wydaje się wysokie miejsce w hierarchii wartości równowagi we-
wnętrznej (R = 5,5), co może wskazywać na potrzebę osiągania stabilności.

Zakończenie
Faktem jest, że pomaganie innym wymaga posiadania określo­nego syste-
mu wartości, zwłaszcza w sytuacjach trudnych czy ryzykowanych (Zbyrad,
2010). Kwestia kształtowania odpowiednich wartości u osoby asystującej
rodzinie, wydaje się zatem kluczowa zarówno pod kątem adekwatnego po-

120 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 113–122


Wartości preferowane przez asystentów rodzin a cechy…

magania, jak i lepszego radzenia sobie w roli osoby pomagającej. Przestrze-


ganie norm i wartości moralno-etycznych stanowi podstawę efektywnego
działania socjalnego, umożliwiającego spełnianie standardu zawodowego
przyjętego w pracy socjalnej (Rybczyńska, Olszak-Krzyżanowska, 1995).
Można zatem zakładać, że badani asystenci w toku kształcenia i dosko-
nalenia zawodowego będą mogli kształtować swój system wartości, tak,
by realizując role zawodowe mogli osiągać zamierzone rezultaty. Zaprezen-
towane analizy nie wykazały związku pomiędzy stażem pracy i wiekiem,
a preferowanymi wartościami. Zmienne takie, jak wykształcenie, miejsce
pochodzenia czy zamieszkania, również nie wpływają istotnie na hierarchię
wartości badanej grupy. Brak tych związków może wskazywać, że okres
kształcenia i doskonalenia zawodowego asystentów rodzin, może zostać
wykorzystany na wyposażenie ich w narzędzia, w postaci gotowości i kom-
petencji do realizacji wybranych wartości.

Bibliografia
Brzezińska, A., Appelt, K. (2000). Tożsamość zawodowa psychologa. W: J. Brze-
ziński, M. Teoplitz-Wiśniewska (red.), Etyczne dylematy psychologii (s. 13–44).
Poznań: Wydawnictwo Fundacji Humaniora.
Brzozowski, P. (1987). Skala wartości – polska wersja testu Miltona Rokeacha. W:
R.Ł. Drwal (red.), Techniki kwestionariuszowe w diagnostyce psychologicznej –
wybrane zagadnienia (s. 81–122). Lublin: Wydawnictwo UMCS.
Brzozowski, P. (2007). Wzorcowa hierarchia wartości polska, europejska, czy uniwer-
salna? Lublin: UMCS.
Cieciuch, J. (2013). Kształtowanie się systemu wartości od dzieciństwa do wczesnej
dorosłości. Warszawa: Liberi Libri.
Czechowska-Bieluga, M. (2013). Poczucie zadowolenia z życia pracowników socjal-
nych w socjopedagogicznej perspektywie uwarunkowań pełnionej roli zawodowej.
Lublin: Wydawnictwo UMCS.
Czechowska-Bieluga, M., Domarecka, E. (oddany do druku) Wartości preferowane
przez asystentów rodzin a Kodeks Etyczny.
Homplewicz, J. (2002). Etyka pedagogiczna. Warszawa: Wydawnictwo Salezjań-
skie.
Kamiński, S. (1986). Jak uporządkować rozmaite koncepcje wartości? W: S. Sa-
wicki, W. Panus (red.), O wartościowaniu w badaniach literackich (s. 7–22).
Lublin: RW KUL.
Mańkowska, B. (2014). Poziom wypalenia zawodowego wśród pracowników so-
cjalnych miejskich ośrodków pomocy społecznej, Praca Socjalna, 2, 30–42.
Mariański, J. (1989). Wprowadzenie do socjologii moralności. Lublin: RW KUL.
Marshall, G. (red.). (2005). Słownik socjologii i nauk społecznych. Tłum. A. Kap-
ciak i in. Warszawa: WN PWN.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 113–122 121


Marta Czechowska-Bieluga, Ewa Domarecka

Michałowski, S. (1993). Pedagogika wartości. Bielsko-Biała: Debit.


Misztal, M. (1980). Problematyka wartości w socjologii. Warszawa: PWN.
Najder, Z. (1971). Wartości i oceny. Warszawa: PWN.
Olech, A., Łuczyńska, M. (2013). Pracownicy socjalni w Polsce – portret zbiorowy
2013. Warszawa: IRSS.
Oleś, P. (1989). Wartościowanie a osobowość. Psychologiczne badania empiryczne.
Lublin: RW KUL.
Ostrowska, K. (2000). W poszukiwaniu wartości. Gdańsk: Rubikon.
Rybczyńska, D., Olszak-Krzyżanowska, B. (1995). Aksjologia pracy socjalnej – wy-
brane zagadnienia. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.
Stróżewski, W. (1992). W kręgu wartości. Kraków: Znak.
Szpunar, M. (2001). Ku profesjonalizacji zawodu asystenta. W: M. Szpunar (red.),
Asystentura rodziny nowatorska metoda pomocy społecznej w Polsce (s. 63–75).
Gdynia: Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Gdyni.
Zbyrad, T. (2007). Źródła stresu wśród pracowników socjalnych. Polityka Społecz-
na, 5–6, 22–28.
Zbyrad, T. (2010). Zawodowa deformacja idei pomagania – teoria a realia. W:
M. Czechowska-Bieluga, A. Kanios, L. Adamowska (red.), Nowe przestrzenie
działania w pracy socjalnej w wymiarze etyczno-prakseologicznym. Kraków: Ofi-
cyna Wydawnicza Impuls.

Value system in relation to sociodemographic


determinants among family assistants

Summary
This paper discusses the value system of family assistants as people who pro-
vide support on a professional basis. This issue is taken up as professionals
are participating in support networks more and more frequently. These people
run the most risk of professional burnout. A coherent value system helps to
perform one’s everyday duties more effectively. The study aimed to examine
the link between the hierarchy of values and sociodemographic determinants
among family assistants. To find the answer, 40 family assistants were sur-
veyed using the RVS. The results show that the value system is not related to
sociodemographic determinants among family assistants.

122 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 113–122


Justyna Cherchowska
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Wydział Nauk Społecznych, Katedra Pedagogiki Społecznej

Mój drugi dom… – jakość życia


w domu pomocy społecznej
z perspektywy seniorów

A bstrakt
Celem przeprowadzonych badań było rozpoznanie i interpretacja przyczyn
zamieszkania seniorów w domu pomocy społecznej, najbardziej docenianych
standardów pomocowych w kontekście poprawy jakości życia i oczekiwań
pensjonariuszy wobec instytucji. Przedmiot badań stanowiły wypowiedzi
seniorów zamieszkujących tę placówkę powyżej pięciu lat, jak i umiejących
odnieść się do swojego położenia i doświadczeń życiowych w sposób retrospek-
tywny. Użytą strategią były badania jakościowe. Zbieraniu danych posłużyły
wywiady narracyjne. Opracowanie wyników badań stworzono w perspekty-
wie postawionych problemów badawczych.

W szelkie prognozy demograficzne wskazują, że seniorów w społe-


czeństwie polskim jest coraz więcej. W 2015 r. liczba ludności Pol-
ski wynosiła 38,5 mln, w tym w wieku senioralnym było 8,8 mln osób. Za-
tem ich odsetek w populacji kraju wynosił 22,9% (Ludność. Stan i struktura
oraz ruch naturalny…, 2016, s. 16, 17). Porównując ten stan z rokiem ubie-
gły, należy wskazać, że liczba seniorów w społeczeństwie polskim zwiększy-
ła się o 300 tys. (Ludność w wieku 60 lat i więcej… 2016, s. 2). Najliczniejsze
grupy seniorów stanowią osoby w wieku 60–64 lata (2,7 mln) oraz 65–69
lat (2,2 mln). Natomiast najmniej liczne to 95–99 lat (26 345 tys.) oraz 100
lat i więcej (4 755 tys.) (Ludność w wieku 60 lat i więcej… 2016, s. 16, 17).
Głównym miernikiem poziomu zamożności i czynnikiem pozwalają-
cym zapewnić niezbędne potrzeby gospodarstwom domowym, w tym go-
spodarstwom seniorów, jest dochód. W 2015 r. odnotowano jego średni
wzrost o 4,3%, gdzie w roku ubiegłym wyniósł 3,2%. Do grupy osób po-
siadających najwyższe dochody w marcu/czerwcu 2015 r. należeli emeryci.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135 123


Justyna Cherchowska

Ich przeciętny dochód w przeliczeniu na osobę to 1562 zł. Był niewiele


niższy niż u osób utrzymujących się z pracy zarobkowej, u których mieścił
się w kwocie 1634 zł na osobę (Czapiński, Panek, 2015, s. 36).
W ubiegłym roku wystąpił wzrost przeciętnych miesięcznych wydat-
ków gospodarstw domowych od 1,6% do 3,7%. Dane statystyczne wska-
zują, że w grupie emerytów wydatki wynosiły 1221 zł, a wśród rencistów
997 zł. Zatem zajmują one w strukturze posiadanego dochodu odpowied-
nio 80,7% i 89,5% dla wymienionych grup. Największy udział w wydat-
kach mają koszty dotyczące zakupu żywności (24%), utrzymania miesz-
kania i wykorzystania energii elektrycznej (20,1%). Sytuacja dochodowa
jest czynnikiem wyraźnie różnicującym poziom i strukturę wydatków.
Wyraża się to m.in. większym obciążeniem budżetów rodzin najuboż-
szych wydatkami na żywność i napoje bezalkoholowe oraz na stałe opłaty
mieszkaniowe (opłaty na rzecz właścicieli, za zaopatrywanie w wodę oraz
inne usługi związane z zamieszkiwaniem i nośniki energii) (Sytuacja go-
spodarstw domowych…, 2016, s. 2–8).
Należy zwrócić uwagę na fakt, że najwięcej gospodarstw domowych
w 2015 roku bez względu na typ posiadanego dochodu (37%) radziło
sobie z wiązaniem końca z końcem z pewną trudnością. W ostatnich czte-
rech latach znacząco spadł odsetek gospodarstw domowych przejawiają-
cych wielkie trudności (o ponad 4 punkty procentowe) oraz trudności
(o prawie 3 punkty procentowe) codzienne związane z rozwiązywaniem
problemów finansowych. Najczęściej stosowaną strategią gospodarowa-
nia środkami pieniężnymi było oszczędne życie, które pozwalało na za-
kup wszystkiego (około 37% gospodarstw). Kolejnym często stosowanym
sposobem radzenia sobie było bardzo oszczędne życie, aby odłożyć na
poważniejsze zakupy (prawie 22% gospodarstw domowych). W ostat-
nich czterech latach znacząco wzrósł odsetek gospodarstw domowych
twierdzących, że starcza im na wszystko i mogą oszczędzać na przyszłość
(o prawie 3%). Spadł odsetek gospodarstw domowych deklarujących,
że starcza im pieniędzy na najtańsze jedzenie, ubranie i opłatę miesz-
kania. Strategiami radzenia sobie z niemożnością zaspokojenia potrzeb
były ograniczanie bieżących potrzeb (ponad 86% gospodarstw ze zbyt
małym dochodem) lub korzystanie z pomocy krewnych (prawie 36%
gospodarstw), bądź też zaciągają pożyczek (prawie 26% gospodarstw).
W ostatnich czterech latach relatywnie najbardziej zwiększył się odsetek
gospodarstw domowych, które w sytuacjach, gdy ich dochody nie pozwa-
lały na zaspokojenie potrzeb, wykorzystywały zgromadzone oszczędności

124 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135


Mój drugi dom… – jakość życia w domu pomocy społecznej…

(o 7%). Jednocześnie najsilniej spadł w tym okresie odsetek gospodarstw,


które w takiej sytuacji zaciągały pożyczki lub brały kredyty (o 6%) (Cza-
piński, Panek, 2015, s. 42–45).
Przeciętne gospodarstwo domowe w 2015 r. zajmowało mieszkanie
o powierzchni 76,7 m2 składające się z trzech pokoi. Na jedną osobę w gru-
pie emerytów przypadało 36,5 m2 i rencistów 36 m2 powierzchni użytko-
wej. Wyposażenie mieszkań w instalacje sanitarne i elektryczne poprawiło
się. Trudne jest do ustalenia, jak przedstawia się wyposażenie gospodarstw
domowych seniorów, ponieważ nie ma najnowszych danych statystycznych
tego dotyczących. Innym powodem tego stanu rzeczy jest fakt, że wielu
z nich zamieszkuje wraz z innymi członkami rodzin. Zasadniczo standard
wyposażenia mieszkań seniorów w podstawowe instalacje jest wyższy w po-
równaniu do roku 2014. Aż 99,3% gospodarstw domowych zajmowało
mieszkania wyposażone w wodociąg, 97,4% w ustęp spłukiwany i 96,4%
w łazienkę (Sytuacja gospodarstw domowych…, 2016, s. 18, 19). W gospo-
darstwach domowych znajdują się podstawowe sprzęty i urządzenia tj. tele-
wizor, telefon, pralka i komputer (Czapiński, Panek, 2015, s. 54).
Istotnym aspektem dotyczącym sytuacji materialnej seniorów są czy-
nione oszczędności. W ubiegłym roku posiadało je 45,1% gospodarstw
domowych. Ich wysokość stanowi zazwyczaj wartość od powyżej jedno-
miesieczynych do trzymiesięcznych dochodów. Deklarowanym przez se-
niorów celem oszczędzania jest zabezpieczenie w przypadku konieczności
podjęcia leczenia (w ponad 44% gospodarstw domowych w tej grupie)
(tamże, s. 56, 58).
Sytuacja zdrowotna znacznie wpływa na jakość i sposób funkcjonowania
osób starszych. W ciągu ostatnich pięciu lat ich stan zdrowia się poprawił.
Znaczna poprawa nastąpiła w grupie sześćdziesięciolatków i siedemdziesię-
ciolatków. Deklarują, że ich zdrowie jest dobre (28%) i bardzo dobre (35%).
Ocena stanu zdrowia w tych grupach wzrosła o 6 punktów procentowych.
Większość osób starszych ocenia swoje zdrowie jako takie sobie, ani dobre
ani złe (43%), 29% – jako złe i bardzo złe, a tylko 28% jako bardzo dobre
i dobre. Oceny własnego zdrowia pogarszają się wraz z przechodzeniem do
coraz wyższych grup wieku. Wśród sześćdziesięciolatków co trzecia osoba
oceniła swoje zdrowie jako bardzo dobre lub dobre, a tylko co piąta jako złe
lub bardzo złe; natomiast wśród osób najstarszych (80 lat i więcej) co druga
osoba deklarowała zły lub bardzo zły stan swojego zdrowia, a tylko co ósma
– co najmniej dobry stan zdrowia. Większość seniorów boryka się z pro-
blemami zdrowotnymi. Tylko co dziewiąta osoba deklaruje brak schorzeń.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135 125


Justyna Cherchowska

Wraz z wiekiem poszerza się lista występujących chorób przewlekłych czy


dolegliwości. Na jedną osobę z grupy 60–69 lat przypadało tylko 3,1 cho-
rób przewlekłych czy dolegliwości, wśród siedemdziesięciolatków już 4,1,
a wśród osób najstarszych – 4,5. Kobiety deklarują gorszy stan zdrowia niż
mężczyźni. Najczęstszą dolegliwością zdrowotną wśród polskich seniorów
jest nadciśnienie tętnicze, które występuje u ponad połowy grupy. Bardzo
często seniorzy skarżą się na bóle dolnej partii pleców i chorobę zwyrodnie-
niową stawów, które występują u około 40% populacji. Najrzadziej wystę-
pującymi problemami zdrowotnymi są cukrzyca (18%), migreny i choroby
tarczycy (po około 12%) (Stan zdrowia ludności Polski w 2014 roku, 2016,
s. 66–68). Pojawiają się także trudności dotyczące z wykonywania codzien-
nych czynności związanych z samoobsługą. Występują one u co trzeciej
osoby w wieku 65 lat i więcej. W tej grupie wiekowej największą trudnością
jest wstawanie i kładzenie się do łóżka, w następnej kolejności kąpanie się
lub mycie pod prysznicem oraz ubieranie i rozbieranie się. Problemy z co
najmniej jedną z tych czynności deklarowała co czwarta osoba. Poziom
codziennej samoobsługi maleje wraz z wiekiem. W wyższych grupach wie-
kowych takie trudności deklarowały trzy osoby z pięciu. W związku z po-
wyższym seniorzy nie są w stanie wykonywać ciężkich prac domowych, co
druga osoba w wieku 65 lat i więcej ma takie trudności. Problematyczne
jest również samodzielne robienie zakupów, wykonywanie lżejszych prac
domowych i dbanie o sprawy finansowe sprawia trudność co trzeciemu se-
niorowi. Trudności te wzrastają wraz z wyższym wiekiem. O skali potrzeb
w tym podstawowym aspekcie życia może świadczyć fakt, że prawie 45%
seniorów musi sobie radzić z trudnościami sama i jest pozbawiona jakiej-
kolwiek pomocy w tym zakresie (Ludność w wieku 60 lat i więcej…, 2016,
s. 15, 16).

Dom pomocy społecznej – wybór czy konieczność?


Istnieją dwa stanowiska w podejściu do znaczenia domu pomocy społecznej
jako instytucji pomocowej. Pierwsze z nich to docenianie tych placówek
za rozwiązywanie problemów społecznych, tj. braku możliwości zabezpie-
czenia usług w środowisku lokalnym zakończenie pewnego dramatu ro-
dzinnego, wybór mniejszego zła. Natomiast drugie stanowisko traktuje je
wyłącznie w kategoriach jedynej konieczności życiowej. Dopuszcza również
inne sposoby rozwiązywania trudnych sytuacji życiowych m.in. rozbudo-
wywanie systemu pomocy w środowisku lokalnym i wzmocnienie rodzin

126 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135


Mój drugi dom… – jakość życia w domu pomocy społecznej…

(Zbyrad, 2010, s. 46). Istotnym dla zrozumienia stanowisk dotyczących


funkcjonowania domów pomocy społecznej jest przeanalizowanie powo-
dów przyjęć seniorów.
Przyczyny podjęcia decyzji o zamieszkaniu w domu pomocy społecznej
często związane są z samotnością seniorów. Jej cechami są: niedostatek re-
lacji personalnych i społecznych, subiektywny oraz nieprzyjemny i stresu-
jący charakter (Rembowski, 1992, s. 25–26). Andrzej Mielczarek (2006,
s. 25) wskazuje, że osamotnienie seniorów w społeczeństwie wpływa na
pojawienie się uczucia bycia niepotrzebnym i lęku przed brakiem dla nich
miejsca w strukturze społecznej. Innymi problemami seniorów zdaniem
badacza są: różnego rodzaju problemy zdrowotne, brak sprawności fizycz-
nej i intelektualnej oraz problemy materialne. Trudności te prowadzą do
podjęcia decyzji o zamieszkaniu w domu pomocy społecznej. Autor wska-
zuje: „wzrasta odsetek osób starszych o czasowej lub trwałej niezdolności
do samoobsługi, osób wymagających stałej pomocy, którym rodzina nie
jest w stanie zapewnić godziwych warunków życia. W takiej sytuacji je-
dynym wyjściem wydaje się umieszczenie tych ludzi w domach pomocy
społecznej” (Mielczarek, 2006, s. 31).
Analizując sytuację seniorów, dużą uwagę zwraca się na rolę rodziny,
która jest kluczowa w przypadku umieszczania ich w placówce pomocy
społecznej. Zdaniem Krystyny Piotrowskiej-Breger (2004, s. 117) człowiek
starszy jest niepotrzebny w rodzinie, ma poczucie osamotnienia i izolacji.
Wkracza on w ostatni etap życia jako człowiek drugiej lub trzeciej katego-
rii. Dzieci bardzo często nie poczuwają się do zobowiązań na rzecz rodzi-
ców. Przyspiesza to proces starczej degradacji. Autorka uznaje, że placówki
pomocy dla osób starszych izolują go od społeczeństwa, zamiast integrować
go z nim. Senior jest zatem wyrzucony poza nawias normalnego i wspólne-
go życia z innymi pokoleniami.
Zazwyczaj przyjmuje się, że osoba starsza samodzielnie podejmuje de-
cyzję o zamieszkaniu w domu pomocy społecznej. Wyjątkiem są przypad-
ki ubezwłasnowolnienia seniora. Okazuje się jednak, że trzeba być bardzo
ostrożnym stawiając taka tezę. Rodzina bardzo często stosuje formy nacisku
na seniora o podjęcie decyzji o zamieszkaniu w placówce pomocowej. Wy-
mieniane są tutaj: ubezwłasnowolnienie, manipulacja i podstęp. Objawiają
się stwarzaniem przez rodziny nieprzyjemnej atmosfery w domu i wywo-
ływaniem konfliktów. Takie sytuacje mają wywołać u seniora wniosek, że
jedynym spokojnym i bezpiecznym miejscem do życia jest dom pomocy
społecznej (Piotrowska-Breger, 2004, s. 116, 117).

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135 127


Justyna Cherchowska

Przytoczona analiza sytuacji seniorów zamieszkujących samotnie i przy


rodzinie pokazuje, że trudno jest mówić o wolnym wyborze zamieszkania
w domu pomocy społecznej. Decyzja ta wynika z przymusu wywołanego
przez napotykane codziennie trudności m.in. zły stan zdrowia, niemożność
zaspokojenia podstawowych potrzeb, brak kontaktów międzyludzkich, po-
czucie bezpieczeństwa, otrzymywanie opieki czy doświadczania życzliwo-
ści. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Annę Leszczyńską-Rej-
chert (2008, s. 155), która przytacza wypowiedzi pensjonariuszy domów
pomocy społecznej „z dobroci tu nikt nie przyszedł”. Najczęstszą przyczyną
zamieszkania w placówce opiekuńczej są problemy zdrowotne m.in. choro-
ba, zły stan zdrowia, niepełnosprawność fizyczna (47%). Na drugim miej-
scu znajduje się śmierć osób najbliższych (35,4%), a na trzecim samotność,
osamotnienie oraz konfliktowa sytuacja w rodzinie (29,5%). Innymi przy-
czynami ujawnionymi podczas badań są: konflikty rodzinne (29,5%), pro-
blemy mieszkaniowe (24,6%), brak samodzielności życiowej (16,4%), pra-
gnienie odciążenia rodziny (15,8%), alkoholizm członka rodziny (9,8%),
odtrącenie przez rodzinę (8,2%), zła sytuacja materialna (6%), poczucie
niepotrzebności i braku szacunku ze strony bliskich (3,8%). Zdecydowa-
na większość powodów zamieszkania w placówce opiekuńczej wskazuje
na trudne i niesprzyjające położenie życiowe seniorów. Badania wykazały
również, że niektórzy seniorzy podjęli decyzję świadomie i przemyślanie.
Motywacjami o takim charakterze były: chęć spędzenia życia w komforto-
wych warunkach (6%), pragnienie spędzenia życia w spokoju i ciszy (3,8%),
brak bliskiej rodziny i wyjazd dzieci na stałe za granice (0,5%) (Leszczyń-
ska-Rejchert, 2008, s. 159).
Badania Zofii Szaroty (1998, s. 46, 47) również ukazały odrzucenie se-
niorów przez rodziny. Z badań tych wynika, że 70% osób starszych trafia
do placówki pomocowej w konsekwencji konfliktów rodzinnych. Badaczka
prezentuje wypowiedzi seniorów: „córka wypędziła”, „dzieci opuściły”, „sy-
nowa mnie nie lubi”. Wskazują one na gerontofobię najbliższych seniorom
osób. Potwierdzają również częste w Polsce zjawisko nieszanowania ludzi
starszych i tradycyjnych wartości.
Podjęcie decyzji o zamieszkaniu w domu pomocy społecznej jest trud-
nym zadaniem. Związane jest ze zmianami materialnego i społecznego śro-
dowiska życia (zmiana miejsca zamieszkania, sąsiadów, przyjaciół, koniecz-
ność zawarcia nowych relacji). Zmiany te mogą okazać się niekorzystne,
dlatego wielu seniorów odwleka decyzję o zamieszkaniu w domu pomocy
społecznej. Podejmują ją również w wyniku splotu problemów życiowych.

128 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135


Mój drugi dom… – jakość życia w domu pomocy społecznej…

Bardzo często posiadają rodziny, ale stają się one źródłem ich problemów
i powodem do podjęcia decyzji o zamieszkaniu w domu pomocy społecz-
nej. Przedstawione badania ukazują, że zamieszkanie w placówce nie jest
wynikiem świadomego i dobrowolnego wyboru. Natomiast, potwierdzają
konieczność jako główny powód spędzenia reszty swoich dni w domu po-
mocy (Zbyrad, 2010, s. 50).

Prezentacja próby i wybranych wyników badań


własnych
Celem przeprowadzonych badań było rozpoznanie i interpretacja przy-
czyn zamieszkania seniorów w domu pomocy społecznej, najbardziej do-
cenianych standardów pomocowych w kontekście poprawy jakości życia
i oczekiwań pensjonariuszy wobec instytucji. Przedmiot badań stanowiły
wypowiedzi seniorów zamieszkujących tą placówkę. Interesowały mnie
doświadczenia osobiste seniorów powstałe w wyniku trudności i proble-
mów pojawiających się w codziennym funkcjonowaniu, które przyczyni-
ły się do zamieszkania w domu pomocy społecznej. Problemem głównym
sformułowanym na potrzeby badań było pytanie: Jak z perspektywy do-
świadczeń osobistych przedstawia się jakość życia osób starszych mieszka-
jących w domu pomocy społecznej? W badaniach zdefiniowano także kilka
problemów szczegółowych: Jakie przyczyny spowodowały podjęcie decyzji
o zamieszkaniu w DPS?, Jak seniorzy interpretują jakość życia w DPS? Jakie
są oczekiwania osób starszych wobec DPS?
Prowadząc badania przyjęłam strategię jakościową (Denzin, Lincoln
2009, s. 23). Metodą zbierania danych były wywiady narracyjne (Kos,
2013, s. 91–93) prowadzonych indywidualnie z seniorkami. Analizie ze-
branego materiału posłużyła interpretacja treści wywiadów z perspektywy
postawionych problemów badawczych. Badania przeprowadzono w Ewan-
gelickim Domu Pomocy Społecznej „Arka” w Mikołajkach. Próbę badaw-
czą wyłoniono za pomocą doboru celowego (Konarzewski, 2000, s. 99,
108). Stanowiły ją seniorki mieszczące się w przedziale wiekowym od 60–
70 lat, zamieszkujące dom pomocy społecznej przez co najmniej pięć lat,
jak i umiejące odnieść się do własnego położenia i doświadczeń życiowych
w sposób retrospektywny. Przedstawione dalej wyniki badań stanowią frag-
ment większego projektu badawczego. Są także opisem kluczowych kwestii
poruszanych podczas badań, jak i syntetyczną odpowiedzią na postawione
problemy badawcze.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135 129


Justyna Cherchowska

Przyczyny podjęcia decyzji o zamieszkaniu


w Domu Pomocy Społecznej
Przyczyny zamieszkania seniorek w domu pomocy społecznej związane były
przede wszystkim z pogarszającym się stanem zdrowia. Pogorszenie się kondy-
cji wynika z sędziwego wieku (przypadek 2), cukrzycy (przypadek 1), postępu-
jącego stwardnienia rozsianego (przypadek 4) oraz współwystępowania kilku
dolegliwości chorobowych – problemem z polem widzenia, chorobą serca oraz
problemami z narządem ruchu (przypadek 3). W związku z przeżywanymi
dolegliwościami chorobowymi badane kobiety pozostawały na rencie lub eme-
ryturze. Środki te nie wystarczały na pokrycie kosztów związanych z zakupem
leków, wyżywienia, opłat i zapewnienie innych podstawowych potrzeb.
Inną istotną przyczyną zamieszkania w placówce pomocowej była samot-
ność badanych kobiet. Spowodowana brakiem męża (przypadek 1), wdo-
wieństwem (przypadek 2, 3) oraz odrzuceniem przez męża i syna z powodu
choroby, rozwód z mężem (przypadek 4). Samotność wiąże się z niemożno-
ścią liczenia na pomoc w codziennych czynnościach i obowiązkach w gospo-
darstwie domowym ze strony najbliższych członków rodziny. Trzy z bada-
nych kobiet nie chciały, aby ich problemy i potrzeby stały się obciążeniem
dla najbliższego otoczenia rodzinnego, ale również społecznego. Badana cier-
piąca na stwardnienie rozsiane mogła tylko początkowo liczyć na ogromne
wsparcie w życiu codziennym męża i syna. Z czasem została odrzucona przez
męża z uwagi na konieczność ciągłej pomocy. Stała się dla niego zbyt dużym
obciążeniem fizycznym i emocjonalnym. Mężczyzna nie chciał rezygnować
z obowiązków w miejscu pracy. Natomiast syn badanej wybrał zajmowanie
się własnym planem życiowym (przypadek 4). W przypadku 2 i 3 brak po-
mocy ze strony najbliższych był podyktowany wczesną śmiercią męża oraz
wyjazdem dzieci kobiet do dużego miasta w celu poszukiwania pracy.
Wszystkie kobiety wymagały pomocy całodobowej związanej z wyko-
nywaniem prac w gospodarstwie domowym, pomaganiu w codziennych
czynnościach, byciem pod stałą profesjonalną opieką medyczną oraz ko-
niecznością korzystania z rehabilitacji, fizjoterapii i terapii zajęciowej.

Poprawa jakości życia w Domu Pomocy Społecznej


w perspektywie badanych seniorek
Jakość życia w domu pomocy społecznej była przez respondentki ocenia-
na stosunkowo dobrze. Badane kobiety, nakreślając obraz poprawy ich

130 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135


Mój drugi dom… – jakość życia w domu pomocy społecznej…

codziennego funkcjonowania, skupiły się na pozytywnych stronach życia


w placówce.
Za najważniejszą zaletę badane uznały zapewnianie przez dom pomocy
społecznej smacznych posiłków, dostarczanie zakupów, sprzątanie pokoi
i terenu placówki oraz zakup i podawanie niezbędnych leków. Wszystkie
badane kobiety podkreślają profesjonalizm personelu zatrudnionego w pla-
cówce. Podkreślały dobre jego przygotowanie merytoryczne i metodyczne.
Badane wskazały również, że niektóre osoby z personelu charakteryzuje
miłość do ludzi, empatia i chęć udzielania wsparcia w postaci porad lub
odpowiednich działań.
Innym czynnikiem wpływającym na poprawę jakości życia w placów-
ce jest proponowana terapia zajęciowa. W jej skład wchodzą zajęcia pla-
styczne i rękodzielnicze. Zajęcia plastyczne dają możliwość nauczenia się
nowych technik malarskich i plastycznych np. orgiami. Uczestnicy zajęć
mogą również szydełkować. Zajęcia dają okazję do wymienienia się opi-
niami, poglądami. Pozwalają na porozmawianie o problemach i rozterkach
dnia codziennego. Dzieje się tak dlatego, że na co dzień większość pensjo-
nariuszy zamyka się w swoich pokojach i spędza czas jedynie z ulubionymi
przyjaciółmi z ośrodka.
W zajęciach terapeutycznych uczestniczą trzy badane (przypadek 2,
3, 4). Badana chora na stwardnienie rozsiane nie jest w stanie uczestni-
czyć aktywnie w zajęciach, ale może udzielać wskazówek i porad w wy-
konywaniu poszczególnych zadań podczas terapii jej współuczestnikom.
Dzięki czemu ćwiczy swój umysł i może zapomnieć chwilę o tragizmie
choroby na którą cierpi.
Na wysokim poziomie są również zajęcia rehabilitacyjne i fizjoterapeu-
tyczne. Dostosowane są do potrzeb zdrowotnych pensjonariuszy. Są to
masaże, ćwiczenia usprawniające, naświetlania oraz prądy rehabilitacyjne.
Uczestniczą w nich również trzy badane kobiety (2, 3, 4).
Pensjonariuszki korzystają z pomocy specjalistów: psychologa, pracow-
ników socjalnych, opiekunów, pielęgniarek. Dwa razy w tygodniu w razie
potrzeby korzystają z opieki medycznej lekarza. Pracownicy socjalni zaj-
mują się sprawdzaniem potrzeb i rozpoznawaniem problemów seniorów.
Umawiają ich na wizyty do lekarza, zajmują się robieniem zakupów w tym
zakupem lekarstw, załatwianiem spraw urzędowych i świadczeń z pomocy
społecznej. Organizują podopiecznym spacery i prowadzą rozmowy wspie-
rająco-terapeutyczne. Psycholog zapoznaje się z podopiecznymi, rozpoznaje
ich problemy i udziela pomocy w postaci porad psychologicznych.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135 131


Justyna Cherchowska

Badane dostrzegają również negatywną stronie zamieszkiwania w ośrod-


ku. Wskazały, że nie mogą czuć się w placówce jak w swoim własnym domu.
Powodem tego, jest fakt zamieszkania w nim z konieczności związanych ze
złym stanem zdrowia. Zadowolone są jednak z tego, że mają zapewniony
dach nad głową, ciepły posiłek, zajęcia w czasie wolnym, opiekę i pomoc
w codziennych czynnościach.
W swoim funkcjonowaniu w społeczności mieszkańców domu wytwo-
rzyły specyficzny styl bycia. Nie wdają się w głębsze relacje, nie odwiedzają
się wzajemnie w pokojach. Nikt z pensjonariuszy nie zawarł i nie zawiera
bliskich przyjaźni. Boją się, że zostaną obgadani i że ich problemy oraz roz-
terki „rozniosą się” w większym gronie osób. Obawiają się zazdrości oraz za-
wiści ze strony innych osób. Jedna z badanych opowiadała jedynie o swojej
współlokatorce z pokoju z którą mieszkała 10 lat. Współlokatorka badanej
była niepełnosprawna ruchowo, a badana pomagała jej. Tworzyły dla siebie
swoistą grupę wsparcia. Opowiadały sobie o przeżywanych problemach.
Negatywnymi stronami zauważonymi przez dwie badane (przypadek 3,
4) są niedostatek i zużycie wyposażenia pokoi i poszczególnych sal. Brakuje
nowoczesnych sprzętów koniecznych w funkcjonowaniu osób sparaliżowa-
nych i z dysfunkcją narządu ruchu np. urządzeń pomagających zmieniać
pozycję podczas snu. Zużyte są meble w pokojach.

