Przegląd Europejski
tom 2019, numer 2
doi: 10.5604/01.3001.0013.5830
Europejska agenda czwartego rządu
Angeli Merkel
Arkadiusz Stempin, Wyższa Szkoła Europejska
im. Ks. Józefa Tischnera w Krakowie
ORCID ID: 0000-0003-0185-0587
Streszczenie
Artykuł analizuje stanowisko rządu kanclerz Angeli Merkel wobec dalekosiężnych planów przebudowy UE formułowanych przez francuskiego prezydenta w trzech kluczowych obszarach: unii
gospodarczej i walutowej, kwestii uchodźczej i polityki bezpieczeństwa oraz w kwestii polityki
wobec dwóch pozaunijnych graczy na kontynencie: Rosji i Turcji. Artykuł stara się udowodnić,
że niemiecka szef rządu, preferująca jedność UE nad jej pogłębioną integrację, będzie szukała
kompromisu z Emmanuelem Macronem, uwzględniając odmienne od francuskiego stanowiska
innych państw unijnych i dążyła do zahamowania fali uchodźczej z Afryki na drodze porozumień
z krajami afrykańskimi. Wobec autokraty tureckiego, unikając prowokacji, A.Merkel będzie się starać
wypracować pragmatyczne relacje. Także wobec Rosji, pomimo, że ta stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa UE, za wymóg chwili uzna zawiązanie sieci ożywionych relacji.
Słowa kluczowe: Niemcy, Francja, UE, Rosja, Turcja, Angela Merkel. Emmanuel Macron, Władimir
Putin, Recep Tayyip Erdoğan, umowa koalicyjna 2018, polityka zagraniczna Niemiec
The European agenda of Angela Merkel’s fourth government
Abstract
The article analyses the Angela Merkel government’s attitude towards far-reaching plans to rebuild
the EU of the French president in three key areas: EU architecture, refugee issue and security policy
and towards two non-EU players on the continent: Russia and Turkey. The article is trying to prove that
the head of the German government, preferring the unity of the EU rather than integration, will looking
for compromise with Macron, taking into account different from the French one positions of other EU
countries, and will try to stop the wave of the refugees from Africa through agreements with African
countries. Regarding the Turkish autocrat, to avoid provocation, A.Merkel will attempt pragmatic relations. Also regarding Russia, even though it poses a threat to the security of the EU, she will consider
(as the requirement of the moment) to establish a network of lively relations with the Putin state.
Keywords: Germany, France, EU, Russia, Republic of Turkey, Angela Merkel, Emmanuel Marcon,
Wladimir Putin, Recep Tayyip Erdoğan, coalition agreement 2018, Germany’s foreign policy
174
Arkadiusz Stempin
Założenia metodologiczne
Po sformowaniu w marcu 2018 roku swojego czwartego gabinetu kanclerz Angela
Merkel zapełniła wakuum, jakie w Unii Europejskiej (UE) powstało jeszcze na długo przed
wyborami do Bundestagu we wrześniu 2017 roku, a które zdyskontował dla siebie wybrany
w maju 2017 roku na prezydenta Francji Emmanuel Macron. Ten, krótko po swojej elekcji,
w patetycznych słowach ogłosił dalekosiężny plan przebudowy UE (Macron 2017). Artykuł
analizuje niemiecką odpowiedź. Dlaczego została sformułowana w ten a nie inny sposób?
Co ją zdeterminowało? Te kwestie stanowią oś pytania badawczego. Stanowisko rządu niemieckiej kanclerz nie zostało jak w przypadku orędzia prezydenta Macrona sformułowane
w jednym wystąpieniu, ale ujawniło się w licznych statements, tworząc koherentną całość,
określoną w niniejszym artykule jako „europejską agendę” obecnego rządu Angeli Merkel.
Priorytetowe znaczenie zagadnień unijnych w ramach całościowej polityki zagranicznej kanclerz Merkel zostaje wyprowadzone najpierw z dotychczasowej jej praktyki politycznej (2005-2017), będącej kontynuacją niemieckiej polityki zagranicznej w okresie po
zjednoczeniu kraju (1990). Omówione zostają przy tym dwie płaszczyzny: strukturalna,
pod którą kryją się temporalne uwarunkowania międzynarodowe, i wewnątrzniemieckie,
w szczególności koncepcja Zivilmacht, oraz płaszczyzna behawioralna, zogniskowana
na politycznym habitusie Angeli Merkel. Drugim momentem konstytutywnym dla agendy unijnej czwartego jej rządu uczyniono traktat koalicyjny, na którego treść, szczególnie
w obszarze polityki międzynarodowej, urzędująca w tym czasie komisarycznie kanclerz
Merkel wywarła znaczny wpływ. Dość ogólnie, ale normatywnie, traktat konturuje zagraniczną agendę rządu. W trzeciej części analizie poddane zostało stanowisko niemieckiej
szefowej rządu wobec dalekosiężnych planów przebudowy UE, francuskiego prezydenta
Emmanuela Macrona, w dwóch kluczowych obszarach: strukturalnych reform UE i kwestii uchodźczej. W uzupełnieniu zarysowano perspektywę relacji rządu w Berlinie wobec
dwóch kluczowych graczy, wprawdzie spoza UE, ale rodem z kontynentu europejskiego:
Rosji i Turcji. Na koniec, poprzez przedstawienie kilku paradygmatów, syntetyzowano
agendę obecnego rządu Angeli Merkel.
Artykuł operuje definicją polityki zagranicznej państwa, rozumianą jako efekt „oddziaływania jego potęgi, ideologii, osobowości i ambicji przywódców oraz kontroli sprawowanej
nad społeczeństwem” (Czaputowicz 2013: s. 10). Międzynarodowa rola państwa sprowadzałaby się, odpowiednio, do „oddziaływania na pozostałych graczy, zdeterminowanych
czynnikami wewnętrznymi i międzynarodowymi, wynikającymi z logiki zewnętrznego
porządku międzynarodowego” (Pietraś 1998: s. 25). Zastosowane z kolei w artykule spojrzenie behawioralne implikuje przyznanie strategicznej roli w kreowaniu polityki zagranicznej państwa szczupłym grupom kierowniczym, złożonym najczęściej z politycznego
lidera i jego najbliższego otoczenia (Zięba 2004: s. 177). W tym przypadku skupionego
wokół kanclerz Angeli Merkel, która niezależnie od znacznych konstytucyjnych uprawnień,
jeszcze bardziej niż jej bezpośredni poprzednicy, Helmut Kohl i Gerhard Schröder, skupiła
w swoich rękach management agendy europejskiej, przejmując ją od ministrów spraw
zagranicznych w swoich kolejnych gabinetach (Höcherl, Rippert 2013: s. 3).
Europejska agenda czwartego rządu Angeli Merkel
175
Przyjmując za paradygmat naukowy, wiążący politykę zagraniczną Niemiec, koncepcję Zivilmacht – w ujęciu konstruktywistycznym – jak i habitus strategicznego aktora
politycznego w zakresie polityki zagranicznej w obrębie niemieckiego systemu ustrojowego, kanclerz Angelę Merkel, artykuł stara się udowodnić, że szefowa obecnego rządu
w Berlinie, preferująca jedność Wspólnoty nad jej pogłębioną integrację, na konkretnym
teatrze działań będzie:
1) szukała kompromisu z prezydentem Emmanuelem Macronem, uwzględniając
odmienne od francuskiego stanowiska innych państw unijnych,
2) razem z francuskim prezydentem dążyła do zahamowania migracji z Afryki przez
zlikwidowanie szlaku śródziemnomorskiego na drodze porozumień z krajami afrykańskimi,
3) unikając eskalowania napięcia, starała się o pragmatyczne relacje z Ankarą, a za
wymóg chwili uzna kontynuowanie stosunków z Rosją Władimira Putina, pomimo, że stanowi ona zagrożenie dla bezpieczeństwa UE
Koncepcja i praktyka polityczna międzynarodowej roli Niemiec po
zjednoczeniu i w okresie kanclerstwa Angeli Merkel (2005-2017)
Kanclerz Helmut Kohl (1982-1998), który pokojowo sforsował epokowe zjednoczenie
dwóch krajów niemieckich, po 1990 roku jako pierwszy kanclerz zjednoczonych Niemiec
w zakresie polityki zagranicznej utrzymał w mocy koncepcję, obowiązującą w okresie
istnienia RFN (Republiki Bońskiej). Zamykała się ona w pojęciach Zivilmacht (Harnisch,
Maull 2001), (ang. civilian power Duchene 1972: s. 32), europäische Regionalmacht, Handelsmacht (Staack 2000). Najbardziej pojemne z tych pojęć Zivilmacht konotowało trwałe
zakotwiczenie RFN w rodzinie zachodnich europejskich demokracji, nakierowanie na gospodarczo-ekonomiczny rozwój kraju poprzez tworzenie globalnych powiązań gospodarczych, powściągliwość w uśmierzaniu konfliktów międzynarodowych, szczególnie,
jeśli w grę wchodziła operacja militarna oraz promowanie praw człowieka. Integracja,
współpraca międzynarodowa i dialog wyznaczały azymut niemieckiej dyplomacji. Kanclerz Kohl przejął po poprzednikach dziedzictwo Zivilmacht, implantował je w ostatniej
dekadzie istnienia Republiki Bońskiej i uczynił obowiązującym w pierwszej dekadzie po
zjednoczeniu kraju (w Republice Berlińskiej) (Fröhlich 2001: s. 187). Powściągliwość w aktywności międzynarodowej Niemiec przybrała wtedy skrajną formę tzw. doktryny Kohla.
Odwołując się do bolesnej przeszłości Niemiec, zakładała ona, że w krajach, w których
w latach istnienia III Rzeszy Hitlera stacjonował Wehrmacht, żołnierze Bundeswehry nie
mogą być wysyłani na misje wojskowe.
W najbardziej spektakularny sposób dotychczasowa koncepcja polityki zagranicznej
po 1990 roku znalazła swój wyraz w partycypowaniu Niemiec w procesie pogłębiania
integracji europejskiej na drodze rezygnacji z marki niemieckiej (DM), przyjęciu waluty euro oraz w forsowaniu rozszerzenia UE o kraje Europy Środkowo-Wschodniej.
Linia pacyfistyczna, z kolei, w nieuczestniczeniu w operacji militarnej nad Zatoką Perską
(1991). Sam kanclerz Helmut Kohl zapewniał: “We are finding our national identity through
176
Arkadiusz Stempin
our successful experience with European integration” (Hedetoft 1998: s. 5). Mimo to, nie
brakowało głosów wątpiących, czy nowa Republika Berlińska po porzuceniu dotychczasowej aksjologii politycznej nie oprze swojej polityki zagranicznej na wąskich narodowych interesach, dążąc do uzyskania hegemonii, odchodząc od integracji europejskiej,
a nawet sięgając po broń nuklearną (Jeffery, Paterson 2001). Takie obawy okazały się
nieuzasadnione. Zarówno w politycznych elitach, jak i w społeczeństwie koncepcja Zivilmacht była silnie zakorzeniona oraz odpowiadała na tożsamościowe zapotrzebowanie
elit i wyborców.
Napięcia międzynarodowe przełomu wieków wymusiły jednak na ostatnim rządzie
Kohla (1994-98) oraz na prawie dwu-kadencyjnych rządach Gerharda Schrödera i jego ministra spraw zagranicznych Joschki Fischera (1998-2005) przełamanie auto-ograniczeń,
poprzez wysłanie na misję wojsk Bundeswehry, wyposażonych w mandat natowski/
oenzetowski. Najpierw w ramach operacji ochrony przestrzeni powietrznej niemieckie
bombowce Tornado trafiły do ogarniętej wojną domową Bośni (1995), potem do Kosowa
(1999), a oddziały Bundeswehry partycypowały w misjach stabilizacyjnych na Bałkanach (IFOR, SFOR) i w Afganistanie (2001). Doktryna Kohla ustąpiła doktrynie Fischera,
zezwalającej na interwencję w tych rejonach świata, gdzie zachodziła groźba wybuchu
wojny na tle etnicznym (Simms 2003). Posługując się perspektywą konstruktywistyczną,
zmianę niemieckiej roli Zivilmacht w obszarze polityki zagranicznej, jaka zaszła po 1990
roku pod wpływem oczekiwań w samych Niemczech i w otoczeniu międzynarodowym,
badacze zamknęli w pojęciu modifizierte Kontinuität (Harnisch 2000: s. 20).
Odzwierciedleniem nowej międzynarodowej roli Niemiec było zorganizowanie
w Bonn decyzyjnej konferencji poświęconej stabilizacji Afganistanu po pokonaniu tamtejszych Talibów (2001). Ale redefinicja polityki zagranicznej nie przebiegała bynajmniej
linearnie. Kanclerz Gerhard Schröder nie przystąpił do flagowego przedsięwzięcia USA
– militarnej operacji w Iraku (2003). Wywołany tym dysonans z Białym Domem skutkował
zarówno storpedowaniem aspiracji Niemiec do uzyskania statusu stałego członka Rady
Bezpieczeństwa, jak i zawężeniem głównej aktywności Niemiec do obszaru europejskiego. Co wynikało jednocześnie z wyjątkowej kakofonii w UE, wywołanej ratyfikacją europejskiej konstytucji, która w końcu przybrała eufemistyczną i zastępczą formę Traktatu
z Lizbony.
W tych pracach uczestniczyła już nowa kanclerz Angela Merkel, na której politykę
zagraniczną w równym stopniu wpływ wywierała koncepcja Zivilmacht, jak i kolejne kryzysy wstrząsające UE. Od przyjęcia Traktatu Lizbońskiego, który gwarantował Niemcom
najwięcej podwójnych głosów w Radzie UE, rosło znaczenie Niemiec (Cziomer 2010:
s. 207). W efekcie publiczny dyskurs wypełnił się obawami przed ich hegemonialnymi
ambicjami. Obawy rozciągały się w szerokim spektrum, od włoskich fobii przed powstaniem IV Rzeszy (Feltri, Sangiuliano 2015), po konstatacje brytyjskiego socjologa Anthony’ego Giddensa, który ostrzegał, że Niemcy pokojowymi środkami sięgną po dominację,
czego nie osiągnęły militarnymi podbojami w XX wieku (Giddens 2014: s. 9).
Jednakże szczególna aktywność Niemiec i jej kanclerz w okresie kryzysu finansowego euro 2008-13 (Cziomer 2013; Stempin 2014) pozwoliła jej przyjąć rolę „uczciwego
Europejska agenda czwartego rządu Angeli Merkel
177
maklera” (honest broker), wręcz modelową dla zorientowanej na mediację Zivilmacht
(Hyde-Price 2007). To skoncentrowanie się na agendzie europejskiej (unijnej) szło jednak
w parze z dużą aktywnością Niemiec w skali światowej. Papierkiem lakmusowym tego
procesu była nowa ranga, jaką uzyskała doroczna konferencja bezpieczeństwa w Monachium, a po 2008 roku niemiecko-amerykańskie relacje konturowane prezydenturą
Baraka Obamy i jego współpracą z kanclerz Merkel (Kiwerska 2017). Mimo to Niemcy,
chowając się za parawan Zivilmacht, wyizolowały się w łonie NATO, rezygnując z uczestnictwa w interwencji zbrojnej w Libii, wymierzonej w dyktatora Muamara Kadafiego.
W efekcie usytuowały się one po tej samej stronie, co Chiny i Rosja (2011).
W konsekwencji kolejnych unijnych kryzysów: waluty euro, który podzielił unijne kraje
wierzycieli i dłużników z obszaru basenu Morza Śródziemnego (od 2008), strefy euro
(2010-2015), rosyjsko-ukraińskiego (od 2014) i wreszcie uchodźczego (od 2015) Niemcy
ugruntowały swoją pozycję regionalnego mocarstwa europejskiego. Przesądzający
wpływ na to wywarła gospodarcza dominacja Niemiec w UE, wyrażająca się wyższym
o jedną trzecią od drugiego w Unii, francuskiego, PKB. Na skutek popadnięcia Francji
w gospodarczą stagnację, to na Niemczech spoczywał management ujarzmiania europejskich kryzysów.
Wprawdzie Niemcy utrzymują rozgałęzioną sieć kontaktów gospodarczych i praktykują globalnie soft-power, to jednak bez broni atomowej i stałego członkostwa w Radzie
Bezpieczeństwa, z relatywnie niewysokimi wydatkami na cele militarne, w wysokości 43
mld dolarów (Statysta 2017), nie osiągnęły pozycji światowego mocarstwa (Weltmacht).
Najtrafniej ich status wyraża pojęcie Mittelmacht, Macht in der Mitte (Europas). Konotuje
ono przejęcie przez Niemcy odpowiedzialności za losy UE i jej integrację, zarówno ze
względu na położenie w samym sercu Europy, jak i posiadanie rangi mocarstwa regionalnego (Münckler 2015; Schöllgen 2000), cywilnego (Zivilmacht), handlowego (Handelsmacht), bycie motorem integracji europejskiej i pośrednikiem między Wschodem
a Zachodem (Hacke 2004). Stabilizacyjna rola Niemiec jako „sprawiedliwego maklera”
w UE kontrowana jest jednak ich dominacją ekonomiczną, naruszającą równowagę unijną, skoro nadwyżka w bilansie handlowym Niemiec jest wyższa od nadwyżki całej strefy
euro (Statistisches Jahrbuch 2017). Co w przyszłości grozi jeszcze większym konfliktami
z partnerami (Kundnani 2015).
Stąd okrzyknięcie kanclerz Merkel po referendum brytyjskim na temat Brexitu i elekcji
eurosceptycznego Donalda Trumpa „liderem wolnego świata” (Hundal 2017) było zdecydowanie przedwczesne i nie odpowiadało politycznym realiom. Owszem, w porównaniu
do światowych autokratów: Putina, Erdoğana, Xi Jinpinga, czy silnie protekcjonistycznego
Trumpa, oręduje Merkel niezachwianie za liberalną demokracją. Jednak przeciwko jej
statusowi rzeczonego lidera świadczyły nie tylko ciągnące się przez pół roku od wyborów
parlamentarnych w Berlinie rozmowy koalicyjne i trudności w sformułowaniu rządu, ale
także osłabiona obecnie pozycja kanclerz w łonie koalicyjnego gabinetu, w którym tylko
pięć resortów objęła jej macierzysta CDU, a ona sama pół roku później swój polityczny
byt musiała ratować oddaniem szefostwa w partii i zapowiedzią ustąpienia z urzędu kanclerza w 2021 roku. Przeciwko mocarstwowości Niemiec, jak zaświadcza sondaż Fundacji
178
Arkadiusz Stempin
Körbera, wypowiada się 52 procent wyborców, niechętnych jednocześnie większym wydatkom na zbrojenia (Körber-Stiftung 2017), a zatem zawężających pole manewru kanclerz
w polityce zagranicznej. Silniejszej pozycji Niemiec i Merkel nie życzą sobie też niektórzy
członkowie UE, jak choćby Polska czy Grecja. Bo „największym ograniczeniem Niemiec
jest ich uzależnienie od konstelacji międzynarodowej”, pointował nie bez racji rok temu The
Economist (2017). A sama Merkel preferując ostrożną taktykę, a nawet polityczne kunktatorstwo, pozbawia się aspiracji właściwych światowemu przywódcy.