Oczekiwania pensjonariuszek wobec


Domu Pomocy Społecznej
Oczekiwania badanych koncentrują się na trzech płaszczyznach: warun-
kach socjalno-bytowych, relacjach z personelem oraz sferą współpracy
z wolontariuszami.
Jeżeli chodzi o pierwszy obszar, istotnym jest stworzenie większej liczby
pokoi jednoosobowych, które umożliwiłyby zapewnienie warunków in-
tymności i bezpieczeństwa (przypadek 1, 2, 3, 4). Konieczne jest również
dokonanie zmiany wyposażenia pokoi polegającej na zakupie nowych me-
bli, sprzętów rehabilitacyjnych oraz ułatwiających funkcjonowanie osobom
z dysfunkcjami ruchu i sparaliżowanym (przypadek 1, 2, 4).
W drugim obszarze – relacji z personelem placówki – zdaniem badanych
powinno pojawić się większe zrozumienie, szacunek i empatia. W związ-
ku z tymi czynnikami również udzielanie większego wsparcia psychiczne-
go (przypadek 2, 3, 4). Jedna z badanych dodała, że pracownicy placówki
powinny zmienić traktowanie seniorów z przedmiotowego na podmiotowe

132 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135


Mój drugi dom… – jakość życia w domu pomocy społecznej…

(przypadek 3). Profesjonaliści powinni ponadto nabywać kompetencje do-


tyczące pracy z ludźmi na kursach i szkoleniach dotyczących kształtujących
kompetencje i umiejętności psychologiczne i komunikacyjne (przypadek 4).
Współpraca z wolontariuszami usprawniłaby i poprawiła opiekę nad se-
niorami w domu pomocy społecznej. Osoby te spędzałyby bezinteresownie
i z zaangażowaniem czas z podopiecznymi. Wolontariusze zajmowaliby się
pomocą w codziennych czynnościach, prowadzeniem rozmów, udziela-
niem porad w przypadku problemów/rozterek, organizacją i spędzaniem
czasu z podopiecznymi placówki (przypadek 1, 2, 3, 4).

Podsumowanie
Jakość życia w domach pomocy społecznej jest zagadnieniem złożonym
i trudnym do jednoznacznego określenia. Można ją rozpatrywać z perspek-
tywy osoby znajdującej się w kryzysowej sytuacji życiowej i konieczności
dokonywania wyboru zamieszkania w DPS lub z perspektywy standardów
instytucjonalnych, warunkujących pomoc i poprawę życia osoby w kry-
zysie. Patrząc na wyniki przeprowadzonych analiz ze strony beneficjenta
pomocy społecznej, można zauważyć, że zamieszkanie w domu pomocy
społecznej jest często wywołane niekorzystnym położeniem życiowym jed-
nostki (seniora), m.in. z pogarszającym się stanem zdrowia, niemożnością
samodzielnego zabezpieczenia niezbędnych potrzeb, odrzuceniem przez
najbliższych członków rodziny i poczuciem samotności.
Seniorzy chcą doświadczyć za drzwiami placówki „lepszego życia” – lep-
szego w kontekście zapewnienia całodobowej opieki, wsparcia i pomocy
w codziennym życiu, opieki medycznej i nawiązywania nowych relacji in-
terpersonalnych. Niezbędne jest zatem oferowanie i zabezpieczanie odpo-
wiednich standardów świadczonych usług przez dom pomocy społecznej.
Ważnym może tutaj być także wejście w dialog z seniorami i adekwatne
zdiagnozowanie i przeanalizowanie ich potrzeb dotyczących codziennego
życia w placówce. Istotnym z pewnością jest tutaj uwzględnianie oczekiwań
i opinii pensjonariuszy domu pomocy społecznej wobec świadczenia usług
pomocowych – wskazywanie ich wad i zalet, ocen dotyczących sposobów
prowadzenia terapii oraz ich efektywności i propozycji podjęcia nowych
form działań aktywizujących.
Przeprowadzone badania ukazały, że mimo ogólnej poprawy jakości ży-
cia seniorów, zamieszkanie i pobyt w domu pomocy społecznej stanowi
swego rodzaju izolację społeczną. Grono byłych przyjaciół seniorów urywa

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135 133


Justyna Cherchowska

z nimi kontakty, często poluźniają się też więzy rodzinne. W związku z tym
być może warto uświadamiać i edukować społeczeństwo, że placówki opie-
ki stanowią alternatywne środowiska życia oraz istnieją po, to aby wspo-
magać funkcjonowanie codzienne osób wymagających wsparcia lub osób
niesamodzielnych.

Bibliografia
Czapiński, J., Panek, T. (red.). (2015). Diagnoza społeczna 2015. Warunki i jakość
życia Polaków. Raport. Warszawa: Rada Monitoringu Społecznego.
Denzin, N., Lincoln Y. (red.). (2009). Metody badań jakościowych. Tom 1. Warsza-
wa: WN PWN.
Konarzewski, K. (2000). Jak uprawiać badania oświatowe. Metodologia Praktycz-
na. Warszawa: WSiP.
Kos, E. (2013). Wywiad narracyjny jako metoda badań empirycznych. W:
D. Urbaniak-Zając, E. Kos (red.), Badania jakościowe w pedagogice. Wywiad
narracyjny i obiektywna hermeneutyka (s. 91–116). Warszawa: WN PWN.
Leszczyńska-Rejchert, A. (2008). Wspomaganie osób starszych w domach pomocy
społecznej. Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek.
Ludność. Stan i struktura oraz ruch naturalny w przekroju terytorialnym w 2015
roku. Stan w dniu 31 XII (2016). Warszawa: Departament Badań Demogra-
ficznych i Rynku Pracy GUS.
Ludność w wieku 60 lat i więcej (2016). Warszawa: Departament Badań Demogra-
ficznych i Rynku Pracy GUS.
Mielczarek, A. (2006). Samotność i osamotnienie ludzi starszych w placówkach
opiekuńczych, Praca Socjalna, 4, 24–40.
Piotrowaska-Breger, K. (2004). Stary człowiek w domu pomocy społecznej. Psy-
chologiczne konsekwencje. W: J. Krzyszkowski, R. Majer (red.), Problemy spo-
łeczne, pomoc społeczna, praca socjalna. Wymiar polski i europejski (s. 115–119).
Częstochowa: Ośrodek Kształcenia Służb Publicznych i Socjalnych.
Rembowski, J. (1992). Samotność. Gdańsk: Wydawnictwo UG.
Stan zdrowia ludności Polski w 2014 roku (2016). Warszawa: Departament Badań
Społecznych i Warunków Życia GUS.
Sytuacja gospodarstw domowych w 2015 r. w świetle wyników badań budże-
tów gospodarstw domowych. Notatka informacyjna (2016). http://readgur.
com/doc/1469957/sytuacja-gospodarst w-domow ych-w-2015-roku-w-
%C5%9Bwietle-wynik%C3%B3w, dostęp: 16.06.2016.
Szarota, Z. (1998). Wielofunkcyjna działalność domów pomocy społecznej dla osób
starszych. Kraków: Wydawnictwo WSP.
Zbyrad, T. (2010). Dom pomocy społecznej – wolny wybór czy konieczność? Pra-
ca Socjalna, 6, 42–55.

134 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135


Mój drugi dom… – jakość życia w domu pomocy społecznej…

My second home... – The quality of life in a residential


home from the perspective of seniors

A bstract
The aim of the research was to explore and interpret the reasons for seniors
living in a residential home, the most appreciated care standards in the con-
text of the quality of life improvement, and the elderly’s expectations for the
institution. The research subject were the statements of seniors living in the
facility for over five years who could relate to their position and life experiences
retrospectively. Qualitative research was the strategy used. Data was collected
by means of narrative interviews and analyzed in view of the research ques-
tions raised.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 123–135 135


Dr M arzena Ruszkowska
PSW Biała Podlaska, Zakład Pedagogiki

Kontakty z rodzicami generacyjnymi


podopiecznych rodzin zastępczych

A bstrakt
Rodzina zastępcza jako tymczasowa forma opieki nad dzieckiem powinna dbać
o podtrzymywania relacji swoich podopiecznych z rodzicami biologicznymi, do
których docelowo dziecko powinno powrócić. Artykuł jest próbą analizy wystę-
powania tych kontaktów i ich wpływu na funkcjonowanie rodziny zastępczej
i dziecka w niej umieszczonego. Stanowi on próbę weryfikacji własnych badań
autorki przeprowadzonych do pracy doktorskiej w 95 rodzinach zastępczych
w latach 2010 i 2011 na terenie miasta Biała Podlaska i powiatu bialskiego, wy-
konanych za pomocą sondażu diagnostycznego – z badaniami do pracy licen-
cjackiej Piotra Jaworskiego na seminarium pod kierunkiem autorki, przeprowa-
dzonymi na przełomie maja i czerwca 2015 r. na tym samym terenie.

R odzina zastępcza w świetle najnowszych regulacji prawnych (Ustawa


o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej z 9 czerwca 2011 r.)
tworzona jest przez małżonków lub osobę niepozostającą w związku mał-
żeńskim, u których umieszczono dziecko w celu sprawowania nad nim pie-
czy zastępczej. Obecnie wśród form rodzinnej pieczy zastępczej wymienia
się: rodziny zastępcze (spokrewnione; niezawodowe; zawodowe, w tym peł-
niące funkcję pogotowia rodzinnego i specjalistyczne oraz rodzinne domy
dziecka).
Podkreślić należy, że formy rodzinne są obecnie preferowane w zapew-
nianiu opieki i wsparcia dziecku, które z różnych przyczyn czasowo nie
może przebywać z rodzicami biologicznymi. Rodzina zastępcza powinna
sprawować opiekę tymczasowo, tylko na okres potrzebny rodzinie gene-
racyjnej by powrócić do stanu wydolności wychowawczej. W tym czasie
rodzina zastępcza powinna stanowić zbliżone środowisko opiekuńczo-wy-
chowawcze jak rodzina naturalna. Od rodziców zastępczych wymaga się
m.in.: odpowiedzialności, odpowiedniego przygotowania, utrzymywania
kontaktów z rodzicami biologicznymi dziecka.

136 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 136–144


Kontakty z rodzicami generacyjnymi podopiecznych rodzin zastępczych

Dokładny zakres obowiązków opiekunów zastępczych określa Ustawa


o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej z 9 czerwca 2011 r., we-
dług której rodzice zastępczy zapewniają dziecku całodobową opiekę i wy-
chowanie, w szczególności zaś:
a) traktują dziecko w sposób sprzyjający poczuciu godności i wartości
osobowej;
b) zapewniają dostęp do przysługujących świadczeń zdrowotnych;
c) zapewniają kształcenie, wyrównywanie braków rozwojowych
i szkolnych;
d) zapewniają rozwój uzdolnień i zainteresowań;
e) zaspokajają jego potrzeby emocjonalne, bytowe, rozwojowe, spo-
łeczne oraz religijne;
f) zapewniają ochronę przed arbitralną lub bezprawną ingerencją w ży-
cie prywatne dziecka;
g) umożliwiają kontakt z rodzicami i innymi osobami bliskimi, chyba
że sąd postanowi inaczej.
Teresa Olearczyk (2007, s. 78) pisze, że dzieci przed umieszczeniem
w rodzinach zastępczych powinny być diagnozowane, m.in. w zakresie
współpracy z rodzicami naturalnymi, powinno być też ustalone na ja-
kiej płaszczyźnie i czy rodzina biologiczna stanowi zagrożenie dla życia
i zdrowia dziecka. Rodzice zastępczy powinni mieć świadomość istotno-
ści podtrzymywania relacji ich podopiecznych z rodzicami biologiczny-
mi, do których docelowo dziecko powinno powrócić1). Pamiętać należy,
że prawo do kontaktu ma każdy rodzic, w tym także rodzic pozbawiony
władzy rodzicielskiej, chyba że ze względu na dobro dziecka sąd zakaże
tych kontaktów2).
Prezentowany artykuł jest próbą analizy występowania kontaktów pod-
opiecznych rodzin zastępczych z rodzicami generacyjnymi i ich wpływu na
funkcjonowanie rodziny zastępczej i dziecka w niej umieszczonego.

1) O znaczeniu kontaktów między dzieckiem umieszczonym w pieczy zastępczej a ro-

dzicami biologicznymi świadczą: zapisy Ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy za-
stępczej z 9 czerwca 2011 roku (art. 40); art. 113 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego; jak
również prace autorów zajmujących się tą problematyką, tj.: Sokołowski (2010), Olearczyk
(2007) Ruszkowska (2013).
2) Ustawa z dnia 6 listopada 2008 o zmianie ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy

oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2008 nr 220, poz. 1431).

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 136–144 137


Marzena Ruszkowska

Kontakty z rodzicami biologicznymi


w świetle badań
Dla potrzeb tej publikacji wykorzystano dane zebrane przez Piotra Jawor-
skiego na seminarium prowadzonym pod moim kierunkiem. Badania
sondażowe przeprowadzono na niewielkiej grupie 30 rodzin zastępczych
funkcjonujących na terenie powiatu bialskiego. Narzędziem badawczym
był kwestionariusz ankiety dla rodziców zastępczych. Istotne wydają się
dane dotyczące wskaźnika dzieci posiadających i nieposiadających rodzi-
ców biologicznych, co pokazano na wykresie 1.

Wykres 1. Posiadanie rodziców biologicznych


Źródło: Badania do pracy licencjackiej Piotra Jaworskiego „Sytuacja opiekuńczo-wychowaw-
cza dziecka w rodzinie zastępczej (na przykładzie powiatu bialskiego)” wykonanej pod kierun-
kiem dr Marzeny Ruszkowskiej w 2015 roku.

Badania potwierdzają ogólnie przyjętą tezę, że w rodzinach zastępczych


niezwykle rzadko przebywają dzieci, określane mianem sierot natural-
nych3), w tym przypadku zbadano niezbyt liczną grupę tego typu pod-
opiecznych, bo jedynie 4% ogółu badanych.
Kolejna część publikacji będzie próbą weryfikacji własnych badań au-
torki przeprowadzonych do pracy doktorskiej w 95 rodzinach zastępczych,
w latach 2010 i 2011, na terenie miasta Biała Podlaska i powiatu bialskiego,
wykonanych za pomocą sondażu diagnostycznego – z badaniami do pra-
cy licencjackiej Piotra Jaworskiego na seminarium pod moim kierunkiem,
przeprowadzonymi na przełomie maja i czerwca 2015 r. na tym samym te-
renie. Porównaniu będzie podlegała kwestia występowania kontaktów z ro-

3) Według Jolanty Szymańczak w Raporcie nr 95 Rodziny zastępcze w pieczy o charak-

terze rodzinnym przebywa około 15% sierot naturalnych (s. 7). Podobne dane (około 16%)
prezentuje Raport Dzieci w Polsce dane, liczby, statystyki patrz Falkowska, Telusiewicz-Pa-
cak (2013).

138 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 136–144


Kontakty z rodzicami generacyjnymi podopiecznych rodzin zastępczych

dzicami naturalnymi oraz ich wpływ na podopiecznych pieczy zastępczej


w opinii opiekunów zastępczych.
Z analizy wykresu wynika, że 11% podopiecznych nie utrzymuje kon-
taktów z rodzicami biologicznymi, z tym że 4% z nich nie utrzymuje tych
kontaktów z powodu śmierci rodziców naturalnych (wykres. 2).

Wykres 2. Kontakty z rodzicami generacyjnymi – badania 2015


Źródło: Badania do pracy licencjackiej Piotra Jaworskiego „Sytuacja opiekuńczo-wychowaw-
cza dziecka w rodzinie zastępczej (na przykładzie powiatu bialskiego)” wykonanej pod kierun-
kiem dr Marzeny Ruszkowskiej w 2015 roku.

Nieco inaczej kontakty rodziców biologicznych kształtowały się w bada-


niach realizowanych w latach 2010–2011 (wykres 3).

Wykres 3. Kontakty z rodzicami generacyjnymi – badania 2010–2011


Źródło: Badania do pracy doktorskiej Marzeny Ruszkowskiej „Rodzina zastępcza jako środo-
wisko opiekuńczo-wychowawcze. Terenowe studium komparatystyczne”, przeprowadzone na
terenie powiatu bialskiego i miasta Biała Podlaska w latach 2010–2011.

Z zamieszczonych danych wynika, że aż 51% podopiecznych nie utrzy-


mywało kontaktów z rodzicami biologicznymi, oczywiście część z nich

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 136–144 139


Marzena Ruszkowska

utraciła albo oboje, albo jedno z rodziców i stanowiła sporą, bo aż około


20% grupę. Jednak podkreślić należy, że co trzecie dziecko nie podtrzymy-
wało relacji z rodzicami generacyjnymi.
Porównując oba wyniki badań przeprowadzonych na terenie powiatu
bialskiego (pomimo różnych liczebności grup badawczych), można stwier-
dzić, że zarówno zmiana regulacji prawnych (nowelizacja kodeksu rodzin-
nego i opiekuńczego; wejście w życie 1 stycznia 2012 roku Ustawy o wspie-
raniu rodziny i systemie pieczy zastępczej), jak i ekologiczne podejście do
rodziny i jej problemów spowodowały zmianę w postrzeganiu konieczności
i istotności podtrzymywania więzi z rodziną biologiczną, co w świetle idei
przywracania dziecku rodzinie naturalnej wydaje się sprawą oczywistą.
Obecnie większość dzieci przebywających w rodzinnej pieczy zastępczej
utrzymuje kontakty z rodzicami generacyjnymi, choć jakość tych kontak-
tów i ich wpływ na funkcjonowanie rodziny zastępczej i na sytuację dziecka
bywa bardzo różna.

Ocena kontaktów z rodzicami naturalnymi


i ich wpływ na funkcjonowanie rodziny zastępczej
Pomimo przyjętych regulacji i widocznym wzroście podtrzymywania re-
lacji z rodziną biologiczną w dalszym ciągu widoczna jest niechęć opie-
kunów zastępczych do podtrzymywania tych kontaktów, które zazwyczaj
nie układają się zbyt pomyślnie, bowiem padają częste stwierdzenia o ich
negatywnym wpływie na funkcjonowanie rodziny zastępczej i na właściwe
wypełnianie zadań, w tym także opiekuńczo-wychowawczych.
Poniżej przedstawiono przykładowe wypowiedzi opiekunów zastęp-
czych dotyczące negatywnego wpływu kontaktów z rodzicami natural-
nymi na ogólne funkcjonowanie (psychiczne, fizyczne) dziecka w rodzinie
zastępczej:
• „Pozwoliłam na odwiedziny w melinie i pożałowałam, odbierałam
wystraszoną, zapłakaną nastolatkę po rozpaczliwym telefonie do
mnie”;
• „Przez kilka nocy po spotkaniach dziecko moczyło się”;
• „Zauważalny był u dziecka niepokój, stres, rozchwianie emocjonal-
ne”;
• „Matka przyszła pod wpływem alkoholu, dziecko przeżywało wtedy
stres i wstyd za matkę”;
• „Dziecko długo płakało po wyjściu matki”;
140 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 136–144
Kontakty z rodzicami generacyjnymi podopiecznych rodzin zastępczych

• „Po rozmowach telefonicznych dziecko zawsze płakało, więc na


ten moment rodzice nie mają z dzieckiem żadnego kontaktu tylko
z nami”.
W wielu przypadkach zdarza się, że dzieci nie chcą utrzymywać kontak-
tów ze swoimi rodzicami, uwydatniają to wypowiedzi typu:
• „Dziecko nie chciało podejść do rodziców, nie miało ochoty na roz-
mowę z nimi, zajmowało się w tym czasie różnymi rzeczami, aby
tylko nie uczestniczyć w rozmowie”;
• „Moje dzieci cały czas przekładają wizyty rodziców mówiąc, że nie
mają ochoty na spotkanie”;
• „Gdy jego rodzice przyszli w odwiedziny i zapytali co słychać, od-
powiedział, że wszystko dobrze i zaraz po tym uciekł na dwór, taka
sytuacja miała miejsce już kilkakrotnie”;
• „Namawiamy dziecko do kontaktów, ale ona uparcie twierdzi, że nie
ma ochoty się spotykać, więc tych kontaktów raczej nie ma, a jak są
to telefoniczne i trwają parę minut”;
• „Kontakty są tylko telefoniczne, a w rozmowie dziecko odpowiada
półsłówkami „tak, nie, nie wiem, dobrze”.
Zdarzają się też sytuacje, w których kontakty pojawiają się niejako na po-
kaz, czy z przymusu, często w sytuacjach, gdy trzeba się rozliczyć z tego typu
wizyt przed kuratorem czy w sądzie. Świadczą o tym wypowiedzi typu:
• „Wydaje nam się, że rodzice nie przychodzą, aby odwiedzić dziecko,
ale żeby wypić kawę, poczęstować się ciastkami i usłyszeć od nas i od
dziecka, że wszystko jest w porządku i nadal może u nas mieszkać”;
• „Raczej rodzice współpracują, choć bywa, że odpuszczają sobie spo-
tkania i zaniedbują kontakty, aby na nowo je zintensyfikować bezpo-
średnio przed terminem rozprawy w sądzie”;
• „Na początku pobytu dzieci cieszą się na spotkania później coraz
mniej, cieszy każdy cukierek, kredki. Jedno, co mnie dziwi to samo
rozstanie: dzieci nie płaczą, biologiczni wychodzą jak po seansie
z kina – bez żadnych emocji” (Jaworski, 2015).
Na podstawie przytoczonych wypowiedzi, jak również badań prowa-
dzonych w tym zakresie (Arczewska, 2004, s. 83–94; Ruszkowska, 2013,
s. 90–93), można przyjąć, że opiekunowie oceniają, iż podopieczni źle za-
chowują się po wizytach rodziców, przeżywają je, są rozczarowani i płaczą,
są rozchwiani i rozchwiani emocjonalnie. Kontakty z rodzicami natural-
nymi źle wpływają na dzieci, zwłaszcza w przypadku, gdy rodzice nie kon-
trolują swoich uzależnień, szczególnie problemu z alkoholem. Negatywnie

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 136–144 141


Marzena Ruszkowska

oceniany też jest wpływ współpracy z rodziną naturalną na adaptację i roz-


wój dziecka. Z badań (Potrzeby w usamodzielnieniu… 2007) wynika, że
rodzina naturalna ma też często negatywny wpływ na przebieg procesu
usamodzielniania. Młodzi ludzie boją się stygmatyzacji społecznej na sku-
tek kontaktów z rodziną patologiczną, dlatego często wybierają inne miej-
scowości na miejsce usamodzielniania się.
Jak wynika z badań Marzeny Ruszkowskiej (2013, s. 93), około 9,5%
rodzin zastępczych wydaje się być zadowolonych ze współpracy z rodzicami
biologicznymi, podobne wyniki prezentuje Michał Rżysko (2010, s. 19–
25), gdzie 10% badanych rodzin zastępczych uważa, że obowiązek współ-
pracy jest ułatwieniem w funkcjonowaniu rodziny zastępczej. Uzasadnienie
tego zadowolenia jest zróżnicowane przede wszystkim typem rodziny, bo-
wiem opiekunowie spokrewnieni z dzieckiem powołują się głównie na wię-
zy krwi, bliskie pokrewieństwo, zaś rodziny niebędące krewnymi dziecka
(czy to zawodowe, czy niezawodowe) argumentują swoje poprawne relacje
z rodzicami biologicznymi dziecka, przez wypowiedzi typu: „wtedy, kiedy
opiekunowie pozytywnie są nastawieni do tych kontaktów, dzieci są bar-
dziej przychylne, dla nich bowiem rodzice są najważniejsi”; „dla dzieci jest
to ważne, bo utożsamiają się ze swoją rodziną”; „rodzice kochają ich na swój
sposób i dziecko o tym wie”; „dziecko widząc dobrą wolę z naszej strony, nie
przeżywa rozdarcia i frustracji” (Ruszkowska, 2013, s. 93).
Reasumując, obecnie kontakty są utrzymywane przez większość rodzi-
ców naturalnych, niestety ich jakość jest bardzo zróżnicowana i w dalszym
ciągu nie jest zadowalająca. Tylko co dziesiąty opiekun zastępczy akceptuje
wizyty rodziców biologicznych i uważa, że kontakty te sprzyjają reintegracji
z rodziną naturalną.

Podsumowanie
Rolą rodziny zastępczej jest wspieranie i dopełnianie, a nie zastępowanie
rodziny generacyjnej dziecka. Kontakty rodziców biologicznych z dziećmi
powinny być pomocne w przezwyciężaniu problemów dotykających rodzi-
nę naturalną i w perspektywie przyczyniać się do powrotu dziecka do śro-
dowiska, z którego zostało ono zabrane.
Pomimo negatywnych emocji pamiętać należy, że dla wielu dzieci kon-
takt z najbliższą rodziną jest bardzo ważny, daje poczucie bezpieczeństwa,
pozwala choć na chwilę znów poczuć się członkiem rodziny. Rodziny biolo-
gicznej nie można traktować jak największego zła, nie należy też nastawiać

142 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 136–144


Kontakty z rodzicami generacyjnymi podopiecznych rodzin zastępczych

dzieci negatywnie do swoich rodziców, pokazując ich błędy i wady, zabra-


niać czy ograniczać kontakty.
Oczywiście w dalszym ciągu kwestia kontaktów jednych i drugich ro-
dziców stanowi największą trudność w sprawowaniu pieczy zastępczej,
a jakość tych relacji zależy od wielu czynników, tj. oczekiwania jednej
i drugiej strony, postawy, przekonania, świadomości pedagogicznej opie-
kunów zastępczych. Istotne znaczenie może mieć także odpowiednie
przygotowanie do tego typu spotkań, nie tylko rodziców zastępczych, ale
także rodziców biologicznych oraz wyjaśnienie im, że spotkania te mają
nie szkodzić, a przynosić korzyści przede wszystkim dziecku umieszczo-
nemu w pieczy.

Bibliografia
Arczewska, M. (2004). Rodziny zastępcze i podopieczni w świetle wyników badań
i analiz w Polsce. W: M. Racław-Markowska, S. Legat (red.), Opieka zastępcza
nad dzieckiem i młodzieżą – od form instytucjonalnych do rodzinnych (s. 83–94).
Warszawa: ISP.
Falkowska, E., Telusiewicz-Pacak, A. (red.). (2013). Dzieci w Polsce dane, liczby,
statystyki. Warszawa Polski Komitet Narodowy: UNICEF.
Jaworski, P. (2015). Sytuacja opiekuńczo-wychowawcza dziecka w rodzinie zastęp-
czej (na przykładzie powiatu bialskiego). Niepublikowana praca licencjacka.
Olearczyk, T. (2007). Sieroctwo i osamotnienie. Kraków: Wydawnictwo WAM–
WSF-P „Ignatianum”.
Potrzeby w usamodzielnieniu wychowanków rodzinnych domów dziecka i rodzin za-
stępczych (2007). Warszawa: Raport Fundacji Robinsona Crusoe.
Ruszkowska, M. (2013). Diagnoza rodzin zastępczych w obliczu dylematów współ-
czesności. Warszawa: CRZL.
Rżysko, M. (2010). Rodziny zastępcze doświadczenia, potrzeby, problemy. Proble-
my Opiekuńczo-Wychowawcze, 3, 19–25.
Sokołowski, T. (2010). Prawo i obowiązek kontaktu z dzieckiem. W: J. Mazurkie-
wicz (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy po nowelizacji. Wrocław: Wydawnic-
two UWr.
Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej z 9 czerwca 2011 r., Art.
40 (Dz.U. 2011 nr 194, poz. 887).
Ustawa z dnia 6 listopada 2008 o zmianie ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy
oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2008 nr 220, poz. 1431).

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 136–144 143


Marzena Ruszkowska

R elations with natural parents of children in foster


families

A bstract
Foster families, as a temporary form of childcare, should take care that their
foster children maintain relationships with their biological parents, to whom
they should eventually return. The article attempts to analyze the existence of
these relationships and their impact on the functioning of the foster family
and the child placed in it. It is an attempt to verify the author’s own research
conducted for her doctoral thesis in 95 foster homes in 2010 and 2011 in Biała
Podlaska and Biała Podlaska County, which was carried out with the use of
a diagnostic survey – with the research conducted in late May and early June
2015 in the same area for Piotr Jaworski’s BA thesis at a seminar under the
direction of the author.

144 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 136–144


Pr akt yk a
Dr A nna Mróz
Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie
Instytut Nauk o Wychowaniu
Dr Barbara Pietryga-Szkarłat
Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie
Instytut Nauk o Wychowaniu

Studium przypadku w pracy


diagnostyczno-terapeutycznej
pracownika socjalnego

A bstrakt
Metoda pracy z indywidualnym przypadkiem jest powszechnie stosowana
w pracy instytucji opiekuńczo-wychowawczych, poradnictwie rehabilita-
cyjnym oraz psychologicznym przez asystentów socjalnych w celu szeroko
rozumianej pomocy społecznej jednostce przy uwzględnieniu jej aktualnej
sytuacji środowiskowej. Pracę z indywidualnym przypadkiem traktuje się
w kategoriach procesu zmierzającego z jednej strony do kształtowania pre-
dyspozycji osobowościowych umożliwiających przystosowanie się do funk-
cjonowania w społeczeństwie, z drugiej zaś do kształtowania umiejętności
radzenia sobie z wymogami wciąż zmieniającego się świata. W wyborze me-
tody pracy z indywidualnym przypadkiem istotną rolę odgrywa pracownik
socjalny, który prowadząc postępowanie diagnostyczne oraz terapeutyczne,
podejmuje działalność wspomagającą, zmierzającą do wzmacniania oraz
budowania potencjału klienta. Szczególne znaczenie przypisuje się zasadzie
empowerment, której fundamentalnym założeniem jest przezwyciężenie
trudności jednostki oraz uniezależnienie jej od instytucji wspomagającej,
w tym także od osoby pracownika socjalnego przez wyposażenie w wiedzę
i umiejętności konieczne do samodzielnego i efektywnego funkcjonowania
w społeczeństwie.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157 145


Anna Mróz, Barbara Pietryga-Szkarłat

Wstęp

S tudium przypadku, począwszy od połowy lat 70. XX w., znajduje co-


raz szersze zastosowanie w badaniach i działaniach społecznych oraz
pedagogicznych. Świadczą o tym liczne publikacje przedstawiające wyniki
badań uzyskane z wykorzystaniem tej metody, a także liczebność zjazdów
naukowych i sympozjów, w których jako główny problem obrad podejmo-
wano właśnie problematykę studium przypadku.
Zastosowanie metody indywidualnego przypadku w praktyce umożliwia
głębsze oraz dokładniejsze poznanie klienta, wejście w jego świat, rozpozna-
nie przyczyn powstania problemów, a także przyczynia się do określenia jego
mocnych i słabych stronach. Uzyskana wiedza stanowi podstawę działań roz-
poznawczych oraz podjęcia działalności o charakterze pomocowym.
Wykorzystanie metody studium przypadku daje pracownikowi socjal-
nemu szansę na indywidualne podejście do każdego człowieka oraz jego
życiowej sytuacji. Metoda ta zakłada idiograficzne stanowisko teoriopo-
znawcze badacza, które wiąże się z założeniem, że wartościowe jest badanie
każdego pojedynczego przypadku, a nie poszukiwanie praw ogólnych.
Chcąc wszechstronnie scharakteryzować człowieka tak, aby obiektyw-
nie poznać jego specyfikę i niepowtarzalność, szukamy odpowiedniej me-
tody. Filozofia i inne nauki humanistyczne kierują swoje wysiłki ku zro-
zumieniu i opisaniu indywidualności ludzkiej, a taką szansę daje metoda
studium przypadku.
W związku z tym celem niniejszego artykułu jest zaprezentowanie pod-
stawowych założeń metody studium przypadku oraz określenie korzyści,
jakie niesie ona ze sobą w pracy pracownika socjalnego.

Pracownik socjalny filarem procesu pomocowego


w studium przypadku
Zawód pracownika socjalnego łączy w sobie interdyscyplinarny charak-
ter wiedzy z zakresu nauk społecznych, humanistycznych i biologicznych,
a także twórcze myślenie oraz praktyczne działanie.
Specyfika, a zarazem wyjątkowość charakteru tego typu pracy wyni-
ka z integrowania wartości osobistych z perspektywą naukową (DuBois,
Krogsrut Miley, 1999a, s. 19). Zasadniczym celem podejmowanych oddzia-
ływań jest doprowadzenie do pozytywnej zmiany w zachowaniu podmiotu
borykającego się z problemami. Wspomniana zmiana, rozumiana w kate-

146 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157


Studium przypadku w pracy diagnostyczno-terapeutycznej…

goriach procesu, ma prowadzić do modyfikacji sytuacji jednostki w kon-


tekście jej funkcjonowania biopsychospołecznego, co jest niezwykle istotne
także z punktu widzenia jej zdrowia, rozumianego w wymiarze holistycz-
no-funkcjonalnym (Wrona-Polańska, 2003).
Podejście to zgodne jest z ustawodawstwem krajowym, w myśl które-
go działania pracownika socjalnego zmierzają do „umożliwienia osobom
i rodzinom przezwyciężenie trudnych sytuacji życiowych, wykorzystując
własne uprawnienia, zasoby i możliwości”1). Zapis ten jest realizowany
głównie przez przyznawanie zasiłków okresowych i specjalnych oraz pro-
wadzenie pracy z jednostką zmierzającą do wzmacniania procesu odzyski-
wania zdolności do efektywnego funkcjonowania w społeczeństwie2).
Ważnym wyznacznikiem pracy pracownika socjalnego jest przyjęcie świa-
domości metodologicznej wynikającej z podejścia monograficznego, w któ-
rym metoda indywidualnych przypadków stanowi centrum wszelkich od-
działywań o charakterze diagnostyczno-wspomagającym (Oleńska-Pawlak,
2006). Pracownik socjalny diagnozuje i lokalizuje problemy klienta, a następ-
nie planuje pracę wspomagającą oraz terapeutyczną z przypadkiem, ewalu-
ując efektywność podejmowanych działań (Kantowicz, 2011, s. 80–82).
Prowadzenie przypadku jest sztuką, co oznacza, że pracownik socjalny
lub pedagog posługujący się tą metodą powinien charakteryzować się zdol-
nością twórczego podejścia do rozwiązywania problemów oraz posiadać
umiejętność interpretowania elementów uzyskanej wiedzy w odniesieniu
do danej jednostki. Ponadto powinien prezentować intuicyjne zachowanie
w odczuwaniu jednostki i rozumieniu jej reakcji na projektowane zabiegi.
U podstaw podejmowanych przez pracownika socjalnego oddziaływań
leży wiedza naukowa z zakresu psychologii, socjologii, teorii wychowania
i pedagogiki społecznej. Wszystkie wymienione dyscypliny i doświadcze-
nie własne powinny służyć pracownikowi socjalnemu w podejmowaniu
oddziaływań zmierzających do mobilizowania potencjału klienta, by ten
zapragnął wziąć odpowiedzialność za własne życie, jeśli nie w pełnym za-
kresie, to przynajmniej na miarę jego aktualnych możliwości.
Innymi słowy, zakłada się, że nie istnieją jednostki nieposiadają-
ce sił, w postaci uzdolnień, pragnień czy zainteresowań. Istnieją nato-

1) Zob. zapis na stronie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej: http://www.mpips.

gov.pl/pomoc-spoleczna/system-pomocy-spolecznej-w-polsce/zasady-pomocy-spolecznej/,
dostęp: 20.09.2016.
2) Tamże.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157 147


Anna Mróz, Barbara Pietryga-Szkarłat

miast trudności w rozpoznawaniu tych sił oraz w doborze motywacji


skłaniającej klienta do ich uruchomienia. Jednocześnie, uaktywniając
siły tkwiące w podmiocie, powinno się uwrażliwiać jednostkę na zasoby
tkwiące w otoczeniu społecznym w postaci odpowiednich instytucji po-
mocowych, wspierających materialnie oraz emocjonalnie w sytuacjach
kryzysowych.