„Nawet jeśli coś wiemy, to wiemy za mało, by podjąć właściwą decyzję”, brzmi
główne założenie politycznej filozofii Karla Poppera. Dlatego polityk nie powinien ulegać ani „irracjonalnym uczuciom i namiętnościom”, ani też wielkim wizjom i wcielać się
w egzekutora historii, sugerował twórca krytycznego racjonalizmu (Popper 2000: s. 18).
Lepiej jeśli posuwa się małymi kroczkami. Taką ostrożną interwencją można w dłuższym
okresie dokonywać przełomowych zmian. A jeśli drobny krok okaże się błędem, można
się z niego łatwo wycofać. Przy frontalnym posunięciu pomyłka kosztowałaby więcej
i zostawiła za sobą zgliszcza. Filozofię Poppera kanclerz Merkel uczyniła osią swojej strategii (Boysen 2005: s. 35-77; Schumacher 2006: s. 92-117; Stempin 2014: s. 50-73). Tylko
trzy razy odstąpiła od tej zasady. I za każdym razem jej dalekosiężne, a zarazem szybko
podjęte posunięcie obróciło się na jej niekorzyść, okazując się politycznym błędem.
Za pierwszym razem zapowiedziała stopniowe zamykanie elektrowni jądrowych
w Niemczech, gdy w marcu 2011 tsunami wywołało katastrofę w Fukushimie. Podjęła
decyzję, kierując się bynajmniej nie światopoglądem, tylko rachubą polityczną, nakierowaną na zwycięstwo w wyborach do Landtagu w bastionie Partii Zielonych, Badenii
Wirtembergii, skoro katastrofa nuklearna w Japonii poraziła wręcz niemieckie społeczeństwo. W konsekwencji Niemcy abdykowały jako światowy wzór pokojowego mocarstwa
atomowego (Cziomer 2014; s. 51; Stempin 2014: s. 139). Drugi raz postąpiła zbyt pochopnie, gdy złajała niemieckiego papieża Benedykta XVI za zdjęcie ekskomuniki z antysemickiego biskupa Richarda Williamsona z Bractwa Piusa X (Stempin 2011: s. 84). I trzeci
raz zadziałała popędliwie w sierpniu 2015 roku, kiedy otworzyła granicę Niemiec przed
maszerującymi z Budapesztu autostradą uchodźcami (The Night Germany Lost Control
2016). Czy utworzenie w Berlinie jej czwartego rządu zwiastuje, że da się namówić ambitnemu 40-letniemu Emmanuelowi Macronowi na pośpieszne przemodelowanie Unii
Europejskiej (UE) tak dalece, jak to francuski prezydent zapowiedział we wrześniu 2017
roku nieprzypadkowo na Sorbonie? W duchu „Europe qui protège“ (Macron 2017).
Traktat koalicyjny 2018
Priorytetowe znaczenie agendy europejskiej dla Merkel pozostaje z jednej strony wpisane w koncepcję Zivilmacht, z drugiej jest bezpośrednią funkcją jej Realpolitik, a dokładnie
okoliczności zewnętrznych: w tym Brexitu i elekcji Donalda Trumpa. „Czasy, w których
mogliśmy zawierzyć innym, minęły. I dlatego mogę powiedzieć: My, Europejczycy musimy
nasz los uchwycić we własne ręce” (Spiegel-Online 2017). O ile miejsce tego wezwania, namiot piwny podczas kampanii wyborczej 2017 roku w Bawarii, mógłby sugerować ulotność
Europejska agenda czwartego rządu Angeli Merkel
179
konstatacji, to nie tyle jej multiplikacja przez światowe media, ile wprowadzenie jej treści do
traktatu koalicyjnego, okazuje się przesądzające o jej relewantności.
W zawartym w marcu 2018 roku traktacie koalicyjnym między trzema stronami, dwoma chadeckimi partiami, ogólnoniemiecką CDU i bawarską CSU, oraz socjaldemokratyczną SPD, to nie ciężkogatunkowe zdanie: „Dla Niemiec silna i zjednoczona Europa jest
najlepszym gwarantem dobrej przyszłości w pokoju, wolności i dobrobycie“, ani nawet
występujące w tytule słowo Europa, ale pojawienie się go na kartach traktatu 298 razy
– absolutny precedens w przypadku programów rządowych – egzemplifikuje relewantność UE dla Niemiec. A kluczowe zdanie traktatu koalicyjnego brzmi: „Chcemy pozostać
transatlantyccy, ale stać się bardziej europejscy“ (Koalitionsvertrag 2018: s. 146). Wyrazem
większej europejskości Niemiec jest także zawarta w traktacie deklaracja zwiększonego
finansowego wkładu do unijnego budżetu. Bo skoro po Brexicie z UE wycofuje się płatnik
netto, Niemcy deklarują wypełnienie powstałej luki. Bez stawiania warunków. Co może
wprawdzie skłonić zadłużone kraje unijne do częściowego przerzucenia swoich obciążeń na Niemcy. Tu jednak, pomimo płacenia wysokich składek w stosunku do innych
członków UE, Niemcy nie krytykują tej asymetrii. Już choćby dlatego, że wysokość niemieckiej składki ma swoje uzasadnienie przy uwzględnieniu niemieckiego PKB.
Tak silna koncentracja na agendzie europejskiej, z uwypukleniem Francji, a raczej
tandemu niemiecko-francuskiego w traktacie koalicyjnym, może stać się w nieodległej
przyszłości w jednym przypadku bezowocna, zarazem problematyczna. Jeśli nie dołączą
do niej pozostałe kraje unijne.
Reformy strukturalne UE
Podpisując umowę koalicyjną i nadając kluczową rangę problematyce unijnej na
agendzie polityki zagranicznej, kanclerz Merkel szczególnie wzięła pod uwagę okoliczność, iż w Paryżu wola ożywienia relacji z Berlinem jest największa od momentu, gdy
w maju 2012 roku z Pałacu Elizejskiego wyprowadził się Nicolas Sarkozy. Prezydent
Emmanuel Macron naciskał na Berlin, spiesząc się, by z przebudową Unii zdążyć przed
wyborami do Parlamentu Europejskiego w maju 2019 roku. Jeszcze podczas swojej
kampanii wyborczej zjawiał się często w Berlinie. Po prezydenckiej elekcji w maju
2017 roku swoją aktywność dostosowywał do politycznego kalendarza w niemieckiej
stolicy. Swoje programowe przemówienie na Sorbonie wygłosił dwa dni po wyborach
w Niemczech. Z pewnością jednak nie liczył się z tym, że od wyborów parlamentarnych
w Niemczech aż do chwili utworzenia tam rządu, czyli od września 2017 do marca 2018
roku, zabraknie mu politycznego partnera. Ale już wtedy, nim Merkel przebrnęła przez
(nieznane wprawdzie integracyjno-konsensualnej kulturze politycznej Niemiec) klify
długotrwałego wyłaniania rządów i sformułowała swój czwarty gabinet, sprawując przez
cały czas komisaryczny zarząd nad państwem, na dalekosiężne propozycje z Sorbony –
zacieśniania współpracy między 19 krajami strefy euro na drodze powołania wspólnego
ministra finansów i utworzenia odrębnego budżetu dla euro landu rzędu 428 mld euro,
który byłby uchwalony przez parlament euro strefy – odpowiadała wymijająco.
180
Arkadiusz Stempin
Propozycja Emmanuela Macrona celuje w zlikwidowanie asymetrii między wspólną
odpowiedzialnością Europejskiej Unii Gospodarczo-Walutowej w zakresie polityki pieniężnej a polityką fiskalną każdego jej członka z osobna, gdyż dotychczasowy mechanizm regulujący, oparty o pakt fiskalny oraz stabilności i wzrostu, okazał się nieskuteczny.
Tak jak nieskuteczny okazał się tzw. parasol ochronny (European Stability Mechanism,
ESM), poprzez który kraje członkowskie miały finansować długofalowe reformy strukturalne. Powołanie europejskiego ministra finansów miałoby według prezydenta Macrona
zintegrować narodowe polityki pieniężne i fiskalne oraz wyposażyć europejskiego ministra (strefy euro) w prawo do interwencji w polityki narodowe przy naruszeniu reguł.
Nim nadeszła najbardziej pełna odpowiedź kanclerz, jej otoczenie zdystansowało
się od propozycji francuskiego prezydenta, mogących wywołać de facto podział UE na
silne jądro (strefę euro) i grupę państw drugiej kategorii. W Berlinie spekulowano nawet,
że wizja Macrona ma spore szanse umrzeć śmiercią naturalną. A to z dwóch powodów.
Proponowane reformy wymagałyby zmian traktatowych. A przed tym broni się większość
członków UE. Sama Merkel od początku opierała się rewizji traktatów, gdyż implikują
one konieczność przeprowadzenia referendów w krajach członkowskich. A referenda
mogą sprowokować populistów do wzniecenia nastrojów antyunijnych. Merkel później
uelastyczniła stanowisko, deklarując gotowość do rozmów na temat zmian traktatowych,
o ile propozycje okażą się opłacalne.
Ale pomysł z Paryża nie budzi u kanclerz Merkel entuzjazmu z głębszych powodów.
Stanowi bowiem przeciwieństwo restrykcyjnej polityki budżetowej, w ramach której
granicy deficytu budżetowego i kwoty zadłużenia oraz niewypuszczenia euro-obligacji
strzegł jej długoletni minister finansów Wolfgang Schäuble, jedyny jeszcze polityk w Berlinie, który osobiście pamięta jak podpisywano Traktat w Maastricht - będący zarazem
drugim centrum władzy w CDU. Po odsunięciu go od tego urzędu na drodze awansu
na stanowisko przewodniczącego Bundestagu, Merkel zwiększyła swoją elastyczność
i operacyjność. Co uwidoczniło się - po przywróceniu przez Macrona osi Berlin-Paryż
siły unijnego motoru - w braku otwartego sprzeciwu Niemiec wobec francuskiej propozycji. Merkel i jej otoczenie zdają sobie wszak sprawę, że dogmatyczne trwanie na
rygorystycznych pozycjach zaciskania pasa, nie wystarczy do zmniejszenia bezrobocia
wśród najmłodszej grupy wiekowej w UE i może pchnąć bezrobotną młodzież w ręce
populistów. Czego bardziej obawia się Macron niż Merkel. Przy czym nawet Schäuble
i Merkel są tylko eksponentami głębszej struktury obecnej w niemieckiej polityce, opartej na zasadach kontroli i odpowiedzialności, (Überwachung und Eigenverantwortung –
Busch, Matthes 2015), zgodnej z koncepcją Zivilmacht (Handelsmacht) i podstawowymi
jej imponderabiliami: rozwojem gospodarczym (wirtschaftliche Entwicklung) i optymalizacją handlu zagranicznego (Wohlfahrtsmaximierung). Restrykcyjna polityka budżetowa
zawiera także odwołania historyczne. Ma chronić przed powtórką z lat 1930., kiedy upiór
inflacji w Republice Weimarskiej okazał się przesądzającym elementem, który doprowadził Hitlera do władzy.
Widząc powściągliwość w Berlinie, Komisja Europejska (KE) jako pierwsza zareagowała na propozycję Macrona. „Przyszłość Europy musimy wziąć we własne ręce” i zbudo-
Europejska agenda czwartego rządu Angeli Merkel
181
wać „bardziej zjednoczoną, bardziej skuteczną i bardziej demokratyczną” unię walutową,
zaproponował przewodniczący KE Jean-Claude Juncker (President Jean-Claude Juncker
2017). Także na wypadek, by być przygotowanym na ewentualną powtórkę kryzysu z lat
2008/9. W planie Junckera strefa euro stanowi ofertę dla wszystkich krajów unijnych.
Dlatego KE zmodyfikowała plan Macrona. Urząd ministra finansów rozciągnęła na całą
UE, nie tylko na strefę euro. I odrzuciła odrębny budżet dla krajów strefy euro, aprobując
zwiększenie finansowego wsparcia zarówno dla niej, jak i dla wszystkich krajów unijnych.
Proponując, by parasol ratunkowy (ESM), który powstał na fali kryzysu waluty euro w 2012
roku, utworzony wprawdzie przez kraje euro-strefy, ale niezależny od instytucji unijnych,
uczynić dostępnym dla wszystkich członków Wspólnoty. Prawnie nowy fundusz zostałby
wpisany do traktatu unijnego z Lizbony na podstawie artykułu 352. W tym przypadku
Rada Ministrów na propozycję KE i przy akceptacji PE mogłaby uchwalić nową ustawę. Bez otwierania puszki Pandory w postaci rewizji traktatowych. Koncepcja Brukseli
w przeciwieństwie do planu Macrona stawia więc nie na ekskluzywność euro-strefy,
tylko na integrację całej UE. I na reformę całej wspólnoty, a nie pogłębienie integracji
strefy euro, by, jak to przyświeca Macronowi, przynajmniej unijne jądro było uodpornione
na ewentualny przyszły kryzys, jak ten z 2008/9 roku.
Reakcja Berlina na propozycje przekształcenia ESM w rozbudowany fundusz zarządzający kredytami dla krajów gotowych wdrażać u siebie reformy, okazała się mniej zdystansowana. Owszem, rząd niemiecki z pewnym sceptycyzmem przygląda się ewentualnemu przejściu funduszu ESM z rąk krajów członkowskich do rąk brukselskich. Więcej
władzy dla Brukseli, KE i Parlamentu Europejskiego (PE), kosztem stolic narodowych,
nie odpowiada jednak niemieckim życzeniom. Defensywna postawa Niemiec przebijała
z wypowiedzi szefa frakcji chadeckiej w PE, Manfreda Webera, który jeszcze w trakcie
rozmów koalicyjnych nad utworzeniem rządu w Berlinie przestrzegał przed „rozwodnieniem kryteriów Traktatu z Maastricht” (Weber 2017). Co oznaczało stanowcze „nie” Berlina
dla uwspólnotowienia długów lub uzyskiwania przez całą UE żyrowanych kredytów przez
kraje członkowskie. O czym przypomina też umowa koalicyjna (Koalitionsvertrag 2018:
s. 9). Ostatecznie znaleziony kompromis polega na rezygnacji przez Macrona z odrębnego budżetu dla strefy euro – Merkel godzi się jedynie na niewielki, rzędu 20-30 mld euro,
budżet inwestycyjny dla euro-landu – oraz na zaakceptowaniu przez Niemcy przekształcenia ESM w europejski fundusz walutowy, poddanie go parlamentarnej kontroli i zakotwiczenie w unijnym prawie. Co oznaczałoby rezygnację z otwierana nowych źródeł
finansowania, tylko sięgnięcie po istniejący już kapitał i zużytkowanie ESM w inny od
przewidywanego pierwotnie sposobu, skoro nowy kryzys finansowy UE na razie nie grozi.
Jeśli jednak ESM nie opiera się na unijnym prawie, tylko na międzynarodowej umowie,
którą każde państwo-sygnatariusz może wypowiedzieć, to Macron i Juncker (KE) optują
za rzeczonym zakotwiczeniem europejskiego funduszu walutowego w unijnym prawie.
Tak by wystąpienie z funduszu musiało się równać opuszczeniu UE. Rządząca w Berlinie
CDU, z drugim centrum władzy, Wolfgangiem Schäuble, jest przeciwko. Zakotwiczenie
ESM w prawie unijnym spowoduje utratę przez Niemcy kontroli nad ESM. W unijnym prawie obowiązuje bowiem zasada kwalifikowanej większości, podczas gdy w umowie ESM
182
Arkadiusz Stempin
niemiecki minister finansów posiada w radzie dyrektorów prawo veta. Zresztą Schäuble
wyposażyłby nowy europejski fundusz walutowy w dwa dodatkowe uprawnienia: Prawo
kontroli nad budżetami państw unijnych, co obecnie należy do kompetencji KE, i prawo
do monitorowania kredytów udzielonych krajom-kredytobiorcom. Koncyliacyjna Merkel
sytuuje się między Schäuble a Macronem, choć raczej bliżej francuskiego prezydenta.
Podczas gdy jednak Brukseli przyświeca wizja wejścia w przyszłości, bliższej lub
dalszej, pozostałych krajów UE do strefy euro, stanowisko Berlina wobec otwarcia euro-landu dla wszystkich członków nie zmieniło się. A zakłada ono, że kraje takie jak Bułgaria
czy Rumunia wygenerowałby ten sam problem, jaki w tej chwili uosabia Grecja. Silne euro
zmniejszyłoby ich aktualne zadłużenie. Ale tanie kredyty wywindowałyby w sektorze publicznym wzrost płac i podniesienie emerytur. Co z kolei przegrzałoby rynek inwestycji
i nieruchomości. A na końcu łańcucha zmusiłoby Europę północną do ratowania tych
krajów, narażając ją na groźbę fali migracyjnej z Bałkanów.
Rząd Merkel popiera ponadto ideę unii bankowej i zrównanie w krajach unijnych podatku od przedsiębiorstw. To samo dotyczy projektu opodatkowania wielkich koncernów
działających w przestrzeni digitalnej, takich jak: Google, Apple i Facebook. Tak by obywatele UE, którzy w maju 2019 roku wezmą udział w głosowaniu do PE, mieli poczucie, że
Wspólnota troszczy się o nich. W umowie koalicyjnej rząd Merkel amorficznie wychodzi
naprzeciw propozycji Macrona, przywołując sprawdzonego „ducha innowacyjności”
jako motoru napędowego UE, i oferując „odnowę Traktatu Elizejskiego z 1963 roku”
(Koalitionsvertrag 2018: s. 9), kamienia węgielnego dla niemiecko-francuskiej przyjaźni
i politycznego partnerstwa. Ale w Realpolitik jest to gest o wyłącznie symbolicznym znaczeniu. Już bardziej realną wartość będzie posiadała współpraca z Francją nad sztuczną
inteligencją w centrum badań w Saarbrücken (Koalitionsvertrag 2018: s. 35).
Polityczny Berlin doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że po drugiej stronie Renu
rękę wyciąga rzeczywisty, chętny do współpracy partner. Co w dobie niełatwego pozyskiwania sojuszników oraz istnienia sieci silnych dywergencji zarówno w samej UE, jak
i w obrębie partnerstwa transatlantyckiego, stanowi kapitał per se. Ponadto kanclerz i jej
otoczenie są świadomi, że nie można przyłożyć ręki do wykreowania scenariusza, w którym po kolejnych wyborach w Paryżu rządziłaby Marie Le Pen. Jednak kanclerz Merkel
w przeciwieństwie do prezydenta Macrona swoim horyzontem obejmuje wszystkie kraje
unijne. I nie bardzo chce, by z Berlina było znacznie bliżej do Paryża niż np. do Warszawy.