Praca z indywidualnym przypadkiem


Mimo prawie stuletniej tradycji w dziedzinie stosowania w pracy socjalnej
czy opiekuńczo-wychowawczej metody pracy z przypadkiem pozostaje ona
nadal otwartym i często stosowanym sposobem profesjonalnie niesionej
pomocy.
Jest to metoda bazująca na wiedzy, zrozumieniu i polega na umiejętnym
zastosowaniu właściwych technik pomocy jednostkom w rozwiązywaniu
ich indywidualnych problemów. Chociaż praca z przypadkiem znajduje
pełne uzasadnienie naukowe, zawiera także czynniki twórczy i holistyczny.
Pracownik socjalny pomaga jednostkom w sprawach zarówno zewnętrz-
nych, dotyczących otoczenia, jak i indywidualnych, dotyczących wnętrza
osoby. Koncentruje się na jednostce, nie ignorując otoczenia, w którym
funkcjonuje ona na co dzień.
Uogólniając różne praktyczno-metodologiczne ujęcia metody pracy stu-
dium przypadku, można przyjąć, że „praca z przypadkiem jest sposobem
pomocy realizowanym przez pracownika socjalnego, w którym poprzez
analizę sytuacji jednostki borykającej się z jakimś problemem w kontekście
środowiska, prowadzi się do opracowania diagnozy przypadku oraz planu
postępowania i podjęcia działań profilaktycznych, kompensacyjnych lub
terapeutycznych, angażując jednostkę w cały proces pomocy dla jej dobra
oraz dobra społecznego”3).
Metoda indywidualnego przypadku (case work) została zapoczątkowa-
na w drugim dziesięcioleciu minionego wieku w Stanach Zjednoczonych
przez Mary Richmond. Stanowiła niejako „unaukowienie dobroczynno-
ści”. Innymi słowy, dostosowując się do panującego wówczas systemu od-
działywań o charakterze filantropijnym dokonywanych przez prywatne
stowarzyszenia, Richmond usiłowała nadać temu postępowaniu charakter

3) Zob. http://www.kpss.lublin.pl/upload/wyk/14/Metoda%20pracy%20z%20indy-

widualnym%20przypadkiem.pdf, dostęp: 12.10.2016.

148 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157


Studium przypadku w pracy diagnostyczno-terapeutycznej…

racjonalny o naukowym toku myślenia, zaczynając od poprawnego posta-


wienia diagnozy aż po ustalenie planu zabiegów terapeutycznych.
Podmiotem tak organizowanych zadań jest jednostka ludzka lub rodzi-
na, które potrzebują opieki z powodu rozmaitych przyczyn – wydarzenia
losowego, niezdolności do pokierowania sobą, wykolejenia, zmierzając do
dokonywania indywidualnych aktów dostosowania się jednostek do oto-
czenia – rozwijając osobowość.
Jeannette Regensburg przekonuje, że praca z przypadkiem jest metodą
porównania, przy istotnym udziale pracownika socjalnego, ukierunkowu-
jącego klienta do zmagania się z wymaganiami otoczenia przez dostosowa-
nie i wykorzystanie własnych zasobów życiowych4). Oznacza to, że pra-
cownik socjalny pomaga klientowi określić jego problem i znaleźć możliwe
propozycje jego rozwiązania.
Tadeusz Pilch (2001) pisze, że studium przypadku to metoda badań po-
legająca na analizie jednostkowych losów ludzkich uwikłanych w określone
sytuacje wychowawcze lub na analizie konkretnych zjawisk natury wycho-
wawczej przez pryzmat jednostkowych biografii ludzkich z nastawieniem
na opracowanie diagnozy przypadku lub zjawiska w celu podjęcia działań
terapeutycznych.
Uwzględniając przywołane ujęcia teoretyczne, należy podkreślić, że
istnieją różne poglądy na temat metody pracy z przypadkiem. Punktem
wspólnym wszystkich poglądów jest podkreślenie roli indywiduum jed-
nostki i jej aktywności w procesie zmiany niekorzystnej sytuacji. Można
zatem wnioskować, że studium przypadku jest przede wszystkim metodą
diagnozy klinicznej, a wybór tej metody wiąże się z założeniem, że warto-
ściowe jest badanie każdego pojedynczego przypadku, przy uwzględnieniu
jego wyjątkowej sytuacji.
Czołowy przedstawiciel amerykańskiej teorii pracy socjalnej – Swithun
Bowers – podkreśla, że praca z przypadkiem jest sztuką, w której znajomość
nauki o stosunkach między ludźmi, a także umiejętność utrzymywania ta-
kich stosunków, jest wykorzystywana do mobilizacji zdolności klienta i za-
sobów społeczności dla lepszego dostosowania jednostki do całości lub do-
wolnej części środowiska5). W procesie niesienia pomocy niezwykle istotną
rolę odgrywają zatem umiejętności komunikacyjne pracownika socjalnego,

4)Tamże.
5)http://www.kpss.lublin.pl/upload/wyk/14/Metoda%20pracy%20z%20indywidu-
alnym%20przypadkiem.pdf, dostęp: 12.10.2016.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157 149


Anna Mróz, Barbara Pietryga-Szkarłat

który dąży do autodiagnozy sytuacji klienta oraz zmiany jego świadomości


w zakresie własnej sytuacji życiowej.
Według George’a Marshalla (2005, s. 369) wyjątkowość studium przy-
padku polega na tworzeniu „projektu badawczego, w którym obiektem ba-
dań jest pojedynczy przypadek lub kilka wybranych bytów społecznych
danego typu, np. społeczności lokalne, historie życia, role czy stosunki”,
w którym istotne znaczenie przypisuje się analizie niekorzystnego stanu ak-
tualnego badanego podmiotu, przy uwzględnieniu przyczyn jego powsta-
nia oraz prognozowania ewentualnych zmian.
Polski badacz, Zbigniew Tyszka (1988, s. 51), studium przypadków
nazywa „zespołem reguł badawczych będących czymś pośrednim między
metodą a techniką badawczą”. Jest to procedura, która bazuje na zasobach
jednostki oraz jej mocnych stronach, wskazująca na wyjątkowość każde-
go człowieka oraz wykorzystująca najbliższe środowisko do usprawnienia,
wzmocnienia i poprawy jego sytuacji życiowej (Lalak, 1995, s. 223). Stu-
dium przypadku jest drobiazgowym i wnikliwym opisem szczególnych
właściwości czy też ludzkich doświadczeń.
Teresa Bauman (2003, s. 283) definiuje studium przypadku jako badanie,
które zawęża swój przedmiot poznania do pojedynczego bądź kilku przy-
padków, gdy chce się je ze sobą porównać. Przypadek jest więc rozumiany
jako coś wyjątkowego w swej jednostkowości i badanie ma na celu odsłonić
tę specyficzność oraz niepowtarzalność. Badaczka pod pojęciem przypadku
rozumie zarówno pojedynczą osobę, jak i zjawisko, grupę, organizację, czy
też instytucję. Zaznacza również, że szczególnym typem badań w obszarze
studium przypadku są badania biograficzne i badania monograficzne.

Studium przypadku jako podstawowa metoda


w poznawaniu klienta
Studium przypadku wiąże się z celowym, zaplanowanym i wielostronnym
zbieraniem informacji (Janowski, 1985, s. 230). Innymi słowy, metoda ta
służy dogłębnemu poznaniu klienta, przy uwzględnieniu jego aktualnej sy-
tuacji życiowej, rodzinnej, materialnej oraz zawodowej.
Praca metodą studium przypadku polega na całościowym spojrzeniu na
sytuację klienta, co w praktyce oznacza zbieranie wszelkich dostępnych da-
nych o psychicznym, fizycznym, emocjonalnym i społecznym życiu klienta.
Zgodnie ze współczesną metodyką działań socjalnych, praca z przypad-
kiem obejmuje co najmniej dwa podstawowe komponenty:

150 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157


Studium przypadku w pracy diagnostyczno-terapeutycznej…

• case study (postępowanie diagnostyczne), a więc rozpoznanie sytu-


acji klienta obejmujące charakterystykę losów, sytuacji wewnętrznej
i zewnętrznej jednostki w kontekście jego problemu, które ma pro-
wadzić do dalszej diagnozy społecznej i stać się podstawą opraco-
wania planu pracy;
• case work (praca z przypadkiem), oparty na sformułowanym wspól-
nie z klientem planie pracy uwzględniającym działania o charakterze
pomocowym, kompensacyjnym lub terapeutycznym (Lalak, 1995,
s. 227).
Pracę z przypadkiem sprowadza się do trzech etapów:
1) etap skoncentrowany na rozpoznaniu, które prowadzi do diagnozy
przypadku;
2) opracowanie planu postępowania z przypadkiem;
3) prowadzenie przypadku według opracowanego planu (tamże).
Pierwszy z nich polega na przeprowadzeniu dokładnego rozpoznania
problemu. W ramach pierwszego etapu podejmuje się głównie działania
uwzględniające nie tylko genezę powstania problemu, ale także rozpozna-
nie zmierzające do określenia stanu aktualnego podmiotu. Kolejny etap
zmierza do zaprogramowania planu pracy zmierzającego do likwidacji nie-
korzystnego stanu lub jego zmiany. Ostatni etap to konkretna praca z przy-
padkiem, polegająca głównie na czuwaniu nad realizacją ustalonego wspól-
nie planu działania – „byciu obok” i byciu do dyspozycji klienta, który
być może pierwszy raz od wielu lat działa samodzielnie, kierując własnym
życiem i bierze za nie pełną odpowiedzialność.
Warto zaznaczyć, że podjęcie działań w ramach studium przypadku
umożliwia pracownikowi socjalnemu:
• wgląd w większość czynników, które mogą mieć wpływ na dane za-
gadnienie;
• dokładne zrozumienie, na czym polega wielorakość przyczyn danego
zachowania klienta;
• wczesną analizę już pierwszych sygnałów poważnych trudności, któ-
re wskazują tendencję rozwojową.

Techniki i zasady stosowane w metodzie


indywidualnych przypadków
Zgodnie z etyką pracy socjalnej, pierwszym i głównym źródłem informacji
powinien być sam klient (podopieczny), jednak w wielu przypadkach in-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157 151


Anna Mróz, Barbara Pietryga-Szkarłat

formacje te powinny być potwierdzone przez osoby z najbliższego otoczenia


lub osoby mające profesjonalny kontakt z przypadkiem.
Wśród technik wspomagających proces rozpoznawania należy wymie-
nić także rozmowę, wywiad, obserwację oraz analizę dokumentacji. Wielu
autorów uważa, że rozmowa i wywiad są metodami złożonymi, wymagają-
cymi oprócz stawiania pytań otwartych, dłuższego zaangażowania i subtel-
nego podejścia do osób badanych.
W literaturze najczęściej rozróżnia się następujące typy wywiadów:
• wywiad skategoryzowany – polega na posługiwaniu się podczas ba-
dań dokładnie opracowanym kwestionariuszem mieszczącym wy-
łącznie pytania zamknięte. Badacz nie może w nim nanosić żadnych
zmian, a zadaniem badanego jest dokonanie odpowiedniego wyboru
spośród podanych odpowiedzi na stawiane pytania;
• wywiad nieskategoryzowany – opiera się na swobodnej wymianie
zdań, nie wykluczając przygotowanej uprzednio gotowej liczby pytań
zarówno o charakterze otwartym, jak i zamkniętym;
• wywiad jawny – polega na poinformowaniu badanych o celu pro-
wadzonych rozmów słownych, może on być formalny i nieformalny;
• wywiad ukryty – prowadzony jest w naturalnych sytuacjach, w któ-
rych respondenci nie wiedzą i nie domyślają się, że są przedmiotem
badań;
• wywiad indywidualny – jest prowadzony z jedną osoba;
• wywiad zbiorowy – przeprowadzany jest równocześnie z innymi oso-
bami (Łobocki, 2000).
Rozmowa powinna być prowadzona w sposób zaplanowany i zmierzać
do uzyskania określonych, z góry założonych informacji. Rola badającego
winna być dyskretna i ograniczać się do okazywania zainteresowania, ak-
tywnego słuchania oraz zadawania pytań podtrzymujących połączonych
z parafrazą.
Rozmowa ściśle wiąże się także z obserwacją, która stanowi źródło in-
formacji płynące nie tylko z komunikatów werbalnych, lecz także nie-
werbalnych, a więc ogólnie rozumianej mowy ciała. Obserwacja jest pod-
stawową i najczęściej stosowaną metodą działań pedagogicznych. Polega
na spostrzeganiu i analizowaniu uzyskanych danych w naturalnym ich
przebiegu i pozostających w bezpośrednim zasięgu widzenia i słyszenia
obserwatora. Obserwacja dotyczy faktów, zdarzeń i zjawisk w ich natu-
ralnym rozwoju. Jej prowadzenie nie wywiera wpływu na powstawanie
i przebieg zdarzeń, a także odbywa się w sposób celowy, planowy i selek-

152 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157


Studium przypadku w pracy diagnostyczno-terapeutycznej…

tywny. Podstawowym przedmiotem obserwacji są warunki, w których


aktualnie przebywają osoby obserwowane i z którymi pozostają najczę-
ściej w kontakcie, a także sytuacje, w których uczestniczą w charakterze
czynnych lub biernych ich członków, reakcje obserwowanych osób na
nowe warunki i sytuacje łącznie ze wspomnianymi powiązaniami i zależ-
nościami (Pilch, 1998).
W literaturze przedmiotu wymienia się następujące rodzaje obserwacji:
• wycinkową (cząstkową), której przedmiotem są określone rodzaje
czynności;
• całościową dotyczącą całokształtu zachowania się danej jednostki;
• indywidualną;
• grupową;
• dorywczą, niezamierzoną;
• systematyczną;
• ciągłą przeprowadzoną przez wiele godzin, dni, tygodni czy miesięcy;
• próbek czasowych dokonanych w określonych odstępach czasu;
• bierną;
• czynną (Guziuk-Tkacz, 2011).
O wyborze rodzaju obserwacji decydują cele badawcze i potrzeby po-
znawcze tematu, a także indywidualna sytuacja podmiotu. Prowadzona
obserwacja powinna być: obiektywna, wierna, wyczerpująca, wnikliwa.
Dobrze prowadzona obserwacja jest ważnym sposobem gromadzenia in-
formacji. Na podstawie obserwacji wzbogaconej badaniami dokumentów
i wywiadami możemy konstruować obrazy danej rzeczywistości w sposób
bardzo dokładny.
Analiza dokumentów służy gromadzeniu wstępnych danych opisowych,
a także ilościowych informacji o badanej sytuacji czy zjawisku. Jest również
techniką poznawania biografii jednostek i opinii wyrażonych w dokumen-
tach. Ponadto technika ta służy do obiektywnego, systematycznego i ilo-
ściowego opisu jawnej treści przekazów informacyjnych w czasie.
Zasadniczym celem podejmowania działań diagnostycznych, przy
uwzględnieniu odpowiednich technik badawczych w ramach studium
przypadku, jest określenie mocnych i słabych stron podmiotu, ukazanie
genezy powstania niekorzystnego stanu rzeczy, opisania aktualnego proble-
mu jednostki, określenia ewentualnej prognozy oraz uchwycenia zależności
między zachowaniem podmiotu a środowiskiem, w którym funkcjonuje.
Ponadto od poprawnie przeprowadzonej diagnozy zależy także planowanie
oddziaływań terapeutycznych.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157 153


Anna Mróz, Barbara Pietryga-Szkarłat

Bez względu na rodzaj przypadku w procesie pomocy muszą być brane


pod uwagę określone reguły postępowania z klientem wyrażone w następu-
jących zasadach (Krzyszkowski, 2012):
• zasada akceptacji – wiąże się z respektowaniem podopiecznego jako
osoby ze wszystkimi jego problemami i trudnościami; wszelkimi za-
letami i ograniczeniami; przejawia się w okazywaniu zrozumienia dla
jego nieporadności oraz okazywaniu szacunku dla jego osobistych
decyzji;
• zasada komunikacji – polega na nawiązaniu pozytywnej interakcji
opartej na komunikacji dwukierunkowej, uwzględniającej zarówno
komunikaty werbalne, jak i niewerbalne, jasności i precyzji używa-
nych pojęć, rozumieniu własnych, często odmiennych intencji;
• zasada indywidualizacji – polega na dostosowywaniu działań pomo-
cowych do oczekiwań i możliwości klienta. Zasada ta wskazuje na
istotę kompetencji pracownika socjalnego, który korzystając z zasobu
wiedzy i własnego doświadczenia, postrzega sytuację klienta w spo-
sób wyjątkowy, zwracając uwagę na specyfikę jego trudności oraz
złożoność problemu;
• zasada uczestnictwa – polega na aktywnym włączeniu klienta
w proces rozwiązywania problemu, z którym się boryka. Konieczne
jest dążenie do przełamania niechęci podmiotu do zmiany aktu-
alnej sytuacji i pomoc w zrozumieniu istoty sytuacji. Pracownik
socjalny już od nawiązania pierwszego kontaktu stara się określić
charakter tego uczestnictwa przez zastosowanie tzw. kontraktu so-
cjalnego;
• zasada zaufania i poszanowania prywatności – oznacza, że uczest-
niczenie klienta w procesie rozwiązywania swoich problemów jest
możliwe tylko wówczas, gdy zaakceptuje pracownika socjalnego jako
swojego powiernika i doradcę, musi mieć przekonanie, że wszystkie
informacje, jakich udziela w trakcie wywiadów, zostaną wykorzysta-
ne wyłącznie na użytek rozwiązania jego problemów i w takim zakre-
sie, w jakim on sobie tego życzy;
• zasada samoświadomości – polega na tym, że zarówno pracownik
socjalny, jak i klient, mają własny system motywacji i oceny zjawisk.
Należy jednak umieć oddzielić stosunki z podopiecznym – czyli
motywację zawodową i konieczność służenia pomocą potrzebują-
cym – od osobistych preferencji czy uprzedzeń. Każdy pracownik
socjalny napotyka na drodze zawodowej niezliczoną liczbę proble-

154 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157


Studium przypadku w pracy diagnostyczno-terapeutycznej…

mów i osób wywodzących się z różnych środowisk, prezentujących


różne systemy wartości. W takiej sytuacji trudno często uniknąć
osobistych impulsów, będących efektem własnych doświadczeń
i przeżyć, toteż świadomość własnej roli i relacji z podopiecznym
jest kwestią niezwykłe ważną.

Podsumowanie
Studium przypadku stanowi jedną z najważniejszych metod pracy z dru-
gim człowiekiem. Bezpośredni kontakt, jaki zapewnia stosowanie tej meto-
dy, umożliwia uzyskanie pełnego wglądu w sytuację podmiotu uwikłanego
w różnorodne problemy, a także zapewnia realizację podstawowej zasady
diagnozowania, jaką jest dążenie do autodiagnozy.
W procesie rozpoznawania oraz konstruowania form pomocowych waż-
ną rolę pełni pracownik socjalny, który dąży do stworzenia optymalnych
warunków życiowych osobom, które zostały tego pozbawione. Pracownicy
socjalni pomagają jednostkom i ich rodzinom odzyskać kontrolę nad wła-
snym życiem, dokonać zmiany na lepsze.
Kluczem prowadzącym do sukcesu jest umiejętność rozpoznania
mocnych i słabych stron podopiecznego. Poznanie stanowi bowiem
podstawę podjęcia efektywnej pracy z drugim człowiekiem, opartej na
wzmacnianiu wiary we własne możliwości oraz przeciwdziałaniu niepo-
radności życiowej.
Innymi słowy metoda studium przypadku – której celem jest dogłębna
diagnoza, obejmująca ustalenie przyczyn niekorzystnej sytuacji, jak rów-
nież stworzenie indywidualnego planu pomocy – sprzyja odkryciu poten-
cjału tkwiącego w osobie klienta oraz w otoczeniu, w którym żyje, dając
realną szansę na zmianę trudnej, życiowej sytuacji i brania pełnej odpowie-
dzialności za siebie i najbliższe otoczenie.

Bibliografia
Bauman, T. (2003). Badania empiryczne jakościowe. W: T. Pilch (red.), Encyklo-
pedia pedagogiczna XXI wieku, t. 1 (s. 279–289). Warszawa: Wydawnictwo
Akademickie Żak.
Beckett, Ch. (2010). Podstawy teorii dla praktyków pracy socjalnej. Tłum. M. Jasiń-
ski, B. Maliszewska. Warszawa: Wydawnictwo APS.
Błasiak, A., Dybowska, E., Pikuła, N. (2012). Pedagog i pracownik socjalny wobec
wyzwań współczesności. Kraków: Wydawnictwo WAM.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157 155


Anna Mróz, Barbara Pietryga-Szkarłat

DuBois, B., Krogsrud Miley, K. (1996). Praca socjalna – zawód, który dodaje sił.
Tłum. K. Czekaj, t. 1, „Biblioteka Pracownika Socjalnego”. Warszawa: Interart.
Guziuk-Tkacz, M. (2011). Badania diagnostyczne w pedagogice i psychopedagogice.
Warszawa: Wydawnictwo Akademickie Żak.
Janowski, A. (1985). Poznawanie uczniów. Warszawa: WSiP.
Kantowicz, E. (2001). Elementy teorii i praktyki pracy socjalnej. Olsztyn: Wydaw-
nictwo UWM.
Kantowicz, E. (red.). (2011). Koncepcje i praktyka działania społecznego w pracy
socjalnej. Olsztyn: Wydawnictwo UWM.
Kamiński, A. (1982). Funkcje pedagogiki społecznej. Warszawa: PWN.
Krzyszkowski, J. (red.). (2012). Polityka, pomoc, praca. Podręcznik dla pracowników
pracy socjalnej. Wybrane aspekty pracy socjalnej. Wrocław: Dolnośląski Ośrodek
Polityki Społecznej.
Lalak, D., Pilch, T. (red.). (1999). Elementarne pojęcia pedagogiki społecznej i pracy
socjalnej. Warszawa: WN PWN.
Lalak, D. (1995). Teoretyczny i praktyczny sens metody indywidualnych przy-
padków. W: T. Pilch, I. Lepalczyk (red.), Pedagogika społeczna (s. 223–241).
Warszawa: WN PWN.
Łobocki, M. (2000). Metody i techniki badań pedagogicznych. Kraków: Oficyna
Wydawnicza Impuls.
Malinowski, L., Orłowska, M. (red.). (2000). Praca socjalna służbą człowiekowi.
Warszawa: Wydawnictwo Akademickie Żak.
Marshall, G. (2005). Słownik socjologii i nauk społecznych. Warszawa: WN PWN.
Oleńska-Pawlak, T. (2006). Podstawy procesu diagnozowania dziecka o specjal-
nych potrzebach edukacyjnych. W: M. Klaczak, P. Majewicz (red.), Diagnoza
i rewalidacja dziecka ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi (s. 7–15). Kraków:
Oficyna Wydawnicza Impuls.
Pilch, T. (1995). Metoda organizowania środowiska. W: T. Pilch, I. Lepalczyk
(red.), Pedagogika społeczna (s. 265–272). Warszawa: Wydawnictwo Naukowe
PWN.
Pilch, T., Bauman, T. (2001). Zasady badań pedagogicznych. Strategie ilościowe i ja-
kościowe. Warszawa: WN PWN.
Radwan-Pragłowski, J., Frysztacki, K. (1996). Społeczne dzieje pomocy człowieko-
wi: od filantropii greckiej do pracy socjalnej. Warszawa: Interart.
Strona Kolegium Pracowników Służb Społecznych w Lublinie: http://www.kpss.
lublin.pl/upload/wyk/14/Metoda%20pracy%20z%20indywidualnym%20
przypadkiem.pdf.
Strona Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej: http://www.mpips.gov.pl/pomoc-
-spoleczna/system-pomocy-spolecznej-w-polsce/zasady-pomocy-spolecznej/.
Tyszka, Z. (1988). Z metodologii badań socjologicznych nad rodziną. Bydgoszcz:
Wydawnictwo Prasowe „Pomorze”.
Wrona-Polańska, H. (2003). Zdrowie jako funkcja twórczego radzenia sobie ze stre-
sem. Kraków: Wydawnictwo Naukowe UP.

156 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157


Studium przypadku w pracy diagnostyczno-terapeutycznej…

C ase study in social workers’ assessment


and therapeutic work

A bstract
social casework is widely used by social assistants in care and education in-
stitutions and rehabilitation and psychological counseling to provide social
assistance in a broad sense to individuals, taking into account their current
environmental situation. Social casework is treated in terms of a process that
aims, on the one hand, at developing personality predisposition that facilitates
adaptation to the functioning in society, and on the other hand, at develop-
ing the ability to cope with the demands of the ever changing world. Social
workers play an important role in selecting the method of social casework: by
providing assessment and therapeutic interventions, they undertake assistance
activities aimed at strengthening and developing the client’s potential. Special
importance is attached to empowerment and its fundamental principle to
overcome the individual’s difficulties and make him or her independent from
the supporting institution, including the social worker, by providing him or
her with knowledge and skills that are necessary to function in society inde-
pendently and effectively.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 145–157 157


Barbara Chojnacka
Uniwersytet Szczeciński, Wydział Humanistyczny

Profilaktyczny potencjał placówek


wsparcia dziennego na przykładzie
świetlicy środowiskowej
„promyczek” w Szczecinie
Jeżeli się państwo dzisiaj temi dziećmi nie
zajmie, będzie musiało budować daleko
większą liczbę szpitali, sanatoriów, domów
poprawczych i więzień.
Dzieci pozostające bez opieki mogą być
strasznym przekleństwem naszej przyszłości
Janusz Korczak
(za: Olczak-Ronikier, 2002, s. 195)

A bstrakt
W praktyce pedagogicznej znajdujemy różne próby przezwyciężania ograniczeń
i trudności występujących w pracy z dziećmi i młodzieżą zagrożoną. Praca środo-
wiskowa w newralgicznych obszarach miasta wymaga uaktywnienia potężnych
sił w wychowawcach i pedagogach, którzy ją podejmują. W artykule prezentuję
ogromny potencjał niepozornych miejsc – placówek wsparcia dziennego (świetlic
środowiskowych) funkcjonujących w tzw. dzielnicach. Ów potencjał nazywam
„potencjałem profilaktycznym”, na który składają się działania we wszystkich
podstawowych obszarach pedagogiki społecznej: wychowaniu, opiece, kompen-
sacji, wsparciu, pomocy i profilaktyce. Sięgając do źródeł, czyli podstawowych
założeń wypracowanych przez Helenę Radlińska i jej następców, starałam się
wskazać potencjał świetlic środowiskowych zależny od zaangażowania pedago-
gów serca, mądrze towarzyszących dzieciom i ich rodzinom w trudnościach, po-
kazujących drogi ku samodzielności.

W każdym mieście są takie miejsca i dzielnice, które mają złą sławę,


i w które lepiej nie zapuszczać się po zmroku, albo w ogóle omijać
je z daleka… Tam – w zaniedbanych kamienicach, oficynach, w bramach,
na szarych podwórkach, pośród wielu trudnych sytuacji, problemów świata

158 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s.158–175


Profilaktyczny potencjał placówek wsparcia dziennego…

dorosłych błąkają się dzieci. Jest to codzienność tysięcy dzieci w Polsce: brak
stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa, brak opieki, przemoc, głód, ucieczki
na ulicę itp. Jedną z propozycji systemu pomocy społecznej są świetlice śro-
dowiskowe. Praca placówek wsparcia dziennego, bo tak zgodnie z Ustawą
o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, formalnie nazywają się
świetlice środowiskowe, to praca w terenie – praca środowiskowa. Funkcjo-
nują one bowiem w środowiskach życia wychowanków i ich rodzin, w sa-
mym sercu ich problemów, trudności i dysfunkcji.
W niniejszym artykule pragnę przedstawić drogę wspierania dzieci uli-
cy, które może się dokonać dzięki świetlicom środowiskowym. Określam
to profilaktycznym potencjałem placówek wsparcia dziennego. Odkryłam
go w wyniku mojej kilkuletniej pracy w Świetlicy Środowiskowej „Pro-
myczek” w Szczecinie. Będę się zatem odwoływać do własnego doświad-
czenia, konkretnych przypadków i zdarzeń, na jakie natrafiłam w mojej
pracy. Warto na początku zaznaczyć, że w obszarze tzw. dzielni nie mamy
pewności niczego – wychowawcy nie mogą być pewni skuteczności swoich
działań. Nie istnieje jednoznaczna sprawdzona recepta, natomiast wycho-
wankowie i podopieczni nie mogą być (i nie są) pewni swojego „dzisiaj”
i swojego „jutro”. Nadzieja w tych, którzy jej nie tracą. Ulica daje wolność
(pozorną), a świetlica miłość (wymagającą). Sukces jest jednak możliwy
przy maksymalnym wykorzystaniu profilaktycznego potencjału tkwiącego
w środowisku.

Praca środowiskowa i jej obszary


Placówki wsparcia dziennego to miejsca, których charakter pracy należy na-
ukowo usytuować w obszarze pedagogiki społecznej, a politycznie w obsza-
rze tzw. pomocy społecznej. Ze względu na ten pierwszy obszar konieczne
wydaje się tutaj przytoczenie podstawowych pojęć pedagogiki społecznej,
które w bezpośredni lub pośredni sposób łączą się z pracą środowiskową
podejmowaną w omawianym typie placówek.
Centralnym hasłem stała się w niniejszej analizie „praca środowiskowa”,
która łączy w sobie dwie najważniejsze kategorie wyróżnione przez Helenę
Radlińską (1961, s. 20): „środowisko” oraz „pracę społeczną”. Środowisko poj-
muje jako „zespół warunków, wśród których bytuje jednostka, i czynników
kształtujących jej osobowość, oddziałujących stale lub przez czas dłuższy”.
Jak pisze Ewa Marynowicz-Hetka (2009, s. 54): środowisko (a raczej jego ele-
menty) to kategoria teoretyczna występująca w wielu różnych konfiguracjach,

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175 159


Barbara Chojnacka

a wszystkie te konfiguracje mieszczą się w obrębie „środowiska życia”. Wy-


korzystując interpretację dokonaną przez S. Kowalskiego (za: Marynowicz-
-Hetka, 2009, s. 58), można stwierdzić, że zawiera ono czynniki przyrod-
nicze, kulturowe i osobowo-społeczne pojmowane jako warunki, w których
żyje i funkcjonuje jednostka, a które oddziałują na jej osobowość i biografię.
Praca społeczna natomiast to dla Radlińskiej droga do przetwarzania środo-
wiska życia, które „dokonuje się w procesie przemian, w imię ideału i siłami
ludzkimi (indywidualnymi i zbiorowymi)” (za: Marynowicz-Hetka, 2009,
s. 59). Praca środowiskowa będzie tutaj niemal tożsama z rozumieniem pracy
społecznej. Działanie to „stanowi aktywność, którą pedagog społeczny reali-
zuje w środowisku życia spożytkowując siły ludzkie (indywidualne i zbioro-
we), które w wyniku tejże aktywności nabierają wymiaru społecznego […]
to może być działanie «dla» środowiska, «razem z nim», i «przez» to środo-
wisko” (tamże, s. 73). Placówki wsparcia dziennego powstające w lokalnych
środowiskach życia (wykraczających poza wyłącznie życie rodzinne) stanowią
przykład takiej działalności. Praca środowiskowa odnosi się zatem do kon-
kretnego usytuowania świetlic w przestrzeni społecznego działania.
Poniższy rysunek przedstawia najważniejsze obszary – pojęcia dotyczące
pracy środowiskowej, których rozwinięcia w odniesieniu do Świetlicy Śro-
dowiskowej „Promyczek” jako konkretnego przykładu, dokonam w dalszej
części niniejszego artykułu. Do prezentowanych kategorii należą: wycho-
wanie, opieka, pomoc, wsparcie, kompensacja i profilaktyka.

Rysunek 1. Podstawowe kategorie odnoszące się do pracy środowiskowej


w placówce wsparcia dziennego
Źródło: opracowanie własne.

160 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175


Profilaktyczny potencjał placówek wsparcia dziennego…

Wychowanie
Wychowanie – idąc za ujęciem ks. prof. Mariana Nowaka (2008) – jest
rozumiane jako zewnętrzna pomoc, będąca oddziaływaniem jednej oso-
by na drugą w celu rozwoju (formacji) jej „wewnętrznej formy” lub „we-
wnętrznego obrazu”. Odwołując się do wielu teoretyków wychowania, ks.
prof. Nowak podkreśla znaczenie relacji wychowawca–wychowanek oraz
odpowiedniego przygotowania czy wyposażenia wychowawcy do podej-
mowanych działań wychowawczych. Dostrzega również wielość zakresów
znaczeniowych oraz sposobów definiowania wychowania. Ze względu na
nie można mówić o wychowaniu w ujęciu szerokim, wąskim i najwęższym.
W szerokim sensie wychowanie oznacza wszelkie działania i wpływy na
jednostkę, które współtworzą jej osobowość – są to oddziaływania rodzin-
ne, zawodowe, koleżeńskie medialne. W rozumieniu węższym wychowanie
to oddziaływania zamierzone, celowe podejmowane w konkretnej sytuacji,
zaś w rozumieniu najwęższym oznacza oddziaływanie na sferę emocjonal-
no-wolicjonalną wychowanka oraz dążenie do uzyskanie pożądanej posta-
wy czy umiejętności (Nowak, 2008, s. 178). W tym kontekście interesująca
wydaje się także definicja zaczerpnięta z obszaru etyki, która tak naprawdę
odnosi się do społecznego charakteru procesu wychowania. W Słowniku
etycznym Stanisław Jedynak (1990, s. 264) ujmuje wychowanie jako: „cało-
kształt oddziaływań środowiska społecznego, a także przyrodniczo-geogra-
ficznego na człowieka, kształtujących jego osobowość” oraz jako „wyłącznie
zamierzone i świadomie podejmowane zabiegi, których celem jest ukształ-
towanie bądź zmodyfikowanie określonych cech osobowości, a tym samym
formowanie jej według obranego ideału wychowawczego”. Takie pojmo-
wanie wychowania, choć wydawałoby się bardzo podstawowe, pozwala na
niezwykle praktyczne implikacje. Otóż w obu definicjach bezpośrednio lub
pośrednio wyłaniają się dwie „postaci” procesu wychowawczego: wycho-
wanek i wychowawca. Okazuje się, że wychowywać mogą nie tylko rodzice
i członkowie najbliższej rodziny (choć to niewątpliwie podmioty najbar-
dziej znaczące), nie tylko szkoła, lecz także szeroko pojęte środowisko życia
człowieka. Wychowuje nas wszystko, co nas spotyka: ludzie, wydarzenia,
miejsca, przeżycia – wszystko to, w jakiś konkretny sposób kształtuje nas
jako ludzi. W wątpliwość można poddać niejednokrotnie ową świadomość
działań wychowawczych, a co za tym idzie pewną odpowiedzialność z nich
płynącą. Twórczyni pedagogiki społecznej Helena Radlińska postrzegała
człowieka jako istotę bio-socjo-kulturową, a wychowanie według niej to ta-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175 161


Barbara Chojnacka

kie procesy jak: wzrost, wrastanie i wprowadzanie (Theiss, 1997, s. 70–72).


Wzrost i wrastanie przebiegają naturalnie i samorzutnie. Pierwszy wiąże
się rozwojem psychofizycznym człowieka, drugi zaś z jego podatnością na
wpływy z zewnątrz, wynikające z kontaktów z innymi ludźmi, kulturą czy
przyrodą1). Wprowadzanie natomiast jest wynikiem działań innych wobec
jednostki – udostępnianie wiedzy, dostarczanie doświadczeń, ukazywania
kultury, wartości, dzięki którym może ona stać się samodzielna społecznie.

Opieka
Pojęcie opieki sformułowane przez Aleksandra Kamińskiego (1974, s. 77–
78) brzmi następująco: „to czynność świadczona w tych wszystkich sy-
tuacjach życiowych, w których ludzie dotknięci nieszczęśliwym układem
wydarzeń losowych nie umieją albo nie mają dość sił, aby samodzielnie
przezwyciężyć piętrzące się przed nimi trudności”. Widać tutaj określo-
ny (niektórzy autorzy twierdzą, że ograniczony) zasięg działań opiekuń-
czych w momencie wystąpienia sytuacji kryzysowych lub zagrożenia nimi.
Można bowiem samą opiekę pojmować o wiele szerzej – jako stwarzanie
„dziecku dostępu do różnorodnych dóbr, przedmiotów, sytuacji, co wa-
runkuje zaspokojenie potrzeb dziecka” (Czapów, 1970–1971, s. 698–700).
Tak rozumianą opiekę można zatem utożsamiać z wychowaniem, które
się przez nią dokonuje. Poza tym opieka zachodzi także w wielu innych
„niekryzysowych” sytuacjach, takich jak: życie rodzinne (najbardziej na-
turalne i typowe środowisko opiekuńcze) proces dydaktyczny (nauczanie
jako opieka), opieka zdrowotna. Już Radlińska (1961) widziała zagrożenia
płynące z długotrwałości opieki, polegające na „uśpieniu sił społecznych”
jednostek poddanych opiece i ograniczeniu ich szans na usamodzielnienie
się. Prawidłowa opieka „dąży do tego, by stać się niepotrzebna, by usamo-
dzielnić swoich klientów” (Radlińska, 1961, s. 320). Wielość i różnorod-
ność potrzeb ludzkich, przejmowanie odpowiedzialności za podopiecznego
przez opiekuna, uzależnienie od opieki, która przestała prowadzić do usa-
modzielnienia i wychodzenia z trudnych sytuacji, spowodowały dążenie
do zmiany w zakresie pomocy społecznej w naszym kraju. Pojawiły się też
tendencje do wspierania, podejmowania działań naprawczych, w których
główny akcent kładzie się na rodzinę i pomaganie jej w wypełnianiu funk-

1) Nie oznacza to bierności. Radlińska kładła nacisk na zaangażowane wrastanie jed-

nostki w społeczeństwo.

162 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175


Profilaktyczny potencjał placówek wsparcia dziennego…

cji opiekuńczo-wychowawczych. To przejście od opieki (zbyt długotrwałej)


do działań pomocowych i wspierających stanowi podstawę obecnej wizji
sytemu pomocy społecznej.

Pomoc
Spośród podstawowych obszarów działania społecznego, w obrębie służby
społecznej (Radlińska), bardzo ważne są aktywności pomocowe. Według
Radlińskiej (1961, s. 339), pomoc społeczna „zapewnia możność utrzyma-
nia i podnoszenia kultury, spożytkowania wszystkich sił ludzkich. Urucha-
mia dorobek, usprawnia prace nadające treść dążeniom. Dopomaga rozwo-
jowi jednostek i wzrostowi wszystkiego, co zostało uznane za dobro. Jedną
z najważniejszych dziedzin pomocy jest zapobieganie skrzywieniom rozwo-
ju i wytwarzanie warunków, które ułatwiają rozwój. […] Pomoc liczy się ze
świadomym uczestnictwem, ze współpracą pomagających i korzystających
z pomocy w pełni za siebie odpowiedzialnych”. Radlińska rozważa pomoc
w kontekście wychowania, co oznacza, że jest pomaganiem we wzroście,
wrastaniu i wprowadzaniu – w rozwoju biologicznym, społecznym i kul-
turowym. Zakłada się tutaj aktywny i świadomy udział jednostek, któ-
rym pomoc jest udzielana, a zatem nie tylko bierny odbiór pomocy, ale
współdziałanie i podejmowanie aktywności będących odpowiedzią lub jej
efektem. Adekwatna jest zatem myśl Kamińskiego (1982, s. 77): „Pomagać
skutecznie można tym, którzy sami sobie chcą pomóc w wyjściu ze stanu
niepomyślności”.

Wsparcie
Wsparcie, a konkretnie wsparcie społeczne, definiuje się jako: „określone
działanie (kompleks czynności) jednych ludzi (jednostek, grup społecznych)
wobec innych. Działanie to może być świadome lub nieświadome, zamie-
rzone lub niezamierzone, najczęściej niesformalizowane i nieprofesjonalne
[…]. Jest ukierunkowane, zorientowane na osoby (jednostki), grupy społecz-
ne (określone zbiorowości), które znalazły się w sytuacji trudnej, uwarun-
kowanej czynnikami immanentnymi lub zewnętrznymi” (Winiarski, 1999,
s. 7). Definicja ta ukazuje pewną podkreślaną w opracowaniach trudność.
Mianowicie, wsparcie dokonuje się z wykorzystaniem elementów afektyw-
nych, samopomocowych – spontanicznych, co stanowi przeszkodę w wyod-
rębnieniu aktywności stricte pedagogicznej – profesjonalnej. Z kolei bardziej

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175 163


Barbara Chojnacka

istotna wydaje się w tym miejscu „spirala życzliwości”, której orędownikiem


i popularyzatorem w pedagogice społecznej był Stanisław Kawula, potwier-
dzająca, że wsparcie odbywa się w ramach interakcji międzyludzkich. Mi-
kołaj Winiarski (2010, s. 361) podkreśla znaczenie tzw. sieci społecznej jak
kryterium definicyjnego i warunku pojawienia się wsparcia społecznego.
„Sieć społecznego wsparcia zazwyczaj tworzą takie podmioty jak: rodzina
(jej członkowie), krewni, koleżanki, koledzy, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi,
grono współpracowników i przełożeni, wyznawcy określonej religii, ideolo-
gii, grupy samopomocowe, organizacje i stowarzyszenia, kościół parafialny,
inne różnego rodzaju instytucje”. Przytoczone wyjaśnienie wydaje się szcze-
gólnie istotne w kontekście tematyki tego artykułu. Odnosi się bowiem do
bezpośrednich relacji międzyludzkich, do wspólnoty, w której współodpo-
wiedzialność za los jej członków determinuje i uaktywnia procesy wsparcia
społecznego.
Bezpośredni charakter wsparcia społecznego podkreślają wyróżnione
jego typy:
• emocjonalne – odbywa się poprzez dostarczanie wzmacniających
komunikatów (werbalnych i niewerbalnych) np. „lubimy cię”, „jesteś
potrzebny”, „kochamy cię” itp.;
• wartościujące – wiąże się z komunikatami, określającymi znaczenie
osoby wspieranej, np. „jesteś dla nas kimś ważnym”, „dzięki tobie
osiągnęliśmy sukces” itp.;
• instrumentalne – oznacza konkretną pomoc kierowaną do potrze-
bującej jednostki np. wsparcie finansowe (darowizna lub pożyczka),
pomoc w realizacji spraw „urzędowych itp.;
• informacyjne – zachodzi poprzez udzielanie rad i informacji np. po-
rady prawne, doradztwo zawodowe, poszukiwanie pracy itp.;
• duchowe (psychiczno-rozwojowe) – konieczne jest w sytuacjach apa-
tii, rezygnacji, niedostrzegania rzeczywistych przyczyn kryzysu (Ka-
wula, 2004, s. 58).
Wspomniana „spirala życzliwości” staje się tutaj fundamentem, dzięki
któremu człowiek jako podmiot, niezależnie od statusu społecznego czy
materialnego może liczyć na realne wsparcie wspólnoty.

Kompensacja
Działania związane z kompensacją dotyczą przede wszystkim sytuacji bra-
ku, niezaspokojenia podstawowych potrzeb, poczucia niezadowolenia lub

164 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175


Profilaktyczny potencjał placówek wsparcia dziennego…

zahamowania rozwoju – są zatem ściśle związane z omawianymi wcześniej


obszarami pracy środowiskowej: opieką, pomocą, wsparciem i wychowa-
niem. „W pedagogice społecznej kompensacja oznacza celowe wyrówny-
wanie braków, uzupełnianie lub zastępowanie niepomyślnych składników
sytuacji osobistej czy grupowej, stwarzanie warunków życia uznawanych za
normalne” (Radlińska, 1961, s. 339). Kompensacja, będąc aktywnością ce-
lową i ukierunkowaną, wymaga trafnego rozpoznania sytuacji, tj. zdefinio-
wania czynników hamujących, a następnie podjęcia adekwatnych działań,
mających za zadanie je usunąć. Kompensacja opiera się na wyrównywaniu
braków, będących efektem nieprawidłowego funkcjonowania środowiska
życia – mogą być to deficyty opieki, miłości, uwagi, czasu itp. Istotą nie
jest tu zastępowanie, lecz wyrównywanie przy udziale podopiecznego i jego
środowiska, dzięki czemu możliwy jest prawidłowy rozwój.

Profilaktyka
Jak podaje Encyklopedia Pedagogiczna (2005, s. 943), profilaktyka obejmuje
„wszystkie działania podejmowane w celu zapobiegania pojawieniu się i/
lub rozwojowi niepożądanych zachowań, stanów […] lub zjawisk w danej
społeczności”. Działania profilaktyczne zdają się być istotne, gdyż mogą
uprzedzić konieczność wcześniej omówionych aktywności: opieki, kom-
pensacji czy pomocy. Termin wywiedziony z medycyny, znalazł trafne
zastosowanie w pedagogice i psychologii. Bowiem, również w kontekście
rozwoju biologicznego, społecznego i kulturalnego jednostki konieczne jest
eliminowanie lub choćby neutralizowanie czynników negatywnych, będą-
cych zagrożeniem dla właściwego jej funkcjonowania. Zauważyć należy, że
profilaktyka nie obejmuje wyłącznie działań uprzedzających, ale również
te podejmowane wówczas, gdy niepokojące zjawisko czy zachowanie już się
pojawi. Stąd mówi się o trzech poziomach profilaktyki (w ogólnym rozu-
mieniu) (Gaś, 1993, s. 14–21):
• profilaktyka pierwszorzędowa – odnosi się do sytuacji i środowisk,
w których problem (np. uzależnienia) nie występuje, lecz wystąpić
może. Obejmuje działania informacyjne i promocyjne, rozpoznawa-
nie czynników ryzyka, działania legislacyjne oraz realizowanie pro-
gramów edukacji zdrowotnej, które mają na celu niedopuszczenie do
pojawienia się sytuacji problemowej;
• profilaktyka drugorzędowa – polega na rozpoznawaniu grup ryzyka,
środowisk o najwyższym ryzyku pojawienia się sytuacji problemo-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175 165


Barbara Chojnacka

wych. Wczesna diagnoza ma zapobiec rozwinięciu się czynników ry-


zyka w sytuację problemową;
• profilaktyka trzeciorzędowa – jest interwencją po wystąpieniu pro-
blemu, ma za zadanie przeciwdziałać jego pogłębieniu i umożliwić
jednostce powrót do normalnego funkcjonowania.
Powyższa typologia pozwala na stwierdzenie, że profilaktyka tworzy
szeroki zakres działań o wysokiej istotności społecznej. Oprócz trzech po-
ziomów w literaturze wyróżnia się również dwa inne rozróżnienia. Pierwszy
dzieli profilaktykę na pobudzającą i hamującą, drugi zaś (którego nie będę
tu omawiać) na powstrzymującą, eliminująco-objawową oraz eliminująco-
-uprzedzającą. Profilaktyka pobudzająca ma wspierać aktywność jednostki
w pożądanych kierunkach i w ten sposób wyprzedzać pojawienie się czyn-
ników ryzykownych. Natomiast profilaktyka hamująca odnosi się do za-
chowań i czynników niekorzystnych, które już wystąpiły, a które stanowią
zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania jednostki.
Dokonane tu zestawienie pojęć i zagadnień pedagogiki społecznej czy
pedagogiki w ogóle ma stanowić ogólne teoretyczne podłoże do interpre-
towania pracy środowiskowej placówek wsparcia dziennego. Pracę środo-
wiskową rozumiem tu jako działania podejmowane w środowisku życia
jednostki – zarówno w środowisku lokalnym, jak i rodzinnym. Do działań
tych, w odniesieniu do świetlic środowiskowych zaliczam: wychowanie,
kompensację, profilaktykę, wsparcie, opiekę oraz pomoc. W analizie funk-
cjonowania przykładowej placówki, której dokonam w dalszej części arty-
kułu, będę poszukiwała form realizacji wymienionych działań.

Dzieci ulicy w „szczecińskich dzielniach”


Ulicę jako miejsce „bycia”, przebywania, życia czy funkcjonowania dzieci,
można charakteryzować na różne sposoby i z różnych perspektyw. Wiedza
potoczna intuicyjnie kieruje nasze myśli na te obszary w miastach, gdzie pa-
nuje dosłowna bieda. Miejskie getta – tak można nazwać te newralgiczne ob-
szary w przestrzeni miejskiej. Zajmujące je społeczności są solą w oku władz
lokalnych, która rozkłada bezradnie ręce, szukając różnych, często niesku-
tecznych, sposobów ich rewitalizacji i aktywizacji. W Szczecinie do takich
dzielnic należą: Golęcino, Skolwin, Stołczyn, Niebuszewo, Centrum. Bio-
rąc pod uwagę tylko ostatni z wymienionych obszarów, należy zaznaczyć, iż
mamy tu do czynienia z następującymi problemami: bezrobocie, obciążenie
demograficzne i wysoka przestępczość (wskaźnik przestępczości – 32 prze-

166 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175


Profilaktyczny potencjał placówek wsparcia dziennego…

stępstwa na 1000 mieszkańców, przy średniej dla całego miasta wynoszącej


22 przestępstwa). Centrum Szczecina zamieszkują w większości beneficjenci
lokali komunalnych, bez zatrudnienia, o niskich kwalifikacjach i dochodach,
bez gotowości do podjęcia pracy. Odsetek osób bezrobotnych wynosi pra-
wie 8% wśród osób w wieku produkcyjnym – jest to najwyższe bezrobocie
w Szczecinie2). Ponadto KMP w Szczecinie w 2008 r. zarejestrowała znaczny
wzrost liczby nieletnich po wpływem narkotyków i alkoholu, oraz stwierdzo-
no, że aż 1758 osób nieletnich jest zagrożonych demoralizacją. Policja odno-
towuje również zjawisko żebractwa wśród dzieci i młodzieży, pochodzących
z rodzin rozbitych, ubogich, dotkniętych bezrobociem. Warto zauważyć, że
skala tych zjawisk jest niewątpliwie o wiele większa, gdyż nie wszystkie (a być
może większość) nie została odnotowana3).
Adekwatna w tym miejscu wydaje się definicja „dzieci ulicy” przyjęta w ra-
porcie z badań terenowych przeprowadzonych w Krakowie. Dzieci ulicy „to
ci młodzi ludzie, którzy są w najtrudniejszej sytuacji. Mieszkają lub pracują na
ulicy albo spędzają tam większość czasu, gdyż w domu nie mają zapewnionych
podstawowych warunków bezpieczeństwa i wsparcia emocjonalnego. Wyjście
na ulicę nie jest dla nich jedynie wyborem, jest koniecznością życiową. Wy-
chowywane często w tzw. chłodzie emocjonalnym, pozostające poza opieką
rodziców, z znacznej części pochodzące z rodzin z problemem alkoholowym,
często uciekinierzy z domów (także z rodzin dobrze sytuowanych), placówek
opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych, młodociane prostytutki,
członkowie subkultur, dzieci zarobkujące na ulicy” (Sierocka, 2007, s. 6–7).
Funkcjonowanie dzieci w obrębie ulicy jest wynikiem nagromadzenia czyn-
ników patogennych w ich środowisku życia, których konsekwencji widoczne
są w przytoczonych danych dotyczących Szczecina. Najczęściej wiąże się to
z dysfunkcjonalnością opieki rodzicielskiej, brakiem troski, poczucia bezpie-
czeństwa, Można zadać istotne w tym miejscu pytania: jakie dzieci trafiają na
ulicę i dlaczego? Odpowiedź uzyskujemy w typologii zaprezentowanej przez
Grażynę Olszewską-Bakę oraz Lesława Pytkę (1999, s. 29):
• dzieci z rodzin dysfunkcyjnych;
• dzieci wychowujące się w niebezpiecznych domach – mające kontakt
z pijaństwem, awanturami, głodem, molestowaniem;

2) Diagnoza społeczno-gospodarcza Szczecina; Gminny Program Profilaktyki Proble-

mów Alkoholowych na 2010 rok – Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej.


3) Informacja o stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego w Szczecinie w 2008

roku – KMP Szczecin.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175 167


Barbara Chojnacka

• dzieci o niezależnym temperamencie i cechach osobowości – takie,


które nie potrafią pozostawać pod kontrolą, lubią podróżować, prze-
bywać poza domem, doświadczać przygód, ryzyka;
• dzieci pochodzące z tzw. rodzin normy, w których rodzice o wysokim
statusie materialnym nie umieją tworzyć więzi emocjonalnych i sta-
wić czoła wychowaniu swoich dzieci.
Z powyższych kategorii wyłaniają się rozmaite motywy „wychodzenia
na ulicę”. Po pierwsze, dzieci te uciekają przed trudnymi (traumatycznymi
doświadczeniami), po drugie – szukają akceptacji, miłości, więzi, bliskich
relacji, po trzecie – próbują odnaleźć przestrzeń do realizacji samego siebie
bez ograniczeń zewnętrznych, po czwarte – szukają poczucia autonomii
i wolności i wreszcie, poprzez realizację potrzeby przynależności, bezpie-
czeństwa i sprawstwa budują swój świat, na który mają wpływ i który mogą
kontrolować.
Używane tu przeze mnie określenie „dzielnia” zostało zaczerpnięte bez-
pośrednio z wypowiedzi wychowanków Świetlicy Środowiskowej „Promy-
czek”. Dzieci te (w wieku od 6 do 13 lat i starsze) bardzo dużo czasu spę-
dzają na ulicy, bez opieki, kontroli czy zainteresowania ze strony dorosłych.
Najczęstszymi miejscami, w których się gromadzą są: bramy, boiska po-
bliskich szkół, place czy galerie handlowe. Ulica to obszar dla nich znany,
a jednocześnie otwarty na nowe bodźce, przygody i wrażenia. Tam można
poczuć wolność i brak skrępowania. Ta wolność jest jednak pozorna, bo-
wiem wychodząc na ulicę, dzieci i młodzież szybko przekonują się, że tam
również rządzą zasady. Nie mając już żadnej alternatywy, przystają na nie,
utrzymując ciągle, że one ich nie ograniczają. Moje obserwacje pokazują,
że ulica jest miejscem, w którym dochodzi do pierwszych doświadczeń że-
bractwa, kontaktów z alkoholem, papierosami, narkotykami, dopalaczami
i innymi środkami (sposobami) odurzającymi (np. „wciąganie dezodoran-
tu”, wąchanie benzyny). Dzieci, by wejść w grupę „dzielni” muszą się wyka-
zać – np. zacząć „brać”, ukraść coś – by być „równym gościem”, takim, jak
pozostali. „Dzielnia” to obszar ograniczony, wyznaczony niemalże admini-
stracyjnie. Osoby (dzieci) zamieszkujące przy ulicach ze sobą sąsiadujących
są obywatelami jednej „dzielni”. W sąsiedztwie może funkcjonować inna
grupa. Często się zdarza, że różne „ekipy” spotykają się w takich miejscach
jak: boisko szkolne czy plac (rondo) i albo spędzają ze sobą czas, albo ze
sobą walczą. Wspólne spędzanie czasu to: gra w piłkę, rozmawianie, słucha-
nie muzyki, leżenie, wyśmiewanie się z przechodniów, palenie papierosów,
„jaranie”, „popisywanie się”, wspólne znęcanie się nad tzw. ofiarami (młod-

168 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175


Profilaktyczny potencjał placówek wsparcia dziennego…

szymi lub słabszymi), niszczenie zieleni, malowanie na murach i klatkach


schodowych, pierwsze praktyki seksualne. Walka zaś odbywa się poprzez:
zaczepianie, dokuczanie, „wyzywanie”, tzw. hejtowanie w Internecie, wy-
śmiewanie, bójki, „ustawki”. W ten sposób dzieci i młodzież zbyt często
wchodzą w konflikt z prawem. Ulica zapewnia pozorną wolność, która nie
daje szans na lepszą przyszłość i rozwój, zapewnia tylko tymczasowe po-
czucie bezpieczeństwa i zadowolenia, natomiast wpędza w konsekwencje
i mechanizmy, które trudno jest zatrzymać.

Świetlica – obszar akceptacji i (potencjał)


kompleksowego działania
Niezwykle często dzieci z ulicy trafiają do świetlic środowiskowych pro-
wadzonych w pobliżu ich miejsca zamieszkania i nauki szkolnej. Ustawa
o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej z dnia 9 czerwca 2011 r.
określa świetlice jako placówki wsparcia dziennego, które mogą być pro-
wadzone w formie opiekuńczej, specjalistyczne lub pracy podwórkowej
realizowanej przez wychowawcę, a pobyt dziecka w takiej placówce jest
nieodpłatny4). Świetlica zapewnia:
a) pomoc w nauce;
b) organizację czasu wolnego, rozwój zainteresowań, organizację zabaw
i zajęć sportowych;
c) stałą pracę z rodziną dziecka;
d) pomoc socjalną i materialną – w miarę posiadanych możliwości;
e) w miarę możliwości udział w zajęciach socjoterapeutycznych lub od-
działywań terapeutycznych, korekcyjnych, kompensacyjnych;
f) przynajmniej jeden posiłek dostosowany do pory dnia i czasu prze-
bywania dzieci w placówce5).
Wymienione czynności na podstawie Statutu Świetlicy Środowiskowej
„Promyczek” w Szczecinie stanowią propozycję różnorodnych działań, któ-
re placówka podejmuje. Pomoc w nauce obejmuje codzienną pracę z dziec-
kiem: odrabianie zadań domowych, wspieranie w trudnościach szkolnych.
Dzieci przybywają do świetlicy zaraz po zakończeniu zajęć w szkole i zaj-

4) Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej z dn. 9 czerwca 2011 r.,

Dz.U. 2011 nr 149, poz. 887, art. 23 i 24.


5) Statut Placówki Wsparcia Dziennego Świetlicy Środowiskowej „Promyczek” – źró-

dło: archiwum placówki (statut nie jest dostępny na stronie internetowej).

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175 169


Barbara Chojnacka

mują się nauką przez ok. dwie godziny. Mogą liczyć na wsparcie wolonta-
riuszy, dzięki czemu często praca ma charakter indywidualny. Następnie
otrzymują posiłek, po którym przewidziany jest czas na różnego rodzaju za-
jęcia: plastyczne, sportowe, taneczne, integracyjne, muzyczne, jak również
na swobodną zabawę. W omawianej placówce pracuje logopeda, z którego
pomocy korzysta połowa wychowanków. Jednym z trudniejszych zadań
jest tutaj praca z rodziną – rodzice nie zawsze wykazują chęć do współpra-
cy. Istotne jest jednak, by także i oni dostrzegli, jak wiele ich dzieci zyskują
dzięki obecności w placówce. Niezbędna jest również postawa szacunku
i zrozumienia względem rodzin ze strony pracowników – wychowawców.
W świetlicy „Promyczek” organizowane są regularne (raz na dwa miesiące)
spotkania rodziców, konsultacje indywidualne oraz wydarzenia skierowane
do rodzin jak: Wigilia czy Święto Rodziny. Ponadto wychowawcy są w sta-
łym kontakcie telefonicznym z rodzicami. Ci zaś coraz bardziej czują się
odpowiedzialni za to miejsce i angażują się w sprzątanie i prace remontowe.
To zaangażowanie jest efektem długotrwałej pracy i częstych kontaktów
z rodzicami, którzy mają nieufny stosunek do wszelkich instytucji.
Są to dzieci zazwyczaj stygmatyzowane społecznie, skazane na niepowo-
dzenie – zwłaszcza w szkole, bo uczą się słabiej, są gorzej ubrane, czasem
brudne, często głodne. Trudności w uczeniu się w większości przypadków
spowodowane są zaniedbaniami środowiskowymi. Wystarczy bowiem
niedługi okres wytężonej pracy, czasu poświęconego indywidualnie, by
dziecko szybko „nadrobiło zaległości”. Dzieci te są bardzo często ofiarami
przemocy, świadkami „libacji alkoholowych” w domu rodzinnym. Poprzez
naśladownictwo uczą się oszukiwania, „kombinowania” lub są świadkami
bezradności życiowej rodziców. Według szkoły dzieci te nie mają perspek-
tyw, nie mają szans na lepszą przyszłość.
Wobec powyższego placówki wsparcia dziennego mogą powiedzieć sta-
nowcze: NIE! Praca środowiskowa, która się w nich odbywa to działanie
w bezpośrednim środowisku wychowanków. W przypadku omawianej pla-
cówki jest to Centrum Szczecina. Ułatwia to kontakt z dziećmi, ich rodzi-
nami, szkołą, ale też z miejscami w „dzielni”, do których uciekają. Wycho-
wanie w świetlicy to całokształt przytoczonych działań odbywających się
w relacji wychowanek–wychowawca. Muszą się one opierać na stanowczo-
ści i konsekwencji połączonej z szacunkiem, miłością i akceptacją dziecka,
jego sytuacji, historii i cierpienia. W ten sposób, poprzez kształtowanie re-
lacji międzyludzkich, realizowane jest wsparcie w rozumieniu pedagogiki
społecznej. W świetlicy środowiskowej bez dobrze funkcjonującej „spirali

170 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175


Profilaktyczny potencjał placówek wsparcia dziennego…

życzliwości”, nie osiągnie się zamierzonych efektów. Owa bezpośredniość


kontaktów pozwala na wyodrębnienie przytoczonych wcześniej rodzajów
wsparcia: emocjonalnego, wartościującego, instrumentalnego, informacyj-
nego i duchowego. Wsparcie emocjonalne polega tu na akceptacji dziecka,
niepotępianiu go ze względu na pochodzenie środowiskowe, stan materialny.
Każde dziecko jest doceniane, każdemu jest poświęcany czas, każde dziecko
otrzymuje komunikat: „jesteś dobry”. Wsparcie wartościujące natomiast to
przekaz kierowany do wychowanków, zapewniający, że to miejsce (świetli-
ca) jest dla nich i dzięki nim istnieje. Oznacza to, że każdy podopieczny jest
ważny, bo współtworzy tę placówkę. Wsparciem instrumentalnym określa
się sam fakt istnienia takiego miejsca dla dzieci, które jest bezpłatne, i w któ-
rym wychowankowie mogą tak wiele otrzymać: ciepły posiłek, wyprawkę
szkolną, ubrania, przybory szkolne, pomoc w nauce itp. Wsparcie infor-
macyjne wiąże się doradztwem, dostarczaniem informacji, które dokonuje
się w permanentnej, codziennej pracy. Istotne jest także wsparcie duchowe,
które polega na podtrzymywaniu równowagi psychicznej i społecznej wy-
chowanków, towarzyszeniu im w sytuacjach trudnych i kryzysowych, bra-
ku zgody do poddania się, motywowania do pracy i nauki.
Do niedawna świetlice środowiskowe zaliczane były do placówek okre-
ślanych mianem opiekuńczo-wychowawczych. Opieka jako działanie na-
dal jest w tych miejscach realizowana, zwłaszcza w tych, które przyjmują
(zgodnie z ustawą) formę opiekuńczą bądź specjalistyczną. Tutaj opieka
polega na stwarzaniu wychowankom warunków do zaspokojenia potrzeb,
które nie są realizowane w środowisku rodzinnym, np. pomoc w nauce,
wyposażenie w niezbędne przybory, posiłek, troska o bezpieczeństwo
i zdrowie dziecka. W niektórych przypadkach opieka w placówkach wspar-
cia dziennego realizuje definicję Aleksandra Kamińskiego, według której
wobec braku sił do pokonania trudności życiowych, potrzebna jest opieka
z zewnątrz. Rodziny wychowanków w zdecydowanej większości dotknięte
są problemem alkoholowym, bezrobociem, ubóstwem, samotnym rodzi-
cielstwem (najczęściej samotna matka), narkomanią, przemocą. Znajdują
się w sytuacji lub stanie (gdy problem trwa), z którym nie mogą sobie sami
poradzić. Świetlica jest jednym z ogniw całego systemu pomocy społecznej,
który ma zadanie pomóc rodzinie w pełnieniu swoich ról opiekuńczych.
Przytoczone rozważanie łączy się ściśle z kompensacyjną funkcją przypi-
sywaną placówkom wsparcia dziennego i rzeczywiście przez nie realizowa-
ną. Wychowankowie świetlic to dzieci, których codzienne funkcjonowanie
odbywa się w sytuacji/stanie braku – braków. Widoczne są tutaj deficy-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175 171


Barbara Chojnacka

ty materialne, emocjonalne, społeczne. Cechą charakterystyczną „rodzin


świetlicowych” jest niski status materialny, wynikający najczęściej z bezro-
bocia, wielodzietności czy samotnego rodzicielstwa. Dzieci są często głod-
ne, gorzej ubrane, nie posiadają nieraz podstawowych przedmiotów czy
ubrań. W sferze emocjonalnej to poczucie niedocenienia, niezauważenia,
braku miłości, uwagi i świadomość bycia gorszym. Problemy o charakterze
społecznym to przede wszystkim trudności w nawiązywaniu relacji z inny-
mi ludźmi oraz funkcjonowania w grupie na zasadach społecznie akcepto-
wanych. Świetlica może kompensować braki w każdym z tych obszarów.
Oprócz sfery materialnej, o której była już mowa, na uwagę zasługują dzia-
łania w dwóch pozostałych. Potrzeby emocjonalne wychowanków zaspo-
kajane są poprzez stworzenie w placówce poczucia bezpieczeństwa. Istotne
są tutaj kompetencje wychowawców, którzy odgrywają tu znaczącą rolę.
Wychowawca jako osoba aranżująca przestrzeń i czas w świetlicy ma moż-
liwość kompensowania wymienionych braków. Dzieje się to zarówno przez
ogólną atmosferę panującą w placówce, jak i przez podejmowane działania,
np. takie zorganizowanie czasu, które pozwoli każdemu dziecku na poczu-
cie sukcesu i samozadowolenia. W omawianej placówce dzieci silnie utoż-
samiają się z miejscem przede wszystkim ze względu na pracujące w nim
osoby, które owo poczucie bezpieczeństwa zapewniają.
Pracę środowiskową w placówkach wsparcia dziennego charakteryzują
takie działania wychowawcze, które opierają się na pomocy. Przede wszyst-
kim wymagają one współpracy udzielających pomocy z osobami, które
z niej korzystają. Służą zaś rozwojowi podopiecznych, który ma wszech-
stronny charakter. Pojawiające się w definicji zapobieganie skrzywieniom
w procesie rozwoju, to zapewnienie w placówce odpowiednich warunków
do wzrastania oraz takie organizowanie czasu i przestrzeni, które będzie
miało (lub ma mieć w zamierzeniu) pozytywne znaczenie w kontekście od-
notowywania sukcesów w przyszłości. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że
sukces będzie tu pojmowany po prostu jako niedopuszczenie do rozwinię-
cia problemowego zjawiska lub „wydobycie” konkretnego dziecka z trud-
nej sytuacji. Świetlice środowiskowe w większości swoją pracę opierają na
„sianiu dobrego ziarna” – dostarczaniu dzieciom, teoretycznie skazanym na
porażkę w życiu, pozytywnych doświadczeń, bodźców i wzmocnień i głę-
bokiej wierze, że to zasiane ziarno w przyszłości zakiełkuje.
W ten sposób istnieje prawdopodobieństwo, że przyszłość tych dzie-
ci (wychowanków) będzie wyglądała inaczej niż obecne życie ich rodzi-
ców. Świetlica dostarcza pozytywnych wzorców, uczy zasad panujących

172 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175


Profilaktyczny potencjał placówek wsparcia dziennego…

w społeczeństwie, wyposaża w umiejętności społeczne, pozwala rozwijać


zainteresowania, kształtuje poczucie własnej wartości i wiary w siebie. Im
starsi są wychowankowie, tym więcej tej wiary potrzebują. Do prawidło-
wego i zrównoważonego rozwoju niezbędna jest akceptacja i miłość, ale
też stawianie wymagań. Świetlica środowiskowa „Promyczek” ma charak-
ter azylu, w którym podopieczni czują się bezpiecznie, tak, jak powinni
czuć się w domu. Do tego są przekonani, że w tym miejscu robi się wiele
dla ich dobra. Stąd bardzo duże przywiązanie dzieci do wychowawców,
którzy stają się dla nich osobami znaczącymi. Doskonałym przykładem
zmiany w życiu, wynikającej z realizowanych skutecznie i konsekwentnie
działań o charakterze profilaktycznym, jest jeden z wychowanków, który
ukończył właśnie liceum plastyczne. Pochodzący z wielodzietnej rodziny
alkoholowej chłopak o nieprzeciętnym talencie plastycznym dziś praco-
wałby zapewne jako ogrodnik lub osoba sprzątająca. Ze względu na uwa-
runkowania środowiskowe, zakładany niski potencjał intelektualny, brak
możliwości finansowych, obciążenie odpowiedzialnością za rodzinę i obo-
wiązkiem nieustannego wspierania matki, chłopak skazywany był na nie-
powodzenie i brak perspektyw. W świetlicy natomiast otrzymała wsparcie
i wiarę w to, że zdoła pokonać wszelkie piętrzące się trudności. Otrzymy-
wał stałą pomoc: w nauce, w sytuacjach kryzysowych (rezygnacja, brak
wiary w siebie, krytyka otoczenie, niezrozumienie), w potrzebach material-
nych (stypendium, opłata za bursę, materiały plastyczne). Obecnie myśli
u studiach artystycznych poza Szczecinem, chętnie korzysta z wszelkich
możliwości samorozwoju. Innym przykładem jest nastolatek, który w mo-
mencie promocji do IV klasy szkoły podstawowej nie umiał czytać. Powta-
rzał już klasę dwukrotnie, dlatego też postanowiono o zakończeniu przez
niego edukacji na poziomie wczesnoszkolnym. W momencie zderzenia się
z wymaganiami edukacyjnymi IV klasy, dziecko uaktywniło mechanizmy
ucieczkowe. Chłopiec zaczął wagarować, nie docierał na lekcje. Pewnego
dnia został odnaleziony przez starszego brata, gdy ukrywał się w domu
w tapczanie. Strach przed porażką i świadomość bycia gorszym były dla
niego zbyt trudne. Reakcja wychowawców świetlicy była natychmiastowa
– skierowanie do poradni psychologiczno-pedagogicznej oraz podjęcie cią-
głej, systematycznej pracy z dzieckiem (przydzielenie mu indywidualnego
opiekuna). Efekty pojawiły się już po trzech miesiącach – chłopiec zaczął
czytać. Obecnie jest uczniem II klasy gimnazjum i pod względem nauki nie
odstaje od swojej klasy. Chętnie czyta książki inne niż lektury szkolne, jest
inteligentny i dociekliwy.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175 173


Barbara Chojnacka

Okazuje się, że placówki wsparcia dziennego mają ogromne i wyjątkowe


możliwości odmiany życia i przyszłości swoich wychowanków. Tym bar-
dziej, że zdecydowana większość z nich to dzieci uzdolnione – zazwyczaj
sportowo, muzycznie, tanecznie, a nawet plastycznie. Tę możliwość działa-
nia nazywam potencjałem profilaktycznym. Podjęte z zaangażowaniem, pa-
sją i sercem mogą uratować dziecko, które w przyszłości ma szansę być kimś
wielkim. Świetlica środowiskowa jako miejsce pracy z młodszymi wycho-
wankami swoje działania skupia przede wszystkim na zapewnieniu dzieciom
akceptacji i poczucia bezpieczeństwa. Natomiast ta praca powinna być kon-
tynuowana, stąd właściwym kierunkiem jest funkcjonowanie klubów mło-
dzieżowych jako kolejnego etapu pracy środowiskowej – drugiego poziomu
placówek wsparcia dziennego. Kontynuacją działań świetlicy środowiskowej
„Promyczek” jest Klub Młodzieżowy „BAZA” powstały w 2011 roku. Do-
piero wówczas możliwy jest konkretny rozwój młodych ludzi, związany z ich
przyszłością, z poznawaniem siebie i akceptowaniem swojej sytuacji rodzin-
nej. Ten czas jest decydujący dla przyszłości wychowanków.