Niemcy i Francję dzielą strukturalnie odmienne koncepcje i cele w zakresie polityki unijnej. Dla Francji pogłębienie integracji unijnej urosło do rangi priorytetu w takim
wymiarze, że przyjęło postać powołania Unii niemal raz jeszcze na nowo. Utworzone
jednak wokół osi Berlin-Paryż jądro unijne, złożone z krajów euro strefy, wygenerowałoby
peryferyjną orbitę z odtrąconymi państwami, implikując scenariusz dalszych unijnych
podziałów. Już sforsowana przez Macrona dyrektywa o pracownikach delegowanych
była uwerturą do dezintegracji UE, którą Merkel poświęciła na rzecz umocnienia osi
Berlin-Paryż. W przeciwieństwie bowiem do Francji koncyliacyjny rząd Angeli Merkel
pozostaje wierny koncepcji Zivilmacht, troszcząc się o zmniejszenie napięć w UE i redukcję sił odśrodkowych. W przypadku krajów Grupy Wyszehradzkiej napięć generowanych
Europejska agenda czwartego rządu Angeli Merkel
183
przyjętym z inspiracji Merkel przez UE planem relokacji uchodźców (Adamczyk 2017),
w przypadku krajów basenu Morza Śródziemnego restrykcyjną polityką budżetową.
Po oficjalnym wniosku Wielkiej Brytanii dotyczącym wystąpienia z UE i po zwycięstwie
w wyborach prezydenckich w USA Donalda Trumpa, który stawia w wątpliwość partnerstwo transatlantyckie (Kiwerska 2018), jak i w obliczu kryzysu migracyjnego oraz
zagrożenia terroryzmem islamskim priorytetem Merkel nie jest pogłębienie unijnej
integracji, a zachowanie jej jedności. Przed jesiennym szczytem w Bratysławie w 2016
roku kanclerz Niemiec osobiście skonsultowała się liderami wszystkich 26 krajów unijnych. W przypadku Polski, dwukrotnie od tej pory złożyła wizytę w Warszawie. Podczas
drugiej wizyty w marcu 2018 roku wyraźnie szukała porozumienia z rządem Mateusza
Morawieckiego. Temu służyły zapewnienia o wsparciu polskich starań w negocjacjach
nad kolejnym budżetem unijnym, w kwestii przywrócenia Trójkąta Weimarskiego oraz
objęcie specjalną opieką polsko-niemieckiego projektu w zakresie edukacji historycznej
w Krzyżowej. Rezygnacja z wywierania presji na rząd w Warszawie, który wzbrania się
przed przyjęciem 7000 uchodźców, wpisuje się w koncyliacyjną politykę Berlina wobec
Polski (Für eine gemeinsame europäische Agenda 2018).
Zdystansowana wobec dalekosiężnych propozycji Emmanuela Macrona postawa
Angeli Merkel uwzględnia nie tylko punkt widzenia państw Grupy Wyszehradzkiej, ale
i optykę państw starej Unii, niechętnie spoglądających na wizję utworzenia unijnego
jądra. Sprowadzone do krótkiej puenty ich stanowisko brzmiałoby: „Tylko silne gospodarki narodowe utworzą silną Europę” (Northern EU states 2018). Stawce tych państw,
wśród których znajdują się: Szwecja, Finlandia, Dania, Irlandia i kraje bałtyckie, przewodzi
Holandia. Co tworzy wcale pokaźną siłę polityczną, i to tym bardziej jeśli uwzględni się,
że dwa pierwsze państwa to żelaźni sojusznicy Berlina, regularnie konsultowani przed
szczytami unijnymi. W bilateralnych negocjacjach z Francją łatwiej się będzie Niemcom
skryć za sceptycyzmem tej siódemki, jak i państw Grupy Wyszehradzkiej, wysuwając
rozwiązania kompromisowe.
Druga asymetria celów między Niemcami a Francją przebiega wokół zakreślenia
kompetencji centralnych instytucji w Brukseli. Ich rozszerzenie kosztem stolic państw
członkowskich posiada dla prezydenta Macrona flagowy charakter. Odpowiednio wzrosłoby znaczenie Komisji Europejskiej, podczas gdy rola Rady Europejskiej (forum państw
członkowskich), by zmalała. W ramach takiej logiki brukselski minister finansów, de facto
wicepremier rządu unijnego, dysponowałby mechanizmem do redystrybucji środków
finansowych pomiędzy państwa unijnego jądra. Co budzi sprzeciw Berlina, który chce
ograniczyć uprawnienia rzeczonego ministra do roli strażnika unijnej kasy pancernej,
pilnującego przestrzegania kryteriów budżetowych przez unijnych członków.
Zahamowanie migracji z Afryki
Duża konwergencja stanowisk Niemiec i Francji panuje za to w obszarze, w którym
rząd w Berlinie wykazuje już sporą aktywność - powstrzymania nielegalnej migracji
z Afryki do Europy. To właśnie Niemcy forsowały, by za główne narzędzie kontroli granic
184
Arkadiusz Stempin
zewnętrznych UE uczynić agencję Frontex, rozbudować ją personalnie i technicznie.
Obecnie Frontex patroluje granice Grecji, Włoch, Bułgarii i Hiszpanii. Duże znacznie
Merkel przypisuje współpracy z Libią. Libijska straż przybrzeżna została już przeszkolona
i wyposażona w celu zwalczania band przemytników, organizujących przeprawy przez
Morze Śródziemne. Wstrząsany wojną domową kraj stanowi główny punkt przerzutowy
z Afryki do Europy, przez który w 2016 roku dotarło z pomocą przemytniczych band
180 000 migrantów. Już w tej chwili libijskie łodzie patrolowe, sprezentowane przez
Włochy, zawracają migrantów do Libii (Rede von BK Merkel zur DBB 2017). Współpraca
z Libią napotyka jednak na krytykę, gdyż nie przestrzega ona praw człowieka. Liczne
organizacje pozarządowe, ale też i ONZ, zarzucają Libii stosowanie tortur, gwałtów
i egzekucji (Liu 2017). Ponadto rząd premiera Al Sarradscha kontroluje zaledwie część
kraju. Reszta znajduje się w rękach konkurujących ze sobą lokalnych milicji. Deal z Libią
nabiera znaczenia jednak w kontekście 300 000 uchodźców z Afryki znajdujących się
w tym kraju, z czego pewna ich część trafiła do więzień, skoro ustawodawstwo krajowe
za nielegalny wjazd przewiduje areszt i nie wyodrębnia kategorii uchodźcy.
Drugi, proponowany przez Merkel filar jej strategii w powstrzymaniu migracji do UE,
zasadza się na utworzeniu europejskich centrów azylowych w Afryce. Analogicznych
do wcześniej powstałych w Turcji na podstawie porozumienia z prezydentem Recep
Erdoğanem. W przypadku Afryki hot-spoty miałyby zostać utworzone w Czadzie i Nigerii.
Tam azylanci składaliby swoje wnioski azylowe. Wraz z przyznaniem azylu Afrykańczycy
przyjeżdżaliby do Europy w ramach programów przesiedleń (resettlement), realizowanych zgodnie z umowami, zawartymi już choćby z Jordanią czy Libanem. Przewidują one
finansowanie pobytów studenckich Afrykańczyków w Europie, którzy po studiach wracają do macierzystych krajów. Rozwiązania niemieckie sugerują wprowadzenie w tym
celu elektronicznego systemu rejestracji migrantów wzorującego się na amerykańskim
systemie „Esta“ (EU-Länder für Alternativen 2017).
Ponadto Merkel ze względów humanitarnych i w myśl koncepcji Zivilmacht nie
sprzeciwia się przyjęciu większej liczby migrantów ekonomicznych. „Mogę wyobrazić
sobie, że z krajami afrykańskimi zawrzemy porozumienia odnośnie kontyngentów,
według których pewna liczba ludzi mogłaby tu studiować lub pracować”. „Bo tylko
ograniczanie się do zwalczania nielegalnej migracji byłoby krokiem błędnym. Wyjściem z sytuacji będzie w przyszłości zezwolenie na przyjazd migrantów kierujących
się pobudkami ekonomicznymi, takich których potrzebowalibyśmy np. do opieki nad
osobami w podeszłym wieku” (EU-Länder für Alternativen 2017). Jak duże miałyby być
te kontyngenty lub programy, nie zostało jeszcze skonkretyzowane. Nie ulega jednak
wątpliwości, że pozwoliłyby one ograniczyć nielegalną migrację. Z kolei w ramach Aliasu dla krajów strefy Sahelu Tropikalnego czyli obszaru rozciągającego się na południe
od Sahary, rząd Merkel angażuje się pod flagami UE i ONZ w pomoc rozwojową, logistyczną, humanitarną i wojskową dla pięciu państw tego regionu, wspiera miejscowe
rządy w sterowaniu migracją, promując wszędzie ideę przestrzegania praw człowieka.
W Mali niemieccy żołnierze razem z francuskimi wspierają konkretne projekty z zakresu
zwalczania terroryzmu i przestępczości.