Podsumowanie
Praca środowiskowa w newralgicznych obszarach miasta wymaga uaktyw-
nienia potężnych sił w wychowawcach i pedagogach, którzy ją podejmują.
Placówki wsparcia dziennego jako te, które są w „dzielni”, blisko rodzin
i wychowanków potrzebujących wsparcia i pomocy, posiadają ogromny
potencjał. W artykule próbowałam go zaprezentować jako potencjał profi-
laktyczny. Odpowiednie bowiem zaangażowanie pedagogów serca, mądrze
towarzyszących dzieciom i ich rodzinom w trudnościach, pokazujących
drogi ku samodzielności, stanowi podstawę owego potencjału. W ogólnym
rozliczeniu dostrzec i docenić należy możliwości tkwiące w tych niepozor-
nych placówkach, jakimi są świetlice środowiskowe.

Bibliografia
Czapów, C. (1970–1971). Mała encyklopedia pedagogiczna. Warszawa: Zarząd
Woj. Tow. Szkoły Świeckie.
Encyklopedia pedagogiczna, t. IV (2005). Warszawa: Wydawnictwo Akademickie
Żak.
Gaś, Z. (1993). Profilaktyka uzależnień. Warszawa: WSiP.
Jedynak, S. (red.). (1990). Słownik etyczny. Bydgoszcz: Oficyna Wydawnicza Branta.
Kamiński, A. (1974). Funkcje pedagogiki społecznej: praca socjalna i kulturalna.
Warszawa: PWN.

174 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175


Profilaktyczny potencjał placówek wsparcia dziennego…

Kamiński, A. (1982). Funkcje pedagogiki społecznej. Warszawa: PWN.


Kawula, S. (2004). Człowiek w relacjach socjopedagogicznych. Toruń: Akapit-Press.
Marynowicz-Hetka, E. (2009). Pedagogika społeczna, t. 1. Warszawa: WN PWN.
Nowak, M. (2008). Teorie i koncepcje wychowania. Warszawa: WAiP.
Olczak-Ronikier, J. (2002). Korczak. Próba biografii. Warszawa: WAB.
Olszewska-Baka, G., Pytka, L. (1999). Wychowanie i pomoc w środowisku otwar-
tym. Opieka – Wychowanie – Terapia, 37, 29.
Radlińska, H. (1961). Pedagogika społeczna. Wrocław–Warszawa–Kraków: Zakład
Narodowy im. Ossolińskich.
Sierocka, B., Drewniak, M. (2007). Dzieci ulicy. Raport z socjologicznych badań
terenowych. Kraków: Miejski Program Przeciwdziałania Przestępczości Mło-
dzieży w Krakowie.
Theiss, W. (1997). Radlińska. Warszawa: Wydawnictwo Akademickie Żak.
Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej z dn. 9 czerwca 2011 r.,
Dz.U. 2011 nr 149, poz. 887, art. 23 i 24.
Winiarski, M. (1999). Od opieki do wsparcia społecznego. Problemy Opiekuńczo-
-Wychowawcze, 5, 3–8.
Winiarski, M. (2010). Pomoc i wsparcie społeczne jako kategorie pedagogiki
społecznej. W: M. Konopczyński, W. Theiss, M. Winiarski (red.), Pedagogika
społeczna. Przestrzenie życia i edukacji (s. 357–370). Warszawa: Pedagogium
Wyższa Szkoła Nauk Społecznych.

Preventive potential of day care centers with


the example of “Promyczek” Community Center
in Szczecin
A bstract
Pedagogical practice proposes various attempts to overcome limitations and
difficulties emerging while working with at-risk children and youth. Street
work in the most sensitive areas of the city requires activation of powerful
resources in educators and teachers who take up this job. In my article,
I present the enormous potential of inconspicuous places – namely day care
centers (community centers) functioning in “slums.” I refer to this potential
as “preventive potential.” It consists of activities in all the basic areas of social
pedagogy: upbringing, care, compensation, assistance, help and prevention.
By referring to the sources, i.e. the most fundamental assumptions developed
by Helena Radlińska and her successors, I try to present the potential of com-
munity centers as dependent on the involvement of dedicated educators, wisely
accompanying children and their parents during difficult moments, and show-
ing them the way to independence.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 158–175 175


Infor m acje – z agr anic a

Dr Edyta Januszewska
Akademia Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej
Katedra Pedagogiki Społecznej

Uchodźcy/imigranci we Francji –
wyzwania, szanse, zagrożenia
Złożony problem egzystencjalnego braku
poczucia bezpieczeństwa i pewności,
które wywołuje proces globalizacji, bywa
często sprowadzany do pozornie prostego
zagadnienia «prawa i porządku».
Jednak w większości wypadków troska
o «bezpieczeństwo» nie ogranicza się jedynie
do niepokoju o bezpieczeństwo fizyczne
osoby i jej mienia; przeciwnie – bywa
«przeładowana» innymi znaczeniami
i obarczona niepokojami, których źródeł
szukać trzeba w kluczowych wymiarach
egzystencji współczesnego człowieka, jakimi są
brak poczucia bezpieczeństwa i niepewność
(Bauman, 2000, s. 9–10).

A bstrakt
W artykule tym przybliżam dane dotyczące uchodźców w Europie, ze szcze-
gólnym uwzględnieniem Francji, w latach 2012–2016. Charakteryzuję historię
imigracji do Francji, procedurę nadawania statusu uchodźcy oraz działania na
rzecz integracji mniejszości z grup etnicznych. Przybliżam również działalność
organizacji pozarządowych działających na rzecz integracji uchodźców i imi-
grantów we Francji.

D zisiejszy świat pełen przemocy, niesprawiedliwości społecznej i ma-


sowych migracji, stawia pytanie o sens i przestrzeganie praw człowie-
ka. Stawia pytanie o moralne prawo każdej jednostki ludzkiej do godnego
i bezpiecznego życia. Jak zaznaczył Jan Paweł II: […] „gdzie nie ma posza-
nowania dla praw ludzkich […] – nie może istnieć pokój, ponieważ każde
naruszenie godności osobistej sprzyja niechęci i duchowi odwetu” (Audien-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 177–197 177


Edyta Januszewska

cja z okazji życzeń świątecznych…, 2008, s. 64). W wyniku niestabilnej sy-


tuacji politycznej, ekonomicznej i społecznej w wielu krajach świata, ludzie
decydują się na ich opuszczenie i szukanie lepszego (i bezpieczniejszego)
miejsca do życia. Zostają uchodźcami wbrew swej woli i kosztem cierpienia,
bólu, biedy oraz niepełnosprawności fizycznej i psychicznej nabytej w czasie
ucieczki z kraju pochodzenia i życia w nowym kraju.
W 2015 r.: 65,3 mln osób na świecie było wewnętrznie przesiedlonych
(Internally displaced person, IDPs), w tym było: 21,3 mln uchodźców, 40,8
mln osób przesiedlonych, 3,2 mln osób oczekiwało na nadanie statusu
uchodźcy1).
W latach 2012–2016 liczba złożonych wniosków o nadanie statusu
uchodźcy w 28 krajach UE wyglądała następująco: w 2012 r. liczba ta wy-
niosła 335 2902); w 2013 r. było 431 090 wniosków3). 1 stycznia 2013 r.
łączna liczba cudzoziemców (osób niebędących obywatelami kraju za-
mieszkania) przebywających na terytorium państwa członkowskiego UE
wynosiła 33,5 mln osób. Największa liczba cudzoziemców zamieszkałych
w UE przebywała w Niemczech (7,7 mln), a we Francji 4,1 mln osób4).
W 2014 r. liczba wniosków o status uchodźcy wyniosła 626 9605); w 2015 r.
liczba wniosków wyniosła rekordową liczbę, bo aż 1 255 6406). Natomiast
w 2016 r. (w okresie styczeń–marzec) liczba wniosków wyniosła 287 0857).
Uchodźcy przyjeżdżają do Europy z krajów, w których toczą się wojny,
występują prześladowania i panuje niestabilna sytuacja geopolityczna.

1) W 2015 r. każdego dnia 34 000 osób na świecie zostawało przesiedlonych, Global

Trends Forced Displacement in 2015, UNHCR, s. 2–3, http://www.emnbelgium.be/sites/


default/files/publications/2016-06-14-global-trends-2015.pdf, dostęp: 07.07.2016.
2) Zob. http://ec.europa.eu/eurostat/tgm/table.do?tab=table&init=1&language=en&

pcode=tps00191&plugin=1, dostęp: 08.07.2016.


3) Tamże.
4) Zob. http://epp.eurostat.ec.europa.eu/statistics_explained/index.php/Migration_
and_migrant_population, dostęp: 04.12.2014.
5) http://ec.europa.eu/eurostat/tgm/table.do?tab=table&init=1&language=en&pcode-

=tps00191&plugin=1, dostęp: 08.07.2016.


6) Zob. http://ec.europa.eu/eurostat/documents/2995521/7203832/3-04032016-AP-

-EN.pdf/790eba01-381c-4163-bcd2-a54959b99ed6, dostęp: 08.07.2016.


7) Zob. http://ec.europa.eu/eurostat/documents/2995521/7494855/3-16062016-BP-EN.

pdf/4ff50bf8-82fc-4af0-9907-9c8546feb130, dostęp: 08.07.2016.

178 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 177–197


Tabela 1. Liczba wniosków złożonych o status uchodźcy w latach 2012–2016 w 6 krajach UE8)
Rok
2012 2013 2014 2015 2016 (styczeń–marzec)
Kraje
Niemcy 77 540 Niemcy 126 705 Niemcy 202 645 Niemcy 441 800 Niemcy 174 965
Francja 60 560 Francja 64 760 Szwecja 81 180 Węgry 174 435 Włochy 22 335
Szwecja 43 865 Szwecja 54 270 Włochy 64 625 Szwecja 156 110 Francja 17 950
UK 28 175 UK 29 875 Francja 62 735 Austria 85 505 Austria 13 880
Belgia 28 105 Włochy 27 930 Węgry 42 775 Francja 75 755 UK 10 065
Źródło: opracowanie własne na podstawie:
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_OFFPUB/KS-QA-13-005/EN/KS-QA-13-005-EN.PDF, dostęp: 05.12.2014.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 177–197


http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_OFFPUB/KS-QA-14-003/EN/KS-QA-14-003-EN.PDF, dostęp: 04.12.2014.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/4168041/6742650/KS-QA-15-003-EN-N.pdf/b7786ec9-1ad6-4720-8a1d-430fcfc55018, dostęp:
08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/6049358/7005580/Asylum+quarterly+report+-+Q4+2015.pdf/7c7307b1-a816-439b-a7d9-2d15e6e22e82
dostęp: 08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/2995521/7494855/3-16062016-BP-EN.pdf/4ff50bf8-82fc-4af0-9907-9c8546feb130, dostęp: 08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/2995521/7203832/3-04032016-AP-EN.pdf/790eba01-381c-4163-bcd2-a54959b99ed6, dostęp:
08.07.2016.

8)Przytaczając dane statystyczne, powołuję się na dokumenty i raporty EUROSTATU, ponieważ są one najpełniejsze i najbardziej szcze-
gółowe spośród danych innych dostępnych dokumentów (anglojęzycznych). Z powodu masowego napływu uchodźców do Europy w latach

179
Uchodźcy/imigranci we Francji – wyzwania, szanse, zagrożenia

2014–2015 i zmieniającej się liczby w poszczególnych krajach, wiele danych z tych lat jest niedostępnych lub szczątkowych.
180
Tabela 2. Kraje, z których złożono najwięcej wniosków o status uchodźcy w latach 2012–2016 w 28 krajach UE
Rok
2012 2013 2014 2015 2016 (styczeń – marzec)
Edyta Januszewska

Kraje
Afganistan 26 250 Syria 50 470 Syria 122 790 Syria 362 775 Syria 102 350
Syria 23 510 Serbia 22 380 Afganistan 41 305 Afganistan 178 230 Irak 35 045
Rosja 23 360 Afganistan 26 290 Kosowo 37 875 Irak 121 535 Afganistan 34 790
Pakistan 19 290 Rosja 41 270 Erytrea 36 990 Kosowo 66 885 Pakistan 11 690
Serbia 18 900 Pakistan 20 885 Serbia 30 810 Albania 65 935 Iran 9 575
Źródło: opracowanie własne na podstawie:
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_OFFPUB/KS-QA-13-005/EN/KS-QA-13-005-EN.PDF, dostęp: 05.12.2014.
A. Bitoulas, Population and social conditions, Eurostat, UE, 3/2014,
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_OFFPUB/KS-QA-14-003/EN/KS-QA-14-003-EN.PDF, dosęp: 04.12.2014.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/4168041/6742650/KS-QA-15-003-EN-N.pdf/b7786ec9-1ad6-4720-8a1d-430fcfc55018, dostęp: 08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/6049358/7005580/Asylum+quarterly+report+-+Q4+2015.pdf/7c7307b1-a816-439b-a7d9-2d15e6e22e82,
dostęp: 08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/images/9/9e/Five_main_citizenships_of_first_time_asylum_applicants%2C_1st_quarter_2016.
png, dostęp: 08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/2995521/7203832/3-04032016-AP-EN.pdf/790eba01-381c-4163-bcd2-a54959b99ed6, dostęp:
08.07.2016.

Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 177–197


Uchodźcy/imigranci we Francji – wyzwania, szanse, zagrożenia

Sytuacja w krajach, z których złożono najwięcej wniosków o status uchodź-


cy jest bardzo trudna. W Demokratycznej Republice Kongo (DRC) od wielu
lat toczą się lokalne wojny, przybywa uchodźców z krajów ościennych, panuje
głód, choroby i epidemie. Wiele dzieci tzw. małych żołnierzy zmuszanych jest
do walki, a dziewczynki do prostytucji9). Wojna domowa w Sri Lance, która
toczyła się między wojskami tego kraju (SLA), a separatystami Tygrysów Wy-
zwolenia Tamilskiego Ilamu (Liberation Tigers of Tamil Eelam, LTTE) od po-
czątku lat osiemdziesiątych XX w. do 2009 r., zabiła od 20 do 70 tys. cywilów.
Z powodu dramatycznej sytuacji – gwałtów, przemocy wobec dzieci i zbrodni
dokonywanych na ludności cywilnej, wiele osób uciekło do krajów Europy
Zachodniej. Równie trudna była sytuacja na Bałkanach w latach 90. XX w.
W wyniku wojny domowej między rządem Republiki Jugosławii, a dążącą do
oderwania od federacji jugosłowiańskiej, serbskiej prowincji Kosowo, miały
miejsce czystki etniczne, w których zginęło wielu cywilów. W 2008 r. doszło
do oderwania się Kosowa od Republiki Serbii, ale nadal sytuacja jest niespokoj-
na i dochodzi do zamieszek. Dużo uchodźców pochodzi także z Rosji, przede
wszystkim z Czeczenii. Obecnie we Francji jest ich około 30 tysięcy10). Inną
dużą grupą uchodźców szukających azylu w krajach europejskich są Syryjczy-
cy: w 2011 r. w tym kraju rozpoczęła się wojna domowa między siłami pod-
porządkowanymi prezydentowi Baszszarowi al-Asadowi a zbrojną opozycją.
Wojna ta przeniosła się na tereny Iraku – obecnie trwa tam kampania wojenna
prowadzona przez Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIS) i wspierające ją
postsadamowskie ugrupowania militarne. Erytrejczycy od 1993 r. z powodów
prześladowań, tortur, niewolnictwa i przymusowej służby wojskowej, również
uciekają do krajów europejskich. Prawa człowieka łamane są tam codziennie
przez reżimowy rząd Isajasa Afewerkiego. Również trudna sytuacja politycz-
no – ekonomiczna w Afganistanie i Pakistanie zmusza wiele osób do szukania
bezpieczeństwa i godnych warunków życia w Europie Zachodniej.

Historia imigracji do Francji


Na przestrzeni lat imigracja do Francji kształtowała się inaczej niż do in-
nych krajów Europy Zachodniej, w której na szeroką skalę rozpoczęła się
w latach 50. i 60. XX w. W XIX w. Francja zaczęła zdobywać kolonie takie,
jak: Algieria (w 1830 r. rozpoczął się jej podbój), Tunezja (w 1881 r. znalazła

9)
O dzieciach – żołnierzach czytaj m.in. w: Januszewska, 2007, s. 83–95.
10)
Więcej na ten temat czytaj m.in. na stronie: http://www.ofpra.gouv.fr/documents/
OFPRA_BD_28-04-2014.pdf, dostęp: 15.12.2014.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 177–197 181


Edyta Januszewska

się ona pod protektoratem francuskim), Senegal (w 1895 r. został kolonią


francuską, a od 1902 r. w Dakarze rezydował rząd Francuskiej Afryki Za-
chodniej). Natomiast od 1886 r. muzułmańskie Wyspy Komory znalazły
się pod protektoratem francuskim, a od 1908 r. uzyskały status kolonii.
W 1898 r. Francja skolonizowała Mali (Widy, 2005, s. 13–14)11).
Francja już w XIX w. miała niedobór pracowników na rynku pracy, co
związane było m.in. z rewolucją przemysłową i rozwojem cywilizacji oraz
spadkiem liczby ludności w wyniku toczonych wojen. Władze francuskie
ściągały pracowników m.in. z państw znajdujących się pod francuskim
protektoratem i z krajów, w których jej wpływy były bardzo silne (m.in.
z Indochin francuskich, państw Maghrebu i Kanady)12). Cudzoziemcy
znajdowali zatrudnienie w fabrykach produkujących sprzęt wojskowy oraz
w firmach budowlanych i transportowych. Ponieważ zakłady te znajdo-
wały się na obrzeżach miast, na tych terenach zaczęły powstawać osiedla
imigranckie – głównie robotników z państw muzułmańskich13). Przed wy-
buchem I wojny światowej, imigranci mieli różny status: Maghrebczycy od
1913 r. przyjeżdżali do Francji na jej „zaproszenie”; byli też wolni robotnicy,
którzy mieli pozwolenie na pracę oraz imigranci, którzy pracowali „na czar-
no”. W czasie I wojny światowej do Francji przyjechało około 130 tys. mu-
zułmanów, którzy pracowali w gospodarstwach rolnych i fabrykach. Część
z nich walczyła także w szeregach armii francuskiej (Widy, 2005, s. 15).
Na początku lat 20. XX w., aby poprawić sytuację w sektorze gospodar-
czym, Francja ściągnęła do swojego kraju także migrantów ekonomicznych
z Włoch (w latach 1904, 1906 i 1919), Belgii (1906), Polski (1906) oraz z Cze-
chosłowacji (1920). Po I wojnie światowej zaczęli przyjeżdżać także imigranci
z południowej i południowo-zachodniej Europy (w tym Grecy, Jugosłowianie,
Portugalczycy i Hiszpanie) oraz z Europy Centralnej i Wschodniej (Polacy,
Rosjanie, Węgrzy). W latach 1920–1930 przyjechało tam w sumie 2 mln osób.
Na początku lat 30. XX w. Francja była drugim krajem imigracji na świecie
(zaraz po USA). Ogólna liczba imigrantów wyniosła wówczas 2,7 mln, co sta-

11) Już w 1914 r. we Francji mieszkało około 30 tys. imigrantów z Afryki Północnej

(Widy, 2005, s. 14).


12) M. Banaś, Eurokulturowość. Zarys specyfiki współczesnych procesów migracyj-

nych i integracyjnych w Europie, http://www.ism.wsmip.uj.edu.pl/documents/3337228/


b70e0687-c9ff-4a40-94f1-c623983f6eeb, dostęp: 12.07.2016.
13) Jak pisze Marta Widy (2005, s. 66): „Pierwsza spośród paryskich dzielnic zasie-

dlonych przez muzułmanów, głównie z Maghrebu, nosi nazwę Goutte d’Or, czyli «Kropla
złota», tak bowiem wyglądała kropla produkowanego tu w XIX w. białego wina”.

182 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 177–197


Uchodźcy/imigranci we Francji – wyzwania, szanse, zagrożenia

nowiło 6,6% całej populacji (Escafré-Dublet, 2014, s. 2). Jednakże w wyniku


kryzysu gospodarczego, jaki miał miejsce w latach trzydziestych nastąpiła de-
portacja około pół miliona z nich (Trevena, 2008, s. 111–112).
Po II wojnie światowej do Francji ponownie zaczęli przyjeżdżać imi-
granci: Włosi, Portugalczycy, Hiszpanie, Belgowie, Niemcy, Polacy oraz
Rosjanie. W wyniku dekolonizacji i wojny algierskiej trwającej w latach
1954–1962, przyjechali także Arabowie i Berberowie z Afryki Północnej14).
W latach 1954–1975 we Francji zmienił się skład populacji imigrantów:
w 1954 r. prawie 80% stanowili Europejczycy, podczas gdy w 1975 r. nie-
co ponad 60%. Natomiast w 1982 r. Algierczycy stanowili prawie połowę
populacji imigrantów (Blanc-Chaléard, 2001, s. 65; Pudzianowska, 2007,
s. 115). W 2004 r. liczba ludności we Francji liczyła 60,4 mln osób, w tym
było 51 mln. (85%) białych osób o pochodzeniu europejskim, 6 mln (10%)
osób z północnej Afryki, 2 mln (3,5%) osób o ciemnym kolorze skóry po-
chodzących z zamorskich kolonii francuskich (m.in. z francuskiej Gujany,
Gwadelupy, Martyniki, Haiti), z Afryki Subsaharyjskiej (m.in. z Mali i Se-
negalu) oraz 1 mln (1,5%) osób o pochodzeniu azjatyckim15). W 2005 r. we
Francji było 4,93 mln imigrantów, co stanowiło 8,1% społeczeństwa16), nato-
miast w 2011 r. imigranci stanowili 11,6% populacji17). W 2012 r. we Francji
najliczniejszą grupę osób o europejskich korzeniach stanowili Portugalczycy
(8%), Hiszpanie (5%), Włosi (4%), Brytyjczycy (4%), Niemcy (3%), Rumuni
i Belgowie (3%). Ponadto 30% stanowili imigranci z północnej Afryki, w tym
najwięcej z Maroka (7%), Algierii (7%) i z Tunezji (3%) oraz z krajów azjatyc-
kich 14%, w tym z Chin (3%) i z Turcji (2%)18). Najwięcej imigrantów, bo aż
40%, mieszkało w regionie Île-de-France (Paryż), a także w regionie Rodan
– Alpy (Lion) i w Prowansji – Alpy – Lazurowe Wybrzeże (Marsylia). W Pa-
ryżu mieszka ponad 20 tys. imigrantów z Iranu, którzy przyjechali do Francji
w latach 80. WW w. z powodu islamskiej rewolucji ajatollaha Chomeiniego.

14) Zob. http://focus-migration.hwwi.de/France.1231.0.html?&L=1, dostęp: 01.12.2014.

W 1958 r. we Francji mieszkało około 10 milionów muzułmanów (Widy, 2005, s. 16).


15) Zob. http://en.wikipedia.org/wiki/Demographics_of_France#cite_note-42, dostęp:

04.12.2014.
16) Zob. http://ed.frog.org.pl/component/content/article/92-europejskiedoswiadczenia-

francja.html, dostęp: 23.12.2014.


17) Zob. http://data.oecd.org/migration/foreign-born-population.htm#indicator-chart,

dostęp: 05.12.201. W 1881 r. 2,7% populacji francuskiej było cudzoziemcami; w 1931 r.


było to 6,6%, w 1975 r. 7,5%, w 2008 r. 8,8%, Escafré-Dublet, 2014, s. 2.
18) Zob. http://hispantv.com/detail.aspx?id=298807, dostęp: 04.12.2014.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 177–197 183


Tabela 3. Kraje, z których złożono najwięcej wniosków o status uchodźcy w latach 2012–2016 r. we Francji19)

184
Rok
2012 2013 2014 2015 2016 (styczeń–marzec)
Kraje
Rosja 5930 (10%) Kosowo 5505 (8%) CD 5210 (8%) Sudan 5315 (8%) Sudan 1725
Demokratyczna 5500 (9%) DRC 5325 (8%) Rosja 4050 (6%) Syria 4625 (7%) Afganistan 1580
Republika
Edyta Januszewska

Konga (DRC)
Sri Lanka 3825 (6%) Albania 5045 (8%) Bangladesz 3775 (6%) Kosowo 3825 (6%) Albania 870
Kosowo 3690 (6%) Rosja 5010 (8%) Albania 2970 (5%) DRC 3800 (6%) Kongo, 855
Republika
Demokratyczna
Albania 2700 (4%) Bangladesz 4470 (7%) Syria 2815 (4%) Bangladesz 3345 (5%) Kosowo 830
Źródło: opracowanie własne na podstawie:
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_OFFPUB/KS-QA-13-005/EN/KS-QA-13-005-EN.PDF, dostęp: 05.12.2014.
A. Bitoulas, Population and social conditions, Eurostat, UE, 3/2014,
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_OFFPUB/KS-QA-14-003/EN/KS-QA-14-003-EN.PDF, dostęp: 04.12.2014.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/4168041/6742650/KS-QA-15-003-EN-N.pdf/b7786ec9-1ad6-4720-8a1d-430fcfc55018, dostęp: 08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/images/1/18/Five_main_citizenships_of_%28non-EU%29_asylum_applicant-
s%2C_2015_%28number_of_first_time_applicants%2C_rounded_figures%29_YB16.png, dostęp: 08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/File:Thirty_main_citizenships_of_first_time_asylum_applicants_by_destination_co-
untry_in_the_EU_28,_1st_quarter_2016.png, dostęp: 07.07.2016.

19) Zob. http://www.asylumineurope.org/sites/default/files/report-download/aida_france_second_update_final_uploaded_0.pdf, dostęp:

09.12.2014.
Inne dane znaleźć można w raporcie C. Salignat, AIDA (Asylum Information Database), National Country Report 2014, ponieważ podana
jest tam liczba osób starających się o status uchodźcy, ale z wyłączeniem dzieci towarzyszących, http://www.asylumineurope.org/sites/default/

Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 177–197


files/report-download/aida_reportfrance_first_update_edit02012014_final.pdf, dostęp: 22.12.2014.
Uchodźcy/imigranci we Francji – wyzwania, szanse, zagrożenia

Tabela 4. Ochrona przyznana osobom starającym się o status uchodźcy


w I instancji (w liczbach i procentach) w latach 2012–2014 we Francji

Rok
2012 2013 2014
Ochrona
59 800 wydanych decyzji, na łączną 61 455 wydanych 68 535 wydanych
liczbę złożonych wniosków 60 560 decyzji, na łączną decyzji, na łączną
liczbę złożonych liczbę złożonych
wniosków 64 760 wniosków 62 750
Odmowa 51 145 (85%) 50 985 (83%) 53 630
Status uchodźcy 7 120 (12%) 8 925 (15%) 12 020
Ochrona 1 535 (3%) 1 545 (2%) 2 885
uzupełniająca
Ochrona 0 (0%) 0 (0%) 0 (0%)
z powodów
humanitarnych
Źródło: opracowanie własne na podstawie:
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_OFFPUB/KS-QA-13-005/EN/KS-QA-13-005-
EN.PDF, dostęp: 05.12.2014.
Bitoulas, 2014,
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_OFFPUB/KS-QA-14-003/EN/KS-QA-14-003-
EN.PDF, dostęp: 04.12.2014.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/4168041/6742650/KS-QA-15-003-EN-N.pdf/
b7786ec9-1ad6-4720-8a1d-430fcfc55018, dostęp: 08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/6049358/7005580/Asylum+quarterly+report+-+Q4+
2015.pdf/7c7307b1-a816-439b-a7d9-2d15e6e22e82, dostęp: 08.07.2016.

Tabela 5. Wnioski o status uchodźcy złożone we Francji (w latach 2012–2014)


z podziałem na wiek (w %)

Wiek
0–13 14–17 18–34 35–64 Powyżej 65
Rok
2012 19,1 3,1 52,3 24,7 0,9
2013 17,8 2,9 53,2 25,2 0,9
2014 17,2 2,6 52,2 26,8 1,3
Źródło: opracowanie własne na podstawie:
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_OFFPUB/KS-QA-13-005/EN/KS-QA-13-005-
EN.PDF, dostęp: 05.12.2014.
Bitoulas, 2014,
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_OFFPUB/KS-QA-14-003/EN/KS-QA-14-003-
EN.PDF, dostęp: 04.12.2014.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/4168041/6742650/KS-QA-15-003-EN-N.pdf/
b7786ec9-1ad6-4720-8a1d-430fcfc55018, dostęp: 08.07.2016.
Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 177–197 185
Edyta Januszewska

Procedura azylowa20)
We Francji istnieją dwie podstawowe formy ochrony: status uchodźcy
w rozumieniu Konwencji Genewskiej z 1951 r. i ochrona uzupełniająca 21),
która obowiązuje od 10 grudnia 2003 r. Jest ona przyznawana wtedy, gdy
cudzoziemiec nie spełnia warunków do przyznania mu statusu uchodźcy,
ale istnieje poważne niebezpieczeństwo, że w kraju pochodzenia grozi mu
śmierć oraz iż będzie torturowany i nieludzko traktowany. Istnieje także
możliwość przyznania azylu konstytucyjnego osobom, które były prześla-
dowane z powodu walki o wolność. Występuje także – tak jak w innych 25
państwach – przyznanie statusu quota refugees22). Cudzoziemiec może rów-
nież złożyć wniosek o nadanie statusu uchodźcy będąc na terenie Francji
lub będąc w ośrodku zatrzymań (centre de détention). Istnieją dwa rodzaje
takich ośrodków: pomieszczenia znajdujące się na granicy23) oraz ośrodki
wydaleniowe (centres de rétention administrative) (Chmelickova, 2006).

20) 30 lipca 2015 r. nastąpiły zmiany w prawie azylowym, AIDA (Asylum Information

Database). Country Report: France, December 2015, http://www.asylumineurope.org/re-


ports/country/france, dostęp: 08.07.2016; 4, EMN Bulletin, 12th Edition, June-Septem-
ber 2015, s. 3, http://emm.si/publikacije/12th-emn-bulletin-june-september-2015/, dostęp:
09.10.2015.
21) Instytucją odpowiedzialną za sprawy migracji i azylu jest Ministerstwo Spraw We-

wnętrznych.
22) To uchodźcy mieszkający w innym kraju (najczęściej ościennym do swojego), któ-

rzy są wytypowani przez UNHCR do przesiedlenia do kraju bezpiecznego. Francja przyj-


muje takie osoby od 2008 r. Więcej na ten temat czytaj w: UN High Commissioner for
Refugees (UNHCR), UNHCR Resettlement Handbook, Country Chapter – France, marzec
2014, http://www.refworld.org/docid/541191d74.html, dostęp: 15.12.2014 oraz UN High
Commissioner for Refugees (UNHCR), UNHCR Global Trends 2013: War’s Human Cost,
czerwiec 2014, http://www.refworld.org/docid/53a3df694.html, dostęp: 15.12.2014.
23) W 1996 r. ogólna liczba złożonych wniosków na granicy wyniosła 526, z czego

przeszło połowa została rozpatrzona pozytywnie. Z każdym rokiem liczba ta wzrastała


i w 1997 r. złożono 1010 wniosków (72,3% rozpatrzonych pozytywnie), w 1998 r. – 2484
wnioski (79,3% rozpatrzonych pozytywnie), w 1999 r. – 4817 wniosków (87% pozyty-
wów), w 2000 r. – 7392 wnioski (92,3% pozytywów), a w 2001 r. – 10 364 (94%). Osoby
składające wniosek na granicy trafiają do tzw. stref przejściowych, w których oczekują na
decyzję związaną z wjazdem na teren Francji. W 2012 r. w strefach tych przebywało 8883
osób. Najwięcej z nich trafia do największej z nich (Zone d’Attente pour Personne en Instan-
ce n°3, ZAPI 3) znajdującej się na lotnisku Roissy Charles de Gaulle. W 2013 r. było to
9 233 osoby (78%) oraz do strefy będącej na lotnisku Orly (13% osób), Rapport d’activité
2013, L’Association nationale d’assistance aux frontières pour les étrangers (ANAFE), s. 14,
http://www.anafe.org/IMG/pdf/rapport-activite-2013-web.pdf, dostęp: 30.12.2014.

186 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 177–197


Uchodźcy/imigranci we Francji – wyzwania, szanse, zagrożenia

Będąc na terenie Francji cudzoziemiec składa w prefekturze wniosek


o nadanie statusu uchodźcy i otrzymuje (lub nie) pozwolenie na pobyt
czasowy. W pierwszym wypadku ma 21 dni na jego wypełnienie i prze-
słanie do Francuskiego Urzędu ds. Uchodźców i Bezpaństwowców (Offi-
ce Français de Protection des Réfugiés et Apatrides, OFPRA) – znajduje się
wówczas w „procedurze normalnej”. W drugim – gdy nie otrzyma karty
pobytu – ma 15 dni na jego złożenie do OFPRA (jest wtedy w „procedu-
rze przyspieszonej”). Istnieje także procedura związana z rozporządzeniem
Dublin II, w której następuje sprawdzenie czy cudzoziemiec złożył wniosek
o nadanie statusu uchodźcy w innym kraju. Jeśli tak, zostaje on deporto-
wany do tego kraju. Gdy aplikant otrzyma decyzję negatywną o przyznanie
statusu uchodźcy, może złożyć odwołanie do Sądu Administracyjnego ds.
Uchodźców, a potem także do Rady Stanu. We Francji szukają schronienia
nie tylko rodziny czy osoby samotne, ale także małoletni bez opieki (Olek-
siewicz, 2006, s. 209–225). Pomoc, opiekę i wsparcie znaleźć mogą m.in.
w ośrodku „Caomida” w de Boissy-Saint-Léger (region Île-de-France), któ-
ry może zapewnić 33 miejsca noclegowe24). We Francji istnieją również dwa
tzw. ośrodki „tranzytowe” (w Lyon i w Créteil).

Proces integracji
Na początku lat 70. XX w. w wyniku kryzysu paliwowego (1973 r.) Fran-
cja, tak jak inne kraje europejskie, przestała rekrutować pracowników z in-
nych krajów. Pod koniec lat 70. rząd Republiki Francuskiej podjął działania
mające na celu powrót imigrantów do ich krajów pochodzenia 25). Ponieważ
polityka ta nie odniosła sukcesu, postanowiono zająć się zagadnieniem in-
tegracji, która do lat 80. dotyczyła głównie rynku pracy (w tym przyzna-
wania imigrantom mieszkań komunalnych oraz możliwości uczestnictwa
w związkach zawodowych). Jednak na początku lat 90. konserwatywny
minister spraw wewnętrznych Charles Pasqua zaczął realizować politykę
zniechęcającą i utrudniającą przyjazd imigrantów do Francji (było to tzw.
zero imigracji). W 1993 r. nastąpiła reforma prawa o obywatelstwie, która

24) Jest to niewystarczająca liczba miejsc z uwagi na fakt, że w 2013 r. zostało złożo-

nych 367 wniosków przez małoletnich bez opieki.


25) Lata 70. XX w. to okres, w którym zaczął rozwijać się fundamentalizm muzułmań-

ski; młodzi ludzie urodzeni już we Francji zaczęli domagać się działań związanych m.in.
z poszanowaniem prawa religijnego i podjęcia działań przeciwko dyskryminacji etnicznej
(Widy, 2005, s. 20).

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 177–197 187


Edyta Januszewska

utrudniała jego uzyskanie. Zaostrzonych zostało wówczas wiele przepisów,


m.in. zwiększył się czas oczekiwania na połączenie z rodziną z jednego roku
do dwóch lat oraz wprowadzono zakaz podejmowania pracy przez obcokra-
jowców, którzy skończyli francuskie uniwersytety. Wprowadzenie tzw. praw
Pasqua spowodowało wśród imigrantów wielki opór i niezadowolenie, a ich
punktem kulminacyjnym było na znak protestu zajęcie przez Afrykanów
i Chińczyków kościoła w Paryżu w 1996 roku. W 1997 r. centrolewicowy
rząd premiera Lionela Jospina zniósł lub złagodził wiele z tych przepisów:
m.in. został utworzony specjalny status imigracyjny dla osób z wysokimi
kwalifikacjami, dla naukowców i artystów. Mimo podejmowania różnych
kroków mających na celu poprawę sytuacji imigrantów i zmniejszenia dys-
kryminacji, cały czas daje się zaobserwować wzrost restrykcyjnej polityki
rządu francuskiego wobec osób, które przyjechały w poszukiwaniu bezpie-
czeństwa i lepszych warunków życia 26).
We Francji od lat 80. XX w. toczy się debata na temat przynależności
do narodu francuskiego (Pudzianowska, 2007, s. 115). Francja nie stosuje
polityki wielokulturowości wobec imigrantów. W republikańskim modelu
integracji występuje polityka włączająca, która opiera się na trzech filarach:
asymilacji imigrantów ze społeczeństwem francuskim, naturalizacji27) oraz
równości wszystkich obywateli mających takie same prawa i obowiązki
wobec państwa, co wiąże się m.in. z przyjęciem języka francuskiego za
swój (Pudzianowska, 2007, s. 115; Łodziński, 2008, s. 83) oraz nie zrze-
szaniem się w organizacjach i stowarzyszeniach imigranckich (Trevena,
2008, s. 108). W ramach integracji, cudzoziemcy uczestniczą w kursach
języka francuskiego, zdobywają wiedzę obywatelską oraz biorą udział
w szkoleniach zawodowych. Integrację ma wspierać także system oświaty
– większość placówek edukacyjnych, w tym szkoły, mają charakter laic-
ki. Wymownym przykładem działań rządu francuskiego mającym na celu
uwypuklenie oddzielenia państwa od religii, było wprowadzenie w lutym
2004 r. ustawy zakazującej umieszczania i noszenia „ostentacyjnych sym-
boli religijnych” na terenie szkół publicznych28).

26) Zob. http://focus-migration.hwwi.de/France.1231.0.html?&L=1, dostęp: 01.12.2014.


27) Związek między obywatelstwem a inkluzją doskonale oddaje stwierdzenie: ten, kto
głosuje, jest Francuzem i obywatelem (fr. celui qui vote est francais et citoyen) (Lesińska,
2008, s. 172).
28) Więcej na ten temat czytaj m.in. Vaïsse, 2004, s. 1–6.

188 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 177–197


Uchodźcy/imigranci we Francji – wyzwania, szanse, zagrożenia

Migranci (w tym cudzoziemcy ubiegający się o nadanie statusu uchodź-


cy, uznani uchodźcy i osoby z ochroną uzupełniającą) posiadający zezwo-
lenie na pobyt, mają dostęp do ubezpieczenia społecznego i opieki zdro-
wotnej na takich samych warunkach, jak obywatele francuscy29). Badania
prowadzone od 1980 r. pokazują jednak, że charakteryzują się oni gorszym
zdrowiem od rodowitych Francuzów. Związane jest to przede wszystkim
ze stylem życia i przyzwyczajeniami żywieniowymi wyniesionymi z kra-
ju pochodzenia (zob. m.in. Linka, 2015, s. 9). Dużą rolę odgrywa także
ich sytuacja socjoekonomiczna – brak pracy, bieda, społeczne wykluczenie,
niski poziom wykształcenia (co często wiąże się z brakiem kapitału spo-
łecznego), słaba znajomość języka francuskiego, stres związany z integracją
w nowym kraju oraz czynniki kulturowe (np. inne definiowanie pojęcia
choroba), to czynniki ryzyka wpływające na słabą kondycję psychofizyczną
imigrantów30). Dyskryminacja na rynku pracy oraz brak perspektyw na
przyszłość związane z wysokim bezrobociem31) wśród młodych imigrantów
wywołało zamieszki na przedmieściach Paryża w 2005 r. (Balicki, Stalker,
2006, s. 278–281)32). Przykładem nieprzychylnej polityki rządu francuskie-
go wobec imigrantów, mniejszości etnicznych i narodowych może być tzw.
sprawa romska (fr. l’affaire des Roms) związana z wysiedleniem z Francji
rumuńskich i bułgarskich Romów w 2010 r. przeprowadzona przez Nico-
lasa Sarkozy’ego oraz konflikt o islamskie burki33). Działania te wywołały
29) Zob. http://ed.frog.org.pl/component/content/article/92-europejskiedoswiadcze-

niafrancja.html, dostęp: 23.12.2014.


30) Jak pokazują badania, 35% imigrantów i 20% znaturalizowanych imigrantów nie

ma dostępu do szerokiego zakresu ubezpieczenia zdrowotnego, w porównaniu z 7% rodo-


witych Francuzów (Berchet, Jusot, 2012, s. 1–7).
31) Z badań SOFRES wynika, że w 2007 r. bezrobocie dotknęło 29% osób w wieku

20–29 lat, których rodzice pochodzili z Algierii (Jankowska, 2010, s. 265). W latach 1989–
2011 najwięcej muzułmanów znajdowało zatrudnienie jako robotnicy (32,9% przy 20,1%
ogółu Francuzów), w usługach i pracach porządkowych (14% przy 9,8% ogółu Francuzów)
oraz w rzemieślnictwie, handlu i w różnych przedsiębiorstwach na niskich stanowiskach
(7,2% przy 4,9% ogółu Francuzów) (Musiał, 2014, s. 38).
32) W 2006 r. rząd francuski przeprowadził badania (ELIPA) dotyczące m.in. ekono-

micznej integracji imigrantów (ich zarobków), warunków życia (zakwaterowanie, kontakty


społeczne, dostęp do praw i świadczeń) oraz kapitału ludzkiego (wykształcenie i znajomość
języka francuskiego) (Bürkin, Huddleston, Chindea, 2013, s. 87).
33) W 1989 r. jeden z profesorów koledżu z Creil wyrzucił młodą muzułmankę z klasy

za to, że miała założoną na głowę chustę. Zrobił to w imię zasad kodeksu szkolnego, który
zabraniał „obnoszenia się z wszelkimi symbolami, noszenia niestosownych ubrań propa-
gujących jakiekolwiek poglądy religijne, polityczne lub filozofię”. Inna sytuacja związana

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 177–197 189


Edyta Januszewska

falę niezadowolenia i protestów, które w ostatnich latach przetoczyły się


przez Francję (Szymańska, 2013, s. 212). Mimo prowadzenia przez rząd
francuski zaostrzonej polityki wobec imigrantów, w 2007 r. w Paryżu zo-
stało otwarte Muzeum Historii Imigracji (fr. Cité nationale de l’ histoire de
l’ immigration, CNHI), które ma za zadanie przybliżać historię imigracji
do Francji oraz ma pokazać, że imigranci nie stanowią tylko i wyłącznie
problemu (jak uważa część Francuzów), lecz także mają wpływ na budowa-
nie społeczeństwa wielokulturowego, co ubogaca i sprzyja m.in. rozwojowi
ekonomicznemu i społecznemu Republiki Francuskiej.
Według raportu MIPEX (Migrant Integration Policy Index) z 2015 r.34)
dotyczącego polityki integracyjnej obejmującego siedem obszarów w dostępie
do podstawowych sfer życia publicznego (rynek pracy, łączenie rodzin, edu-
kacja, służba zdrowia, partycypacja polityczna, przepisy dotyczące nadawa-
nia obywatelstwa, przepisy antydyskryminacyjne), Francja znalazła się na 17
miejscu z 38 badanych krajów35). Najwyżej ocenione zostały: przepisy anty-
dyskryminacyjne (77 punktów na 100), przepisy dotyczące nadawania oby-
watelstwa (61 na 100), dostęp do rynku pracy (54 na 100), partycypacja poli-
tyczna (53 na 100), łączenie rodzin (51 na 100), służba zdrowia (50 na 100),
nadawanie obywatelstwa (48 na 100), a najsłabiej edukacja (36 na 100)36).

Organizacje pozarządowe działające na rzecz


integracji uchodźców i imigrantów
Francuski system integracji opiera się głównie na działalności organizacji
pozarządowych zajmujących się pomocą humanitarną skoncentrowaną na
imigrantów (są to organizacje lokalne, organizacje quasi-publiczne oraz duże

z zakazem noszenia hidjabu to wyrzucenie ze szkoły w Aubervilliers dwóch sióstr: Lily


i Almy Lévy (Pugacewicz, 2011, s. 60, cyt. za: Blais, Gauchet, Ottavi, 2002, s. 64; zob. też
m.in. Łucyk, 2010, s. 94–95).
34) MIPEX to narzędzie, które mierzy politykę integracji imigrantów we wszystkich

państwach członkowskich UE, Australii, Kanadzie, Islandii, Japonii, Korei Południowej,


Nowej Zelandii, Norwegii, Szwajcarii, Turcji i USA. Badania dotyczą 2014 r.
35) Na przykład Polska znalazła się na 32 miejscu wśród 38 krajów. Z badań MIPEX-

-u wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat najwyżej ocenianymi krajami była Szwecja,
Portugalia, Kanada, Finlandia i Nowa Zelandia, a najgorzej ocenianymi krajami była Is-
landia, Chorwacja, Turcja, Łotwa i Cypr, http://migrantreport.org/sweden-portugal-lead-
-integration-policy/, dostęp: 11.07.2016.
36) Zob. http://www.mipex.eu/france, dostęp: 11.07.2016.

190 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 177–197


Uchodźcy/imigranci we Francji – wyzwania, szanse, zagrożenia

organizacje międzynarodowe, np. Czerwony Krzyż). Istnieje wiele takich


organizacji, których działania odnoszą się do różnych grup: osób oczekują-
cych na status uchodźcy, uznanych uchodźców, kobiet – migrantek czy dzieci
o pochodzeniu migracyjnym37). Prowadzą one ośrodki dla uchodźców, ofe-
rują porady prawne, psychologiczne, organizują kursy języka francuskiego
oraz wspierają cudzoziemców w procesie integracji społecznej i zawodowej.
Jedną z nich jest Association of Social Services for Migrant Families (ASSFAM)
– (Stowarzyszenie Pomocy Społecznej dla Rodzin Migrantów), która zosta-
ła założona w 1951 r. Początkowo jej celem była integracja cudzoziemców,
którzy przyjechali do Francji z powodów zawodowych. Obecnie w różnych
formach udziela wsparcia imigrantom, którzy w większości pochodzą z pół-
nocnej Afryki: oferuje pomoc pracowników socjalnych, asystentów rodziny,
doradców zawodowych i psychiatrów. Jej działania skierowane są szczególnie
do osób powyżej 50 roku życia, kobiet imigrantek – samotnych matek, bez-
robotnych, doznających przemocy fizycznej i psychicznej oraz nieznających
języka francuskiego. ASSFAM prowadzi także działania skierowane do mło-
dych imigrantów mające na celu pomoc w identyfikacji tożsamości kulturo-
wej, poczucia bezpieczeństwa i przynależności do społeczności lokalnej oraz
działania zmierzające do aktywizacji na rzecz własnego środowiska. Ponad-
to prowadzi kursy języka francuskiego oraz działania zmierzające do walki
z dyskryminacją rasową38). Kolejną instytucją jest Le Mouvement contre le ra-
cisme et pour l’amitié entre les peuples (MRAP) – (Ruch przeciwko Rasizmowi
i Przyjaźni między Narodami) – założona w 1949 r. Historia jej powstania
i działalności związana jest z II wojną światową i procesem dekolonizacji.
Działalność Narodowego Ruchu Przeciwko Rasizmowi (Le Mouvement na-
tional contre le racisme, MNCR) datuje się na rok 1941, gdzie jego głównym
celem była (razem z protestanckimi i katolickimi kościołami) ochrona dzieci
o ciemnym kolorze skóry mieszkających we Francji, przed deportacją prowa-
dzoną przez Nazistów. W 1949 r. nazwa organizacji brzmiała: Ruch przeciw-
ko Rasizmowi, Anty-Semityzmowi i Działań na rzecz Pokoju (Le Mouvement
contre le racisme, l’antisémitisme et pour la paix). W 1972 r. organizacja przy-
jęła obecnie funkcjonującą nazwę Le Mouvement contre le racisme et pour l’a-
mitié entre les peuples. Jej zadania to walka z antysemityzmem, rasizmem oraz

37) Organizacji tych jest bardzo dużo, ograniczę się do charakterystyki tylko niektó-

rych z nich.
38) Zob. http://www.successatschool.eu/about-us/assfam/, dostęp: 31.12.2014.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 177–197 191


Edyta Januszewska

obrona praw imigrantów i Romów mieszkających we Francji39). Inną insty-


tucją jest Le Groupe d’information et de soutien des immigrés (GISTI) – (Gru-
pa Pomocy i Informacji dla Imigrantów) – to organizacja, która specjalizuje
się w pomocy prawnej z zakresu prawa francuskiego i europejskiego, oferuje
szkolenia i wydaje publikacje o sytuacji imigrantów we Francji, m.in. Plein
Droit. Każdy numer poświęcony jest różnym zagadnieniom, np. dyskrymi-
nacji, sytuacji małoletnich bez opieki, czy sytuacji rodzin imigranckich we
Francji. Porady udzielane są przez telefon oraz pocztą elektroniczną i dotyczą
m.in. legalizacji pobytu, dostępu do rynku pracy, dostępu do mieszkalnic-
twa, edukacji i służby zdrowia. Linia telefoniczna czynna jest od poniedział-
ku do piątku w godzinach 15–18, natomiast odpowiedzi na maile odbywają
się w ciągu dwóch tygodni. Każdego roku z porad korzysta około 3 tysięcy
osób40). Kolejna organizacja pomagająca migrantom to Femmes de la Terre.
Została założona w grudniu 1992 r., jej celem jest działalność na rzecz kobiet
– migrantek ofiar przemocy oraz tych, które mają problem z pobytem i uzy-
skaniem obywatelstwa. Udziela porad prawnych i psychologicznych. Działa
na rzecz poszanowania prawa do wolności, do zdrowia, do życia rodzinnego,
swobody przemieszczania się oraz do godnych warunków życia. Organizuje
różne szkolenia związane z tematyką migracyjną41). Inna organizacja – Voix
de femmes – pomaga kobietom – imigrantkom, ofiarom przemocy seksualnej
oraz zmuszanym do aranżowanych małżeństw. Oferuje konsultacje psycho-
logiczne, prawne oraz prowadzi telefon zaufania42).
Do organizacją pomagającym osobom oczekującym na status uchodźcy
zaliczyć można m.in. France Terre d’asile (FTDA), która pomaga cudzo-
ziemcom będącym w procedurze uchodźczej od początku ich procesu lega-
lizacyjnego aż do momentu uzyskania ochrony. Ponieważ cudzoziemcy sta-
rający się o status uchodźcy muszą sami ubiegać się o miejsce w ośrodku dla
azylantów, a miejsc tych jest bardzo mało, część z nich staje się bezdomna
i trafia na ulicę. Aby temu zapobiec, France Terre d’asile (FTDA) prowadzi
ośrodki dla azylantów (Centre d’accueil pour les demandeurs d’asile, CA-
DA)43), w których nie tylko oferuje zakwaterowanie i wyżywienie, ale także

39) Zob. http://www.mrap.fr/, dostęp: 03.01.2015.


40) Zob. http://www.gisti.org/gisti/index.en.html, dostęp: 02.01.2015.
41) Zob. http://www.femmesdelaterre.org/, dostęp: 02.01.2015.
42) Zob. http://ed.frog.org.pl/component/content/article/92-europejskiedoswiadczenia

francja.html, dostęp: 23.12. 2014.


43) W 2002 r. istniało 127 ośrodków CADA, w których było 8 588 miejsc, a w 2013 r.

takich ośrodków było 270 i mogły pomieścić one 23 369 cudzoziemców.

192 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 177–197


Uchodźcy/imigranci we Francji – wyzwania, szanse, zagrożenia

pomoc prawną i psychologiczną. Inną organizacją jest Forum Réfugiés-Cosi,


która zajmuje się integracją społeczno-zawodową imigrantów. Kolejna or-
ganizacja to La Cimade (Comité inter-mouvements auprès des évacués), która
m.in. udziela pomocy prawnej cudzoziemcom będącym w aresztach de-
portacyjnych. Dom’Asile to stowarzyszenie, które prowadzi 11 ośrodków,
w których przebywa ponad 9 tys. cudzoziemców będących w trudnej sy-
tuacji mieszkaniowej. Znajdują się one w siedmiu regionach Île-de-France:
Paris, les Hauts-de-Seine, la Seine-Saint-Denis, les Yvelines, l’Essonne, le
Val d’Oise, le Val de Marne44). Inne organizacje działające na rzecz uchodź-
ców i imigrantów to: francuski Czerwony Krzyż, Amnesty International
France, UNHCR Paris, the Human Rights League oraz Médecins du monde
(Lekarze Świata).
Imigranci i uchodźcy przynoszą do nowego kraju swój kapitał kulturo-
wy, indywidulany, edukacyjny i biograficzny. Warto wspomnieć tu cho-
ciażby o takich osobach, jak: Napoleon Bonaparte (urodzony na Korsyce);
Michel François Platini – były francuski piłkarz, trener i działacz sportowy
włoskiego pochodzenia; Zinédine Yazid Zidanie – piłkarz, z pochodzenia
Algierczyk; Thierry Henry – piłkarz (jego ojciec pochodzi z Gwadelupy);
Albert Camus – algiersko-francuski pisarz, dramaturg, eseista, reżyser te-
atralny; Amel Bent (Amel Bachir) – francuska piosenkarka o marokań-
sko-algierskich korzeniach; Matt Pokora (Matthieu Tota) – francuski pio-
senkarz, tancerz i kompozytor polskiego pochodzenia; Auguste Axenfeld
– ukraińsko-francuski lekarz i malarz; Serge Gainsbourg (Lucien Gins-
burg) – kompozytor, piosenkarz, aktor, scenarzysta i reżyser (syn ukraiń-
skich Żydów) czy Mirwais Ahmadzaï – współczesny muzyk, kompozytor,
producent muzyczny o korzeniach afgańsko – włoskich i inni.
Obecnie Francja „ma otwarte drzwi” przede wszystkim dla specjalistów,
na których istnieje „zapotrzebowanie” (Trevena, 2008, s. 112–113). Jed-
nakże w wyniku napływu uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu na
znaczeniu zyskują partie skrajnie prawicowe, takie jak partia Marine Le
Pen przewodniczącej nacjonalistycznego Frontu Narodowego sprzeciwia-
jącej się polityce „otwartych drzwi”, którą popiera coraz więcej obywateli
francuskich.
W obecnym, niepewnym świecie, w którym toczą się wojny, a kobiety,
dzieci i osoby starsze doświadczają przemocy i gwałtów, należy postawić

44) Zob. http://www.domasile.org/component/content/article/71-laccueil-en-crise, do-

stęp: 05.01.2015.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 177–197 193


Edyta Januszewska

pytanie, czy Europa powinna zamknąć swoje bramy dla osób, które szukają
schronienia i bezpieczeństwa, czy powinna otworzyć (nadal mieć otwar-
te?) swoje podwoje dla imigrantów? Gdzie przebiega granica (jeśli w ogóle
takowa istnieje), za którą Europejczycy – odgrodzeni od „Innych” – będą
mogli powiedzieć, że czują się bezpiecznie, są szczęśliwi i z wiarą patrzą
w przyszłość swoją i swoich dzieci? Czy to jest utopia, czy może plan, który
kiełkuje w umysłach rządzących i możnych tego świata? Czy może rację ma
Zygmunt Bauman (2005, s. 13), który powiedział, że: „Każda granica ota-
czająca Europę będzie zawsze wyzwaniem dla reszty planety i zaproszeniem
do jej sforsowania?”. A Rory Carroll dodał: „Zamykając przed imigranta-
mi praktycznie wszystkie legalne metody przekroczenia granicy, Europa
zyskała pewność, że przybysze spoza kontynentu mogą liczyć już tylko na
przemytników. Ci zaś ustalają cenę za swoją usługę, uwzględniając popyt,
koszt i ryzyko. Taktyka Europy polega na maksymalnym podwyższaniu
kosztów i ryzyka” (Bauman, 2005, s. 179, za: Carroll, 2000, s. 8).
Jak podaje wiele europejskich mediów, „zapraszając” do Europy imi-
grantów, wpuszczamy terrorystów, którzy chcą zniszczyć naszą cywilizację
opartą na chrześcijaństwie i narzucić nam islam. Charles Taylor, kanadyj-
ski filozof uważa jednak, że najpoważniejszy konflikt, który toczy się we
współczesnym świecie nie jest między świeckim i racjonalistycznym Za-
chodem, a fundamentalistycznym światem muzułmańskim, tylko „między
zwolennikami siłowej konfrontacji i dialogu w obrębie poszczególnych cy-
wilizacji” (O religii w epoce sekularyzmu, 2007, s. 12).

Bibliografia
AIDA (Asylum Information Database). Country Report: France, December 2015,
http://www.asylumineurope.org/reports/country/france, dostęp: 08.07.2016.
Audiencja z okazji życzeń świątecznych, 22.12.1978, pkt. 3. (2008). W: J. Cieślew-
ska, M. Manińska, M. Krzysiak i in. (red.), Wojna i pokój (s. 64). Warszawa:
New Media Concept.
Balicki, J., Stalker, P. (2006). Polityka imigracyjna i azylowa. Wyzwania i dylematy.
Warszawa: Wydawnictwo UKSW.
Banaś, M. Eurokulturowość. Zarys specyfiki współczesnych procesów migracyjnych i in-
tegracyjnych w Europie, http://www.ism.wsmip.uj.edu.pl/documents/3337228/
b70e0687-c9ff-4a40-94f1-c623983f6eeb, dostęp: 12.07.2016.
Bauman, Z. (2000). Globalizacja. I co z tego dla ludzi wynika. Tłum. E. Klekot.
Warszawa: PIW.
Bauman, Z. (2005). Europa. Niedokończona przygoda. Tłum. T. Kunz. Kraków:
Wydawnictwo Literackie.

194 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 177–197


Uchodźcy/imigranci we Francji – wyzwania, szanse, zagrożenia

Berchet, C., Jusot, F. (2012). Immigrants’ Health Status and Use of Healthcare
Services: A Review of French Research, Questions d’ économie de la santé, 172,
1–7.
Bitoulas, A. (2014). Population and social conditions. Eurostat, UE, 3.
Blais, M.C., Gauchet, M., Ottavi, D. (2002). Pour une philosophie politique de
l’ éducation. Six questions d’aujourd’ hui. Paris: Éditions Bayard.
Blanc-Chaléard, M.C. (2001). Histoire de l’immigration en France. Paris: La
Découverte.
Bürkin, K., Huddleston, T., Chindea, A. (2013). Integracja uchodźców i wykorzy-
stanie wskaźników: Materiał zebrany w Europie Środkowej. Budapeszt: Biuro
Regionalne UNHCR na Europę Środkową.
Carroll, R. (2000). In praise of smugglers, Guardian, z dnia 2 września.
Chmelickova, N. (red.). (2006). Badanie alternatywnych wobec detencji środków
zapobiegawczych w przypadku osób ubiegających się o nadanie statusu uchodźcy
w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Bruksela: Komisja Europejska,
Dyrekcja Generalna ds. Sprawiedliwości, Wolności i Bezpieczeństwa.
EMN Bulletin (2015). 12th Edition, June-September, s. 3, http://emm.si/publika-
cije/12th-emn-bulletin-june-september-2015/, dostęp: 09.10.2015.
Escafré-Dublet, A. (2014). Mainstreaming immigrant integration policy in France:
Education, employment, and social cohesion initiatives. Brussels, Migration
Policy Institute Europe.
Global Trends Forced Displacement in 2015, UNHCR, s. 2–3, http://www.emn-
belgium.be/sites/default/files/publications/2016-06-14-global-trends-2015.pdf,
dostęp: 07.07.2016.
http://data.oecd.org/migration/foreign-born-population.htm#indicator-chart, do-
stęp: 05.12.2014.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/2995521/7203832/3-04032016-AP-EN.
pdf/790eba01-381c-4163-bcd2-a54959b99ed6, dostęp: 08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/2995521/7494855/3-16062016-BP-EN.
pdf/4ff50bf8-82fc-4af0-9907-9c8546feb130, dostęp: 08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/4168041/6742650/KS-QA-15-003-EN-
N.pdf/b7786ec9-1ad6-4720-8a1d-430fcfc55018, dostęp: 08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/documents/6049358/7005580/Asylum+quarterly-
+report+-+Q4+2015.pdf/7c7307b1-a816-439b-a7d9-2d15e6e22e82, dostęp:
08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/images/1/18/Five_main_citi-
zenships_of_%28non-EU%29_asylum_applicants%2C_2015_%28num-
ber_of_first_time_applicants%2C_rounded_figures%29_YB16.png, dostęp:
08.07.2016.
http://ec.europa.eu/eurostat/tgm/table.do?tab=table&init=1&language=en&pco-
de=tps00191&plugin=1, dostęp: 08.07.2016.
http://ed.frog.org.pl/component/content/article/92-europejskiedoswiadczenia-
francja.html, dostęp: 23.12.2014.
http://en.wikipedia.org/wiki/Demographics_of_France#cite_note-42, dostęp:
04.12.2014.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 177–197 195


Edyta Januszewska

http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_OFFPUB/KS-QA-13-005/EN/KS-
QA-13-005-EN.PDF, dostęp: 05.12.2014.
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/statistics_explained/index.php/Migration_and_
migrant_population.
http://focus-migration.hwwi.de/France.1231.0.html?&L=1, dostęp: 01.12.2014.
http://hispantv.com/detail.aspx?id=298807, dostęp: 04.12.2014.
http://migrantreport.org/sweden-portugal-lead-integration-policy/, dostęp:
11.07.2016.
http://www.asylumineurope.org/sites/default/files/report-download/aida__fran-
ce_second_update_final_uploaded_0.pdf, dostęp: 09.12.2014.
http://www.domasile.org/component/content/article/71-laccueil-en-crise, dostęp:
05.01.2015.
http://www.femmesdelaterre.org/, dostęp: 02.01.2015.
http://www.gisti.org/gisti/index.en.html, dostęp: 02.01.2015.
http://www.mipex.eu/france, dostęp: 11.07.2016.
http://www.mrap.fr/, dostęp: 03.01.2015.
http://www.ofpra.gouv.fr/documents/OFPRA_BD_28-04-2014.pdf, dostęp:
15.12.2014.
http://www.successatschool.eu/about-us/assfam/, dostęp: 31.12.2014.
Jankowska, R. (2010). «Inny» w społeczeństwie francuskim – refleksja na temat
współczesnej imigracji we Francji. W: L. Dziwięcka-Bokun, A. Śledzińska-
-Simon (red.), Społeczeństwo wobec «Innego». Kategoria «Innego» w naukach
społecznych i życiu publicznym (s. 261–270). Toruń–Wrocław: Dolnośląska
Wyższa Szkoła Służb Publicznych „ASESOR” we Wrocławiu – Wydawnictwo
Adam Marszałek.
Januszewska, E. (2007). Dzieci – ofiary konfliktów zbrojnych na świecie, Pedago-
gika Społeczna, 4, 83–95.
Lesińska, M. (2008). Inkluzja polityczna imigrantów w państwach przyjmu-
jących. Prawa polityczne i wyborcze oraz ich rola w procesie integracji. W:
A. Grzymała-Kazłowska, S. Łodziński (red.), Problemy integracji imigrantów.
Koncepcje, badania, polityki. Warszawa: Wydawnictwa UW.
Linka, A. (2015). Świadomość znaczenia różnic kulinarnych i zmiany nawyków ży-
wieniowych w pracy socjalnej z migrantami. Praca Socjalna, styczeń–luty, 1, 9.
Łodziński, S. (2008). Integracja i kultury imigrantów. Spory wokół ochrony praw
społeczności imigranckich w Europie. W: A. Grzymała-Kazłowska, S. Łodziń-
ski (red.), Problemy integracji imigrantów. Koncepcje, badania, polityki. Warsza-
wa: Wydawnictwa UW.
Łucyk, S. (2010). Burka to nie Islam. Polityka, wrzesień, 39(2775), 94–95.
Musiał, S. (2014). Muzułmanie we Francji – wybrane aspekty społeczno-politycz-
ne, Przegląd Geopolityczny, 8, 38.
O religii w epoce sekularyzmu (2007). Rozmowę z Charlesem Taylorem przepro-
wadziła Agata Bielik-Robson, „Europa”, dodatek do „Dziennika”, 22 grudnia,
5(194), 12.
Oleksiewicz, I. (2006). Uchodźcy w Unii Europejskiej. Aspekty prawne i polityczne.
Bydgoszcz–Rzeszów: Oficyna Wydawnicza Branta.

196 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 177–197


Uchodźcy/imigranci we Francji – wyzwania, szanse, zagrożenia

Pudzianowska, D. (2007). Dyskusja parlamentarna na temat prawa o obywatel-


stwie we Francji w latach 90. XX w., Studia Europejskie, 4, 115–138.
Pugacewicz, I.H. (2011). Rozważania o wybranych aspektach polityki edukacyj-
nej Francji na rzecz przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu, przemocy
i nietolerancji. W: T. Lewowicki, A. Szczurek-Boruta, J. Suchodolska (red.),
Pedagogika międzykulturowa wobec wykluczenia społecznego i edukacyjnego, UŚ
w Katowicach, WSPZNP Warszawa, Stowarzyszenie Wspierania Edukacji Mię-
dzykulturowej. Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek.
Rapport d’activité (2013). L’Association nationale d’assistance aux frontières pour
les étrangers (ANAFE), s. 14, http://www.anafe.org/IMG/pdf/rapport-activite-
-2013-web.pdf, dostęp: 30.12.2014.
Salignat, C.A. (2014). IDA (Asylum Information Database), National Coun-
try Report 2014, http://www.asylumineurope.org/sites/default/files/report-
download/aida_reportfrance_first_update_edit02012014_final.pdf, dostęp:
22.12.2014.
Szymańska J. (2013). Obywatelstwo europejskie a problem integracji imigrantów
w Unii Europejskiej, Studia i Analizy. Studia Politologiczne. Rządzenie w prze-
strzeni ponadnarodowej, 27.
Trevena, P. (2008). Teorie i doktryny dotyczące imigrantów. Doświadczenia
tradycyjnych i nowych krajów imigracji. W: A. Grzymała-Kazłowska, S. Ło-
dziński (red.), Problemy integracji imigrantów. Koncepcje, badania, polityki
(s. 111–112). Warszawa: Ośrodek Badań nad Migracjami.
UN High Commissioner for Refugees (UNHCR), UNHCR Global Trends
2013: War’s Human Cost, czerwiec 2014, http://www.refworld.org/doci-
d/53a3df694.html, dostęp: 15.12.2014.
UN High Commissioner for Refugees (UNHCR), UNHCR Resettlement Hand-
book, Country Chapter – France, marzec 2014, http://www.refworld.org/doci-
d/541191d74.html, dostęp: 15.12.2014.
Vaïsse, J. (2004). Veiled Meaning: The French Law Banning Religious Symbols In
Public Schools, U.S.-France Analysis Series. Washington, D.C.: The Brookings
Institution.
Widy, M. (2005). Życie codzienne w muzułmańskim Paryżu. Warszawa: Wydaw-
nictwo Akademickie Dialog.