Europejska agenda czwartego rządu Angeli Merkel
185
Także w zgodnym tandemie Merkel i Macron forsują utworzenie centralnego europejskiego urzędu azylowego, który szybko i w sposób ujednolicony opracowywałby wnioski
azylowe. Propozycja, którą wspiera KE Junckera. Dlatego Europejski Urząd Wsparcia
w dziedzinie Azylu EASO zostanie wkrótce rozbudowany do tak dużej agencji, jaką jest
już Frontex. Ujednolicone miałyby zostać także świadczenia dla azylantów w krajach
członkowskich UE. Przy czym prawo do przyznania azylu niezmiennie znajdowałoby
się w gestii krajów członkowskich. Jeśli natomiast uchwalenie wspólnego dla UE prawa
azylowego nie jest jeszcze przewidziane, to przynajmniej awizowana jest rekonstrukcja
systemu dublińskiego, który zawiódł podczas przesilenia w lecie i jesieni 2015 roku. Jeśli
do tej pory na jego podstawie odpowiedzialność za rejestrację azylanta i jego pobyt
spada na pierwszy kraj, do którego uchodźca dotrze, to nowa propozycja zakłada, iż jeśli
możliwości przyjęcia uchodźców przez pierwszy kraj zostałyby przekroczone, następowałaby ich relokacja do innych krajów. Kraj odmawiający relokacji, byłby zobligowany do
świadczeń finansowych.
Turcja i Rosja w optyce Berlina
Traktując kwestię uchodźczą za priorytetową na europejskiej agendzie, rząd Angeli
Merkel automatycznie poddaje próbie swoje relacje z Turcją. A ta trzyma w ręku kartę
przetargową w postaci zaryglowania granicy z Grecją i zahamowania płynącego do
2016 roku bałkańskim szlakiem strumienia uchodźców (EU-Turkey Statement 2016).
Niezależnie jednak od tego jak bardzo prezydent Recept Erdoğan, stosując represje
wobec wewnętrznych oponentów, przesuwa swój kraj na współrzędne wyznaczające
autorytarny system rządów, a prowokacjami, jak choćby żądając wydania dziennikarzy
czy naukowców, którzy po puczu w 2016 roku uciekli do Niemiec, drażni Berlin, ten
nie może ulec prowokacji, lecz musi starać się o zachowanie pragmatycznych relacji
z Ankarą, czyli dotychczasowej kwadratury koła. Balansując między traktowaniem Turcji
jako ważnego partnera natowskiego w rozwiązywaniu konfliktów w regionie, bądź nawet
poszerzaniem z nią współpracy, a jednoczesnym formułowaniem żądań zwolnienia
więźniów politycznych i odraczaniem aspiracji unijnych (Khorshid 2017: s. 52) z powodu
niewypełniania kryteriów kopenhaskich, tzw. Protokołu z Ankary, braku poszanowania
dla zasad demokracji, łamania praw człowieka w tym kobiet, nierozwiązania konfliktu
cypryjskiego, oraz prześladowania mniejszości narodowych (Bielawska 2016: s. 114).
Kwestia turecka zazębia się ze stosunkiem do Rosji Władimira Putina i jego konfrontacyjnej polityki. Rzeczona interferencja wynika nie tyle z dryfowania Ankary w kierunku
Moskwy (Gall, Higgins 2017), ile z konieczności określenia priorytetu w zakresie globalnej
polityki bezpieczeństwa przez rząd Angeli Merkel, a wtórnie przez Unię Europejską. Czy
ten priorytet miałby być determinowany przez zagrożenie płynące ze strony Rosji - pochodna nowych założeń rosyjskiej polityki zagranicznej (Concept of the Foreign Policy
2013)1 - które od 2013 roku na konkretnym teatrze działań wyznaczają: Aneksja Krymu,
1
Nowa polityka zagraniczna Rosji opiera się na dwóch założeniach. Pierwszym - powrotu Rosji do rangi
supermocarstwa, jakim było w latach Zimnej Wojny, czyli na uzyskaniu w ramach porządku międzyna-
186
Arkadiusz Stempin
interwencja w Donbasie, de facto wojna przeciwko Ukrainie, wojna w Syrii oraz podejmowane przy pomocy nowych instrumentów akcje dezinformacyjne Kremla w tradycyjnych
mediach i w przestrzeni cyfrowej (Fix, Kempin 2016; Stewart 2016)? Czy też raczej do priorytetu w zakresie polityki bezpieczeństwa powinien rząd Merkel wynieść przeciwdziałanie dekompozycji politycznej na Bliskim Wschodzie, w krajach Maghrebu i Strefy Sahelu
Tropikalnego? Przyjęcie pierwszego wariantu implikuje wykluczenie Rosji jako sojusznika
w grze o stabilizację na Bliskim Wschodzie, afrykańskim wybrzeżu Morza Śródziemnego
i w Strefie Sahelu. Wtedy Kreml jako polityczny przeciwnik torpedowałby niemieckounijne przedsięwzięcia stabilizujące region. W przypadku drugiego wariantu, współpracy
z Rosją w wybranych obszarach, Berlin zapobiegałby groźbie zlania się w jeden wielki pożar wojen w Libii, Jemenie, Syrii i Mezopotamii. Tyle że próba odbudowy relacji z Putinem
nie pociągnie za sobą akceptacji dla utraty Krymu przez Ukrainę. Co sugeruje szef Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) Bruno Kahl, definiując pięć największych wyzwań
dla niemieckiej polityki zagranicznej. Na owej liście znalazł się wprawdzie „wzrost ambicji
mocarstwowych Moskwy, dążącej do osłabienia UE, wyparcia USA i wbicia klina między
nimi” (Kahl 2017: s. 16). To jednak pomimo zagrożenia bezpieczeństwa UE ze strony Rosji,
co należałoby skontrować zacieśnieniem więzów z USA, wymogiem chwili byłoby, twierdzi Kahl, raczej zawiązanie sieci ożywionych relacji z Rosją: politycznych, gospodarczych
oraz na poziomie społeczeństw. Nawet jeśli w czwartym gabinecie Merkel i w szeregach
jej socjaldemokratycznego koalicjanta brakuje już Sigmara Gabriela i Martina Schulza,
strategicznych Russland-Versteher, jak w Niemczech nazywa się polityków o wyjątkowej
empatii wobec Rosji i jej prezydenta Władimira Putina. A bezpośrednie relacje między
kanclerz Merkel a prezydentem Putinem nacechowane są strukturalną nieufnością
(Stempin 2016: s. 469-500) i dywergencją stanowisk (Żerko 2013). W dużym stopniu
rosyjska polityka kanclerz Merkel przebiega więc według scenariusza zasugerowanego
przez niemieckiego politologa w USA Stephena F. Szabo (Szabo 2016).
Podjęcie zabiegów o normalizację relacji z Rosją, zgodnie z koncepcją Zivilmacht
oraz strategią zawartą w umowie koalicyjnej, określającą UE jako europejskie mocarstwo pokojowe, które groźbę wybuchu kryzysu uśmierza środkami niemilitarnymi
(Koalitionsvertrag 2018: s. 8), nie wyklucza podejmowania wysiłków przeciwdziałających
aktywności Kremla w urzeczywistnieniu rzeczonych strategicznych jego celów: przejęciu
kontroli nad poradzieckim obszarem, utworzeniem strefy buforowej w Europie centralnej,
zmniejszeniu amerykańskiej prezencji w Europie przy maksymalizacji własnych w niej
wpływów (Menkiszak 2017: s. 3). Rząd Angeli Merkel będzie więc kontynuował działania
na rzecz zwiększenia obronności UE w ramach PESCO, flagowego programu Wspólnej
Polityki Bezpieczeństwa i Obrony Unii Europejskiej, awizującego stworzenie europejskiej
wspólnoty obronnej z autonomiczną europejską armią. Szczegóły pozostają jeszcze
rodowego statusu równego USA, przy jednoczesnej odmowie UE roli międzynarodowego hegemona
i uznaniu jej za mocarstwo regionalne, nie w pełni suwerenne, tylko uzależnione od USA. Drugie założenie to przyznanie sobie prawa do terytorium dawnego Związku Radzieckiego, ale i do Syrii jako
naturalnej i wyłącznej strefy wpływów, do której prawo mają także USA, Chiny, Indie czy Brazylia, ale
już nie UE. W ramach takiej logiki Rosja uzurpuje sobie także prawo do interwencji militarnych, celem
przeforsowania swoich interesów.
Europejska agenda czwartego rządu Angeli Merkel
187
niedopracowane, jak choćby zagadnienie dobrowolności wstępowania do unii obronnej czy zwierzchności nad armią (narodowa, lub unijna, jak chce tego Bruksela). Pewne
natomiast jest, że akurat w tym obszarze priorytetowe znaczenie dla Berlina posiada
współpraca z Francją, w tym prace nad wspólnym myśliwcem, rozbudowa niemiecko-francuskiej brygady i przekształcenie jej w EU-Battle-Group (Deutsch-Französische
Verteidigungszusammenarbeit 2019). Mniej pewne natomiast pozostaje zwiększenie
w budżecie wydatków na zbrojenia do 2 procent, z obecnych 41 mld na 70 mld euro.
Co odpowiadałoby jednakże poziomowi wydatków Federacji Rosyjskiej2.
Resume
Pomimo swojego pragmatyzmu agenda europejska Niemiec zachowuje niezwykłą stabilność swojej dotychczasowej struktury. Przynajmniej w kilku kluczowych
elementach.