R efugees / immigrants in France – Challenges,


opportunities and threats

A bstract
In this article, I present figures on refugees in Europe (and France) in 2012–
2016. I describe the history of immigration to France, the procedure for grant-
ing refugee status and measures for the integration of minority ethnic groups.
I also briefly describe the activities of NGOs working for the integration of
refugees and immigrants in France.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 177–197 197


Do dyskusji

Prof. dr hab. K azimierz Pospiszyl


Wszechnica Świętokrzyska w Kielcach

Penalizacyjna pułapka wadliwej


polityki społecznej

W iele niepokojących zjawisk towarzyszy czasom współczesnym, bez


wątpienia do jednych z nich należy duży wzrost liczby osób osa-
dzonych w więzieniach. Zjawisko to może zaskakiwać, ponieważ wzrost
ten, następujący w zdecydowanej większości krajów nieukrywających sta-
tystyk kryminalnych zaznacza się od końca lat 60. ubiegłego wieku, czyli
dokładnie od czasu, kiedy pojawiły się gwałtowne, a zarazem przekonujące,
krytyki instytucji izolacyjnych z więzieniami na czele.
Jak powszechnie wiadomo, począwszy od lat 60. XX w. ogłaszano szo-
kujące niekiedy teorie i bardzo spektakularne badania psychologiczne, któ-
re ewidentnie wykazywały, że izolacja od życia w normalnym społeczeń-
stwie wywiera negatywny wpływ na właściwe funkcjonowanie człowieka.
Zarówno te poglądy, jak i wyniki badań, dzięki mass mediom szybko prze-
nikały do masowej wyobraźni coraz lepiej obytego z nowościami społe-
czeństwa, a w każdym razie do tych społeczności, które mają szczęście żyć
w państwach demokratycznych.
Symptomatyczność omawianej tu prawidłowości dodatkowo zdaje się
podkreślać to, że we wzroście liczby osób osadzonych w więzieniach przo-
duje USA, a więc kraj o najdłuższej, ugruntowanej demokracji w nowo-
czesnym świecie, w którym to kraju wspominane teorie i badania pojawi-
ły się po raz pierwszy i do tej pory zaprzątają najwięcej uwagi! Natomiast
Polska zajmuje obecnie poczesne niestety, bo czwarte, miejsce w Europie
pod względem ilości skazanych, a w latach 2005–2007 zajmowała nawet
miejsce pierwsze!
Nie trudno się domyślić, że pojawiło się szereg prób wyjaśnienia przy-
czyn gwałtownego wzrostu liczby skazanych, najważniejsze z nich, jak
mniemam, postaram się omówić poniżej.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 199–205 199


Kazimierz Pospiszyl

Najbardziej ogólną teorią, stanowiącą w pewnym sensie filozofię upra-


wiania polityki penitencjarnej w najnowszych czasach jest tzw. nowa peno-
logia, której główna idea została sformułowana po raz pierwszy w artykule
Malcolma Feeleya i Jonatana Simona (1992, s. 449–474) zamieszczonym
na początku ostatniego dziesięciolecia ubiegłego wieku w prestiżowym
amerykańskim periodyku kryminologicznym.
Twórcy tego podejścia wychodzą z założenia, że pomimo diametralnej
zmiany w surowości, a przede wszystkim w filozofii karania, niezmiennym
pozostał fakt nieuchronności kary, gdyż karanie przestępców od zarania
dziejów po dzień dzisiejszy jest integralnym atrybutem władzy. Do podsta-
wowych bowiem zadań osób władzę tę sprawujących należało i dalej należy
ochrona życia i mienia ludzi, którzy danej władzy podlegają.
Podstawową przeto przesłanką „nowej penologii” jest maksymalne
zmniejszenie dotkliwości popełnianych przestępstw dla przeciętnych, z re-
guły praworządnych, obywateli. Głównym zaś mechanizmem, na którym
opiera się wprowadzenie w życie tej „penologii” jest stosowane w ubezpie-
czeniach podejście aktuarialne (actuarial approach) – chodzi w nim o moż-
liwie najdokładniejsze oszacowanie możliwości wystąpienia szkodliwych
społecznie zachowań kryminalnych. Szacunki te dotyczyć muszą dwóch
podstawowych właściwości czynów przestępczych, a mianowicie ich rodza-
jów i stopnia szkodliwości.
Nowa penologia należy do rzędu tych pomysłów kryminologicznych,
które poprzez swą celowo zarysowaną jednostronność starają się ukazać
w wyostrzonym świetle wagę najważniejszego – z przyjętego punktu wi-
dzenia – problemu, którym jest dobro społeczne, a nie indywidualne! Tylko
z tak wyostrzonej perspektywy ukazać można istotę i wagę problemu.
„Nowa penologia nie dotyczy bezpośrednio sposobu karania, ani reso-
cjalizacji, przedmiotem jej zainteresowania są grupy i jednostki zakłócają-
ce porządek społeczny. Koncentruje się na stworzeniu maksymalnej ilości
zabezpieczeń przed aktami kryminalnymi – jej celem jest nie tyle elimi-
nowanie przestępstwa, co uczynienie go możliwie najmniej szkodliwym,
dzięki stworzeniu systemowych zabezpieczeń” – piszą autorzy tej koncepcji
(Feeley, Simon, 1992, s. 449–474).
Jest oczywiste, że tak jednoznacznie zawężone stanowisko wywołu-
je liczne krytyki, które – najogólniej rzecz ujmując – koncentrują się na
dwóch podstawowych ograniczeniach tej koncepcji.
Pierwszy nurt, najbardziej wyraziście reprezentowany przez Bernarda
Harcourta (2001, 2007a, 2007b) – autora kilku błyskotliwie napisanych

200 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 199–205


Penalizacyjna pułapka wadliwej polityki społecznej

prac krytycznych na temat omawianej tu koncepcji, dotyczy podstawowej


niekonsekwencji nowej penologii. Przecież najlepszym – jak twierdzi – za-
bezpieczeniem społecznym przed przestępcą jest zmiana tego przestępcy
w człowieka praworządnego! Szczególnie znamienna pod tym względem
jest pierwsza z owych prac krytycznych, której sam tytuł stanowi wymowne
przesłanie: „Illusion of order. The false promise broken windows policing”,
czyli: „Złudzenie porządku w fałszywej obietnicy ochrony wybitych okien”.
Drugi nurt krytyki nowej penologii dotyczy tego, że stosowane w tym
typie myślenia podejście aktuarialne (o czym mówiłem poprzednio) stwa-
rza nie do końca prawdziwe odzwierciedlenie obrazu zjawisk kryminal-
nych, a tym samym zawiera poważne niedostatki w zakresie budowania
właściwych (w sensie ich skuteczności) systemów zabezpieczeń.
Oparte na statystykach podejście aktuarialne kieruje bowiem uwagę po-
lityków, stróżów prawa i porządku społecznego na grupy w jakimś sensie
upośledzone: biedotę, ludzi niewykształconych, kolorowych, emigrantów
itp. Co prawda, w wymienionych środowiskach częściej występują zjawi-
ska kryminalne, ale najgroźniejsze dla porządku społecznego przestępstwa
gospodarcze dotyczą głównie przedstawicieli klas średnich i to, najczęściej
najwyższych warstw tych klas, a te w szacunkach zwolenników nowej pe-
nologii schodzą na dalszy plan w zestawieniu z częściej odnotowanymi
przejawami drobnej przestępczości. Za inicjatora tego nurtu krytyki nowej
penologii uznać można autora licznych prac kryminologicznych, Michaela
Welcha (2003, s. 17–28).
Krytyka ta odbiła się szerokim echem nie tylko w USA, główny jej nurt
skoncentrował się na słabości, niedostatkach i wadliwym wyprofilowaniu
prowadzonej przez współczesne kraje rozwinięte polityki społecznej.
Myślę, że najbardziej radykalny pogląd w tej materii przedstawił Magnus
Hornquist (profesor kryminologii Uniwersytetu Sztokholmskiego) piszący
o satysfakcji karania w ideologii profesjonalistów klasy średniej. Intelektualną
przesłanką rozważań tego autora jest teza, że „profesjonaliści klasy średniej”
stanowiący główny człon „biurokracji karzącej” dostosowują „machinę ka-
rania” do swojej ideologii i swojego modelu poprawności zachowania się,
bez wnikania w głębsze, a zarazem uniwersalne, mechanizmy tej „machi-
ny”. Przykłady owej, naskórkowej – jego zdaniem – „polityki penalnej klasy
średniej” czerpie autor z praktyk stosowanych w jego ojczystym kraju, czyli
w Szwecji, gdzie – jak twierdzi – pomimo powszechnej opinii, że jest to
kraj „wysoce socjalny” polityka społeczna budzi szereg zastrzeżeń. Przede
wszystkim owa „socjalność” zasadza się, zdaniem autora, na niewielkich,

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 199–205 201


Kazimierz Pospiszyl

acz systematycznych podwyżkach zasiłków (głównie skutkiem kampanii


wyborczych) zamiast systematycznego wdrażania bardziej skutecznych
programów aktywizacji i asymilacji społecznej środowisk wykluczonych
skutkiem upośledzenia ekonomicznego oraz barier kulturowych (Hornqu-
ist, 2014, 2015).
W podobnym tonie wypowiada się wielu kryminologów o wyrobio-
nym autorytecie: Alessandro De Gorgi (z San Jose State University), pisząc
o miejscu więzienia w strukturze społecznej krajów późnego kapitalizmu,
stwierdza m.in., że we współczesnych krajach Zachodu (zwanych przezeń
„późno kapitalistycznymi”) istnieje powszechna praktyka traktowania wię-
zienia jako remedium na likwidowanie obszarów bezprawia zamieszkiwa-
nych przez emigrantów, nisko wykwalifikowanych robotników sezonowych
i innych przedstawicieli marginesu późno kapitalistycznego społeczeństwa.
Autor ten na zakończenie przedstawianych prawidłowości stawia pytanie:
„dlaczego więzienie ma przejmować na siebie skutki źle prowadzonej po-
lityki społecznej?”. Jego zdaniem w krajach późnego kapitalizmu powstać
musza szeroko zakrojone programy społeczne nastawione na szybszą asymi-
lację emigrantów (albo też ograniczające napływ emigrantów), likwidujące
obszary ubóstwa i budzące aktywność społeczną przedstawicieli najuboż-
szych warstw społecznych (De Gorgi, 2014).
W podobnym duchu wypowiada się Emma Bell (z Keele University),
mówiąc o „paradoksie więzienia w neoliberalnej Brytanii”. Paradoks ów po-
lega, zdaniem autorki, na „penalizacji ubóstwa”, a więc zastępowaniu nie-
zbędnych rozwiązań z zakresu polityki socjalnej poprzez osadzanie coraz
to większej liczby ludzi z tzw. marginesu w więzieniach. Autorka na zakoń-
czenie wytyka obecnie sprawującemu władzę w Zjednoczonym Królestwie
rządowi konserwatywno-liberalnych demokratów konkretne liczne zanie-
dbania na tym polu, zaniedbania te, jej zdaniem, prowadzą w prostej linii
do nasilenia przestępczości głównie wśród napływowej i niezasymilowanej
ludności, której członkowie żyją na granicy ubóstwa (Bell, 2015).
Loic Wacquant (socjolog z Califorinia University), stara się wykazać
„podstępność neoliberalnego państwa” wyrażającą się w wymuszaniu pracy
za kiepskie wynagrodzenie pod groźbą więzienia. Jak utrzymuje – „współ-
czesna socjologia wymiaru sprawiedliwości opisuje prawidłowości rodem
z klasycznych prac Émile’a Durkheima, czy kryminologów marksistow-
skich”. Na zakończenie swych rozważań wysuwa autor poważne ostrze-
żenie, że opisywane przez niego (i jego kolegów) prawidłowości stanowić
mogą poważne zagrożenie dla demokracji (Wacquant, 2015).

202 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 199–205


Penalizacyjna pułapka wadliwej polityki społecznej

Godny odnotowania jest pogląd Vanessy Barker (socjolożki z Uniwersy-


tetu Sztokholmskiego) mówiący o „demokratycznej teorii porządku praw-
nego”. Zdaniem autorki obserwowany współcześnie wzrost liczby uwię-
zionych stanowi ewidentny dowód kryzysu demokracji we współczesnych
krajach rozwiniętych, zaznacza się on zanikiem zaangażowania szerokich
mas społecznych uczestnictwem w życiu politycznym. Dzieje się to skut-
kiem poczucia bezradności przedstawicieli najuboższych warstw społecz-
nych. Na zakończenie swych rozważań autorka przytacza od dawna znaną
prawdę, że jedynie aktywność żyjących w niedostatku warstw społecznych
prowadzi zarówno do wzrostu zamożności tych ludzi, jak też stanowi naj-
lepszą drogę do wydatnego zmniejszenia przestępczości (Barker, 2013).
Podobnie jak zdecydowana większość współczesnych kryminologów za
penalizację ubóstwa wini źle prowadzoną politykę socjalną, równie jednym
głosem potępia stosowaną dosyć często praktykę kupowania głosów w wy-
borach za cenę drobnych zasiłków przekazywanych najbiedniejszym gru-
pom ludności, rozwiązaniem jest bowiem zmiana postaw tych ludzi przez
wdrażanie programów asymilacyjnych i aktywizacyjnych, czyli mówiąc
inaczej poprzez wychowanie społeczeństwa, a jest to proces żmudny i dłu-
gotrwały.
Skoro zaś mowa o wychowaniu nie sposób nie przytoczyć argumen-
tów Eriki Meiners (z Texas University) mówiących o tym, że za wzrost
przestępczości i tym samym powiększającą się liczbę osób skazanych na
pobyt w więzieniu główną winę ponosi szkoła. Autorka wychodzi z założe-
nia, o którym wspominał już Zygmunt Freud, że teoretycznie rzecz biorąc,
człowiek może wyzbyć się cech destrukcyjnych, jeśli będzie odpowiednio
kształcony. Niestety – jak dowodzi autorka – szkoła w jej różnych odmia-
nach jest niczym innym, jak tylko instytucją penitencjarną, a w najlepszym
razie przygotowaniem poważnej liczby przestępców! Dzieli uczniów na
lepszych i gorszych, narzuca dystans, dyscyplinę, nie panuje nad grupami
nieformalnymi itp. Szkoła przyszłości musi się zatem tak skonstruować, aby
nie preferować tylko dzieci zdolne, zadbane, heteroseksualne o odpowied-
nim kolorze skóry, wyznania itp. Zdaniem autorki, jeśli szkoła wyzbędzie
się cech instytucji penitencjarnej, wtedy i tylko wtedy, więzienie stać się
może reliktem przeszłości (Meiners, 2014, s. 2–21).
Powyższy pogląd pokazuje, jak trudny i szeroko zakrojony musi być
proces przeorientowania polityki społecznej, w którego zakres wchodzi
przecież także utrwalony od wieków system szkolnictwa, niemniej jednak
proces ten musi być prowadzony.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 199–205 203


Kazimierz Pospiszyl

Na zakończenie koniecznie należy podkreślić, że zdecydowana więk-


szość kryminologów, a wszyscy cytowani w obecnym studium autorzy nie
przedstawiają bynajmniej krytyki ułomności prowadzonej współcześnie
przez większość państw polityki socjalnej dla samej krytyki, lecz po to, aby
wady i niedociągnięcia poprawić.
Co więcej, nie spotkałem poglądu pesymistycznego, mówiącego o nie-
możliwości poprawienia ograniczeń i jednostronności tej polityki, na ogół
wszyscy wykazują optymizm pod tym względem. Dobrym tego przykła-
dem jest David Scott (starszy wykładowca kryminologii i prawa karnego
University of Central Lancashire), redaktor niedawno wydanej, obszernej
pracy zbiorowej pod wielce prowokującym tytułem: Dlaczego więzienie,
którego zdaniem państwa demokratyczne przezwyciężały daleko poważ-
niejsze zakusy na demokrację, poradzą sobie także z przeprofilowaniem
polityki socjalnej, która w obecnym kształcie staje się główną przyczyną
przeludnienia więzień (Scott, 2015). Jak twierdzi cytowany autor, wte-
dy i tylko wtedy, kiedy uda się wyrównać dolegliwości życia ludzi żyjących
we współczesnym świecie, więzienia zaczną świecić pustkami, a nie pękać
w szwach, jak obecnie.

Bibliografia
Barker, V. (2013). Democracy and deprivation: Why membership matter most. W:
M. Bosford, K.F. Aas (red.), Border of Punishment: Migration, Citizenship and
Social Exclusion. Oxford: Oxford University Press.
Bell, E. (2015). The prison paradox in neoliberal Britain. W: D. Scott (red.), Why
Prison. Cambridge: Cambridge University Press.
De Gorgi, A. (2014). Punishment and Socjety. London: Sage.
Feeley, M.M., Simon, J. (1992). The new penology. Notes on the emerging strategy
of correction and its implications. Criminology, 30(2), 449–474.
Harcourt, B. (2001). Illusion of Order. The False Promise of Broken Windows Polic-
ing. Cambridge MA: Harvard University Press.
Harcourt B. (2007a). Against Prediction. Profiling, Policing and Punishing in Actu-
arial Age. Chicago: Chicago University Press.
Harcourt, B. (2007b). Post-modern meditation on punishment. Social Research,
74(2), 307–383.
Hornquist, M. (2014). Repositioning sovereignty. Theoretical, Criminology, 18,
528–545.
Hormquist, M. (2015). Pleasure punishment and the professional middle class. W:
D. Scott (red.), Why Prison. Cambridge: Cambridge University Press.
Meiners, E. (2014). Trouble with the child in the carceral state. Journal of Crime
Conflict and World Order, 39, 2–21.

204 Praca Socjna nr 1(32) 2017, s. 199–205


Penalizacyjna pułapka wadliwej polityki społecznej

Scott, D. (2015) Unequalled in pain. W: D. Scott (red.), Why Prison. Cambridge:


Cambridge University Press.
Wacquant, L. (2015). Crafting the neoliberal state: workfare, prisonfare and social
insecurity. W: D. Scott (red.), Why Prison. Cambridge: Cambridge University
Press.
Welch, M. (1999). Punishment in America. Thousand Oaks: Sage.
Welch, M. (2003). Ironies of social control and the criminalization of immigrants,
Criminal Law and Social Change, 73, 17–28.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 199–205 205


Pó łk a z ksią żk ami

Dr hab., prof. UR Beata Szluz


Uniwersytet Rzeszowski, Wydział Socjologiczno-Historyczny
Instytut Socjologii, Zakład Socjologii Problemów Społecznych

Małgorzata Ciczkowska-Giedziun, Praca socjalno­


‑wychowawcza z rodziną. Od teorii do praktyki,
Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-
Mazurskiego w Olsztynie, Olsztyn 2016, ss. 160

R odzina – jako grupa pierwotna, grupa odniesienia, mała grupa spo-


łeczna – budzi zainteresowanie socjologów, pedagogów, psychologów,
polityków społecznych, a także pracowników socjalnych. Podejmowane są
badania naukowe, zarówno ilościowe, jak i jakościowe, które pozwalają dać
odpowiedź na wiele postawionych problemów badawczych. Uwagę zwra-
cają również eksploracje mające na celu kreślenie podstaw teoretycznych,
tworzących fundament kreowania działań prowadzonych przez pracowni-
ków służb społecznych.
W nurt tych rozważań wpisuje się monografia Małgorzaty Ciczkow-
skiej-Giedziun, która pisze: „współczesne rozwiązania w zakresie pomocy
i wspierania rodziny ryzyka charakteryzują się wielością inspiracji. Tworzą-
cy się model pracy z rodziną czerpie z kilku podstawowych źródeł: z tra-
dycji polskiej pedagogiki społecznej, która dała podstawy do tworzenia się
[…] pracy socjalno-wychowawczej z rodziną, z modeli terapeutycznych,
w szczególności z systemowej terapii rodzin czy podejścia skoncentrowa-
nego na rozwiązaniach, z popularyzowanego podejścia ekosystemowego,
z teorii i praktyk antyopresyjnych (antydyskryminacyjnych), a także podej-
ścia refleksyjnego, z zaadoptowanych na potrzeby praktyki wybranych mo-
deli wspierania rodziny, tj. konferencja grupy rodzinnej, domowy trening
video, czy dialog motywujący” (s. 7). Autorka słusznie zauważyła, że „opi-
sane w książce teorie i koncepcje wpisują się zarówno w obszar zaintereso-
wań pedagogiki społecznej, jak i w model angloamerykańskiej pracy socjal-
nej. Podejścia te w pewnym stopniu są już realizowane w pracy z rodziną
w rodzimych realiach, jednakże do tej pory nie były silnie identyfikowane

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 207–211 207


Beata Szluz

z pracą socjalną” (s. 9). Książka wpisuje się zatem i wypełnia pewną lukę
właśnie w tym zakresie.
Mając na uwadze problemy współczesnej rodziny, należy zwrócić uwagę
na teoretyczne podejścia, które mogą być aplikowane do praktyki przez
m.in. pracowników socjalnych czy asystentów rodziny. Taki zamysł to-
warzyszył Ciczkowskiej-Giedziun, która wybrała teorie i podejścia istot-
ne z perspektywy nauk społecznych, które można i należy stosować w co-
dziennej pracy z rodziną w kryzysie czy z wieloma problemami.
Rozdziały zamieszczone w opracowaniu można podzielić na dwie części.
W pierwszej zawarto poszczególne teorie, koncepcje i perspektywy, przy-
bliżając ich podstawowe pojęcia i założenia. Druga część przybliża czytel-
nikowi wiedzę na temat możliwości implementacji tych koncepcji w pracy
socjalno-wychowawczej z rodziną.
Pierwszą z wybranych jest teoria przywiązania, której twórcą był John
Bowlby. Dotyczy negatywnego wpływu, który wywiera na rozwój małe-
go dziecka utrata obiektów znaczących (ojca, matki bądź innego opiekuna),
w wyniku poświęcania dziecku niewystarczającego czasu i uwagi, których
potrzebuje do prawidłowego rozwoju emocjonalnego. Autorka zarysowała
założenia wspomnianej teorii, ukazała fazy i style przywiązania oraz kry-
tykę odnoszącą się do tej teorii. Zaakcentowała jej zastosowanie w pracy
z rodziną, podkreślając, że „zrozumienie teorii przywiązania staje się tak-
że istotnym obszarem wiedzy pracowników socjalnych, ponieważ daje im
ramy do oceny jakości relacji dziecka z innymi, dostarcza wiedzy na temat
tego, jakiego wsparcia i pomocy potrzebuje dziecko, rodzina zastępcza i/lub
rodzina biologiczna, wyjaśnia znaczenie budowania bliskich relacji w roz-
woju dziecka. Znaczenie teorii akcentuje się głównie w kontekście organi-
zowania dzieciom rodzinnej opieki zastępczej bądź adopcji, natomiast pole
oddziaływań można by rozszerzyć również na instytucjonalną pieczę za-
stępczą” (s. 25). Odwołanie do teorii przywiązania, pomimo uwag krytycz-
nych, uważam za zasadne, szczególnie w kontekście rozważań dotyczących
pieczy zastępczej.
Drugi rozdział nosi tytuł Koncepcja mocnych stron w pracy socjalno-wycho-
wawczej z rodziną. Autorka podkreśliła, że „pierwszych elementów działań
ukierunkowanych na zasoby jednostek, grup, społeczności możemy dopatry-
wać się w ruchu domów osiedleńczych oraz dziełach Jane Addams, poglą-
dach Virginii Robinson, Berthy Capen Reynolds, szkole funkcjonalnej pracy
socjalnej i nieco później w pracach Ruth Smalley i Herberta Bisno” (s. 26).
Odniosła się do koncepcji lokowanych w szeroko rozumianej praktyce pracy

208 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 207–211


Półka z książkami

socjalnej opartej na zasobach. Helena Radlińska pisała już bowiem o „siłach


społecznych” jako koncepcji promowania podmiotowości człowieka w po-
wiązaniu z aktywnością środowiska, a także o idei wzmacniania możliwości
sprawczych człowieka (ang. empowerment). Podejście oparte na zasobach po-
jawiło się w pracy socjalnej m.in. w publikacjach Dennisa Saleebeya, Char-
lesa Rappa i Ann Weick (s. 26). W treści pracy znajdujemy odniesienie do
podejścia skoncentrowanego na rozwiązaniach, a także do jego zastosowa-
nia w pracy z rodziną, domowego Treningu Video i dialogu motywującego.
Uwagę zwracają zestawienia w tabelach nr 1, 2 i 3, w których zaprezentowa-
no: „Kategorie definiowania zasobów klienta według M. Glickena; Cechy
charakterystyczne dla praktyki pracy socjalnej opartej na zasobach w ujęciu
modeli praktycznych bazujących na możliwościach klientów; Porównanie
perspektyw: problem/patologia i rozwiązania/mocne strony”. Zawarte w ta-
belach porównania dobrze uzupełniają prowadzony wywód naukowy. Uła-
twiają czytelnikowi dostrzeganie szczegółów w studiowanym rozdziale.
W kolejnej części autorka koncentruję się na teorii systemowej, ujmującej
rodzinę w sposób całościowy. Przytoczyła pojęcie systemu – za Tadeuszem
Tomaszewskim – zobrazowała także podstawowe jego właściwości. Zary-
sowała teorię systemową w odniesieniu do pracy socjalno-wychowawczej
z rodziną. Odniosła się do genogramu stosowanego przez praktyków we
wspomnianym zakresie. W podsumowaniu stwierdziła: „Teoria systemo-
wa może być również przydatna w pracy socjalno-wychowawczej z rodziną
poprzez: a) ukazanie systemu rodzinnego klienta jako całości, b) pomoc
rodzinie w prawidłowym budowaniu wzorców strukturalnych i komuni-
kacyjnych, c) ukazanie zachowań, które mogą pomóc rodzinie zrozumieć
i rozwiązać jej problemy” (s. 60).
W czwartym rozdziale scharakteryzowała perspektywę ekologiczną.
Odwołała się do koncepcji Maxa Siporina, nazywanej „teorią ekologiczno-
-systemową i ekologicznej teorii rozwoju człowieka” Urie Bronfenbrennera
(s. 61). Teoria ułatwia ogląd i konceptualizację zjawiska wymiany pomię-
dzy ludźmi i ich środowiskiem, wyjaśnia, że jednostka i jej środowisko nie
mogą być rozpatrywane osobno. Jest ona wykorzystywana przez osoby
pracujące z rodziną i dziećmi. Ciczkowska-Giedziun zwróciła uwagę na
łączenie teorii systemowej oraz perspektywy ekologicznej w pracy z rodzi-
ną (model egzystencjalny, ekogram (s. 64–67). Swoje miejsce w analizach
znalazła konferencja grupy rodzinnej. Do zalet obu wspomnianych teorii
autorka zaliczyła: „bazowanie na idei empowerment, mocnych stronach
klientów i środowiska, spojrzenie na dany problem z kilku perspektyw,

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 207–211 209


Beata Szluz

możliwość uzyskania wielopłaszczyznowej diagnozy. Wśród ograniczeń


tych teorii można wskazać: niemożność uzyskania danych podczas diagno-
zy od wszystkich osób zaangażowanych w daną sytuację, czy brak czasu
i możliwości organizacyjnych w pracy np. pracownika socjalnego, aby dane
z diagnozy wykorzystać w dalszej pracy z rodziną” (s. 69).
Część piąta monografii zawiera treści obrazujące teorię wsparcia spo-
łecznego. Autorka umiejscowiła te teorie w obrębie nauk społecznych,
z uwzględnieniem ujęć socjologii i pedagogiki oraz psychologii. W podsu-
mowaniu słusznie zauważyła, że „w ostatnich latach znacząco wzrasta ranga
w sensie realnym, jak i potencjalnym wsparcia społecznego […]. Ważną
cechą wsparcia społecznego jest również to, że nie narusza podmiotowości,
autonomii, a także godności rodziny. Dąży do wyzwalania i uruchamiania
mocnych stron i zasobów członków rodzin. Charakteryzuje się także tym,
że jest postępowaniem naturalnym, spontanicznym i opartym na zasadzie
dobrowolności dającego i biorącego i możliwości zamiany ról w tym sa-
mym czasie lub w nieodległej perspektywie” (s. 78).
Feministyczny model pracy socjalnej oraz perspektywa płci w pracy
z rodziną stanowi centrum zainteresowań szóstego rozdziału (tworzenie się
podejść antyopresyjnych w pracy socjalnej). Pierwotnie koncepcja ta była
rozwijana w pracy socjalnej z kobietami, obecnie wykorzystywana jest tak-
że w pracy z mężczyznami i dziećmi. Autorka odwołała się, co warto pod-
kreślić, do prac słowackich badaczy, m.in. A. Tokarovej, która poświęciła
wiele miejsca tej problematyce w swoich dociekaniach naukowych. W roz-
dziale zostały przybliżone metody i techniki feministycznej pracy socjalnej
(s. 82–92).
Ostatni, siódmy rozdział, obrazuje podejście refleksyjne w pracy z rodzi-
ną, które budzi zainteresowanie m.in. pracowników socjalnych. Szczególny
wkład w rozwój refleksyjności w pracy socjalnej mieli: John Dewey, Paulo
Freire, Michael Polanyi, Donald Schön, Chris Argyris (s. 93). Autorka za-
uważyła, że „refleksyjność może też być niewygodnym procesem, ponieważ
polega na uczeniu się na błędach i pomyłkach. W dodatku praca socjalna
polega na pracy z ludźmi doświadczającymi problemów i przeżywającymi
różne trudności, dlatego namysł nad często trudnymi historiami klien-
tów również może być uciążliwy. Refleksyjność może także ujawnić nasze
uprzedzenia i zmusić nas do przeformułowania naszego systemu wartości.
[…] Czas na refleksję może być częścią indukcji, oceny, superwizji, czy gru-
powej dyskusji. Umiejętności, które mogą być przydatne w tych procesach
to: słuchanie, reakcja na informację zwrotną, świadomość wpływania na

210 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 207–211


Półka z książkami

innych, zdolność do stanięcia z boku i analizy (umiejętności kognitywne),


zdolność do refleksji nad uczuciami i intuicją” (s. 104). Szczególne miejsce
zajmuje superwizja w pracy socjalnej, która jest istotna w refleksji nad prze-
biegiem spotkania pracownika socjalnego z rodziną.
Książkę wzbogaca obszerny aneks, w którym zawarto treści obrazujące
profesję asystenta rodziny, a także wybrane programy wspierania, pomocy
i interwencji w rodzinie (Szkoła dla rodziców i wychowawców, Dobry rodzic
– dobry start, Wolontariusz w rodzinie, Asystent rodziny, program Homebuil-
ders, Model wspierania rodziców – Triple P), oraz wskazówki do tworzenia
programów pracy z rodziną. Zawartość aneksu znacząco wzbogaca i posze-
rza treści prezentowane w książce, może stanowić cenne źródło wiedzy dla
osób pracujących z rodziną.
Uwagę zwraca bogata bibliografia, w której zamieszczono polskie i ob-
cojęzyczne pozycje. Czytelnik może odnaleźć publikacje do studiowania,
odnoszące się do poruszanych w pracy zagadnień.
Koncepcje teoretyczne i rozwiązania praktyczne, ukazane przez Cicz-
kowską-Giedziun, mogą być stosowane w kształceniu do pracy socjalnej
z rodziną, a także w praktyce pracowników socjalnych, asystentów rodziny,
koordynatorów pieczy zastępczej, pedagogów szkolnych, streetworkerów.
Książka przybliża i porządkuje zagadnienie. Autorka przemyślała i do-
brze zestawiła założenia, uporządkowała je właściwie, przybliżając czy-
telnikowi efekty swoich eksploracji zrozumiałym i barwnym językiem.
Książka zasługuje na pozytywna ocenę, recenzja zaś pozbawiona jest uwag
krytycznych. Jest to uzasadnione i związane z dostrzeżoną pracowitością
autorki, rzetelnością oraz dobrym przygotowaniem opracowania. Można
przypuszczać, że spotka się ono z zainteresowaniem wśród badaczy, studen-
tów i praktyków.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 207–211 211


Dr Tomasz Różański
Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, Wydział Nauk Pedagogicznych
Katedra Socjologii Edukacji i Pedagogiki Społecznej

Artur Fabiś, Marcin Muszyński, Łukasz Tomczyk,


Maria Zrałek, Starość w Polsce. Aspekty społeczne
i edukacyjne, Wydawnictwo Państwowej Wyższej
Szkoły Zawodowej, Oświęcim 2014, ss. 156

W 2014 r. ukazała się książka autorstwa Artura Fabisia, Marcina Mu-


szyńskiego, Łukasza Tomczyka i Marii Zrałek pod tytułem: Sta-
rość w Polsce. Aspekty społeczne i edukacyjne. Jak podano we Wprowadzeniu
(s. 5–7), publikacja powstała dzięki udziałowi jej autorów w projekcie wy-
szehradzkim, który realizowany był przez reprezentantów czterech państw:
Czech (Uniwersytet Karola w Pradze), Słowacji (Uniwersytet Macieja
Bela w Bańskiej Bystrzycy), Węgier (Węgierska Akademia Nauk) i Polski
(Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. rotmistrza Witolda Pileckiego
w Oświęcimiu). Za podstawowy cel projektu uznano konfrontację danych
na temat aktywności osób starszych z poszczególnych krajów w wybranych
obszarach życia społecznego oraz dokonanie analizy porównawczej uka-
zującej specyfikę państw z grupy V4. Recenzowana monografia obejmuje
jedynie część danych zgromadzonych w ramach wspomnianego projektu.
Odnoszą się one do edukacyjnego i zawodowego obszaru działalności se-
niorów w Polsce.
Książka składa się z czterech rozdziałów. Pierwszy – pt. Społeczne kontek-
sty starzenia się w Polsce – został opracowany przez Marię Zrałek (s. 9–50).
Autorka, odwołując się do aktualnych danych statystycznych, wyszła od
dokonania demograficznej charakterystyki polskich seniorów. Wykaza-
ła, że zmiany, jakie zachodzą w strukturze demograficznej naszego kraju,
wskazują na stosunkowo szybkie tempo starzenia się ludności. Następnie
podjęła próbę określenia granicy okresu starości. Kolejne poruszone przez
nią zagadnienia dotyczyły takich kwestii, jak m.in.: sytuacja materialna
i zdrowotna ludzi starszych w Polsce, pomoc niesamodzielnym seniorom,

212 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 212–214


Półka z książkami

czas wolny osób starszych, polityka społeczna na rzecz seniorów. Zrałek


zwróciła także uwagę na potrzebę zmiany w społecznym odbiorze osób
w wieku późnej dorosłości. Jak stwierdziła: „Konieczność nowego podejścia
do problemu starzenia się ludności staje się […] wyzwaniem dla kreowania
rozwiązań w taki sposób, by społeczeństwo polskie mogło w przyszłości
lepiej funkcjonować i być przyjazne dla wszystkich grup ludności. Warun-
kiem pomyślnego rozwoju w zmieniającej się sytuacji demograficznej jest
holistyczne podejście do osób starszych, rozpoznanie trudności, z jakimi
się borykają, ale też wykorzystanie ich potencjału” (s. 49). Dlatego też –
zdaniem uczonej – istotnym wyzwaniem staje się: podnoszenie kapitału
społecznego seniorów, ich aktywizacja do działań o charakterze samopo-
mocowym, zapobieganie ich izolacji społecznej (np. poprzez zwiększanie
oferty w zakresie form wykorzystania czasu wolnego), walka z wszelkimi
przejawami dyskryminacji (poprzez działania edukacyjne dotyczące staro-
ści skierowane do całego społeczeństwa) i in.
Rozdział drugi – przygotowany przez Artura Fabisia – zatytułowano:
Uczący się seniorzy. Uwarunkowania uczenia się osób starszych w Polsce (s. 51–
80). Autor, przywołując stanowiska wybranych badaczy oraz formułując
własne spostrzeżenia, rozpoczął od omówienia ważniejszych cech edukacji
w okresie starości. Jego dalsze rozważania dotyczyły przede wszystkim ta-
kich zagadnień, jak: polityka oświatowa Polski wobec seniorów, instytucje
zajmujące się kształceniem ludzi starszych oraz specyfika uczenia się w okre-
sie późnej dorosłości z perspektywy seniorów. Szczególną uwagę poświęcił
instytucjom kulturalno-oświatowym wspierającym rozwój osób starszych,
zwłaszcza uniwersytetom trzeciego wieku i klubom seniora. Ukazując na-
tomiast specyfikę uczenia się ludzi starszych (z ich własnej perspektywy),
odwołał się do wyników badań nad wybranymi kursami skierowanymi
do seniorów. Jak zauważył: „Edukację osób starszych charakteryzuje duża
swoboda wyboru treści kształcenia. Dobrowolność uczenia się pozwala
na zdobywanie wiedzy, kształtowanie umiejętności i pozyskiwanie kom-
petencji, które wynikają z zainteresowań i determinowane są wewnętrzną
motywacją” (s. 74). W końcowej części rozdziału autor poruszył problem
przygotowania specjalistów do spraw kształcenia ludzi starszych w Polsce.
Rozdział trzeci – autorstwa Łukasza Tomczyka – został poświęcony
metodom i formom edukacji seniorów (s. 81–112). Uczony skupił swo-
ją uwagę głównie na takich zagadnieniach, jak: funkcje i cele w eduka-
cji osób starszych, metody i formy kształcenia, zasady kształcenia, oferta
edukacyjna skierowana do seniorów, rola nowych mediów w kształceniu

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 212–214 213


Tomasz Różański

ludzi starszych, problem samokształcenia. Poruszył również kwestię po-


radników metodycznych. Stwierdził: „Analizując zagadnienie metodyki
kształcenia seniorów, należy mieć na względzie, że jest to relatywnie nowy
obszar badawczy, czego dowodem jest ciągle niewystarczająca liczba po-
radników metodycznych, dających wytyczne, jak uczyć seniorów obsługi
nowych mediów, języków obcych, sztuki, przedmiotów humanistycznych
i społecznych. Wiele działań edukacyjnych […] prowadzonych jest przez
nauczycieli, którzy aktywność edukacyjną opierają jedynie na intuicji i do-
świadczeniach czerpanych z tradycyjnej dydaktyki szkolnej. […] uzasad-
nione wydaje się opracowywanie w Polsce metodyk szczegółowych skiero-
wanych do coraz liczniejszej grupy osób wspierających uczenie się seniorów,
[…] służyć to będzie ciągłemu podnoszeniu jakości kształcenia w ostatnim
etapie rozwojowym życia człowieka” (s. 111–112).
W rozdziale czwartym i zarazem ostatnim (s. 113–140), jego autor –
Marcin Muszyński, wykorzystując bogatą literaturę przedmiotu oraz dane
statystyczne, skoncentrował się przede wszystkim na przedstawieniu sytu-
acji seniorów na rynku pracy w Polsce oraz wskazaniu różnorakich przy-
czyn ich niskiej aktywności ekonomicznej. Omówił również m.in. wybrane
formy prawne wyrównywania szans ludzi starszych na rynku pracy, a także
dokonał przeglądu niektórych krajowych strategicznych dokumentów pod
kątem aktywności ekonomicznej seniorów. Jak podał w części podsumo-
wującej rozdział: „Wydłużenie okresu aktywności zawodowej, wzrost za-
trudnienia, dostosowanie miejsc pracy do możliwości osób starszych, ela-
styczny czas zatrudnienia to przykładowe kierunki interwencji szczegółowo
opracowane w krajowych dokumentach strategicznych. Analiza tych doku-
mentów prowadzi do wniosku, że należy ponownie przemyśleć ekonomicz-
ną i społeczną rolę państwa, aby stać się konkurencyjnym” (s. 139–140).
Warto nadmienić, że książka zawiera liczne tabele z danymi, które
w znacznym stopniu ułatwiają jej lekturę, a także zamieszczony na końcu
obszerny wykaz literatury, aktów prawnych i stron internetowych.
Podsumowując, należy stwierdzić z przekonaniem, że recenzowana mo-
nografia to interesujące, napisane w przystępny sposób, rzeczowo przygo-
towane źródło informacji na temat dwóch istotnych obszarów aktywności
seniorów w Polsce – edukacyjnego i zawodowego. Można ją polecić – co
czynią zresztą we Wprowadzeniu sami autorzy – specjalistom z zakresu ge-
rontologii społecznej, słuchaczom kierunków humanistycznych i społecz-
nych, jak również praktykom działającym na rzecz osób w starszym wieku.

214 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 212–214


R afał Pląsek
Instytut Studiów Politycznych PAN

Piotr Binder, Młodzi a bieda. Strategie radzenia


sobie w doświadczeniu młodego pokolenia
wsi pokołchozowych i popegeerowskich,
Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2014,
ss. 336 + 24 strony dokumentacji fotograficznej

T ruizmem byłoby stwierdzenie, że przemiany społeczno-gospodarcz-


ne w największym, a jednocześnie najbardziej dotkliwym stopniu,
wpływają na życie osób pochodzących z grup społecznie nieuprzywilejowa-
nych. Intuicje, nawet poparte wieloma mierzalnymi wskaźnikami ekono-
micznymi, nijak mają się jednak do perspektywy skali mikro, odwołującej
się bezpośrednio do doświadczeń osób ze wspomnianych grup. Dlatego tak
istotne są jakościowe badania społeczne, dzięki którym tę perspektywę mo-
żemy spróbować poznać nie tylko odnosząc się do górnolotnych wniosków
o problemach, z którymi mierzyć muszą się przedstawiciele grup nieuprzy-
wilejowanych w sytuacji zmiany, ale – przede wszystkim – oddać możemy
głos konkretnym osobom żyjącym w danych środowiskach.
Wspomniane zagadnienie zdaje się zyskiwać szczególną wagę w odnie-
sieniu do problematyki przemian ustrojowych. Zarówno Polska (po roku
1989), jak i Rosja (po roku 1991) mierzyć musiały się z nieraz błyskawicz-
nymi przemianami powiązanymi ze zmianą systemu społeczno-gospodar-
czego. W obu krajach stosunkowo niewielu uwagi poświęcono jednak ja-
kościowym analizom życia i perspektyw młodzieży i młodych dorosłych
w nowej, sprywatyzowanej rzeczywistości.
Książka Piotra Bindera jest okazją do usłyszenia głosu osób będących
niejako „spadkobiercami” wspomnianych procesów. Celem autora było
„spojrzenie na sposoby «radzenia sobie» (coping strategies) z biedą przez ludzi
młodych w społecznościach wiejskich w Polsce i europejskiej części Rosji”
(s. 12). Badania przeprowadzone zostały w latach 2009–2010 w dwóch pol-

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 215–217 215


Rafał Pląsek

skich wsiach popegeerowskich oraz trzech pokołchozowskich wsiach rosyj-


skich. Zgodnie z podtytułem książki, opisuje ona strategie radzenia sobie
w doświadczeniach młodego pokolenia wsi, które zarówno w Polsce, jak
i w Rosji, objęte zostały procesem prywatyzacji rolnictwa państwowego.
Binder odwoływał się do metod i technik jakościowych (wywiady pogłę-
bione, obserwacja uczestnicząca, analiza dokumentów instytucjonalnych,
dokumentacja fotograficzna), uzupełniając je o analizę zagregowanych da-
nych statystycznych.
Praca składa się ze wstępu, trzech części prezentujących wyniki badań
empirycznych autora oraz zakończenia. We wstępie autor przedstawia meto-
dologiczne podstawy badań, następnie opisuje kolektywizacyjne doświad-
czenia w ZSRR i PRL oraz procesy prywatyzacji rolnictwa państwowe-
go w tych krajach. Pierwsza część pracy przedstawia badane społeczności,
także w regionalnej perspektywie porównawczej. W drugiej części książki
Binder prezentuje strategie radzenia sobie z biedą w doświadczeniu rodzin.
Są one bogato okraszone cytatami z przeprowadzonych przez autora badań.
Trzecia część pracy opisuje strategie życiowe młodych, ich sposoby radze-
nia sobie z problemami i roztaczane przez nich wizje przyszłości. Bardzo
interesującym rozwiązaniem jest zamieszczenie w tej sekcji także przykła-
dowych biografii młodych Rosjan i Polaków (o różnych charakterystykach
ekonomicznych i psychospołecznych), które zdają się znakomicie egzempli-
fikować sytuację młodzieży ze środowisk wiejskich, przy czym pozwalają
również na bardziej bezpośrednie odniesienie opisywanych problemów do
konkretnych, realnych postaci. W zakończeniu autor podsumowuje bada-
nia, prezentuje główne wnioski i podkreśla wagę refleksji nad problemem
biedy i strategiami radzenia sobie.
Autor rozważał w pracy dwie hipotezy. Pierwsza zakładała, iż sposoby
radzenia sobie z biedą są powiązane z kapitałem kulturowym społeczności,
z których pochodzą młodzi, że lokalne i regionalne tradycje mogą kształ-
tować ich życiowe wybory. Zgodnie z drugą, opozycyjną hipotezą, w ob-
liczu transformacji systemowej owe tradycje przegrywają z wymaganiami
współczesności, przez co młodzi ludzie muszą poszukiwać nowych dróg
ku radzeniu sobie z doświadczeniem ubóstwa. Jednym z kluczowych wnio-
sków przeprowadzonych analiz jest konstatacja, że czerpanie z lokalnych
kapitałów (teza pierwsza) sprawdza się jedynie w odniesieniu do sytuacji
zmagania się z biedą szczególnie dotkliwą, przy jednoczesnym braku insty-
tucjonalnego zewnętrznego wsparcia. Procesy modernizacji, indywiduali-
zacji, detradycjonalizacji oraz emancypacji sprawiają, że młodzież próbuje

216 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 215–217


Półka z książkami

czerpać wzorce (także te dotyczące kształtowania własnych życiorysów)


z przekazów kultury masowej. Zaskakujące, iż mimo – zdawałoby się – dia-
metralnie odmiennych kontekstów społeczno-kulturowych, postrzeganie
rzeczywistości przez ludzi młodych w Rosji i Polsce było zbliżone: „pomi-
mo że części młodych dorosłych udawało się skutecznie wejść w dorosłość
w środowisku wiejskim, to ograniczenia i trudności związane z życiem na
wsi (przede wszystkim dostęp do pracy i mieszkań) sprawiały, że uczestnicy
[…] badań wyrażali silne przekonanie o braku przyszłości dla młodzieży
na wsi […] «Lepsza praca», a przede wszystkim «lepsze życie w mieście»
były tym, czego życzyli swoim dzieciom rodzice oraz czego pragnęli młodzi
mieszkańcy wsi” (s. 317).
Jak zauważa Binder, „praca ta – w zamierzeniu autora – to kolejny głos
w trwającej w naukach społecznych dyskusji na temat doświadczania biedy
i sposobów radzenia sobie z nią. Głos ten ma szansę być istotny, bowiem
dotyczy środowisk, o których chętnie się pisze, rzadko jednak się w ich głos
wsłuchuje. Próba zrozumienia motywacji kryjących się za ich wyborami
[…], spojrzenie na spektrum dostępnych im możliwości z perspektywy
miejsc, w których wyrastają, ma szansę poszerzyć wiedzę na ten temat”
(s. 17).
Czy autorowi udało się sprostać swym zamierzeniom? Zdecydowanie
tak – owocem pracy Bindera jest książka zajmująca, pełna nieraz zaskakują-
cych (i niestety – często pesymistycznych) obserwacji i wniosków dotyczą-
cych strategii radzenia sobie z biedą młodzieży ze środowisk szczególnie do-
tkniętych piętnem galopującej modernizacji, której nie zawsze towarzyszyła
troska o dobro grup i jednostek nieposiadających dość donośnego głosu.
Z tego też powodu książka Bindera powinna stać się lekturą obowiązkową
nie tylko dla badaczy zajmujących się problematyką ubóstwa, młodzieży
i problemów społecznych, ale – może przede wszystkim – dla decydentów
projektujących i wdrażających rozwiązania z zakresu polityki gospodarczej
i społecznej. Taka lektura mogłaby bowiem być szansą na przyjrzenie się
dylematom grup i osób, które często zmagać muszą się z problemami będą-
cymi konsekwencją, nie zawsze dość głęboko przemyślanych, decyzji podej-
mowanych na szczytach władzy.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 215–217 217


Spis t r e ś c i r o c z n i k a 2016
„Pr ac y Socjalnej”

Nr 1
Temat numeru: Promocja zdrowia seksualnego osób
niepełnosprawnych
Numer pod redakcją naukową dr. Remigiusza Kijaka
• Remigiusz Kijak, Promocja zdrowia seksualnego osób niepełnosprawnych –
wątki integrujące się w pedagogice specjalnej. Wprowadzenie do numeru
Filozofia, etyka i współczesna pedagogika specjalna wobec dylematów
seksualności

• Andrzej Bałandynowicz, Tolerancja inności a samoświadomość społeczna wo-


bec zdrowia seksualnego osób z niepełnosprawnością
• Marzenna Zaorska, Obszary wyzwań etycznych współczesnej pedagogiki spe-
cjalnej (ze szczególnym uwzględnieniem zagadnienia seksualności osób z nie-
pełnosprawnością)
• Maria Szyszkowska, Znaczenie seksualności i jej dławienie przez moralistów
i polityków
• Anna Kryniecka-Piotrak, Przezwyciężanie dyskryminacji osób niepełno-
sprawnych jako wyraz prawidłowej demokracji
Wymiar społeczny i kulturowy seksualności człowieka
• Anna Nowak, Specyfika ról pełnionych przez kobiety z niepełnosprawnością
• Remigiusz Kijak, Opinie nauczycieli na temat seksualności osób z głębszą nie-
pełnosprawnością intelektualną
• Dorota Żuchowska-Skiba, Jestem kobietą, jestem mężczyzną i jestem osobą
z niepełnosprawnościami. Przemiany tożsamości seksualnej osób niepełno-
sprawnych.
• Remigiusz Kijak, Rodzinne uwarunkowania seksualności osób niepełnospraw-
nych
• Cezary Barański, Dialog Motywujący w pracy z młodzieżą podejmującą ryzy-
kowne zachowania seksualne
Medyczne aspekty seksualności – humanizacja wiedzy medycznej o seksualności
człowieka

• Karolina Czerwiec, Katarzyna Potyrała, Biologiczno-społeczne uwarunkowa-


nia tożsamości płciowej człowieka

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 219–224 219


Spis treści rocznika 2016 „Pracy Socjalnej”

• Ewa Dmoch-Gajzlerska, Barbara Mazurkiewicz, Wady genetyczne, macie-


rzyństwo i rokowanie odnośnie do seksualności
Seksualność osób z niepełnosprawnościami w tekstach kultury
• Tomasz Sahaj, Sposoby prezentacji seksualności osób z niepełnosprawnościami
w filmach kinowych
• Marek Mackiewicz, Seksualność niepełnosprawnych Polaków: analiza kulturowa
• Bogusław Stelcer, Starzenie się i miłość erotyczna w świetle literatury Samuela
Becketta – aspekty psychologiczne i andragogiczne

Nr 2
Wspomnienie prof. Elżbiety Tarkowskiej (K atarzyna Górniak)
Między teorią a praktyką
• Zbigniew Woźniak, Kliniczna praca socjalna – pożądana specjalność czy mno-
żenie bytów ponad miarę?
• Arkadiusz Żukiewicz, Bezpieczeństwo pracowników służb społecznych
• Marzena Ruszkowska, Tymczasowość pobytu w pieczy zastępczej – prawda
czy mit?
• Anna Jarkiewicz, „Zaburzenie psychiczne” w polu działania pracownika so-
cjalnego
• Ewelina Firlej, Mariola Janiszewska, Agnieszka Barańska, Katarzyna Pawli-
kowska-Łagód, Działania polityki społecznej w kontekście zachodzących prze-
mian demograficznych dotyczące osób starszych
Badania
• Izabela Krasiejko, Asystent rodziny – towarzysz czy interwent?
• Piotr Gierek, O zawodzie pracownika socjalnego, kształceniu i motywach jego
wyboru – komentarz z badań
• Iryna Drozd, Źródło i skala finansowania pomocy społecznej w Polsce i na
Ukrainie (analiza porównawcza 2008–2014)
Praktyka
• Andrzej Mielczarek, Praca socjalna w domu pomocy społecznej na rzecz cho-
rych na otępienie starcze
• Kinga Mickiewicz, Arleta Babska, Agnieszka Günther-Jabłońska, Karolina
Głogowska, Wypalenie zawodowe asystentów rodziny a kompetencje społeczne
i strategie radzenia sobie ze stresem
Z historii
• Krzysztof Chaczko, Czy w systemie opieki społecznej Drugiej Rzeczypospolitej
istniały zasiłki pieniężne?

220 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 219–224


Spis treści rocznika 2016 „Pracy Socjalnej”

Półka z książkami
• Beata Szluz, Tatiana Matulayova, Ilona Pesatova, „Cross-sectoral cooperation
in order to solve social problems” (Ewa Kantowicz)
• Marta Mikołajczyk (red.), „Ubóstwo, bezrobocie, bezdomność” (Ludwik Ma-
linowski)
• Anna Przygoda, „Społeczne role dziadków w procesie socjalizacji wnuków”
(Danuta Książek)

Nr 3
Między teorią a praktyką
• Karol Mausch, Logoteoria i logo terapia według Viktora E. Frankla. Czy po-
trzebna jest logo edukacja w pracy socjalnej?
• Elżbieta Lisowska, Rodzina ryzyka – perspektywa diagnostyczna
• Maria Łuszczyńska, Pracownik socjalny w kryzysie – superwizja jako źródło
wsparcia
Rodzina 500+
• Barbara Kowalczyk, Pomoc społeczna i pracownik socjalny wobec programu
Rodzina 500 plus. „Cała wstecz czy wiatr w żagle?”
• Krzysztof Chaczko, (R)ewolucja wyobrażona. O propozycji zmian w systemie
pomocy społecznej przy wykorzystaniu programu Rodzina 500 plus
Badania
• Marta Mikołajczyk, Doświadczenia i opinie pracowników z warszawskich
ośrodków pomocy społecznej na temat kontraktów socjalnych
Praktyka
• Andżelika Łoś, Aktywna polityka społeczna na przykładzie projektów systemo-
wych POKL realizowanych przez ośrodki polityki społecznej – doświadczenia
w powiecie konińskim
• Piotr Grochowiak, Dom Pomocy Społecznej we Wronińcu – przykłady do-
brych praktyk
• Iwona Krysiak-Zielonka, Krzysztof Pawłuszko, Wsparcie od A do Z – Ak-
tywizacja zawodowa osób bezdomnych z Wrocławskiego Koła Towarzystwa
Pomocy im. św. Brata Alberta
Informacje – zagranica
• Magdalena Dobrzyńska, Praca socjalna na uniwersytetach brytyjskich należą-
cych do Russell Group. Nienazwane nie istnieje?
Informacje – kraj
• Sprawozdanie z międzynarodowej konferencji na temat „Polsko-czeskie do-
świadczenia w zakresie pomocy społecznej”, Bielsko-Biała, 18 maja 2016 rok

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 219–224 221


Spis treści rocznika 2016 „Pracy Socjalnej”

Nr 4
Między teorią a praktyką
• Piotr Sałustowicz, Praca socjalna między kontrolą a solidarnością – kilka uwag
• Dominika Kucharewicz, Jerzy Stochmiałek, Przezwyciężanie lęku przed
śmiercią. Refleksje dla pracy socjalnej
• Małgorzata Ciczkowska-Giedziun, Bożena Chrostowska, Wyzwalanie re-
fleksyjności w pracy socjalnej
• Tatiana Kanasz, Pomoc osobom doświadczającym ubóstwa w świetle socjologii
emocji
• Karolina Cynk, Zjawisko wykluczenia ekologicznego w świetle badań socjolo-
gicznych
Badania
• Marta Mikołajczyk, Zaangażowany czy bierny. Przydatny czy zbędny. Pra-
cownicy warszawskich ośrodków pomocy społecznej o kliencie i kontrakcie so-
cjalnym
• Zuzanna Kwissa-Gajewska, Magdalena Lipińska-Wąsik, Empatia, strate-
gie radzenie sobie ze stresem a satysfakcja z pracy u pracowników pomocy
społecznej
• Kinga Mickiewicz, Martyna Herkt, Wypalenie zawodowe funkcjonariuszy
Służby Więziennej
Praktyka
• Joanna Szymanowska, Wspomaganie niesamodzielnych osób starszych w do-
mach pomocy społecznej (na przykładzie woj. podlaskiego)
Z historii
• Teresa Zbyrad, Człowiek stary i jego problemy w badaniach socjologicznych
dwóch ostatnich dekad PRL
Do dyskusji – okiem studentek kierunku praca socjalna
• Sylwia Gruszczyńska, Dagmara Hasse, Uchodźcy w Polsce – odrzucenie czy
akceptacja?
Półka z książkami
• Kazimierz Pospiszyl (rec.), Malcolm Cowburn i Steve Myers, „Social work
with sexual offenders”
• Elżbieta Trojan (rec.), Beata Krajewska, „Okna życia w systemie opieki nad
dziećmi”
• Wiesława Walkowska (rec.), Elżbieta Trafiałek, „Innowacyjna polityka se-
nioralna XXI wieku. Między ateizmem, bezpieczeństwem socjalnym i active
ageing”

222 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 219–224


Spis treści rocznika 2016 „Pracy Socjalnej”

Nowości wydawnicze instytutu rozwoju służb społecznych


• Jerzy Szmagalski, Jedna czy wiele? Rozwój koncepcji pracy socjalnej na świecie
• Izabela Krasiejko, Małgorzata Ciczkowska-Giedziun (red.), Praca socjalno-
-wychowawcza z rodziną w ujęciu wybranych koncepcji

Nr 5, 6 (łączony)
Temat numeru: 25-lecie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we
Wrocławiu
• Anna Józefiak-Materna, Wstęp
Zmiana w instytucji
• Katarzyna Janas, Superwizja pracy socjalnej jako nowatorskie działanie Miej-
skiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu
• Elżbieta Olber, Rozwiązania organizacyjne w Miejskim Ośrodku Pomocy Spo-
łecznej we Wrocławiu sprzyjające świadczeniu usługi pracy socjalnej poprzez
proces uczenia, doświadczania i korzystania z zasobów – z doświadczeń prak-
tyka
• Izabela Gawron (red.), Projekty Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we
Wrocławiu w kontekście rozwoju instytucji
• Elżbieta Ewa Wnęk, Joanna Hawryś, Instytucja w zmianie
• Michał Szydłowski, Człowiek w zmianie – testowanie rozdzielenia pracy
socjalnej od pomocy finansowej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej we
Wrocławiu
• Agnieszka Kowalska, Piecza zastępcza we Wrocławiu – elementy systemu
• Tomasz Neumann, Praktyczne ujęcie zadań realizowanych przez wyspecjali-
zowaną komórkę organizacyjną MOPS we Wrocławiu – Zespół ds. Osób Bez-
domnych i Uchodźców
• Katarzyna Majchrzak, Wsparcie dla osób z niepełnosprawnością w Miejskim
Ośrodku Pomocy Społecznej we Wrocławiu
• Małgorzata Makarczuk-Kłos, Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie – wczo-
raj i dziś
• Izabela Pawłowska, Lider grup roboczych – pracownik socjalny w przeciw-
działaniu przemocy w rodzinie
• Metoda Centrum Aktywności Lokalnej – rozmowa z Elżbietą Olber, zastępcą
dyrektora ds. Pomocy Społecznej
Partnerstwa lokalne – dobre praktyki
• Angażować do współpracy – rozmowa z Elżbietą Ewą Wnęk, kierownikiem
Zespołu Terenowej Pracy Socjalnej nr 4

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 219–224 223


Spis treści rocznika 2016 „Pracy Socjalnej”

• Magdalena Juska, Agata Knabe, Ewa Kupiec, Monika Mildyn, Agnieszka


Molewicz Nasza PODRÓŻ do organizowania społeczności lokalnych
• Wioletta Bodnar, Katarzyna Kopycka, Magdalena Lejkam, Wrocławskie do-
świadczenia z inicjowania partnerstw lokalnych
• Elżbieta Olber, Elżbieta Ewa Wnęk, „Partnerstwo Polanka” – przykład dobrej
praktyki realizowanej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej we Wrocławiu
• Wioletta Bodnar, Lider na Nadodrzu
Nowe wyzwania
• Katarzyna Janas, Wrocławski Asystent rodziny – akwizytor nowego życia
• Izabela Gawron, „Perełki Pracy Socjalnej”
• Elżbieta Olber, 25 lat minęło…

224 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 219–224


Infor m acje
dl a Autorów
publik acji pr zes y ł an ych
d o d ru k u w „P r ac y S o c j a l n ej ”:

1. Objętość nadsyłanych materiałów nie może przekraczać: w wypadku


prac teoretycznych 20 stron znormalizowanego maszynopisu (tj. Times
New Roman 12 pkt z 1,5 odstępem w edytorze Word), pozostałych
prac – 12 stron, recenzji i informacji – 5 stron.
2. Teksty należy przysyłać drogą mailową (pracasocjalnaredakcja@
aps.edu.pl) w pełnej wersji oraz w wersji do recenzji wraz z wypeł-
nionym Oświadczeniem (do pobrania ze strony http://www.aps.edu.
pl/uczelnia/wydawnictwo/czasopisma.aspx). W tej ostatniej należy
usunąć z nagłówka swoje nazwisko i afiliację, z publikacji odwołania
do badań własnych (można maskować dane pozwalające zidentyfi-
kować Autora używając symboli XY), z bibliografii pozycje własnego
autorstwa.
3. Do artykułu w pełnej wersji należy dołączyć krótką informację o Auto-
rze (tytuł, afiliacja) oraz oświadczenie, że tekst nie był wcześniej opubli-
kowany i nie został złożony w innych wydawnictwach.
4. Tabele, wykresy, ilustracje opatrzone numerami i tytułami oraz ad-
notacją, w jakim programie (innym niż Word) zostały wykonane i do
którego miejsca w tekście się odnoszą, powinny być umieszczone w od-
dzielnych plikach.
5. Do artykułu naukowego należy dołączyć streszczenie (200–250 wy-
razów), odzwierciedlające strukturę artykułu (wstęp, metodę, wyniki,
wnioski), oraz słowa kluczowe (3–5) w języku polskim i/lub języku pu-
blikacji oraz w języku angielskim. Weryfikację streszczenia w języku
angielskim zapewnia Wydawnictwo.
6. Przypisy bibliograficzne oraz bibliografia powinny być sporządzone
zgodnie ze standardem APA (6th Edition).
7. Odwołania do źródeł powinny być umieszczone bezpośrednio w tek-
ście i zawierać:
a) w przypadku cytowania – nazwisko autora, rok wydania, nr strony, np.
(Malinowski, 2016, s. 12).

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 225–227 225


Informacje dla Autorów

b) w przypadku powoływania się na źródło – nazwisko autora, rok wy-


dania (ew. nr strony), np.
Zdaniem A. Malinowskiego (2016)…
Zdaniem A. Malinowskiego (2016, s. 18)…
Zdaniem wielu autorów (Kowalski, 2010, Żak, 2012; Malinowski,
2016)…
8. Bibliografia powinna obejmować uporządkowane alfabetycznie (wg
nazwiska autorów) wszystkie źródła, z których pochodzą cytaty i infor-
macje zamieszczone w tekście. Elementy opisu bibliograficznego:
a) książki – nazwisko, inicjał imienia autora (redaktora), rok wydania,
tytuł, miejsce wydania, wydawca, np.
Smolińska-Theiss, B. (2014). Dzieciństwo jako status społeczny: edu-
kacyjne przywileje dzieci klasy średniej. Warszawa: APS.
b) rozdziału w książce – nazwisko autora rozdziału, rok wydania, tytuł
rozdziału, inicjał imienia i nazwisko autora (redaktora) książki, ty-
tuł książki, miejsce wydania, wydawca, np.
Szmagalski, J. (2007). Metody pracy socjalnej w kontekście funkcji
prakseologicznej pedagogiki społecznej. W: E. Marynowicz-Hetka,
Pedagogika społeczna (t. 1, s. 381–424). Warszawa: WN PWN.
c) artykułu z czasopisma – nazwisko i inicjał imienia, rok publikacji,
tytuł artykułu, tytuł czasopisma, nr (t.) czasopisma, s. od–do, np.
Gulczyńska, A. (2011). Stygmaty i schematy. Nowy Obywatel, 4,
38–39.
d) pracy niepublikowanej – nazwisko autora, rok, tytuł, określenie ro-
dzaju pracy, siedziba i nazwa instytucji, w której wykonano pracę
lub w której jest ona przechowywana, np.
Gnoińska, B. (2006). Cyberprzestrzeń kreatorem rzeczywistości dziec-
ka. Praca magisterska. Warszawa: APS.
e) opis bibliograficzny strony WWW musi zawierać nazwisko autora
i tytuł pracy, tryb dostępu, protokół dostępu, a także datę dostępu.
9. Wykaz literatury nie powinien zawierać informacji prywatnych ani
prac w przygotowaniu. Odwołanie się do takich źródeł może występo-
wać jedynie w przypisach.

226 Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 225–227


Informacje dla Autorów

10. Redakcja nie zwraca nadesłanych materiałów i zastrzega sobie prawo


dokonywania zmian w tekście artykułu, nie zmieniając treści meryto-
rycznej.
11. Teksty niespełniające wymagań Redakcji nie będą kierowane do re-
cenzji.
12. Wszelkie prawa do nadesłanych i opublikowanych tekstów przechodzą
na Wydawcę.
13. Autorzy publikacji powinni ujawnić wkład poszczególnych autorów
w powstanie publikacji, wkład innych podmiotów oraz źródła jej finan-
sowania („financial disclosure”), przy czym główną odpowiedzialność
ponosi autor zgłaszający tekst.
14. Autorzy zobowiązani są również do starannego i rzetelnego podawania
źródeł pod ilustracjami, tabelami, wykresami itp.
15. Wszelkie wykryte przejawy nierzetelności naukowej („ghostwriting” –
brak ujawnienia wkładu innych osób w powstawanie publikacji, „guest
authorship”, gdy udział Autora w powstanie publikacji jest znikomy lub
nie miał miejsca, a pomimo to jest Autorem/Współautorem publikacji)
będą dokumentowane i nagłaśniane.
16. Artykuły recenzowane są poufnie i anonimowo („podwójna ślepa re-
cenzja”) przez dwóch ekspertów niepozostających w konflikcie inte-
resów z Autorem/Autorami tekstu zgodnie z „Dobrymi praktykami
w procedurach recenzyjnych w nauce” (2011) opracowanymi przez
MNiSW.
17. Lista recenzentów publikowana jest w czasopiśmie raz w roku.
18. Teksty niespełniające powyższych warunków nie będą rozpatrywane
pod kątem publikacji.
19. Warunkiem opublikowania artykułu jest pozytywna opinia recen-
zentów.
20. Autorzy otrzymują autorski egzemplarz czasopisma.

Praca Socjalna nr 1(32) 2017, s. 225–227 227


WARUNKI PRENUMERATY

Koszt całorocznej prenumeraty (6 numerów) „Pracy Socjalnej” w 2017 r.


wynosi 180 zł (cena egzemplarza – 30 zł). Zamówienia na prenumeratę krajową
i zagraniczną przyjmują:

I. Wydawnictwo Akademii Pedagogiki Specjalnej


im. Marii Grzegorzewskiej – wydawca miesięcznika
ul. Szczęśliwicka 40
02-353 Warszawa
Tel. 22 589 36 45
e-mail: [email protected]

W zamówieniu (przesłanym listownie lub pocztą elektroniczną –


[email protected]) należy podać dokładny adres, nr NIP oraz okres,
na jaki dokonywana jest prenumerata. Na tej podstawie zostanie wystawiona
faktura VAT. Konto: Bank BPH SA 03 1060 0076 0000 3210 0017 5993.

II. RUCH S.A.


Zamówienie na prenumeratę w wersji papierowej można składać bezpośrednio
na stronie:
www.prenumerata.ruch.com.pl
Ewentualne pytania można kierować na adres e-mail: [email protected]
lub kontaktując się z Centrum Obsługi Klienta pod numerami: 22 693 70 00 lub
801 800 803 – czynne w dni robocze w godzinach 7.00–17.00. Koszt połączenia
wg taryfy operatora.

III. Kolporter S.A.


ul. Zagnańska 61
25-528 Kielce
tel. 41 367-84-02
infolinia: 801 205 555

IV. Garmond Press


ul. Jagiellońska 88
00-992 Warszawa
tel. 22 836-70-08
e-mail: [email protected]

W ramach prenumeraty czasopisma przygotowaliśmy dla Państwa


ofertę promocyjną.
Przy zamówieniu więcej niż jednego z czasopism wydawanych przez
Akademię Pedagogiki Specjalnej otrzymają Państwo 20% zniżki na wszystkie
zamówione tytuły.

You might also like