Z trwania przez rząd Angeli Merkel przy koncepcji Zivilmacht wynika:
1) Po wyjściu z UE sceptycznie nastawionej do budowy struktur europejskich
Wielkiej Brytanii, Niemcy mają świadomość niezbędności przejęcia większej
odpowiedzialności za losy Europy w obszarze bezpieczeństwa (Miszczak 2017:
s. 60). Mimo to nowy rząd Angeli Merkel w kontekście europejskim nie skopiuje
koncepcji benevolent hegemony, którą praktykuję USA w wymiarze globalnym
(Ghalehdar 2017), pozostając wierny koncepcji Zivilmacht.
2) Konstruując jednocześnie pragmatyczną agendę europejskiej polityki zagranicznej, w chwili gdy narasta sceptycyzm w krajach unijnych, Niemcy preferują
jednomyślność unijną nad pogłębioną integrację, a zagadnienia unijne, tak jak do
tej pory, zgodnie z rangą agendy europejskiej dla Niemiec w zglobalizowanym
świecie (Beichelt 2015), otrzymują w polityce zagranicznej priorytetowe znaczenie. Mediacyjna determinanta niemieckiej Zivilmacht określa jej stanowisko wobec polaryzujących UE propozycji strukturalnych reform prezydenta Macrona.
3) Zostaje zachowany trend do polityzacji europejskiej polityki. W nieodległej
przeszłości wiele etapów integracji europejskiej, jak choćby tylko wprowadzenie euro, pakiety pomocowe dla Grecji, kontrowersje wokół TTIP, czy Brexit,
skupiały na sobie tak dużą uwagę elektoratu wyborczego, generując wielkie
debaty publiczne, stając się organiczną częścią polityki wewnętrznej. Politycy
zostali zmuszeni do znacznie większego wkładu w przekonywanie do swoich
racji wyborców. W chwili obecnej dotyczy to zarówno propozycji Macrona, jak
i agendy polityki uchodźczej. Przy czym stopień polityzacji polityki europejskiej
podnosi obecność na scenie politycznej eurosceptycznej i antyislamskiej partii
Alternatywy dla Niemiec (AfD). Populiści w każdym landzie rzucają wyzwanie dotychczasowym rządzącym – ostatnio w Bawarii (2018) – wpływając na agendę
europejską rządu kanclerz Merkel.
2
Dla porównania wydatki Wielkiej Brytanii za 2016 rok (48 mld), Francji (55 mld), Indii (55 mld), Chin (215
mld) i USA (611 mld). (World military spending 2016).
188
Arkadiusz Stempin
4)
5)
Nie zmienia się system wartości określający europejską agendę Niemiec,
organicznie zakotwiczonej w niemieckiej Zivilmacht, zarazem w europejskiej
potędze normatywnej (Manners 2002). Polityka wykluczająca maksymalizację
władzy tworzy nadal fundament politycznej aksjologii rządu Merkel. Jeśli do tej
pory integracja krajów europejskich, zakotwiczenie ich w demokracji i społecznej gospodarce rynkowej przyświecało polityce unijnej Niemiec, to obecnie
program ten rozciągnięty jest na zachodnie kraje bałkańskie jako oferta unijnej
akcesji. Silne elementy polityki zagranicznej opartej na wartościach odzwierciedla także stanowisko Niemiec wobec zahamowania nielegalnej migracji na
drodze koncyliacyjnej umowy z państwami afrykańskim i wsparcia legalnej
migracji z Afryki.
Preferencja dla prewencyjnej, zorientowanej na dialog dyplomacji, przewaga instrumentów ekonomicznych nad militarnymi, tak istotna w koncepcji Zivilmacht,
określa także relację z Rosją i Turcją.
Arkadiusz Stempin – doktor habilitowany, profesor, kierownik katedry im. Konrada Adenauera
w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. J. Tischnera. Obszary zainteresowań: integracja europejska,
rola UE w stosunkach międzynarodowych, polityka zagraniczna Niemiec. Najważniejsze publikacje:
Das Maximilian-Kolbe-Werk. Wegbereiter der deutsch-polnischen Aussöhnung 1960–1989, Paderborn
2006; Angela Merkel. Cesarzowa Europy, Warszawa 2014; Sojusznicy. Od Fryderyka i Katarzyny Wielkiej do Merkel i Putina, Warszawa 2016.
Adres e-mail
[email protected]
Arkadiusz Stempin – habilitated doctor, an associated professor and Head of the Chair of Konrad
Adenauer at the Tischner European University, Cracow. The main research theme interests are:
European integration, the EU’s role in international relations, Germany's foreign policy. Important
publications: Das Maximilian-Kolbe-Werk. Wegbereiter der deutsch-polnischen Aussöhnung 1960–
1989, Paderborn 2006; Angela Merkel. Cesarzowa Europy, Warszawa 2014; Sojusznicy. Od Fryderyka
i Katarzyny Wielkiej do Merkel i Putina, Warszawa 2016.
E-mail
[email protected]
J Bibliografia
ADAMCZYK Anita (2017), Państwa Grupy Wyszehradzkiej wobec kryzysu imigracyjnego w Unii Europejskiej, „Przegląd Europejski”, nr 1.
BEICHELT Timm (2015), Deutschland und Europa. Die Europäisierung des politischen Systems,
Wiesbaden.
BIELAWSKA Agnieszka (2016), Angela Merkel wobec integracji Turcji z Unią Europejską w latach 2005–
2015, „Rocznik Integracji Europejskiej”, nr 10.
BOYSEN Jacqueline (2005), Angela Merkel. Eine Karriere, Berlin.
BUSCH B., MATTHES J. (2015), Ein Staatsinsolvenzverfahren für den Euroraum, „IW Policy Paper“ nr 23.
CONCEPT OF THE FOREIGN POLICY OF THE RUSSIAN FEDERATION (2013), approved by President
of the Russian Federation V. Putin (12.2. 2013), Ministry of Foreign Affairs of the Russian Federation,
Europejska agenda czwartego rządu Angeli Merkel
189
http://www.mid.ru/en/foreign_policy/official_documents//asset_publisher/CptICkB6BZ29/content/id/122186 (1.10.2018).
CZAPUTOWICZ Jacek (2013), Teoretyczne wyjaśnienia Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony,
„Stosunki Międzynarodowe”, nr 2.
CZIOMER Erhard (2010), Polityka zagraniczna Niemiec w dobie nowych wyzwań globalizacji, bezpieczeństwa międzynarodowego oraz integracji europejskiej po 2005 roku, Warszawa-Kraków.
CZIOMER Erhard (2013), Rola Niemiec w kryzysie strefy euro po 2009 roku, Kraków.
CZIOMER Erhard (2014), Katastrofa elektrowni jądrowej w Fukushimie i jej polityczno- gospodarcze
następstwa w Niemczech, „Krakowskie Studia Międzynarodowe”, nr 3.
DEUTSCH-FRANZÖSICHE VERTEIDIGUNGSZUSAMMENARBEIT (2019), Klausurtagung der
Mandats- und Funktionsträger der CDU Baden-Württemberg 25./26. Januar 2019 - Kloster
Schöntal.
DUCHNE Francois (1972), Europe’s Role in World Peace, w: Richard Mayne (red.), Europe Tomorrow.
Sixteen Europeans Look Ahead, London.
EU-LÄNDER FÜR ALTERNATIVEN (2017) zur Flucht über das Mittelmeer, Zeit-online (28.8.2017),
http://www.zeit.de/politik/ausland/2017-08/fluechtlingsgipfel-eu-migranten-afrika-ueberpruefung-emmanuel-macron-angela-merkel (1.10.2018).
EU-TURKEY STATEMENT (2016), European Council. Council o the European Union, Brussels
(18.3.2016),
http://www.consilium.europa.eu/en/press/press-releases/2016/03/18/eu-tur-
key-statement/pdf (1.10.2018).
FELTRI Vittorio, SANGIULIANO Gennaro (2014), Il Quarto Reich. Come la Germania ha sottomesso
l’Europa, Milano.
FRÖHLICH Stefan (2001), „Auf den Kanzler kommt es an“. Helmut Kohl und die deutsche Außenpolitik,
Paderborn-München-Wien-Zürich.
FÜR EINE GEMEINSAME EUROPÄISCHE AGENDA (2018), budnesregierung.de (19.3.2018), https://
bundesregierung.de/Content/De/Reisebericht/2018-03-16-antrittsbesuch-merkel-warschau.
htlm (1.10.2018).
GALL Charlotta, HIGGINS Andrew (2017), Turkey Signs Russian Missle Deal. Pivoting from NATO, New
York Times (12.9.2017), https://www.nytimes.com/2017/09/12/world/europe/turkey-russiamissile-deal.html (1.10.2018).
GHALEHDAR Payam (2017), Die Grenzen der eigenen Macht. Die vermeintliche Ambitionslosigkeit
Deutschlands und die Tücken der „dienenden Führung“, IP-Die Zeitschrift, (1.9.2017), https://zeitschrift-ip.dgap.org/de/ip-die-zeitschrift/archiv/jahrgang-2017/september-oktober/die-grenzen-der-eigenen-macht (1.10.2018).
GIDDENS Anthony (2014), Turbulent and Mighty Continent: What Future for Europe?, Cambridge.
FIX Liana, KEMPIN Ronja (2016), Rechtsruck in Paris: Der Kreml und die französischen Wahlen, w: Sabine Fischer, Margarete Klein (red.), Denkbare Überraschungen. Elf Entwicklungen, die Russlands
Außenpolitik nehmen könnte, SWP-Studie, Stiftung Wissenschaft und Politik, Deutsches Institut
für Internationale Politik und Sicherheit, Berlin.
HACKE Christian (2004), Die Aussenpolitik der Bundesrepublik Deutschland, München.
HARNISCH Sebastian (2000), Deutsche Außenpolitik nach der Wende, Beitrag für den 21. DVPW-Kongress in Halle, 1.-5. Oktober 2000.
190
Arkadiusz Stempin
HARNISCH Sebastian, MAUL Hanns W. (red.) (2001), Germany as a Civilian Power? The Foreign Policy
of the Berlin Republic, Manchester.
HEDETOFT Ulf (1998), Germany’s National and European Identity: Normalisation by others Means,
w: Carl Lankowski (red.), Break Out, Break Down or Break In? Germany and the European Union
after Amsterdam American, “AICGS Research Report”, nr 8.
HÖCHERL Max, RIPPERT Benedikt (2013), Die Außenpolitik der Regierung Merkel, Expertenkonferenz
der Hanns-Seidel-Stiftung vom 12. bis 14. Juni 2013, Universität Regensburg.
HUNDAL Sunny (2017), Angela Merkel is now the leader of the free world, not Donald Trump, Independent, 1.2.2017, https://www.independent.co.uk/voices/angela-merkel-donald-trump-democracy-freedom-of-press-a7556986.html (1.10.2018).
HYDE-PRICE Adrian (2007), European Security in the Twenty-First Century: The Challenge of Multipolarity, London.
JEFFERY Charlie, PATERSON William E. (2001), Germany´s Power in Europe, w: Hellen Wallace (red.),
Interlocking Dimensions of European Integration, Houndsmill-New York.
KHAL Bruno (2017), Rede von Präsidenten Dr. Bruno Kahl anlässlich der Veranstaltungsreihe „Zur Zukunft der internationalen Ordnung“ der Hanns-Seidel-Stiftung am 13. November 2017, Deutsche
ZivilGesellschaft.de,
https://www.dzig.de/BND_Bruno-Kahl-zur-Zukunft-der-internationa-
len-Ordnung, (1.10.2018).
KHORSHID Hawzhen Kamal (2018), Difficult partnership: Turkey – EU. Chances, aspirations and barriers, “Przegląd Europejski”, nr 4.
KIWERSKA Jadwiga (2017), Obama i Merkel – budowanie partnerstwa. Relacje amerykańsko-niemieckie (2009-2016), „IZ Policy Papers”, nr 19 (I).
KIWERSKA Jadwiga (2018), Prezydentura Trumpa i relacje z Niemcami, „Biuletyn Instytutu Zachodniego”, nr 369.
KOALITIONSVERTRAG (2018) zwischen CDU, CSU und SPD. Ein neuer Aufbruch für Europa. Eine neue
Dynamik für Deutschland. Ein neuer Zusammenhalt für unser Land, bundesreigierung.de,(14.3.2018),
https://www.bundesregierung.de/Content/DE/_Anlagen/2018/03/2018-03-14-koalitionsvertrag.
pdf;jsessionid =DC0382847B604F8A5E2A32FFDC53A67E.s2t2?__blob=publicationFile&v=2 (1.10.2018).
KUNDNANI Hans (2015), The Paradoxon of German Power, Oxford.
LIU Joanne (2017), Offener Brief von Ärzte ohne Grenzen: EU-Regierungen unterstützen das Geschäft
mit dem Leid in Libyen, (7.9.2017), https://www.aerzte-ohne-grenzen.de/libyen-internierungslager-brief-an-eu (1.10.2018).
MACRON Emmanuel (2017), Initiative pour une Europe, suoveraine unie democratique, Paris (26.9.2017),
http://www.elysee.fr/declarations/article/initiative-pour-l-europe-discours-d-emmanuel-macron-pour-une-europe-souveraine-unie-democratique/ (1.10.2018).
MANNERS Ian (2002), Normative power Europe: a contradiction in terms? “Journal of Common Market
Studies”, nr 2.
MENKISZAK Marek, Herausforderung Russland. Worin sie besteht und wie darauf zu reagieren ist, Bundesakademie Sicherheitspolitik, Arbeitspapier Sicherheitspolitik, nr 27. https://www.baks.bund.
de/sites/baks010/files/arbeitspapier_sicherheitspolitik_2017_27.pdf (1.10.2018).
MISZCZAK Krzysztof (2017), Przyszłość polityki bezpieczeństwa i obrony Unii Europejskiej, „Krakowskie
Studia Międzynarodowe”, nr 1.
Europejska agenda czwartego rządu Angeli Merkel
191
MÜNCKLER Herfried (2015), Macht in der Mitte. Die neuen Aufgaben Deutschlands in Europa, Hamburg.
NORTHERN EU STATES URGE CAUTION IN EURO REFORMS (2018), Reuters (6.3.2018), https://
uk.reuters.com/article/uk-eurozone-refom-northern-eu-states-urge-caution-in-euro-reforms-idUKKCN1GI0C8 (1.10.2018).
POPPER Karl (2000), Lesebuch. Ausgewählte Texte zu Erkenntnistheorie, Philosophie der Naturwissenschaften, Metaphysik, Sozialphilosophie, herausgegeben von David Miller, Tübingen.
PIETRAŚ Ziemowit Jacek (1998), Decydowanie polityczne, Warszawa-Kraków.
PRESIDENT JEAN-CLAUDE JUNCKER (2017), State of the Union, 13.9.2017, European Commission,
https://europa/eu/rapid/press-release_SPEECH-17-3165_en.htm (1.10.2018).
REDE VON BUNDESKANZLERIN ANGEL MERKEL ZUR DBB (2017) am 9. Januar 2017, Die Bundesregierung, Aktuelles (10.1.2017) https://www.bunesregierung.de/Content?DE/Rede/2017-01-10rede-merkel-dbb.html (1.10.2018).
SCHÖLLGEN Gregor (1992), Die
Macht
in der
Mitte Europas. Stationen deutscher Außenpoli-
tik von Friedrich dem Großen bis zur Gegenwart, München.
SCHUMACHER Hajo (2016), Die zwölf Gesetze der Macht. Angela Merkels Erfolgsgeheimnisse,
München.
SIMMS Brendan (2003), From the Kohl to the Fischer Doctrine: Germany and the Wars of the Yugoslav
Succession, 1991-1999, “German History”, nr 3.
SPIEGEL ONLINE (2017), Jeder Satz ein Treffer, http://www.spiegel.de/politik/deutschland/angela-merkel-das-bedeutet-ihre-bierzelt-rede-ueber-donald-trump-a-1149649.html (1.10.2018).
STAACK Michael (2000), Handelsstaat Deutschland. Deutsche Aussenpolitik in einem neuen internationalen System, Paderborn-München-Wien-Zürich.
STATISTA (2017), Ranking der 15 Länder mit den weltweit höchsten Militärausgaben im Jahr
2017,
Statista.com,
https://de.statista.com/statistik/daten/studie/157935/umfrage/laen-
der-mit-den-hoechsten-militaerausgaben/ (1.10.2018).
STATISTISCHES JAHRBUCH (2017), destatist.de, https://www.destatis.de/DE/Publikationen/StatistischesJahrbuch/Aussenhandel.pdf?__blob=publicationFile (1.10.2018).
STEMPIN Arkadiusz (2014), Angela Merkel. Cesarzowa Europy, Warszawa.
STEMPIN Arkadiusz (2011), Kryzys chadeckiego konserwatyzmu ery Angeli Merkel, w: Arkadiusz Stempin (red.), Niemcy. Kultura i Polityka, „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Europejskiej im. Ks. Józefa Tischnera w Krakowie”, nr 10.
STEMPIN Arkadiusz (2016), Sojusznicy. Od Fryderyka i Katarzyny Wielkiej do Merkel i Putina, Warszawa.
STEWART Susan (2016), Russland lanciert eine facettenreiche Kampagne zur Diskreditierung Deutschlands, Sabine Fischer, Margarete Klein (red.), Denkbare Überraschungen. Elf Entwicklungen, die
Russlands Außenpolitik nehmen könnte, SWP-Studie, Stiftung Wissenschaft und Politik, Deutsches Institut für Internationale Politik und Sicherheit, Berlin.
SZABO F. Stephen (2016), Germany, Russia and the Rise of Geo-Economics, London.
THE ECONOMIST (2017), Germany is not the new leader of the free world, https://www.economist.
com/europe/2017/07/08/germany-is-not-the-new-leader-of-the-free-world (1.10.2018).
THE NIGHT GERMANY LOST CONTROL (2016), von Georg Blume, Marc Brost, Tina Hildebrandt, Alexej Hock, Sybille Klormann, Angela Köckritz, Matthias Krupa, Mariam Lau, Gero von
192
Arkadiusz Stempin
Randow, Merlind Theile, Michael Thumann und Heinrich Wefing, Zeit-online (30.8.2016), http://
www.zeit.de/gesellschaft/2016-08/refugees-open-border-policy-september-2015-angelamerkel (1.10.2018).
WEBER Manfred (2017), EVP-Fraktionschef warnt vor Aufweichung des Stabilitätspakts und
vor Schuldenunion, Neue Osnabrücker Zeitung (6.12.2017) https://www.presseportal.de/
pm/58964/3807521 (1.10.2018).
WORLD MILITARY SPENDING (2016), Stockholm International Peace Research Institute, https://www.
sipri.org/ (1.10.2018).
ŻERKO Stanisław (2013), Niemiecka Russlandpolitik na rozdrożu? Ewolucja polityki wobec Rosji, „Colloqium Wydziału Nauk Humanistycznych i Społecznych”, nr 4.